• Nie Znaleziono Wyników

Kolumb. T. 2, nr 8 (1828)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kolumb. T. 2, nr 8 (1828)"

Copied!
56
0
0

Pełen tekst

(1)

P A M I Ę T N I K P O D R Ó Ż Y .

Ner 8.

Z D R U G I E J P O Ł O W Y K W I E t N I A 1858 R O K U .

IV.

WYSPY JO Ń SK IE, LISTY PODRÓŻUJĄCEGO ANGLIKA. (PF Londynie 1S27.J

L isty te bgłoszone przez głębokiego dostrze- g acza, a co równie może jest rzadką rzeczą, przez człow ieka na którego przesądy narodowe żadnego nie m iały wpływ u, są raacm nauczają- cem i rozrywkę przynoszącym pismem. P rzeno­

szą one nas do tych pic knych posiadłości, które, zręczna polityka i zwycięztwa gabinetowe bry- tańskiem n poddały b erłu .

» Wszystko wydaje sic roskosznćm w Korfu, mówi nasz podróżny, bylebyś nie b y ł zmuszony mieszkać w jednym z dwóch niegodziwych jćj domów zajezdnych, i byle straszliwy nie w iał ęlrocco. Uniknąłem pierwszej z tych przykrości,

8

(2)

58

lecz żadna gościnność nie mogła mię uchronić od drugićj. Szkodliwy wpływ w iatru sirocco jest ta k i, iż najzdrowsze osoby czują się nagle do­

tknięte jakby ciężką chorobą, a mieszkańcy na­

w et okolic w których w iatr ten najczęściej pa­

nuje , nigdy nie są wolni od jego okropnych skutków. W chw ili, w której po raz pierwszy od przybycia mego na tę wyspę wiać zaczął, zostałem nagle przebudzony z snu głębokiego i uczułem zmianę jaka w powietrzu nastąpiła. Od­

dech m iałem przytłum iony; doznawałem przy­

krego uczucia jak człowiek 'ekający się udusze­

n i a ; zdawało mi się że jakaś wrząca i siarczy­

sta ciecz krążyła po żyłach m oich; cała istność moja zostawała w ostatnim stopniu osłabienia : jest to słabość powszechna, stan choroby do o- pisania trudny. Jedni utrzymują że sirocco wi­

nien jest złoczynny wpływ swój piaskom afry­

kańskim nad któremi przewiewa; inni przypisują gó jedynie elektrycznemu stanowi p o w ietrza...

Ale szczęściem złe to jest przemijające, i pomi­

mo w iatru sirocco można jednakże w Iiorfu żyć bardzo dobrze, jak tego sam z przyjemnością doświadczyłem. Wszak wiadomo że Alcinous tak sław ny z pięknych ogrodów swoich, prow a­

dził tam życic roskoszne, i że Ulisses, po roz­

biciu na morzu, Szczęśliwym się poczytał kiedy go piękna xiężni,czka Nausica przyjęła. Przygo­

dy tćgę błąkającego się m o n a rc h y ,'i jego opo.

władania zajmują siedem xiąg Odyśśei. Przed

(3)

nim wyspa nazyw ała się S c h e ria , i przez Home­

r a już (c o jest dzisiaj godnein uw agi) wzmian­

kowana była jako miejsce, tv którem nigdy nau­

k i nie podniosły la u ra m i uwieńczonej głow y■ (*}

Kiedy Ulisses dostał się za pomocą pływ ania do b rz e g u , nazywano ją P h a ea cia , po czem nosiła kolejnie nazwiska K orcyry i K o rfu . Jest to wy*, spa bardzo roskoszna, i zachwycające przedsta­

w ia widoki, chociaż mniej zyzną jest od Z a n te i C efalonji. Niezmierne massy pięknych lasów okrywają część jej znaczną, a całą powierzchnia stanowi pełną powabu nieforemność. Oddzie­

lona jest od brzegów Albanji morzem straszli- wein, kiedy burza rozkołysze bałw any jege, które jednak w czasie spokojności przedstaw ia oku najr piękniejszą lazurow ą powierzchnię.

Postrzegać się daje. obecnie w Korfu postęp wzmagającej się ludności, widok m iły dla każde­

go co nie zachwycą się roinantycznemi opisami nieszczęść ludzkich. Ulice niegdyś krzywe i za­

walone rozwalinami zostały niedawno poznoszo­

n e , a budowy lepszego stylu zajęły miejsce dawnych ruderów. W iele dawnych poniszczo­

nych dróg uczuło m ło t M ac-Adama; otwo­

rzono znaczną liczbę nowych, a w samem n a.

w et mieście K orfu, czystość i porządek zastą­

piły tak niegdyś odrażającą narodową nieczy­

stość mieszkańców. Zniesienie dawnego pra«

( * ) W h e r e n e v e r S cienee r e a r ’d h e r ia u re llM h e ad . (Z p rz e k ła d u “P o p e g o . )

(4)

— 60 —

Wa obciążającego w łaścicieli, które nie dozwala­

ło aby jedna część wyspy była czem innem o- kryta jak drzew am i'oIiw nem i, a z tąd i mgłą" u*, staw iczną, zdziałała bardzo korzystną dla zdro­

w ia mieszkańców zmianę. Drzewa te , których utrzymaniem ' wyłącznic praw'o się. ojiiekowało, mogą teraz być wycinane tain gdzie lepiej zrozu­

miany interes właścicieli wskazuje ; iin większą korzyść z innego użycia tej ziemi jaką zajmują.

Codziennie nowe widać wykarczowane grunta i poświęcone uprawie dla wszystkich użyteczniej­

szej mieszkańców. Postępowanie to jest jednem z dobrodziejstw zarządu Frederyka A d a m , któ­

ry dla. szczęścia Jończyków nastąpił po dumnym i despotycznym Tomaszu Maitland.

Pamięć K róla T o m a , jak krajowcy nazywają Sir Thomasa,' zostaje pomiędzy niemi w ohydzie, i dziś jeszcze ze zgrozą mówią o tym gubernato­

rze : posiadał on w najwyższym stopniu sztukę stania się nienawistnym dla wszystkich m u po­

dlegających. Podług mego jednakże zdainia nie­

nawiść tę bardziej przypisać by można tw arde­

mu i pogardliwemu sposobowi jakiego w wykony­

waniu władzy używ ał, aniżeli czynom bezpośre­

dniego uciemiężenia. Pewnego dnia zachciało m u się zwołać, ciało prawodawcze w w łasnym ' swoim, pałacu ,s i ośm ielił się ukazać zgroma­

dzonym repfezentantóm ludu w koszuli. Nie mó­

w ił nigdy o Jończykach bez przydania im jakie go grubjańskiego lub pogardliwego nazwiska;

(5)

taki więc człowiek nie m ógł zapewne ani siebie ani rządów swoich popularnemi uczynić. Zda-*

rżało się niekiedy i ż własne przełam yw ał rozpo­

rządzenia , -tak iż je przez to czynił rozkazami bez powodów i z samowolnej tyranji wydawanemu Ustanowiwszy na przykład ha wszystkie okręty z Albanji przybywające kw arantannę nadzwyczaj­

nie uciążliwą i przykrą dla handlu przez wyspy prowadzonego^ •poW&ęił raz z w izyty oddanej Aleinu-Paszy bynajmniej na'łvwarantannę nie zwa­

żając." M iał on wprawdzie' z so&ą. pewny rodzaj dozótcy , *któi-y b y ł 1'obow iązany czuwać nad je ­ go osobą', i n icdozw alać aby się dotktiął jakie- gobąć przedm iotu' zarazie uległego; lecz dla u- sprawiedliwienia go trzeba było przypuścić, źe dozorca ten mi&ł znowu nad sobą dozorcę; nad to P. Tomasz Maitland pogardzając opinją pu­

b lic z n ą , i chcąc oszczędzić korzystnych dla sie­

bie "dom ysłów , jakieby między pódległemi mu powstać mogły, wysiadłszy na ląd, przechadzał się po ulicach Rorfu w futrze, które mu w darze' ofiarow ał P asza Janiny. Dziś naw et jeszcze han­

dlujący podróżni stają się ofiarą tego postępo­

w ania byłego gubernatora ; ponieważ w skutku tego co się działo w R o rfu , i co jeszcze dziać się tam mogło , rząd neapolitański p rzedłużył o dni kilkanaście zatrzymanie podróżnych w swoich lazaretach , i dotąd jeszcze wpływ angielski nie p o trafił wyjednać odwołania tego urządzenia.

