• Nie Znaleziono Wyników

Najwybitniejsza przedstawicielka

Najbardziej znaną, popularną i do dziś chętnie czytaną poetką nurtu folklorystycznego była Janina Porazińska, która również znała z autopsji wiejski folklor i w swej twórczości często wzorowała się na poezji Marii Ko-nopnickiej. fragmen-tami świata wypełnionymi realiami wiejskimi, jak np. izba, ogródek, po-dwórko, łąka, polanka w lesie. Cha-rakterystyczne są również imiona dzieci (np. Dorotka, Jagna, Jagusia, Weronka, Jaś, Wojtuś) oraz rekwizy-ty, jak miotła, ścierka, sagan, kolebka, jarmarczne zabawki, wycinanki, gli-niane kogutki itp. Podmiot liryczny w jej wierszach wyraża z reguły sta-nowisko postaci dziecięcych. „Ich przeżycia, doznania i emocje – jak pisze Białek – stara się pomysłowo

Janina Porazińska (1888–1971) – poetka, pisarka i tłumaczka, najwybitniejsza przed-stawicielka nurtu ludowego w literaturze dla dzieci. Studiowała najpierw na Wyż-szych Kursach dla Kobiet im. Adriana Ba-ranieckiego w Krakowie a następnie jako wolna słuchaczka na wydziale matema-tyczno-przyrodniczym Uniwersytetu Ja-giellońskiego. Debiutowała w roku 1903 na łamach „Wędrowca”, a pierwszą książkę W noc wiosenną wydała w roku 1912. Współpracowała z wieloma cza-sopismami dla dzieci i młodzieży: „Pło-myczek”, „Poranek”, „Słonko”. Była też współzałożycielką tygodnika „Płomyk”.

W latach 1922–1925 pracowała w Mini-sterstwie Wyznań Religijnych i Oświece-nia Publicznego. W czasie wojny uczestni-

zestroić z życiem przyrody i swoistym rytmem wiejskiego bytowania”25. Uczestniczy wraz z nimi w różnych typowych obowiązkach, przygodach, troskach i zabawach. Ponieważ do najczęstszych zajęć dziecięcych na wsi należało między innymi niańcze-nie młodszego rodzeństwa, dlatego też sporo wierszy Porazińskiej pod względem rytmiki i organizacji war-stwy brzmieniowej przypomina koły-sanki ludowe, wkładane w usta małej piastunki, np.

Nie ma w chacie dziś matuli, Nie ma matki jest Jagusia I braciszka swego husia.

Bardzo bliskie wiejskiemu dziecku są też ukazane przez poetkę przygody i zmartwienia związane z pilnowaniem pasących się na łąkach zwierząt do-mowych. A że dzieci, często w gromadzie zajęte zabawą, nie zawsze pilnie strzegły swoich podopiecznych, zdarzały się więc różne nieszczęśliwe przy-padki. Na przykład w wierszu Zagubione gąski podmiot liryczny wyraża smutek małej pastereczki, poszukującej swoich gęsi:

Gąski moje, gąski moje,

Jakże mi do chaty wracać bez was, jak!

__________________

25 J. Z. Białek, Literatura..., s. 62.

czyła w tajnym nauczaniu i w konspira-cyjnym ruchu kulturalnym. Przede wszyst-kim jednak zajmowała się pracą literacką.

Studiowała oryginalne zapisy folklory-styczne i na ich podstawie pisała swoje wiersze i baśnie. Dla dzieci wydała m.in.

tomiki wierszy, jak np. Dzwonki (1923), W Wojtusiowej izbie (1924), Moja Wólka (1925) Pastereczka (1926). Smyku, smyku na patyku (1952) czy Psotki i śmieszki (1955). Opracowywała również wątki z baśni, podań i legend, np. Kopciuszek (1929), Jaś i Kasia (1933), Legendy (1937) i Baśń o siedmiu krukach (1938). Prozą napisała m.in. fantastyczno-historyczną opowieść Kichuś majstra Lepigliny (1924), Pamiętnik Czarnego Noska (1937) oraz biograficzną powieść o Janie Kocha-nowskim Kto mi dał skrzydła (1957). Prze-łożyła i przystosowała dla dzieci fińską epopeję Kalewala (1958).

W zakończeniu wiersza wszystko na szczęście dobrze się kończy. Gęsi same powracają do dziewczynki:

Ej, wołały nas łabędzie z sobą wraz...

Ej, za tobą żal, sieroto, wrócił nas.

Zastosowana w ostatniej zwrotce personifikacja jest chwytem artystycznym znamiennym zarówno dla pieśni ludowej, jak i dla dziecięcego pojmowania świata, w którym otaczające przedmioty, jakimi dziecko się bawi, również są animizowane i personifikowane. Ponadto warto zauważyć, że motyw sieroty i zagubionych gęsi jest tu wyraźnym nawiązaniem do baśni Konopnickiej O krasnoludkach i o sierotce Marysi, co może być dowodem, iż Porazińska rzeczywiście była znakomitą kontynuatorką twórczości swojej wielkiej po-przedniczki.

Przykre niekiedy przygody na pastwisku zawierają też dyskretny akcent wychowawczy. Bywają bowiem, jak w wierszu Koziołeczek, okazją do poka-zania wzajemnej pomocy pastuszków:

Oj, tej Jagnie! Oj, tej Jagnie Koziołeczek ugrzązł w bagnie!

