• Nie Znaleziono Wyników

2.2 Duch a dramat grzechu

2.2.7 Czym jest grzech?

Aby właściwie zrozumieć Boże Miłosierdzie w świetle chrześcijańskiej tradycji teologicznej, należy również zapytać: Czym jest grzech? Jeśli największą nędzą dotykającą ludzkość jest właśnie on, ważne jest, aby uchwycić jego naturę, aby zrozumieć następnie naturę miłosierdzia, które go usuwa. Katechizm umieszcza miłosierdzie i grzech obok siebie jako przeciwieństwa558. Pociąga to za sobą pewne zrozumienie miłosierdzia, ponieważ jest ono skorelowane z istnieniem grzechu. Jest to zatem węższym rozumieniem miłosierdzia, niż na przykład to, co Akwinata opisuje w odniesieniu do stworzenia559.

Augustyn podaje tradycyjną definicję: grzech jest „wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu, jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr”560. Jako taki, grzech jest „miłością siebie, posuniętą aż do pogardy Boga”561. Taka definicja stawia grzech (i osobę, która go popełnia) w kategorii symboliki prawnej: grzech jest przede wszystkim łamaniem prawa, które zakłada raczej Sędziego niż Ojca.

Akwinata przyjmuje definicję Augustyna, chociaż dostarcza dalszych inspiracji dla definiowania grzechu. Ściśle mówiąc, grzech śmiertelny jest grzechem par excellence, a grzech powszedni jest taki tylko przez analogię lub porównanie do grzechu śmiertelnego. Grzech śmiertelny jest zerwaniem przyjaźni z Bogiem562. Bycie stworzeniem jednak zakłada nie tylko to,

558 Por. KKK 1846

559 Ważne jest, aby pamiętać, że zaletą stwierdzenia, że miłosierdzie jest atrybutem Boskiej natury, jest to, iż miłosierdzie nie jest obecne w niektórych Bożych dziełach, ale zawsze i we wszystkich. Miłosierdzie jest zatem obecne w stworzeniu, Opatrzności, odkupieniu i przebóstwieniu jednakowo, nawet jeśli nie są one widoczne dla nas jednakowo. Każde z dzieł Bożych: stworzenie, odkupienie, uwielbienie, manifestuje Jego miłosierdzie, ale na różne sposoby (w stworzeniu, przez sposób działania – stworzenie ex nihilo; w odkupieniu, przez kontrast między darem Bożym a złem grzechu; w przebóstwieniu przez cel lub zakończenie działania, czyli całkowitą komunię z Bogiem. Por. STh I-II, q. 112, a. 9.

560 Augustyn, Contra Faustum 22: PL 42, 418; por. STh I–II, q. 71, a. 6; por. KKK 1849. 561 Tamże; por. STh I–II, 71, a 6; por. KKK 1850.

że stworzenie ma relację z Bogiem, ale właśnie, że stworzenie jest relacją z Bogiem563. Podstawowym pytaniem jest zatem, czy stworzenie żyje w harmonii z tą rzeczywistością, czy też w nienawiści (por. Rdz 3, 15). Oznacza to, że jeśli grzech śmiertelny jest zerwaniem przyjaźni, to grzech nie jest już po prostu sprawą prawną, lecz sprawą interpersonalną, ponieważ jest zdradą przyjaźni, dla której człowiek jest stworzony przez Boga. Przebaczenie i miłosierdzie polegają nie tylko na naprawianiu zranionych części ludzkiej natury w sensie metafizycznym; są one przede wszystkim przywróceniem relacji między stworzeniem a Stwórcą564.