(6)

— 62 —

Często przychodzi mi żałować, i l wcale nie po­

siadam tej znakomitej zdolności poznawania, -jaką przyrodzenie niektórych ludzi obdarzyło, i za po­

moc;; której mogą oni w kilku godzinach odkryć, nietylko to wszystko co się ściąga do ziem i, do jej płodów , do handlu i dochodów krajów które zwiedzają, lecz nawet to wszystko co tylko charakteryzuje obyczaje, mniemania re li­

gijne i stan moralny ich mieszkańców. Tak bie­

gli dostrzegacze wysiadając na ląd w Douvręs, li­

czenie sądzić będą wkrótce o rozciągłości han­

dlu angielskiego, i dosyć im będzie jcdnćj prze?

chadzki po ulicach Portsinouth, dla ocenienia niewinności i skromności kobiet, angielskich. Nie będąc tak szczęśliwie usposobiony, za przyby­

ciem do Korfu, i zanim własnym spostrzeżeniom oddać się m ogłem , odniosłem się do ziomków moich zamieszkałych od dawnego czasu na tej wyspie, i następujących dowiedziałem się od nich szczegółów. Podług nich, Jończykowie w matc- rji religji są nadzwyczajnie przesądni; co zaś do obowiązków moralnych, jeśli w tćm kronice oby­

czajów zawierzyć m ożna, zbyt często niestety dopuszczają się niestałości w wierze małżeńskiej*

Jeśli prawda żc Jowisz p e rju ria risit a m a n tu m , boski m ałżonek surowej Junony m usiał się za<i nosić od śm iechu, ile razy rzucił wzrokiem na krainy Morzem środziemnem i Jońskićm oblane.

Ustronne życie na które skazane są dziewczęta złe ich wychowanie, powszechnie przyjęty przez

(7)

— 63 —

rodziców zwyczaj nie radzenia się uczuć swych dzieci przy kojarzeniu prawych małżeństw, i in­

ne niektóre okoliczności, dostatecznie wyjaśniają to zepsucie, jakie ma być powszechnem na sie­

dmiu wyspach. Spodziewano się w praw dzie w ie­

le korzystnego w pływ u na poprawę obyczajów, z obecności znacznćj liczby dam angielskich, i z przykładu ich znakomitej cnoty i skromności;

lecz nie jest to jednym z wydatniejszych rysów charakteru ziomków moich zabićrać prędko zna­

jomość z obcymi. Francuz, zaledwie na ląd wy­

skoczy, juz się zpoufalił z połową ludności jaka n a brzegu zastaje; w krótce po przybyciu swojem zażywa tabakę i rozmawia z męzczyznami, tań­

czy z kobietami, jak gdyby był dawnym ich przy­

jacielem . Anglik przeciwnie wychodzi poważnie z okrętu sw ego; krok jego jest pow olny, natę­

żony i pełen niewypowiedzianej godności : rzęc­

hy m ożna, widząc g o , źe chce czynić zaszczyt ludziom z któreini raczy rozm aw iać, lub ziemi którą depce. Anglicy rzadko bardzo pozbywa­

ją się tćj nictowarzyskićj d um y, a po najdłuż­

szym nawet pobycie w krajach obcych, okazują ją jeszcze przez tę przykrość jaką im czyni wy­

rzeczenie się najlżejszego naw et nawyknienia.

Nie należy się zatćm dziw ić, jeśli żony na­

szych dum nych wyspiarzy nie Zawierają żadnych ścisłych związków w tym kraju, a naw et rzadko znajdują się w towarzystwie dam jońskich. Ró­

żnica m ow y, obyczajów, a nadcwsżystko po­

(8)

wierzchowna lekkość, która przy pierwszein wi­

dzeniu się z niemi obraza skromność Angielek, są przyczyną tego ich oddalenia. Pewną jest rzeczą, że niema żadnych stosunków towarzy­

skich między Jońskiemi i Angiclskicini kobietami.

Przydać atoli należy, że lord Kommissarz dzi­

siejszy Frederyk A d a m , równie jak Lord Guil- ford (*), który założył uniwersytet w K orfu, nie zaniedbują żadnego środka celem wzajemnego zbliżenia się obu narodów. Dzisiejszy guberna­

tor siedmiu wysp , doznaje słusznie należącego mu się przywiązania lu d u , i trudbobyj-było; * wielką gorliwością pełnić obowiązki urzędu jaki m a sobie powierzony. Ożenienie się jego z mło­

dą wyspiarką przyczyniło się /d o zjednania mu powszechnego przywiązania. Co' do Lorda Guil- ford , ten z u p ełn ie, że tak powiem, zistotnił się z Jończykam i, którzy w nim widzą szanowny szczątek starożytnćj i nieszczęśliwej Grecji. Na Irlantropję tego nadzwyczajnego człowieka nie ma wpływu żadnego klimat w którym się uro­

dził ; z duszą pełną, ognia poświęcił on czas swój, majątek i wszystkie myśli dla szczęścia Joń­

czyków , którym pragnąłby dawną przywrócić świetność. Lord Guilford założył już znaczną

(* ) P isin a p u b lic z n e d o n io sły w k o ń c u r . z . o ś m ie rc i' teg o czcigodnego G rek ó w p rz y ja c ie la i o p ie k u n a . Z a s tę p c ą je g o , ja k o k a n c le rz a U n iw e rsy te tu , je s t ty m czaso w o p ro fes-

so r C a r a n d i n o s .

(9)

liczbę, szkół na niektórych wyspach, kiedy na- konicc wsparty przez rząd angielski, potrafił do­

konać ulubionego swego projektu, to jest zało­

żenia na Korfu Uniwersytetu Greckiego. T ru ­ dności były w ielk ie, i trzeba było szczęśliwego połączenia w osobie jego m ajątku, znaczenia, zdol­

ności i charakteru, aby. je pokonać. Podobnein Jest do praw dy, źe każdy inny człow iek, które- w uby jednego z tych przymiotów lub korzyści niedostaw ało, widziałby się wkrótce zniewolony do wyrzeczenia się przedsięwzięcia swego. Ty­

siąc przeszkód istotnie powstało od chwili po­

w zięcia zamiaru, aź do czasu w którym wykona­

nie jego ostatecznie postanowione zostało. Kon­

stytucja za swobodną uw ażana, zapewnioną zo- «.

sta ła przez Anglję wyspom Jońskim, ale niezmier­

ną w ładzę zostawiono Kommissarzowi, a Tomasz M aitland nic om ijał żadnej sposobności użycia jćj przeciwko każdemu projektow i, którego nic b y ł sam autorem , lub który mu się w czymkol­

wiek nic podobał. Tak w ięc, ponicw’aż żaden w ładca nie okazywał dla poddanych swoich głęb­

szej pogardy jak K ró l T om dla Jończyków, in­

stytucja zatem dążąca do rozprzestrzenienia do­

brodziejstw oświaty na siedmiu w yspach, otrzy­

m yw ała tylko mimowolne jego przyzw olenie, któ­

rego nie śm iał odmawiać woli gabinetu brytań- skiego. Pomimo tych odstręczających okoliczności i nieżyczliwych ęhęci gubernatora, parlam ent Korfu ulegając wpływowi Lorda G uilford, przed-

9

(10)

66 —

sięwziął obstawać za zaprowadzeniem Uniwer­

sytetu, byle tylko wszelkie przygotowane były do tego m aterjały; trzeba się było zająć naprzód wynalezieniem professorów i przysposobieniem ich»

do rozmaitych zatrudnień, jakie im przeznaczyć m iano; wszystko to nie było łatw em i wymagało kilka lat czasu ; Grccy albowiem nie mieli po«

między sobą ludzi zdolnych do nauczania, a mię­

dzy zagranicznemi professorami nie wielu było znających tak język now o-grecki, iżby w nim kursa wykładać mogli. Zaczęto więc naprzód od nauczania professorów; lecz kiedy juź edu­

kacja ich skończona była, często otrzymanie ko­

rzystniejszej posady w innym jakim k ra ju , oże­

nien ie, śm ierć, natchnienie wojennego zapału>

niweczyły wszelkie poniesione ofiary i trudy. Po kilkunastu nakoniec latach wytrwałości i nie­

przerw anych usiłow ań, po rozesłaniu wielkim kosztem ^nacznej liczby m łodzieży do rozm ai­

tych uniwersytetów europejskich, zdołano prze­

cież zgromadzić dostateczną liczbę professorów do rozpoczęcia nauk. Plany Lorda Guilford przed­

stawione zostały do ostatecznego zatw ierdzenia ' parlam entow i Jońskiem u, który je przyjął; napi­

sano ustawy, głosowano na oznaczenie wynagro­

dzeń dla professorów , a Lord obrany został je ­ dnomyślnie kanclerzem Uniwersytetu w 1S23 roku.

Sir Thomas M aitland kazał sobie jak w iado­

mo wystawić okazały p a ła c , a opuszczając d a ­ wny w cytadelli zbudow any, oddał go dla Uni-

(11)

w ersytelu : odpowiada on zupełnie tem u, co iny O xończykowie nazwalibyśmy koilegjum albo ra ­ czej szkołami, ponieważ wszyscy uczniowie miesz­

kają po mieście; .kanclerz zajm uje część gma­

c h u , reszta poświęcona jest na rozmaite klassy, sale do czytania, bibljotekę, sale anatomiczne, i t. p. Nie nic zaniedbano iżby wszelkie nauki przystępnemi dla m łodzieży uczynić, i trudnoby t y ło jedną przytoczyć gałęź wiadomości ludikich, którćjby nie uczono w K o rfu , lub któraby nie m iała przynajm niej oznaczonej katedry. Ubiór wszystkich uczniów jest jednakowy, i niem a, tak jak w O x fo r d i w C am bridge poniżającej w ub ra­

niu różnicy; szlachcic równie jest uważany jak m ieszczanin, a bogaty rów nic jak i ubogi. Oprócz Uniwersytetu znajduje się szkoła przygo-towaw*

c z a , której ucznionic zowią się E fe k a m i. Pię­

ciu najw'ięcćj między niemi odznaczających się otrzymuje nazwisko e n elp isló w , ca znaczny li­

teralnie p t h i i nadziei. Wszystkich dygnitarzy i urzędników mianowano greckiemi nazwiskami.

