• Nie Znaleziono Wyników

Skutki „pętli migracyjnej”

Bez względu jednak na sposób postrzegania przyczyn i skutków emigracji nale-ży wyraźnie zauwanale-żyć, że budzi zastanowienie, skąd ta narastająca tendencja do wyjazdów, do ucieczki z kraju, który zdaniem polityków jest zieloną wyspą europejskiego kryzysu?

Większość badanych poznańskich studentów swoją karierę zawodową pla-nuje w kraju pochodzenia. Pomińmy ważny aspekt wynikający ze specyfiki uczelni i Poznania – jako miasta znajdującego się w czołówce najlepiej rozwija-jących się aglomeracji. Co się dzieje, że dane statystyczne wskazują jednak na wciąż nowe wyjazdy? Dlaczego pomimo deklaracji i rzeczywistej chęci większo-ści młodych osób do pozostania w ojczyźnie wiele z nich jednak decyduje się na emigrację? Sądzimy, że są to osoby, które:

– nie są w stanie znaleźć miejsca dla siebie na rynku pracy pomimo wielo-krotnych, bywa że nawet kilkuletnich prób,

– znając realia rynku pracy, wykorzystują możliwość wyjazdu „na próbę”, – dostrzegają możliwości „dobrobytu i dobrostanu” poza granicami,

– w dążeniu do „dobrobytu i dobrostanu” w Polsce poszukują „startu ży-ciowego” poza granicami.

Patrząc na zjawisko z tego punktu widzenia, można niemal zawsze powie-dzieć, iż wyjąwszy wąski margines młodych, wykształconych emigrantów, któ-rzy poszukują „kariery bez granic”, w swojej masie emigranci są ofiarami swego losu. Na tle tego wielkiego dramatu światowej migracji – której rozmiary szacu-je się na ok. 100 milionów osób w mniejszym lub większym stopniu legalnych oraz ok. 30 milionów migrantów całkowicie „nielegalnych” – polska emigracja wydaje się być w miarę ucywilizowana i bezpieczna. Ale patrząc na nią z punktu widzenia interesów kraju, czy na pewno nie mamy powodów do niepokoju?

Z danych NSP z roku 2011 wynika także, że dzieci w wieku 0–14 lat stano-wią ponad 11% ogółu emigrantów. Ponad 1/4 z nich urodziła się za granicą, natomiast wśród dzieci urodzonych po roku 2004 – ponad 1/3. Przytoczony poniżej cytat z opracowania GUS danych zgromadzonych podczas NSP w roku 2011 ukazuje skalę zjawiska:

Po wstąpieniu Polski do UE wyraźnie wzrosła liczba dzieci urodzonych w Wielkiej Bry-tanii, Irlandii, Włoszech, Norwegii, Hiszpanii, Niderlandach (podczas gdy liczba dzieci urodzonych za wschodnią granicą w latach 2004–2011 jest znikoma). Wzrost ten jest szczególnie widoczny w przypadku Wielkiej Brytanii – w tym okresie urodziło się

Młodość między przymusem a wolnością. Refleksje nad emigracją

71

wie 87% ludności Polski urodzonej w tym kraju, w przypadku Irlandii odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi prawie 97%. Ogółem w latach 2004–2011 (do kwietnia 2011) urodziło się za granicą 74,0 tys. dzieci, które zostały zameldowane w Polsce, przy czym 63,6% z nich (47,1 tys.) w momencie spisu przebywało za granicą. Dla wielu krajów od-setki te są znacznie wyższe, np. ponad 73% z 32,9 tys. dzieci urodzonych w roku 2004 i później w Wielkiej Brytanii i zameldowanych w Polsce, w końcu marca 2011 r. prze-bywało za granicą. Dla Norwegii i Belgii odsetki te są jeszcze wyższe (około 75%), ale należy zaznaczyć, że liczba tych dzieci jest znacznie mniejsza18.

Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że większość dzieci, uro-dzonych poza granicami kraju lub rozpoczynających tam edukację, zwiąże swo-ją przyszłość właśnie z tym krajem.

Negatywne konsekwencje utrzymującej się wysokiej liczby migrantów do-tyczą m.in. omawianej sfery demograficznej kraju. Zmniejszenie się stanu lud-ności w okresie ogólnej tendencji spadku liczeblud-ności mieszkańców Polski staje się więc „palącym problemem”. Jeśli ponadto zwrócimy uwagę na strukturę migrantów, wówczas problem stanie się jeszcze bardziej niekorzystny. Już po-łowa wyjeżdżających to kobiety. Spora ich liczba urodzi dzieci poza granicami kraju. Sensacją stało się doniesienie, że Polki stanowią w Wielkiej Brytanii gru-pę o najwyższym wskaźniku dzietności. Zważywszy, że Polska należy do kra-jów o najniższym wskaźniku dzietności w skali świata, to fenomen brytyjskiej płodności Polek wystawia naszej polityce socjalnej jak najgorsze świadectwo.

A wszystkie te cechy wskazują, że emigracja polska z punktu widzenia wartości kapitału społecznego jest dla Polski niekorzystna.

Odpływ osób młodych – w wieku prokreacyjnym – może stać się przyczyną zmian w strukturze rodzin w Polsce oraz deformacji struktury demograficznej poprzez jej przenoszenie poza granice. Wyjazdy osób młodych mogą przyczynić się także do przyspieszenia procesu starzenia się ludności Polski. Może powstać

„wyrwa pokoleniowa” lub wręcz trwały ubytek wśród nadchodzących pokoleń, zwłaszcza w obliczu zmian migracji niepełnej na osiedleńczą.

Obserwowane obecnie demograficzne zaburzenia stają się problemami przyszłości – np. w postaci braku możliwości zabezpieczenia społecznego sta-rzejącego się społeczeństwa. Odpływ osób młodych, tj. w wieku produkcyjnym, jest przecież powodem odpływu kapitału społecznego oraz ekonomicznego.

Decyzji o emigracji towarzyszą także traumatyczne doznania i przeżycia.

68% młodych ludzi – wedle badań Millward Brown, przeprowadzonych we wrześniu 2014 roku – rozstanie z rodziną i przyjaciółmi uważa za główną psy-chiczną dolegliwość wyjazdu na emigrację. Mimo to, jak wyżej wspomnieliśmy, ruch migracyjny przybiera na sile i przy wszystkich problemach, jakie niesie

____________________

18K. Iglicka, Migracje długookresowe i osiedleńcze z Polski po 2004 roku − przykład Wielkiej Brytanii. Wyzwania dla statystyki i demografii państwa,CSM, „Raporty i Analizy” 2011, nr 5.

72

Wioleta Danilewicz, Tadeusz Pilch

jednostkom, w perspektywie historycznej jest źródłem sukcesu zawodowego w wymiarze osobistym, awansu ekonomicznego rodziny i w złożonej perspek-tywie – źródłem modernizacji kraju.

Oczywiście nie można, omawiając konsekwencje migracji młodych Pola-ków, zapomnieć o hipotezie „migracji rozgęszczającej”. Sądzimy jednak, że te kwestie należy pozostawić ekonomistom. A może czasowi, który pozwoli ocenić skalę migracji wewnętrznych i powrotnych.

Tak więc zjawisko migracji i emigracji ma różne oblicza, różne źródła i bar-dzo zróżnicowane skutki. W żadnym razie nie kwalifikuje się do prostej diagno-zy jako zjawisko dobre lub złe!