• Nie Znaleziono Wyników

Klęska armii II Rzeczypospolitej w tragicznym wrześniu 1939 roku nie oznaczała końca wojny. Tak myślało wielu żołnierzy, którzy w wyniku doznanej porażki musieli opuścić

oj-27 F. Kusiak, Życie codzienne oficerów Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 1992, s. 244–245.

czysty kraj. Wśród nich znaleźli się także lotnicy. Jak się szacuje, około 80% stanu osobo-wego polskiego lotnictwa zdołało uniknąć niewoli tylko dlatego, że zgodnie z poleceniem przełożonych przekroczyło granice państwa, Wśród uciekinierów byli przedstawiciele per-sonelu latającego i technicznego, a także innych służb pomocniczych.

Na mocy postanowień konferencji, która odbyła się 25 października 1939 roku z udzia-łem przedstawicieli Wielkiej Brytanii, Francji i Polski, część naszych lotników została skie-rowana do Francji, część zaś na Wyspy Brytyjskie. Po długich deliberacjach utworzono we Francji jedyną polską jednostkę lotniczą (I/145 Dywizjon „Warszawski”), pozostały perso-nel zaś skierowano do uzupełnienia jednostek francuskich bądź do tak zwanych kluczy ko-minowych podporządkowanych regionalnej obronie powietrznej. Przeszkolenie polskich lot-ników na samoloty francuskie odbywało się w Centrum Szkolenia Lotnictwa na lotnisku Bron pod Lyonem, a także we francuskich szkołach lotniczych w ramach doraźnie organi-zowanych kursów28.

Szybkość działań wojsk niemieckich, tym samym krótkotrwałość całej kampanii, przekre-śliła polskie nadzieje na odwrócenie losów tej wojny. Wówczas tego nikt się nie spodziewał.

Inaczej potoczyły się losy polskich lotników, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii.

Pierwsza grupa dotarła na Wyspy już 8 grudnia 1939 roku. Brytyjskie władze wojskowe przygotowały dla przybyszów z Polski ośrodek szkoleniowy w Eastchurch. Cały personel lotniczy, latający i techniczny, został podzielony według wiedzy i doświadczenia i następ-nie skierowany na odpowiednastęp-nie kursy w celu poznania zasad obowiązujących w lotnictwie brytyjskim. Chodziło przede wszystkim o przyswojenie brytyjskiej nomenklatury lotni-czej, odmiennych procedur dowodzenia, angielskich miar i wag, a także o poznanie tajni-ków łączności i uzbrojenia. Należało też opanować nowe metody zaopatrzenia i admini-stracji technicznej, do których Brytyjczycy przywiązywali dużą wagę. W końcu maja 1940 roku obie grupy przeniesiono do Blackpool, gdzie utworzono Centrum Wyszkolenia Lotnictwa (naziemne).

W skład tego Centrum wchodziło skrzydło szkolne, skrzydło administracyjne, komenda uzupełnień, ośrodek zborny, komisja selekcyjna personelu latającego, biuro wydawnictw i tłumaczeń oraz referat ewidencji personalnej. Działalność rozpoczęły też zawiązki służb:

zdrowia, duszpasterstwa, policji lotniczej i wywiadu obronnego.

Brytyjskie władze wojskowe, w porozumieniu z władzami polskimi, oprócz tak oczywi-stych spraw, jak ewidencja, badania lekarskie i nauka języka angielskiego wprowadziły wie-le specjalności obowiązujących w Krówie-lewskich Siłach Powietrznych (RAF). We wstępnym okresie, obejmującym lata 1940–1941, Centrum prowadziło szkolenie w zakresie podstawo-wej znajomości sprzętu lotniczego i nawigacji. Pierwsze grupy pilotów przeszkalały się na samolotach angielskich. Załogi bombowców szkoliły się także w 18 ośrodku bojowego tre-ningu (OTU) w Bramcote (w 1942 roku ośrodek ten przekształcono na placówkę polską).

Pilotów myśliwskich na początku szkolono w brytyjskich ośrodkach (54 i 58 OTU) w Grangemouth w Szkocji.

