• Nie Znaleziono Wyników

Przestrzeñ dramatu — przestrzeñ komentarza

Komentarz opiera siê na tym postulacie, g³osz¹cym, i¿

mowa jest aktem „t³umaczenia”, ¿e posiada przys³uguj¹cy ob-razom niebezpieczny przywilej pokazywania, a zarazem skry-wania i ¿e w nieskoñczonoœæ mo¿e zastêpowaæ sam¹ siebie w otwartej serii dyskursywnych powtórzeñ;

M. F o u c a u l t: Narodziny kliniki

Kurtynê dziel¹c¹ ¿ycie i teatr rozsuwa Kajzar bardzo udanie i — wbrew s³owom Deleuze’a — dowodzi, ¿e za kurtyn¹ teatru metacodziennego jest co ogl¹daæ. Twórca Samoobrony pokazuje, ¿e ¿ycie jest teatrem, ¿e granica miêdzy fikcj¹ a rzeczywistoœci¹ jest kwesti¹ umowy20, a tym samym, ¿e

gra-16 E. K u Ÿ m a: Dekonstruowanie i rekonstruowanie granicy. Jacques Derrida: „La dissémi-nation”, Niklas Luhmann: „Die Kunst der Gesellschaft”. W: Granica w literaturze. Tekst — œwiat

— egzystencja. Red. S. Z a b i e r o w s k i, L. Z w i e r z y ñ s k i. Katowice 2004, s. 178—179.

17 T. K a n t o r: Teatr Niezale¿ny. Eseje teoretyczne. W: I d e m: Metamorfozy..., s. 66.

18 H. K a j z a r: W³osy b³azna. W: I d e m: Sztuki teatralne 1972—1982..., s. 116.

19 G. D e l e u z e: Foucault. Paris 1986, s. 61. Cyt. za: M.P. M a r k o w s k i: Anty-Hermes.

W: M. F o u c a u l t: Powiedziane, napisane. Szaleñstwo i literatura..., s. 380.

20 Warto w tym miejscu zaznaczyæ, ¿e zastêpowanie fikcji rzeczywistoœci¹ ma — z punktu widzenia teorii sztuki okreœlone konsekwencje, o czym pisze E. W¹chocka, wskazuj¹c, po pierwsze, na „os³abienie kryterium autonomicznego obszaru teatru (poniewa¿ »wszystko« mo¿e byæ teatrem)”, po drugie, na „przewartoœciowanie pojêcia

7*

nica miêdzy literatur¹ (dramatem) a wypowiedzi¹ o literaturze (o drama-cie) nie istnieje, i wreszcie, ¿e pokazywanie tego, co jest za zas³on¹ teatru, pozwala równoczeœnie opisaæ kurtynê, o której mówi Deleuze. Jednym s³o-wem, u Kajzara tworzenie teatru jest jednoczeœnie mówieniem o rzeczywi-stoœci i o samym teatrze, którego przestrzenie zagarniaj¹ obszary ¿ycia, a wrêcz, ¿e przestrzeñ teatru i ¿ycie to jedno i wreszcie, ¿e teatr Kajzara to nie przedstawianie rzeczywistoœci, lecz raczej jej wydarzanie.

Pomys³y na „robienie teatru” kryj¹ siê w samych utworach opatrzonych mianem sztuk teatralnych, ale te¿ w rozmaitych wypowiedziach okreœlo-nych jako eseje (Sztuki i eseje), w rozmowach, wywiadach, komentarzach do konkretnych utworów (w³asnych b¹dŸ innych twórców, np. Ró¿ewicza, Becketta), albo buduje te¿ Kajzar perspektywê autotematyczn¹ przez uczy-nienie faktu pisania dramatu tematem utworu (Wyspy Galapagos). Co wiêcej, w Wyspach Galapagos pogl¹dy na teatr rozgrywa autor w obrêbie w³asnej sztuki.

W³aœciwie trudno tu oddzieliæ wyraŸnie plan zasadniczego dramatu od planu metateatralnego, poniewa¿ bohaterowie sw¹ codziennoœæ czyni¹ ma-teri¹ pisanego utworu. Jeden z nich nakazuje drugiemu: „Zapisuj wszystko, co mówimy. Wpisuj te¿, co sam mówisz”21.

