• Nie Znaleziono Wyników

Klakson : gazeta załogi Zakładu Samochodów Dostawczych w Nysie 1986, nr 2 (304).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Klakson : gazeta załogi Zakładu Samochodów Dostawczych w Nysie 1986, nr 2 (304)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

i

NUMERZE

# ROZMOWA Z DYREKTOREM FSD # Z POZYCJI OBSERWATORA # KOLUMNA KUL­

TURALNA # UCZYMY SIĘ EKONOMII # XX LAT WSI # KRZYŻÓWKA #

tu AVSIC

Nr 2 (304) 16—31 STYCZNIA 1986 ROKU

Ostrożność

CENA 2 ZŁ

na wagę...

AOkroczme na terenie całe­

go kraju traci zdrowie bądź gn-.e w wypadkach drogo­

wych tysiące osób. Alarmują- ci -npeie prasy, radia i telewi- t. . ■ zachowanie ostrożności i>< urogach nie wywierają po­

za -a.iych efektów. Coraz o- strzejsze są też rozwiązania prawne w tym zakresie, czego przejawem jest m. in. usta­

wa z dnia 10 maja 1985 r. o szczególnej odpowiedzialności karnej. Wprowadza ona zakaz stosowania instytucji zawie­

szania wykonania kary pozba wienia wolności w stosunku do sprawców wypadków dro­

gowych, prowadzących pojaz­

dy mechaniczne lub inne po­

jazdy w. stanie nietrzeźwości.

• ak przedstawia się problem wy padkowości na drogach na­

szego miasta i okolic? Z in­

formacji udzielonych przez kierownika grupy ruchu dro­

gowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Ny­

sie por. Jana Figury wynika, że w 1985 r. na terenie Ny­

sy miało miejsce 30 wypad-

Konferencja Sprawozdawcza

ZBoWiD

W dniu 15 grudnia 1985 ro­

ki, w Nysie odbyła się Kon­

ferencja Sprawozdawcza Za- rzanu Miejsko-Gminnego Związku Bojowników o Wol­

ność i Demokrację — celem której było dokonanie oceny pracy Zarządu i całej ny­

skiej organizacji ZBoWiD.

„ak wynikało ze sprawozdania Zarządu — konferencja była poprzedzona zebraniami spra­

wozdawczymi w 13 kołach miejskich i wiejskich. Pod-' kreślono, że wszystkie zebra­

nie odbyły się zgodnie z o- kreślonymi terminami i sta­

tut ?m. Na konferencji wyróż nio o za wzorową pracę pre­

zesa Zarządu Koła Nr 2 w Ny s; Franciszka Krawczyka.

Ponadto wyróżniono koła ZBoWiD w Złotogłowicach i Goświnowicach.

Zasługuje na podkreślenie, iż wielu członków nyskiej or­

ganizacji pracuje społecznie, w radach narodowych jako radni, w sądach jako ławnicy, w ORMO, obronie cywilnej, samorządach mieszkańców, w Patriotycznym Ruchu Odro­

dzenia Narodowego i wielu innych organizacjach. Zbowi- dowcy ziemi nyskiej w więk­

szości włączyli się do Apelu Narodowego Czynu Pomocy Szkole. W ramach swych moż-

życia Komu dyplom, komu medal

ków drogowych, w których , rannych zostało 82 osoby, a śmierć poniosło 9 osób. W tym samym przedziale czasu do­

szło także do 140 kolizji dro­

gowych. Ogółem na obszarze całego rejonu działania ny­

skiego RUSW w 1985 r. mia­

ły miejsce 72 wypadki drogo­

we, w których rannych zo­

stało 132 osoby i zabitych 20 osób, a także doszło do ' 180 kolizji. Smutny to bilans, tym bardziej, iż jedną z głównych przyczyn wypadków był obok nadmiernej szybkości, niepra­

widłowego wyprzedzania i wy muszania pierwszeństwa prze­

jazdu — stan nietrzeźwości kierowców bądź pieszych. Na 72 wypadki aż 20 spowodowa nych było spożyciem alko­

holu przez uczestników ruchu drogowego, tzn. sprawcą"śred nio co trzeciego wypadku by­

ła osoba nietrzeźwa. Dziwić się należy podobnej lekko-

(Dokończenie na str. 2)

liwości przekazują kwoty na konto komitetu. Między in­

nymi koło ZBoWiD — Fabry­

ki Samochodów Dostawczych w Nysie przekazało 8.620 zł, koło ZBoWiD

each 6.770 zł, Nr 2 w Nysie ZBoWiD w 1.330 zł

Komisja Rewizyjna Zarządu Miejsko-Gminnego ZBoWiD stwierdziła prawidłową dzia­

łalność Zarządu występując z wnioskiem o przyjęcie spra­

wozdania Zarządu, Komisji So cjalno-Bytowej i Komisji Hi­

storycznej z działalności za okres Sfl 24 kwietnia 1983 ro­

ku do dnia konferencji i wnio sła o uznanie tej działalności jako prawidłowej. Konferen­

cja jednogłośnie poparła wnio sek i ilthyaliła program dzia łania Zarządu na drugą poło­

wę kadencji.

Podczas konferencji niżej wymienieni członkowie

(Dokończenie na str. 2)

W polityce personalnej każ­

dego zakładu ważnym czyn­

nikiem jest szeroko rozumia­

ny system kar i nagród.

Wśród nagród dużą rolę od­

grywają wyróżnienia pozama- terialne. Polegają one na ust­

nej (pochwała) lub pisemnej (dyplom) formie uznania i podziękowania za szczególne zaangażowanie w pracy za­

wodowej i społecznej. Inną formą wynagradzania poza- materialnego są odznaczenia (zakładowe, resortowe, regio­

nalne i państwowe). Stosowa ne mądrze i konsekwentnie mają ogromny wpływ na kształtowanie wśród załogi

i

t

REDAKCJA

® ® TÓwhawią

a

DYREKTOREM FSD,

MGR. INŻ. KAZIMIERZEM DUNATEM Początek Nowego Roku

zwykle stawia nas przed wymi zadaniami i problema­

mi oczekującymi rozwiązania.

Wszystko przy tym wskazuje, iż rok ten będzie przełomo­

wym w historii fabryki. O blaskach i cieniach ubiegłe­

go roku a także o zamierze­

niach na najbliższą przyszłość Redakcja rozmawia z dyrek­

torem naczelnym fabryki mgr.

inż. Kazimierzem Dunatem.

jak no-

(Dokończenie na sit. 3) w Złotogłowi-

koło ZBoWiD 3.550 zł, koło Goświnowicach

Nysa — zimowy niedzielny ranek w parku przy ul. Chopina. Foto. M. Kukuczka ambicji zawodowych a w kon

sekwencji wpi'ywają na pod­

niesienie wydajności i wy­

ników pracy. Zaspokajają wła ściwą każdemu człowiekowi potrzebę uznania i akcepta­

cji przynosząc tak potrzebną w pracy satysfakcję zawodo­

wą, odczucie uznania warto­

ści swej społecznej pozycji.

Stosowany do tej pory w naszej fabryce system przyzna wania wyróżnień pozamaterial nych nie był zbyt przejrzy­

sty, co niejednokrotnie pozba­

wiało wyróżnianego satysfak­

cji stanowiącej przecież cel v. /różnienia, s. niejednolite za sady klasyfikacji powodowały

>

T

po- Co Ubiegły rok w odczuciu du­

żej części załogi był jednym z najtrudniejszych w całej hi­

storii fabryki. Świadczą o tym chociażby wypowiedzi pracow­

ników publikowane w przednim nr. „Klaksonu”, się na to złożyło?

Rok ubiegły faktycznie bardzo trudny, nie tylko naszej fabryce ale w większo­

ści przedsiębiorstw kraju.

Trudności zaczęły się już na był

W

obniżenie rangi i znaczenia poszczególnych wyróżnień.

W tym miesiącu zarządze­

niem dyrektora naczelnego ta bryki wprowadzono zmodyfi­

kowany system wyróżnień, któ ry ustala jednolite zasady sto sowania wyróżnień pozama- terialnych. Przewodnią ideą nowego systemu jest jego., ści słe powiązanie z oceną pra­

cownika co oznacza, że pod­

stawą przyznania wyróżnienia jest suma wyników uzyska­

nych w ważnych i pożąda­

nych sferach aktywności, do których należą: działalność za

(Dokończenie na str. 3)

jego początku, kiedy to niety­

powo mroźna zima mocno da­

wała się nam we znaki. Wy­

stępujące w pierwszych mie­

siącach roku spadki produk­

cji dotknęły olbrzymią ilość zakładów naszego nie wyłą­

czając, a skutki tego odczu­

waliśmy przez cały rok. Rwa­

ły się nici powiązań zaopa­

trzeniowych i kooperacyjnych.

Nierytmiczne dostawy mate­

riałów i części nie pozwalały na planową i spokojną pracę.

Jeśli do tego dodać trudności kadrowe to nic dziwnego, że w odczuciu wielu pracowni­

ków — zobligowanych do pra­

cy w wolne soboty a czasami i niedziele — był to rok, trudny. Bywały także chwile,

i

(2)

I

Ostrożność na wa*ę... życia

(Dokończenie ze str Jj

myślności, tym bardziej iż działamy tu przeciwko sobie samym, wbrew logice i zdro­

wemu rozsądkowi.

Podczas ubiegłorocznej kon trołi przeprowadzonej przez funkcjonariuszy RUSW w Nysie ujawniono ogółem 126 nietrzeźwych pieszych i 689 nietrzeźwych kierujących. Licz by tę biją na alarm! Kontrole przeprowadzane są wyrywko­

wo, pomyślmy więc ile w rzeczywistości codziennie prze jeżdżą obok nas samochodów prowadzonych przez nieodpo­

wiedzialnych kierowców. Ci potencjalni mordercy (nie wa­

ham się ich tak nazwać) po­

winni spotkać się na każdym kroku z jak najostrzejszą re­

presją i piętnowaniem ze stro ny społeczeństwa. Będzie to pożądane działanie w zakresie naszego własnego i nas wszy stkich życia i zdrowia.

Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym 262 oso­

bom zatrzymano w ub. roku prawa jazdy. Dla znacznej części z nich wiązało się to dodatkowo z koniecznością zmiany pracy, gdyż 30 proc, tej liczby stanowili kierowcy zawodowi. Informacja ta nie wymaga komentarza.

Stwierdzić należy, iż mimo wzmożonej represji nie ma żadnych efektów w zakresie zmniejszenia ilości wypadków drogowych spowodowanych nietrzeźwością. Dla porówna­

nia — mimo od lat trwającej akcji piętnowania zjawiska alkoholizmu i propagowania zasad bezpieczeństwa jazdy, w 1985 r. stwierdzono podczas

Konferencja Sprawozdawcza ZBoWiD

(Dokończenie ze str. 1)

ZBoWiD zostali odznaczeni odznakami państwowymi: me­

dalem „Za udział w wojnie o- bronnej 1939 r.” ob. ob. Ple- snerowicz Tadeusz i Lis Jan.

Medalem 40-lecia Polski Lu­

dowej: ob. ob. Marian Kulije- wicz, Czesław Pułkowski, Flo rian Kuzio, Jan Dereń, Józef Stankiewicz, Józef Rachowiec- ki, Tadeusz Cegłowski, Józef Badarycz.

Ponadto z okazji 40 roczni­

cy zwycięstwa nad faszy­

zmem czterem osobom wręczo no dyplomy uznania przyzna­

kontroli większą liczbę nie­

trzeźwych kierujących, zatrzy mano też więcej o 24 prawa jazdy za jazdę w stanie nie­

trzeźwym.

W szczególnie niebezpiecz­

ne] sytuacji znajdują się piesi będący pod działaniem alkoho­

lu bądź nieostrożnie czy nie­

zgodnie z obowiązującymi przepisami poruszający się po jezdniach. Zwykle są oni stro ną przegraną w zderzeniu z pojazdem.

Ogólnie, sprawcami 31 zda­

rzeń drogowych w omawia­

nym okresie byli piesi — w przedziale od 14 do 60 lat (10 przypadków), w przedziale od 7 do 14 lat (6 przypadków) do 7 lat (4 przypadki). Zbyt czę­

sto obserwujemy na naszych ulicach samodzielnie maszeru­

jące małe dzieci, lub chwilo­

wo pozbawione opieki wsku­

tek nieostrożności rodziców.

Pamiętajmy, że wystarczy chwila nieuwagi, by 'doszło do nieszczęścia.

Najwięcej wypadków w re­

jonie działania RUSW w Ny­

sie występuje na trasach:

Wierzbięcice — Nysa — Pacz­

ków — Otmuchów, Przełęk — Nysa — Grodków i Nysa — Pakosławice — Sidzina — Grabin. Bądźmy więc szcze­

gólnie ostrożni odwiedzając te miejscowości.

Generalnie rzecz biorąc, wy padki drogowe były, są i bę­

dą, odkąd powstała i istnieć będzie komunikacja drogowa.

Nie wierzmy jednak w prze­

znaczenie, bądźmy bardziej o- strożni i rozważni uczestni­

cząc w ruchu drogowym.

D.JL

ne przez Komitet Wojewódz­

ki PZPR w Opolu. Na zakoń czenie konferencji podjęto u- chwałę dotyczącą między in­

nymi: — nawiązania ścisłych kontaktów z kierownictwami szkól celem uzgodnienia ter­

minów i tematyki spotkań kombatantów z młodzieżą szkolną na lekcjach historii i wychowania obywatelskiego, udziału kombatantów w uro­

czystościach szkolnych oraz inspirowanie młodzieży do ob­

jęcia stałą opieką miejsc pa­

mięci narodowej, pomników i grobów kombatanckich.

MP

--- PRZED X ZJAZDEM PŻ°R --- -

Spojrzs'de ky przyszłości

Przygotowania do X Zjaz­

du PZPR, który obradować będzie w czerwcu br. w War szawie, weszły już w począt kową fazę. Trwają przygoto­

wania do odbycia we wszyst­

kich ogniwach partyjnych dys kusyjnych zebrań, podczas których członkowie partii za­

poznają się i przedyskutują projekty dokumentów zjazdo­

wych, które uchwali X Zjazd Partii.

Warto' zwrócić uwagę na zu pełnie odmienną sytuację gos­

podarczą i społeczno-politycz­

ną, jaka towarzyszy przygo­

towaniom do X Zjazdu PZPR, w porównaniu do atmosfery i nastrojów; jakie towarzyszy ły przygotowaniom i obradom IX Zjazdu PZPR. Obrady tam tego. Nadzwyczajnego Zjazdu i uchwalony na nim program-, przezwyciężenia kryzysu zau­

fania społeczeństwa do Par­

tii, były wówczas nadzieją o- calenia naszego państwa od najgorszego, być może głodu, bratobójczych walk i nieopi­

sanego chaosu, które mogły nas zaprowadzić na dno prze­

paści. Z perspektywy minio­

nych pięciu lat możemy dziś powiedzieć, że uchwalony wówczas program został w ca łości wypełniony i zrealizo­

wany. Nie sprawdziły się „pro rocze” przepowiednie krajo­

wych i zagranicznych przeciw ników politycznych i ich ra­

chuby na zlikwidowanie so­

cjalizmu w naszym kraju. Po lacy sami, własnymi rękami rozwiązują trudne problemy, zaś polska gospodarka krok za krokiem odzyskuje równo wagę, partia umacnia zaufa­

nie wśród społeczeństwa. Jak zły sen pozostały wspomnie­

nia po doszczętnie ogołoco­

nych (nawet z soli i octu) półkach sklepowych i widmie nieogrzewanych mieszkań w zimie z przełomu 1981—82 ro­

ku.

Czym będzie X Zjazd PZPR i jakie nadzieje wiąże z nim społeczeństwo? Będzie on nie wątpliwie innym Zjazdem, różniącym się od poprzednich, a zwłaszcza od IX Nadzwy­

czajnego Zjazdu. Partia z wal ki klasowej, stoczonej w mi­

nionych pięciu latach wyszła wzmocniona i zwycięska, o- czyszczając swoje szeregi z ludzi biernych, przypadko­

wych 1 elementów karierowi-

czowskich. Partia wyciągnę­

ła głębokie wnioski popeł­

nionych błędów i wypdtzeń, zaś członkowie partii nauczy­

li się w tym okresie, że nie należy władzy tylko schlebiać i oklaskiwać. Nauczyli się przede wszystkim krytycznie oceniać poczynania władzy i działania kierownictwa Partii, nauczyli się odróżniać piękne słowa od codziennej praktyki, a także zdobyli duże doświad czenia w walce politycznej z przeciwnikiem, który nie prze biera w środkach.

Jednakże X Zjazd — w po­

równaniu do IX Nadzwyczaj­

nego Zjazdu — nie będzie miał zapewnie charakteru o- bliczeniowego . z niedawną przeszłością, lecz będzie — jak powiedział Wojciech Ja­

ruzelski — „zjazdem jutra, zjazdem perspektywy”. Głów­

nym tematem obrad i dysku­

sji przedzjazdowej staną się założenia programowe dalsze­

go rozwoju naszego kraju, aż do końca wieku. Innymi sło­

wy uczestnicy X Zjazdu dys­

kutować będą nad progra­

mem, który ma przygotować naszą gospodarkę, nasz kraj i społeczeństwo na wprowadzę nie Polski w wiek XXI. Jest to zadanie ogromne i trudne w swojej złożoności i rozmia­

rach, niezwykle trudne ze względu na obecny stan na­

szej gospodarki oraz liczne uwarunkowania wewnętrzne i zewnętrzne. Polska, a z nią Partia i społeczeństwo muszą podjąć takie dzieło wyzwania współczesności. Nie możemy ciągle oglądać się za siebie, rozpamiętywać i roztrząsać naszych porażek i niepowo­

dzeń, pozostawać w tyle za innymi narodami i szybko rozwijającymi się krajami.

Zwłaszcza, że posiadamy po temu wszelkie warunki i mo­

żliwości: własne surowce, do­

brze przygotowaną kadrę nau kowców i specjalistów oraz stosunkowo dobrą bazę prze­

mysłową i rolną.

Dziś z perspektywy minio­

nych lat możemy powiedzieć, że uchwały partii, podejmo­

wane na VI i VII Zjeżdzie PZPR, a dotyczące przyspie­

szonego rozwoju naszej gos­

podarki były w swych pod­

stawowych celach słuszne. Je­

dynie praktyczna ich realiza­

cja nie odpowiuuaia naszym możliwościom i potrzebom spo lecznxhi. Była w swej istocie błędna i niewłaściwa ponie­

waż opierana się głównie na zagranicznych pożyczkach, za kupie zagranicznych (nie za­

wsze dobrze skalkulowanych) licencji oraz współpracy z krajami kapitalistycznymi bez uwzględnienia korzyści wyni kającej ze współpracy z kra­

jami socjalistycznymi. Zresztą podobne błędy popełniły rzą dy innych krajów, zaciągając w najmniej korzystnym okre­

sie przedkryzysowym, nad­

mierne i wysoko oprocento­

wane pożyczki. Natomiast nie wybaczalnym błędem ówczes­

nego kierownictwa było nie­

frasobliwe zlekceważenie nie­

zbędnej konieczności skorygo­

wania i ograniczenia nadmier nego zaciągania kredytów, nie celowe i niefrasobliwe ich za­

gospodarowanie oraz rozdyma nie frontu inwestycyjnego.

