• Nie Znaleziono Wyników

Dawnemi czasy miała za co Bogu dziękować Rzplta, gdy wy­

bór króla był dokonany, ponieważ fakt ten kończył w sposób mniej lub więcej pomyślny burzliwość bezkrólewia. Chociaż i wte­

dy obce mocarstwa starały się wpływać na wybory i używały na­

mowy , gróźb i przekupstwa nawet, aby zalecanego kandydata swego przesadzić, zawsze przecież bywał to wybór dość wolny, skoro bez nacisku obcych bagnetów. Pierwszy przykład niewolnego wyboru ta ł Karol XII, gdy garstce ziemian otoczonych wojskiem, kazał wy- uac królem Stanisława Leszczyńskiego, a Moskwa idąc za tak pię­

knym pizykładem, osadziła w lat 30 potem przemocą swego oręża Augusta III na tronie polskim, nie troszcząc się o dokonany już i

94

rzeczywiście wolny wybór tego samego Stanisława Leszczyńskiego.

Teraz zaś nie było także i cienia wolności wyboru, chociaż po od­

prawieniu komedyi wyborczej prawiono światu o takiej wolności, a w naród wmawiano, że uwzględniwszy wielkie przymioty wybranego rodaka, nie można sobie było wymarzyć nawet króla lepszego i zdol­

niejszego do piastowania rządów. Lecz ogół ziemian, a nawet i ci sami, którzy podpisali ów kłamliwy dyplom elekcyi, wiedzieli aż nadto, że wybór nie był wolny, i że nigdyby głosy nie były padły na pana stolnika litew., gdyby nie wyraźny rozkaz carowy, aby je­

go a nie kogo innego wybrać. Byłaż tam wolność wyboru, gdzie musiano ślepo spełniać rozkaz podobny?

Dotąd istniały dwie konfederacye jeneralne. Litewska poprze­

dziła o trzy tygodnie sejm konkowokacyjny, a koronna zaczęła się właściwie z zagajeniem sejmu, który się pod jej odbywał węzłem, lecz stanęła w całej formie dopiero przy zamknięciu jego. Aż do zjazdu elekcyjnego działały obie konfederacye osobno, wydawały swe sancita (postanowienia) i prześladowały niemiłosiernie przeciw­

ników familii i Moskwy. Litewska odarła najprzód Karola Radzi­

wiłła z wszystkich godności i odebrała mu województwo, które z wyraźnego polecenia albo raczej nakazu carowy oddano Ogińskie­

mu. pisarzowi poi. litew. Nie przestając na tern zasekwestrowała wszystkie dobra jego na Litwie w skutek niby żądania wierzycieli, wyznaczyła najdowolniej czterech sekwestratorów, a przekazawszy jemu samemu 40,000 złp. na wyżywienie, zabrała resztę na skarb albo raczej dając nieco wierzycielom, resztę pozwoliła rozdrapywać niegodziwie. Jego zaś przyjaciół i stronników ścigano procesami w jej sądach, gdzie na nich najsurowsze a najczęściej niesprawie­

dliwe zapadały wyroki.

Po dokonanym wyborze króla, postanowiono przystąpić do po­

łączenia obu konfederacyi, co też nastąpiło (15 wrześ.) z zwykłemi formalnościami, przy czem wyznaczono zaraz deputacyę do nowo obranego króla. W akcie tego połączenia jest długi wstęp w sa­

mych ogólnikach wykazujących wielosłownie zwykłe w bezkrólewiach nieporządki, nadużycia i gwałty, które w obecnem z powodu roz­

różnienia umysłów i ambicyi niektórych obywateli nad równość się wynoszących większe nawet przybrać mogły rozmiary, a którym dobrze myślący zapobiegli właśnie temi konfederacyami, zapewniając

ojczyźnie pokój wewnętrzny a każdemu z osobna bezpieczeństwo.

