• Nie Znaleziono Wyników

Uwarunkowania społeczne i makroekonomiczne przedsiębiorczości

Józefa Famielec*

2. Uwarunkowania społeczne i makroekonomiczne przedsiębiorczości

Fundamentalna teoria przedsiębiorczości została rozwinięta przez Ludwiga von Misesa, Friedricha Hayeka i Israela M. Kirznera. Przedsiębiorca to każdy ludzki podmiot, który inteligentnie podejmuje wszystkie swoje działania, reaguje na pojawiające się w jego otoczeniu szanse osiągnięcia subiektywnego zysku i czyni wszystko, aby je wykorzystać [Huerta de Soto, 2009, s. 318]. Spośród wielu funkcji przedsiębiorczości szczególne znaczenie przypisuje się koordynacji. Zdolność do przedsiębiorczego działania, to wrodzona cecha istot ludzkich, prowadzi do ciągłego tworzenia nowych informacji, o własnych celach i środkach, a także spontanicznie uruchamia proces upowszechniania informacji w całym społe-czeństwie, czemu towarzyszy spontaniczna koordynacja rozmaitych ludzkich zachowań. Efekty tych działań są tym lepsze, im słabszy jest interwencjonizm państwa i mniej jest w nim socjalizmu. Przedsiębiorcy nie muszą działać wówczas w warunkach łamania norm prawnych i tradycyjnych zasad społecznych, bowiem rządy nie przyznają przywilejów pewnym grupom społecznym.

Szczególnym obszarem pogwałcenia zasad prawnych i zaburzeń w koor-dynacji społecznej przedsiębiorczości jest polityka pieniężna, w tym sztuczna ekspansja kredytu i inwestycji, stosowana zwłaszcza przez banki centralne. Zazwyczaj kończy się ona głębokim kryzysem. Szkodliwość sztucznej ekspansji kredytu polega na tym, że nie opiera się ona na dobrowolnych oszczędnościach gospodarstw domowych, lecz na nowo tworzonych na rynkach pożyczkach, udzielanych przy bardzo niskich stopach procentowych (w ujęciu realnym nawet ujemnych). Wywołuje to działania spekulacyjne, zwłaszcza znaczny wzrost cen dóbr kapitałowych, nieruchomości i reprezentujących je papierów wartościowych, wymienianych na giełdach, których indeksy mocno wzrastają. Następuje szokowy wzrost ilości pieniądza w obiegu, nieuzasadniony wzrostem produktywności, nowych technologii oraz ważnych innowacji w obszarze przed-siębiorczości. Zatem to impulsy pieniężno -kredytowe mają zasadniczy wpływ na redukcję cen dóbr i usług konsumpcyjnych, a nie wzrost produktywności.

Szoki pieniężne zakłócają zatem proces rozwoju gospodarki [Huerta de Soto, 2009, s. XV, XVI].

Zwraca się także uwagę na towarzyszące sztucznej ekspansji kredytu porzu-canie tradycyjnych od wieków zasad rachunkowości, w tym wyceny wartości aktywów bilansowych, tradycyjnej zasady ostrożności, na rzecz zasady wartości godziwej. Wartość godziwa zaś, z nazwy atrakcyjna i bardziej obiektywna niż koszt historyczny, pod wpływem euforii i presji na wzrost wartości księgowych do war-tości giełdowych (nieortodoksyjnych przypuszczeń i subiektywnych standardów inwestorów), powoduje dalsze sztuczne wzrosty cen aktywów finansowych noto-wanych na giełdzie. Coraz częściej zachowania te nazywa się „grzechem twórczej rachunkowości wartości godziwej”. Kreowany jest w ten sposób sztuczny „efekt bogactwa”, który prowadzi do błędnej alokacji papierowych zysków, rozkładu ryzyka i błędnych decyzji przedsiębiorców z punktu widzenia ich długofalowego rozwoju [Huerta de Soto, 2009, s. XIX, XX].

Warto przypomnieć za Hayekiem, że celem rachunkowości nie jest odzwier-ciedlanie realnych wartości, które w każdym przypadku są subiektywne, ale roztropne zarządzanie przedsiębiorstwem i zapobieganie konsumpcji kapitału, poprzez [Hayek, 1979, s. 130–132]:

stosowanie standardów ostrożności księgowej, wykorzystujących koszt hi-•

storyczny lub wartość rynkową, w zależności od tego, która z tych wartości jest mniejsza;

zapewnienie zysku do podziału zawsze z bezpiecznej nadwyżki, którą można •

rozdzielić bez zagrożenia dla kontynuacji działalności oraz wzrostu kapita-lizacji przedsiębiorcy.

