• Nie Znaleziono Wyników

STARZENIE SIĘ LUDNOŚCI - WYZWANIEM DLA POLITYKI SPOŁECZNEJ I RODZINNEJ

3. Osoba starsza w rodzinie

To, co charakteryzuje sytuację osób starszych w Polsce to silne zw iązki oparte na wzajem nej w ym ianie m iędzygeneracyjnej.

Pozytyw ny wpływ na te więzi mają, z jednej strony czynniki kul­

turow e, przez które rozum ieć m ożna znaczenie rodziny w syste­

mach w artości kolejnych generacji i poczucie obow iązków ro­

dzinnych z drugiej - czynniki ekonom iczne takie jak: niezależ­

ność finansow a osób starszych, w spólnota gospodarow ania, kapi­

tał czasu osób starszych i m ożliw ość jego w ykorzystania przez m łodszą generację. Przepływ y transferów m aterialnych przebiega­

j ą częściej od starszego do m łodszego pokolenia. Jak w ynika z badań budżetów gospodarstw dom ow ych gospodarstw a em ery­

tów i rencistów częściej, niż pozostałe przekazują część posiada­

nych środków na rzecz innych osób (pozycja „przekazyw ane da­

ry”). Inny rodzaj pom ocy, to udostępnienie m ieszkania.

C zęstą form ą pom ocy św iadczoną przez starsze pokolenie je st opieka nad wnukam i. Łączy się to z uczestnictw em w proce­

sie ich wychow ania. D ziadkow ie przekazują m łodszem u pokole­

niu potoczną w iedzę o świecie, dzielą się swoim i dośw iadczenia­

mi, kultyw ują tradycje narodow e i rodzinne (CA SE UND P 1999;

D yczew ski 2002). S ą dla m łodego pokolenia źródłem przekazy­

122

Bożena Balcerzak-Paradowska Starzenie się ludności wyzwaniem polityki wania wartości m oralnych i etycznych, w pływ ają na kształtow a­

nie charakteru i cech osobow ościow ych a jednocześnie przekazują pewne um iejętności praktyczne. Znaczenie seniorów w życiu oso­

bistym potw ierdza ponad połow a osób z m łodszego pokolenia.

Ale ten obraz dziadków jako źródła wiedzy ulega ju ż obec­

nie, i jak m ożna sądzić ulegać będzie dalszej zmianie. Szybki roz­

wój różnych dziedzin wiedzy, zw łaszcza w zakresie technologii informatycznych, za którym i nie nadąża w iedza starszych osób powoduje osłabienie autorytetu dziadków w oczach wnuków i brak „w spólnego języ ka”. Ale jest rów nież tak, że następuje wzajemna w ym iana korzyści. Rów nież wnuki stają się źródłem wiedzy dla dziadków o dokonujących się przem ianach technicz­

nych, cyw ilizacyjnych i kulturowych.

Przejście na pozycję seniora nierzadko zm ienia postrzeganie osoby starszej w rodzinie. W praw dzie co trzecia osoba starsza uznała, że pozostali członkowie rodziny okazują im szacunek w takim samym stopniu jak poprzednio, ale 45% spotkało się z przejawami m niejszego szacunku. Częściej wyrażano pogląd, że rodzina liczy się z opiniam i wyrażanym i przez osoby starsze. Co warte podkreślenia, przejaw y tego były częstsze wówczas, gdy osoby starsze udzielały pom ocy m łodszym członkom rodziny, rzadziej miało to m iejsce, gdy same korzystały z pomocy. N ie­

mniej jednak seniorzy podkreślali, że rodzina jest głów nym śro­

dowiskiem życzliw ości dla nich, ale osoby m łodsze częściej wy­

kazują życzliw ość niż zrozum ienie, co może wypływ ać z różnic w poziom u w ykształcenia i zmian w „postrzeganiu świata” .