Następuje potem szumna przechwałka, że jedynie ta zbawienna kon- federacya umożliwiła wybór króla „którego najwyższą Opatrzność zbiorem cnót i przymiotów, nad wysokość majestatu wyniesionych, do uznania bardziej, niżeli do wybrania podała.“ Jest potem do­

niesienie, że obie dotąd osobno działające konfederacye złączyły się

„przy dostojeństwie majestatu“, aby „silnym skrępowane związkiem, mogły opatrzyć to wszystko, co icolną tego króla elekcyą od szkodli­

wych machinacyi ubezpieczyć, szczęśliioe jego do uporządzenia praw 1 porządków) llzpltej wspólne ze stanami zamysły wspierać i we­

wnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo ojczyzny i pokój powszechny ugruntować i stwierdzić zd o ła “ W końcu było zaręczenie, że trwać będą „w nierozdzielności związku tego“ aż do zupełnego we wszy- kiem uspokojenia llzpltej. Wśród tych zaręczeń, że konfederacya upewniła ojczyźnie bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne nade­

szła do Warszawy wiadomość zadająca im kłam najzupełniejszy.

Wojska bowiem pruskie poprzekraczały granice wielkopolskie i woje­

wództwa krakowskiego, a pod pozorem szukania zbiegłych poddanych króla swego uprowadzały mnóstwo rodzin wraz z dobytkiem jako niby zbiegów ze Szląska i Marchii, osiadłych tu dawniej i podczas wojny siedmioletniej. Był to gwałt taki sam, jakiego się Moskwa w początkach bezkrólewia na pograniczu litewskiem dopuszczała, przeciw któiemu stolnik litew. pisał był do Carowy. I teraz więc,

§ ąc juz królem „wolno obranym?, napisał list do Fryderyka II eniem na takae naruszenie dobrego sąsiedztwa, a prócz tego WyS a Ałeksandra Czartoryskiego, łowczego kor. do Berlina, i we­

zwał w dodatku pośrednictwa i opieki carowy, której przedstawiał wymownie, że jej własny honor wymaga, aby podobnych gwałtów niedozwalała królowi pruskiemu.

Wspomniony wyżej wyrok konfederacyi litew. przeciw Karolo­

wi Radziwiłłowi, przyznający w dodatku Rzpltej połowę dział, broni i amunicyi, które się znajdowały w dobrach i zamkach jego, miał moc obowiązującą na Litwie tylko, a nie mógł się rozciągać do obl jego w koronie. Gdy się przeto obie konfederacye połączyły, wniósł (24go września) marszałek litewskiej Brzostowski, aby i w mionie złożyć nań sąd podobny. Życzeniu temu stało się zado- syc (1 Października), a jeneralna konfederacya stanów Rzpltej

za-96

twierdziła w całości wyrok litewskiej i wyznaczyła Hieronima Szeptyckiego, biskupa płockiego, Jana Czarneckiego kasztelana bracławskiego, księcia kanclerza litew. i Radziwiłła ordynata słuc- kiego jako kuratorów, którzy mieli objąć zarząd wszystkich dóbr Karola Radziwiłła, płacić wierzycieli, ubezpieczyć jego siostrę i brata młodszego a jemu odjąć, jak mówi wyrok, możność szkodze­

nia. Pozorami prawa i sprawiedliwości osłaniali ci ludzie drapie­

żni chciwość i mściwość swoję, biorąc straszny odwet na człowieku, który im przy ufundowaniu (1763) trybunału litewskiego i w po­

czątkach bezkrólewia nie mało sadła zalał za skórę. Łupiono też porządnie ogromne dobra jego, rozrzucone po całej Koronie i Litwie.

Wyroków podobnych było wiele, ponieważ w owym wieku zepsucia i upadku moralnego było to u nas zwykłą praktyką, że każde nie­

mal stronnictwo, które zwyciężyło czyto w ufundowaniu trybunału, czy w utworzeniu konfederacyi, dopuszczało się krzyczącej niespra­

wiedliwości przeciw pokonanym, odzierając ich bez sumienia z do­

bytku, czci a nawet i życia.

Dokonany wybór Stanisława Augusta, lubo nie miły ogółowi narodu, ułacniał zawsze ostateczne uspokojenie Rzpltej, odkąd stało się zwyczajem, przyjmować i uznawać czyny dokonane za godziwe i prawne. Jak długo nie było takiego czynu, trwał opór, lecz usta­

wał zaraz prawie, gdy rzecz była spełniona. Teraz można było tern pewniej liczyć na takie uznanie, ponieważ strona przeciwna rozprysła się na jednostki, a zwycięzka nietylko była skupiona pod węzłem konfederacyi, do której rade nierade musiały przystępywać tysiące ziemian zapraszane exekucyą wojskową, lecz opierała się przytem i na zbrojnych zastępach Moskwy. I najmożniejsi mając przed oczyma przykład Radziwiłła drżeli o siebie i mienie swoje, a dlatego nie ważyli się o własnych siłach iść w zapasy z prze­

mocą. Jak więc po konwokacyi, tak mnożyły się bardziej jeszcze po elekcyi zastępy tych, którzy uderzali czołem przed nowym c i e l ­ cem , ręką potężnej carycy wyniesionym na tron ku czci całego narodu. Ten i ów zresztą widząc, że wybór już nastąpił i cofnąć go nie można, wolał uznać dobrowolnie nowego króla i zyskać so­

bie za to względy jego wraz z nadzieją otrzymania z jego łaski czy to urzędu, czy dostojeństwa lub królewszczyzny, niż oporem narazić osobę i mienie swoje na niewątpliwe niebezpieczeństwo.

Ajenci przeto familii i elekta rozpuszczeni po województwach nie napotykali wielkich trudności w przewabieniu doń ziemian, zwła­

szcza gdy z drugiej strony głoszono na zabój o jego łagodności, do­

broci, wspaniałomyślności i skłonności do przebaczania uraz dozna­

nych. Najsilniej jednakże działały na rzecz jego konfederacya je- neralna i rozrzucone po całym kraju komendy moskiewskie.

Pomimo zabiegów usilnych niezdołano powciągać do konfede- racyi niektórych województw, jak między innemi w Prusiech, gdzie konfederacya nader mało liczyła członków, zkąd też mało kto przybył na zjazd wyborczy. Gdy się zbliżał czas sejmików przed- koronacyjnych, uwijali się w Prusiech wysłannicy familii i elekta, aby województwa tameczne i większe miasta, jak Toruń i Gdańsk wciągnąć do konfederacyi. Stanisław August wysłał od siebie Dłu­

skiego łowczego lubelskiego, który łącznie z Jędrzejem Zamojskiem i biskupem kujawskim miał tego dokonać. Nad przeciągnieniem Gdańska pracował szczególniej opat oliwski, wspierany od sekreta­

rza gdańskiego bawiącego w Warszawie, od którego miał list pole­

cający do burmistrzów i radnych. Pozyskanie miast było tern pożą- dańsze, że tym sposobem zamyślano je wciągnąć pod jurydykcyą konfederacyi jeneralnej, a tern samem wymódz na Gdańsku przyję­

cie komisyi, którą Stanisław August wedle zobowiązania się swego miał wysłać zaraz po koronacyi. Dłuski zaręczał (20 października) wprawdzie, że oba miasta skłaniają się już do konfederacyi, lecz nadeszłe równocześnie listy od burmistrzów i magistratów były przeczącej treści, a co do przyjęcia komisyi najmniejszej nie czy­

niły nadziei. Ziemianie zaś pruscy obrabiani i straszeni na prze­

mian nie mogli się od przystąpienia do konfederacyi uchylać po­

dobnie miastom rzeczonym a szczególniej Gdańskowi, który w ra­

zie groźby mógł sobie wyjednać opiekę i interwencyą mocarstw morskich.

Schmitt. Dzieje Polski. TI. 7

98

XVIII. Koronacya w Warszawie. Charakter nowego

króla i wujów jego. Sejm koronacyjny i ustawy