• Nie Znaleziono Wyników

Po południu 15 września w Sądowej Wiszni generał Sosnkowski wydał dowódcom trzech dywizji nowe rozkazy: zrezygnował z próby forsowania Wereszycy oraz z marszu w kierun-ku Jaworowa na spotkanie Armii „Kraków” ze względu na niekorzystne warunki forsowa-nia Wereszycy i otwartego terenu pod Jaworowem, porzucił także zamiar wycofaforsowa-nia się nad górny Dniestr na obszar przygotowywanego przedmościa rumuńskiego. Postanowił zmienić dotychczasowa oś manewru na północno-wschodnią, aby przebić się do Lwowa przez Lasy Janowskie37. Na tę decyzję wpłynęły informacje o trudnych warunkach terenowych. Wereszyca była bagnista, łączyła wiele jezior i stawów oraz stanowiła poważną przeszkodę naturalną.

Strumień Szkło, osłaniający Jaworów od południa, przepływał w głębokim jarze o prawie pionowych brzegach, a przeprawa była możliwa tylko przez mosty. We wspomnieniach ge-nerał Sosnkowski tak uzasadnił nowe rozkazy: Moim planem było przebić się do lasów ja-nowskich, przesłaniając uderzenie główne działaniami demonstracyjnymi w taki sposób, aby zmylić przeciwnika co do moich istotnych zamierzeń. Chciałem utrzymać go w przekonaniu, że uderzymy siłami głównymi albo wprost na Jaworów, albo wprost na wschód, na Gródek Jagielloński, w rzeczywistości zaś dokonać nagłego skrętu, rozbić siły niemieckie

zagradza-34 CAW, sygn. II/3/19, Ppłk dypl. W. Popiel, Relacja z okresu kampanii wrześniowej 1939 r., Toruń 1946, k. 9.

35 W. Steblik, Armia „Kraków”…, op.cit., s. 483.

36 R. Dalecki, Czy 38 DP rez. została rozbita 16.09. pod Rodatyczami, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1971 nr 1, s. 414.

37 B. Prugar-Ketling, 11 Karpacka…, cz. I, op.cit., s. 247–248; T. Jurga, Obrona Polski 1939, op.cit., s. 610; W. Steblik, Armia „Kraków”…, op.cit., s. 489; M. Porwit, Komentarze do historii polskich działań…, op.cit., s. 69; W. Popiel, Na margi-nesie…, op.cit., s. 312; I. Wojewódzki, Kazimierz Sosnkowski podczas II wojny światowej…, op.cit., s. 76.

jące nam drogę i przekroczyć Wereszycę pod Janowem lub jeszcze dalej na północ, gdzie długotrwała susza czyniła stosunkowo łatwym przejście zwężonej doliny rzecznej38.

Niestety generał Sosnkowski nie orientował się w faktycznym położeniu polskiego woj-ska w Małopolsce Wschodniej ani w planach przeciwnika, dlatego nie rozkazał, żeby trzy dywizje Grupy Operacyjnej gen. Łukoskiego przebijały się w kierunku Stryja, zamiast do Lwowa przez Lasy Janowskie39. Opinię tę potwierdza ppłk W. Popiel: Decyzją najbardziej

38 K. Sosnkowski, Cieniom września, op.cit., s. 129.

39 M. Porwit, Komentarze do historii polskich działań…, op.cit., s. 75. Dostarczony drogą lotniczą rozkaz marsz. Rydza--Śmigłego nakazujący WP przebijać się na przedmoście rumuńskie gen. Sosnkowski otrzymał 18 września. M. Pestkowska, Kazimierz Sosnkowski, op. cit., s. 80–81.

Bitwa pod Jaworowem 15-16 września 1939 roku Źródło: Boje polskie 1939–1945, Warszawa 2009, s. 135.

realną do wykonania bez wątpienia byłby marsz na południe, choć oczywiście, tkwiły w nim elementy rezygnacji. […] Dla mnie osobiście jednak decyzja marszu z Sądowej Wiszni przez Janów na Lwów (na którą, jak wynika ze wspomnień gen. Prugara-Ketlinga, wpłynęły rów-nież czynniki emocjonalne) jest najmniej zrozumiała40.

Zadanie wywalczenia przejścia w obronie przeciwnika otrzymała lewoskrzydłowa 11 KDP, wzmocniona przez 11 dac. Nacierała w dwóch kolumnach: w pierwszej (głównej) 49 i 53 pp (II rzut) przez Sądową Wisznię, Nowosiółki, Mużyłowice Narodowe, Mołoszkowice, wzgó-rze 301 i Dwór Ewy, a w drugiej 48 pp pwzgó-rzez Dernaki, Rogóźno, Bruchnal oraz Szkło41.

