• Nie Znaleziono Wyników

Ameryka Łacińska odgrywa obecnie znaczącą rolę w światowej gospodarce. W niniejszej części pracy przedstawiona zostanie krótka historia rozwoju ekonomicznego

tego regionu, która ma znaczenie w kontekście jej dzisiejszych stosunków polityczno-gospodarczych. Ponadto zarysowane zostaną podstawowe wyzwania, ale również szanse stojące przed gospodarkami latynoamerykańskimi.

Po tym, jak XIX-wieczna wojna w krajach Ameryki Łacińskiej o niezależność została zakończona, większość gospodarek regionu przyjęła koncepcję rozwoju opartą na eksporcie

towarów. Po wybuchu wielkiego kryzysu w 1929, a zwłaszcza po II wojnie światowej, w miejsce ów modelu wprowadzono tzw. import substitution industrialization model (ISI),

który opierał się na idei zastąpienia importu przez krajową produkcję. W początkowych dwóch dekadach, model ISI odznaczał się istotnymi osiągnięciami, jednakże, do końca lat 60-tych, jego wady i niedociągnięcia stawały się coraz bardziej widoczne, co w konsekwencji (w połączeniu z niekorzystnymi uwarunkowaniami zewnętrznymi), doprowadziło do bezprecedensowego kryzysu ekonomicznego w latach osiemdziesiątych. W tym okresie średni wzrost PKB wyniósł zaledwie 1.1%, natomiast wzrost PKB per capita miał wartość ujemną (-1%) [Shixue 2007].

Bez wątpienia, lata 80-te uznawane są w Ameryce Łacińskiej za przegraną dekadę. Aby pozbyć się problemów, kraje tego regionu po raz kolejny zrewidowały swój model rozwoju – weszły na drogę reform i otworzyły się na świat zewnętrzny. Nowo wprowadzany model polegał głównie na prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, a także na liberalizacji handlu, otwarciu rynków finansowych oraz na urynkowieniu systemu gospodarczego.

W połowie lat dziewięćdziesiątych ekonomiści uznawali region Ameryki Łacińskiej jako wzór skutecznej implementacji neoliberalnej koncepcji gospodarczej. Wprowadzony model miał utrwalić demokrację, a także przynieść dobrobyt obejmujące całe społeczeństwo [Gawrycki 2006, s.29]. Wprowadzane rozwiązania miały pewne pozytywne rezultaty, bowiem wskaźniki gospodarcze (wzrost PKB, poziom eksportu) zdawały się potwierdzać wcześniejsze oczekiwania, jednak i w tym przypadku widoczne były negatywne efekty wprowadzonej koncepcji gospodarczej (np. kryzys w Argentynie) [Talvi i Munyo 2013].

67

Od momentu gdy Ameryka Łacińska weszła w XXI wiek, jej reformy gospodarcze były pogłębiane, a osiągane poziomy wzrostu były relatywnie wyższe. Jednocześnie system demokratyczny w regionie wydawał się być utrwalony, a wraz z wzmocnieniem się lewicy, został ukształtowany polityczny dualizm. W obszarze polityki zagranicznej, dyplomatyczna pozycja regionu została znacznie wzmocniona. Istotnym problemem pozostawało jednak ubóstwo.

Wykres 6 przedstawia poziom wzrostu gospodarczego 7 największych gospodarek Ameryki Łacińskiej: Argentyny, Brazylii, Chile, Meksyku, Peru, Kolumbii i Wenezueli, które razem odpowiadają za 93% PKB regionu. W porównaniu ze średnim 6,6% wzrostem w okresie między marcem 2003 a marcem 2008 r. (tzw. Złote Lata regionu poprzedzające kryzys gospodarczy i finansowy), średni wzrost PKB grupy LAC-7 w latach 2012-2013 znacznie zwolnił i powrócił do średniej wzrostu PKB wykazywanej przez poprzednie 20 lat. Wykres 6. Wzrost PKB w krajach Ameryki Łacińskiej (LAC -7, 2004-2013, %)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych ECLAC [2013]

Wzrost gospodarczy po 2008 roku zwolnił niemal w każdym z krajów regionu. Pozornie może się wydawać, że spadek rozwoju gospodarczego był spowodowany przede wszystkim czynnikami zewnętrznymi (ogólnoświatowy kryzys gospodarczy i finansowy), jednak warto przyjrzeć się zarówno czynnikom zewnętrznym, jak i problemom wewnętrznym, obserwowanym w gospodarkach latynoamerykańskich.