Professor każdy daje jedną lekcję na dzień, r po­

biera 60 dolarów ,albo I5f.szt.(600złp)m iesii:'eznie,’

Ję/y k angielski w ykładają bezpłatnie. W ydatki ucznia poświęcającego się filologji, ograniczają się potrzebam i życia, a naw et i pod tym wżglę*

dcm uniw ersytet czuwa aby żadnych nic popeł­

niano nadużyć. Cena jednego obiadu nic powinna przenosić 20 obolów (20 soldów) w dni zwyczajne,

«.25 do 30 w dni uroczyste. R urs edukacji w Kor-

(12)

— 68 —

fu , wraz z pensją i mieszkaniem nic przechodzi 15 dolarów na miesiąc, albo 40 funtów sztcrl.

(1600 złp.) rocznic.

Liczba filologów od otwarcia uniwersytetu na­

gle się powiększyła. Było ich 47 w roku pierw- szym,_87 w drugim, a 211 w Czerwcu 1S26 roku.

Pomiędzy temi znajduje Isię 80 z Korfu, 28 z Cc- falonji, 21 z Itaki, 11 z Zantc, 4 z Paroś, 2 z San- to-Mauro, 2 z Ccrigo, l z Anglji, i 63 z lądu sta­

łego Grecji. Taki napływ młodzieży z całej Gre­

cji, jeśli zważymy nieszczęścia kraju tego, i ści­

słe zachowanie 25 dniowej kwarantanny utru d n ia­

jącej niezmiernie wszelkie stosunki z siedmioma w yspam i, dostatecznie przekonyw a, jakiego po­

w ażania doznaje już dzisiaj Uniwersytet Joński.

Bardzo jest również uczęszczana szkoła przygoto­

wawcza; nic mogę z pewnością naznaczyć liczby jej uczniów , ale wiem że ta przechodzi liczbę filologów w U niw ersytecie; a zapewnić mogę, że w Czerwcu IS26 było około 500 uczniów w Kor­

fu. Aby zostać mógł filologiem, E fe b powinien mićć lat 14, i złożyć ścisły esam in z grcczyzny, ła c in y , arytmetyki i tcologji, jeśli sobie powo­

łanie duchowne obiera.

O ile wyobrażenia dzisiejsze użyteczności i czy­

stości dozwoliły, wszelkie ubiory uniwersyteckie robione są podług wzorów starożytnych, jakie nam snycerstwo i malarstwo przechowało. Ubiór D oktora między inneini jest zupełnie klassyczny i nader wspaniały : składa się z szaty zwanej itna-r

(13)

tio n , okrywającej całe ciało od szyi aż do po­

łow y nogi, gdzie zaczynają się enem ides, rodfcaj czerwonego obuwia ; tribonion czyli płaszcz ob­

szerny okrywa szatę spodnią, a kolor jego sto­

sowny jest d« fakultetu w jakim uczeń doktorat otrzymuje; im ation jest jednakowy dla wszystkich wydziałów uniw ersytetu, oprócz teologicznego, którego doktorowie mają ubiór zupełnie czarny, podobny do duchownego. Filologowie noszą im a- tion nankinowy i przepaskę z tejże m aterji, oraz chlnm idion jasno-niebieski, który okrywa w czę­

ści p iersi, i spada w pięknym kształcie jednym końcem na lewe ram ie. Niema osobnego ubioru dla efebów ; enelpiści zaś odróżniają się białym chlam idion. Długo nie wiedziano jakieby przy­

jąć nakrycie głowy najwygodniejsze, a razem będące w harmonji z resztą ubioru i z wzorami starożytnemi. Zaprowadzono w reszcie pewny ro­

dzaj kapelusza z wanego petasos, podobnego nie­

co do tych jakie noszą dominikanie we W łpszech, który zupełnie jest stosowny do klimatu. Cesarz K a lig u la , pow iadają, pozwolił niegdyś używać tego kształtu kapeluszy w teatrach publicznych, gdzie zasłaniały od słońca, ale dobroczynna na­

tura, która dla rozrywki ludzi rozsądnych obda­

rzyła każdy kraj pewną liczbą dandysów albo mo- dnisiów, nie przepom niała Rorfu. Pomiędzy rnło- dcmi filologami byli niektórzy, co chcąc nadać, swoim potasos kształt elegancki, pookrawali im brzegi, i ■zrobili kapelusze podobne do czapeczek

(14)

70 r -

angiclskich żokicjów. Zaczynają jednakże wra*

cać juz do pierwotnej formy, do której wzór po­

dały starożytne greckie naczynia.

( D alszy ciąg nastąpi.)

V.

WIADOMOŚCI O MEXYKU Z 1S27 ROKU.

( W y ją te k z Jistu p isa n e g o do je d n e g o z w sp ó łp ra co w n ik ó w p ism a p a ry z k ie g o J o u r n a l d e s V o 'y a g e s . )

M e s y k — 15 C ze rw c a 1827.

... Mexyk składa się obecnie z czterech klass , mieszkańców, które tyleż nowych osad stanowia.

Liczą między niemi Hiszpanów, Krcolów, któ- rycbbyin na pierwszem miejscu powinien b y ł u- m ieścić, Francuzów i Anglików. Każdy naród zdaje się tam tworzyć osobne miasto ; .każdy ma swoją kronikę gorszącą (ehronique scandaleusc), i tysiąc razy na dzień zdaje mi się że jestem prze­

niesiony do jakiego prowincjonalnego miasteczka.

Dla tego powtarzają często, żc Francuzów trzeba widzieć w ich własnym k ra ju , lecz że za grani­

cami jego nie wiele są warci. Z resztą, i inni pod tym względem nic lepsi są oil nich.

Opuściłem Mexyk po ostatnim liście inoiin, i dopiero od Kilku dni powróciłem do tego miasta.

Znajdowaliśmy sio pewnego razu na wieczerzy (bo lulaj wiccJicrzaja) u pewnej damy przyjaciół.

' \ m P U l

(15)

ki FI rah i ego C***; który nafe zachęcił abyśmy ra­

zem z nim zwiedziili kopalnie Tlalpujahua, wy­

dobywane, przez towarzystwo'angielskie, pod dy­

rekcją Kawalera Rivalinoli. ■— u Dwadzieścia lyl- ko mil drogi mamy przed, sobą,' luówił o n , a w 48 godzinath,m ożem y być na miejscu ; jeśli w aę.

panowie m acie naglące, intoreea, będziecie mo­

gli zaraz powrócić* Przyjmą was tam jak. najle­

p ie j, a' koszta nie wyniosą więcćj jak gdybyście tutaj zosjtaliirt. N akłonił nas nareszcie ; poźyr czy Jem konia od Jen erała W***, i dnia 4 Stycznia w piątek rńszyliśmy w drogę. Pierwszego- jednak dnia ujechaliśmy tylko dwa lieues, ponieważ vr T aeoubaya, deputowani na kongres-, i inni przy­

jaciele tovarzyszów naszej podróży, zaprosili nas na śniadanie do restauratora francuza nie dawno tam osiadłego. Zabawiliśmy się . do pią-1 tej w ieczorem , i tam. pożegnali nas rozczuleni szampanem przyjaciele. Je d e n , naw et z naszych służących zaproszony przez służących Anglików, którzy piją ja k Szw ajcarow ie, zupełnie stracił głowę. Opuścił on nas, zabrawszy z sobą płaszcz hrabiego i żywność podróżną; b łą k a ł się przez dwa dni do koła Mexyku nie mogąc dro<n zna- leść i pow rócił nakoniec do tego miasta. Nic będę tu przytacza !’ wszystkich naszych pociesznych w ypadków , które istotnie były tylko drobnemi przykrościam i.— Przejechawszy przez piękną wio­

skę Santa-Fć stanęliśmy na noc w Guatimapa.

Jest to miejsce poboru m yta; znajduje się tam

(16)

— 72 —

cztery domy i kościół. Opłaca się1 szlabanowe, zapewne na zrobienie drogi, ponieważ jej. dotąd niema, i trzeba jechać po warstwach- ruchomych kam ieni, z narażeniem się nawet na złam anie szyi. Po niedzy Guatimą i L e n n ą , zwaną Gran Ciudad ( wielkie miasto ) chociaż je st tylko uli­

cą przez kowali zam ieszkaną, leży sławne po­

le bitwy L as C ru ces, na ktorem proboszcz Hi- dalgo pogromił Hiszpanów i odpdrł ich do Me- xyku. Wojsko proboszcza składało się po więk- szćj części z Tndjati, w których umiano w m ów ić ie skoro lowory dział nieprzyjacielski zakryją kapeluszami, działa strzelać nie będą mogły.

Biegli więc jak szaleni na d ziała; lecz kiedy sło­

miane ich kapelusze złem były lekarstwem prze­

ciwko strzałom , znaleźli prawdziwy środek u- spokojenia ognia. Zabili przy działach większą część kanonjerów; reszta m usiała uciekać.. Roz­

proszyła się później ta massa Indjan. Niekarność zgubiła ich, a Hidalgo wkrótce po tern swietnein zwycięztwie rozstrzelany z o sta ł, ponieważ z obu stron nie oszczędzano się w' tej okropnej walce.