W zasadzie bohaterowie utworu Kajzara nie maj¹ pomys³u na pisany dramat, twierdz¹, ¿e nie wiedz¹, o czym bêdzie sztuka i najlepiej by³oby,

„gdyby siê sama napisa³a. Bez nas. Albo przez nas poza nami”22. W³asne

¿ycie próbuj¹ uczyniæ sztuk¹. Jeden z nich, Rafa³, stwierdza:

Powinniœmy do sztuki wpuœciæ przynajmniej dwie kobiety. Ju¿ zresz-t¹ s¹ za drzwiami.

JERZY To je wpuϾ.

RAFA£ Ale one s¹ z gminu, zanieczyszcz¹ dramat. S¹ agresywne, ekspansywne. Do nich nale¿y przysz³oœæ23.

Klasyczny dramat siê nie udaje. Skoro — jak czytamy w Wyspach Galapa-gos — „istot¹ mi³oœciwie nam panuj¹cego »mitu greckiego« jest prawdopo-dobnie brak istoty”, to centrum dramaturgii nale¿y uczyniæ „obrazy œwia-ta”24. I w³aœnie obrazy rzeczywistoœci s¹ podstawowym budulcem

drama-tekstu dramatycznego jako tworu skoñczonego i zamkniêtego” i po trzecie — na „zmianê rozumienia roli autora — ta bowiem okreœla go teraz nie tyle jako sprawcê tekstu i gwa-ranta jego sensu, ile jako projektodawcê pewnego zasobu ogólnych mo¿liwoœci, które mog¹ byæ nastêpnie dopiero ró¿norako rozwijane”. (Zob. E. W¹ c h o c k a: Autor i dra-mat..., s. 103).

21 H. K a j z a r: Wyspy Galapagos. W: I d e m: Sztuki teatralne 1972—1982..., s. 200.

22 Ibidem, s. 203.

23 Ibidem.

24 Ibidem.

turgii Kajzara. Zatem to, co wydarza siê w ¿yciu, wydarza siê te¿ w sztuce, ale nie na zasadzie odwzorowania, lecz rozegrania ¿ycia w teatrze, a raczej rozegrania go tak, by sta³o siê materi¹ sztuki.

Dzie³a Kajzara pokazuj¹, ¿e przestrzenie literatury i komentarza nie daj¹ siê od siebie oddzieliæ. Tekst literacki ¿ywi siê bowiem nie tylko materi¹ rzeczywistoœci, któr¹ czyni swym zasadniczym tworzywem, ale wch³ania te¿ wypowiedzi o charakterze autotematycznym, metateatralnym. Przybie-raj¹ one ró¿norodne formy. Funkcjonuj¹ jako samodzielne teksty, ale te¿

pojawiaj¹ siê jako integralny sk³adnik utworu dramatycznego. Wystêpuj¹ zarówno w tekœcie g³ównym, jak i w didaskaliach. Czasem te¿ — tak jak w sztuce Samoobrona. Magiczny manifest — tekst zasadniczy dos³ownie wnika do didaskaliów, gdy pojawia siê w relacji podmiotu autorskiego dotycz¹cej postêpowania jednej z postaci:

(Linoskoczek przechodzi nad scen¹ tam i z powrotem. Czasem spada. Upad³-szy mówi:) zazdroœæ zabija mnie

z³y uœmiech czarownika z pierwszej strony gazet25.

Wci¹gniêcie wypowiedzi postaci dramatu w obszar didaskaliów poka-zuje, ¿e twórca (autor wewnêtrzny26) ma w³adzê absolutn¹, ¿e to on panuje nad rzeczywistoœci¹ dramatu.

Ujawnienie siê podmiotu mówi¹cego w wypowiedziach o charakterze autotematycznym lub — jak w sztuce Samoobrona. Magiczny manifest — wpro-wadzenie postaci Autora jako jednej z osób dramatu buduje perspektywê metateatraln¹. Pojawia siê wówczas jêzyk teatru, ale czêsto jest on wplecio-ny w rytm zgadywanki, zabawy w „ciep³o—zimno”. Dramatyczne dialogi przypominaj¹ rymowanki wykorzystuj¹ce czêsto niesmaczne skojarzenia, a ponadto wœród autokomentarzy wystêpuj¹cych w zasadniczym tekœcie dramatu s¹ te¿ uwagi o charakterze autobiograficznym, zwi¹zane z byciem artyst¹ teatru. Na przyk³ad we W³osach b³azna czytamy: „napiszê komediê”

(s. 97), „jestem artyst¹ brudu i koloru” (s. 101), „A w teatrze znowu grali Wiœniowy sad w po³owie sztuki wyszed³em […] grano nawet bardzo dobrze choæ nieprawdziwie” (s. 119). I w³aœnie ta ostatnia konstatacja wydaje siê niezwykle trafna, gdy¿ teatr, wed³ug Kajzara, nie ma byæ miejscem perfek-cyjnej gry, ale przestrzeni¹ metacodzienn¹, w której po prostu toczy siê

¿ycie.

