• Nie Znaleziono Wyników

a) Struktura potocznej koncepcji czasu

W dokumencie Projekt zosta (Stron 169-174)

Podstawą rozważań nad pojęciem czasu jest podkreślenie, że ma on charakter ciągły, przejawiający się w postaci trzech wymiarów: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości1. Zostały one symbolicznie połączone przez stawiane wobec nich pytanie: „kiedy?”. Takie podejście pociąga jednak za sobą konieczność rozdzielania poszczególnych części składowych. Istniejące wymiary czasu stają się możliwe do odróżnienia za pomocą pamięci, aktualnego postrzegania i oczekiwania2. Już dzięki temu daje się zauważyć, że wymienione orientacje temporalne są z grun-tu odmienne, mają przeciwstawne znaczenia, choć same terminy: „przeszłość”

i „przyszłość” mało się różnią pod względem formalnym – w zapisie jedną literą3. Z procesualnej natury między tymi wymiarami wynika prosta zasada zastęp-stwa – to, co było, przechodzi w przeszłość, jest zastępowane stanem nowym.

Występuje ciągły ruch od przeszłości do przyszłości, poprzez teraźniejszość. Owe trzy wymiary ułatwiają odróżnienie doświadczeń jednostkowych związanych z czasem, co jest często wyjątkowo trudne, szczególnie obecnie, ze względu na szybkość zmian i heterogeniczność kultury.

1 S. Snihur, Czas i przemijanie..., s. 18.

2 Św. Augustyn pisał o pamięci, obecnym widzeniu oraz oczekiwaniu. Zob. św. Augustyn, Wyznania, s. 449.

3 J. Bralczyk, J. Wasilewski, Rozmowa o czasie..., [w:] G. Sędek, S. Bedyńska (red.), Życie na czas..., s. 28–29.

W praktyce wymienione wymiary temporalne przedstawiają podstawowe części czasu, defi niując jego strukturę4. Są z sobą powiązane, determinują się nawzajem poprzez funkcjonowanie człowieka we wszystkich trzech orientacjach – gdyby jego świadomość ograniczona była tylko do jednej z nich, np. teraźniejszości, doszłoby u niego do utraty poczucia czasu5. Wszystkie trzy wymiary temporalne oddają podział czasu w sposób najbardziej przystępny ludzkim zmysłom. Już choćby powyższe powody uprawniają do przedstawienia owych trzech okresów temporalnych jako istotnych dla niniejszej pracy, omówienia ich uwarunkowań oraz wzajemnych relacji.

Zaakceptowanie czasu w postaci struktury ciągłej wynika z obserwowania rze-czywistości przyrodniczej i społecznej. Przejawia się ona w formie ciągu zdarzeń, które nie występują „razem”, jednocześnie, ale „dzieją się” w pewnych układach i określonym porządku. Samo rozróżnienie na przeszłość – teraźniejszość – przy-szłość zakłada konkretny kierunek, wskazuje na uporządkowany upływ czasu, co uniemożliwia fi zyczny powrót do przeszłości w postaci doświadczania i przeżywania jej składowych ponownie. Możliwy jest powrót do „pozostałości po” czy „śladów”

świadczących o przeszłości. Stanowią one bezpośrednie źródła do interpretacji własnej przeszłości, doświadczania czasu przeszłego, często metaforycznie nazy-wanego „wygasłym”.

Z powyższego wynika, że upływ czasu dociera do człowieka głównie za pomo-cą zdarzeń, które tworzą między sobą uporządkowany układ wzajemnych relacji i powiązań. Ciąg zdarzeń występuje w życiu jednostki, kiedy to „indywidualna trajektoria” staje się taką sekwencją zdarzeń, podobnie dzieje się w układzie gru-powym, czyli zdarzeniach wspólnych dla grupy ludzi. Wszystkie zdarzenia są początkiem i kontynuacją, początkiem zdarzeń nowych, a kontynuacją minionych.

Każde zdarzenie jest następstwem wielu poprzednich. Często zdarzenia mają cha-rakter powtarzalny, ale różną trwałość, są odmiennie interpretowane na poziomie indywidualnym, rzadziej na poziomie grupowym. W praktyce ich pierwotny sta-tus wynika zawsze z jakiejś interpretacji. Wszędzie występuje ciąg faktów, które, ułożone w czasie, rozciągają się na trzy płaszczyzny temporalne, głównie w formie przechodzenia z teraźniejszości w przeszłość. Upływ czasu wciąż przesuwa część owych zdarzeń z teraźniejszości w przeszłość. Bez względu na to, w jakiej strukturze temporalnej występują, wywierają one istotny wpływ na społeczne funkcjonowanie:

„Zdarzenia są nie tylko zewnętrzną formą, w jakiej manifestują się działania nasze własne lub innych ludzi, ale stanowią często skutek takich działań, aczkolwiek nie zawsze jesteśmy w stanie spostrzec złożony łańcuch przyczyn, jaki za nimi stoi. Są one aktualnymi przeżyciami, których doświadczamy, powodującymi w nas pewne

4 Istnienie czasu w umyśle wynika z funkcjonowania procesów poznawczych. Przy tym założeniu czas istnieje w sensie psychologicznym. Poczucie i doświadczanie czasu wynika z osobistego doświadczenia, dlatego istnienie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości ma charakter złudzenia. Zob. A. Dominiak, Cz.S. Nosal, Rola mechanizmu temporalnej integracji w konstruowaniu czasu przyszłego, [w:] G. Sędek, S. Bedyńska (red.), Życie na czas..., s. 231.

5 S. Klein, Czas. Przewodnik..., s. 111.

reakcje poznawcze, emocjonalne i zachowaniowe”6. Dodatkowo warto podkreślić, że obok dostrzegalnej powszechnie rozciągłości czasowej, właściwością typową dla człowieka, konsekwencją rozciągłości, jest odróżnianie przez jednostkę przeszłości od przyszłości. Stanowi to najlepszy dowód powszechnego społecznego zaakcep-towania, a zarazem oparcia się na dominującej jeszcze obecnie linearnej koncepcji czasu i rozwoju.

Istotnymi fragmentami potocznie rozumianej struktury czasu są zatem zasady następstwa i porządku. Wyodrębnienie następstwa zdarzeń pozwala mówić o ciągu zdarzeń, zachodzących w różnych układach wobec zdarzenia przyjętego za punkt wyjścia, a tym samym o dającym się łatwo wyodrębnić porządku przedziału czasowego, w którym można dokonywać pewnych podziałów. Czas porządkuje zdarzenia nastę-pujące po sobie, choć nie jest wyłącznie „porządkiem zdarzeń”7. Porządek następstwa czasowego ma swoje źródło w teraźniejszości (dokonuje się w niej), przenosi się na przeszłość (poprzez wyodrębnienie zdarzenia), a przyszłości dotyczy tylko o tyle, o ile jest ona potencjalną teraźniejszością. Uporządkowanie czasu jest widoczne w układzie językowym – znaków i symboli, gdzie występuje zestaw określeń odnoszących się do poszczególnych okresów. Znaczenie podziału widoczne jest w zastosowaniu poszcze-gólnych czasów gramatycznych, dzięki czemu czasowe następstwo i uporządkowanie staje się zdecydowanie bardziej dostrzegalne w życiu społecznym8.

Kulturowa dominacja tego naturalnego podziału czasu na trzy podstawowe kategorie wydaje się dziś powszechna. Prawie każda refl eksja społeczna zawiera w sobie owe trzy wymiary temporalne, prawie każdy aspekt praktycznej działalności człowieka „zanurzony” jest w tych wymiarach, prawie każda refl eksja dotycząca życia opiera się na przywołaniu – w formie mniej lub bardziej oczywistej – prze-szłości, teraźniejszości i przyszłości. Do rozstrzygnięcia pozostaje tylko, w jakim zakresie owe kategorie występują w życiu społecznym, który „czas” ma największe znaczenie dla jednostek, a także, czy możliwe jest dokładne zmierzenie tego zakresu oraz wpływu poszczególnych okresów temporalnych na życie człowieka.

Układ życia jednostki, relacje, w które ona wchodzi, możliwe są do dokładnego przedstawienia przy wykorzystaniu linii ciągłej, po której odbywa się ruch: „Owa płynność, stanowiąca charakterystyczną właściwość czasu, sprawia, że tzw. podział czasu na trzy obszary musi być uznany za kontinuum podziałów następujących po sobie w określonym porządku. W związku z tym podział czasu zdaje się być zbli-żony do podziału wyznaczanego przez materialny punkt poruszający się wzdłuż linii prostej. Powstały w ten sposób układ polega na wyznaczeniu ciągu zdarzeń, z których każde jest warunkiem niezbędnym lub przyczyną zdarzenia następnego, w ten sposób zdarzenia następne powiązane są ze zdarzeniami poprzedzającymi.

Inaczej mówiąc, płynność podziału czasu sugeruje, że to teraźniejszość przesuwająca się w czasowej rozciągłości wyznacza ciągle nowe obszary przeszłości i przyszłości”9.

6 B. Misztal, Teoria socjologiczna..., s. 16–17.

7 M. Heller, Wieczność. Czas..., s. 45–46.

8 S. Snihur, Czas i przemijanie..., s. 23–27.

9 Tamże, s. 92.

To najbardziej rozpowszechnione ujęcie struktury czasu czy rozróżnienie etapów życia jednostki uprawnia do nazwania jej – zgodnie z terminologią przyjętą w lite-raturze przedmiotu – „normalnym wyobrażeniem czasu” lub „potoczną koncepcją czasu”. Inaczej, porządek czasowy czy też struktura temporalna wyraża się w postaci relacji „wcześniej – teraz – później”.

Intuicyjne przekonanie o oczywistym podziale czasu na trzy obszary nie zawsze było jednak tak bezdyskusyjne. Dzisiaj podział ten jest oczywisty i powszechny, historycznie uzyskał znaczenie w momencie wynalezienia pisma, bo dopiero wtedy przeszłość stała się ważna, czyli „rozciągnęła się w tył” i mogła zostać utrwalona10. Pomimo tego, teraźniejszość długo jeszcze dominowała nad przeszłością i przy-szłością, które „zlewały się z sobą” i w praktyce nie miały większego znaczenia.

Dopiero powstanie chrześcijaństwa zmieniło w sposób istotny proporcje pomiędzy teraźniejszością a przyszłością, ze zdecydowanym nastawieniem na teraźniejszość oraz przyszłość – poza doczesnością. Tradycje hebrajska i chrześcijańska widziały miejsce dla Mesjasza nie tylko w przyszłości, ale także w teraźniejszości. Podział czasu na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość został rozpowszechniony przez myśl judeochrześcijańską, począwszy od przełomu ery, która korzystała z niego przy przedstawianiu historii własnych wspólnot religijnych. W miarę postępu kulturowego teraźniejszość stawała się coraz „krótsza”, wprowadzając w większym stopniu pozostałe orientacje temporalne11.

Kolejną wątpliwością, o której należy wspomnieć, jest częste kwestionowanie teraźniejszości – spory o to, jak długi jest odcinek czasu rozumiany jako „teraz”.

Ze względu na ciągłość procesów społecznych, czyli nieprzerwane i systematyczne przechodzenie przeszłości w przyszłość, trudno o dokładne określenie owej te-raźniejszości. „Potoczne powiedzenie, że teraźniejszość to tylko »punkt spotkania przeszłości i przyszłości«, nie jest pozbawione sensu”12, ale jest uproszczeniem, które nie rozwiązuje wszystkich problemów owego „teraz”.

Koncepcja czasu w układzie trójczłonowym: „było – jest – będzie”, została przed-stawiona obrazowo za pomocą dwóch stożków. Zwrócone do siebie wierzchołkami, stykają się w jednym punkcie. Dolny symbolizuje przeszłość, górny zaś przyszłość, a punkt ich zetknięcia – teraźniejszość. Chwilowa trwałość (teraźniejszość) wystę-puje wyłącznie w miejscu styku – w ten sposób chyba najlepiej można przedstawić trudno uchwytną, szybko mijającą i oddalającą się od przeszłości teraźniejszość13.

Trzy wymiary temporalne stanowią podstawę organizowania się i funkcjono-wania społeczeństw. Zawierają one „nagromadzony zasób faktów społecznych, wynikających ze sposobu, w jaki gatunek ludzki realizuje swój zbiorowy i kulturowy

10 J. Goody, Time: social organization, [w:] D.L. Sills (red.), International Encyclopedia of the Social Sciences, t. XVI, New York 1968, s. 30–42.

11 M. Heller, Wieczność. Czas..., s. 75.

12 P. Sztompka, Socjologia zmian..., s. 55.

13 Takie wyraziste wyobrażenie czasu – jako stożka czasu – zaproponował amerykański fi zyk A. Wheele.

Zob. R. Tokarczyk, Metodologia relacji czas a trwanie idei..., [w:] K. Chojnicka, A. Citkowska-Kimla, W. Kozub-Ciembroniewicz (red.), Czas a trwanie idei..., s. 59.

charakter przez codzienną praktykę działania”14, a powstały w wyniku indywidual-nych i zbiorowych doświadczeń, leżących bezpośrednio u podstaw różindywidual-nych faktów, w trzech wymiarach czasowych. Doceniając zawartość poszczególnych wymiarów, można mówić o trzech rodzajach faktów: faktach czasu przeszłego, faktach czasu teraźniejszego oraz faktach czasu przyszłego. Pierwsze to zdarzenia konkretne, które już się odbyły, zostały zrealizowane. Mają one charakter jednostkowy, jak też – przede wszystkim – grupowy. W tym ostatnim sumują się zespoły doświad-czeń i zdarzeń indywidualnych. Fakty czasu teraźniejszego „dzieją się”, w związku z tym są powiązane z procesami społecznymi. Wywierają bezpośredni wpływ na zachowanie i działanie jednostek i społeczeństw w teraźniejszości. Przykładami takich procesów są zmiany ekonomiczne, technologiczne czy procesy ruchliwości społecznej. Z kolei fakty czasu przyszłego są związane z procesami, które aktualnie się toczą, czyli mają swoje zakotwiczenie w teraźniejszości, ale w pełni zaistnieją dopiero w przyszłości. Są to konkretne możliwe zdarzenia, nowe wartości, sposoby postępowania i myślenia. Innymi słowy, to często projekcje możliwych stanów rzeczywistości. Wymienione powyżej trzy rodzaje faktów znajdują swoje miejsce w świadomości indywidualnej oraz zbiorowej15.