Powstańcy rabowali, palili wsie , haciendas hisz­

pańskie, wykupywali i rozstrzelali zdrajców. Po­

dobnież postępowano i z drugiej strony z w łasno­

ściami i osobami powstańców; była to w ojnaT ur- ków z G rekam i, i z podobnejże w ynikła pobudki, to jest uciem iężenia.— Lecz wróćmy do naszego przedmiotu, Opuściliśmy Lcrmę dla udania się do Toluca. Odległość tych miast wynosi tylko

(17)

4 licucs, a droga jest piękna równie w dolinie zwanej Toluca, wzniesionej o 100 stóp wyżej nad Mexyk, jak na gościńcach w podłuź nićj idących.

* Znajdują się po drodze bardzo ład n e hacienda, a między innemi tak zwana Alenęo, gdzie ho­

dują najsławniejsze mexykańskic byki.

. W jechaliśmy wieczorem do Toluca, miasta do­

brze zbudowanego, którego ulicc są bardzo szero­

kie, a hrabia nam awiał nas iźbyśmy zostali w niem przez dzień następny, dla oddania niektórych wi­

zyt. Przyjaciel ten przybył tu dla popierania wy­

borów z naczelnikami stronnictwa Yorkinos. W y­

bory te^udały im się wprawdzie, lecz po roztrzą- śnieniu ich na kongresie, wykazały się rozmaite intrygi, co było skutkiem uwięzienia przez w ła ­ dze miasta Toluca kilku z pomiędzy wyborców.

Poszliśmy ich odwiedzić. Dwaj pierwsi byli m ło­

dzi ludzie, czynni i pełni encrgji; jeden z nich, nazwiskiem G arcia, mówił do n a s: Utrzymywa­

no źe miałem S00 ludzi do popierania wyborów, i omylono się tylko co do liczby. Z resztą, zo­

stawiono mnie przez dwa, dni bez obuw ia, bez ch lcb a, ale miałem moją gitarę i nie wielerrt się o resztę troszczył!— Trzeci któregośmy odwie­

dzili b y ł człowiek w wieku dojrzałym. Córka jeg o , ładna jak m iło ść, przybyła go naw iedzić;

jcszczcin nic równie pięknego nie w idział w Me- xyku. Biedny więzień m iał handel serów. Po- ciągniony przez niektóre osoby, w plątał się w in -, trygi polityczne; majątek jego z n isz c z a ł; on sam

10

(18)

— 74

uwięziony zo stał, i nikt mu za jego poświęcenie się nie okazywał nawet wdzięczności; narobił sobie nieprzyjaciół i został od wszystkich opu­

szczony. Od trzech miesięcy już zostawał w wię­

zieniu; ogołocono go ze wszystkiego, okradzio­

no , zostawiono przez trzy dni bez pożywienia;

to wszystko do rozpaczy go przywodziło. — »Zgu­

biliście mnie panowie,)) zaw ołał widząc hrabie­

go ; i słusznie się żalił. Nic sobie obiecywać nie można po mieszkańcach kraju tego ; intrygują oni tylko dla sieb ie; wyraz ojczyzna niczem jest w ich ustach, Dostojeństwa, pieniądze, o to jest czego pragną. Wszelkie środki, wszelkie sprę­

żyny są dla nich obojętńe; wystawiają naprzód niedołężnych, a jeśli ci nie mogą się z czego wy­

dobyć, tern gorzej dla nic-h.— Wyszliśmy z wię­

zienia: je n e ra ł utrudzony, hrabia śmiejący się, a ja sinutnem przejęty uczuciem. Córkaż to była przyczyną iż mię tak mocno zajął los ojca, lub też uw agi... Sam nic wiem tego i zostawiam resztę twojej rozwadze.

Odwiedziliśmy kilka najznakomitszych w mie­

ście osób, lecz po tych żadne nic zostało mi wspomnienie. Przeor Franciszkanów sam tylko mi się przypom ina, z powodu starych obrazów które kościół jego zdobiły.

Trzeba było zjeść o b iad ; udaliśmy się więc do Sociedad, nędznej garkuchni, która przybrała szumny ty tu ł: cafe fo n d a y p rim e ra neveria de la Aepublica. Nic brudniejszego, nic gor­

(19)

szego i nicsmaczniejszego, jak jedzenie które tam zastawiają. Wróciliśmy więc do austeiji.

N azajutrz, udawszy się w drogę przejeżdżali­

śmy przez miasto San - Martin d e T e to tla n , zo­

stawiając na lewo San-A ntonio de Reneiisigan i Calomacal; przybyliśmy do Almodoya zacząwszy ju ż w góry się przedzierać. Zaledwie opuściliśmy Almodoya, przewodnik nasz zm ylił drogę, i pro­

w adził nas przez rozmaite scieszki i najokropniej­

sze bezdroża. Przebywaliśmy w ierzchołki wzgó-, rzów bez drzew i bez uprawy odłogiem leżące.^

Daleko zewsząd wzrok nasz sięgał, lecz nie było nic więcej widać oprócz cyplów, i nagich sk a ł;

nigdzie kępki traw y, nigdzie drzewa jednego do- strzedz nie można było; zdawało m i się żem, patrzył na te mappy, na których Humboldt wy­

sokości gór ziemskich wyobraził.. O szóstćj do­

piero godzinie mogliśmy spocząć w jednej ha- cienda. Indjanie których napotykaliśmy oznaj­

mili w okolicy za pomocą ogniów rozłożonych na górach, iż napotkali złodziejów. W hacien- da tej mieszkał dobry duchowny, który nas z naj­

większą przyjął gościnnością; znużony utrudzę^

niem je n e ra ł położył się, a ja z hrabią usiadłem za sto łe m , tryumfując y żeśmy dla wskazywania drogi porwali przemocą biednego Indjanina. — N azajutrz toż samo nieszczęście,, zabłąkaliśm y się, ale tym razem w lasach, i dopiero o 7 wieczorem przybyliśmy do T lalpujaha, wybornie przyjęci przez Rivafinoli, i tylko pięć dni strawiwszy na

°dbycie 20 mil drogi.

(20)

— 76 —

Co wieczór grywaliśmy w w h is ta ; urzędnicy kompanji są to wszyscy prawie wygnańcy w ło­

scy. Rivafinoli jest człowiek umiejący żyć w to­

w arzystw ie, i przyjmujący gości jak prawdziwy gentlem an, dla tego też czas mi się bardzo krót­

kim wydawał. Pomimo niedostatecznych moich znajomości w rzeczy górniczej , ipogę ci jednak udzielić .niektórych szczegółów o tych kopalniach.

Kopalnie Tlapujahua w liczbie 7 6 , nigdy nie Wydały wielkich Bonanzas jak tutaj m ówią.—

Głównićjsze z nich nazywają się: C apulin, Con- ception, A zzeva lo, las V ir g in e s . W e wszystkich prawie szyby na szczycie góry znajdujące się są nakryte dachem : wszystkie mają. swoje Soca- bones, albo sztolnie do odpływu wody, któremi również wyprowadzają rudy lub kruszce. Osu­

szają kopalnie za pomocą kieratów, zwanych tu­

taj m alaeates. Wyciągają wodę workami sko- rzanem i, które zowią b o tta , a które zawićrają 200 funtów wody. Użyto w tej kopalni niemiec­

kiej machiny Frjbergskićj, oraz machiny paro- w ć j, która tu może być pożyteczną, ponieważ m ają w obfitości drzewo. — Wiadomo ci zape­

w n e , iź rudę wydobywają za-pomocą prochu:

czynność te odbywają dzieci i odnoszą wydobytą rudę do tłuczenia. Lepszą zostawiają i posyłają do liacienda albo mićjsca amalgamacji. Tam, zostaje oha jeszcze przez dni 40 nim na srebro zamienioną zostanie, to je stj nim uskutecznią oddzielenie części obcych. Tracą zwykle 30 do

(21)

40 procentu na m erkurjuszu; jest to ogromna ilość. Ruda Tlapujahuańska jest uboga i daje 5 do 8 murków na każdym ładunku (ładunek składa się z 10 arrobów albo 250 funtów szterl.

8 marko w, co nieco przewyższa koszta wydoby­

wania.)

Po kopalriiaeh najwięcej zajmującą rzeczą są widoki okolic : są one w spaniałe. Przebiegając j e , widziałem w jednem miejscu statuę Boga oj­

ca z gliny wypalonej , robioną w San-Y ago de Purlas.

Interesa moje przyzywały mnie do M esyku;

lecz w kilka dni opuściłem znowu to miasto dla udania się wewnątrz kraju. W yjechałem 14 m ar­

ca. Nocowaliśmy w G uantellan, która to miej­

sce o 7 inil od Mesyku oddalone, jest ostatnim punktem mexykańskiego płaskiego wzgórza, (pla- teau). Nazajutrz przejeżdżaliśmy przez Aguetoca, gdzie się znajdują niezmierne roboty”w Desague, gdzie tylu ludzi i tyle mil jo nów już zagrzebano.

