• Nie Znaleziono Wyników

Aspekt leksykalny i gramatyczny a kwestia rezultatywnościrezultatywności

polskich derywatów czasownikowych

3. Wyrażenie rezultatywności w języku francuskim i polskim w języku francuskim i polskim

3.4. Aspekt leksykalny i gramatyczny a kwestia rezultatywnościrezultatywności

Czy pojęcie rezultatywności dotyczy aspektu gramatycznego czy leksy-kalnego? Jeśli podążać konsekwentnie za dotychczasowym wykładem, odpowiedź na to pytanie wydaje się jednoznaczna. W rozdziale pierw-szym zdefiniowałam bowiem rezultatywność jako aspekt gramatyczny.

Należy jednak od razu dodać, że badanie aspektu jako kategorii seman-tycznej wyrażanej w wypowiedzi, czy szerzej, w dyskursie, nie pozwala ograniczyć się do gramemów werbalnych18. Pociąga to za sobą koniecz-ność analizy lokalizatorów oraz kwantyfikatorów czasowych, usytuowa-nia czasowników w sekwencji tekstowej, a nawet typu dyskursu czy tek-stu, widzianego jako komunikowanie podlegające ciągłej konwencjona-lizacji użyć. Jak widać z definicji Karolaka (1), rezultatywność może się nawet wiązać z treściami niejawnymi. Zatem ograniczenie rezultatyw-ności do aspektu gramatycznego nie jest najwłaściwsze. Językoznaw-ca, który używa terminu aspekt gramatyczny, nie ma prawdopodobnie na myśli rozsianych po sekwencji dyskursywnej wyrażeń różnego typu składających się na końcowe znaczenie aspektowe. Nie ma też na my-śli znaczeń implicytnych wywołujących rozumowanie przez inferencję. Dlatego też nie będę używać terminu aspekt gramatyczny do nazywania tych wszystkich zjawisk. Będzie on zarezerwowany dla gramemów sys-temowych niosących znaczenie aspektowe.

Należy zatem zapytać o  związek rezultatywności z  aspektem lek-sykalnym. Mogą się bowiem pojawiać nieporozumienia w  tej kwestii. Zastanówmy się, czy w klasyfikacji Vendlera lub Laskowskiego, które omówiłam w poprzednim rozdziale, mamy do czynienia z czasownikami wyrażającymi pojęcie rezultatywności. Zasadniczo – nie, lecz podczas definiowania czasowników typu accomplishments czy też czasowników telicznych (terminatywnych), spotyka się często słowo rezultat. Wyraże-nia czasownikowe typu łysieć czy budować dom są opisywane jako pro-ces prowadzący do określonego rezultatu, który nie jest jeszcze osiągnię-ty. Na osiągnięcie tego rezultatu pozwala forma perfektywna wyłysieć czy zbudować dom. Rezultat jest wynikiem zmiany stanu (Laskowski 1998), co w przyjętej tu terminologii jest nazwane „tranzycjonalnością”.

Podobnie przedstawia sytuację Kiklewicz (2005). Używa terminu re-zultatywność do analizy aspektowej czasownika odczytać użytego w na-stępującym zdaniu:

(7) W domu Jan odczytał raport informatora.

Kiklewicz (2005) argumentuje znaczenie rezultatywności czasownika tym, że „zdanie opisuje taką sytuację referencyjną, która, zgodnie z za-miarem subiektu, skutecznie się skończyła, po czym nastąpiła zmiana stanu”. Wydaje się, że użyty w (7) czas przeszły nie jest ważny dla wyra-żenia znaczenia rezultatywnego. Tak naprawdę chodzi jednak o przeciw-stawienie formom perfektywnym czasowników telicznych ich imperfek-tywnych partnerów, choć ilustracja tej opozycji jest dana poprzez użycie czasu przeszłego:

(8a) Jan napisał książkę.

(8b) Jan pisał (wczoraj) książkę.

