• Nie Znaleziono Wyników

KUŹNIACKI JĘZYK TECHNICZNY – SFERY WYDOBYCIA RUD ŻELAZA

WEDŁUG OPISANIA… JÓZEFA OSIŃSKIEGO

Streszczenie

W procesie rozwoju społeczeństwa industrialnego, jego język był nieustannie wzbogacany, także o zwroty techniczne. Z perspektywy czasów pozytywne było dążenie osobowości świata nauki i kultury do zachowania i rozwoju oraz pielęgnowania języka technicznego.

Słowa kluczowe: język techniczny, język górniczy, transport górniczy.

The role of industrialization in creation of new language forms and technical traditions in the region of Świętokrzyskie Abstract

In the process of industrial society development, the language was constantly enriched, including technical returns. From the perspective of the times, the personality of the world of science and culture is positive for the preservation and development and nurturing of the technical language.

Keywords: technical language, mining language, mining transport.

1 Stanisław Nowak – dr, Uniwersytet Warszawski, Wydział Zarządzania, ul. Szturmowa 1/3, 02-678 Warszawa; Izba Gospodarcza Ubezpieczeń i Obsługi Ryzyka, ul. Skalna 5, 05-510 Czarnów, e-mail:

krystynar@intertur.com.pl.

2 Sandra Nowak – studentka psychologii, Uniwersytet SWPS, ul. Chodakowska 19/31, 03-815 Warszawa; – pomoc i tłumaczenie.

Wprowadzenie

W czasach pierwszej połowy XXI wieku, tworzące się społeczeństwo informatyczne, budując własną kulturę materialną i niematerialną, posługuje się językiem swoich czasów.

Polski język współczesny, to często przypadkowa mieszanina terminów i zwrotów, zapo-życzonych z języków obcych, a szczególnie z kręgu tworzącej się – tu i teraz – światowej kultury informatycznej.

Mimo prób, także ustawowych, ochrony języka polskiego, jest on wręcz „zalewany”

lawiną różnych, przypadkowych, wyrażeń, skrótów, zwrotów, tak charakterystycznych dla konkretnych środowisk zawodowych czy społeczności różnych proweniencji.

Niezależnie od nawoływań do potrzeby czystości językowej, w każdej epoce powsta-wały i nadal tworzą się nowe terminy czy wręcz własny język poszczególnych środowisk, który przenika z różną siłą do języka powszechnego, pozostając w nim na stałe lub z czasem zanikając, przechodzi do historii.

W procesie rozwoju polskiego społeczeństwa industrialnego, jego język powszedni był nieustannie wzbogacany przez różnego rodzaju naleciałości językowe, ale też wykształcił własne formy i terminy, które trwale wspierały rozwój języka narodowego.

Z perspektywy czasów nam współczesnych, jakże pozytywnym, było dążenie osobo-wości świata nauki i kultury wczesnego okresu tworzenia się polskiego społeczeństwa indu-strialnego, do rozwoju i zachowania oraz pielęgnowania rodzimego języka technicznego.

Takie starania podejmowali zarówno najwcześniejsi autorzy, tworzący swoje dzieła (choćby Walenty Roździeński, ze swoim Officina ferraria…, z 1612 roku, czy Krzysz-tof Kluk w opracowaniu: Rzeczy kopalnych…, a w XIX wieku Hieronim Łabęcki, ze słynnym Słownikiem górniczym polsko-rosyjsko-francusko-niemieckim i rosyjsko-pol-skim…, tudzież Glossarzem średniowiecznej łaciny górniczej w Polsce – wydanym w 1868 roku w Warszawie).

Czołowe miejsce w panteonie bojowników o polski język techniczny w II połowie XVIII wieku, zajmuje ksiądz pijar Józef Osiński, który zaprezentował współczesnemu sobie pokoleniu (ale i potomnym), język tworzącego się przemysłu górnictwa i hutnictwa rud żelaza, poświęcając temu zagadnieniu odrębny rozdział swojego dzieła pt. Opisanie pol-skich Żelaza Fabryk…3 Ten rozdział to: Artykuł VI – Wykład niektórych słów Kuźniakom właściwych..., (1782, s. 70–88), a także w Nauce o gatunkach rudy, i tam daley…4.

1. O istocie języka kuźniackiego

1.1. Truizmem byłoby dowodzenie, iż każdy czas i każde środowisko bytowania człowieka ma swój język: gwarowy, literacki, potoczny, techniczny itd.