Bez robot tych które oddzielają wody kanału i rzeki, Mcxyk byłby corocznie zalewany. Noco­

waliśmy w Tuła, inałem ale bardzo przyjemnćin miasteczku , z powodu nader ładnego położenia i budowy arabskiej znajdujących się tam pomni­

ków. Dnia 16, udaliśmy się na nocleg do ha- ciendy Arroyo Parco, w towarzystwie dwóch m ło­

dzieńców, którzy dążyli do kopalń w Concepłion, o 34Q lieues od Mesy ku. Od chwili połączenia się z nimi zapomnieliśmy o deszczu, o wietrze i

(22)

0 słońcu ; wesołość ich była dla nas wielką po­

ciechą. Jeśli nam nie dano nic do jedzenia, śmie­

liśmy się ; jeśli woda którą nain do picia dawa­

no podobna była do rozrzedzonego b ło ta , śmie­

liśmy się i pocieszali nawzajem , żartując z n ę ' dznych posiłków , ż deszczek na których trzeba było noc przepędzić, z pcheł które nas pożerały 1 o wszystkiem zapominaliśmy, skoro nam zagrał jeden z b ra c i, wielki lubownik gitary. — Dnia 17 przebyliśmy równinę Caradero zmierzając ku San-Juan del R io, pod którem miastem rzeka przez połowę roku jest sucha. Nazajutrz przy­

byliśmy do Queretaro, klucza krainy Tierra D ea*

łr o , o 50 lieues od Mesyku oddalonego. Przed wjazdem do miasta znajduje się wspaniały wo­

dociąg, który łączy dwie góry i dostarcza wody m iastu ; słyszałem porównywających go ze sła­

wnym wodociągiem Behlern w Lizbonie. Quere«

taro jest m a łe , bardzo ładne miasteczko, lecz mnóstwem złodziei zaludnione. Szczęśliwy, kto wjedzie i wyjedzie z Qucretaro nie zostawszy skra- dzionym ! Miasto było bardzo zam ożne; wyra­

biało za rządów hiszpańskich wiele pospolitego, sukna i materji baw ełnianych; lecz od czasu przy­

bycia cudzoziemców, handel jego zupełnie upadł.

Ogranicza się prawie na sajnć|n tylko wyrabia­

niu płaszczy używanych do jazdy konnej. Trzy są rodzaje tej odzieży: najciensze nazywają się sa ra p e, drugie forongos^ nieco grubsze, które przedają po 10 do 12, kiedy tymczasem pierwsze

(23)

płacone są niekiedy do 50 piastrów. Najwięcej cenione wyrabiają się w Saltillo. Płaszcze z Quc- retaro są tylko słabein ich naśladowaniem, dale- kićm od wzorów tak co do żywości jak trw ałości kolorów. Trzeci gatunek nakoniec jest najp<>spo.

litszy i nazywa się fr e s a d a ; używa go tylko lud prosty. Nic dziwniejszego niema dla oka cudzo­

ziemca , jak widzieć inassę ludu okrytą tego rodzaju płaszczam i; jedyna ta ich odzież, po rzymsku zawieszona, sfałdow ana, okrywa i bie­

daków, którzy z resztą nadzy jak przy urodzeniu, przechodzą się w milczeniu po placu, oczekując sposobności skradzenia czego, w czem nader są biegli i zręczni. Ubiór ich bardzo im w tein sprzyja; widziano nieraz jak chowali pod swoje fr e s a d a sztuki sukna 40 łokci trzym ające, a na­

w et zegary z nakrywami szklaneini. Nie nadzwy­

czajnej ich zimnej krwi nie wyrównywa; nie o- bawiają się niczego więcćj prócz b icia, którego im wcale nie oszczędzają. Plac w Queretaro jest roskoszny : odmalowany jest zupełnie a l fresco i ma podobieństwo do dekoracji teatralnych.—

Opuściwszy Q ueretaro, udaliśmy się do Cc- la y a , małego i pięknego m iasteczka, lecz nie­

zmiernie wyludnionego. Największą część mie­

szkańców składają xięża. W mieście nie widać ani przem ysłu, ani p racy , ani żadnego handlu;

nędza, próżniactw o, i zepsucie obyczajów ich mićjscc zajęły. Celaya jest środkowym punktem Rzeczypospolitej, i w równej znajduje się odlc-

(24)

so

głości od San-BIas, Acapttlco i Yeracruz. Dla tego przedstawiano na kongresie, iżby to miasto na stolicę rządu, zamienić. Okolice Cciaya są do­

brze upraw ic , a wyjąwszy równinę S:;n - Martin, nie znain drugiego miejsca równie zyżnego nad m ałą wioseczkę zwaną Pasco (przechadzka), o trzy lieues od Celaya. Z Cciaya udaliśmy się do Guaje, małego, dosyć brzydkiego, i dosyć o- sławionego miasteczka, które nic wydaje nic wię­

cej prócz flasz tykwowych, od których nawet na­

zwisko dostało. Z tamtąd idzie droga do Sala­

m anki, podobnej jak dwie krople wody z L enną, która równic jest smutna , równic brzydka i ró­

wnie źle zbudowana. Z Salamanki do Guana- ju ato , jest tylko dzień jeden drogi, ale dobry (18 godzin). Dwie tylko małe wioseczki na tćj przestrzeni się znajdują, to jest Jaripitio i hacicnda dc Burras. lin bardziej oddalamy się od Mesyku, tćin rzadsze są miejsca zamieszkane,' tern dłuższe stacje drogow e, lecz można tę nie­

dogodność czem innem wynagrodzić. Przebywszy przedmieście Slarfil, wjechaliśmy do Guanajato, które w tenczas dopiero ukazuje się kiedy w niein znajduje się podróżny. Miasto tó. leży pomiędzy dwiema górami w łożysku strumienia. Chciwość tylko jedynie , a u ri Sacra fa r n e s , mogła znie- i wolić ludzi do przebywania w podobnem siedli­

sku. Ulice wszystkie ciągną się na pochyłości gór, a latem wszystkie wnijścia do nich są wo­

dą zalane; Całe przedmieście Marfil zniszczone

(25)

zostało w czasie pow stania; Imijanie Hidalga zpustoszyli i spali li wszystko. Na tćm to przedm ie­

ściu znajdują się tak zwane haeiendy P la ta j- skie. Indjanie ci zrabowali również Guanajua- n a , miasto najzamożnićjsze podówczas w króle­

stwie. Zabrali między innemi znaczną ilość kwa- druplów (133 złp.); a nie wiedząc nazwiska w ła­

ściw ego'tych pieniędzy, nazwali je m śdallas sin ojo, (medale bez oka), i sprzedawali po dwa reale (2 f *łP.) W tym to czasie opuszczono kopalnie, i wtedy upadła zamożność miasta.

Domy w Guanajuato są bardzo ła d n e , a samo malowanie wewnętrzne gin a cli u koinpanji anglo- mexykańskiej. kosztowało 30,000 piastrów. L u­

dność, tak jak wszystkich miast górniczych jest nikczemna. Podłość i gotowość do m orderstw odznaczają charakter ludu w G uanająto; kobiety gorsze tam są od męzczyzn. . Mają one wszystkie ich wady, a nadto i takie których męzczyzni m iść nie mogą.

W roku przeszłym (1826) Anglicy wydawali 60,000 piastrów na tydzień, teraz wydają najw ię­

cej 20,000; a wydatki ich sa jedynym mieszkań­

ców zarobkiem. Dla tego też w roku przeszłym była tu jeszcze zamożność, ale teraz panuje u-

■bóstwo. Fundusz kompanji U n i t e d A lexicąn}

której dyrektorami są : Agassis i A lam an, wyno­

sił pierwiastkowo 600,000 f. szterl.(24,000,000złp.) a później o drugie tyle się pom nożył, kompanja Anglo-Mexykańska posiadała prawie tyleż], lecz

11

(26)

— 82 —

obie w końcu kapitały swoje zupełnie prawie zużyły. Tak są tu nielubieni członkowie tych kompanii, iż nietylko nie doznali wdzięczności za rozsypanie w kraju lak znacznych bogactw, ale nadto źyczonoby sobie widzićć ich jak naj­

prędzej ziemię mexykańską opuszczających. G łó­

wniejsze kopalnie anglo-mexykańskiegó z towarzy­

szenia s ą : Serena, Quadalaz, Santa-Rosa, Dcse- cho, Rayas i Yalenciana. Jest prócz tego wiele bardzo innych których nazwiska przepom niałein.

Srebro w kopalniach tych zawiera w sobie wiele z ło ta ; a naw et w jednej kopalni zwauej Villal- pando, wyłącznie złoto wydającej, oraz w górze tegoż nazw iska, znajduje się kruszec ten obficie w ziarnkach. — Posiadam rudy i kaw ałki wszel­

kich kruszców i rzeczy kopalnych jakie tylko tu­

taj są dobywane; zło to , sreb ro , żelazo, miedź, cy n a, o łó w , siark a, węgle, żywe srebro, znaj­

dują się tam pod wszelkiemi kształtami. N ajsła­

wniejsza w kraju jest kopalnia Yalenciana, z któ­

rej pochodzą wszystkie prawie jego bogactwa.

W yciągają z niej wodę za pomocą ośmiu m ala- catas. Kopalnia ma głębokości 600 warów (oko- ło 1350 stóp); potrafiono dotąd osuszyć ją aż do 350 w a ró w ,, lecz im dalej osuszanie postępuje, tein się staje trudniejszem. Każde bota które spuszczają wydobywa 78 arrobów (*) w ody, a do wyciągnienia je j aż na powierzchnię ziemi po-

( * ) M ia ra m ex y fciń sk a.