Chociaż dom inuje kierunek pom ocy od starszej do młodszej generacji nie oznacza to, że osoby starsze nie potrzebują pom ocy jak również, że jej nie otrzym ują. Dzieci św iadczą usługi opie­

kuńcze wobec starszego pokolenia w przypadku choroby i niepeł­

nosprawności związanej z wiekiem. Rzadziej jest to pomoc finan­

sowa. Jednak zakres potrzeb osób starszych jest w iększy w po­

równaniu do udzielanej pomocy. Na przykład, z badań G łów nego Urzędu Statystycznego wynika, że pom ocy finansowej potrzebuje 38% gospodarstw dom ow ych em erytów i rencistów , ale korzysta z niej 11%, w tym 12,6% gospodarstw dom ow ych potrzebuje po­

mocy w form ie usług pielęgnacyjnych, a korzysta - 8,4% (za:

123

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa G raniew ska red. 1999). M ożna więc pow iedzieć, że obecnie sto­

sunki m iedzy generacjam i charakteryzuje w ew natrzrodzinna soli­

darność. Przejaw ia się ona w zainteresow aniu w zajem nym losem, w kontaktach, ale rów nież w w ym ianie świadc eń finansowych i usług. W w ym ianie tej osoby starsze nie stan o w iąg ównej grupy

„biorców ” . Jeżeli ich sytuacja na to pozw ala, wys ępują w roli

„daw ców ” różnych form pom ocy na rzecz m łodszych członków swojej rodziny.

To co oddziałuje negatyw ne na więzi rodzinne i co m oże się nasilać to deficyt czasu wśród m łodego pokolenia, utrudniający a naw et uniem ożliw iający kontakty, a tym bardziej o sobistą opie­

kę lub pomoc. Zw iększające się przypadki oddalenia przestrzen­

nego w ynikającego z migracji m łodszej generacji osłabiać m ogą te więzi, a z pew nością m ożliw ość udziału w opiece i pomocy.

Tow arzyszyć temu będzie oddalenie em ocjonalne w ynikające rów nież z przem ian o charakterze aksjologicznym w ystępujących w m łodym pokoleniu: przyw iązyw ania m niejszego znaczenia do w artości rodzinnych, nasilania się indyw idualizm u, konsum ery- zmu, egoizmu.

Na więzi m iędzygeneracyjne należy patrzeć też w szerszym kontekście procesów dem ograficznych, a głów nie - zm ian w m o­

delach rodziny. W spółczesna rodzina to rodzina m ałodzietna, z jednym lub dw ójką dzieci, coraz częściej - bezdzietna. Zw ięk­

sza się liczba m łodych osób, które w ybierają sam otne życie.

Coraz więcej jest rodzin niepełnych ( osób sam otnie w y­

chow ujących dzieci). Rozstanie partnerów pow oduje często ze­

rw anie więzi z rodzicam i, rozw iedzionych m ałżonków , a przy­

najmniej ograniczenie kontaktów . D otyczy to niekiedy także kon­

taktów wnuków z dziadkam i. W obu przypadkach żyjący dłużej dziadkow ie b ęd ą mieli kontakt z m niejszą liczbę wnuków.

O znacza to, że w przyszłości zm niejszy się liczba pow iązań rodzinnych oraz wzrastać będzie liczba przypadków samotności osób starszych.

Pojaw ia się pytanie o to, czy osłabione a naw et zerwane więzi rodzinne b ęd ą m ogły być zastąpione przez pow iązania są­

siedzkie lub więzi z osobami niespokrew nionym i. To rów nież

p y t a n i e o rozw iązania, które m ogą ograniczyć dolegliw ości - m a­

terialne, bytowe, em ocjonalne - sam otność ludzi starych.

4. Rola seniorów w społeczeństwie

Zagadnienie to m ożna rozpatrywać, uwzględniając różne

a s p e k t y uczestnictw a osób starszych w poszczególnych obszarach organizacji życia społecznego i gospodarczego. W tym miejscu skoncentrujemy się na dwóch sferach: uczestnictw a na rynku pra­

cy oraz aktywności społecznej osób starszych.

W skaźnik aktywności ekonom icznej osób starszych w Pol­

sce należy do jednego z najniższych w porów naniu z innymi kra­

jami UE. Przyczyn tego stanu rzeczy należy upatryw ać w ograni­

czonym - zw łaszcza w okresie w ysokiego bezrobocia - popycie na pracę osób starszych. N astaw ienie na ludzi młodych, lepiej wykształconych, jakkolw iek o nieporów nyw alnie niższych zaso­

bach nabytych poprzez dośw iadczenie zawodowe, ale otwartych na innow acyjność i zm iany, skłonnych do ryzyka, twórczych, dyspozycyjnych, ( która to cecha stała się je d n ą z w iodących przy ocenie kandydatów do pracy) spowodow ało nie tylko niechęć do zatrudniania osób w starszym wieku, ale nierzadko - skłonność do ich „w ym iany” na pracow ników m łodszych. Postęp techniczny i technologiczny spow odow ał zm niejszenie roli i autorytetu star­

szych w iekiem pracow ników . W płynęło to na poczucie społecznej nieprzydatności zarów no wśród osób starszych ja k i w szerszym środowisku.