Grzech śmiertelny rozrywa więc przymierze z Bogiem, nie stawiając już dłużej człowieka pod błogosławieństwem, ale raczej pod przekleństwem565. Grzech pierworodny tego nie czyni – osłabia, ale nie łamie przymierza. Łaska uświęcająca (miłość) to przyjaźń z Bogiem, która prowadzi do wiecznego szczęścia. Ale pozbawienie łaski uświęcającej nie jest zmianą w Bogu, ale w grzeszniku, ponieważ grzesznik atakuje lub usiłuje wykorzenić zasadę lub korzeń łaski w sobie, a więc po prostu Ducha Świętego. Nie jest to do końca możliwe, co stwarza możliwość piekła: bycia w nieustannej wrogości z Duchem Świętym, a tym samym nieprzebaczalnego grzechu (por. Mk 3, 28-30). Miłosierdzie opisuje zatem nie różne zachowania Boga, który przecież jest niezmienny, a raczej dobroć Boga w Jego działaniu wobec grzesznika, aby doprowadzić go do nawrócenia i do pełni życia. Oznacza to, że Bóg nie odpowiada wet na wet, bo Bóg nie reaguje na nienawiść nienawiścią. Przeciwnie, Bóg jest wierny swojemu przymierzu, które jest możliwe właśnie dlatego, że zawsze pozostaje w nas przez istotę, obecność lub moc566.

Jezus Chrystus jest konieczny, ponieważ objawia nam w nas tę tajemnicę Ducha Świętego: jak pozostać w harmonii z tym Duchem Świętym, z tym wewnętrznym Prawem, we wszystkich okolicznościach, zamiast z nim walczyć przez grzech. Bez takiego objawienia niemożliwe byłoby poznanie osobowości Ducha Świętego567, ani tego w jaki sposób można być Mu posłusznym lub żyć w przyjaźni z Nim, nazywanym „gościem duszy”568. Wylanie Ducha Świętego nie jest czymś zewnętrznym człowiekowi, ale raczej tym co orientuje jego umysł i serce, aby żył ponownie w przyjaźni z Bogiem, a nie w nienawiści do Niego. Miłosierdzie jest więc raczej relacyjną niż

563 Por. STh I, q. 45, a. 3, resp.

564 Por. Ł. Żak, Niepokalane Poczęcie najświętszej Maryi Panny w mariologicznej myśli kard. Josepha

Ratzingera, „Salvatoris Mater” X (2008) 2, s. 349-354. 565 Por. S. Hahn, Kinship by Covenant, s. 55-56. 566 Por. STh I, q. 8, a. 3.

567 Zob. książkę Krzysztofa Guzowskiego Duch Dialogujący (Lublin 2016). 568 Por. tekst sekwnecji na Zielone Świątki.

legalną rzeczywistością. Miłosierdzie przywraca człowieka do relacji z Bogiem i bliźnim, i pozwala żyć na nowo w takiej relacji z Bogiem i z innymi w przyjaźni.

Zarówno dla Akwinaty, jak i dla Augustyna, odwieczne prawo nie jest jedynie czymś zewnętrznym względem Boga; odwieczne prawo jest samym Bogiem jako wieczna Mądrość kierująca stworzeniem569. W szczególności Nowe Prawo, dane przez Chrystusa, jest samym Duchem Świętym570. Dlatego grzech nie jest jedynie zerwaniem prawa zewnętrznego wobec osoby; grzech jest radykalnym odwróceniem się od samego źródła i zasady Prawa, które jest Osobą Ducha Świętego. Grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie jest niewybaczalny z tego powodu, że Bóg nie chce odpuszczać grzechów; raczej niewybaczalny grzech wskazuje na radykalne, ostateczne odwrócenie się osoby ludzkiej od osoby Ducha Świętego. Bycie stworzeniem ma być relacją z Bogiem: w Nim stworzenie ma wewnętrzny związek z Bogiem.

Taka definicja grzechu w odniesieniu do prawa może wydawać się redukcjonistyczna, jeśli nie rozumie się kontekstu, w którym Akwinata definiuje prawo w Summie. Dla niego prawa pozwalają ludziom żyć zgodnie z prawdą, aby osiągnąć błogosławioną komunię z Bogiem jako ostatecznym celem. Według Akwinaty istnieje schemat exitus-reditus w teologii: wszystko wypływa z Trójjedynego Boga i powraca do Trójjedynego Boga jako ostatecznego celu wszystkiego571. Prawo jest zatem boskim rządzeniem tego ruchu, tak że kreacja porusza się w taki sposób, aby uczynić reditus. A Duch jest hipostazą tego ruchu miłości pomiędzy Ojcem a Synem. Co więcej, konieczne jest osobowe rozumienie prawa. Jak stwierdził G. Draganova, „tylko jeśli każde prawo będzie rozumiane jako droga do pełni ludzkich zdolności, pełne znaczenie praw będzie jasne i ważne dla wszystkich osób. Innymi słowy, każde prawo jest środkiem, który uczy nas, co to znaczy bycie człowiekiem i przeżywanie naszych możliwości i potencjału jako żyjących osób, ponieważ Akwinata wierzył, że samo życie jest darem, który został nam dany przez Boga, i powinniśmy żyć zgodnie z nim w najpełniejszy sposób (STh II-II, q. 64, a. 5)”572. Prawo we wszystkich jego formach (wieczne, naturalne, ludzkie, boskie) umożliwia ludziom życie w komunii z Bogiem.

569 Por. STh I-II, q. 93, a. 1.

570 Por. Augustyn, A Treatise on the Spirit and the Letter, w: Saint Augustin, Anti-Pelagian Writings, red. P. Schaff, vol. 5, New York 1887, s. 98. Por. STh I-II, q. 106, a. 1, resp.

571 Por. M. Dauphinais, M. Levering, Knowing the Love of Christ: An Introduction to the Theology of St.

Thomas Aquinas, Notre Dame 2001, s. 61-89.

572 G. Draganova, Thomas Aquinas: On Law and the Moral Life,

Osoby ludzkie, według Akwinaty, stworzone na obraz i podobieństwo Boga, są definiowane przez ich intelekt i wolę, to jest przez ich wolny wybór i przez swoją relację z innymi (por. STh II-I, q. 19, a. 10). Celem prawa jest zatem wspieranie dobra osób, ponieważ są one zdolne do wolnego wyboru, który jest wyrazem ludzkiej godności. Prawa służą zatem jako strażnicy dla osób i ich istotnej godności (por. STh I, q. 59, a. 3). Wyjątkowy aspekt osoby ludzkiej, według M. Farleya, polega na tym, że człowiek ma zdolność „poznania i bycia poznanym oraz kochania i bycia kochanym”573. W ten sposób każda osoba ludzka jest celem samym w sobie, ponieważ jest zdolna do kierowania sobą przez wolny wybór i nieredukowalna do bycia środkiem dla drugiego574.

Drugą istotną cechą człowieka jest relacja, w której osoba wyraża zdolność poznania i bycia poznanym, kochania i bycia kochanym w relacjach. Jak kontynuuje Farley: „Jesteśmy tym, kim jesteśmy nie tylko dlatego, że możemy w pewnym stopniu stać się tak dzięki naszej wolności, ale dlatego, że jesteśmy transcendentni dla siebie poprzez naszą zdolność poznawania i kochania. Relacyjny aspekt osób nie jest ostatecznie zewnętrzny, ale wewnętrzny; radykalna możliwość wejścia w związek ze wszystkim, co może być poznane i kochane – włączając w to możliwość zjednoczenia z innymi osobami i z Bogiem, poznania i bycia poznanym, kochania i bycia kochanym. Każdy z nas jest w sobie całym światem, ale zawsze pozostajemy poza naszym zasięgiem [jako] «cele», ponieważ nasz ośrodek jest jednocześnie poza nami i wewnątrz nas. Realizujemy te zdolności w konkretnej relacji uformowanej w czasie i przestrzeni”575.

Prawa zatem rozpoznają tę potrzebę relacyjności i chronią ją, zapewniając środki do tego w czasie i przestrzeni. Oznacza to, że prawo gwarantuje, że swobodny wybór może być wykonywany w sposób, który pielęgnuje i wspiera potrzeby osób w relacji z innymi. Moralność nie jest czymś dodatkowym ani obcym dla osoby ludzkiej, ale jest wyrazem istoty osoby ludzkiej w działaniu, a przede wszystkim w relacji z innymi i ze światem.