(27)

.rzeb a 8-^ minut. . Nie mogą wyraehowaó kiedy kopalnia ta osuszoną zostanie, gdyż lubo zniża się woda o jeden w ar na tydzień, w porze jednakże deszczów, zaledwie utrzyma‘ć ją mogą na tym sa­

mym poziomie. M niemają jednakże iż za 10 lat ukończą osuszanie. Każdy tydzień kosztuje kom- panją 6,000 p iastrów. Otwór kopalni znajduje Się nad górą obok kościoła; spuszczający się do szy­

bu zdejmuje zwykle z siebie u b ió r, a przywdzie­

wa na to mićjsce w ełnianą koszulę i takież spo­

d n ie , obw ija głowę chustką, a na nią dopie­

ro kładzie się słomiany kapelusz. W takim 'stro­

ju zstąpiłem do tego niezm iernego podziemia; o 60 warów od powierzchni ziemi znajduje się pierwsza galerja na której spuszczającego się zatrzym ują; niema n ić więcej malowniczego jak widok wszystkich górników, klęczących przed obrazem Panny Maji i modlących się z pobożnością. Słuszną je st ich obaw a, gdyż od­

dychanie niezmiernie jest trudne w kopalni, * straszliwa transpiracja. Z a przybyciem do dru­

giej galerji, która ma rozległości 700 warów, uczu­

łem mocne bicie k rw i, a strum ienie potu rosiły całe ciało moje. Kopalnia zajmuje znaczną prze­

strz e ń , tak iż czterech godzin do zwiedzenia jej potrzebowałem , a jednak zapewniano m nie.żem nawet dwudziestej częśei jeszcze nie w id ział;

przekonałem się o tćm istotnie na piania. Za­

ledw ie miałem dosyć siły do wydostania się na górę, co chwila zatrzymywał się oddech mńj ; a,

(28)

84 —

prze® trzy dni następne czułem ból przykry w u . dach. Bardzo mi winszowano żem tak krótko chorow ał, inni bowiem przez'piętnaście dni nie­

kiedy, nic mrogą się ruszyć po ,tej podróży.

Postanowiliśmy tydzień wielkanocny przepę­

dzić w Leon. Ruszyliśmy więc w drogę we wto­

rek, a w ciągu podróży nie widzieliśmy nic wię­

cej oprócz tego com już ó p is a ł; jałow a natura wzbrania się co innego wytiawać opricz drzew szpilkowych, małych i nędznych, które żadnego cienia nic dają nieszczęśliwym podróżnym; mo­

żna gdzie nigdzie napotkać brzozę, a mićjśca -gdzie sic te drzewa znajdują noszą nazwisko szu­

mne los saules, ale miśjsca tafcie są bardzo rzad­

kie. Leon ma ludności 40,000; leży na płaszczy- znie ; sławne jest z wybornycfy koni i zręcznych jezdeów ; ale ile go zaleca przysłowie powsze­

chnie używane : »E n Leon cada casa tiene un ladron.n . (W Leonie w każdym domu znajduje się złodziej). Sprawdziło się. na mnie to przy­

słow ie; kiedy bowiem jednego dnia znużony u- pałem zasnąłem wotwartem oknie, przebudzony, zdziwiłem sic niezmiernie, widząc jakiegoś czło­

wieka przetrząsającego moje sprzęty; uciekł on tak piesznie iż zostaw ił swój płaszcz i kapelusz.

Trzy dni bawiłem tylko w tćm m ieście, zawszo w towarzystwie Anglików, którzy są tutaj równie oryginalni jak wszędzie indziej. Przytoczę tego przykład; przy długiej rozmowie, jaką z jednym z nim miałem wydarzony.

(29)

— Zupełnie jestem zdania W P an a, mówił on do mnie, nadzwyczajna tu panuje jałow ość; czy- Jiż W pan nic znajdujesz podobieństwa kraju tego do Barbarji ? a kiedym gieslcin niewiadomość moją w tyin względzie pokazał, — jakto W Pan nie byłeś w Barbarji ? ho! ho! h o ! — zdziwie­

nie jego okazywało źe nię mógł sobie wystawić tego aby można było nie być w Barbarji.

Trudno jest wyobrazić sobie napływu nadzwy­

czajnego ludności w czasie ■wielkanocnego tygo­

dnia w Lejon ; z odległości dziesięciu mil do k o ła zjeżdzają się na te św ięta, i co dzień odbywają się dwie processje. Wyrachowano żć te kosztują przeszło 100,000/ piastrów , i źe nie jeden Indja- nin poświęca na nie trzy czwarte części tego co vr ciągu roku zarobi,

( Dalszy ciąg nastąpi. )

Wiadomość o osadzie i mieście Sydney w No­

wej Gallji południowej.

W y ję ta 2 d z ie ła P . C u iin in g h a m : T w o y e a r s i n N e w - S o u t h - W a l e s e t c . D w a la ta p o b y tu w NoWej G a llji p o łu d n io w e j

Położenie miasta Sydney jest nader p r z y j e m n e - ;

domy z kamienia białego zbudowane i niewysokie, mają styl domów wiejskich w A nglji; oddzielone

(30)

— 86 —

jedne od drugich, otoczono drzewami i ogroda­

mi, do koła umajone iy werni płotami i krzakami geranjum, nadają miastu fizognomje wiejską, któ­

ra podoba się oku miłe wabionemu zielonością i kwiatami. Długość jego wynosi koło półtory mili, a szerokość, piątą część tej odległości. Dwa kościoły parafjalne, trzy dyssydenckie kaplice pałac gubernatora, giełda, szpitale, koszary, ma­

gazyny, o to są publiczne budowle. Posiada nad­

to Sydney domy zajezdne oraz szynki albo kawiar­

nie tak jak wielkie miasta w A nglji: niema je ­ dnakie ani teatru, ani miejsc publicz nyin poświę*

conych zabawom ; jest to nieszczęściem dla niego, liczy bowiem wielu próżniaków którychby rozry­

w ać' trz e b a : moralność przynajmniej publiczna wieleby na tem zyskać mogła. Sydney ma już nałogi większych miast europejskich: moda pa­

nuje tam z władzą despotyczną. 'G ardzą juz płó­

tnem i muszlinem bengalskim, jedwabiami i por- cellaną chińską, naczyniami japońskiem i, per- skiemi obiciami. Aby wyroby jakie m iały po- kup musi na nich znajdować się napis L o n d y n { wszelkie przedmioty mody i zbytku pochodzą z m ia sta : jest to nazwanie które dają pospolicie stolicy Wielkiej-Brytanji. - Pewna kupcowa stro­

jó w , która m iała sławę z dokładnego obeznania

«ię z modami angielskiemi, zrobiła w krótkim cza­

sie majątek wynoszący 300,000 fr. (^80,000 złp.) Czystość w ubiorze i w sprzętach domowych odznacza mieszkańców Sydneyu. Ubiegają się

(31)

oni chciwie za tćm wszystkiem co uprzyjemniać może życie, co do dobrego bytu człowieka należy.

P. Cunningham korzystnie mówi o policji mia- sta Sydney: kradzieże na ulicach rzadko się tam w ydarzają, co dziWnem się zdaje, kiedy za­

stanowimy się nad rodzajem ludności tego mia­

sta ; oszukaństwa i kłótnie często zatrudniają try­

b u n ały ; co do kradzieży domowej, tćj niewiele jest przykładów; skazani, użyci do1 usług za za­

p łatą tak jak służący, tak są przekonani iżby uwięzieni zostali za najmniejszem podejrzeniem, i ukarani skoroby się najsłabszy okazał dowód, ze służą w iernie i um ieją oprzćć się pokusie.

<Z tego, że £0 osob stawało przed sądem kró­

lewskim w trzech pierwszych 'miesiącach 1826 ro k u , nie można wnosić iżby wielkie zbrodnie m iały być pospolite w kolonji. Mieszkańcy zo­

stając pod rządem w yłącznym , ulegają za m ałą rzecz sądowemu b ad an iu ; praw a karne są tutaj surowe i w najdrobniejsze nawet wglądają szcze­

góły. ■' Zuchwalstwo względem wyższych, le­

nistwo, dobrowolna niezręczność służących, opie^

szałe wypełnianie obowiązków służby, oddale­

n ie się z domu bez pozwolenia, pijaństwo,, są wy­

stępkami mniej lub więcej kary godnem i, ale wszystkie do sądu powoływane bye mogą.

Żywioły z jakich się. towarzystwo w mieście Sydney składa, są tak różnorodne, iż z nich two-.

rzy się stan towarzyski nie mający do siebie nic podobnego w innych krajach. Postrzedz można

(32)

— ..98 —-

wielką rpżnicę między mieszkańcami urodzonymi w matce ojczyznie, a tymi co w osadzie życie 9- d e b ra li; ostatni ci zupełnie różnią się od swych ojców. IV11 ją | ospolicic kibić kształtną i wysmukłą, oczy niebieskie, włosy piękne; pogardzają rol­

nictwem, zwykłem skazanych zatrudnieniem, od­

dając się natomiast handlowi i żegludze. Miesz­

kańcy ciAustralji odznaczają się wielką żywością dowcipu, łatw ą wjmową- i przywiązaniein na- iniętnem do Ojczyzny, tak jak ich siostry, pro­

stotą i naturalriemi wdziękami.