Te zdania mają ilustrować opozycję rezultatywności (8a) vs nierezul-tatywności (8b). Pragnę tu podkreślić, że takie utożsamienie rezulta-tywności ze znaczeniem tranzycjonalnym nie jest możliwe w badaniach porównawczych języka polskiego z językami, które posiadają gramemy perfectum o wartości rezultatywnej.

Czasowniki analogiczne do tych, które mają tzw. znaczenie zmiany stanu, spotykamy również w  klasyfikacji semantycznej czasowników włoskich dokonanej przez Bertinetto’ego (1991: 26–32). Używa on ter-minu „czasowniki rezultatywne” (verbi risultativi), które są ilustrowane wyrażeniami typowymi dla Vendlerowskich accomplishments; np. man-giare una mela (zjeść jabłko) czy apprendere (nauczyć się, dowiedzieć się). Odpowiadają one formom perfektywnym czasowników „telicznych” w języku polskim. Jak pisałam w poprzednim rozdziale, te formy werbal-ne kombinują się z wyrażeniem <w + miara czasu>. W przyjętej prze-ze mnie terminologii chodzi o czasowniki tranzycjonalne o duratywno-ści drugorzędnej. Najistotniejszą cechą tych czasowników jest istnienie tranzycji, czyli przejścia od danej sytuacji (tutaj, duratywnej) do stanu z niej wynikającego. Akcentują one to przejście, a nie samo dochodzenie do niego (por. polskie naprawić silnik, przejść przez las, wyłysieć, wy-zdrowieć, czy przykład Kiklewicza napisać książkę)19.

Te uwagi prowadzają do zadania sobie następującego pytania: Czy czasowniki tranzycjonalne wyrażają rezultatywność?

Odpowiadając na nie, należy podnieść pewną kwestię. Prawdą jest, że dzięki swojemu znaczeniu, czasowniki tranzycjonalne, odmienione w pewnych czasach, mogą być użyte w kontekście, który pozwoli na in-terpretację rezultatywną. Warunkiem jest kontekst użycia, który prze-niesie punkt ciężkości z  tranzycji na stan z  niej wynikający (zob. po-wyżej). Jak wiemy, tak nie musi być. Użyte w sekwencji narracyjnej20, polskie czasowniki „zmiany” abstrahują od znaczenia rezultatywnego. Pokażmy to na przykładzie takiej historyjki:

19 Dodajmy, że Bertinetto wyróżnia drugi typ czasowników tranzycjonalnych, czy-li w jego terminologii czasowników teczy-licznych. Są to tzw. czasowniki „transfor-matywne” (verbi trasformativi). W odróżnieniu od czasowników rezultatywnych (verbi risultativi) nie są one duratywne. Od razu widać tu analogię do czasowni-ków „zmiany skokowej” Laskowskiego.

20 Specjalnie używam tu terminu sekwencja narracyjna a nie tekst narracyjny, gdyż podobnie jak inne typy tekstu, tekst narracyjny nie musi być jednolity. Może być przerywany sekwencjami nie należącymi do głównej narracji, a nawet sekwencja-mi argumentacyjnysekwencja-mi, w których punkt odniesienia jest identyczny z momentem mówienia.

(9) Było tak. Najpierw zbudowali dom. Po jakimś czasie się rozwiedli i sprzedali dom.

(10) Będzie tak. Najpierw zbudują dom. Po jakimś czasie się rozwiodą i sprzedadzą dom.

Podobnie jest, gdy tą historyjkę opowiemy po włosku, używając tzw. czasowników rezultatywnych w  czasie passato remoto, odpowiednika polskiego czasu przeszłego perfektywnego, przy czym czas passato remo-to nie jest czasem złożonym i nie może mieć znaczenia rezultatywnego:

(9a) Andò così. Prima costruirono una casa. Dopo un po’ di tempo divorzia-rono e venderono la casa.