Wyodrębnienie czasu w postaci trzech stadiów pociąga za sobą konieczność ich przedstawienia, co jest o tyle proste, że opiera się na wykorzystaniu potocznej koncepcji czasu, ukształtowanej w odniesieniu do świadomości. Według takiego świadomościowego, uniwersalnego podejścia, przeszłość stanowią stany (rzeczy, zdarzenia i procesy), które już wystąpiły; teraźniejszość to stany, z którymi mamy właśnie do czynienia, a przyszłość – stany, które dopiero będą występowały, na które możemy wpływać16. W ten sposób ukształtował się, charakterystyczny dla nauk humanistycznych, kierunek przepływu czasu, zgodny z następstwem zdarzeń – od przeszłości, przez teraźniejszość do przyszłości17.

Tworzenie struktury czasu za pomocą trzech wymiarów pociąga za sobą nie-uchronność wyodrębnienia podstawowych, a potem bardziej skomplikowanych zależności pomiędzy nimi. Najdobitniej problem ten wyraził św. Augustyn: „(...) I niewłaściwie mówi się, że trzy są czasy: przeszły, teraźniejszy i przyszły; raczej byśmy mówić powinni, że trzy są czasy: teraźniejszy z przeszłego, teraźniejszy z teraźniejszego i teraźniejszy z przyszłego. Są bowiem w duszy trzy te czasy, a gdzie indziej ich nie postrzegam. Teraźniejszy z przeszłego – pamięć; teraźniejszy z teraźniejszego – obecne widzenie; teraźniejszy z przyszłego – oczekiwanie”18. Każdy z trzech etapów jest w jakimś względzie uwarunkowany pozostałymi (np.

przeszłość i przyszłość „obciążają” teraźniejszość), jednocześnie dominująca jest wyraźnie pozycja i rola teraźniejszości.

14 B. Misztal, Teoria socjologiczna..., s. 20.

15 Tamże, s. 21–22.

16 K.G. Denbigh, Świat i czas, przekład: J. Mietelski, Warszawa 1979, s. 21.

17 I. Szumilewicz, O kierunku upływu czasu, passim.

18 Św. Augustyn, Wyznania, s. 449.

Teraźniejszość to stadium, które właśnie trwa, a przekształcając się w przeszłość, staje się stanem, który już przeminął. Widoczna płynność i przechodzenie każdego z tych trzech wymiarów czasu w kolejny pokazuje jedną z najłatwiej dostrzegalnych cech czasu. Umiejscowienie świadomości w teraźniejszości powoduje, że ta sfera realnego istnienia nabiera dodatkowego znaczenia, staje się czynnikiem istotnym, bo ma cechy równoczesności i współistnienia. Ten ostatni aspekt defi niuje się potocznie jako występowanie poczucia „tu i teraz”, względem którego ocenia się rzeczywistość. W praktyce istnienie trzech wymiarów temporalnych staje się uży-teczne, gdyż dzięki nim istnieje możliwość przekraczania przez jednostkę owego ograniczającego „tu i teraz”. Coraz lepsze rozumienie świata następowało w miarę wyodrębniania i lepszego zrozumienia różnic między przeszłością, teraźniejszoś-cią i przyszłośteraźniejszoś-cią, a to zachodziło wraz z wychodzeniem ludzkości z ograniczeń

„nieustannej teraźniejszości”19.

Charakterystyczną cechą przeszłości jest jej dostrzegalny niezmienny charak-ter; żadnego elementu nie można z niej usunąć, pomimo prób interpretowania i wartościowania poszczególnych wydarzeń w różny sposób. Jedyne, co można kształtować, to teraźniejszość i przyszłość, tak by nowe elementy doń wchodzące różniły się od wcześniejszych. W tym ujęciu brak możliwości przypisania przeszło-ści cech przyszłoprzeszło-ści i teraźniejszoprzeszło-ści stanowi jej istotny element, charakteryzujący spojrzenie na teraźniejszość, podobnie jak dostrzeganie związków polegających na determinującym wpływie przeszłości i teraźniejszości na przyszłość. Inaczej widoczny jest ten problem w postaci pytania, w jaki sposób poszczególne stadia czasu istnieją w sobie.

W dokumencie Projekt zosta (Stron 169-174)