Pomiędzy erną/icypowanymi i w olnym i p la n ­ ta to ra m i panuje wydatna nienawiść, która nawet Bywa przyczyną codziennych krwawych zatar­

gów. Emancypowanyini są c i, którzy zwiedziw­

s z y , jak mówią , osadę z powodów prawnych, ukończyli czas wygnania swego lub zostali uła­

skawieni. Złem dosyć okiem widziani przez wol­

nych emigrantów, zasługują jednakże na- uwagę.

Stanowią oni najczynniejgzą i najprzemyślnrejszą część' ludności. Wszystkie prawie rękodzielnie znajdują się w ich rę k u , a ich postępowanie W

interesach zdaje się być wolnćm od zarzutów.

P . CJunningham powiada n aw et, iź prędzej oszu­

kanym być można przez kupca z ulicy Osford;

aniżeli przez kram arza z Sydneyu. Wielkie ma­

jątki nie są rzadkie pomiędzy em ancypowanymi;

wielu z nich, którzy przed piętnastu laty w najniż­

szych wegetowali obowiązkach, są dzisiaj tak bo­

g aci, iż podróżny nasz obawiając się być posą­

dzonym o przesadę niewymierna ich zain żności.

(33)

Ludność miasta Sydney wynosi' 10,000 mle*z- k ań có w ; znajduje się tani kilka towarzystw li­

czonych, kilka szkół bezpłatnych, oraz trzy pU sma pcrjodyczne. — P a ra m a tta liczy 2000 miesz­

kańców ; posiada obserwatorjum astronomiczne i piękną fabrykę sukna ; na targi jej uczęszczają najwięcej krajowcy. Prowincja B a th u r s t, 'n a zachód gór B łękitnych leżąca, przeniosła juź‘

iikształcenie i sztuki europejskie w głąb stałego lądu Australji. Inne osady od prowincji Sydney zaw isłe, s ą : od południa ku p ó łn o cy : N ew - C as tle, P o rt - M acquai i e , B a d c liff, P ort - Bo- w e n , oraz wyspy M e h ille i B a th u rst. Dwie ostatnie więcej są posunionc ku wschodowi.

Cała prowincja Sydney ma rozległości 92,266 mil kwadratowych : ludność jej wynosi 44,000 m ieszkańców, nic licząc w to krajow ców , co czyni około 0,04 na milę jeograficzną.

Jcografja właściwej Nowćj-Gallji południowćj uczyniła od lat dziesięciu znaczne postępy, piszcz liczne badania PP. Osley, Cunninghain, Danger, Howell, Hunie i t. p. Zwiedzenie równin Livcr«

poolskich przez pierwszego (1818); odkrycie prze- chodu w wysokich górach oddzielających te ró­

wniny od prowincji Bathurst i Coal-Rivcr przez drugiego (1823); rozpoznanie tćj rzeki przez trze­

ciego, oraz innych w ielu rzek między 36° i 37*

«zer. połud. przez ostatnich, stanowią najwaźnićj- łzc odkrycia na zachód i na północ osady. P*»

rrae jeograficzne wiadomości nic dochodzą d»*

12

(34)

Ićj jak do 150° (Grenwich) i nie przenoszą roz­

ległości 450 do 503 mil. W iększa część równin, nieustannie zalewana wodami z pasma Gór B łę ­ kitnych ; niedostatek rzek spławnych wewnątrz k ra ju , w zdłuż k ieru n k u 'g ó r ciągnących się ku południowi równoodległe od wschodniego brzegu

\v odległości jednakowej prawie wszędzie 100 mil nie przechodzącej, wzniosłość nakoniec południo­

wego gór pasm a, są przeszkodami największcmi na które rozpoznawający kraj ten natrafiają. Po­

łożenie to gór wodoin wschodniej pochyłości do­

zwala ledwie krótkiego biegu aź do m orza, kie­

dy tymczasem- rzeki spływające z zachodniego gór spadku wypływają w końcu na niezmierne płaszczyzny, gdzie rozpraszają się na ziemi bez ruchu i ttoorza niezmierne zalewy, które nie do­

zw alają przebyć ku zachodowi tego punktu do którego już się zbliżono* ^ow e zatćm zwiedza­

nia zmierzać powinny ku północy; w tym to kie­

runku oznaczone zostały rzeki Ija c h la n i\Ia c q u a - r ja j oraz rozpoznane okolice od osady Bathurst aź do Cugigang, rzeki wpływającej doM acąuarji; ku p ółnocy również posuwając się zwiedzono kraj między Bathurst i równinami Liverpool, i otwo­

rzono wstęp do niego, tyle przynajmniej, ile do­

zwalało trzód właścicielom położenie ziemi.

Okolice miasta Sydney przedstawiają mnóstwo m alowniczych w idoków , i urwistych brzegów,

"najeżonych massami skał, pośród których podró- in y znajduję grotty i schronienia dające prżyjo*

(35)

wiek tę są b a rd z o 'm o c n e , mniej wszelako dtf- kuczają jak w Anglji, przy równym stopniu tem ­ peratury. Od Maja 1821 do Kwietnia 1822, te r­

m om etr, podług postrzeźeń majora Goulburn w Sydney czynionych, nic podniósł się wyżej nad 75J stopni Fahrenheita, i nie sp a d ł niżej 54. Su- chość klimatu bardzo jest sprzyjająca dla zdro­

w ia ; ani typhus (febratrw ała)-ani febry szkarla- tynowc albo przcry\yane, ani,ospy nie są tain zna­

n e ; dyssenterja jest jedyną niebezpieczną choro­

bą, lecz ta rzadko bywa śm iertelną. Pospolitsze są jednak choroby oczów i suchoty w wieku doj­

rzew ania.

Nowa Gallja w chwili przybycia do niej An­

glików nie bardzo obfitowała w ow oce j ponie­

waż jednakże klim at jej sprzyja najwyborniej wszelkim owocom innych krajów, widzi ona dziś płody zwrotnikowe - dojrzewające obok europej­

skich. W ino udaje się dobrze ; robią z niego n a p ó j, w którym mieszkańcy bardzo sn^akują;

melony natlcwszystko są dziwnie wielkie i wy­

bornego smaku.

Ale źródłem bogactwa Nowej G allji są liczne bardzo trzody; b a ra n y , których w ełna dosko­

n a łą posiada cienkość, a którą w in n a, jak sig zd a je , ziemi i klim atow ir rozmnażają się szyb­

kim nadzwyczajnie postępem. W 1813 liczono ich w osadzie 6,514; w 1821, — 119,777; W y­

wóz w ełny do Anglji w r6ka ostatnim wynosił- p rzeszło rniljon funtów. Jeśli postęp ten u trzy­

(36)

92

m a r i f , /vrywóz w ełny w r. 1840 doszedłby do 30 lub 40 miljonów funtów. Najliczniejsze trzody znajdują się w nowych obwodach Bathurstu i Ar- gylu, oraz nad brzegami rzeki H unter aż o 250 mil od Sydney.

Bydło ro g a te , jest połączeniem bengalskich bawołów z bydłem curopcjskićm , i w równie szybkim jak owce rozmnaża się postępie.- W 1821r.

było sztuk 68,149, kiedy w 1S13 zaledwie 21,513 liczono. Cielęta stają się tak dzikicmi jak nasze jelenie, gromady ludzi podobnie do tak zwanych gauchos w Ameryce południow ej, i tym samym co oni sposobem, ustawicznie na nie polują. Wo- ły tak jak w Afryce południowej używane są do uprawy roli korzystnićj aniżeli konie*

Nie odkryto dotąd jeszcze złota w tćj części nowćj H ollandji; niewyczerpane jednak kopal­

nie węgla ziemnego znacznem są kraju boga­

ctwem. Kamień budowlany i granit znajduje się praw ie wszędzie; węglan wapna nie okazał się jeszcze w wielkich m assach, jak o 90 mil za o- kręgiem Bathurst. Jaspis i m arm ur obfitemi po­

kładam i ciągną się po za pasmem Gór Błękitnych;

znajdują również topazy i agaty, równie jak miedź, ołów, a naw et i srebro.

Mieszkańcy prowadzą obecnie bardzo korzystny handel z miastem S o kia n g a , portem na brzegu nowej Z clan d ji, leżącym zupełnie najrzcciw miasta Sydney, w odległości ośmiu dni żeglugi.

• Pięćdziesięciu Anglików zatrudnia się w Sydneyu

(37)

wy okrętów ; jest to najlepszy sposób ucywilizo­

w ania tych dzikich. Jest mniemanie w tćm mie­

ście, iź gdyby tam sprowadzono z Nowej Zelan"

dji pewną liczbę młodych ludzi płci obojćj , śro­

dek ten byłby korzystnym dla osady, w której liczba więźniów do pracy nie jest dostateczną.

VII.

L I S T Z S M Y R N Y przez pewnego Anglika pisany.

P o s t a ć t e g o m i a s t a . — P . F a u v e l, d a w n y k o n s u l f r a n c u M A i tp A t e n a c h .S p r a w i e d l i w o ś ć t u r e c k a .B i c i e f a ł s z y ­

w e j m o n e t y p r z e z G r e k ó w .