7,60% 6,10% 6,60% 6,50% 4,90% -1,50% 5,30% 5,20% 3,90% 3,60% -2,00% 0,00% 2,00% 4,00% 6,00% 8,00% 10,00% 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 III 2003 - III 2008 Średnia : 6,6% 1992 - 2012 Średnia : 3,7% 2012 - 2013 Średnia : 3,7%

68

Pierwszym z wyzwań stojących przed krajami Ameryki Łacińskiej jest stabilność polityczna. W latach siedemdziesiątych zapoczątkowana została fala demokratyzacji krajów regionu, która pozwoliła w większości przypadków osiągnąć polityczną stabilność. Jednakże niektóre z krajów znacznie ucierpiały z powodu politycznych zawirowań, również w kontekście rozwoju gospodarczego. Na obecną stabilność w Ameryce Łacińskiej mają wpływ jednak nieco inne kwestie. Region ten jest uważany obecnie za jeden z najbardziej skorumpowanych. Według Transparency International Corruption Perceptions Index z 2008 tylko trzy kraje: Chile, Barbados oraz Urugwaj znalazły się na liście 30 najmniej skorumpowanych gospodarek na świecie. Cześć z krajów wypadła nawet poza setne miejsce w niniejszym rankingu, natomiast Haiti okazało się najbardziej skorumpowanym krajem świata [Shixue 2007].

Kolejnym problemem jest populizm oraz idący z nim w parze brak zaufania do władz publicznych. W celu uzyskania większej ilości głosów, wielu polityków z krajów Ameryki Łacińskiej składa nierealne obietnice w kampaniach wyborczych. Po zwycięstwie nie są one zazwyczaj dotrzymywane, co powoduje protesty wśród społeczeństwa.

Innego rodzaju kwestią jest struktura przemysłu w gospodarkach latynoamerykańskich. Meksyk i Wenezuela są jednymi z najważniejszych na świecie producentów ropy naftowej, natomiast Brazylia jest szósta na świecie co do zasobności w rudę żelaza. Jeśli chodzi o zasoby miedzi, Chile i Peru są odpowiednio na drugim i czwartym miejscu na świecie. Zasoby srebra i siarki w Meksyku, niklu na Kubie oraz bursztynu w Kolumbii uważane są także za jedne z najwyższych [Shixue 2007]. Ponadto, Ameryka Łacińska posiada najlepsze warunki do uprawy rolnej na świecie. Mimo tych bogactw, można mieć wątpliwości co do stabilności tempa wzrostu PKB Ameryki Łacińskiej, który może być rezultatem wzrostów cen na produkty żywnościowe oraz surowce na światowych rynkach.

Kolejnym wyzwaniem jest poziom konkurencyjności międzynarodowej krajów regionu, który w dzisiejszym zglobalizowanym świecie staje się szczególnie istotny. Konkurencyjność większości krajów Ameryki Łacińskiej jest na względnie niskim poziomie. Według opracowywanego przez World Economic Forum wskaźnika Global Competitiveness

Index z lat 2013/2014, tylko Chile plasowało się w grupie 50 najbardziej konkurencyjnych

krajów (34 pozycja). Większe kraje, takie jak Brazylia czy Meksyk, zostały sklasyfikowane dalej (odpowiednio 55 i 56 miejsce) [WEF 2013]. Wiele czynników wpływa na poziom konkurencyjności danego kraju, a jednym z nich jest innowacyjność technologiczna. Warunkiem innowacyjności jest system edukacji na wysokim poziomie oraz duże nakłady na

69

badania i rozwój. Żaden z krajów Ameryki Łacińskiej nie ulokował istotnej ilości funduszy w obszarze R&D [Shixue 2007].

Amerykę Łacińską trapią także poważne problemy społeczne [Gawrycki 2006, s. 32]. Bieda w regionie jest mocno rozprzestrzeniona, choć szacuje się, że udział ludności żyjącej w skrajnym ubóstwie (za mniej niż 2,5 USD dziennie według PPP) spadł z 26,3% w 1995 r. roku do 13,3% w 2011 r. Ponadto, w 2011 roku po raz pierwszy więcej ludzi zostało sklasyfikowanych jako należących do klasy średniej niż do grupy osób zyjących w ubóstwie (poniżej 4 USD dziennie). W niektórych krajach, np. w Brazylii, Argentynie, Chile oraz w Urugwaju, segment klasy średniej jest już przeważający. Mimo to, około 80 mln osób w regionie Ameryki Łacińskiej żyje w skrajnej biedzie (w tym połowa w Brazylii i Meksyku), a około 26% ludzi w regionie nie miało w 2011 r. dostępu do podstawowej infrastruktury sanitarnej. Według badaczy, zgodnie z obecnymi trendami, nie wcześniej niż w 2052 roku mieszkańcy Ameryki Łacińskiej osiągną poziom życia, na jakim w 2000 r. byli mieszkańcy krajów rozwiniętych [The Economist 2014].

