• Nie Znaleziono Wyników

Przygotowanie do walki – według sowieckich regulaminów

Drugi cel badawczy jest również trudny do oceny, funkcjonujący w „ludowym” Wojsku Polskim podczas wojny system kształcenia wojskowego obejmował bowiem szeregowców, podoficerów i oficerów przygotowywanych do bezpośredniego starcia z wrogiem i bojowe-go zabezpieczenia walki. System ten obejmował:

– kształcenie i doskonalenie oficerów oraz podoficerów w szkołach i ośrodkach szkole-nia, a także w jednostkach szkolnych i liniowych;

– szkolenie zasadnicze w jednostkach nowo formowanych i zapasowych oraz doskonalą-ce w jednostkach bojowych, obejmujądoskonalą-ce przygotowanie do walki;

– wychowanie wojskowe, dotyczące takich głównych problemów, jak: wdrażanie i utrzy-manie wysokiej, świadomej dyscypliny wojskowej, wychowanie w duchu patriotyzmu i przy-jaźni dla żołnierzy sojuszniczej Armii Czerwonej, nienawiści do wroga, szacunku dla prze-łożonych i kolegów oraz zaufania do broni.

Ocena tego systemu nastręcza trudności. Ani listy egzaminacyjne ze szkół i ośrodków szkolenia, ani protokoły z inspekcji jednostek nie oddadzą w pełni stanu przygotowania do wykonania zadań bojowych. W dokumentach zostały uwzględnione nietypowe warunki kształcenia, brak odpowiedniej bazy szkoleniowej, instruktorów oraz krótki okres naucza-nia. Nie sposób też było przewidzieć każdą sytuację, zmianę taktyki czy udoskonalenie sprzę-tu i wyprzedzająco wprowadzić modyfikacje do programów szkoleniowych. Właściwym we-ryfikatorem systemu kształcenia wojskowego stawało się dopiero pole walki. Sędzia to najbardziej surowy, lecz czy jednakowo sprawiedliwy?

O przebiegu działań wojennych w Europie w okresie II wojny światowej decydowały woj-ska lądowe. Polskie jednostki wojskowe były zorganizowane na wzór wojsk sowieckich i do-wodzone w większości przez oficerów sowieckich. Odbywały szkolenie bojowe według zasad sowieckiego regulaminu walki piechoty, modyfikowanego przez polskich (ale i sowieckich) specjalistów wojskowych. Regulamin ten stanowił podstawę do opracowania programów kształ-cenia w szkołach oficerskich i podoficerskich oraz szkolenia bojowego jednostek liniowych piechoty. O ile w latach 1943–1944 ingerencje w tematyczny i czasowy układ programów kształcenia były niewielkie, o tyle na początku 1945 roku w układzie programów wprowadzo-no zmiany uwzględniające specyfikę kształcenia oficerów dla Wojska Polskiego (niepełny na-bór do szkół kandydatów z odpowiednim przygotowaniem ogólnym i wojskowym).

Programy szkolenia jednostek liniowych już w 1943 roku były modyfikowane pod wzglę-dem czasowym i tematycznym w celu jak najlepszego przygotowania żołnierzy do walki.

Co prawda w 1944 roku skrócono o połowę zasadniczy program szkolenia związków tak-tycznych piechoty (z trzech miesięcy do sześciu tygodni), lecz żadna dywizja nie osiągnęła w nakazanym czasie pożądanego stopnia wyszkolenia bojowego. Wpływało na to wiele czyn-ników, między innymi brak uzbrojenia i umundurowania oraz kadry, a także brak czasu na wykonanie zadań szkoleniowych (prace organizacyjne i gospodarcze).

Szczególnie uciążliwy był brak umiejętności metodycznych kadry, zwłaszcza młodych wy-chowanków szkół i kursów, oraz nieprzestrzeganie dyscypliny wykonawczej w procesie kształcenia wojskowego. W takich wypadkach nawet doskonałe programy, opracowane na podstawie najlepszych regulaminów, nie mogły zapewnić pełnego przygotowania do walki jednostek w nakazanym czasie.

Sowiecki Regulamin walki piechoty wprowadzony do użytku w listopadzie 1942 roku zo-stał opracowany na podstawie doświadczeń zdobytych w wojnie z Niemcami hitlerowskimi, zwłaszcza w bitwie pod Moskwą 1941/1942. Uznano w nim piechotę za podstawowy rodzaj wojska zdolnego pomyślnie prowadzić walkę w najróżniejszych warunkach terenowych i at-mosferycznych, o każdej porze dnia i nocy. W regulaminie podkreślono, że współczesna wal-ka jest przede wszystkim bojem broni połączonych, w którym duże znaczenie ma różnorod-na technika wojskowa: artyleria wszystkich rodzajów, moździerze, czołgi i lotnictwo.