Opisy jakie nam się zdarza czytać w Europie o zbytku i bogactwach handlowych mieszkańców Smyrnę, zaledwie zdają się podobne do w iary, kiedy je z zewnętrznem ubóstwem domów już to greckich już muzułmańskich porównamy. W i­

dok nędzy tenże sam jest wszędzie. Chwiejące się schody, które prowadzą do najokazalszych po­

kojów , stają się częstokroć dostępne w ten czas dopierr, kiedy sic przejdzie stajnię, która zajmuje d ó ł cały domu ; i nie trudno jest widzieć domy

* gliny ulepiono, wsparte z obu stron belkami*

(38)

ęawićrające , pokoje, których złocone gzemsy, płaskorzeźbą'ozdobne sufity, okna z kolorowcmi szybam i, i .bogate sprzęty, urzeczywistniają to wszystko cośmy kiedybądź czytali o wystawnośei

■wschodniej. Ale śledczy despotyzm dziwacznych w ładców , zniewala kupca do ukrywania pod tyj brudną powierzchownością zbiorów swych sta­

rań , i używania potajemnie i z niespokojnością tak drogo nabytych owocow przemysłu. Jako na­

turalny skutek uciemiężenia teg o , samólubstwo stało się jednym z-główniejszych rysów charakte- i'u narodowego mieszkańców'. D la niewolnika, szczupły obwód domu w którym zostaje, jest sfe­

rą świata całego ; za nią wszyscy ludzie są wzglę­

dem niego tyranam i albo zdradliw em u Szczęście jego o tyle tylko jest pcw nćm , o ile jesl niezna­

ne i nie obudzą zazdrości; a jedyną bogactw rę ­ kojmią jest ich tajem ne posiadanie, w kraju gdzie zdzierstwo i chciwość wątpliwćin uczyniły zna­

czenie wyrazów m oje i tw o je , i które stają się tożsamoznacząeemi skoro, najmniejsze zajdą sto­

sunki z rywalom lub silniejszym przez bogactwa i znaczenie człowiekiem.

M ało bardzo mieliśmy domowych stosunków z T urkam i; kiedy nas jednak"przypuszczono po­

śród siebie, co nam się dwa razy zdarzyło, przy­

jęcie nasze było takie jakie bywa w całym Le- w an cie, z tąd różnicą, i! nam podano zamiast lulek z bursztynem świeży n a r g h ile , w którym dym przechodzi przez naczynie wodą napełniane.

(39)

Naczynia, z konfiturami i kawę podaw ał niewól-, nik Arab albo N ubijczyk, nie zaś kobiety, jak zwykle dzieje się na całym Archipelagu.

Obojętność na zewnętrzne okazałości, oprócz świetności i bogactwa w ubiorach, zupełny nic_

dostatek publicznych zabaw , czynią życic T u r­

ka więcej jednostajne, spokojne i szczęśliwe, niżby można wnosić z tej czczości jaką sp raw u ji w towarzystwie poniżone wychowanie i niewol­

nicze zwyczaje kobiet. Większą część czasu prze­

pędza on u siebie; a ponieważ roskoszć jego tam m ają zrodło swoje i tam się koncentrują, wszel­

kie starania i całą usilność, któreby w innym sta­

nie rzeczy pośw ięcał okazałości i życiu zewnę­

trzn em u , zw raca do uprzyjem nienia domowe.' go życia.

Zbyt ograniczone były postrzeżenia moje, abym m ógł sadzić o praw dzie lub fałszywości stosun­

kó w , które kolejnie potępiają lub uspraw iedli­

wiają postępowanie Turków względem k o b ie t;

godną uwagi jednakże sadzę być tę okoliczność, która mi się daw ała często postrzegać przy zwie­

dzaniu ruin T ripolitzy, Aten i Napoli di Roma­

n ia , iż we wszystkich opuszczonych domach tu­

reck ich , harem i inne części przez kobiety nie­

gdyś zamieszkiwane zawsze były najokazalej o- zdobionc, kiedy tymczasem reszta pomieszkania zdaw ała się być zaniedbana, przynajmniej w po­

rów naniu z pierw szem i, i ani takich ozdób ani takich wygód nie przedstaw iała. Z resztą, tru .

(40)

dno jest bardzo sądzić w tym względzie bez wiel­

kiego obeznania się z krajami i obyczajami. Ma­

ło jest Europejczyków którym zdarzyło się wi- dzićc' twarz tureckiej kobiety, a liczba tych co z bliska uw aśsć mogli ich domowe zwyczaje tak musi być m ała, iż wszejkie domysły w ogólno­

ś c i, opierają rię jedynie na bardzo powierzcho­

wnych postrzcżcniach. Co do zwyczaju zamyka­

nia ich w harem ach, nie sądzę iżby ten był bar­

dzo ściśle zachowywany, ponieważ codziennie napotykać można tłumy kobiet pośród bazarów, gdzie ich rozmowność i wesołość nie okazują ąęi melaneholji, ani przymusu. Co do ich osób, nie­

można Sobie zrobić wyobrażenia żadnego, po­

nieważ mają twarze zawsze krepą osłonione z o- tworami jedynie dla oczu, reszta zaś ciała po- obwijana jest obszernomi szatam i, które tak są urządzone, iż równie piękności jak wady zasła­

niają. Wi działem w Morei niektóre z tych nie­

szczęśliwych, co porwane były w czasie rabun­

ku miast przez Greków zdobytych, i które dla te­

go tylko od śmierci ocalono, aby na ohydę wy­

stawione b yły; wszystkie jednak zdawrały mi się być pozbawione piękności, oprócz jednej Wsze­

lako , którą spotkałem w' położeniu osobliwszćin w Napoli di Romania.

Powracałem wieczorem d om ieszkania, k ie d j w tć in , przechodząc przez ulicę najludniejszą z całego m iasta, postrzegłem orszak dzieci, a między niemi i kilku barbarzyńskich żo łn ierz/

— 96 —

(41)

mm m

idących za k o b ietą, której '-rspaniała postawa, szlachetne poruszenia i wyraz smutku, uderzyły m nie mocno. Kibić jej m iała coś niepospolite­

go, a ubiór, lubo bardzo skromny, odznaczał się pewnym wdziękiem. Powiedziano mi ze to by.

ła zona pewnego T urka effendego, który miesz­

k a ł przedtem o milę praw ie od Napoli, i poległ przed dwoma laty pod mieczem powstańców.

Oealoną ona została przez osobliwszego człoj wieka nazwiskiem Flesęia, który w ówczas urząd m inistra spraw w ew nętrznych p ia sto w a ł; po­

śród jego rodziny przebyw ała ta nieszczęsna ko-' bićta w raz z dzieckiem swojern. P rzed dwoma dniam i, dowiedziawszy się iż wspaniałom yślny opiekun jej zabity został przez wojska Ibrahim a P aszy , w czasie napadnienia tegoż na Arkadję, i czując źe schronienie jćj nie wiele m iało bez­

pieczeństwa, u ciek ła z m iasta, i pobiegła ukryć się w zarosłych juz traw ą zwaliskach dawnego domu swego. Mnich, strzegący pobliskiej kapli­

cy, zajął puste mieszkania i przym usił ją do od­

dalenia się z tam tąd. Pew na, iż nie znalazłaby w kraju ani przytułku ani u trzym ania, przym u­

szona była powrócić do m iasta, i zdać się na ł a ­ skę nieprzyjaciół swoich. Sama jedna, bez przy­

ja c ió ł, bez ojczyzny, przekroczyła znowu ten próg, który przebyw ała niegdyś świetnością oto­

czona, kiedy spuszczano na jej widok oczy, i tu r­

bany za jej zbliżeniem schylały się ku ziemi.

Zw róciła wkrótce na siebie uwagę, a nikczemny 13

— 97 —

Cytaty

Powiązane dokumenty

ści lądu. coraz częstszemi się staw ały.. Szczęściom, nazajutrz, -oznaki bli­.. skości ,ziemi, staw ały się coraz pewniejsze. a nakoniec kij m isternie Wyrzynany,'

ny nigdy się nie zatrzyinującein.. Rząd' angielski dla tego nie chce £adnych w tym względnie robić u łatw ień , ponieważ tysiące Ben- gaiczy kó w tafc zwanych

dzi się do niego przez drzwi bardzo ozdobne i widzieć' ipożna naprzód B a lei czyli wielką sa­.. lę audjencjonalną, której dach utrzym ują słupy drew niane,

dobnej kosztowności, nie trzeba się dziwić sławie sztuki jego. O zwierciadłach zaś magicznych mamy yv dziejach dawniejszych i nowszych przykłady. Pita- gor miał

dnio przez afisze, a po wygranej w gazetach. O- prócz tego, wyścigi dają jeszcze pochop do u- lubionych temu narodowi zakładów za jednym lub drugim

Ztamtąd przez podłużne okienka może on widzieć jak się więźnie' sprawują przy robocie, iiic będąc sam od nieh widzianym- Nad całein podwórzem czyli

zentantem naszej wołowćj pieczeni, lecz wcale nie był do niej podobnym: b y ł to ogromny pięJ kny kaw ał tłustej wołowiny, nie upieczony ale rozparzony tylko,

Znajdując się pewnego razu sułtan na igrzy- skach didrydu, które dla niego czarni eunucho­. wie wyprawiać zwykli, usłyszał w ystrzał zbroni palnej: młody Grek