Prawa dążą do wspierania dobra i zapobiegania złu576. Dobre ludzkie czyny są zatem zgodne z rozumem, który jest źródłem prawa. Taki pogląd prawny opiera się nie tylko na zastosowaniu prawnym, lecz opiera się na Bogu, który jest pierwszą rozumem (STh I, q. 9, a. 1). Stąd wymóg działania zgodnie z prawem i rozumem nie jest czymś zewnętrznym dla osoby

573 M. Farley, Compassionate Respect: A Feminist Approach to Medical Ethics and Other Questions, New Yersey 2002, s. 37.

574 Tamże. 575 Tamże.

576 Stąd Akwinata definiuje prawo w STh I-II, q. 90, a. 1: „Prawo jest to jakaś norma i miara ludzkiego postępowania. Kierując się nią, człowiek poczuwa się do obowiązku albo do czynienia czegoś, albo do powstrzymania się od czynienia czegoś”.

ludzkiej, ale wewnętrznym dla osoby, której rozum jest oparty na pierwszym rozumie, na Bogu. Prawo zatem nie jest czymś zewnętrznym wobec osoby, ale raczej „wyryte w samym sercu ludzkiej istoty”. Jako takie, to prawo jest niepisane, a zatem nie ma różnicy między tym niepisanym prawem a prawem, którym jest Boski rozum jako podstawa boskiej sprawiedliwości.

Prawa zapewniają ochronę naszej osobowości i promują te akty, które nadają naszej wolności. Tak więc prawo wpisuje się w naszej własnej naturze, ponieważ prawo kieruje ludzi do ich właściwego ziemskiego i wiecznego końca. Wszystkie dobre ludzkie działania są wynikiem rozumu, ponieważ rozum kieruje człowieka ku wiedzy o tym, co jest dobre – a więc o tym, co to znaczy być człowiekiem. Właśnie prawo dotyczy powszechnego szczęścia ludzi, które opiera się na pojęciu dobra. Dlatego prawa mają uczynić osobę ludzką dobrą i cnotliwą, działającą zgodnie z Boską sprawiedliwością, to znaczy w harmonii z prawem we wszystkich jego przejawach. W doskonałej sprawiedliwości człowiek działa w harmonijnym związku ze wszystkimi prawami.

Prawo wieczne jest rodzajem boskiego zrządzenia (por. STh I-II, q. 93, a. 4). Ta rzeczywistość jest znana Bogu; takie prawo wyraża się w Boskich ideach, a zgodność rzeczywistości z takimi boskimi ideami jest prawdą lub sprawiedliwością. Miłosierdzie Boże służy sprawiedliwości, aby rzeczywistość osiągnęła tę prawdę, tj. zgodę pomiędzy planem Bożym a stanem świata. Wieczne prawo rządzi całym wszechświatem, co stanowi źródło innych praw. W rzeczywistości odwieczne prawo rządzi ludzką naturą, ponieważ ludzka natura nie jest pod władzą człowieka, chociaż ludzkie postępowanie pod nią jest. To znaczy, że ludzka natura – jako świątynia Ducha – objawia wolę samego Boga.

„W myśl tego prawo wieczne jest niczym innym, jak pomysłem Bożej mądrości, o ile ona nadaje kierunek wszystkim czynnościom i poruszeniom” (STh I-II, q. 93, a. 1). Takie prawo pochodzi od Boga, porządkując wszystkie rzeczy aktywnie, aby osiągnąć ich właściwy cel, którym jest sam Bóg. Odwieczne prawo jest ustanowione przez samego Boga (por. STh I-II, q. 91, a. 2). Takie wieczne prawo poddaje całe stworzenie sobie, ale nie przymusem, ale poprzez ruch boski wewnątrz stworzenia (por. zagadnienie: pierwsza przyczyna a przyczyny wtórne)577. Odwieczne prawo dostarcza ludzkości boskiej mocy w Duchu Świętym do osiągnięcia doskonałego, prawdziwego szczęścia578.