Warto dodać, że na rynku nie ma żadnych cen równowagi, które byłyby ustalane przez stronę trzecią. Wartości rynkowe wynikają z subiektywnych ocen i ulegają gwałtownym fluktuacjom. Ich wykorzystanie w rachunkowości obniża czytelność, rzetelność i treść informacyjną dawnych bilansów. Przedsiębiorcy popełniają stale błędy korzystając z takich niezrozumiałych i bezużytecznych rachunków, źle reagują na zjawiska kryzysowe, angażując się w działania przy-sparzające papierowe, a nie realne zyski1.

Kryzysy finansowe i bankowe stanowią najpoważniejsze zagrożenia dla przedsię-biorczości. Wpisują się one w cykle koniunkturalne, które są ważnym przedmiotem

1 Takie błędy uznaje się za podstawową przyczynę najpoważniejszego z kryzysów finansowych, rozwijającego się od 1929 roku [Huerta de Soto, 2009, s. XXI].

analizy teoretycznej w ekonomii. Analiza taka zmierza do rozpoznania przyczyn i etapów cykli koniunkturalnych, sposobów radzenia sobie z nimi i możliwości za-pobiegania im. Wciąż jeszcze nie zrozumiano rzeczywistych przyczyn tych zjawisk, ale one się powtarzają i są wykorzystywane przez teoretyków ekonomii, polityków, filozofów, teoretyków interwencjonizmu jako pretekst do negowania gospodarki rynkowej oraz usprawiedliwiania daleko idącej ingerencji państwa w gospodarkę, w przedsiębiorczość oraz w życie społeczeństwa. Naukowa analiza źródeł cykli koniunkturalnych współcześnie zmierza do określenia idealnego modelu systemu finansowego prawdziwie wolnego społeczeństwa, a w nim zasad i granic wspierania stabilności przedsiębiorców w fazach kryzysu gospodarczego i ich uczestniczenia w wolnym systemie finansowym. Badania takie muszą mieć charakter multidyscypli-narny, wymagają integracji różnych dyscyplin i gałęzi wiedzy i rozpatrzenia każdego zjawiska społecznego z trzech punktów widzenia: z perspektywy historyczno--ewolucyjnej, teoretycznej i etycznej [Huerta de Soto, 2009, s. 10, XXXII].

Rozpatrując uwarunkowania przedsiębiorczości w perspektywie historyczno--ewolucyjnej należy się odwołać do twierdzenia ekonomistów austriackich, Ludwiga von Misesa i Friedricha A. Hayeka, z którego wynika, że nie da się zorganizować przedsiębiorczego społeczeństwa na podstawie wiążących poleceń, nakazów i in-gerencji instytucji planistycznych, w tym rządu, banków centralnych, ponieważ nie dysponują one informacjami potrzebnymi do nadania ich nakazom, instrumentom charakteru koordynującego. Co więcej, instytucje te od dawna uchylają się od odpo-wiedzialności finansowej, dopuszczają do recesji, leczą zwłaszcza system finansowymi subsydiami pochodzącymi z podatków. A przecież te przedsiębiorstwa tworzą przed-siębiorcy, jak i gospodarstwa domowe działające w gospodarce realnej i to w okresie dla nich najtrudniejszym (kryzysowym). Polityka taniego kredytu może wprawdzie zapewnić niektórym inwestorom dostęp do źródeł finansowania, ale decyzje inwe-stycyjne podejmowane są wówczas pod wpływem chciwości (pazerności) i szans łatwego zysku, kosztem innych kredytów produktywnych, społecznie niezbędnych, ale mniej rentownych, niechronionych w sieciach, czy też w monopolistycznych grupach kapitałowych. W nieskończoność wydłuża to recesję i rodzi sytuację „schi-zofrenii finansowej”. jej źródłem są dwa sprzeczne ze sobą cele polityki pieniężnej rządów i banków centralnych wykorzystujących metody ekonomii keynesowskiej. Z jednej strony muszą one kontrolować inflację, a z drugiej – utrzymywać płynność systemu finansowego i nie dopuszczać do jego załamania się.

W poszukiwaniu skutecznej recepty dla polityki gospodarczej i rozwoju przed-siębiorczości j.M. Keynes proponował kierować wysiłki w kierunku kreowania

przez państwo dodatkowego globalnego popytu, a ordoliberalni myśliciele skupiali swoje wysiłki badawcze wokół kształtowania przez państwo ładu gospodarczego. Do nich należy zaliczyć zwłaszcza dwóch przedstawicieli niemieckiego ordolibe-ralizmu: Ludwiga Erharda, ekonomistę i polityka (urodzonego w 1897 r.) i Waltera Euckena, ekonomistę i naukowca (urodzonego w 1891 r.).

3. Przedsiębiorczość fundamentem społecznej gospodarki