• Nie Znaleziono Wyników

Konflikt rynkowy Konflikt ekologiczny Konflikt naukowy

3.5 Techniki i sposoby redukcji zło Ŝ ono ś ci konfliktu

3.5.5 Kanalizowanie i zawłaszczanie ryzyka

Ukierunkowywanie (kanalizowanie) ryzyka polega na jego redukcji do wybranego fragmentu, który moŜna poddać politycznej i/lub ekonomicznej kontroli, najlepiej o charakterze monopolistycznym. Metoda ta przyczynia się do odwracania uwagi od innych obszarów i aspektów ryzyka. W przypadku SDB zastosowanie tej metody pozwala na stworzenie wraŜenia kontrolowania danego typu ryzyka. Przykładem takiego zabiegu moŜe być tzw. międzynarodowy handel emisjami, propagowany jako sposób na ograniczenie efektu cieplarnianego. Mamy tutaj do czynienia z ekonomicznym wykorzystaniem pewnej kontrowersji technologicznej w taki

sposób, by zachować w moŜliwie niezmienionej postaci obecny charakter rozwoju technologicznego, a jednocześnie uzyskać profity o charakterze ekonomicznym. Zarazem wysyła się sygnał do społeczeństwa, Ŝe sytuacja jest opanowana, a ryzyko znajduje się pod kontrolą, o czym świadczyć mają dane z postępów w handlu emisjami.

RównieŜ SDN i SP wykorzystują tę metodę, by wyakcentować najbardziej niepokojące rodzaje i aspekty ryzyka i/lub odsunąć uwagę od korzyści związanych

ze stosowaniem danej technologii. Przykład mogą stanowić ksiąŜka i film Ala Gore’a Niewygodna prawda (2007), która w sposób bardzo jednoznaczny, ocierający się wręcz o katastrofizm, przedstawia ryzyko związane z

konsekwencjami globalnego ocieplenia klimatu. Przy wykorzystaniu (w przypadku filmu) sugestywnych metod multimedialnych, poruszającej muzyki, oddziałujących na wyobraźnię i emocje zdjęć topniejących lodowców i niedźwiedzi polarnych dryfujących samotnie w bezkresnej przestrzeni na odłamku kry, Al Gore

prezentuje wyraźnie jednostronny obraz problemu efektu cieplarnianego. Cechuje się on koncentracją na destrukcyjnych efektach (przedstawianych – zgodnie z zasadą redukcji niepewności – jako niekwestionowalne) stosowania szkodliwych dla klimatu technologii, przy jednoczesnym pominięciu towarzyszących debacie kontrowersji oraz korzyści wynikających z wykorzystywania tych technologii (takich jak np. moŜliwość szybkiego rozwoju krajów azjatyckich).

Wykorzystanie metody kanalizacji i zawłaszczania ryzyka przez ruchy ekologiczne poddaje szczegółowej analizie Bjorn Lomborg w swej kontrowersyjnej ksiąŜce The Skeptical Environmentalist (2001), podwaŜającej większość

argumentów wysuwanych na rzecz tezy o globalnych zniszczeniach ekologicznych powodowanych przez działalność ludzką.

Innym przykładem ukierunkowywania i zawłaszczania ryzyka wydaje się być system wtórnego przetwórstwa odpadów. Zazwyczaj dotyczy on jedynie

odpadów z gospodarstw domowych (pomijając odpady przemysłowe) i pozwala na zachowanie produkcji towarów konsumpcyjnych na tym samym poziomie. Bazując na tworzeniu wraŜenia kontrolowania ryzyka tzw. recycling „zapobiega”

wprowadzaniu alternatyw wobec jednorazowych opakowań, takich jak chociaŜby opakowania wielokrotnego uŜytku. Często równieŜ jego beneficjentami (dzięki przetwórstwu odpadów) są sami producenci jednorazowych opakowań; dzieje się tak na przykład w Niemczech w przypadku Duales System Deutschland (DSD), instytucji powołanej w 1991 roku przez 600 przedsiębiorstw wytwarzających odpady. DSD jest jednocześnie producentem, zleceniodawcą, wykonawcą, kontrolerem i beneficjentem systemu recyclingu (Kursawa-Stucke i in. 1994)36.

36 Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia przez wiele lat w Polsce w efekcie działań Kazimierza Grabka, monopolisty w produkcji Ŝelatyny, skutecznie lobbującego na rzecz kolejnych zakazów importu, zwiększania ceł na Ŝelatynę lub jej komponenty pod pretekstem ryzyka związanego z chorobą szalonych krów.

Dobrą ilustrację tego mechanizmu moŜna znaleźć w słynnej analizie

francuskiego socjologa Philippe Roqueplo, który zajął się toczącą się na początku lat 80-tych XX wieku kontrowersją dotyczącą wymierania lasów w Niemczech i jej związkiem z wprowadzeniem obowiązku montowania katalizatorów w

samochodach (Roqueplo 1986). Na początku związek między wymieraniem lasów a zanieczyszczeniem powietrza wcale nie był bezsprzeczny; jednak dzięki

odpowiednim zabiegom (m.in. zaangaŜowaniu autorytetów) udało się uzyskać prawomocność dla definicji problemu, w której bezpośrednią przyczyną

wymierania lasów było zanieczyszczenie powietrza powodowane rozwojem motoryzacji. Elementem tej definicji było równieŜ przypisanie ruchowi

samochodowemu szeregu innych konsekwencji, takich jak smog i choroby płuc występujące w duŜych aglomeracjach miejskich, tworzenie niezdrowego

środowiska Ŝycia itp.