Początkowy, skrócony okres szkolenia podyktowany groźbą niemieckiej inwazji na Wyspy Brytyjskie w 1940 roku, kiedy piloci przeszkalali się bezpośrednio w dywizjonach,

zastą-28 I. Koliński, Regularne jednostki Wojska Polskiego (lotnictwo), Warszawa 1978, s. 129.

piono pięcioetapowym systemem szkolenia obowiązującym wszystkich lotników RAF.

Obejmował on:

– 8-tygodniowe szkolenie w Ośrodku Wyszkolenia Przedwstępnego (ACTC);

– 12-tygodniowe szkolenie w Skrzydle Wyszkolenia Wstępnego (ITW);

– 12-tygodniowe szkolenie w pilotażu początkowym (EFTS);

– 20–24-tygodniowe szkolenie podstawowe (SFTS);

– doskonalenie bojowe (OTU), które w zależności od warunków atmosferycznych mogło trwać od 16 do 24 tygodni.

Nawigatorzy i bombardierzy po okresie szkolenia wstępnego byli kierowani do szkół w swo-ich specjalnościach (4–6 miesięcy). Ogółem szkolenie personelu latającego w Wielkiej Brytanii trwało więc dla pilotów od 20 do 24 miesięcy, a w razie skierowania do Kanady na-wet do 30 miesięcy. Radiotelegrafiści i strzelcy pokładowi, który odbyli 8–15-miesięczne przeszkolenie w okresie wstępnym i podstawowym, doskonalili swoje umiejętności już w skła-dzie załóg w ośrodkach doskonalenia bojowego (OTU).

W 1941 roku na potrzeby Polskich Sił Powietrznych powołano polskie ośrodki szkolenio-we: szkołę pilotażu przedwstępnego (ACTC) w Hucknall, polski dywizjon przy 12 Skrzydle Wyszkolenia Wstępnego RAF w St. Andrews, szkołę pilotażu początkowego (EFTS) w Hucknall i szkołę pilotażu podstawowego (SFTS) w Newton29.

Kształcenie techniczne obejmowało kursy specjalistyczne majstrów i mechaników (płatow-cowych i silnikowych), zbrojmistrzów i ich pomocników, a także fotografów oraz meteorolo-gów. Dobrze rozbudowany był dział radiotechniczny, który szkolił elektryków, radiomecha-ników, mechaników-radiotelegrafistów, radioelektryków-mechaników i radiooperatorów.

31 lipca 1942 roku Centrum Wyszkolenia Lotnictwa przeniesiono z Blacpool do Halton, gdzie przekształcono je w Polską Szkołę Techniczną przy Halton RAF I School of Technical Training.

Szkolono w niej polski personel techniczny w szesnastu najliczniejszych specjalnościach RAF.

Kształciło się w niej 525 słuchaczy. 27 sierpnia 1944 roku szkołę tę przeniesiono do Locking, a w końcu maja 1945 roku do Cammeringham, gdzie 9 lipca przeformowano ją w 16 Techniczną Szkołę Treningową.

Ogółem w latach 1940–1946 w różnych polskich ośrodkach na terenie Wielkiej Brytanii wyszkolono 3817 żołnierzy (w tym 3048 podoficerów). Najliczniejsze specjalności obejmo-wały: 646 radiooperatorów, 453 mechaników silnikowych,443 mechaników płatowcowych i 289 elektryków. Łącznie na Wyspach Brytyjskich wyszkolono 8063 członków personelu naziemnego Polskich Sił Powietrznych, z czego 4246 w szkołach brytyjskich. Wśród nich odbyło szkolenie 237 oficerów30.

W czasie wojny działały też szkoły dla najmłodszych. Pierwszą taką placówką było Junackie Gimnazjum Mechaniczno-Techniczne w Egipcie (Heliopolis) koło Kairu, powstałe 28 lute-go 1943 roku, które 17 listopada telute-goż roku zyskało statut Lotniczej Szkoły Technicznej dla Małoletnich. Funkcjonowała ona na poziomie sześciu klas (czterech gimnazjalnych i dwóch licealnych). Oprócz przedmiotów ogólnych w programie nauczania znalazły się dyscypliny

29 W. Król, Polskie dywizjony lotnicze w Wielkiej Brytanii 1940–1945, Warszawa 1976, s. 73–74.

30 J.B. Cynk, Polskie Siły Powietrzne w wojnie 1943–1945, Gdańsk 2002, s. 589; J. Płoszajski, Technicy lotnictwa polskiego na Zachodzie 1939–1946, Warszawa 2007.

związane z wiedzą lotniczą: dział silników, płatowców i przyrządów pokładowych. Uczniowie byli kształceni w taki sposób, żeby po zaliczeniu dodatkowych kursów w angielskiej szkole Gosford mogli objąć stanowiska oficerów technicznych w lotnictwie.