W kontekœcie dotychczasowych rozwa¿añ o dramaturgii autora W³osów b³azna warto przywo³aæ s³owa Moniki Bogdanowskiej, która stwierdza:

25 H. K a j z a r: Samoobrona..., s. 59.

26 Zob. E. B a l c e r z a n: Autor i jego biografia. „Twórczoœæ” 1966, nr 9.

Jêzyk komentuje rzeczywistoœæ, wiedza komentuje rzeczy i s³owa, sztuka komentuje ¿ycie, krytyka komentuje literaturê. Tytu³ bywa komentarzem do dzie³a, dzie³o komentarzem do tytu³u27.

Rozwijaj¹c tê myœl, mo¿na dodaæ, ¿e komentarzem do dramatu s¹ te¿

oczywiœcie didaskalia, które stanowi¹ rodzaj performatywnej przestrzeni.

S¹ one tym rodzajem komentarza, który mówi, jak odczytywaæ tekst g³ów-ny dramatu i umo¿liwia tym samym spotkanie dwóch podmiotów — nadaw-cy i odbiornadaw-cy, ale didaskalia s¹ te¿ miejscem prezentacji pogl¹dów twórnadaw-cy na sztukê. W twórczoœci Kajzara nie jest to jednak sprawa oczywista, bo dida-skalia i tekst g³ówny nieustannie siê przenikaj¹, a monolog liryczny, rozbity na wiele g³osów, przydzielony wielu podmiotom (np. Trzema krzy¿ykami, W³osy b³azna), odsy³a od rzeczywistoœci teatru do rzeczywistoœci œwiata (a mo¿e odwrotnie?).

Skoro dzia³anie jest istot¹ dramatu, mo¿na powiedzieæ, ¿e didaskalia, opisuj¹c dzia³anie, opisuj¹ dramat. Opisanie dramaturgii (które przywodzi oczywiœcie na myœl Ró¿ewiczowsk¹ Stra¿ Porz¹dkow¹) staje siê narracj¹ o dra-macie, dramat roztapia siê wœród didaskaliów; przestrzenie tekstu g³ówne-go i poboczneg³ówne-go (rozumiane tu równie¿ dos³ownie jako przestrzenie zapi-su) poch³aniaj¹ siê wzajemnie. Wynika to miêdzy innymi z faktu, ¿e trady-cyjna granica, oddzielaj¹ca przestrzeñ dzie³a od przestrzeni twórcy, zostaje przesuniêta. Kajzar „wpisuje siebie w literackie utwory bez kamufla¿u i wsty-dliwoœci, zaznacza wyraŸnie ich autobiograficzny i bardzo osobisty charak-ter”28. Twórca na ró¿ne sposoby wkracza do dzie³a (staje siê postaci¹ dra-matu, alter ego dramatopisarza b¹dŸ ujawnia siê w didaskaliach czy wszel-kich innych wypowiedziach o charakterze autotematycznym, metateatral-nym). To zaœ prowadzi do zacierania granic gatunkowych i sprawia, ¿e wie-le utworów znajduj¹cych siê w zbiorach zatytu³owanych Sztuki teatralne lub Sztuki i eseje trudno mianem sztuk opatrzyæ. Fakt ten pozwala postawiæ tezê,

¿e dramat funkcjonuj¹cy w takich formach, jak opowiadanie, scenariusz, esej staje siê komentarzem do samego siebie.

27 M. B o g d a n o w s k a: Komentarz i komentowanie. Zagadnienia konstrukcji tekstu. Ka-towice 2003, s. 10.

28 S. B a r d i j e w s k a: Helmut Kajzar — naiwnoœæ i okrucieñstwo. W: E a d e m: W³asna przestrzeñ. Szkice o polskiej dramaturgii wspó³czesnej. Warszawa 1987, s. 205.