• Nie Znaleziono Wyników

On byl, gdy si$ urodzilam, gdy bylam dzieckiem, gdy stalam siq dorosla

2 kw ietnia 2005 r. o godzinie 21.37 odszedl Karol W ojtyla - Jan Paw el II. Papiez, kt6ry zmienial s'wiat i ludzkie serca. Ogromny zal, smutek po stracie tak wielkiego czlowieka, najwi?kszego auto- rytetu naszych czasow. Umarl jeden z najwi^kszych Polak6w, glowa Kosciola katolickiego, autorytet moralny dia ludzi roznych wyznari i kultur. Jednoczyl Swiat!

Ja jestem z tego pokolenia, ktore znalo tylko tego jednego Papie­ za. On byl, gdy si? urodzilam, gdy bylam dzieckiem, gdy stalam si? dorosla. D zifki niemu poznalem Chrystusa. Z nim moje dziecinstwo, mlodoSc i terazniejszosd... Na zawsze pozostanie w m oim sercu jako niezlomny pielgrzym, ten, ktory przekraczal wszelkie bariery, d^zyl do pojednania ludzi innych religii, ktory mowil, iz trzeba byc w iem ym swoim zasadom - on byl do kohca wiemym swoim. Za to zasluguje na najwi^kszy szacunek.

Jan Pawel II pelnil poslug? Piotrowq z niestrudzonym duchem mi- syjnym. Jego nauczanie jest bardzo bogate. Byl „straznikiem ” wiary, z mqdrosciq i odwag^ szerzyl nauk? katolick^, dotycz^cq: teologii, moralnoSci i duchowoSci.

N ikt chyba nie m a wqtpliwoSci, ze nasz ukochany Papiez - Jan Paw el II byl, a w lasciw ie nadal jest, najw i^kszym nauczycielem - wychow aw cq dia w szystkich ludzi. „Nie l?kajcie si?! O tw orzcie na osciez drzwi C hrystusow i” - te slow a w ypow iedziane przez Ojca Sw i^tego Jana Paw la II staly si? m ottem pontyfikatu Papieza

Pola-ka. Przez caly ten czas pokazywal nam swoim zyciem, jak mamy je realizowac.

Dwa lata temu podczas spotkania w Lednicy, uslyszelismy my - mlodzi, przeslanie Ojca Swi?tego do nas: „Nie boj si?, wyplyn na gl?bi?. Jest przy Tobie Chrystus! Zawierz Chrystusowi, pokonaj sla- bos'c i zniech?cenie. Odkryj na nowo gl?bi? swojego ducha, wnikaj w gl?bi? swiata, przyjmij slowo Chrystusa, zaufaj mu i podejmij swq zyciowq misj?. (...) Nie l?kaj si?, wyplyn na gl?bi?, jest przy Tobie Chrystus!” Papiez pokazal nam, ze najlepsze, co mozemy zrobic to zawierzyc swoje zycie, swoje codzienne sprawy, troski, klopoty Chry­ stusowi, a On nam pomoze, nie pozostawi nas samych.

Ojciec Swi?ty Jan Pawel II kierowal swoje slowa do kazdego: do dzieci, mlodziezy, doroslych i do ludzi starszych. W jego nauczaniu, kazdy m6gl odniesd cos do siebie. Nie bylo chyba tematu, na ktory nasz papiez nie wypowiadalby si?. Mowil mi?dzy innymi o cierpie- niu: „B6g nigdy nie pozostaje z daleka od tego, kto cierpi. Trzeba tylko umiec to odkryc, aby tym zyc. Cierpienie bowiem, nawet bar- dzo bolesne, lepiej pozwala ocenic marnosc dobr ziemskich i odkryc niewypowiedziane bogactwo Boga”. Najlepszq katechez? o cierpieniu pokazal nam Ojciec Swi?ty w ostatnich dniach swego zycia. Poprzez swoj b61 ukazywal nam wartos'c zycia i godnego umierania.

„Byc czlowiekiem” - to podstawowe powolanie czlowieka. Mowil do nas o dobroczynnosci - milosierdziu, ze: „Nigdy nie jest tak, zeby czlowiek, czyniqc dobrze drugiemu, tylko sam byl dobroczyncq. Jest rownoczeSnie obdarowywany tym, co ten drugi przyjmuje z milosciq”. Wielk^ wag? przywi^zywal do zycia — troska o dziecko jeszcze przed jego narodzeniem, a takze o ludzi starszych - umieraj^cych, by mo- gli godnie i naturalnie odejsc z tego swiata. Jan Pawel II byl naszym duchowym nauczycielem. Mowil nam, ze „kazde zycie ludzkie jest s'wi?te, poniewaz kazda osoba ludzka jest swi?ta”. I wlasnie w swiet- le tej podstawowej prawdy Kosciol nieustannie mowi o tym i broni godno.<ci zycia ludzkiego od momentu pocz?cia do chwih naturalnej smierci. Rowniez w s'wietle tej prawdy za ci?zkie zlo uznajemy abor- cj? i eutanazj?.