Chyżo bieżcie tu pastusi, Bo koziołek się udusi.

Wchodźcie, chociaż czarna woda, Bo koziołka bardzo szkoda.

...

– Nie płacz Jagna! Nie płacz Jagna!

Wyciągniemy kozła z bagna!

Ulubionym motywem pojawiającym się w sporej licznie wierszy Poraziń-skiej jest taniec, pokazywany jako jedna z zabaw dziecięcych związanych z muzyką. Stąd też charakterystyczne ukształtowanie brzmieniowej i ryt-micznej warstwy tekstu. Taniec w literackich obrazkach bywa często auten-tyczny, jak w wierszu Dorotka:

Ta Dorotka, ta maluśka, Tańcowała dokoluśka.

Tańcowała ranną rosą, tupotała piętką bosą.

Tup... tup... tup... tup...

albo Tańcowanie:

Ej, polanko ty nieboga, szczerozłota twa podłoga.

Szczerozłota od słoneczka bosym nóżkom do taneczka.

Ale może być też zasugerowany obrazkiem namalowanym przez ludowego artystę na wazoniku, np.

Dylu-dylu! Smyku-smyku!

Na glinianym wazoniku.

Ten wyobrażony taniec nigdy się nie kończy, co budzi zdziwienie małego obserwatora:

Co dzień rankiem Wojtuś zerka, czy skończyli już oberka, ale oni jako wczora i dziś tańczą do wieczora.

Wśród różnych zabiegów zapewniających wierszom Porazińskiej związek z ludowością, wymienić można jeszcze, obok niewyszukanej wersyfikacji (np.

krótkie wersy, brak przerzutni, dokładne rymy) i prostej składni, także za-pewniające odpowiednie brzmienie echolalie i glosolalie o charakterze koły-sankowym (np. Baj-baj-baju, baj-baj-baju; Husi – husi... husi – husi...) lub tanecznym (np. Dziś-dziś-dziś; Dylu dylu, dylu dylu...) oraz powtórzenia, np.:

Duje duje wiatr w kominie...

Narzeka, narzeka...

– Przez te pola droga nocą daleka, daleka.

Przede wszystkim jednak widoczne jest nasycenie gwarowymi wyrazami (np. dźwierze, wierzeje, kierzanka, uświerknąć, uploteczek, chyżo) i formami gramatycznymi (np. bieżyć, duje, wczora, siędziesz, do taneczka). Bliskie międzywojennemu dziecku słownictwo, zapewniające kontakt z wierszami i swojski klimat, po wielu latach okazuje się elementem artystycznie niefunk-cjonalnym, skoro do utworów trzeba dołączać słowniczek nieznanych form.

Z drugiej zaś strony pewne cechy gwarowe, jak wspomniany już prosty tok składniowy, powtórzenia, łatwa w odbiorze wersyfikacja, bliskie są umysło-wości, psychice i wyobraźni dziecięcej. Z tego powodu zapewne niektóre wiersze Porazińskiej i innych autorów nurtu folklorystycznego jeszcze długo były wznawiane w kolorowych książeczkach, a zwłaszcza umieszczane

w podręcznikach szkolnych, gdzie ich odbiór miał zapewnione wsparcie ze strony nauczycieli. Nie wszystkie wiersze wszakże uległy erozji czasu. Zna-miennym przykładem dziecięcych emocji oraz dziecięcego fantazjotwórstwa, ożywiającego otaczający świat przedmiotów, jest wiersz Wy, dorośli...:

Wy, dorośli – to nie wiecie, co się czasem w izbie plecie:

Jakie idą tam pogwarki i z tej szparki, i z tej szparki.

Jak pod ławą coś przemyka, wyjrzy z matki kaftanika.

Hyc! – w dwojaki wraz się schowa.

Kichniesz – powie:

– Bywaj zdrowa!

Siędziesz w kucki u komina – na kolana ci się wspina.

Zmrużysz oczy – już cię tuli,

Podmiot liryczny, wykreowany na dziec-ko, wygłasza monolog skierowany do doro-słych. Wyraża w nim pewność siebie i podziw dla otoczenia, w którym wśród prostych sprzę-tów wiejskiej izby żyją fantastyczne istoty nie dla wszystkich zauważalne. Tylko dziecko wrażliwe, wtajemniczone w ten cudowny świat, widzi oczyma wyobraźni przejawy życia skry-tego przed tymi, którzy już wyrośli z marze-nia26. Pokazane w tym świecie dziecko jest ponadto świadome swojej odrębności od do-rosłych, i to odrębności pozytywnie

walory-__________________

26 Zob. J. Kulmowa, Nie wyrastaj z marzenia, w: tejże Stacja „Nigdy w Życiu”, Instytut Wy-dawniczy „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1966, s. 89.

Ciekawostka. Czy wiecie, że Jani-na Porazińska jest autorką uroczego w swej prostocie wierszyka Bajka iskier-ki, opublikowanego po raz pierwszy w tomiku W Wojtusiowej izbie (1924).

Uchwyciła w nim poetka doskonale spokojny rytm ludowej piosenki oraz dziecięcy sposób postrzegania świata.

Dzięki tym walorom wszedł on później w obieg folklorystyczny i wraz z prostą melodią stał się słynną kołysanką prze-rabianą i uzupełnianą dodatkowymi zwrotkami. Pierwotny tekst brzmiał: