• Nie Znaleziono Wyników

Anna Ząbkowicz*

1. Uwagi wprowadzające

Społeczna Gospodarka Rynkowa (SGR) to modus vivendi, który wykształcił się po II wojnie światowej w Niemczech. Powszechnie uważa się, że grunt intelektu-alny dla jego rozwoju stworzyła myśl ordoliberalna, a między zespołem wartości propagowanych przez ordoliberalizm i praktyką współżycia społecznego można odnaleźć analogie. W opracowaniu skupimy się na dwóch wartościach, które wydają się integralną częścią SGR. Tym wyborem kieruje przesłanka, że w sposób widoczny zostały one przejęte jako aksjologiczne podstawy Unii Europejskiej1. opracowanie jest próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób odnośne wartości, mianowicie dobrobyt i pokój społeczny, są realizowane w Unii.

Na wstępie wypada pokazać, że obie wartości stanowiły integralną część określonej wizji społeczeństwa gospodarującego. Zgodnie z wizją ordoliberalną fundamentem gospodarki jest zasada wolnej konkurencji, ściśle powiązana z sa-moodpowiedzialnością2. Tę ostatnią należy rozumieć jako odpowiedzialność za swój los. od liberalnego indywidualizmu tę koncepcję ładu odróżniają dodatkowe komponenty, przede wszystkim zasada pomocniczości państwa. Głosi ona nakaz

* Polska Akademia Nauk, Instytut Nauk Ekonomicznych, Forum Myśli Instytucjonalnej. 1 Inna tego typu próba została podjęta w artykule [Pysz, Ząbkowicz, 2018], który podejmuje problematykę relacji pomiędzy fundamentalnymi europejskimi wartościami wolności, równości i sprawiedliwości oraz nawiązującą do nich koncepcją SGR.

niewtrącania się państwa tam, gdzie samoorganizacja społeczeństwa daje dobre re-zultaty, zarazem jednak – obowiązek pomocy w sytuacjach, kiedy samoorganizacja zawodzi. jak to trafnie interpretuje Grzegorz Szulczewski, zasada pomocniczości (subsydiarności) zakotwiczona jest nie tylko w dwóch wartościach solidarności i wolności, ale i równości, na przykład w sensie równych szans dostępu do rynku mniejszych podmiotów gospodarczych czy równych szans startu osób niemają-cych środków na edukację.

Referowany zespół przekonań z jednej strony preferuje zatem rywalizację, z drugiej strony dostrzega potrzebę ochrony słabszych. W tym pierwszym aspek-cie ma znaczenie konkurencja równoprawnych przedsiębiorców, czyli ludzi, którzy ryzykując swoim majątkiem podjęli wysiłek prowadzący do społecznego dobrobytu. Bowiem „konkurencja osiągnięć”, jak tę ideę nazywał Walter Eucken, nie tylko zapewnia dochód i bezpieczeństwo ekonomiczne rodzinom przedsię-biorców, ale daje pracę i dochody tym, którzy własnego majątku nie mają. Z tych względów państwo nie powinno ingerować w bezpośrednią działalność przedsię-biorcy, oczywiście jeśli jest ona zgodna z prawem, natomiast powinno ją chronić wówczas, gdy rywalizacja równych jest zagrożona. Zagrożeniem jest nieuczciwa konkurencja ze strony silniejszych podmiotów gospodarczych – „konkurencja przeszkadzania”, jak nazwał Eucken strategie karteli i oligopoli.

Ten drugi aspekt ochrony odnosi się także do osób, które nie z własnej winy nie mogą uczestniczyć w działalności gospodarczej. Bezpieczeństwo socjalne osiąga się na zasadzie solidarności, polegającej na zgodzie na świadczenia podatników na rzecz potrzebujących lub na zgodzie na oskładkowanie w celu ubezpieczeń społecznych. Z perspektywy historycznej widać, że w Niemczech świadczenia społeczne służyły nie tylko osobom bezrobotnym i nieprodukcyjnym grupom wiekowym, lecz spełniały również funkcję amortyzatora niezadowolenia, którego wyrazicielem były głównie zorganizowane reprezentacje pracowników najem-nych, czyli związki zawodowe [Manow, 2001; Streeck, 2009]. Taka praktyka może skłaniać do wniosku, że generalnie potrzeba ochrony, która przybrała postać państwa socjalnego, wynikała z dążenia do łagodzenia i unikania społecznych napięć i konfliktów, jakie rodzi kapitalistyczna konkurencja. Podobnie, praktyka taryfowych układów zbiorowych interpretowana jest jako rozwiązanie, które w la-tach powojennego niedostatku i nasilenia bojowości robotników przemysłowych przysłużyło się pokojowi społecznemu w Niemczech.

Ze względu na tę funkcję niemiecki model stosunków zbiorowych wymaga omówienia. Taryfowe układy zbiorowe są częścią systemu negocjacji, wprawdzie

zinstytucjonalizowanych, ale odbywających się poza parlamentem, które w swoim powojennym wydaniu nazwane zostały neokorporatyzmem. Umożliwiał on włą-czenie do procesu formułowania polityki gospodarczej – głównie polityki płac i zatrudnienia – oprócz agend publicznych także reprezentacji biznesu i pracowni-ków najemnych. Reprezentacje te były zorganizowane w związki zawodowe i sto-warzyszenia pracodawców oraz stosto-warzyszenia przemysłu i handlu, dysponowały własnymi zasobami i działały na różnych szczeblach. W ramach przedsiębiorstwa stronami byli reprezentanci właścicieli i rady pracownicze. Na poziomie branż tak zwane umowy taryfowe negocjowały zrzeszenia pracodawców i związki zawodowe. Na szczeblu centralnym trzy strony, mianowicie federacje zrzeszeń pracodawców, federacje związkowe i państwo, zawierały przymierza i pakty [Moszyński, 2018]. Z jednej strony scentralizowane reprezentacje interesów zyskiwały dostęp do państwa i polityków gospodarczych; z drugiej strony neokorporatyzm funkcjono-wał jako instytucjonalne narzędzie inkluzji. odwołujemy się tu do poglądu, że po II wojnie światowej korporatyzm został odkryty na nowo, jako sposób na utrzy-mywanie pokoju społecznego dzięki temu, że umożliwiał ruchowi robotniczemu udział w rozstrzyganiu problemów związanych z warunkami pracy i poziomem płac [ottaway, 2001, s. 5; Molina, Rhodes, 2002, s. 307].

jak wiadomo, Niemcy podaje się za wzorcowy przykład Społecznej Gospodarki Rynkowej, który znalazł kontynuację w Unii Europejskiej, a także jest naśladowany w wielu krajach, między innymi w Polsce. Czy lektura podstawowych zapisów konstytucyjnych budzi skojarzenia odpowiadające powyższemu systemowi war-tości? Przyjrzymy się pokrótce odnośnym artykułom.

Artykuł 22 niemieckiej ustawy zasadniczej określa Niemcy jako „socjalne państwo prawa”, przy czym interpretację słowa „socjalne” pozostawia w gestii polityków [Kamińska, 2013]. Nie pozostawia natomiast wątpliwości, że istotną rolę do odegrania ma państwo, gwarantując socjalne zabezpieczenia. Państwo niemieckie również, jak wynika z opisu powyżej, aprobowało neokorporatystyczne praktyki na wszystkich szczeblach, a czasami inicjowało trójstronne pakty na szczeblu centralnym. W zgodzie z interpretacją funkcji dialogu społecznego i za-bezpieczeń socjalnych jak wyżej można zatem stwierdzić, że utrzymanie pokoju społecznego było podstawowym celem polityki społecznej państwa w Niemczech. Dosyć wcześnie, choć „tylko” na poziomie ustawy, państwo niemieckie określiło swoją aktywną role w kwestii ochrony konkurencji. Podstawy prawne dobrobytu dzięki konkurencji stworzyła ustawa antymonopolowa (Gesetz gegen Wettbewerb‑

Traktat ustanawiający konstytucję dla Europy głosi: „Unia ustanawia rynek wewnętrzny. Działa na rzecz trwałego rozwoju Europy, którego podstawą jest (...) społeczna gospodarka rynkowa o wysokiej konkurencyjności...” (art. 3 (3)). Tutaj „trwały rozwój” lub budowa dobrobytu pojawia się w kontekście konkurencji („ry-nek”) oraz konkurencyjności. W tym samym Traktacie (the Treaty on European

Union) wyrażona została wola prowadzenia szerokich konsultacji z udziałem

zainteresowanych stron, co ma zagwarantować spójność i przejrzystość działań Komisji Europejskiej (art. 11.3). Tym samym pierwotne prawo Unii narzuca kulturę konsultacji i dialogu. W rezultacie „uważność” (prudence) i otwartość jest ciągle demonstrowana w dokumentach takich jak komunikaty Komisji Europejskiej, Białe Księgi, Zielone Księgi itp. W konstytucji dla Europy pojawiają się zatem oba interesujące nas komponenty.

Kontekst przywołanych zapisów zdaje się potwierdzać, że filary porządku konstytucyjnego stanowią między innymi: obietnica dobrobytu dzięki wspieraniu konkurencji oraz zachowanie pokoju społecznego za pomocą instytucji dialogu. Ten sposób myślenia potwierdzają zapisy w polskiej konstytucji przyjętej w 1997 roku. Z jednej strony, artykuł 20 zawiera fragment dotyczący wolności gospodar-czej i własności prywatnej, odwołuje się zatem do podstaw konkurencji. Z drugiej strony odnosi się do solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych. Platformę umożliwiającą wspólne poszukiwania rozwiązań miała stanowić trój-stronna komisja, złożona z przedstawicieli pracodawców, pracobiorców i rządu, obecnie nazywana Komisją Społeczno -Ekonomiczną.

obie deklarowane zasady (konkurencji i dialogu) implikują grę interesów. Konkurencja w gruncie rzeczy oznacza dążenie, aby zrealizować własne preferen-cje, nawet gdyby miało się to ziścić kosztem cudzych. Dialog ma miejsce, kiedy preferencje są zgodne, ale nabiera szczególnej wagi, kiedy zaistniałe rozbieżno-ści wymagają uzgodnienia. jeżeli przyjmiemy historyczne podejrozbieżno-ście w analizie procesów społecznych (to jest inne niż na przykład w teoriach ekonomicznych głównego nurtu), to aktorami w grze są interesy grupowe. To ostatnie pojęcie występuje dość często w niniejszym tekście, zatem jeszcze ono wymaga zdefi-niowania. jego istotą jest wspólnota interesów (ekonomicznych, ideologicznych, intelektualnych itp.) zdolna wyłonić swoich reprezentantów oraz sformułować postulaty pod adresem władz publicznych (legislatura, rząd, organizacja ponadna-rodowa). Postulaty te służą zmianie lub ochronie reguł gry w sferze gospodarczej bądź publicznej.