• Nie Znaleziono Wyników

Dron w przestrzeni powietrznej

Bezpieczeństwu w lotnictwie zagrażają zwłaszcza drony wykorzystywane w pobliżu lot-nisk, a nawet w strefie kontrolowanej lotniska. Pomysłowość pilotów amatorów nie ma gra-nic, często graniczy wręcz głupotą. Lekkomyślność pilotów (pseudopilotów) dronów pole-gająca na niebezpiecznym zbliżaniu aparatów do samolotu pasażerskiego może doprowadzić do katastrofy. Takie przypadki są coraz częstsze i nie dotyczy to tylko Polski, choć w naszym kraju w ostatnim czasie stało się o nich szczególnie głośno.

W polskim prawie lotniczym zasady wykorzystywania dronów są dość restrykcyjne.

Komercyjne wykorzystywanie tych urządzeń wymaga certyfikatu wydawanego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Niestety nie ma pewności, że wszyscy użytkownicy takie świadectwa posiadają lub że zamierzają je uzyskać, ten obszar biznesu zaś dobrze się rozwija. Na róż-nego rodzaju portalach ogłoszeniowych aż się roi od ofert handlowych wykonywania oko-licznościowych zdjęć i filmów z powietrza przy wykorzystaniu drona. Refleksji wymaga tak-że problem użytkowników dronów, którzy deklarują, tak-że nie wykorzystują ich komercyjnie.

Ale czy na pewno? Może należy podjąć ten temat wcześniej, zanim zagrożenie stanie się faktem. Czy jest na to dobry sposób? Mowa bowiem z jednej strony o realnym zagrożeniu, z drugiej – o potencjalnym naruszeniu swobód i wolności obywatelskich.

Bezzałogowe statki powietrzne są w zasadzie ogólnie dostępne. W praktyce bez ograni-czeń można nabywać je na portalach chińskich i wykorzystywać do różnych celów. Nie ma obowiązku rejestrowania tych urządzeń, nie ma też rejestru użytkowników. Wykorzystywanie dronów to sport czy raczej rozrywka pozostająca praktycznie poza kontrolą państwa. Jeżeli jakiś pasjonat kupi za kilka tysięcy drona i wykorzystuje go w celach prywatnych, robi zdję-cia, nie czerpiąc z tej działalności korzyści, to nie można mu nic zarzucić, nie potrzebuje re-jestracji ani certyfikatów. Czy zatem polskie prawo dotyczące tej materii jest ułomne? Raczej niedoskonałe, bo nie można ograniczać wszystkich swobód obywatelskich, nawet z powodu mimo wszystko wyższego celu. Jak więc rozwiązać problem, skoro będzie on nabrzmiewał?

4 J. Simonides, Prawnomiędzynarodowe problemy użycia dronów w walce z terroryzmem. Debaty i kontrowersje, „Kwartalnik Bellona” 2014 nr 4, s. 35.

Nie ma dobrych rozwiązań, można jedynie informować, uświadamiać i jeszcze raz informo-wać. To może odnieść skutek. Brak wymogu posiadania licencji na pilotowanie dronów nie zwalnia użytkownika od obowiązku znajomości zagrożeń w ruchu lotniczym, nie zwalnia też od brania odpowiedzialności za wyrządzone szkody.

Sprawa nieautoryzowanego wtargnięcia w przestrzeń powietrzną lotniska Okęcie omal nie doprowadziła do katastrofy. 20 lipca 2015 roku załoga samolotu Embraer 195 lecącego z Monachium do Warszawy stwierdziła na wysokości około 700 m obiekt latający, najpraw-dopodobniej dron, znajdujący się na podejściu do lądowania w odległości około 10 km od początku drogi startowej. Wymusiło to zmianę kierunku lądowania ponad dwudziestu samo-lotów. Tego samego dnia podobny przypadek odnotowano w Łodzi. W pobliżu lotniska za-obserwowano drona, który zagrażał lądowaniu niewielkiej maszyny wykonującej lot szkole-niowy5. Do podobnego incydentu doszło rok wcześniej na lotnisku wojskowym w Krakowie, jednak o tym zdarzeniu poinformowano dopiero w lipcu bieżącego roku, gdy nagłośniono incydenty w Warszawie i Łodzi. Zdarzenie to było o tyle bardziej niebezpieczne, że niezi-dentyfikowany obiekt powietrzny (dron) zrzucił flarę na lotnisko Balice. Pojawiły się też po-głoski, że do podobnych zdarzeń miało dochodzić na innych lotniskach. Terroryzm, brak od-powiedzialności czy zwykła głupota? Bez wyjaśnienia przyczyn tych zdarzeń, trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Jak postępować w takich przypadkach, jeśli całkowity zakaz wykonywania lotów w strefie kontrolowanej lotnisk nie wystarcza?

Do niebezpiecznych zbliżeń z dronami dochodzi w różnych państwach. W październiku 2014 roku UK Airprox Board, brytyjska agencja zajmująca się bezpieczeństwem w lotnic-twie, podała, że w czasie zbliżania się samolotu do lądowania na lotnisku Southend, pilot zauważył drona lecącego bardzo blisko prawego skrzydła samolotu. Na pokładzie maszyny było 75 pasażerów. Z raportu przedstawionego w tej sprawie wynika, że był to quadrocop-ter, który podczas manewrów niebezpiecznie zbliżył się do prawego skrzydła maszyny i zna-lazł się w odległości zaledwie 25 m od niej. W tym czasie nie była to jedyna nieautoryzo-wana maszyna w powietrzu. Z relacji kontrolerów ruchu wynika, że w pobliżu lotniska dało się wówczas zauważyć kilka dronów6. Jak podała brytyjska prasa, śledczy sprawdzili kilka lokalnych klubów modelarskich, jednak bez rezultatów.

W Wielkiej Brytanii zwiększa się sprzedaż dronów zabawek. W ostatnim roku osiągnę-ła wielkość około dwóch tysięcy sztuk miesięcznie. Najtańsze i najmniejsze kosztują kil-kadziesiąt funtów, większe, o masie do 10 kg, zdolne rozwijać większe prędkości – do 100 km/godz., a także osiągać większy pułap, to wydatek w zależności od wyposażenia rzędu nawet kilku tysięcy funtów. Teoretycznie taki dron jest zbyt lekki, by stanowił zagrożenie dla samolotu, ale gdyby został wessany przez silnik, następstwa byłyby trudne do przewidze-nia. W Internecie można znaleźć zdjęcia samolotu C-130 po zderzeniu z dronem7. Skutki

ta-5 Kolejny dron w pobliżu lotniska tym razem w Łodzi, TVN24, 23.07.2015, http://www.tvn24.pl/lodz,69/kolejny-dron-w-poblizu-lotniska-tym-razem-w-lodzi,562579.html [dostęp: 23.09.2015].

6 EOT, Życie 75 ludzi na włosku przez zbłąkanego drona…, InfoDron, 29.10.2014, http://info.dron.pl/zycie-75-ludzi-na-wlosku-przez-zblakanego-drona [dostęp 21.12.2014].

7 A. Piwnicka, Tak wygląda C-130 po zderzeniu z dronem, Giznet, 18.08.2011, http://giznet.pl/tak-wyglada-c-130-po-zderzeniu-z-dronem [dostęp: 19.07.2015].

kich zdarzeń są w sposób widoczny niebezpieczne. Wydają się bardziej niebezpieczne, po-nieważ i prędkość, i masa są większe. Podobnie takie zdarzenia oceniają eksperci. Paweł Szymański, członek zespołu ds. bezzałogowych statków powietrznych w ULC, omówił ten problem w czasie konferencji w Szkole Łazarskiego8. Nie można więc mówić o niedostrze-ganiu zagrożenia. Strefy zakazu lotów istnieją też wokół lotnisk, przekaźników telekomuni-kacyjnych i linii wysokiego napięcia, ale mało który nabywca drona zna te przepisy, a jeśli nawet je zna, to niekoniecznie przestrzega ich. Jest to więc zagadnienie natury instytucjonal-nej, zagrażające bezpieczeństwu. Dlatego zajęła się nim także Unia Europejska, która pro-ponuje obowiązkową rejestrację (identyfikację) cywilnych dronów9.

Z podobnym problemem borykają się Amerykanie. Często odnotowują przypadki lotów dro-nów zbyt blisko samolotów pasażerskich, co stanowi zagrożenie dla ruchu lotniczego. Tylko w jednym miesiącu 2014 roku doszło do kilkudziesięciu incydentów w powietrzu z udziałem dronów. Dwukrotnie piloci byli zmuszeni do gwałtownej zmiany warunków lotu, a wielokrot-nie bezzałogowe statki powietrzne pojawiały się blisko samolotów pasażerskich. Podobwielokrot-nie jak w innych krajach europejskich, były to małe maszyny wykorzystywane przez cywilów. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie zwiększa się liczba lotów jednostek bezzałogowych, które są wykorzystywane do podobnych celów, głównie do zastosowań militarnych i do obser-wacji z powietrza oraz – coraz częściej – w innych dziedzinach, na przykład w meteorologii.

Takie przypadki odnotowywano już wcześniej, między innymi w marcu 2013 roku na lotnisku w Nowym Yorku, kiedy to statek bezzałogowy zbliżył się do samolotu linii Alitalia podcho-dzącego do lądowania. Na bezzałogowca, który zbliżył się do samolotu na odległość około 50 m, zwrócili uwagę sami pasażerowie. Zdarzenie to zauważył także pilot, który powiadomił wieżę kontroli lotów.

Kolejne niebezpieczne zdarzenie odnotowano 22 marca 2015 roku, kiedy to maszyna li-nii American Airlines znalazła się nad miastem Tallahassee na Florydzie w bezpośredniej bliskości zdalnie sterowanego drona. Doszło do tak zwanego niebezpiecznego zbliżenia do siebie dwóch obiektów latających (close call). Pilot zeznał, że dron był tak blisko, iż nieunik-nione wydawało się zderzenie10. Kolizja z niewielkim obiektem latającym może mieć róż-ne konsekwencje. Niebezpieczróż-ne jest zderzenie samolotu pasażerskiego lecącego z dużą prędkością z ptakiem, a co dopiero gdyby nastąpiłoby uderzenie w jakikolwiek inny obiekt,

8 P. Szymański, Bezzałogowe statki powietrzne – podstawy prawne i aspekty bezpieczeństwa, Materiały z Konferencji Naukowej „Bezzałogowe statki powietrzne – wyzwania i doświadczenia” Warszawa, 10.06.2015 [online], 10.06.2010, http://rpasconference.eu [dostęp: 23.07.2015].

9 UE pracuje nad przepisami dotyczącymi cywilnego wykorzystania dronów. Wśród wstępnych propozycji jest m.in. stworzenie systemu identyfikacji tych maszyn. Niektóre kraje unijne, jak Francja czy Niemcy, mają już regulacje dotyczące cywilnego wykorzystania dronów. Polskie prawo wymaga od operatorów bezzałogowych statków powietrznych świadectwa kwalifikacji wydawanego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, ale tylko w razie użycia aparatów do celów komercyjnych. Według szacunków KE, w ciągu dziesięciu lat drony przejmą do 10–15% rynku lotniczego, czyli około 15 mld euro rocznie. Obecnie są one stosowane miedzy innymi do wykrywania uszkodzeń dróg i mostów kolejowych, do monitorowania sytuacji po wystąpieniu katastrof naturalnych lub do opryskiwania upraw. Roboty w przestrzeni publicznej. Raport 2014, A. Gontarz, S. Kosieliński (red.), wersja html pliku, http: www.bbn.gov.pl [dostęp 20.07.2015].

10 H. Saul, Drone almost collided with American Airlines flight in Florida, officials hear, „The Independent” [online], 10.05.2014, http://www.independent.co.uk/news/world/americas/drone-almost-collided-with-american-airlines-flight-in-florida-officials-hear-9349394.html [dostęp: 23.06.2015].

na przykład ważący kilka kilogramów metalowy dron. Wystarczy przypomnieć słynne lądo-wanie samolotu US Airways na rzece Hudson. Wówczas doszło do zderzenie samolotu z klu-czem dzikich gęsi, w wyniku czego do wnętrza silników dostały się ptaki. Spowodowało to całkowitą utratę mocy i zmusiło pilota do lądowania na rzece. W tym przypadku wydarzył się prawdziwy cud, ponieważ nikt nie zginął11. Specjaliści przestrzegają jednak, że może dojść do tragedii, jeśli władze lotnicze nie zajmą się tym problemem.

Obecnie prawie we wszystkich systemach prawnych pozwala się niemal każdemu, rów-nież osobie prywatnej, na posiadanie i używanie drona. Z prawnego punktu widzenia jest to więc dozwolone. Nie chodzi jednak tylko o niebezpieczne zbliżenia do samolotów pasażer-skich. Niekiedy drony z różnych przyczyn spadają na ziemię, na przykład w wyniku awarii baterii lub innego rodzaju uszkodzeń. W sierpniu 2013 roku taki incydent zaistniał w Richmond w stanie Wirginia. Niewielka zdalnie sterowana maszyna wykorzystywana w celach repor-terskich spadła na tłum ludzi oglądających amerykańską wersję biegu z bykami. W wyniku tego wypadku kilka osób zostało rannych12.

Wspomniane fakty nie budzą wątpliwości, że proces użytkowania cywilnych dronów mu-si być „ucywilizowany”, zwłaszcza że wielkie mu-sieci handlowe na całym świecie szykują mu-się do zmiany świadczonych usług (Google i Amazon – dostarczanie towarów).

Projekt regulacji prawnych dotyczących użytkowania bezzałogowych statków powietrz-nych przez cywilpowietrz-nych użytkowników przygotowuje Komisja Europejska. Podstawowym ce-lem tych regulacji będzie stworzenie jednolitego systemu certyfikatów bezpieczeństwa dla jednostek bezzałogowych. W przepisach ma być ujęta problematyka zarówno systemów ochrony kanałów przesyłu danych wykorzystywanych do sterowania bezzałogowcami, jak i ochrony prywatności danych zbieranych za pomocą systemów bezzałogowych. Komisja Europejska uważa, że drony mogą i powinny być szeroko stosowane w gospodarce, między innymi do monitorowania ważnych elementów infrastruktury (dróg, mostów, lotnisk), bada-nia skutków katastrof naturalnych czy opryskiwabada-nia pól uprawnych. Również Europejska Agencja Obrony (EDA) prowadzi zakrojone na wielką skalę badania nad przyszłością bez-załogowców, jednak polegają one głównie na wypracowaniu jednolitych zasad wykorzysta-nia wojskowych dronów do lotów w cywilnej przestrzeni powietrznej.