na podstawie kontaktu z językiem otoczenia
2.2. Między przetwarzaniem myśli a komunikowaniem znaczeń - współczesny status kompetencji składniowej
Oba paradygmaty językoznawcze: generatywizm i kognitywizm, proponując dwa różne modele akwizycji języka - natywistyczny i konstruktywistyczny, różnią się także zasadniczo, jeśli chodzi o sięgającą starożytności tradycję wyodrębniania trzech dziedzin: bytu, myśli i języka ze składnią.
2.2.1. Modularny charakter składni
Począwszy od Arystotelesa, popularne było stanowisko, zgodnie z któ rym zrozumienie natury ludzkiego języka jest możliwe jedynie w kontekście dwóch innych dziedzin: bytu (rzeczywistości) i myśli (poznania) (Krąpiec 1985: 16). Stagiryta, wyznaczając granice filozofii i rozpinając je pomiędzy metafizykę (ontologię), epistemologię i logikę, narzucił klasyczny podział na
res
-intellectus
-vox
(Bobrowski 2009: 58). Wyraźne wyodrębnienie trzech dziedzin: bytu (rzeczywistości) - myśli (poznania) - języka może po części wynikać z semantycznego paradoksu mającego związek z pojęciemlogos.
Dla antycznych Greków oznaczało ono bowiem zarówno ‘rozum’, jak i ‘język’. Trójpodział zaproponowanyexplicite
przez Arystotelesa miał w znacznym stopniu przyczynić się do zniesienia niejednoznaczności wy nikających z etymologii (Prechtl 2007: 13)70.70 Mimo wzajemnych zależności zachodzących pomiędzy dziedzinami, często w interpreta cjach przyjmujących formę implikacji, na skutek przewagi zainteresowań którąś z części składowych triady, wyróżnić można w historii filozofii trzy okresy: (1) przedmiotowości bytowej, trwającej od początku myśli starogreckiej do czasów Kartezjusza - byt (rzeczy wistość) jest w centrum zainteresowania; (2) filozofii myśli (świadomości), związanej z filozofią podmiotu, a zainicjowanej przez Kartezjusza; (3) filozofii języka - dwudzie
Przyjęcie trójpodziału res -
intellectus
-vox
było jednym z filarów, na których René Descartes zbudował swoją filozofię dualistyczną. Koncepcja ta za niedopuszczalne uznała zbliżanie do siebie materii i ducha, filozofii i religii, przyrodoznawstwa i psychologii. Jej fundamentem stało się wyod rębnienie dwóch substancji: myślącej i rozciągłej, czyli duszy i ciała. Sub stancji w zasadzie niestykających się, tworzących dwa niezależne światy. Jedynym bytem, w którym ciało z duszą spotykają się, jest człowiek. Karte- zjusz w duchu interakcjonizmu wierzył, że byty te oddziałują na siebie, ale nie modyfikują się wzajemnie (Michalik 2010a: 32-34; Tatarkiewicz 1993, II: 51). Wyraźne oddzielenie elementów duchowych i mentalnych od pier wiastków fizycznych, czyli świata materii, znalazło swoje odzwierciedlenie w znaczeniu słynnego Kartezjańskiegocogito, ergo sum.
Namacalny, mate rialny, fizykalny człowiekjest.
Istniejąc,myśli,
czyli tworzy światy mental ne, intelektualne. René Descartes, skupiając się na dziedzinie bytu (rzeczy wistości) i myśli (intelektu), mniej uwagi poświęcał językowi (systemowi znaków).Inaczej klasyczny trójpodział interpretowali semantycy Charles Kay Ogden i Ivor Armstrong Richards. Analizując relacje zachodzące pomię dzy oznaczającym a oznaczanym, twierdzili, iż istotę znaczenia najpełniej oddaje potrójna zależność wiążąca: symbol (znak językowy) z myślą, myśl z rzeczą (rzeczywistością) oraz symbol (znak językowy) z rzeczą (rzeczy wistością). Utworzony został tym samym tak zwany trójkąt semantyczny Ogdena i Richardsa, pokrywający się z Arystotelesowskim podziałem na
res - intellectus
-vox.