Skądinąd, w tym tekście, jak w każdej sekwencji narracyjnej, nie jest relewantne, czy używa się czasowników tranzycjonalnych czy nie. Dlate-go poniższa analiza będzie analogiczna dla sekwencji, w której występu-ją tylko czasowniki nietranzycjonalne; np.: W drodze do centrum spotkał Wandę. Powiedziała mu, że się bardzo spieszy. Pomimo tego przegadali całą godzinę, nie ruszając się z  miejsca. Chodzi o  chronologiczne na-stępstwo zdarzeń (taxis), a nie jakiś stan, który by z każdego zdarzenia wynikał. Gdyby teksty (9) i (10) naprawdę kładły nacisk na stan wyni-kający z każdego z trzech użytych tu czasowników, akcja opowiadanej historyjki nie posuwałaby się do przodu. Ponadto, sekwencja narracyj-na z definicji nie implikuje odniesienia do momentu mówienia. Każda sekwencja narracyjna konstruuje samodzielnie punkty odniesienia cza-sowego za pomocą następstwa wydarzeń, których kolejność odpowiada kolejności czasowników w sekwencji21.

Krótkie sekwencje narracyjne podane w (9) i (10) pokazują czasow-niki „zmiany stanu” w użyciu. Jednak powyżej zadane pytanie dotyczy aspektu leksykalnego, czyli samych czasowników, a nie ich użycia. Dla-tego też odpowiedź musi być negatywna: nie wyrażają one aspektowej kategorii rezultatywności, która została zdefiniowana w formule (B).

Powody są głównie dwa. Po pierwsze, nawet jeśli swoim znaczeniem czasowniki tranzycjonalne implikują stan wynikający, jest on jednym z komponentów semantycznych. Po drugie, nie zakładają jakichś dwóch oddzielnych sytuacji czy punktów. Po prostu ich znaczenie zawiera dwa komponenty semantyczne, powiązane relacją wynikania, które są ze sobą „styczne”: tworzą razem znaczenie leksykalne czasownika. Zaś de-finicja rezultatywności nie zakłada żadnej styczności dwóch sytuacji czy punktów. Wręcz przeciwnie, podkreśla ich brak styczności.

21 Nie piszę tu o bardziej lub mniej skomplikowanych strategiach takich jak: „zawie-szenie” rozwoju akcji, retrospekcja (flashback) czy prolepsa (flashforward) (zob. Genette 1972).

Dodajmy do tej kwestii jeszcze jeden przykład, który wybiega poza aspekt leksykalny. Chodzi o jedną z konfiguracji aspektowych zapropo-nowanych przez Karolaka22 i opisanych w poprzednim rozdziale, a mia-nowicie o tzw. konfigurację rezultatywną (2007: 38). Jak pokażę, pomi-mo tej nazwy nie chodzi o wyrażenie rezultatywności.

Konfiguracja rezultatywna jest podtypem konfiguracji konkluzyw-nej23, charakteryzującej się dominantą chwilową24. Można ją zilustrować za pomocą czasownika zabić czy zatrzymać25. Ta konfiguracja składa się z dwóch komponentów aspektowych po sobie następujących: pierw-szym jest komponent chwilowy, który jest tu podstawowym członem ko-munikatu (stanowi dominantę), a drugim – komponent duratywny. To rozłożenie znaczenia leksemu werbalnego na dwa człony przypomina schemat (3), który przedstawia formy złożone czasów francuskich. Jak pisałam powyżej, podobnie jak przy tzw. czasownikach rezultatywnych, czy czasownikach zmiany stanu, chodzi tu o definicję pewnego typu cza-sowników, zatem dwa komponenty znaczeniowe nie przewidują żadnego dystansu „czasowego” między nimi; stanowią całość definicyjną.