Wykluczająca moc definiowania problemu przez kanalizację ryzyka widoczna jest w tym przypadku w fakcie, Ŝe choć SO2 jest generowane przy spalaniu węgla i produktów ropopochodnych, a udział w tym mają zarówno prywatne gospodarstwa domowe, jak i przemysł cięŜki, elektrownie oraz ruch samochodowy, za główną przyczynę uznano właśnie samochody. Ale teŜ nie wszystkie, bo tylko osobowe; i znów nie wszystkie, bo tylko napędzane silnikami benzynowymi. Rozwiązaniem problemu zanieczyszczenia powietrza, a w efekcie wymierania lasów, smogu, chorób płuc i całej reszty miał być obowiązek

wbudowywania im katalizatorów. W 1985 Niemcom udało się przeforsować w Brukseli odpowiednią regulację prawną, przy silnym oporze m.in. Francji. Niemiecki przemysł samochodowy poparł te regulacje, które umoŜliwiły mu uzyskanie przewagi nad producentami z innych krajów. Sprzyjało mu to, Ŝe przy duŜych drogich autach (a głównie takie produkowano wówczas w Niemczech) katalizator jedynie nieznacznie podnosi ich cenę. W dodatku Niemcy dysponowali sprawdzoną technologią produkcji katalizatorów, które eksportowali do USA i liczyli na uzyskanie monopolu w Europie.

Dzięki temu zabiegowi zdołano uzyskać przesunięcie ryzyka związanego z emisją S02 na samochody osobowe, z dala od przemysłu cięŜkiego, choć szacuje się, Ŝe udział samochodów osobowych w zanieczyszczaniu powietrza wynosi jedynie 30-40%. Jednocześnie skanalizowano ryzyko w ramach samego

olejem napędowym. Udało się równieŜ zachować brak ograniczeń prędkości na niemieckich autostradach, choć według niektórych szacunków samo ich

wprowadzenie mogłoby bezpośrednio wpłynąć na redukcję zanieczyszczenia powietrza o ok. 10% .

Ostatni przykład ekonomicznego zawłaszczania ryzyka podsuwa nam historia „walki” z dziurą ozonową. Amerykański koncern DuPont, którego

naukowcy w 1928 roku wynaleźli chlorofluorowęglowodory (CFC), zwane równieŜ freonami, był największym na świecie producentem tych substancji,

wykorzystywanych powszechnie w urządzeniach chłodniczych i aerozolach. Gdy w 1974 roku pojawiły się sygnały wskazujące na przyczynianie się freonów do zmniejszania się warstwy ozonowej, DuPont obiecał wstrzymać produkcję, jeśli zostaną znalezione dowody niekorzystnego wpływu freonów na warstwę ozonową. Począwszy od tego momentu, do 1986 roku DuPont konsekwentnie zaprzeczał istnieniu związku między dziurą ozonową a CFC, choć w międzyczasie pojawiły się nowe dowody i wprowadzane były stopniowe ograniczenia w stosowaniu freonów (juŜ w 1978 roku amerykańska Environmental Protection Agency zakazała niektórych sposobów wykorzystywania freonów).

DuPont przez ten okres nie ograniczał się jednak do negowania przedstawianych danych naukowych. Wspólnie z innymi producentami chemikaliów stworzył pod auspicjami Chemical Manufacturers Association specjalny Fluorocarbon Program Panel (FPP), prowadzący własne badania nad zmniejszaniem się warstwy ozonowej. Dowodziły one, Ŝe problem dziury ozonowej nie jest tak powaŜny, jak powszechnie sądzono. Jednocześnie DuPont pomógł stworzyć w 1980 Alliance for Responsible CFC Policy i do 1986 roku przewodził opozycji w przemyśle wobec planów kontroli CFC (Smith 1998: 559-561).

Gdy w 1985 pojawiły się nowe dowody gwałtownego powiększania się dziury ozonowej nad Antarktydą, DuPont zaczął zmieniać swą strategię:

zaakceptował fakt wpływu CFC na warstwę ozonową i zaangaŜował się w prace nad uchwalonym w 1987 Protokołem Montrealskim w sprawie substancji

niszczących warstwę ozonową. WciąŜ jednak nie zmniejszał produkcji CFC, choć w 1988 roku zwrócili się do niego z takim oczekiwaniem amerykańscy

senatorowie. DuPont kontynuował produkcję CFC do 1995 roku, gdy zastąpił je substancjami alternatywnymi: HCFC i HFC, wprowadzanymi stopniowo do obrotu od końca lat 80-tych. W 2003 roku koncern otrzymał National Medal of Technology

w uznaniu swych zasług w walce z dziurą ozonową. W 2006 roku trzej badacze DuPont, którzy mieli wynaleźć substancje alternatywne, zostali mianowani „bohaterami chemii”, tytułem przyznawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne37 (DuPont News 2006).

W podejściu koncernu do wpływu freonów na warstwę ozonową istotna wydaje się kwestia produkcji substancji alternatywnych wobec CFC. Warto zwrócić uwagę, Ŝe przez ponad dekadę DuPont negował szkodliwy wpływ freonu na grubość warstwy ozonowej i jednocześnie zaprzeczał moŜliwości stworzenia alternatywnych substancji. JednakŜe juŜ od początku, tj. od roku 1974, rozwijał i testował alternatywy wobec freonu, wydając na to 3-4 milionów dolarów rocznie (Smith 1998: 559-561). Ich wprowadzenie na rynek „zbiegło się” w czasie z

uznaniem szkodliwości freonu przez koncern i początkiem wycofywania się z jego produkcji.