W dokumencie nacisk położono na ścisłe współdziałanie wszystkich rodzajów wojsk i bro-ni. Na potrzeby nieprzerwanego wsparcia piechoty zmasowanym, skutecznym ogniem arty-lerii, moździerzy i lotnictwa w czasie całego natarcia wprowadzono pojęcie natarcia artyle-ryjskiego i lotniczego.

Zgodnie z głównymi zasadami tego Regulaminu opracowywano programy i szkolono jed-nostki Armii Polskiej w ZSRS, z pewnymi poprawkami, które znalazły się w sowieckim Tymczasowym regulaminie walki broni połączonych, wprowadzonym w Armii Czerwonej latem 1943 roku. Uwzględniono w nim nowe doświadczenia, szczególnie bitwy stalingradz-kiej, oraz dynamiczny rozwój broni i sprzętu wojennego w Związku Sowieckim. Stwierdzono, że nowoczesne działania bojowe charakteryzują się masowym udziałem w nich artylerii, jed-nostek pancernych, zmotoryzowanych i lotnictwa, że żaden rodzaj broni (wojsk) nie może zastąpić innego oraz że jednak piechota nadal pozostaje podstawowym rodzajem wojsk.

Konkretność i zarazem elastyczność zasad tego regulaminu, potwierdzone w toku dzia-łań bojowych, sprawiły, że w Wojsku Polskim obowiązywał on jeszcze przez kilka powo-jennych lat.

W toku wojny „ludowe” Wojsko Polskie nigdy nie miało pełnego stanu etatowego kadry oficerskiej i podoficerskiej. Jej przygotowanie do wykonywania zadań bojowych często bu-dziło wątpliwości. Ale potrzeby wojska były duże, a oficerów mało. Dlatego starano się jak najszybciej zapewnić kadrę dla rozbudowującej się armii. Uproszczony i niejednokrotnie przypadkowy nabór kandydatów do szkół oficerskich oraz skrócony do minimum okres kształcenia spowodowały, że umiejętności wojskowe tych absolwentów było wówczas nie-wielkie, wiadomości wystarczające zaledwie do dowodzenia plutonem, a w szczególnych przypadkach najwyżej kompanią. Taki był zresztą zasadniczy cel kształcenia oficerów w okre-sie wojny i takie zadania stawiano szkołom. Sporo do życzenia pozostawiał nabór

kandyda-tów i tym należy tłumaczyć pewne negatywne zjawiska w przygotowaniu przyszłego ofice-ra do dowodzenia plutonem. Szczególnie dowódcy jednostek liniowych, obligowani rozkazami wysyłania do szkół odpowiednich kandydatów do kształcenia na oficerów, czę-sto w ten sposób pozbywali się najgorszych żołnierzy ze swoich oddziałów.

Znacznie lepiej podoficerowie byli przygotowani do pełnienia obowiązków na polu wal-ki. W większości kształceni w jednostkach szkolnych na użytek własnych oddziałów, związ-ków taktycznych i operacyjnych, byli dobrze przygotowani pod względem dowodzenia na szczeblu drużyny, a w piechocie po nabyciu doświadczenia bojowego mogli dowodzić plu-tonem, co niejednokrotnie się zdarzało. Programy ich kształcenia były też częściej modyfi-kowane w zależności od zmieniających się realiów pola walki.

Podoficerowie i oficerowie mogli po ukończeniu szkoły doskonalić swoje umiejętności w jednostkach bojowych, jeśli nie trafili bezpośrednio do pododdziałów w toku walki. Z ba-dań wynika, że średni okres dowodzenia drużyną lub plutonem przez ich dowódców w cza-sie walk wynosił 7–10 dni (dla rannych lub poległych).

Absolwenci szkół oficerskich i podoficerskich wyznaczeni na stanowiska zgodnie z kie-runkiem swojego przygotowania wykonywali zadania bojowe należycie. Świadczą o tym liczne przykłady z pola walki szeroko spopularyzowane w literaturze pamiętnikarskiej i po-pularnonaukowej. Z każdym dniem (o ile nie ginęli lub odnosili rany) zdobywali doświad-czenie i coraz lepiej wykonywali zadania bojowe. Nie wszyscy jednak. Wielu zginęło już w pierwszych walkach bądź zostało wyłączonych z szeregów na dłuższy czas. Szacuje się, że około 60% absolwentów szkół oficerskich i podoficerskich, którzy trafili do jednostek prowadzących działania bojowe, poległo na polu walki.

W czasie szkolenia bojowego dowódców i sztabów wszystkich szczebli nie zawsze uczo-no umiejętnego i elastycznego dowodzenia na polu walki. I choć silnie akcentowauczo-no proble-matykę współdziałania i rozpoznania, to przykłady z pola walki świadczą, że kadra nie w peł-ni rozumiała znaczepeł-nia owych zagadpeł-nień.

Charakterystyczne dla procesu szkolenia bojowego żołnierzy było to, że 1 i 2 DP szkoliły się według programu trzymiesięcznego. Do jednostek tych związków taktycznych w więk-szości trafiali żołnierze, którzy mieli już za sobą służbę bądź w armii II Rzeczypospolitej, bądź w Armii Czerwonej. Wprowadzony w lutym 1944 roku sześciotygodniowy program szkolenia bojowego obejmował głównie żołnierzy bez żadnego przeszkolenia wojskowego (z wyjątkiem oficerów i podoficerów), zwłaszcza w nowo formowanej 2 Armii Wojska Polskiego.

Chcąc przygotować żołnierzy do walki w określonym programowo czasie, musiano zre-zygnować z szerszego zakresu tematyki. W minimalnym wymaganym czasie szkolono po-jedynczego żołnierza, drużyny i plutonu, a więc podstawowych szczebli wyszkolenia, oraz ograniczono czas na szkolenie w walkach obronnych. W niepełnym wymiarze prowadzono szkolenie bojowe żołnierzy również w jednostkach zapasowych (zwłaszcza piechoty), co później skutkowało dużymi stratami bojowymi.

Mimo pewnych mankamentów w systemie edukacji wojennej, zwłaszcza krótkiego czasu szkolenia, co wpływało na wykonywanie zadań bojowych, polski żołnierz był nieźle przy-gotowany do prowadzenia działań militarnych. Praktyka bowiem i tak zmuszała do przedłu-żania szkolenia, ponieważ żadna jednostka w określonym programowo czasie nie była

nale-życie przygotowana do walki. W sumie więc dywizje i brygady prowadziły planowane szkolenia znacznie dłużej, niż to przewidziano w programie szkolenia zasadniczego. I tak, szkolenie od momentu rozpoczęcia do wejścia do walki trwało: w 2 DP – około 10 miesię-cy, w 3 DP – około 6 miesięmiesię-cy, w 4 DP – około 3,5 miesiąca, w dywizjach 2 Armii WP – od 4 do 6 miesięcy, w 1 Brygadzie Artylerii Armat – ponad 8 miesięcy i w 1 Brygadzie Pancernej – ponad 10 miesięcy.

W szkoleniu bojowym wojsk i sztabów duże znaczenie miało ogólne doświadczenie wo-jenne, zwłaszcza gdy chodzi o organizację i prowadzenie natarcia piechoty za wałem ognio-wym artylerii, a także indywidualne doświadczenia wojenne kadry, przydatne między inny-mi w czasie organizowania grup i oddziałów szturmowych do walki w inny-mieście, gromadzenia na jednym kierunku różnorodnych środków dowodzenia i kierowania, wykorzystywania bro-ni zdobycznej i sprzętu oraz przygotowabro-nia przepraw dowództw i służby medycznej na róż-nych środkach przeprawowych (nie mogło kilku oficerów czy personelu służby medycznej płynąć na jednym środku przeprawowym).

Na podkreślenie zasługuje szybkie i elastyczne reagowanie w doskonalącym szkoleniu bojowym wojsk i sztabów na wszelkiego rodzaju pozytywne i negatywne wyniki działań bo-jowych własnych jednostek oraz zmian w sposobie walki nieprzyjaciela. Gdy sytuacja na fron-cie pozwalała, wyprowadzano kolejne pododdziały i oddziały do drugiego rzutu i prowadzo-no intensywne szkolenie bojowe według potrzeb. W tym celu niejedprowadzo-nokrotnie organizowaprowadzo-no specjalne ośrodki poligonowe w terenie z elementami obrony nieprzyjaciela.

Centralny element ogniw edukacji wojskowej, niezależnie od trudności w rozwiązywa-niu poszczególnych problemów, stanowiło wychowanie wojskowe. Prowadzone z dużym poświęceniem, znajomością rzeczy i wyczuciem, odegrało swoją rolę w całokształcie sys-temu edukacji wojskowej. Nigdy na szlaku bojowym żołnierz polski nie uląkł się nieprzy-jaciela ani trudności w dotarciu do niego i zadaniu mu ostatecznego ciosu. Hart ducha i wy-trzymałość psychofizyczna polskich żołnierzy w obliczu nieprzyjaciela w zasadzie nie budziły wątpliwości.

Generalnie realizowana koncepcja edukacji wojskowej żołnierzy Wojska Polskiego w okre-sie wojny okazała się właściwa. Nie wszystko było doskonałe, ale w działaniach bojowych teoria znacznie odbiega od praktyki, a pole walki zmienia się szybciej niż najlepszy system (czy element systemu) edukacji wojskowej. Dlatego dopiero doświadczenie bojowe w połą-czeniu z wcześniejszą edukacją wojskową daje żołnierzom i sztabom pełne przygotowanie do działania na polu walki. Mamy tego przykłady w działaniach jednostek „ludowego” Wojska Polskiego, które w miarę doskonalenia swego kunsztu bojowego wykonywały zadania z co-raz większą znajomością rzemiosła wojennego i coco-raz mniejszymi stratami.