Także u schyłku I Rzeczypospolitej posługiwano się mową charakterystyczną dla tamtych czasów, a zrozumienie zwrotów, terminów czy symboliki w dziejach nam

3 Książka ta dalej jest przytaczana jako Opisanie…

4 W opracowaniu niniejszym ograniczono opisanie języka kuźniackiego (według Osińskiego) do sfery wydobycia i transportu pozyskanej rudy żelaznej.

współczesnych, w wielu przypadkach wymaga objaśnień czy wręcz przypomnienia nazwy, bo niektóre z nich, zniknęły już dawno z języka potocznego, technicznego czy literackiego.

Józef Osiński, pisząc swoje prace zdawał sobie sprawę z faktu hermetyczności zawodowej niektórych zwrotów, związanych z wykonywaniem zawodów kuźniackich, czyli osób zatrudnionych przy wydobyciu i przetwórstwie minerałów kopalnych, w któ-rym to procesie miały zastosowanie kuźnice. Autor ten tak uzasadnia trud podjęcia opracowania odrębnego rozdziału (Artykuł VI): „Jako Nauki tak kunszta i rzemiosła, mają wyrazy sobie właściwe, której w pospolitey mowie nie używaią, np. w zapyta-niach znajduią się słowa. Forma, Zaprawa, Treytak, Wolwas itd. Te wyrazy kuźniakom są wiadome, inni słysząc ie, nie maią wyobrażenia rzeczy, które znaczą; abym więc czytanie iuż tego Dzieła już Nauki […] o rudach Piecach ułatwił […] słownik kródki, lecz dla rozmowienia się z Kuźniakami, bardzo użyteczny”.

Dla współczesnego czytelnika, poza technicznymi trudnościami zrozumienia języka XVIII wieku, dochodzą dodatkowe problemy związane z jego archaizacją. Dlatego dla niektórych terminów istnieje potrzeba uzupełniania definicji i opisań, przy użyciu wie-dzy i języka współczesnego5.

1.2. Jako, że jądrem gospodarki Zagłębia Staropolskiego były obszary rudono-śne Ziemi Świętokrzyskiej, a wśród nich, jednymi z wiodących, tereny wzdłuż rzek Kamiennej czy Czarnej Koneckiej, terminologia językowa stąd się wywodząca i tu sto-sowana, niechaj posłuży za przykład owego języka. Często o nim piszą autorzy, wywo-dzący się właśnie z Konecczyzny, a to z racji profesjonalnych, bądź pasji regionalnej.

1.2.1. W wydanej w 2010 roku pozycji popularno-naukowej, znanego na Kielec-czyźnie, krajoznawcy i regionalisty, Andrzeja Fajkosza (1927–2002), pt: Kartki z histo-rii Ziemi Koneckiej6, przypominane są naukowe czy akademickie badania terenowe7, objaśniające szereg terminów (s. 41, 42), charakterystycznych dla czasów i miejsc Sta-ropolskiego Okręgu Przemysłowego. W tym także, niemalże zapomniane nazwy wielu urządzeń przemysłowych i hutniczych (s. 44), np.:

Drutarnia – dawna nazwa zakładu, w którym wyrabiano drut.

Fryszerka – samodzielny zakład, w którym wyrabiano surówkę wielkopiecową na stal.

Jaz – zastawa na rzece służąca do spiętrzania wody.

Koło wodne – napędowe koło wprawiane w ruch za pomocą spadającej wody. W zależ-ności od sposobu uderzenia strumienia wody dzielą się koła na nasiębierne, podsię-bierne, śródbierne.

5 Dla przejrzystości tematycznej, wybrano ważniejsze zwroty, ewentualnie przydatne dla zrozumie-nia języka pracy Osińskiego, objaśzrozumie-niając je w razie potrzeby definicjami i opisem przy użyciu języka współczesnej pisowni.

6 Pozycja opracowana przez Wojciecha Paska z okazji rocznicy 75 lat istnienia PTTK w Końskich, Kielce–Końskie 2010.

7 Wśród owych źródeł należałoby wymienić m.in. Katalog zabytków budownictwa przemysłowego (1958) oraz Anny Graszki (1973). Słownik geograficzny miejscowości powiatu Koneckiego.