Problemy społeczne wywołały ogromne straty dla społeczno-ekonomicznego rozwoju regionu. Zagraniczne korporacje, widząc rożnego typu problemy obecne w krajach Ameryki Łacińskiej, nie postrzegają regionu jako w pełni atrakcyjnego inwestycyjnie. Ponadto, bieda i nierówny poziom dochodów wśród obywateli spowodowały brak zaufania wobec działań rządów.

Nie ulega wątpliwości, że wyżej opisane problemy wewnętrzne w krajach Ameryki Łacińskiej mogły być jedną z przyczyn spowolnienia gospodarczego w regionie. Gospodarka latynoamerykańska uzależniona jest jednak od szeregu zewnętrznych czynników, które również mogą wpływać na jej perspektywy rozwojowe. Pierwszym z nich są wspomniane już wcześniej ceny żywności oraz surowców na rynkach światowych. Wiele z krajów Ameryki Łacińskiej bazuje przede wszystkim na ich eksploatacji, w związku z czym, długotrwałe załamanie cen na światowych rynkach może skutkować katastrofą ekonomiczną kraju, którego gospodarka oparta jest na eksploatacji surowców.

Brak zdolności regionu do akumulacji kapitału sprawił, że jest on wysoce zależny od zagranicznych inwestycji. Od lat dziewięćdziesiątych prowadzona jest prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw, która zaczęła przyciągać zagraniczne korporacje, jednak Gawrycki [2006, s. 28] uważa, że pozostało już niewiele przedsiębiorstw, które można sprywatyzować. Kwestią związaną z napływem inwestycji jest postępująca globalizacja, która przyniosła gospodarkom latynoamerykańskim nie tylko korzyści, ale również pewne straty. Wraz z otwarciem rynków, wysoka konkurencja zagranicznych przedsiębiorstw

70

doprowadziła do zamknięcia wielu małych i średnich przedsiębiorstw w regionie. W międzyczasie zwiększyła się niepewność rynków finansowych w krajach Ameryki Łacińskiej. Następstwem tych niesprzyjających okoliczności były trzy kryzysy finansowe: w Meksyku w 1994, w Brazylii w 1999 i w Argentynie w 2001. Załamania gospodarcze sprawiły, że kraje regionu stały się jeszcze bardziej zależne od rynków zewnętrznych.

Obecny poziom wzrostu gospodarczego regionu spada pomimo względnie sprzyjających uwarunkowań zewnętrznych (wysoki popyt na surowce oraz żywność). Napływającje inwestycje zagraniczne wydają się być niewystarczającym bodźcem do wyższego poziomu wzrostu, w związku z czym niezbędne są głębokie zmiany społeczno-ekonomiczne w gospodarkach regionu. Poprawiona powinna zostać między innymi infrastruktura oraz produktywność, która w krajach Ameryki Łacińskiej jest na niskim poziomie. Niezbędne będą zapewne inwestycje w R&D, być może ze wsparciem zagranicznych korporacji w ramach joint venture. Aby ten cel osiągnąć, musi zostać stworzony odpowiedni klimat inwestycyjny, który jest na niskim poziomie. Wyższy poziom innowacyjności krajów może poskutkować z kolei dywersyfikacją eksportu, a także podniesieniem konkurencyjności gospodarek. Z trudnością, z którą będą musiały się uporać kraje jest także rozwarstwienie społeczne na niespotykanym w innych zakątkach świata poziomie [Gawrycki 2006, s. 35]. Złożoną kwestią jest także rosnące zadłużenie zagraniczne regionu, które może w przyszłości doprowadzić do wybuchu kolejnego kryzysu ekonomicznego.

Reasumując, można zaryzykować stwierdzenie, że kraje Ameryki Łacińskiej nie wykorzystały dostatecznie dotychczasowych szans, które przyniosła ze sobą globalizacja. Bogactwo surowcowe powinno zapewnić krajom regionu dobrobyt i pozwolić na akumulację kapitału zapewniającego rozwój branż opartych na nowoczesnych technologiach. Dlatego też nasuwa się pytanie jak kraje Ameryki Łacińskiej zamierzają w przyszłości uniknąć zagrożeń związanych z globalizacją, a jednocześnie wykorzystać szanse, jakie niesie ze sobą ten proces.