Drugą tego typu placówką była Lotnicza Szkoła Techniczna dla Małoletnich nr 2, utwo-rzona, gdy polskie Centrum zostało przeniesione z Blackpool do Halton (lipiec 1942 roku).

Pełny kurs tej szkoły obejmował silniki, płatowce, uzbrojenie i elektronikę.

Trzeci ośrodek kształcenia młodocianych stanowiła Lotnicza Szkoła Łączności dla Małoletnich w Cranwell, utworzona w styczniu 1944 roku. W jej programie nauczania zna-lazły się wszystkie przedmioty obowiązujące w łączności lotniczej RAF31.

W latach 1943–1946 u boku Polskich Sił Powietrznych działała Pomocnicza Lotnicza Służba Kobiet (PLSK) zrzeszająca ochotniczki na wzór brytyjskich Women’s Auxilliary Air Force (Kobiecych Pomocniczych Sił Powietrznych). Sam pomysł pozyskania kobiet do służby woj-skowej zrodził się wobec przybycia dużej ich liczby z Rosji sowieckiej na Środkowy Wschód z armią generała Władysława Andersa. Procedura zatrudnienia kobiecych ochotniczek w woj-sku miała być antidotum na niedobory kadrowe. W maju 1943 roku 36 kandydatek zakwalifi-kowano do służby w lotnictwie. Po ukończeniu kursu rekruckiego w brytyjskim ośrodku Wilmslow zostały instruktorkami Pomocniczej Lotniczej Służby Kobiet. Kolejne absolwentki były kierowane na dalsze szkolenie specjalistyczne. Część kobiet trafiła do polskiej Lotniczej Szkoły Technicznej w Locking. Po jej ukończeniu kontynuowała służbę w czterech specjalno-ściach: pomocników mechaników płatowcowych, silnikowych, przyrządów pokładowych i elek-tryków. Bezpośrednio na sprzęcie pracował duży zespół żeński, który trafił na stację Faldingworth w hrabstwie Lincoln. Wraz z mechanikami 300 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Mazowieckiej”

kobiety obsługiwały potężne czterosilnikowe bombowce Lancaster32.

Do obrony Wielkiej Brytanii miał służyć specjalny system, łączący elementy ostrzegania, powiadamiania, wypracowywania decyzji i niszczenia przeciwnika. Całe terytorium Królestwa zostało podzielone na sześć rejonów obrony powietrznej kraju. Do każdego rejonu, w celu osłony, przydzielono po jednej jednostce operacyjnej lotnictwa myśliwskiego oraz od jednej do czterech dywizji artylerii przeciwlotniczej. Poszczególne rejony podzielono – zależnie od potrzeb – na sektory, w których skupiono wszystkie środki obrony przeciwlotniczej. Z ko-lei w każdym sektorze była odpowiednia liczba stacji (RAF Station). Dopiero na nich roz-mieszczone były poszczególne dywizjony lotnicze.

Pierwsze grupy polskich pilotów po stosunkowo szybkim przeszkoleniu się w bazie Hucknall na dość przestarzałych lekkich bombowcach Fairey Battle zostały wcielone do 300 Dywizjonu „Ziemi Mazowieckiej”. W rzeczywistości był to pierwszy polski dywizjon sformowany w Wielkiej Brytanii .

W 1940 roku ze względu na palącą potrzebę osłony terytorium Królestwa z powietrza naj-ważniejszym rodzajem lotnictwa stało się lotnictwo myśliwskie. Konieczność szybkiej roz-budowy sił lotniczych skłoniła naczelne dowództwo Wielkiej Brytanii do pełniejszego wy-korzystania polskiego personelu. Wkrótce zaczęto formować następne polskie formacje

31 Błękitni chłopcy. Gimnazjum i Liceum Lotnicze. Heliopolis. Egipt 1943–1946, Londyn 1988; Młodociani lotnicy. Historia Lotniczych Szkół Małoletnich. Halton. Cranwell. Wielka Brytania, Great Britain 1991.

32 J.B. Cynk, Polskie Siły Powietrzne…, op.cit., s. 596–597.

lotnicze, wśród których na czołowe miejsce wysunęły się dywizjony myśliwskie:

302. „Poznański” i 303. „Warszawski” im. Tadeusza Kościuszki.

Gdy niebezpieczeństwo inwazji niemieckiej na Wyspy Brytyjskie oddaliło się, wprowadzo-no zmiany w taktyce i strukturze organizacyjnej RAF. Od 1941 roku zaczęto przeprowadzać operacje powietrzne nie tylko formacjami lotnictwa myśliwskiego, lecz także w coraz więk-szym zakresie lotnictwem bombowym. Nadal formowano nowe polskie jednostki bojowe i służ-by33. Rozbudowano również Inspektorat Polskich Sił Powietrznych jako naczelny organ pol-skiego lotnictwa. Wraz z powstawaniem nowych jednostek PSP koniecznością stało się ulokowanie oficerów łącznikowych przy dowództwach poszczególnych rodzajów lotnictwa oraz Grupach RAF. Fundamentalne zmiany w kierownictwie Polskich Sił Powietrznych nastą-piły 6 kwietnia 1944 roku i były związane z jednej strony z ciągłym rozwojem jednostek bojo-wych, technicznych i pomocniczych (łączności, uzbrojenia, meteorologii, budownictwa lotni-czego, służby zdrowia, wywiadu i służby kobiet), a z drugiej – z objęciem swoim nadzorem delegatur na Środkowym Wschodzie i Kanadzie. Nowe dowództwo Polskich Sił Powietrznych zostało upodobnione do brytyjskiego ministerstwa lotnictwa, ale miało większe uprawnienia.

Polscy lotnicy jako alianci brali czynny udział w działaniach powietrznych do samego koń-ca II wojny światowej. Polskie Siły Powietrzne rozwiązano jesienią 1946 roku, a w ich miej-sce powołano Polski Lotniczy Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia. W październiku 1948 roku Korpus ten rozformowano i jeszcze przez dwa lata pozostawiono Komisję Likwidacyjną Polskich Sił Powietrznych34.

Na brytyjską doktrynę wojenną wpływało wyspiarskie położenie kraju oraz charaktery-styczne dla państwa kolonialnego warunki rozwoju i egzystencji, uzależnione od funkcjono-wania posiadłości zamorskich. Na czoło sił zbrojnych wysuwano marynarkę wojenną. Jej główne zadania sprowadzały się do zapewnienia metropolii panowania na morzu oraz ko-munikacji z posiadłościami zamorskimi. Inne rodzaje wojsk traktowano drugorzędnie, przy-jęto bowiem założenie, że wojnę na kontynencie powinni prowadzić głównie brytyjscy so-jusznicy, a więc Francja, Belgia i Polska. Ich działania mogły być ewentualnie wspierane przez niewielkie siły ekspedycyjne brytyjskich sił lądowych i powietrznych. Lansowana przez Brytyjczyków „strategia działań pośrednich” oznaczała dążenie do naruszenia psychicznej i fizycznej równowagi potencjalnego przeciwnika, zanim jeszcze wojska własne przystąpią do działań ofensywnych.

33 W Wielkiej Brytanii sformowano 14 dywizjonów podległych Polskim Siłom Powietrznym oraz jeden podporządkowany Royal Air Force. Były to: 300 Dywizjon Bombowy „Ziemi Mazowieckiej”; 301 Dywizjon Bombowy „Ziemi Pomorskiej”;

302 Dywizjon Myśliwski „Poznański”; 303 Dywizjon Myśliwski „Warszawski” im. T. Kościuszki; 304 Dywizjon Bombowy

„Ziemi Śląskiej”; 305 Dywizjon Bombowy „Ziemi Wielkopolskiej”; 306 Dywizjon Myśliwski „Toruński”; 307 Dywizjon Myśliwski Nocny „Lwowskich Puchaczy”; 308 Dywizjon Myśliwski „Krakowski”; 309 Dywizjon Współpracy „Ziemi Czerwieńskiej”; 315 Dywizjon Myśliwski „Dębliński”; 316 Dywizjon Myśliwski „Warszawski”; 317 Dywizjon Myśliwski „Wileński”; 318 Dywizjon Myśliwsko-Rozpoznawczy „Gdański” oraz 663 Dywizjon Samolotów Artylerii RAF (do współpracy z artylerią 8 Armii brytyjskiej).

34 Bilans osiągnięć lotników polskich w latach 1940–1945 walczących z terenu Wielkiej Brytanii: osiągnięcia a) lotnictwo myśliwskie: 616 zestrzeleń na pewno, polscy piloci w RAF – 109; w Afryce – 28, strąconych V-1 – 190; b) lotnictwo bombowe:

zrzucono 13 208 ton bomb i 1508 ton min, zatopiono 2 niemieckie okręty podwodne, zrzucono 1577 ton materiałów wojennych, zrzucono 693 skoczków spadochronowych. J. Pawlak, Pamięci lotników polskich 1918–1945, Warszawa 1998, s. 254–255.

Poglądy na rolę lotnictwa zmieniały się w zależności od potrzeb imperium, przy czym w okresie międzywojennym kilkakrotnie zmieniano założenia wykorzystania samolotów. Na przełomie lat 1939/1940 pod wpływem analizy walk powietrznych w Polsce i Francji osta-tecznie sprecyzowano zasady użycia lotnictwa w przyszłej rozgrywce z Luftwaffe. Uznano, że jako odrębny i samodzielny rodzaj wojsk nie jest ono zdolne rozstrzygnąć losów wojny, lecz jedynie wpłynąć na przebieg i rezultat poszczególnych operacji. Stąd działania sił po-wietrznych powinny – zdaniem Anglików – stanowić nieodłączną część ogólnego planu woj-ny i polegać na udzielaniu wszechstronnego wsparcia inwoj-nym rodzajom wojsk. Przewidywano, że lotnictwo będzie wykonywało zadania o charakterze taktycznym bądź w formie samo-dzielnych operacji powietrznych. W tym drugim przypadku sporo uwagi poświęcano oddzia-ływaniu własnego lotnictwa bombowego na ważne strategicznie obiekty w głębi kraju prze-ciwnika. Za główne zadanie lotnictwa myśliwskiego uważano obronę Wysp przed uderzeniami przeciwnika w ramach ogólnego systemu obrony przeciwlotniczej kraju35.

Polskie Siły Powietrzne na Wyspach Brytyjskich były całkowicie uzależnione od Royal Air Force. Taki stan rzeczy z jednej strony wpływał na szybkie adaptowanie do własnych po-trzeb ustalonych zasad lotniczych, bez konieczności eksperymentowania i wprowadzania własnych rozwiązań, z drugiej jednak niemal całkowicie wyjaławiał rodzime koncepcje lot-nicze. Aby jednak polska myśl wojskowa nie uległa całkowitemu marazmowi na obczyźnie, wydawano fachową prasę, na łamach której polscy oficerowie mogli wypowiadać swoje uwa-gi na temat toczących się działań wojennych i znaczenia poszczególnych rodzajów sił zbroj-nych.

Na uwagę zasługują dwa periodyki: „Bellona” i „Myśl Lotnicza”. „Bellona” ukazywała się przed wojną i została wznowiona w 1940 roku. W latach 1940–1945 w czasopiśmie tym opublikowano wiele pozycji o wojnie obronnej 1939 roku oraz roli w niej lotnictwa wojsko-wego. Artykuły, w formie szkiców historycznych, stanowiły cenny materiał do studiowania organizacji i działań polskiego lotnictwa we wrześniu 1939 roku.

Miesięcznik „Myśl Lotnicza” był organem Inspektoratu PSP. Materiały w nim zawarte można podzielić na cztery kategorie: artykuły historyczne prezentujące doświadczenia z dzia-łań lotniczych w przeszłości, wystąpienia omawiające zasady i sposoby walki powietrznej prowadzonej przez aliantów, publikacje wojskowo-teoretyczne stanowiące przegląd najnow-szych tendencji w dziedzinie teoretycznej myśli wojskowej oraz przedruki i tłumaczenia z pra-sy zagranicznej36 .

Najbardziej interesujące treści zawierały artykuły teoretyczne, gdyż ich autorzy wypowia-dali własne i nieskrępowane poglądy na temat lotnictwa. Była to więc nie tylko prezentacja usankcjonowanych przepisami i regulaminami zasad sztuki wojennej, lecz także przegląd koncepcji, które rodziły się na bieżąco pod wpływem doświadczeń wojennych. Artykuły,

35 H. Zins, Historia Anglii, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1979, s. 460–462; P.M.H. Bell, Przyczyny wybuchu II wojny światowej w Europie, Warszawa 2007, s. 211–212; C. Krzemiński, Wojna powietrzna w Europie 1939–1945, Warszawa 1983, s. 102–112.

36 Przykłady: Z. Dołęga-Jasiński, Przygotowanie oficerów armii lądowej do współpracy na polu walki, „Myśl Lotnicza” 1942 nr 13; Z. Wojciechowski, Współpraca pomiędzy lotnictwem a siłami lądowymi podczas kampanii w Północnej Afryce, „Myśl Lotnicza” 1943 nr 25; Stefan Łaszkiewicz, Lotnictwo polskie we Francji, „Myśl Lotnicza” 1943 nr 26/27.

w formie wykładni własnych myśli czy polemik, zawierały ciekawe, ale często i kontrower-syjne treści. Ze względu na ich świeżość i oryginalność oraz to, że były wytworem przemy-śleń polskich oficerów, należy uznać, iż stanowiły odzwierciedlenie polskiej myśli lotniczej na obczyźnie.

Po wkroczeniu wojsk niemieckich na teren Związku Sowieckiego w czerwcu 1941 roku emigracyjny rząd polski pod przewodnictwem gen. Władysława Sikorskiego nawiązał sto-sunki dyplomatyczne ze Stalinem. W ślad za tym porozumieniem już 14 sierpnia została za-warta umowa wojskowa przewidująca utworzenie w Rosji armii polskiej. W założeniach po-lityczno-wojskowych miała ona wziąć udział w walkach z Niemcami na froncie wschodnim i składać się wyłącznie z formacji wojsk lądowych. Zgodnie z ustaleniami cały personel lot-niczy i morski został ewakuowany do Wielkiej Brytanii.

W lutym 1942 roku, gdy armia polska osiągnęła już stan 75 tysięcy ludzi, a jej wyposaże-nie i warunki bytowe wyposaże-niezbędne do szkolenia w dalszym ciągu wyposaże-nie były zadowalające, po-czyniono kroki zmierzające do ewakuacji wojska na Środkowy Wschód. I choć zostało to zaakceptowane przez władze sowieckie i angielskie, wyprowadzenie armii z terytorium ZSRR pogłębiło rozdźwięk w stosunkach polsko-sowieckich, które już wcześniej zarysowały się z powodu wykrętnej polityki Stalina w sprawie poszukiwania polskich oficerów wziętych do niewoli przez Armię Czerwoną jesienią 1939 roku. Zasadniczy zwrot w biegu wydarzeń przyniosła sprawa grobów katyńskich wiosną 1943 roku. Stała się ona ostatecznym pretek-stem do zerwania stosunków rządu Rzeczypospolitej Polskiej na obczyźnie z Kremlem.

Wbrew oczywistej prawdzie Kreml zaprzeczył bowiem orzeczeniom komisji o dokonaniu zbiorowego mordu na polskich oficerach przez Sowietów i oskarżył stronę polską o ulega-nie propagandzie ulega-niemieckiej.

W marcu 1943 roku, a więc w momencie zaognienia politycznego między rządem pol-skim w Londynie a Stalinem, rozpoczął działalność Związek Patriotów Polskich – organi-zacja zdominowana przez komunistów. Domagała się ona dalszej walki z Niemcami w ści-słym sojuszu z ZSRR. Dzięki tej inicjatywie na początku maja tegoż roku przystąpiono do tworzenia w Sielcach nad Oką 1 Dywizji Piechoty. Ponieważ w założeniach dywizja ta mia-ła stać się zalążkiem ludowych sił zbrojnych, w jej etacie nietypowo wprowadzono eskadrę lotniczą (na lotnisku Grigoriewskoje)37.

Do organizowania jednostek lotniczych w nowo tworzonym wojsku, oprócz samego sprzę-tu, potrzebny był polski personel latający i techniczny. Ponieważ na obszarze Związku Sowieckiego takiego już nie było, rozpoczęto szkolenie polskich lotników od podstaw siła-mi instruktorów sowieckich. W tym celu 23 lipca 1943 roku został powołany 19-osobowy oddział szkolno-treningowy, który wzorował się na programie przyjętym w lotnictwie so-wieckim. W 1 Samodzielnej Eskadrze Lotniczej, początkowo liczącej 43 osoby, 17 uczniów szkoliło się na pilotów, a 18 na techników obsługujących samoloty. Początkowa faza szkole-nia była prowadzona w formie wykładów i ćwiczeń na urządzeszkole-niach treningowych. Po wstęp-nym przygotowaniu naziemwstęp-nym uczono podstaw latania, a więc wykonywania startów, lą-dowania i lotów po kręgu. Kolejnym etapem lotniczego wtajemniczenia było wykonywanie ćwiczeń w strefach, po trasie, a także lotów nawigacyjnych. Po opanowaniu podstawowego

37 Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Ludowe Wojsko Polskie 1943–1945, Warszawa 1973, s. 36.

pilotażu na samolocie UT-2 kursant rozpoczynał szkolenie na dwumiejscowej maszynie szkolnej Jak-7, która już dawała pojęcie o przyszłych lotach bojowych. Na nowym samolo-cie uczniowie szkolili się bowiem w prowadzeniu walki powietrznej.

W programie szkolenia na Jak-7 przewidziano sto lotów na każdego kursanta, o łącz-nym czasie nalotu 25 godzin. Ostatnim etapem szkolenia było opanowanie bojowego sa-molotu myśliwskiego Jak-1, na którym pilot odbywał wiele ćwiczeń ogniowych. Ogólnie w programie przewidziano 350 lotów w ramach praktycznego uczenia pilotażu w czasie około 100 godzin38.

Od samego początku tempo szkolenia na lotnisku Grigoriewskoje było szybkie. Pierwszy etap, bez ćwiczeń bojowych, eskadra miała zakończyć w ciągu trzech miesięcy. Na drugą fazę szkolenia, wymagającą poligonu, poświęcono następne dwa miesiące. Ponieważ analo-giczne szkolenie personelu latającego w innych państwach trwało od półtora roku do dwóch lat, trzeba przyznać, że tempo szkolenia w ZSRR było faktycznie imponujące.

Gdy w Grigoriewskoje eskadra przechodziła szkolenie podstawowe, z każdym dniem zwięk-szał się stan osobowy ochotników do polskiego wojska. Pozwoliło to na podjęcie decyzji o utworzeniu kolejnych formacji wojsk lądowych, a także lotnictwa. Zdecydowano się na prze-kształcenie istniejącej eskadry w 1 pułk lotnictwa myśliwskiego. W praktyce oznaczało to aż trzykrotne zwiększenie stanu etatowego. Pułk miał być wyposażony w 32 samoloty myśliw-skie Jak-1M oraz jedną maszynę łącznikową Po-2. W końcu sierpnia 1943 roku zorganizo-wano drugą, a na początku października trzecią grupę szkoleniową. Równolegle ze szkole-niem pilotów prowadzono w pułku szkolenie dwóch grup mechaników lotniczych.

Dalsza rozbudowa lotnictwa do rangi dywizji lotnictwa mieszanego nastręczała jednak trudności. Wobec konieczności szybkiego formowania i braków kadrowych 2 pułk nocnych bombowców został obsadzony lotnikami sowieckimi.

W tym samym czasie, gdy w 1 i 2 pułku kontynuowano szkolenie, wojska sowieckie za-jęły tereny zachodniej Ukrainy. Stworzyło to możliwość dalszego werbunku na potrzeby for-mujących się jednostek polskich. Główny Sztab Formowania i Uzupełnienia Armii Polskiej w ZSRR przewidywał dalszy rozwój lotnictwa, postanowił więc skierować kandydatów na przyszłych lotników do sowieckich szkół lotniczych39 .

Gdy latem 1944 roku sowieckie i polskie wojska wkroczyły na Lubelszczyznę, nowe wła-dze postanowiły reaktywować między innymi szkolnictwo lotnicze. Pierwotnie zamierzano

Gdy latem 1944 roku sowieckie i polskie wojska wkroczyły na Lubelszczyznę, nowe wła-dze postanowiły reaktywować między innymi szkolnictwo lotnicze. Pierwotnie zamierzano