AutorzyThe meaning of meaning
doszli do wniosku, iż istota znaczenia musi być wypadkową językowego, psychologicznego i logicznego punktu widzenia, relacja zaś między znakiem językowym a rzeczywistością nie może być bezpośrednia. Myśli należy przyporząd kować status bytu pośredniczącego, ponieważ zarówno kultura (rzeczywi stość), jak i język są wytworami intelektu (Heinz 1978: 249; zob. także Kar- dela 1999; Michalik 2009).Szczególne miejsce na linii rozwojowej łączącej trzy dziedziny: rze czywistość, intelekt z poznaniem oraz język ze składnią, należy przyznać Noamowi Chomsky’emu. Pielęgnując tradycję wyraźnie oddzielającą trzy kluczowe byty, jawi się on jako zwolennik modularności i traktowania języ ka szerzej niż tylko w kategoriach systemu komunikacji71. Na każdym eta pie rozwoju refleksji naukowej (począwszy od
Syntactic structures,
poprzezAspects of the theory of syntax,
teorię standardową i jej rozszerzoną wersję,stowiecznej, rozpoczętej przez Bertranda Russella i George’a Edwarda Moore’a (Krąpiec 1985: 16-24). Bez względu na dominację którejś z tendencji każdą z dziedzin zgłębiano w kontekście dwóch pozostałych, podkreślając przy okazji jej odrębność.
71 W 2005 roku Chomsky twierdził: „[...] błędem jest uważanie języka za system komunika cji. Jego zadaniem jest bowiem wyrażanie myśli, a to coś całkiem odmiennego” (2005: 48).
gramatykę uniwersalną, teorię rządu i wiązania - po program minimali- styczny) Chomsky uważał, iż język, a w zasadzie jego gramatyka ze skład nią jako komponentem najważniejszym, stanowi w umyśle odrębny moduł, który można próbować konkretyzować i jednocześnie lokalizować, wyko rzystując na przykład wyniki badań neuropsychologicznych. Gramatykę ze składnią należy rozumieć w kategoriach gramatyki wewnętrznej „I” (intern), będącej naturalną wiedzą każdego rodzimego użytkownika języka na temat zasad budowania zdań gramatycznie poprawnych (Mecner 2005: 33; zob. także Kardela 2006: 229). Ów - jak pisze sam Chomsky - „[...] wewnętrzny język jest, w sensie technicznym, pewnym stanem zdolności opanowania języka” (2005: 12). Taka gramatyka stawia sobie za cel opis immanentnej kompetencji idealnego użytkownika języka i odnosić ją trzeba do wyniku działań podświadomego mechanizmu umysłowego odpowiedzialnego za składanie elementów językowych (Chomsky 1982: 17; zob. podrozdział 6.2. rozdziału I monografii)72.
Ważnym „pojęciem pomostem” między teorią standardową a niedaw nymi opracowaniami Chomsky’ego jest gramatyka uniw ersalna. Począt kowo definiowano ją jako twórczy aspekt kompetencji językowej. Później podkreślano w duchu natywizmu, iż „[...] gramatyka uniwersalna to część ludzkiego genotypu, a gramatyka poszczególnego języka naturalnego to część indywidualnego fenotypu” (Zabrocki 1990: 55). Współcześnie Chom sky twierdzi, że uniwersalna gramatyka jest teorią opisującą biologicznie zdeterminowany mechanizm nabywania języka. Od okresu teorii rządu i w iązania oraz programu m inim alistycznego sytuowano ją w korela cji do pojęć
E-language
(E-język, język zewnętrzny) orazI-Ianguage
(I-język, język wewnętrzny) (Chomsky 1996: 11; Lyons 1998: 96; Mecner 2005: 33;72 Pojęcie składni wewnętrznej „ I” jest opozycyjne w stosunku do tradycyjnego terminu „składnia zewnętrzna »E«”. W ujęciach tradycyjnych składnia to dział gramatyki zajmu jący się budową wypowiedzeń, a samo wypowiedzenie to zamknięta i ukształtowana składniowo jednostka informacji zawierająca predykację (Polański 1992b: 304). Predyka- cja zaś to „[...] stosunek składniowy, który zachodzi we wszystkich zdaniach lub ich ekwiwalentach w związku składniowym między podmiotem a orzeczeniem. Prymarną formą predykacji jest czasownik w formie osobowej” (Polański 1992a: 265). Przyjmując za Zygmuntem Salonim i Markiem Swidzińskim występowanie trzech stopni segmentacji tekstu: diakrytów - elementów dystynktywnych, posiadających postać fonemów lub liter, znaków - składników wyposażonych w znaczenie, komunikatów - zdań (wypowiedzeń), zadaniem składni okazuje się poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób jed nostki trzeciego stopnia (komunikaty) są zbudowane z jednostek drugiego stopnia (zna ków) (zob. Saloni, Świdziński 2007:17-20). Takie sformułowanie celu badań syn taktycz nych każe sytuować składnię w obrębie tak zwanej gramatyki zewnętrznej „E” (extern),