Można być przekonanym, że nauczeni smutnymi doświad­

czeniami, takich błędów już nie popełnimy, tym więcej, że łatwych kredytów już nie mo­

żemy zaciągać. Tak więc dai- szy rozwój gospodarczy mu- simy opierać na własnych si­

łach i zasobach surowcowych oraz rozumnej współpracy międzynarodowej, przede wszy stkim z krajami socjalistycz­

nymi w ramach RWPG. Szyb sizy rozwój i unowocześnie­

nie naszej gospodarki narodo­

wej jest wręcz historyczną ko nłecznością, jeżeli nie chcemy być zepchnięci do rzędu kra­

jów słabo rozwiniętych i za­

cofanych. Stąd w przyszłym programie główny nacisk mu si być położony na osiąganie wyższej efektywności gospo­

darowania, na dalszy dyna­

miczny rozwój postępu nau­

kowo-technicznego, podjęcie na dużą skalę produkcji ma szyn i urządzeń zastępujących i wyręczających pracę ludz­

ką oraz na wszechstronną mo dernizację i unowocześnienie bazy naukowej, dydaktycznej, rozwój kultury i kształtowa­

nie osobowości ludzkiej, god­

nej naszego ustroju i nowo­

czesności. Czy tego chcemy czy nie, musimy się liczyć z szybko unowocześniającym się przemysłem na całym świe-

(Dokończenie na str. 3)

z PQZVG3IO85EBATOKA

Mamy już poza sobą wszel­

kie utrapienia związane z przygotowaniami do świątecz nego i sylwestrowego balowa­

nia. Odpoczywając po wielce uciążliwej bieganinie związa­

nej z przygotowaniem odpo­

wiednich potraw i napojów, możemy na trzeźwo i spokoj­

nie rozważyć na ile realne staną się życzenia składane sobie tak obficie i serdecznie z okazji świąt i Nowego Ro­

ku. Stając u progu roku z grubsza już wiemy, że będzie on podobny do minionego, czyli prościej mówiąc, nie bę­

dzie nam lekko żyć i praco­

wać. Co prawda owa przysło­

wiowa iskierka nadziei w długim tunelu naszycn ocze­

kiwań nie zgaśnie i nadal bę­

dzie płonąć wątłym Diomy- kiem, ale nie' będzie realnej szansy na spełnienie naszych oczekiwań.

Z licznych wypowiedzi przed stawicieli władz centralnych oraz publikacji prasowych i radiowo-telewizyjnych wiemy jakie założenia zostały przy­

jęte w planie na rok 1986 i lata następne. Z grubsza bio­

rąc, są to realne granice speł nienia się naszych oczekiwań, przynajmniej dla większości

2 klakson

mieszkańców naszego kraju, utrzymujących się z pracy rąk. Owe granice nakreślone zostały wielkościami wzrostu produkcji przemysłowej i roi niczej oraz skalą wzrostu do­

chodu narodowego, który po­

dzielony zostanie według naj­

pilniejszych potrzeb. W tych granicach zamyka się real­

ność podwyżek płac, rent i emerytur oraz dochodów lud­

ności, pomniejszonych oczy­

Iskierka nadziei w tunelu oczekiwań

wiście przez skutki gnębiącej nas inflacji, czyli gonienia płac i dochodów ludności za wartkim nurtem podwyżek cen towarów i usług. Oczy­

wiście są to wielkości global­

ne, go nie oznacza, że muszą

^przystawać do budżetu każ­

dej polskiej rodziny i kiesze­

ni każdego mieszkańca nasze­

go kraju, do każdej fabryki i każdej załogi. Są to sprawy i rzeczy zaplanowane w opar­

ciu o dokonane obliczenia, prognozy i przewidywania wy konania zadań w roku bie­

żącym. Nie można przewidzieć mroźnej czy łagodnej zimy, czynników sprzyjających lub utrudniających osiągnięcie za­

planowanej wielkości produk­

cji rolniczej, czy wreszcie przewidzieć dokładnie koniunk tury i warunków w zakresie kształtowania się cen na na­

sze eksportowe towary i moż liwości wzrostu wymiany han dlowej. Jedno wszakże dziś jest wiadomo, że mniejszą czy większą szansę (w zależ­

ności od wspomnianych czyn­

ników niezależnych) zmierza­

nia do wydźwignięcia kraju z kryzysowej sytuacji i osiąg­

nięcia stopniowej poprawy bytu materialnego naszego społeczeństwa możemy uzy­

skać i realizować lepszym zbiorowym i indywidualnym

wysiłkiem, większą pracowi­

tością, wyższą efektywnością i oszczędnością na każdym odcinku. I po drugie, co już było i jest wiadome, że lu­

dziom bardziej pracowitym, oszczędnym i życiowo zarad­

nym będzie się żyło lepiej, niż leniom, nieudacznikom, a także dotkniętym przez nie­

szczęście i los. Łatwiej będzie wiązać koniec z końcem lu­

dziom, którzy nie czekając na łaskawy los lub wielką wy­

graną w toto, pracować będą dodatkowo w wolne soboty i szukać będą dodatkowych źró del powiększania zarobków i budżetów rodzinnych. Możli­

wości takich jest dużo, cho­

ciaż zapewne nie wszyscy bę­

dą mogli z takiej szansy sko­

rzystać. Im sytuacja gospodar cza państwa będzie lepsza, tym skuteczniej państwo bę­

dzie mogło roztaczać parasol ochronny nad tą częścią spo­

łeczeństwa (emeryci i renciś­

ci, ludzie chorzy i wymagają­

cy leczenia i pomocy, ucząca się młodzież), które musi być pod opieką państwa.

Stymulatorem takiego ru­

chu do przodu i skłaniającym ludzi oraz załogi fabryk do większej produkcji, wyższej wydajności pracy i efektyw­

niejszego gospodarowania są naciski ekonomiczne i uwa­

runkowania ustanowione przez centralne organy pań­

stwowe. Te stymulatory i eko nomiczne oddziaływania w no wym roku kalendarzowym sta ną się głębsze 1 silniejsze, zmuszające kierownictwa fa­

bryk i samorządy pracowni­

cze do bardziej operatywniej- szego działania 1 podejmowa­

nia nowych inicjatyw w kie­

runku przede wszystkim obni­

żenia kosztów.

Sprzyjające warunki, zwła­

szcza w rolnictwie, które to­

warzyszyły naszej gospodarce w minionych trzech latach (może z wyjątkiem ubiegło­

rocznej zimy i warunków pod czas żniw) pozwoliły ograni­

czyć kosztowny import zbóż i obrać kierunek na samowy­

starczalność polskiego rolnic­

twa w zakresie wyżywienia narodu. Nie pomogły nam w tym amerykańskie restrykcje gospodarcze, chociaż nie osiąg nęły zamierzonego celu wy­

głodzenia narodu i rzucenia Polaków na kolana przed dyk tatem R. Reagana. Nowa poli­

tyka państwa wobec rolnic­

twa przyniosła już dobre re­

zultaty i pozwala mieć na­

dzieję całkowitego uniezależ­

nienia się od nacisków poli­

tycznych obcych i nieprzychyl nych nam rządów. Można .na­

wet oczekiwać, że właściwe stosowanie zachęt wobec rol­

nictwa spowoduje, że w nie­

długim czasie zostanie zniesio na reglamentacja na mięso i jego przetwory, zaś polskie rolnictwo dostarczać będzie tyle żywności, że wystarczy jej na krajowe zapotrzebowa­

nie i na eksport. Znawcy pro­

blemu twierdzą, że produkcja żywności może być drugą no węglu specjalnością eksporto­

wą naszego kraju, pozwala­

jącą szybciej wydźwignąć się naszemu narodowi z trudnoś­

ci gospodarczych. I to jest ta druga realna iskierka nadziei na spełnienie się naszych pra­

gnień. Mamy więc pewną szansę na lepsze zaspakajanie naszych życiowych potrzeb i aspiracji, jednak pod warun kiem, że tej szansy nie za­

przepaścimy, że wspomagać ją będziemy nie tylko słowami lecz przede wszystkim rzetel­

ną pracą.

(3)

99

Jak tu jechać w taką zimę.

Komu dyplom, komu medal

(Dokończenie ze str. 1)

wodowa, wychowawcza, nowa torska i społeczna.

Za najważniejszą uznano działalność zawodową a pozo stałe jako uzupełniające. A więc przede wszystkim ocenia się wyniki w pracy zawodo­

wej i to uzyskiwane w prze­

ciągu dłuższego okresu czasu (kilka lat), a nie np. zbie­

giem okoliczności. Waż­

nym jest również stoso- wahie zasady stopniowania wyróżnień. Oznacza ona, że pracownik nie powinien otrzy mać wyróżnienia wyższego rangą, jeśli uprzednio nie o- trzymał wyróżnienia rangą niż sze .o.

.jdzaje i hierarchia stoso­

wanych form wyróżnień po- zamaterialnych w FSD jest następująca; 1. list pochwal- ny. '2. dyplom uznania, 3. wy­

różnienie w gazecie Zakłado­

wej „Klakson”, 4. odznaka

„Zasłużony Pracownik FSD”, 5 wpis do „Księgi zasł. pra-

cow. FSD” ♦

V/różnienia resortowe: 1.

Oaznaka Racjonalizatora, 2, Oaznaka Zasłużonego Racjona iizatora, 3. Honorowa Odzna­

ka Mistrza, 4. Odznaka „Wzo rowy Kierowca” (trzy stopn.), 5. Odznaka „Za zasługi dla rozwoju przemysłu maszyno- w :o" (trzy stop.R

znaki regionalne: 1. „Za- siu...my Działacz Ziemi Ny- skiej", 2. ..Zasłużonemu Opol- szczyźnie”

i'.znaczenia państwowe: Brą Zjwy Krzyż Zasługi, Srebrny Krzyż Zasługi, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Kawalerski Or

deru Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Jak już wspomniano wyróż nienia pozamaterialne służyć mają uhonorowaniu ludzi wy bijających się rzetelną i wy­

dajną pracą, doceniania ich po stawy wychowawczej i spo­

łecznej. Kandydatów do od­

znaczeń typują kolektywy wy działowe, organizacje społecz­

no-polityczne a także stowa­

rzyszenia wyższej użyteczno­

ści. Protokóły z posiedzeń ko­

lektywów . przedkładane są fabrycznej komisji ds. odzna­

czeń, która dokonuje weryfi­

kacji zgłoszonych kandyda­

tur, następnie opiniowane przez Radę Pracowniczą, KZ PZPR, związki zawodowe, ZSMP i przedstawiane dyrek­

torowi fabryki. Dyrektor przy udziale przewodniczących po­

szczególnych organów i orga­

nizacji zatwierdza ostatecznie kandydatów do odznaczeń.

Dalszy bieg nadaje wnioskpiji dział spraw osobowych.

Sądzimy, że zmodyfikowany system stosowania wyróżnień pozamaterialnych pozwoli na ujednolicenie zasad przyzna­

wania odznaczeń i tym sa­

mym przyczyni się do spra­

wiedliwego i bezstronnego ich rozdziału.

* (zw)

REDAKCJA

DYREKTOREM FSD,

MGR. INŻ. KAZIMIERZEM DUKATEM (Dokończenie ze str. 1)

te w czasie normalnego dnia pracy notowano przestoje z powodu braku dostaw koope­

racyjnych, które trzeba było nadganiać.

Z grubsza znamy już wyni­

ki ubiegłego roku. Jak Pan je ocenia? Czy mogły być lepsze, czy wykorzystano wszystkie możliwości?

Pomimo trudności o któ­

rych mówiłem poprzednio wy-*

niki produkcyjne roku 1985 mogły być lepsze. Wiele kło­

potów natury zaopatrzeniowo- kooperacyjnej można by unik­

nąć gdybyśmy mieli możliwo­

ści utrzymania zapasów maga­

zynowych na odpowiednim poziomie. Niestety, w ogólnie kryzysowej sytuacji kraju nie zawsze jest możliwość utrzy­

mania chociażby minimalnego stanu zapasów. Wynika to głównie z tego, że otrzymane przydziały materiałów są mniejsze niż to wynika z za­

kładanej wielkości produkcji.

Zmuszeni więc jesteśmy szu­

kać innych dróg aby zabez­

pieczyć ciągłość produkcji, a nie zawsze nam się to udaje, bo kłopoty mają wszyscy. U- ważam także, że nie wszyscy pracownicy — w tym także częśc kadry kierowniczej — nie za bardzo przykładała się do wypełniania swych pod­

stawowych obowiązków.

Jeszcze inne nie wykorzy­

stane możliwości tkwią w sa­

mym czasie pracy. W roku 1985 czas nieprzepracowany wyniósł 20,8 proc, czyli pra­

wie jedna piąta ogólnego cza­

su pracy została nie wykorzy­

stana. Sama absencja choro­

bowa wyniosła 256 300 godzin, jeśli sobie uzmysłowimy, że na powstanie jednego samo­

chodu trzeba zużyć w bezpo­

średniej produkcji około 80 godzin to jasno widać jakie z tego tytułu ponosimy straty.

Dla lepszego zobrazowania problemu podam jeszcze, że urlopy wypoczynkowe stano­

wiły w roku ubiegłym liczbę 230 300 godzin, przestoje 21 100 godzin, nieobecności usprawie­

dliwione 35 000 godzin i nie­

usprawiedliwione 3200 godzin.

Widać więc jakie jeszcze re­

zerwy można wykorzystać.

Ubiegłoroczne efekty ekono­

miczne mogły być także lep­

sze przy trochę innej posta­

wie części załogi i kierownic­

twa produkcji. Niektóre prze­

stoje spowodowane brakiem detali kooperacyjnych można było wykorzystać na zwięk­

szenie produkcji części za­

miennych, elementów tłocz­

nych czy też innych części, co przecież w konsekwencji wpływa na podniesienie wy­

dajności pracy. Smutne jest, że niejednokrotnie zabrakło chęci i gospodarskiego spoj­

rzenia na to co się robi. Rea­

sumując uważam, że jakkol­

wiek wykorzystano sporo moż liwości to na pewno nie wszy­

stkie.

Na dniach oczekiwana jest ostateczna decyzja naszego ministerstwa o połączeniu FSD z FSO. Co wynika z tego faktu? Jakie będą najbliższe zamierzenia i działania, w ja­

kim stopniu odczuje je nasza załoga?

Jak już zapewne większości załogi wiadomo, są już decyzje Rady Pracowniczej i kierow­

nictwa obu fabryk o ich połą­

czeniu. Jest także przygoto­

wany projekt zarządzenia mi­

nistra dotyczący tego tematu.

Wszystko wskazuje na to, że

Przed X Zjazdem PZPR

'Dokończenie ze str. 2) cie i rosnącą konkurencją, a zwłaszcza z rosnącymi wyma ganiami jakościowymi odbior­

ców towarów eksportowych.

Musimy w najbliższym dzie­

sięcioleciu przekroczyć nie tylko barierę postępu technicz nego i barierę surowcowo-

r C

jeszcze -w tym miesiącu wy­

dany będzie akt wykonawczy o połączeniu obu fabryk. O- znacza to, że z dniem 1 stycz­

nia br. Fabryka Samochodów Dostawczych zmieni nazwę na: Fabryka Samochodów O- sobowych — Zakłed Samocho­

dów Dostawczych w Nysie z dyrekcją generalną w War­

szawie. Wszystkim niezoriento- , wanym w sprawie a także niektórym złośliwcom twier­

dzącym jakobym przehandlo- wał fabrykę chcę wyjaśnić, że głównym naszym celem przy podejmowaniu decyzji był dalszy rozwój fabryki i wyro­

bu i to rozumiany nie jako nasze wąskie partykularne in­

teresy ale interesy kraju w którym żyjemy.

Wiemy przecież — że samo­

chód dostawczy, który miał być budowany wspólnie z fa­

brykami z Poznania i Lubli­

na ciągle jeszcze znajduje się na etapie uzgodnień. W tej sytuacji nasza pozycja jako fabryki staje się delikatnie mówiąc nieciekawa. Przy przerobie własnym rz^du 13 proc., ogromnym rozkoopero- waniu produkcji, która w do­

datku rwie się coraz bardziej, znalezienie nowego .rozwiąza­

nia stało się koniecznością.

Tym bardziej, że gdzie szukać obniżki pracochłonności i e- nergochłonności na wyrobie produkowanym od 28 lat. To właśnie te caynniki legły u podstaw wspomnianej decyzji.

O tym, że wydaje nam się nasza „decyzja trafna utwier­

dza nas także to, ze ewentual­

na koncepcja wspólnej ze Związkiem Radzieckim budo­

wy samochodu dostawczego przewidywała jego ładowność około 0,6 — 1 tony, czyli a- kurat to co zamierzamy pro­

dukować.

W tej chwili robimy trzy samochody prototypowe o ła­

downości 1 tony a w planach na ten rok myślimy o zbu­

dowaniu serii informacyjnej około 100 szt. samochodów o- partych na podzespołach Po­

loneza. W tym roku zamie­

rzamy także przygotować się do rozpoczęcia niezbędnych inwestycji. Najważniejsze z nich to budowa nowej half montażowej _ o powierzchni 18 tys. m kwadr, oraz nowocze­

snej lakierni na terenach o- becnego Polmozbytu. Równo­

legle powstawały by nowe o- biekty mieszczące dział spe­

dycji i zbytu przy ul. Jagiel­

lońskiej. Połączenie nowej hali z istniejącymi zamierza się rozwiązać przy pomocy przenośników podwieszanych.

Wszystkie te zamierzenia są zgodne z założeniami Central­

nego Planu Roeznego na rok 1936 i lata następne. Wyraźnie obniży się materiałochłonność, zużycie paliwa, poprawią się warunki pracy. Myślimy tak­

że, że z chwilą'zakupu przez FSO nowej licencji będziemy mogli przejąć część ich pro­

dukcji już w nowocześniej­

szym procesie technologicz­

nym. Dlątego też wbrew opi­

niom niektórych malkonten­

tów upieram się przy tym, że połączenie obu fabryk będzie miało dla naszej fabryki, wy­

robu a patrząc szerzej, ogól­

nonarodowej gospodarki, wy­

mierne korzyści. Wiem, że są tacy, którzy patrzą na sprawę przez pryzmat własnego ja, swoich małych i dużych ambi­

cji i dla których połączenie obu fabryk jest przysłowiową solą w oku. Ci albo muszą się z tym faktem pogodzić al­

-materiałową, lecz także ba­

rierę demograficzną, ze wzglę du na zmniejszanie się liczby rąk do pracy. To są koniecz­

ności, które stają przed wszyst kimi krajami, które nie chcą pozostawać w 'tyle za szyb­

kim rozwojem krajów wyso­

ko rozwiniętych i uprzemysło­

wionych. I dlatego tak waż­

bo po prostu zmienić zakład.*

Bardzo ważną rzeczą, której dotychczas nie poruszyłem są płace. W rozmowach z dyrek­

torem FSO jako pierwszy wa­

runek stawiałem „wejście”

naszej załogi w istniejący już w FSO nowy system płac.

Mogę od razu powiedzieć, że system ten .pozwala — w ra­

mach możliwości — wyraźnie podnieść płace. Wyższć są górne stawki zarówno godzi­

nowe jak i dla pracowników umysłowych, które w naszym systemie były już nie do’ prze- skoczenia.

O wszelkich dalszych za­

mierzeniach będziemy na bie­

żąco za pośrednictwem „Klak­

sonu” informować załogę fa­

bryki.

Podjęcie produkcji nowego,, typu samochodu dostawczego to jeszcze przyszłość. Jakie za­

dania spoczywają na załodze w tym roku i jak do ich rea­

lizacji jesteśmy przygotowani?

Oprócz wspomnianych 'zadań wynikających z fuzji obu przedsiębiorstw, w dalszym ciągu kontynuować będziemy dotychczasową produkcję, któ­

rej wielkość jest analogiczna jak w roku ubiegłym. Na ra­

zie — odpukać w niemalowa­

ne * drzewo — wszystko idzie bardzo dobrze. Styczniowe za­

dania realizujemy nawet z pewnym wyprzedzeniem. Na­

leży sobie tylko życzyć aby te pierwsze dni były tak do­

bre przez cały rok. Oczywiś­

cie służby handlowe muszą robić wszystko co możliwe aby zapewnić ciągłość produk­

cji. Od ich operatywności za­

leży bowiem praktycznie wszystko, a użalanie się, że jest kryzys nie zwalnia nas od niczego. Liczę także na zwiększoną operatywność do­

zoru, który jakże często może w istotny sposób zapewnić ciągłość pracy mimo kłopotów

zaopatrzeniowych.

Jakie uwagi chciałby Pan skierować pod adresem załogi, kierownictwa, organizacji spo­

łeczno-politycznych fabryki u progu Nowego Roku.

Ten trudny 1985 rok miał wbrew pozorom także zalety.

Ujawnił bowiem możliwości i rezerwy, które można było wy korzystać dla polepszenia e- fektywności pracy. Chciałbym aby w tym roku rzeczywiście wszyscy, w sposób demokra­

tyczny włączyli się do rozwią­

zywania kłopotów dnia co­

dziennego, a których nie łudź­

my się w tym roku także nie zabraknie. Bo dotychczas tak się jakoś dziwnie składa, że ową demokrację różnie się ro­

zumie. Jak przychodzi do dzie lenia; to ma być demokra­

tycznie; po równo. Z kolei jak przychodzi do wytwarzania;

to najlepiej gdyby to robili inni. Wydaje mi się, że w ro­

ku 1986 koniecznym jest aby wszystkie, czynniki (organiza­

cje) społeczno-polityczne, któ­

rym w fabryce stworzyliśmy naprawdę dobre warunki pra­

cy autentycznie włączyły się do wypełniania swych statu­

towych zresztą obowiązków.

Szczególnie koniecznym jest aby ich działalność, nie ogra­

niczała się do wypowiadania haseł w moim gabinecie czy też gabinetach moich zastęp­

ców ale aby była ona widocz­

na na wydziałach, wśród ro­

botników. Bo właśnie robot- . nicy muszą widzieć i odczu­

wać działanie i zaangażowanie czynników społeczno-politycz­

nych w kierunku polepszenia warunków i wyników pracy, po to. aby w tej fabryce le­

piej się pracowało, lepiej za­

rabiało i dobrze o niej mówi­

ło.

Dziękuję za rozmowę Rozmawiał:

ZBYSŁAW WRÓBEL

nymi stały się umowy zawar te pomiędzy państwami na­

szego obozu na 41 sesji RWPG.

W. LULEK

klakson 3

(4)

Ferie zimowe w mieście

Propozycje spędzenia wolne­

go czasu dla dzieci i młodzie­

ży proponowane przez Nyski

• Dom Kultury (prezentowane obok) to tylko część atrakcji przygotowanych dla naszych małolatów. Z najciekawszą chyba ofertą (zwłaszcza dla ro dziców) wystąpiła Spółdziel­

nia Mieszkaniowa organizując

„punkt opieki nad dzieckiem”

w wieku od 7—11 lat w czasie pracy rodziców. Do akcji wlą czyły się Komenda Hufca ZHP i ZMG ZSMP. Przewidywany jęst bogaty program imprez:

zabawy na śniegu i lodowisku, konkursy plastyczne, piosen­

karskie i recytatorskie, zaba­

wy przy muzyce, bal przebie­

rańców, dyskoteki, gry świetli cowe. W dniach 4 i 7.02 odbę dą się wycieczki autokarowe w góry do Spalonej i Zieleń­

ca.Wszystkie te imprezy fundo wane są przez organizatorów.

Rodzicom pozostaje tylko uisz czenie niewielkiej kwoty za gorący posiłek przewidziany każdego dnia dla dzieci — o- koło 400 zł za cały okres fe­

rii. W najbliższym terminie u- każą się plakaty informujące szczegółowo o tej cennej ini­

cjatywie.

Ciekawie organizuje także ferie zimowe dla dzieci Klub Młodzieżowej Prasy i Książki.

Już w pierwszy dzień ferii tj.

3.02. o godz. 10.00 zaprasza na prezentacje muzyki młodzieżo- ,wej. 5.02. odbędzie się konkurs rysunkowy pod hasłem „ŚWię ty Mikołaj w naszym domu”.

Kto chce porozmawiać z akto rem Teatru Lalek w Opolu niech przyjdzie do KMPiK w dniu 7.02. o godz. 10.00. Dla młodzieży zorganizowano spot kanie z lekarzem seksuologiem, na którym poruszane będą pro bierny okresu dojrzewania. Od będzie się ono 11.02. o godz.

12.00. „Zgaduj — zgadula” — to sprawdzian wiadomości o naszym mieście. Można w nim uczestniczyć 12.02. o godz.

11.00. Dla małych tancerzy zor ganizowano 15.02. o godz. 14.00 imprezę choinkową z udziałem

Mikołaja. I jeszcze informacja dla wszystkich miłośników Te atru Lalek. W dniu 4.02. o godz. 11.00 odbędzie się przed stawienie „Tygrys Pietrek”.

Również Miejska Biblioteka Publiczna stara się pożytecz­

nie zapełnić czas najmłod­

szych. 5.02. odbędzie się konkurs rysunkowy o zimowych zaba­

wach na śniegu, w dniach 6, 7,11,12.02 — projekcje filmów ruchomych, a 14.02. zorganizo­

wana będzie zimowa dyskote­

ka. Filia Nr 3, mieszcząca się przy ul. KEN zaprasza 5.02. na konkurs -rysunkowy dla dzie­

ci młodszych na temat zimy, natomiast 2, 6, i 12.02. w godzi nach wieczornych wyświetlane będą bajki. 11 lutego wszy­

stkich chętnych zaprasza się na zajęcia techniczne.

Natomiast Wyduiał Oświaty i Wychowania proponuje dla dzieci rodziców pracujących dwie półkolonie w szkole Nr 8 i Nr 1 (od godz. 7.00—16.00) z wyżywieniem. Stawka dzień na 120 zł, z możliwością zniż­

ki. Przewiduje się zorganizo­

wanie dwóch festj nów dziecię cych na lodowisku. Kombinat PGR Biała Nyska" wystąpił z propozycją organizacji na za;

mówienie kuligów połączonych z ogniskiem. Związek Harcer stwa Polskiego proponuje zor ganizowanie 5 wycieczek, 6 bi waków, oraz harcerskiego ba­

lu karnawałowego. Na czas fe rii szkoły oddadzą do dyspozy cji' dzieci sale gimnastyczne.

Podobnie kluby sportowe u- możliwiają korzystanie ze swo ich obiektów. Na koszt Wydzia łu Oświaty w okresie ferii dzie ci mogą korzystać z nyskiego lodowiska (w grupach zorga­

nizowanych). Te dzieci, które bę dą korzystać z. imprez szkol­

nych otrzymają dotacje w wy sokości 90 zł dziennie;

Aż szkoda by było gdyby nasi najmłodsi nie skorzysta­

li z tych atrakcji.

D.K.

P

odobnie jak w ubiegłym roku, tak i w obecnym Nyski Dom Kultury za­

prasza wszystkich chętnych na bogaty/program różnora­

kich imprez — konkursów, przeglądów, wystaw, prelek­

cji, występów i innych. Pod­

stawową działalnością NDK w 1986 r. (i nie tylko) jest u- powszechnianie amatorskiego ruchu artystycznego. W tym zakresie organizowane będą konkursy i przeglądy różnych stopni do ogólnopolskiego włącznie. I tak w styczniu za proszeni są wszyscy, którzy chcieliby spróbować swych sił w konkursie recytatorskim i piosenki radzieckiej, jak też najmłodsi, na których czeka Ogólnopolski Dziecięcy Kon­

kurs Piosenki i Tańca — „Bar wy Przyjaźni”. W marcu mlo dzież szkolna ma okazję za­

prezentować swój dorobek w ramach Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych — imprezie organizowanej współ nie przez NDK i Wydział O- światy i Wychowania. Nie za­

braknie też spotkań na szcze­

blu wojewódzkim — na kwie­

cień planowane jest zorgani­

zowanie przeglądu zespołów tanecznych, pieśni, tańca i estrady, jak też spotkania teatrów amatorskich, poezji i kabaretów.

W ramach zakrojonych na szeroką skalę uroczystości, ja kimi będą Nyskie Dni Kultury, odbędzie się II Nyskie Bienna le Orkiestr Dętych Południo­

wych i Zachodnich Woje­

wództw. NDK w szerokim za kresie zajmuje sie upowszech nia.niem amatorskiego ruchu artystycznego. Prowadzone są prace z zespołami muzyczny­

mi zrzeszającymi zarówno do­

rosłych (np. Zespół Wokalno- Muzyczny Klubu Seniora

„Barwa”, „Mileks”, chór i ba let Zespołu Pieśni i Tańca

„Nysa”, jak i dzieci (teatrzyk lalkowy „Toto”, zespół wokal­

no-taneczny „Stokrotki”).

Organizatorzy proszą wszyst kich chętnych do uczestnict­

wa w pracach zespołów — w szczególności aktualne sa za­

pisy do wspomnianego Zespo­

łu Pieśni i Tańca „Nysa”, gdzie prowadzi się odrębne za jęcia dla chóru i baletu, jak też wszyscy ci, którzy nie po­

trafią dobrze tańczyć mogą na być tę umiejętność trenując w jednym z dwóch zespołów tańca współczesnego. Osobom

NDK proponuje w 1

starszym umożliwia się uroz- go Mikołaja, a nadto uatrak- maicenie wolnego czasu po­

przez uczestnictwo w różno­

rakich imprezach organizować nych przez działający od 3 lat

— Klub Seniora. Funkcjonu­

je on przy współpracy ze Związkiem Emerytów i Ren­

cistów. W ramach klubu prze widuje się kontynuowanie zawsze jak dotychczas uda­

nych wieczorków i imprez ta necznych, odbywanych przy akompaniamencie własnego ze społu. NDK zaprasza także lu dzi starszych na spotkania z lekarzem, prelekcje z przeźro­

czami z dziedziny kultury i sztuki. We wrześniu obcho­

dzone będą „Dni Seniora”. Z tej “okazji uroczystości uświet nią występy dwóch zespołów artystycznych — „Stokrotek”

i tańca towarzyskiego.

Szczególne słowa uznania należą się pracownikom NDK za pożyteczne organizowanie czasu dzieciom i młodzieży szkolnej. I tak, zaczynając od najmłodszych tj. od 3 do 6 lat

— już trzeci rok pod okiem specjalistów prowadzi się za­

jęcia dla dzieci nie uczęszcza jących do przedszkoli. Spotka nia odbywają się 2 razy w tygodniu i trwają 3 godziny, podczas których milusińscy u- czą się zabaw muzyczno-ru- chowych, oglądają teatrzyki kukiełkowe i poznają arkana sztuki malarskiej, a przede wszystkim poznają życie w grupie.

W okresie zabaw choinko­

wych, a więc w styczniu i lu tym z usług NDK korzysta wiele zakładów pracy, organi zując bardzo pomysłowe impre zy noworoczne dla dzieci, na których nie brak prawdziwe-

Jedni wierzą w prognozy udokumentowane naukowo,^o których mówią środki maso­

wego przekazu, inni wolą prze powiednie dziadków, jeszcze inni wróżą o nadchodzącej aurze z obserwacji zjawisk przyrody.

Może i my zabawimy się w meteorologów? Jak mówią sta re polskie przysłowia:

♦ Deszcz na świętego Błaże­

ja (3 II) — słaba wiosny na­

dzieja.

♦ Śnieg na świętego Błażeja.

cyjnia zabawę prezentowanie całego bloku rozrywkowego z wyświetlaniem filmów włącz­

nie. Nie będą na pewno nu­

dzić się dzieci nie wyjeżdżają ce nigdzie na ferie zimowe.

NDK proponuje im przyjemne spędzanie czasu drogą uczest­

nictwa w konkursach rysun­

kowych, piosenkarskich, dys­

kotekach i spotkaniach filmo wych. Jeśli zima nie zawiedzie

— zapraszamy na konkurs rzeźby zimowej.

Ze szczególnie dużym i bo­

gatym blokiem imprez dzie­

cięcych organizatorzy wystą­

pią z okazji Dnia Dziecka.

Ptżewidywany jest udział wie lu dziecięcych zespołów arty­

stycznych i teatrzyku „Toto”

w spektaklu „Kot w butach”.

Ferie letnie upłyną pod zna­

kiem konkursów plastycz­

nych, rysunkowych (w tym konkurs rysunkowy na jezd­

ni), bali przebierańców i dys­

kotek. Co do tych ostatnich

— uwaga prezenterzy! Ogło­

szony będzie konkurs prezen­

terów muzyki młodzieżowej.

— Nagroda Puchar Dyrekto­

ra Nyskiego Domu Kultury.

Dla młodzieży szkół podsta wowych NDK przy współpra­

cy z Filharmonią Opolską pro wadzi audycje umuzykalnia­

jące, natomiast dla uczniów szkół średnich kontynuowany będzie cykl spotkań z leka­

rzem, jak też co 2 tygodnie prowadzone są zajęcia w Stu dium Wiedzy o Sztuce (przy współpracy Biura Wystaw Ar tystycznych z Opola).

Niezależnie od powyższego organizowane będą systema­

tycznie wystawy plastyczne:

rzeźby, grafiki, malarstwa,

Jaka pogoda

9

W lutym?

pogodna będzie Wielka Nie­

dziela.

♦ W dzień Agaty (5 II), jeśli słonko przez okienko zajrzy do chaty, to wiosenka na świat pogląda zza zimowej kraty.

Rok 1985 okiem statystyka

sług złotniczych przy ul. Gał czyńskiego.

Urząd Stanu Cywilnego za­

rejestrował w 1985 roku re­

kordową liczbę 1800 urodzeń, z czego miastu i gminie Ny­

sa przybyło 808 nowych oby­

wateli. Mężczyźni górą! Uro­

dziło się bowiem 837 dziewczy nek i 963 chłopców. Rodzice nadawali

coraz na. dree,

Sybille,

(Virginie. Wśród chłopców spot kać można było Achillesów, 'Alanów, Fabianów, Ziemowi­

tów, Tobiaszy, Tytusów, Samu elćw. Amadeuszy i Jordanów.

Odnotowano nieznaczny spa dek zawieranych małżeństw w porównaniu do 1984 roku. Na ślubnym kobiercu stanęło 417 par. Najmłodsi małżonkowie li czyli wspólnie 34 lata, najstar śi — 145 lat.'

Jednocześnie wykupiliśmy 1800 ton mąki pszennej, 365 ton so li, 33 tony herbaty, 76 tys. li trów oleju, 2 tony czekolady, 16 tys. outelek szampana, 26,5

a.

swym oryginalniejsze Dziewczynki

Ksymeny, Mileny,

dzieciom imio- to An- Sandry, Irminy i

fony kawy, 52 tony pomarań­

czy i grapefruitów oraz., 15 ton Cytryn.

a _'»4

Biblioteka miejska wypoży­

czyła dorosłym 69762 pozycje, oraz zachęciła do korzystania z usług dalszych 4306 czytel­

ników. Przybyło 2944 egzem­

plarze nowości wydawniczych, ubyło ze stanu 807 książek.

33 obiekty zabytkowe nasze go miasta otrzymały nowe ta blice informacyjne.

Nyska Spółdzielnia Mieszka falowa oddała 359 obywatelom klucze do nowych mieszkań.

terenie miasta i gminy uruchomiono ogółem 138

Mieszkańcom Nysy przybyło 827 (nowych?) telewizorów i 100 (nowych?) odbiorników ra diowych. Te rekordowe liczby tłumaczone są prawdopodobnie strachem użytkowników przed karą pieniężną 5000 zł grożącą za niezgłoszenie posiadania od biornika, o czym ostrzegały ko munikaty prasowe. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo że zarejestrowane w ub. roku radia i telewizory w rzeczywi­

stości nabyte zostały wcześ­

niej, może nawet służyły właś cicielom przez wiele lat. Miesz kańcy gminy Nysa zgłosili w analogicznym okresie posiada­

nie 221 telewizorów i 16 od­

biorników radiowych (płat­

nych). I jeszcze jedna uwaga, zagrożenie karą za niezareje-

•strowanie odbiornika nadal i- stnieje, a Urząd Pocztowo-Te- lekomunikacyjny otrzymuje in formacje o wielu nie zgłoszo­

nych telewizorach i radioodbior nikach.

Wypiliśmy w ub. roku (w iście i gminie Nysa) 565 tys.

wódki (ponad 1 min bu k), co daje spożycie o 13%

e aniżeli w 1984 roku.

Nysa ... . Na __ __________

nowych placówek handlowo- -usługowych. W liczbie tej mieści się 11 sklepów różnej branży, 2 restauracje, 1 bar, 21 placówek handlu prywatnego,

102 zakłady rzemieślnicze i 1 strował 720 prywatnych pojaz zakład usługowy sektora uspo dów mechanicznych, z czego pojazdy nowe.

Fiaty 126p.

Wydział komunikacji zareje

„BARTOSZ”

NOC SZARA

Noc szara, bezkresna jak przestwór, zagląda do mnie przez szybę jak Judasz..

Zamykam oczy zmęczone wędrówką >

po niebie świecących światełek.

I znowu stajesz przede mną, w jasności blasku księżyca.

Spoglądasz wzrokiem przejrzystym, w mą postać wkuloną w pościeli.

Powiedz mi coś na dobranoc, wyszeptaj choć jedno słowo.

Odchodzisz — w milczeniu jak północ, by jutro być ze mną na nowo.

Do R. B.

Ciemną chmurę co'przyslaniala mijoczy, rozwiał wiatr co z szumem drzew ucieka.

Ujrzałem w świetle dziennym Twój buziak uroczy, odkryłem w Tobie coś więcej niż przyjaciela.

Otwieram dziś przed Tobą ciężkie wrota moje, wyciągam ramiona ku Twojej osobie.

Pragnę iść ścieżką życia tylko przy Tobie,

razem dzielić się szczęściem, cierpieniem i znojem.

łecznionego. Spośród sklepów 7 służy mieszkańcom Nysy, po zostałe zaopatrują potrzeby wsi. Na ogólną liczbę 21 pla­

cówek handlu prywatnego 4 zaj mują się gastronomią, wśród pozostałych przeważa handel warzywno-owocowy. Nowouru chomioną placówką w sektorze uspołecznionym jest zakład u-

258 stanowią Prym wiodły

drogach naszego miasta miejsce 140. kolizji drogo i 30 wypadków, w któ Na

miało wyeh

rych ranne zostały 82 osoby, a 9 poniosło śmierć.

KATARZYNA DŁUGOSZ

W ramionach miłości

Scalić myśli i serce, zacisnąć w uścisku dłonie.

Czekać na świt i słońce na chmurnym nieboskłonie.

Oddychać jedną piersią, powtarzać miłości zaklęcia.

Szeptać jednymi ustami, ocalić się od zaśnięcia.

Wtulić się ciałem w tę noc, która wkrótce przeminie.

Nie przerywając ciszy, niech z czarem miłości

nas opłynie.

# * ■ *

# * *

#

* * #

* *

*

# *

(5)

Bo w czasie ferii dzieci się ... nie nudzą.

Foto.: M. Kukuczka

To war to przeczytać

Nakładem Wydawnictwa Ra dia i Telewizji ukazało się drugie już wydanie interesu­

jącej pozycji pióra Barbary Wachowicz pt. „Malwy na lewadach”. Książka ta jest plonem wielu wędrówek autor ki po różnych zakątkach świa ta, miejscach, gdzie tworzyły się wielkie dzieła, mieszkali wielcy ludzie — poeci, pisa­

rze, politycy, muzycy, bohate­

rowie narodowi. Postacie te

„ożywają” pod piórem B.

Wachowicz powracając do miejsc poznanych dawno te­

mu.