Dodatkową kwestią, acz niebagatelną w naszej dyskusji, jest fakt, że konfiguracja rezultatywna może oddawać nie tylko znaczenie aspektowe leksemów werbalnych, ale też znaczenie kombinacji leksemów z grame-mami aspektowo-temporalnymi. Karolak cytuje tu przykładowo leksem comprendre (‘rozumieć’), który jest ciągły (duratywny), lecz po połącze-niu go z gramemem czasu przeszłego perfektywnego passé simple (PS) o znaczeniu nieciągłym wzbogaca się o dominantę chwilową, co dopro-wadza do znaczenia analogicznego do polskiego zrozumieć:

(11) Il comprit que les autres ne se plaisaient pas dans sa compagnie. on rozumieć.3sg.ps.

Zrozumiał, że pozostali nie lubili przebywać w jego towarzystwie.

Jak widać, nie chodzi tu tylko o aspekt leksykalny. Zresztą, zgodnie ze swoją koncepcją, Karolak analizuje znaczenie aspektowe bez

rozróż-22 Pojęcie rezultatywności jest wszechobecne w semantyce. Znamiennym przykła-dem może być to, że Karolak (2007: 21) umieszcza kauzację, czyli, jak pisał, poję-cie rezultatywne, w swoim repertuarze pojęć prostych, tj. „indefinibiliów”. 23 Drugi podtyp konfiguracji konkluzywnej to konfiguracja inchoatywna. Te dwa

podtypy różnią się obecnością / nieobecnością znaczenia kauzatywnego. Kauzacja jest składnikiem semantycznym czasowników, takich jak zabić czy zatrzymać, zaś jest nieobecna w umrzeć, czy zatrzymać się. Jak pisze Karolak, ta różnica nie ma charakteru aspektowego, choć wpływa ona na znaczenie całościowe czasowników. Jest to jeden z elementów polemiki Karolaka z Antinuccim i Gebert (zob. Karolak 1996).

24 Konfiguracja mającą dominantę duratywną nazywa się „teliczna” (np. budować

dom czy łysieć).

nienia na aspekt leksykalny i gramatyczny. Wątpliwość co do tego, czy w (11) chodzi o rezultatywność, znika sama, gdyż francuski czas prze-szły passé simple, będąc formą prostą, nie jest w  stanie wyrazić re-zultatywności. Podczas ewolucji języka francuskiego to formy złożone zgramatykalizowały znaczenie rezultatywne. Ponadto, powracając do konfiguracji aspektowych Karolaka, w  jego koncepcji aspektu istnieje konfiguracja o  znaczeniu rezultatywnym, zwana „perfektową” (2007: 47–50). W przeciwieństwie do konfiguracji rezultatywnej, konfiguracja ta charakteryzuje się dominantą duratywną (zmienna P), a drugim kom-ponentem jest komponent chwilowy (zmienna Q), jak widać poniżej:

(12) Dzieje się / trwa P, które jest rezultatem Q

Jak widać, formuła (12) zawierająca dwa komponenty aspektowe jest analogiczna do definicji rezultatywności (B), która podaje takie samo uporządkowanie dwóch sytuacji. Na koniec, porównajmy (12) z formułą konfiguracji rezultatywnej (2007: 38):

(13) Stało się P, które spowodowało, że dzieje się / trwa Q Za przyczyną P stało się tak, że dzieje się / trwa Q

Odwrotnie do (12), w  tej definicji dominuje komponent chwilowy (nieciągły), który jest oddany za pomocą zwrotu „stało się P”.