Wiele miejsca w swoich rozwazaniach poswi?cal kaplanstwu, zy­ ciu konsekrowanemu. Przez caly swoj pontyfikat dqzyl do pojedna- nia wszystkich religii. Ekumenizm stal si? jedncj z przewodnich mys'li

Jego apostolskiej misji. Jednak najwazniejsza byla rodzina, rodziciel- stwo, malzeristwo. Mowil, iz dzi?ki niej zycie staje si? bardziej ludz- kie, jest zrodlem siiy. W trakcie piqtej pielgrzymki do Polski apelowal w Zakopanem do rodzicow: „to rodzice przede wszystkim majq pra- wo i obowi^zek wychowywac swoje dzieci zgodnie z przekonaniami. Nie oddajcie tego prawa instytucjom, ktore mog^ przekazac dzieciom i mlodziezy niezb?dnq wiedz?, ale nie sq w stanie dac im swiadectwa wiary, swiadectwa rodzicielskiej troski i milosci”.

W sw oich rozw azaniach napom inal ludzi, ze brakuje im po- staw y pokory, skruchy. W spolczesny czlow iek zbyt latw o ulega przekonaniu, ze w szystko m ozna zrobic na w lasny obraz i podo- bieiistwo. O becnie wyzej ceni si? „m iec” niz „byd” . I my m usim y to zmienic.

„Szukalem was, a teraz wy przyszliscie do mnie. Dzi?kuj? wam za to” . To ostatnie slowa Ojca Swi?tego Jana Pawla II do mlodych. On byl inicjatorem i pomyslodawcq najwi?kszej wsp61czesnej szkoly wiary dia mlodych. Do ostatnich chwil swojego zycia pozostal mySla- mi blisko mlodziezy. Ze wzgl?du na ogrom temat6w, kt6re poruszal w swych kazaniach Ojciec Swi?ty skupi? si? na tych, ktore kierowal do nas - do ludzi mlodych. On widzial w nas nadziej? dia £wiata, wskazywal jak powinnis'my zyc, post?powac, by nie zatracid swoich warto^ci, czlowieczenstwa, by£my pozostali autentyczni i wierni so- bie, Kosxiolowi, Bogu i ojczyznie. Swoje slowa do mlodych kierowal na Swiatowych Dniach M lodziezy, w Polsce jego nauk? moglis'my slyszec w Lednicy na og61nopolskich spotkaniach mlodziezy. Karol W ojtyla - nasz papiez kochal mlodziez, m6wil o nas „wy jestescie solq ziemi i ^wiatlos'ci<j s'wiata”.

Przestrzegal nas przed zagrozeniami wspolczesnosci: „Osoba ludzka stworzona na obraz i podobienstwo Boga, nie m oze stad si? niewolnikiem r6znych sklonnosci i nami?tnos'ci, niekiedy celowo podsycanych. Nie dajcie si? zniewolic! Nie dajcie si? skusic pseudo- wartosciami, polprawdami, urokiem mirazy, od kt6rych potem b?- dziecie si? odwracad z rozczarowaniem, poranieni, a moze nawet ze zlamanym zyciem ”.

Na XII Swiatowych Dniach M lodziezy w 1997 r., papiez mowil do nas, iz jest jeden Bog, ktoremu powinnismy przyznac pierwsze miejsce w naszym zyciu. Przestrzegal. bys'my nie ulegali falszywym

iluzjom i przelotnym modom, ktore nierzadko pozostawiajq tragicz- n£j pustk? duchowq! „Odrzuccie pokus? pieni^dza, konsumpcyjnego zycia i podst?pnej przemocy, ktore niekiedy lansujij srodki przeka- zu”. Mowil, ze Chrystus jest skal^. na ktorej mozemy zbudowac na- szq przyszlosc i swiat bardziej sprawiedliwy i solidamy. „Sluchanie Chrystusa i oddawanie mu czci prowadzi do dokonywania odwaznych wyborow, do podejmowania decyzji, niekiedy heroicznych. Jezus jest wymagajqcy, gdyz pragnie naszego prawdziwego szcz?scia” .

W 1999 r. na XIV Swiatowych Dniach Mlodziezy w swoim or?dziu Ojciec Swi?ty nauczal nas, bys'my stawali si? wiarygodnymi swiadkami milosci Ojca: „Post?pujcie tak, aby mozna j^ bylo dostrzec w waszych wyborach i postawach, w waszym stosunku do innych ludzi oraz w go- towoSci do sluzenia im zgodnie z W0I3 Boga i Jego przykazaniami”.