Konstrukcja szkieletowa – w budownictwie drewnianym konstrukcja ścian zestawiona ze słupów płatwi i zastrzałów, najczęściej oszalowana lub wypełniona innym materia-łem gliną, cegłą itp.

Konstrukcja zrębowa – stosowana w budownictwie drewnianym technika budowy ścian, polegająca na łączeniu na narożnikach poziomo układanych bali za pomocą spe-cjalnego systemu nacięć, np.: „na obłap”, „na nakładkę”, „na zamek”.

Kuźnia – warsztat przeróbki plastycznej, pracujący za pomocą uderzeń młota bądź tłoczenia.

Kuźnica – zespół warsztatów, w których odbywał się proces wytopu żelaza oraz przy-gotowania półfabrykatu lub gotowych wyborów. W skład kuźnicy wchodziły: piece do wytopu i rozgrzewania żelaza przed kuciem, młot mechaniczny oraz kuźnia z piecem kowalskim.

Miechy – urządzenia służące do wdmuchiwania powietrza do pieca celem podtrzymy-wania procesu spalania.

Młot wodny – narzędzie udarowe do kucia, miażdżenia, klepania, poruszane wodą.

Młyn wodny – młynami wodnymi nazywano wszelkie urządzenia na koło wodne, słu-żące do: mielenia, rozcierania, miażdżenia, tłuczenia, cięcia itp.; młyn zbożowy służy do przemiału zboża.

Odlewnia – zakład hutniczy do produkcji odlewów żeliwnych lub metali nieżelaznych.

Piec dymarski – prymitywny piec do topienia rudy.

Pudligarnia – zakład, w którym przerabiano surówkę na żelazo kowalne w piecach płomiennych.

Rurarnia – dawna nazwa zakładu, w którym produkowano rury do muszkietów i strzelb lub wiercono otwory w lufach armatnich.

Topornia – nazwa kuźnicy wodnej, w której wyrabiano grubsze narzędzia stalowe, zwłaszcza topory, siekiery.

Ujęcie wody – system urządzeń, regulujących dopływ wody do zakładu przemysło-wego.

Upust – urządzenie, regulujące poziom wody (dopływ i odpływ zbędnej wody) w zbior-niku wodnym.

Walcownia – nazwa zakładu hutniczego, w którym wyrabia się blachę, profile itp.

W procesie walcowania otrzymuje się żądany kształt przedmiotu przez odkształcenie plastyczne metalu między obracającymi się twardymi walcami.

Wielki piec – piec szybowy do wytapiania surówki z rudy żelaza. Rozwinął się z dymarki. Pierwotnie do wytapiania używano węgla drzewnego, a do poruszania mie-chów dmuchaw – energii wodnej.

Wieża gichtciągowa – wieża wyciągowa, zawierająca urządzenia do podnoszenia naboju (rudy, węgla, topika) na górny pomost załadowczy.

Złożenie kamieni młyńskich – zestaw leżących poziomo jeden na drugim kamieni młyńskich, między które wprowadza się ziarno w celu roztarcia.

Żużel, szlaka – uboczny produkt hutniczy o przewadze krzemionki. Postać i skład chemiczny żużla zależy od rodzaju rudy i przebiegu wytapiania.

1.3. Te przypomniane terminy, pozwalają nieco łatwiej zrozumieć definicje, zwane przez Józefa Osińskiego „kuźniackimi”. Ich ogląd czasowy, uzasadnia ich łączenie przedmiotowe, a nie alfabetyczne, jak czynił to Józef Osiński, autor Opisania…, oraz zastosowanie definicji historycznie uzupełniających ową terminologię8.

2. Sprzęt i przedmioty, służące do: przechowywania, przenoszenia, transportowania, wydobycia rudy żelaza i pochodnych, np.: kosze, wolwasy, treytaki, opałki, niecki, kible, kubły, wiadra

2.1. Kosz towarzyszy ludzkości od pradziejów. Jego rolę w życiu człowieka trudno przecenić. Jest może starszy od koła, a jego przydatność, w różnorakiej formie i treści potwierdza swoje znaczenie również w czasach dzisiejszych. We wczesnych okresach rozwoju ludzkiego, kiedy nie znano i powszechnie nie stosowano jeszcze wszelkiego rodzaju naczyń pochodzenia mineralnego, czy znacznie później, z przeróbki chemicz-nej, bywał kosz wieloczynnościowym narzędziem do: gromadzenia, przechowywania, przemieszczania czy nawet miary – choćby pojemności.

Takąż ważną rolę pełniły (formą i przydatnością) różne kosze – plecione lub z litego drewna – w procesie rozwoju wydobycia i przetwórstwa lub gromadzenia surowców i towa-rów górnictwa oraz przeróbki rudy żelaza. Dotyczyło to zatowa-równo górnictwa i hutnictwa prehistorycznego, jak i wieków średnich, a także późniejszych. Do końca XVIII i początku XIX wieku używano w górnictwie i hutnictwie rud żelaza różnych rodzajów koszy.

2.1.1. Wiele znaczącymi były – wolwasy – „opałki9 z chrustu w miarę uplecione, któremi węgle albo w piec, albo w kosz sypią, pierwsze są większe, drugie mniejsze”

(Osiński, 1782, s. 87).

Poza wolwasami, ponadto używano w tych czasach:

2.1.2. Treytaków, tj. „niecek albo opałek małych, którymi rudę i wapno w piec wielki sypią. Bierze rudy garcy 8. kwar: kwater: 1 ½ 10” (Osiński, 1782, s. 87); „niecek treytaków, naczyń drewnianych, którymi rudę w piec sypią” (s. 80). Termin „treytak”

odnosi się więc zarówno do koszy, jak i naczyń drewnianych.

Kosze według Józefa Osińskiego, to „naczynia z chrustu młodocianego uplecione, to iest: na dno robią drabinę maiącą wyznaczoną długość i szerokość, pomiędzy szcze-ble przeciągają chróst młodociany, zaczym mają dno, w bokach dna wiercą dziury, w które wbiiaią kołki tak wysokie, jak głęboki ma być kosz, między kołkami pletą kosz, iak więc z chróstu płot grodzą, u wierzchu kosz okładaią dębakami młodocianemi i trzema prętami żelaznemi rozpierają w górze, aby go folarz11 nie zwężał”.

8 W niniejszym opracowaniu, ograniczono zakres terminologii użytej przez Józefa Osińskiego do nazewnictwa, związanego z kopalnictwem rud żelaza.

9 Opałka – owalny koszyk z łyka lub wikliny. Zob. Słownik poprawnej polszczyzny (1973).

10 Ówczesne miary wagi.

11 Folarz – „robotnik, który rudę albo węgiel zwozi” (Osiński, 1782, s. 74).

2.2. Kibel12 – „statek – drewniany, podobny do wiadra lub kubła, którym wodę ze studni ciągną; kiblami ciągną rudę albo z dołu rudnego na wierzch, albo z szopy na szychtę. Kiblów 7, rachują na wóz rudy, a zaś na furę rachuje się kiblów 11½, przeto wóz znaczy miarę trzymajacą 7 kiblów, a zaś fura znaczy powóz, który 11½ kiblów rudy brać powinien” (Osiński, 1782, s. 77).

Owe naczynia (pojemniki), jak kosz, treytak czy kibel, poza rolą gromadzącą (płyny, rzeczy, przedmioty, surowce), miały ponadto charakter mierników wagi czy objętości. Budowane według z góry określonych norm technicznych, służyły do oceny realizacji zadań, ustalania miary czy określania wynagrodzenia.

O ich przydatności w owych czasach świadczą zapisy Józefa Osińskiego, autora Opisania… (s. 56, 57):

– „Na szychtę wychodzi wegli 8. wolwasów (wolwas czyni trzy ćwierci miary teraź-niejszej); rudy zaś treytaków 12, gdy węgle dobre; jeżeli zaś węgle są podlejsze, rudy sypią treytaków 11 albo 10. Do pieca stąporkowskiego […], na utrzymanie […] pieców przez cały rok, potrzebują drzewa sążni 25.50513, te bowiem dają węgli koszów 9.100” (Osiński, 1782, s. 56).

– „19. wóz rudy trzyma kiblów 7. kibel garcy 8, od urobienia woza płaci się złoty 1, od szesnastego zaś woza daje się złotych 2 […] kibel zawiera w sobie dwa trey-taki”.

– „20. kurzacze, […] z mielerza oddają węgli koszów 12, albo 13; od kosza węgli płacą im powoszy 15”.

– „kosz węgli bierze 8. wolwasów; od przywiezienia kosza węgli płaci się groszy 25.

Fura rudy bierze kiblów 11”.

3. Terminologia kuźniacka,

Outline

Powiązane dokumenty