Nocnym uderzeniem 11 KDP miała opanować zachodni skraj Lasów Janowskich i przy-gotować jego obronę. 38 DP rez. nacierała na prawym skrzydle także po dwóch osiach: pół-nocnej – przez Laszki, Tuczapy, Leśniowice, Dobrostany i Wolę Dobrostańską, z zadaniem podobnym do zadania dywizji płk. Prugara-Ketlinga, oraz południowej – przez Rodaczyce, Hartfeld, Rzeczyczany i Kamieniobród. 24 DP pozostała w odwodzie i miała maszerować za tą dywizją pierwszego rzutu, która wcześniej uzyska powodzenie. Realizacja planu gene-rała Sosnkowskiego była utrudniona z powodu braku dróg. Istniejące szlaki biegły z półno-cy na południe, kierunek działania 24 i 38 DP rez. przecinał je pod kątem prostym po bez-drożach. Batalion piechoty 38 DP rez. otrzymał rozkaz wykonania pozorowanego natarcia na Gródek Jagielloński, a następnie pełnienia straży tylnej. Ze względu na lotnictwo prze-ciwnika wymarsz zarządzono po zmroku. Generał Sosnkowski omówił zasady organizacji walki w nocy, zalecił wykorzystanie zaskoczenia oraz uderzenia na bagnety i granatami ręcz-nymi, w miarę możliwości bez użycia artylerii. W celu usprawnienia i przyspieszenia dzia-łań nakazał zredukować tabory do 25% stanów oraz odesłać zbędne wozy taborowe na po-łudnie za Dniestr, aby wprowadzić przeciwnika w błąd co do kierunku działań polskiego wojska42.

Drogę do Lwowa polskim dywizjom zamknęły oddziały niemieckie: zmotoryzowany pułk SS „Germania” i grupa bojowa „Utz”, zorganizowana przez 1 Dywizję Górską, która od 12 września głównymi siłami usiłowała zdobyć Lwów. Pułk SS „Germania” z III dywizjo-nem 109 pułku artylerii zajął stanowiska na południe od Jaworowa we wsiach Przyłbice, Mużyłowice (dowództwo pułku i III batalion), Mogiła i Czarnokońce. Obronę Gródka Jagiellońskiego od 13 września przygotowywała grupa płk. Willibalda Utza, dowódcy 100 psg, w składzie: II i III batalion 100 psg, 6 i 13 kp 99 psg, 79 pułk artylerii górskiej (pag) bez IV dywizjonu oraz szwadron motocyklistów z 54 oddziału rozpoznawczego, 3 kompania 54 batalionu pionierów, 12 bateria 79 pag i pluton 3 kp I batalionu 98 psg. Łącznie siły nie-mieckie składały się z części zmotoryzowanego pułku SS „Germania” (bez II batalionu i dwóch kompani I batalionu) z dywizjonem artylerii, grupy „Utz” w sile niepełnego pułku strzelców górskich 1 DG z kompanią motocyklistów i pionierów oraz z 79 pag bez dwóch baterii. Były to znaczne siły częściowo zmotoryzowanej piechoty wsparte silną artylerią, li-czącą 13 baterii, jednak broniące szerokiego frontu przed trzema dywizjami piechoty Wojska Polskiego o niepełnych stanach i uzbrojeniu.

40 W. Popiel, Na marginesie…, op.cit., s. 313.

41 CAW, sygn. II/3/19, Ppłk dypl. W. Popiel, Relacja z okresu kampanii wrześniowej 1939 r., Toruń 1946, k. 10–11.

42 K. Sosnkowski, Cieniom września, op.cit., s. 130–132.

15 września rano podgrupy „Zimmer” i „Ernst” grupy „Utz” 1 DG zostały wysunięte na północny zachód od Gródka Jagiellońskiego: podgrupa „Zimmer” obsadziła wzgórze 317

„Turecka Mogiła”, a „Ernst” – wsie Hartfeld i Haliczanów. Na południe od niej znajdowała się podgrupa „Friedmann”. Jako zabezpieczenie przed polskim uderzeniem na południu utworzono grupę „Kress” ppłk. Hermanna Kressa, złożoną z 6 i 13 kompanii 99 psg, 13 kom-panii 100 psg, 57 oddziału rozpoznawczego i jednej baterii artylerii, którą skierowano na li-nię Lubień Wielki–Rudki. Niemiecka obrona była silna od Gródka Jagiellońskiego do wsi Hartfeld, słabsza na linii Tuczapy–Mużyłowice–Rogóźno–Jaworów, a najsłabsza na połu-dnie od Gródka Jagiellońskiego.

Noc z 15 na 16 września zapowiadała się pochmurna i ciemna. O godz. 19.00 nagle rozpoczęła się pierwsza od początku wojny ulewa, po której rozmiękł teren i polne dro-gi, co dodatkowo utrudniło stronie polskiej przegrupowanie i zajęcie podstaw wyjścio-wych do nocnego natarcia. Płk Prugar-Ketling postanowił przeprowadzić działania za-czepne 11 KDP w trzech etapach: bojem dziennym opanować dogodne podstawy wyjściowe do natarcia, następnie zdecydowanie uderzyć na pozycje przeciwnika bez nie-potrzebnego otwierania ognia, a w trzeciej fazie przystąpić do organizacji przejściowej obrony w Lasach Janowskich z silnym zamknięciem leśnych dróg artylerią i bronią prze-ciwpancerną43.