Podsumowując, to konfiguracja perfektowa, a nie rezultatywna, od-powiada pojęciu rezultatywności, jakie zostało zdefiniowane w  (B). Karolak przypisywał tą konfigurację przede wszystkim francuskiemu czasowi przeszłemu złożonemu passé composé, który w tym znaczeniu nie jest wymienialny z czasem narracyjnym passé simple. Karolak na-zywa to użycie „perfectum rezultatywnym” i  pisze, że „oznacza [ono] stan rzeczy aktualny w czasie wypowiedzi, a będący rezultatem czyn-ności uprzedniej” (2007: 48)26. Jak widać, odniesienie do momentu wy-powiedzenia jest tu istotne27. Zgodnie z Reichenbachem, to odniesienie jest konieczne dla zdefiniowania angielskiego present perfect, tj. punkt R pokrywa się z punktem S (point of speech). Zaznaczmy jednak, że nie można znaczenia rezultatywnego ograniczać do czasu passé composé: wszystkie francuskie czasy złożone mają takie znaczenie.

26 Jak pamiętamy, Karolak wyróżnia ponadto perfectum egzystencjalne, czyli

par-fait d’expérience (2007: 48–50).

27 Jak widać, nie ma odniesienia do momentu wypowiedzenia w formule (12). Przy-czyna tego może tkwić w założeniach czysto onomazjologicznych teorii aspektu Karolaka. Znaczeniowy komponent o  charakterze pragmatycznym pojawia się w tej teorii jakby mimo woli. Wydaje się niespójny z założeniem, że można kalku-lować znaczenie aspektowe (leksykalne i gramatyczne) bez odniesienia do sytu-acji mówienia i konkretnej wypowiedzi.

Rozważania przedstawione w tym punkcie prowadzą do następującej konkluzji: nie należy utożsamiać czasowników perfektywnych tranzycjo-nalnych z rezultatywnością i na odwrót, czasowników imperfektywnych z  jej brakiem (por. powyżej Kiklewicz 2005). Jak pokażę, czasowniki imperfektywne mogą także być użyte w celu komunikowania rezultatyw- ności, choć czynią to w  specyficzny sposób. Wtedy znaczenie rezulta- tywności jest dane w sposób niejawny, a u odbiorcy komunikatu docho-dzi do rozumowania przez inferencję.

Czasowniki „zmiany stanu”, takie jak zrozumieć czy zbudować (dom), wyrażają zmianę, która prowadzi do sytuacji wynikającej z tej zmiany. Zaś rezultatywność zgodnie z  definicją (B), oznacza stan wynikający z sytuacji (wcześniejszej) wyrażonej przez czasownik. W obu przypad-kach chodzi o  relację natury przyczynowo-skutkowej, lecz jedynie re-zultatywność kładzie nacisk na komunikowanie rezultatu, choć sam cza-sownik wyraża sytuację wcześniejszą.

Jak widać, poruszona w tym punkcie kwestia jest wyjątkowo delikat-na, gdyż chodzi o precyzję w rozpoznaniu intencji komunikacyjnej loku-tora. Rezultatywność wymaga nie tylko takiej precyzji opisu, lecz rów-nież jej oddzielenia od naszej wiedzy o świecie pozajęzykowym w ogóle. Wierzymy, że w świecie rzeczywistym każda czynność ma swój rezul-tat, czy odwrotnie, każda sytuacja ma swoją przyczynę. To jednak nie znaczy, że użytkownik języka nie może od tej wiedzy abstrahować. Jak wiadomo, język nie odzwierciedla wzajemnie jednoznacznie rzeczywi-stości pozajęzykowej, a tym bardziej tej naukowej, czy quasi-naukowej. Każdy język kategoryzuje ją w sposób oryginalny za pomocą jednostek językowych, a  użytkownik języka przedstawia ją w  taki sposób, który pozwoli mu na spełnienie własnej intencji komunikacyjnej. W dalszym wykładzie ta ogólna refleksja zostanie udokumentowana przykładami w zakresie znaczenia rezultatywnego.

Z powyższych rozważań wynika, jak różnym pojęciom odpowiadają terminy „rezultat”, „rezultatywny” i „rezultatywność”, które znajduje-my w pracach poszczególnych językoznawców. Nie ulega wątpliwości, że prowadzi to do wielu nieporozumień.

3.5. Znaczenie rezultatywne francuskich czasów