Autorka w sposób niezmier nie lekki, wysublimowany wprowadza czytelnika w atmo sferę Paryża czasów Chopina, by następnie śledząc dalsze je go losy przenieść akcję do deszczowej Anglii. Idzie ścież kami C.K. Norwida, J. Sło­

wackiego, Z. Krasińskiego, S.

Żeromskiego i innych, towa­

rzysząc im zarówno w pod­

różach po wielu krajach, jak i odnajdując miejsca w Pol­

sce, do których zawsze wra­

cali.

Szczególnie dużo miejsca po święcą postaci naszego wiesz­

cza narodowego — Adama Mic

Ochrona

Tir ojewództwo* opolskie, mi mo iż może poszczycić się znacznymi osiągnię­

ciami w wielu dziedzinach gospodarki, niestety nie posia da adekwatnej do potrzeb ba zy medycznej. Cierpimy na tym my wszyscy czekając nie raz długo na miejsce w szpi­

talu, tłocząc się w ciasnych poczekalniach w kolejce do lekarza, czy też z koniecznoś­

ci ustalając z wyprzedzeniem wizytę i specjalisty. Jak wy nika z założeń Programu Roz woju Kultury na lata .986—90, obejmującego swym zasięgiem miasto i gminę Nysa, sytua­

cja powinna ulec znacznej po prawie.

W br. planuje się na na­

szym terenie osiągnięcie śred nich wskaźników krajowych w grupie lekarzy i pielęgnia­

rek. Nastąpić' ma przyrost kadry lekarskiej o 6 osób, zwiększy się także o 30 licz­

ba pielęgniarek, przybędzie 5 położnych i 3 pracowników socjalnych. Dąży się do osiąg nięcia 6-osobowego zespołu le karzy anestozjologów i lęka-

kiewicza podążając w poszu­

kiwaniu wspomnień na Litwę.

Przedstawia także twórców kultury europejskiej — Szeks­

pira, Conrada, Griega, Sin- grid Undset, Lucy Maud Mont gomery, przybliżając epokę, w jakiej żyli, krąg ich przyja ciół, okoliczności powstawania znanych dzieł.

Szuka ludzi, miejsc, parnią tek po naszych wielkich roda kach. Opisuje atmosferę słyń nej „Harendy” J. Kasprowi­

cza — „domu, który kocha lu dzi”, wrażenia z pobytu w sienkiewiczowskim Oblęgorku, Lipcach i innych miejscowoś­

ciach. Nie sposób zaprezento­

wać całej zawartości treścio­

wej książki. Zawiera ona w sobie bpgactwo wiedzy z róż­

nych dziedzin kultury, jak też historii czy geografii.

Wydaje się jednak, iż co innego przyciąga czytelników do tej lektury. Lekkość pió­

ra, barwność opisu, wczuwa- nie się w atmosferę chwili, łatwość w przekazywaniu o- brazu, a przy tym natłok cie kawych informacji — to właś nie „Malwy na lewadach”.

Serdecznie zapraszamy do lek

tury. D.K.

zdrowia

rza radiologa i lekarza sto­

matologa.'

W wielu obiektach służby zdrowia przeprowadzone będą pęace remontowe. Obejmą one oddział laryngologiczny szpi­

tala miejskiego, przychodnię przyszpitalną przy ul. " M.C.

Skłodowskiej, poradnię reha­

bilitacyjną przy ul. Boh. W- wy. W całym szpitalu miej­

skim nastąpi wymiana rur wodno-kanalizacyjnych ce­

lem przystosowania obiektu do zasilania z nowej kotłowa­

ni. W br. także planuje się rozpoczęcie prac związanych z adaptacją budynku przy ul.

M.C. Skłodowskiej na oddział okulistyczny. I jeszcze jedna ważna wiadomość; uruchomio na zostanie w nowym obiek­

cie przy ul. Krawieckiej przy chodzą pulmonologiczna. Du­

żą wag(f przywiązywać się bę dzie do opieki zdrowotnej nad załogami (współpraca z zakla dowymi służbami bhp), zin­

tensyfikowaną zostanie opie­

ka zdrowotna nad dziećmi i młodzieżą.

D.K.

Całość kosztów własnych w przedsiębiorstwie składa się — jak mówiliśmy — z dużej iloś ci różnorodnych pozycji ana­

litycznych. Tworzą one t.z.

strukturę kosztów. Poszczegól ne elementy całości kosztów różnią się między sobą wielo­

ma cechami. Zwykle, koszty przedstawione są w określo­

nym porządku — układzie, u- kład taki wynika ze znaczenia ekonomicznego kosztów oraz roli jaką one spełniają w pro cesie produkcji. Nazywa się to klasyfikacją kosztów. Klasyfi kacji możemy dokonywać z różnych punktów widzenia w zależności od potrzeby jakiej ma ona służyć. Celem klasyfi kacji jest lepsza obserwacja kosztów umożliwiająca analizę przyczyn ich powstawania.

Z powyższego wynikają na stępuiące wnioski:

— że koszty mają swoje na zwy i miejsca powstawania,

— że nad kosztami trwa cią gła praca polegająca na ich re jestrowaniu, obserwacji, spraw dzianach i analizach,

— że wynikiem tej pracy mo gą być różne decyzje w zakre sie kosztów, lub kosztów doty

czące. •

Pomijając tu różne, ściśle specjalistyczne (dla fachow­

ców) kwestie, można powie­

dzieć, że w zakresie kosztów mamy zawsze do czynienia z trzema zespołami dokumentów i czynności:

1. Ustalenie kalkulacyjnego układu kosztu planowanego — np. na wyrób.

2. Zebranie i ustalenie rze­

czywistego kosztu na ten wy­

rób — np. po okresie produk cji.3. Dokonanie analizy odchy­

leń zaszłych między nimi (nla nowanymi — rzeczywistymi).

Zespół tych czynności i do kumentów nosi nazwę ra-chun

satyryka

JERZY LESZCZYŃSKI

Sługa dwóch panów Czasami sługa służy dwóm panom dlatego, że dwóch panów przypada na sługę jednego.

Uczymy się ekonomii

ku kosztów w przedsiębior­

stwie. Rachunek ten ma do spełnienia ogromną rolę i .moż na powiedzieć, że jego brak lub nieprawidłowe funkcjono­

wanie wyklucza w ogóle możli wość prawidłowego kierowa­

nia przedsiębiorstwem. Podsta wowym zadaniem rachunku kosztów jest, — aby jako in­

strument kontroli gospodarnoś ci. umożliwiał kierownictwu oszczędne gospodarowanie, po legające na osiągnięciu jak'naj lepszych wyników pracy przy poniesieniu jak najniższych kosztów. Poza tym, rachunek kosztów umożliwia:

— ustalenie prawidłowego wyniku działalności przedsię­

biorstwa,

— ustalenie rentowności po szczególnych wyrobów,

— ustalenie przyczyn i miejsc odchyleń kosztów rze­

czywistych od kosztów uzasad nionych,

— przeciwdziałanie marno­

trawstwu,

— podejmowanie różnych de cyzji w zakresie cen, inwesty cji, opłacalności eksportu .itp.

A zatem potwierdziło się to wszystko, co o kosztach powie dzieliśmy w odcinkach 1 i 2.

Nie jest to wjszystko takie pro ste, student przechera (z ode.

2) zmienił sobie temat dla u- łatwienia sytuacji — nam tego robić nie wypada, i musimy brnąć dalej...

Powyżej użyliśmy określe­

nia — koszty uzasadnione. W odcinku 2 mówiliśmy, że wiel kość kosztu nie może być do­

wolna, przy czym jako wyjaś nienia użyliśmy kryteriów ryn kowych. Określenie „koszt uza sadniony” kieruje nas ku in­

nym rozważaniom, z których wynika, że nie wszystkie kosz ty są uzasadnione, właściwe...

że skoro są jedne to są i te drugie czyli nieuzasadnione. Po jęcie „koszty uzasadnione” jest nowe ale nic nie wnosi do te orii kosztu, a przeciwnie z niej właśnie wynika. Jest taka de finicja kosztowa, której celo wo dotychczas nie prezentowa liśmy, a mianowicie: „koszty, to społecznie niezbędny nakład pracy żywej i uprzedmiotowio nej poniesiony na wytworze­

Krótka rozprawa

„A niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy...” nie tylko język własny mają;

dzisiaj bowiem nie liczą się już same słowa — czas oprócz tego umieć myśleć i pracować.

Niedaleko

Jeżeli ma się w czubie stale — do czubków niedaleko

wcale.

Pijaństwo Pijaństwo jest to:

brak umiaru między ustami a brzegiem pucharu.

nie wyrobu”. I to jest właśnie to, formuła znana od niepa­

miętnych czasów, ale ostatnio, a szczególnie przy możliwoś­

ciach stosowania tak zwanych cen kosztowych, formuła ta nie co się rozregulowała i istota jej nie zawsze była dostrzega­

na.A zatem, prawuą jest, ze nie wszystkie poniesione koszty śą słuszne, a skoro tak — nie mo gą być składnikami ceny i nikt ich nie zwróci. Istotą bo wiem tej formuły jest, aby w cenie wyrobu mieściły się tyl ko koszty racjonalne, uwzględ niające prawidłową organiza­

cję produkcji i rzeczywiście niezbędne przy danym stanie techniki. Ustalenie kosztów u- zasadnionych może odbywać się tylko w warunkach istnie nia w przedsiębiorstwie peł­

nej formy normatywnej w za kresie opracowanej już produk cji. Jakie zatem koszty są u- zasadnione? Przy założeniu, że uzasadnione są koszty wynika jące z norm i cenników, taryf itp. jako nie uzasadnione bę­

dą tzw. „koszty niegospodar­

ności” — tak to ktoś nazwał i niezbyt szczęśliwie gdyż na zwa ta zawęża i wypacza za­

gadnienie. A więc koszty nie­

uzasadnione to:

1. Część kosztów z tytułu wzrostu ujawnionych wad wy robów w ramach gwarancji.

2. Wydatki reprezentacyjne ponad określoną normę.

3. Wydatki na utrzymanie zrzeszeń — także ponad pew ną normę.

4. Straty nieuzasadnione — w tym wszystkie kary, odset­

ki za przeterminowania — itp.