Poprzez swoje nauczanie dodawal nam odwagi, by mowic o Chry- stusie, dawac ^wiadectwo swojej wiary przez zycie zgodne z duchem Ewangelii. W Caracas na spotkaniu z mlodziezy w 1996 r. pouczal nas: „musicie si? dobrze przygotowac, aby zbudowac swoje zycie na mocnych fundamentach. Uczcie si? cenic i chronic prawdziwq ludz- kq milosc! Rozwijajcie to wszystko, co sprzyja s'wi?tosci, jednosci i trwaloSci rodziny, oparte na nierozerwalnym sakramencie malzeri- stwa i wielkodusznie otwartej na dar zycia” .

Znal mlodziez, wiedzial, ze w dzisiejszym swiecie jest ona wy- stawiona na wiele pokus. W 2001 r. na XVII Swiatowych Dniach M lodziezy w swoim or?dziu nauczal: „Drodzy mlodzi! Niech was nie zadowala nic, co jest ponizej najwyzszych idealow! Nie dajcie si? zniech?cic tym, ktorzy rozczarowani zyciem nie slyszq gl?bszych i bardziej autentycznych pragnien ich serca. Macie racj?, gdy nie go- dzicie si? na nijakie rozrywki, przelotne mody i propozycje, ktore was umniejszajcj. JeSli zachowacie wielkie pragnienie Boga, zdolacie unik- n^c przeci?tnosci i konformizmu, tak rozpowszechnionego w naszym spoleczeristwie” .

Na ludzkie l?ki Jan Pawel II mial jedno antidotum: Chrystusa. Mamy si? „nie l?kac” i „otworzyc drzwi Chrystusowi”. Tyle razy sly- szelismy to polecenie w kazaniach. Tyle razy czytalis'my to w Jego homiliach, encyklikach, przemowieniach. Teraz zobaczylismy, jak te same slowa papiez odniosl do siebie. Dal nam kolejn^ katechez? wia­ ry. W tej katechezie uczestniczyl caly s'wiat.

Ojciec Swi?ty, mimo wszystkich zlych stron zycia ludzkiego, ni- gdy nie tracil wiary w czlowieka. T? wiar? i nadziej? Iqczyl z mlodymi ludzmi. Dlatego mlodziez tak bardzo go kochala i sluchala jak swego najlepszego przyjaciela. Mlody czlowiek na Jego milosc i zaufanie odpowiadal zaufaniem i milosciq swego serca, widzqc w nim prze- wodnika, nauczyciela i ojca, ktoremu zalezy na czlowieku, i ktory nie oklamuje roznymi ludzqcymi slowami, ale mowi prawd?.

Wszyscy kochali go za to, ze byl „papiezem ludzi, ze nad ludzmi si? pochylal, ze ich dotykal i pozwalal siebie dotykac. Nie pouczal, nie gromil, nie schlebial - on podsuwal ludziom najwlasciwsze roz- wiqzania ich problem6w. W sposob mqdry, taktowny, niekolokwial- ny, uczy jak zyc. Uczy jednostki, narody, paristwa i ludzko^c” - tak mowi o nim Jan Englert. „Mial niezwyklq umiej?tno&5 m6wienia pro­ sto o sprawach niezwykle skomplikowanych. Mial t? rzadkq cech?, to „co6”, co pozwala mu trafid do kazdego czlowieka” - to slowa Kazi- mierza Kutza o Ojcu Swi?tym.

Gdy do nas mowil, czulam, ze mowil do mnie osobitfcie. Gdy patrzyl, wiedzialam, ze widzi takze mnie, stojqcq gdzies' w tlumie. Gdy nauczal, chcial ochronid mnie przed popelnieniem bl?d6w, kt6re mogq zniszczyc moje zycie. Gdy odszedl - stracilam kogos' bardzo mi bliskiego, kto mnie kochal. To wzruszajqce, ze w ostatnich minutach zycia jeszcze myslal o mlodziezy, mowil: „ja was szukalem, a teraz wy przyszliscie do mnie”.

Odszedl wielki czlowiek - kochany przez wszystkich, podziwia- ny, szanowany, najwi?kszy autorytet moralny i straznik wartosci. Naj- lepszy nauczyciel - wychowawca. Wierz?, ze jego nauka, nie przemi- nie wraz z jego Smierciq, Jego slowa na zawsze wyryjq si? w naszych sercach i wedlug nich b?dziemy post?powac.

Anna M adej

Powiązane dokumenty