• Nie Znaleziono Wyników

Naukowość, eseistyka

W dokumencie Kultura koszalińska : almanach 2006 (Stron 35-38)

Naukowość, eseistyka i autobiografia

Ks. Henryk Romanik zajmuje w polsko-ży-dowskim i polsko-niemieckim dialogu na Zie-miach Odzyskanych bardzo ważne miejsce. Jest gorącym orędownikiem pojmowania pamięci jako moralnego i duchowego obowiązku żyją-cych od 1945 r. na tym obszarze pokoleń Pola-ków wobec zastanej tu przeszłości. Pamięć jest też dla niego ważnym pomostem do traktowa-nia przeszłości dziejów Żydów na Pomorzu Za-chodnim jako niezbywalnego składnika kultu-ry humanistycznej. To także podstawa wycho-wania młodego pokolenia w duchu patrioty-zmu otwartego, wychowania wolnego od za-sklepień etnocentrycznych, traktującego prze-szłość także w kategoriach dialogu z innymi na-rodami teraz i w przyszłości.

Biblista i poeta, wykładowca Wyższego Se-minarium Duchownego w Koszalinie, duchow-ny wielce zasłużoduchow-ny dla restauracji zaginionego świata Żydów tej części byłej prowincji Pomo-rza i dziejów naszego PomoPomo-rza Zachodniego, w 2006 roku ogłosił ważną książkę na temat Ży-dów koszalińskich Dedykował tę książkę Jano-wi PawłoJano-wi II w 15-lecie Jego pobytu w Koszali-nie podczas IV pielgrzymki do Ojczyzny.

Publikacja jest podsumowaniem wielolet-nich zainteresowań ks. Romanika społeczno-ścią Żydów w Koszalinie, która 150 lat temu za-puściła swoje korzenie w tej wschodniej i agrar-nej części ówczesnych Prus.

Trzon pracy stanowi studium dziejów Żydów na Pomorzu Zachodnim, opisujące proces two-rzenia się żydowsko-niemieckiego sąsiedztwa i proces jego załamania, nadto opis spotkań autora z rodziną jednego z koszalińskich Oca-lonych. Większą część pracy stanowią jednak aneksy, omawiające stan archiwaliów do tego zagadnienia, zachowanych w Koszalinie, me-dytacje poetyckie wokół tematów biblijnych i żydowskich oraz rozmaite wystąpienia o wy-branych problemach dziejów Żydów europej-skich jak też perspektywach dialogu żydowsko--chrześcijańskiego. Jest ta publikacja interesu-jącą symbiozą naukowości, eseistyki i wątków autobiograficznych.

Swoje dokonania autor pojmuje jako posłan-nictwo, jako moralno-etyczną i religijnie moty-wowaną pracę nad przeszłością dla teraźniej-szości i przyszłości. Posłannictwo to wypeł-nia z dala od świateł warszawskich mediów pa-pierowych i elektronicznych, podporządkowa-nych obowiązującemu i stale reprodukowane-mu modelowi polsko-francuskiego centralizreprodukowane-mu z jego nieufnością i dystansem wobec tzw. pery-ferii. Tym bardziej działalność taka winna zostać dostrzeżona przez świeckie elity humanistyczne wszelkich narodowości i środowiska kościelne na Ziemiach Odzyskanych. Jego twórczość nauko-wa służy nauce, materialnym i duchowym nauko- war-tościom koszalińskiego żydostwa, wychowaniu młodzieży w duchu tolerancji. Swoje spojrzenie na przeszłość i bilans działalności naukowej i dy-daktyczno-wychowawczej zawarł ks. Romanik w tej książce, która jest pięknym i sugestywnym przewodnikiem po zaginionym w latach 1940--1943 r. świecie Żydów koszalińskich. Apeluje on nadto, aby dzisiejsi koszalinianie uświadomi-li sobie wkład, jaki do dziejów ich miasta wnie-śli jego żydowscy mieszkańcy, aby nieobecność ich samych, ich architektury i miejsc kultu ży-wych i zmarłych zagościła w sercach koszalinian jako stan pewnej nostalgii za światem bezpow-rotnie utraconym. Składali się nań ludzie, ich co-dzienność, cele i marzenia, kultura materialna:

synagoga, cmentarze, wyposażenie mieszkań, książki, przedmioty codziennego użytku. Pozna-jemy ich imiona i nazwiska, miejsca zamieszka-nia, adresy synagog i cmentarzy. Los tych ludzi stał się częścią tragedii 6 milionów europejskich rodaków, spopielonych w Holocauście. Wraz z nimi los ich podzielił zniszczony i ukradziony przez niemieckich ciemiężycieli świat material-ny. Książka ks. Romanika jest jednocześnie od-ważnym, rzadko tak jasno formułowanym wy-rzutem pod adresem polskiej, urzędowej i pry-watnej obojętności wobec materialnej spuści-zny Żydów w Koszalinie, która była (jest) zacie-rana i zapominana.

