• Nie Znaleziono Wyników

Małżeństwo - podstawową formą tworzenia rodziny?

3. P rzem iany m odelu rodziny w Polsce

3.1. Małżeństwo - podstawową formą tworzenia rodziny?

Rodzina oparta na związku małżeńskim ma w Polsce długą i ugruntowaną tradycję. Wiąże się to niewątpliwie z wpływem religii katolickiej, podnoszącej małżeństwo do rangi sakramentu i związku nierozerwalnego. Na ten stosunek do instytucji małżeństwa oddziaływały także środowiskowe wzorce kulturowe zwią­

zane z normami środowisk wiejskich. W promałżeńskich postawach upatrywać można również formy ucieczki w intymność w okresie zideologizowanego życia społecznego czasów realnego socjalizmu.

Małżeństwo i rodzina zajmowały i zajmują wysoką pozycję w hierarchii war­

tości pokoleń wchodzących w dorosłe życie. Dowodzą tego badania ankietowe z różnych okresów (Izdebska 1975; Nowak 1979; CBOS 1994, 1998, 1999; Świ- da-Ziemba 1999, 2000; Ignatczyk 2002). Według respondentów tych badań - młodzieży oraz młodych małżeństw - zawarcie małżeństwa stanowiło jeden z naczelnych życiowych celów, a posiadanie szczęśliwej rodziny - najwyższą wartość. Udane życie rodzinne pozostaje nadal jednym z najważniejszych celów w życiu młodzieży. W art podkreślenia jest wzrost odsetka młodych osób wyra­

jających taką opinię, co utwierdza priorytetowe traktowanie wartości rodziny.

dane życie rodzinne jako najważniejszy cel życiowy wskazywało: 48% re­

spondentów z 1994 r.; 50% - z 1996 r. i 57% z 1998 r. (CBOS 1999). Tow arzy­

szyło temu obniżanie się znaczenia wartości, jakie przypisywano ciekawej, w nej z zainteresowaniami pracy. Ten ostatni trend może ulec odwróceniu

^ s^tuacji wzrastającego bezrobocia i trudności z uzyskaniem pracy przez mło- n, z drugiej strony - w sytuacji wzrostu wykształcenia i dążenia do sukcesu wodowego przez część młodych ludzi.

I P f k l a r o w a u e wartości odnoszące się do małżeństwa i rodziny nie w pełni bad ają się na zachowania promałżeńskie.

f,c ^rniany liczby małżeństw są echem „falowania” wyżów i niżów demogra- r ^ y c h . Od początku lat 90. widać wyraźny spadek liczby zawieranych mał­

żeństw, co tylko w niewielkim stopniu można tłumaczyć obniżeniem się liczebno, ści roczników w wieku „aktywności matrymonialnej”. Obniża się skłonność d0 zawierania małżeństw, wyrażająca się współczynnikiem zawierania małżeństw na 1000 ludności danej płci i w danej grupie wieku. Następuje przesunięcie natężę- nia zawierania małżeństw z grupy wieku 20-24 lata do grupy 25-29 lat (tabela 5).

Pierwsze związki małżeńskie zawierane są przez osoby w coraz starszym wieku.

Pomiędzy 1990 a 2001 rokiem średni wiek nowożeńców - mężczyzn wzrósł z 24,6 do 25,9, a kobiet z 22,7 do 23,9.

350 -]

300 -

250 ■

200

150

100

50

0

244,2

280,3

307,4

255,7 255,4

211,1

195,1

1960 1970 1980 1990 1995 2000 2001

Źródło: Rocznik Demograficzny (1970, 1980, 1990, 1995, 2001).

W y k r e s 2 . L ic z b a z a w a r t y c h m a łż e ń s t w w la ta c h 1 9 6 0 - 2 0 0 1 ( w t y s .)

Zmiany wzorca zawierania małżeństw, polegające na przesuwaniu decyzji w czasie, sprawiają, że rodzinę zakładają osoby bardziej dojrzałe społecznie, o większej samodzielności finansowej. Zjawisko to niesie jednak skutki ujemne dla procesu prokreacji, oznacza bowiem najczęściej realizację modelu rodziny o mniejszej liczbie dzieci.

Późniejsze zawieranie małżeństw wynika w dużej mierze z warunków eko­

nomicznych. Racjonalizuje się przesłanki zawierania związku; aby założyć rodzi­

nę, trzeba mieć określony zawód i pracę, a w perspektywie - samodzielne miesZ' kanie. Zdobycie zawodu poprzedza wydłużający się okres pobierania nauki. Lata 90. ubiegłego wieku przyniosły „rewolucję edukacyjną”, wyrażającą się w z r o ­

stem wskaźników skolaryzacji młodzieży na poziomie wyższym. Wydłużonem okresowi kontynuowania nauki towarzyszy najczęściej odkładanie realizacji pla nów matrymonialnych i prokreacyjnych.

38

® i*

N a odłożenie decyzji matrymonialnych wpływają również trudne warunki bytu dużej części społeczeństwa, związane z okresem transformacji. Bezrobocie młodzieży, spadek dochodów, rozszerzająca się sfera ubóstwa, komercjalizacja usług społecznych w zakresie opieki nad dziećmi, wysokie ceny mieszkań - ne.

gatywnie oddziałują na decyzje o założeniu rodziny, a następnie - na zachowania prokreacyjne małżeństw (Sobczak 2000; Frątczak 2000).

Przyczyny zmian trzeba także widzieć w przemianach obyczajowości.

Utrwalający się model rodziny z pracującą żoną oznacza, że kobiety - tak jak mężczyźni - dążą przede wszystkim do zdobycia wykształcenia i kwalifikacji zawodowych, uzyskania pracy, a dopiero później - do zawarcia związku małżeń­

skiego (Sobczak 2000).

Nieodosobnione są opinie, że przyczyn zmian w postawach matrymonialnych i prokreacyjnych należy upatrywać w powielaniu wzorców zachodnich, spopula­

ryzowanych dzięki łatwemu przepływowi informacji i możliwości obserwacji bezpośredniej. Liberalizacja postaw i zachowań seksualnych prowadzi do korzy­

stania z wolności w tym zakresie (Kowalska, Wieczorek 1999).

T a b e la 6 N o w o ż e ń c y w e d łu g ź r ó d e ł u t r z y m a n ia w 1 9 9 0 i 2 0 0 1 r. ( w % )

Ź ród ło u trzym an ia M ężczyźn i K obiety

1990 2001 1990 2001

Ogółem 255 369 195 122 255 369 195 122

100 100 100 100

Pracujący 87,7 74,6 76,0 56,8

Mający niezarobkowe źródło utrzymania 5,1 12,2 5,2 12,7

Utrzymywani 7,2 11,6 18,8 28,9

w tym:

- przez pracujących 6,2 8,0 16,6 21,0

- przez mających niezarobkowe źródło 1,0 3,5 2,2 7,7 .

Źródło: Rocznik Demograficzny 2002.

Charakterystyczną cechą, występującą przed 1990 rokiem XX w. była homo- geniczność małżeństwa. Związki małżeńskie zawierali rówieśnicy lub osoby przynajmniej z tej samej grupy wieku, o takim samym lub zbliżonym pozionue wykształcenia i statusie społeczno-ekonomicznym; najczęściej były to osoby ak­

tywne zawodowo. Praca zawodowa małżonków stanowiła gwarancję posiadania podstaw egzystencji. W okresie transformacji umocniła się tendencja do zawiera­

nia związków małżeńskich między osobami o dwu pierwszych wymienionych cechach - w roku 1990 pary nowożeńców należące do tej samej grupy wieku stanowiły 47,5% ogółu, w roku 2001 udział par rówieśniczych wzrósł do 48,7%- W zmocniła się też tendencja do zawierania związków przez osoby o tym samyn1

40

V

z io rn ie wykształcenia; w 1990 r. stanowili oni 51,8%, a w 2001 r. - 69,7%.

Okres transformacji przyniósł natomiast zasadnicze zmiany w zakresie statusu }eczno-ekonomicznego nowożeńców. Praca zawodowa nie jest dostępna dla

¿ y s t k i c h młodych osób; stopa bezrobocia wśród osób w wieku do lat 24 jest ajvvyższa wśród wszystkich grup wieku - w 2003 roku wynosiła ona 44% (GUS JaE L 2003).

Zmiany na rynku pracy oraz zmiany, jakie nastąpiły w źródłach utrzymania ll0\vożeńców, spowodowały osłabienie tendencji do zawierania związków mał­

żeń sk ich między osobami o takim samym źródle utrzymania. W 1 9 9 0 r. małżeń­

stwa zawarte między partnerami pracującymi stanowiły 7 0 ,8 % , w 2 0 0 1 r. - już tv|ko 4 8 ,4 % ogółu związków małżeńskich.

Zmiany postaw wobec małżeństwa wyrażają się przede wszystkim przesuwa­

niem decyzji o jego zawarciu. W mniejszym stopniu dotyczy to pozostawania w nieformalnym związku.

Dane kolejnych spisów (Narodowego Spisu Powszechnego 1988 r. i 2002 r.) wykazują, że związki nieformalne w Polsce stanowią niewielki odsetek ogółu par.

W roku 1988 ich udział wśród ogółu małżeństw wynosił 1,2%, a w 1995 r. - 1,7% (2,0% w mieście i 1,1% na wsi). Informacje te oceniano jako zaniżone w stosunku do uzyskanych w badaniu empirycznym (Holzer, Kowalska 1997).

Według nich 4,7% osób w wieku 18 lat i powyżej w badanej populacji (8544 osób) miało za sobą doświadczenie pozostawania w związku kohabitacyjnym.

Częściej były to związki zawierane po nieudanym małżeństwie. Narodowy Spis Powszechny z 2002 r. odnotował 1,2% związków nieformalnych wśród ogółu par (GUS 2003a). Jednocześnie wcześniejsze badania9 wykazują, że znaczna część polskiego społeczeństwa akceptuje tę formę związku. U w ażają za właściwą, o ile odpowiada obojgu partnerom - 47,6% badanych, ale 10,3% uważa, że jest ona dopuszczalna do momentu pojawienia się dzieci. Zdecydowanie przeciwnych kohabitacji jest 15% badanych.