„która jest zbiorem reguł, zwykle w formie podręcznika, zbiorem uzyskanym na podsta wie obserwacji wybranych tekstów języka naturalnego” (Mecner 2005: 33). Składnia jako dział takiej gramatyki opisuje części zdania,
klasyfikuje
wypowiedzenia i opisuje związki zdaniowe.Stalmaszczyk 2006: 74). Upraszczając, uniwersalna gramatyka jest mecha nizmem mózgowym, pewnym komponentem systemu nerwowego (Katz 1977: 169). Nie jest jednak modelem całego umysłu, lecz jedynie niektórych jego partii, przy założeniu, że za prawdziwy uznajemy modułowy charak ter umysłu (Kurcz 2006: 269). Ten modułowy charakter ludzkiego umysłu rozumieć należy w kategoriach funkcji działających - zgodnie z propozycją Idy Kurcz - według dziedziczno-specyficznych wrodzonych programów (2006: 269). Jerry Fodor, charakteryzując działanie takich modułów, podał następujące ich właściwości: służą do przetwarzania dziedziczno-specyficz nych informacji (np. wzrokowych, słuchowych, językowych), są zamknięte na informacje niespecyficzne, czyli nie są interakcyjne, ponadto zachodzą szybko i obligatoryjnie, mają określoną mózgową lokalizację i ich rozwój zachodzi według ścisłych faz. Za podstawowy moduł umysłu ludzkiego uznaje się zdolność posługiwania się językiem (Kurcz 2006: 270)73.
Najwyraźniej modularny charakter języka uwidacznia się w ostatniej teorii Chomsky’ego - w programie minimalistycznym. Zgodnie z nim tak zwany centralny system przetwarzania74 jest najważniejszym ośrodkiem de cydującym o ludzkiej aktywności językowej. Właśnie on, nazywany niekie dy systemem obliczeniowym, przekazuje modułowi językowemu (działowi, procesorowi językowemu) polecenie utworzenia wypowiedzi zawierającej określoną treść. Powstała konstrukcja, składająca się z uporządkowanych elementów językowych, przekazywana jest do systemu zarządzającego na rządami mowy lub ruchu, które dzięki instrukcjom wykonują otrzymane po lecenie w formie artykułowanej (lub literowej). Należy przyjąć, iż procesor językowy (przetwarzający składnię) jest częścią centralnego systemu prze twarzania odpowiedzialnego za wszelkie procesy myślowe i działaniowe. Z kolei mechanizm odpowiadający za analizę informacji syntaktycznych (głównie podświadome procesy zachodzące podczas rozumienia zdań), bę dący częścią tego procesora, nosi nazwę pars era. Podstawowym zadaniem parsera jest identyfikacja wyrazów i łączenie ich we frazy zgodnie z reguła mi gramatycznymi danego języka (Chomsky 2005: 69-155; Mazurkiewicz- -Sokołowska 2006: 99-100; Mecner 2005: 55, 78, 182-183)75.
73 Modułom J. Fodor przeciwstawił tak zwany procesor centralny, który wykorzystuje naraz wszystkie modułowe procesory sensoryczne i językowy. Procesor centralny jest odpo wiedzialny za treść przekonań, wyniki rozumowania, działania dowolne i intencjonalne (Kurcz 2006: 270).
74 Umiejscowiony w mózgu system poznawczy (kognitywny) odpowiedzialny za myślenie i działanie człowieka.
75 Za Jolantą Mazurkiewicz-Sokolowską wyróżnić można następujące współczesne modele przetwarzania składni: (1) detektywistyczny model Thomasa G. Bevera, wywodzący się z ogólnych zasad percepcji - parser przydziela analizowanemu zdaniu strukturę grama tyczną na podstawie zebranych wskazówek, sklasyfikowanych elementów i percepcyj- nie odebranych bodźców; (2) algorytmiczny model Johna Kimballa, mający swe źródło
Dla Chomsky’ego z drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych minionego wieku nabywanie umiejętności językowych sprowadzić można do proce su przyswajania odpowiedniego zbioru jednostek leksykalnych i ich cech, umożliwiających tworzenie ciągów zbudowanych z tych jednostek (Bo browski 2009: 63). Nie przebrzmiewają w tym poglądzie nawet echa „twar dego” natywizmu amerykańskiego lingwisty z okresu