W warunkach tzw. blokady cen także wzrost płac nit! po kryty wzrostem wydajności — ale o tym pomówimy pray in nej okazji.

Na zakończenie trudnego od cinka coś dla odprężenia:

Proszę spróbować wyjaśnić DLACZEGO:

— pytamy „ile to kosztuje”?

— niektóre przedmioty na­

zywamy „kosztownościami”?

— używamy zwrotu „skosz­

tować” np. zupę?

Spróbujemy to wyjaśnić w

odcinku 4. J.K.

Konieczne zło

Gdyby nie było wrogów,, niewiele warci byliby przyjaciele.

Bez obrazy

Symbolem męki jest,

moim zdaniem, dziś nie krzyż ale dróg

skrzyżowanie.

klakson 5

(6)

■WYDZIAŁY

PR-5

I ICH PROBLEMY <

t

Wędrując l notatnikiem po poszczególnych wydziałach pro dukcyjnych fabryki, trafiliśmy do wydziału montażowego, wy działu wieńczącego cały proces produkcyjny NYSY. Rozmowa z kierownikiem i aktywem wy działu miała charakter otwar ty, bezpośredni oraz — jak się nam wydaje — szczery. W świadomości kierownictwa PR-5 istnieje przeświadczenie, że wiele negatywnych zjawisk jakie miały miejsce w 1985 ro ku powtórzy się również i w roku bieżącym. Istotne jest to

— zdaniem przedstawicieli ..montażu, czy funkcjonuje świa

domość w różnych służbach i komórkach organizacyjnych fa bryki barier utrudniających wykonanie tegorocznego planu produkcji, czy nie tylko orga nizacyjnie ale również psycho logicznie jesteśmy przygotowa ni do pokonania tychże barier?

Doświadczenia wydziału PR-5 w tym właśnie wzglę­

dzie nie są niestety najlepsze.

Kłopoty z pozyskaniem nie­

zbędnej liczby pracowników — to problem ciągnący się już od wielu lat, dotyczący zresztą nie tylko wydziału montażowe go. W roku ubiegłym do pla­

nu zatrudnienia brakowało średnio około 30 pracowników.

Gdy dodamy do tego absencję urlopową, chorobową i inną nor malnie występującą — to nie trudno wyobrazić sobie kłopo­

ty z jakimi borykało się kie­

rownictwo wydziału. Ze wzglę du na niskie płace oraz ucią­

żliwość wykonywania niektó­

rych operacji (np. w pozycji klęczącej) — wydział zanoto­

wał bardzo wysoki wskaźnik fluktuacji. W sytuacji jaka się wytworzyła, kierownictwo PR- -5 zabiega o wzmocnienie kad rowe wydziału już tylko pod względem liczbowym, ponie­

waż o wzmocnieniu jakościo­

wym można sobie tylko poma rzyć.

Ważkim zagadnieniem w pra cy wydziału jest dyscyplina w realizowaniu njiesięcznych har monogramów produkcji ustało nych przez dział przygotowania produkcji. Gdyby przebieg pra cy wydziału odbywał się zgod nie z tym harmonogramem, to sama praca byłaby o wiele łat wiejsza a wykonanie planu znacznie pewniejsze. Tak jed nak nie jest! Harmonogram ten jest niestety permanentnie

„łamany” co powoduje, że or ganizacyjne. materiałowe i kad rowe plany oraz założenia bio rą w łeb. Powoduje to nerwo wość. bałagan i rozluźnienie dyscypliny: pracy. W chwili o- becnej np. gdy zatrudnienie jest stosunkowo niezłe wyko­

nuje się na taśmach asorty­

ment „lekki”. Najprawdopodob niej asortyment „cięższy” bę­

dzie realizowany w okresie let nim tj. wtedy, gdy zatrudnie­

nie będzie mniejsze a absencja

— z oczywistych powodów — większa. Jak wobec tego moż na wykonać w sposób normal ny olan roku0

Nie obce są też wydziałowi kłopoty materiałowe. Planowa nie .zaopatrzenia przez wydział na dany miesiąc jest praktycz

Fali się

Jak informuje Komenda Wojewódz .a Straży Pożarnych w ubiegłym róku na terenie naszego województwa powsta ły 1083 pożary, które pochło­

nęły majątek wartości ponad 213 min zł. W porównaniu z rokiem 1984 było ich o 422 mniej. W samej Nysie w ro­

ku ubiegłym wybuchło 70 pożarów, które spowodowały straty wynoszące 4,4 min zł.

ROZWIĄZANIE KRYPTOGRAMU

9065

6 klakson

nie niemożliwe ze względu na' ciągłe zmiany planów opera tywnych. Niezależnie od tego występują trudności w uzyski waniu na czas materiałów po chodzących z kooperacji we- wnątrzfabrycznej jak i ze­

wnętrznej. Napięcia materia­

łowe występują zresztą w ca łej gospodarce, dotyczą więc również i naszego zakładu.

Zdaniem kierownictwa i dozo ru PR-5 wąskimi gardłami w fabryce, utrudniającymi pra­

cę wydziału, są tłocznia i cyn kownia. Te odcinki procesu produkcji należy wzmocnić, głównie pod względem kadro wym. Wydział odczuwa braki śrubonitu ocynkowanego. Za opatrzeniowcy mają prawdo­

podobnie kłopoty z uzupełnię niem takiego właśnie śrubo nitu i sprawdzają nieocynko- wany. Cynkownia ze względu na braki kadrowe, wynoszące ponad 50 proc, planowanego zatrudnienia oraz niską wydaj ność i zacofania technicznego tego obiektu — nie jest w stanie podołać rosnącym zada niom.

Ciągnącym się od wielu lat problemem jest jakość narzę dzi, którymi posługują się ro botnicy na taśmach montażo­

wych Nie tylko brakuje spe cjalistycznych narzędzi ułat­

wiających pracę i polepszają cych jakość produkcji, lecz również podsta*wowych, takich jak gwintownice czy uęhwy ty do wiertarek.

Wymienione wyżej manka­

menty w sposób zasadniczy dezorganizują pracę i rozluź niają dyscyplinę. Wydział PR-5

— jak wiadomo — jest wy­

działem ostatnim w procesie produkcji, kończącym cały pro dukcyjny cykl. Wydział ten jest „zbieraczem” tego wszy stkiego co — jak stwierdzili jego przedstawiciele — gdzie indziej zostało spartolone. O jakość samochodu należy tro szczyć się nie dopiero gdy jest on zmontowany i wystawiony przed PR-5, lecz znacznie wcześniej tj. gdy jego elemen ty wykonywane są w poszczę gólnych kooperujących wydzia łach.

Zmorą wydziału są plany psuiai uo; -oAiozejoupaę wiele mówiono, zagadnienie to zasługuje na oddzielne potrak ttfwanie.

Jesteśmy zd mia że bardzo ważnym je.t śwadonosć w

•Pk-u a^uua. .. juK.e wystę powały w ubiegłym roku i ja kie w większości będą towa­

rzyszyć przy realizowaniu te­

gorocznych zadań. To właśnie otwarte mówienie o kłopo­

tach, a nie ich. „klajstrowanie”

— jest bardzo pozytywnym objawem. Wydaje się, że taką samą świadomość powinny po siadać również inne zaintere­

sowane wydziały, oraz komór ki organizacyjne fabryki. Re­

alistyczny stosunek do stoją­

cych przed nami zadań oraz do możliwości i słabości*fabry ki — jest gwarancją optymal nego wykorzystania szans przy realizowaniu tegorocznego pl,

nu produkcji. R.Z.

Najczęstsze przyczyny to:

zwarcia instalacji elektrycz­

nych w zabudowaniach- i po- jazdach, wadliwie działajądb instalacje kominowe, a także piecyki i inne elektryczne u- rządzenia grzewcze. Szczegól­

nie w okresie zimowym gdy zziębnięci lokatorzy dogrzewa ją swe mieszkania, pożary wy buchają częściej, a .ich skut­

ki bywają tragiczne. A więc uważajmy, wyręczanie ZEC-u nie zawsze się opłaca.

(ZW) 90659065

+ 9065 36260

* # ROZWIĄZANIE

KALAMBURU Marzenie

— wydział w którym myśl techniczna nabiera kształtu fizycznego.

Na zdjęciach kolejne fazy budowy prototypu samochodu dostawczego nowej gene­

racji.

Foto. M. Kukuczka

Cytaty

Powiązane dokumenty

To jest dużo, szczególnie gdy się weźmie pod uwagę fakt, że odchodzą z pracy głównie pracownicy bezpośrednio produkcyjni. Kie rownictwo wydziału ma w zanadrzu

Krajalnia traktowana jest też przez nie które służby fabryczne jako azyl dla osób, którym się nie udało, którzy powinni tam właśnie odłjyć proces

łecznej, związkowej inspekcji pracy przeprowadzono wiosen ny przegląd stanowisk pracy i warunków bhp. Co udało się już ze zgłoszonych wówczas wniosków zrealizować i jakie

Od kilku już lat przecież borykamy się z trud nościami w zaspokojeniu pó- trzeb bieżącej produkcji w ma teriały hutnicze a szczególnie blachę, z którą raz jest lepiej

Niezbędne jest jej szerokie wsparcie ze strony samorządu załogi, jako auten tycznego reprezentanta woli pracowników i odpowiedzial­. nego partnera kierownictwa

Czy to si^ udało? — chyba tak ’skoro uzwiązkowienie w ciągu trzech lat wzrosło w fa bryce ponad czterokrotnie. W dalszej części sprawozdania o- ceniono poszczególne dziedziny

Jakie składniki kosztów — i nie tylko — składają się na cenę?. Dla

Jak jest naprawdę, czym rzeczywiście zajmuje się zakładowe biuro konstruk cyjne, czy kónstruktorów jest za dużo czv za mało..