Szczególną uwagę historyka przykuwają szki-ce do portretu Żydów koszalińskich. Mam na

myśli dzieje gminy synagogalnej, rodzin miesz-czaństwa posiadającego i wykształconego; dy-nastii Borchardtów oraz rodziny Baruchów.

W tej części książki autor prowadzi nas jakże su-gestywnie przez zaginiony świat koszalińskich krajobrazów: ulic i placów, synagog, domów mieszkalnych... W obszarze dnia dzisiejszego na uwagę zasługuje omówienie pobytu Leslie Barucha Brenta w Koszalinie i saga rodzinna Baruchów, odtworzona dzięki spotkaniom au-tora ze wspomnianym prof. Leslie B. Brentem, urodzonym w 1925 r. w Koszalinie, od czasów wojny do dziś mieszkającego w Londynie. Tę przyjaźń ks. Romanika z profesorem z Londy-nu, który jako dziecko opuścił Niemcy w grud-niu 1938 r., traktuję jako wspaniały prezent du-chownego dla jego miasta. Ich związek ducho-wy stał się punktem ducho-wyjścia do pełnych waż-nych wydarzeń spotkań uczonego ze współcze-sną, polską społecznością jego rodzinnego Ko-szalina; dostrzeżonych także przez warszawskie władze społeczności żydowskiej w Polsce.

Wizyta prof. Brenta w Koszalinie była okazją do odsłonięcia obelisku z tablicą komemora-cyjną. Z zainteresowaniem czytelnik śledzi za-angażowanie ks. Romanika w otwarcie stare-go cmentarza żydowskiestare-go. Ogrom emocjonal-nego zaangażowania autora zapisany jest m.in.

w tych utworach w aneksie poetyckim, które są bliskie mojemu sposobowi odczuwania histo-rycznej tragedii narodu żydowskiego: „Dlacze-go dotąd nie odwiedziłem miejsca obozu zagłady Auschwitz-Birkenau” z motywacjami, oraz „Go-rące popioły”, kojarzące się mi z „Campo di Fiori”

Czesława Miłosza (1943 r.).

Głębokie uznanie dla pracowitości i zrozumie-nia psychiki młodego pokolezrozumie-nia budzi aneks dydaktyczny, w tym opis kołobrzeskiej wystawy o Annie Frank i ogromnie poruszająca medyta-cja o drodze św. Edyty Stein do Auschwitz.

Książkę odkłada się z uczuciem głębokiego uznania dla wysiłku autora. Jest ona doniosłym wydarzeniem w życiu humanistycznego Kosza-lina. Ma charakter pionierski nie tylko w skali na-szego regionu, ale - w moim głębokim

przeko-naniu - także w skali Ziem Zachodnich. Poru-sza nasze sumienia, stawia nowe pytania pod adresem nauki, ale też świata wychowawców i duchownych. W szerszej perspektywie apeluje ona o polsko-żydowskie pojednanie na gruncie moralności, wyznania i kultury, uświadamia kul-turowo-cywilizacyjny i religijny fenomen jedno-ści świata judeochrzejedno-ścijańskiego. Ks. Romanik przekroczył granice, przy której zatrzymują się historycy, dystansujący się od imponderabiliów.

Wypełnił on swoją książkę faktami. I uczuciami:

smutkiem i żalem, tęsknotą za zaginionym świa-tem, którego zagłada trwale zubożyła krajobraz historyczny i tkankę społeczną dzisiejszego Ko-szalina. Ta książka pomaga nam choć w części odtworzyć i zachować zapisane w przeszłości wartości. Nikogo nie pozostawia obojętnym.

Ks. Henryk Romanik, O Żydach w Koszalinie. Szkice do portretu zbiorowego, Wydawnictwo PerMEDIA S.A., Koszalin 2006

Anna Marcinek-Drozdalska

Koszalińska

W dokumencie Kultura koszalińska : almanach 2006 (Stron 35-38)