Każdy jednak pojmuje i realizuje dobroć w sposób unikalny dla własnej osobowości, która nie jest abstrakcyjna, ale zanurzona w kulturze, fazie rozwoju, historii itp. Prawo naturalne jest

577 Por. M. Dodds, The Doctrine of Causality in Aquinas and The Book of Causes: One Key to Understanding

the Nature of Divine Action, Summer Thomistic Institute University of Notre Dame Notre Dame. 14-21 July. https://maritain.nd.edu/jmc/ti00/dodds.htm [dostęp: 5.06.2019].

uczestnictwem człowieka w prawie wiecznym według jego natury; jest naturalną skłonnością wyrytą w naturze człowieka dla dobra właściwego naturze ludzkiej (por. I-II, q. 94, a. 2). W prawie naturalnym istnieje norma: dobrze czynić w każdym ludzkim działaniu, a wiec każdy ludzki akt musi być dobrym ludzkim działaniem. Ale to nie wystarczy: czynnik moralny musi być udoskonalony także w swoich motywach i intencjach, aby w takich działaniach istniało znaczenie i integralność, która zapewniają emocjonalną całość. Wiedza, którą daje nam ludzkie prawo jest konieczna, ponieważ w niektórych „wiedza naturalna jest zaciemniona przez namiętności i przyzwyczajenia grzechu” (STh I-II, q. 93, a. 6).

Boskie prawo – stare i nowe – wymaga boskiego języka, to jest boskiego objawienia (I-II, q. 98 a. 3). Ostatecznym celem ludzkości jest Bóg, a boskie prawo prowadzi ludzkość nie według ludzkiego rozumu, ale według boskiego rozumu; aby uczestniczyć i osiągnąć taki cel, ludzkość potrzebuje boskiego przewodnictwa i upełnomocnienia, ponieważ ludzkość nie ma zdolności czynienia tego na swój sposób. Boska nauka, objawienie, daje człowiekowi wiedzę o tym, jak uporządkować własne sprawy w kierunku ostatecznego celu (STh I-II, q. 91, a.4). Boskie prawo chroni przed złymi uczynkami, usuwając wątpliwości i niepewność w sprawach moralnych. Boskie prawo zapewnia integralność i wzajemność odnośnie do wewnętrznych i zewnętrznych działań, tzn. wiary i uczynków idących w parze.

Boskie prawo nie jest jednak wielokrotne, lecz jest jednym całym prawem, tak jak moralność jest jedną całością – aby być osobą moralną, trzeba nie tylko wykonywać pewne czynności, ale być moralnym w całym życiu. Przestrzega się prawa nie dlatego, że ogranicza ono ludzką wolność, indywidualność lub osobowość, ale dlatego, że je wzmacnia. Prawa zapewniają wiedzę, a tym samym kierunek działania, aby człowiek mógł się spełnić jako osoba. Prawa są zatem wyrazem boskiego rozumu, który pozwala ludziom żyć w autentycznej wolności opartej na prawdzie.

Boskie miłosierdzie nie ma zatem na celu wymazania sprawiedliwości, ale raczej spełnienie sprawiedliwości. Upadły świat nie może zostać przywrócony do właściwej harmonii bez wzmocnienia z zewnątrz, co znaczy, że świat sam w sobie nie może naprawić swojej własnej niesprawiedliwości579. Przeciwnie, tylko Bóg może to zrobić; miłosierdzie odnosi się zatem do tego dodatkowego, bezinteresownego napływu łaski i pomocy człowiekowi, właśnie po to, by przywrócić sprawiedliwość i harmonię580. Innymi słowy, miłosierdzie jest odnowionym darem Boga w Duchu Świętym, aby poprowadzić kreację do pierwotnego celu – samego Boga. Takie

579 Por. M. Levering, Engaging the Doctrine of Creation, s. 273-307. 580 Por. A. López, Gift and the Unity of Being, s. 259-303.

miłosierdzie nie jest wymuszone, ale raczej jest ciągłe z ideą stworzenia: jest to kolejny dar Ducha Świętego, tak jak w stworzeniu. Człowiek potrzebuje zewnętrznej interwencji, aby przywrócona mu została utracona harmonia. A taką interwencją jest właśnie ponowny dar Ducha jako prawa, nie zewnętrznego, ale wewnętrznego.