Założenie, że ograniczenie zatrudnienia starszych pracow ni­

ków pozw oli na zm niejszenie deficytu miejsc pracy dla osób młodszych oznaczało liberalizację przepisów dotyczących w cze­

śniejszego przechodzenia na em eryturę. O tw orzono „bram ę przej­

ścia” od aktywności do całkowitej lub częściowej (pobieranie świadczenia em erytalnego plus praca w ograniczonym czasie pra­

cy lub nierejestrow ana) bierności zawodowej. Skutki tych rozw ią­

zań nie w pełni odpow iadały oczekiw anym . Zw alniane miejsca Pracy nie przełożyły się na istotny w zrost zatrudnienia osób m ło­

dych, obciążyły wydatki społeczne w ypłatą w cześniejszych em e­

rytur, ale także odcisnęły swoje piętno na mentalności zaintereso­

Bożena Balcerzak-Paradowska Starzenie się ludności wyzwaniem polityki ...

125

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa wanych, którzy skłonni s ą w alczyć o utrzym anie praw do w cze­

śniejszych em erytur niż o utrzym anie się na rynku pracy.

O becnie narasta tendencja do utrzym ania seniorów na rynku pracy, ze w zględu na pojaw iające się ilościow e niedobory zaso­

bów pracy ja k i docenianie dośw iadczenia zaw odow ego, ow ocu­

jącego nierzadko w ysoka w ydajnością pracy. O becne skutki kry­

zysu ekonom icznego przejaw iają się m.in. we w zroście bezrobo­

cia, które w yw oła zapew ne sytuację ’’w ypychania” osób starszych z rynku pracy.

W iększość osób starszych to nadal osoby spraw ne fizycznie i intelektualnie w granicach norm y w iekow ej, które chcą i m ogą sam odzielnie i aktywnie funkcjonow ać w społeczeństw ie. Ich możliw ości intelektualne są w ystarczające do zdobyw ania no­

wych zasobów w iedzy i uczenia się, jednak oferta edukacyjna kierow ana do tego środow iska je st bardzo ograniczona. Proces starzenia się społeczeństw a oznacza w perspektyw ie rów nież zm iany w strukturze wieku, w tym - strukturze wieku zasobów pracy. Z jednej strony - w ykorzystanie kw alifikacji i um iejętno­

ści zaw odow ych osób starszych na rynku pracy m oże stać się nie­

zbędne, nawet przy szybkim rozw oju techniki i technologii ogra­

niczających zapotrzebow anie na pracę. Jednocześnie pozw oli na przyw rócenie poczucia przydatności osób starszych, przyw rócenie źródła satysfakcji i uznania w środowisku, jak im je st praca.

Z drugiej strony nie m ożna pom ijać przew idyw anych zm ian ogra­

niczenia popytu na pracę w ogóle, które postaw ia pod znakiem zapytania m ożliw ość zatrudnienia osób starszych, zwłaszcza, je ­ żeli nie nastąpią zm iany w system ie kształcenia ustaw icznego, uw zględniającego potrzeby przyszłościow ych rynków pracy oraz w system ie profilaktyki m edycznej, pozw alającej na zachow anie spraw ności fizycznej i intelektualnej osób starszych.

M im o dynam icznego rozw oju organizacji pozarządow ych traktow anych jako w yraz uspołecznienia, aktyw ność społeczna ludności je st stosunkow o niewielka. M ożna zatem postaw ić tezę, że organizacje te działają częściej „na rzecz” niż „z udziałem ” poszczególnych grup społecznych. W raz z w iekiem zm niejsza się zaangażow anie w działalność sp o łeczn ą a w yraźny spadek nastę­

puję wraz z przekroczeniem granicy 65 lat. Ponadto aktywność ta 126

Bożena Balcerzak-Paradowska Starzenie się ludności wyzwaniem polityki maleje w poszczególnych latach ( dane dotyczą 2001, 2003, 2005 i 2007), przy czym je st to zjaw isko odnoszące się zarów no do osób starszych ja k i do ogółu ludności. A ktyw ność społeczna osób starszych zw iązana je st częściej z działaniem w organizacjach obyw atelskich niż na rzecz swojego środow iska lub osób potrze­

bujących (CBOS 2008). Sytuacja w tym zakresie je st z pew nością bardzo zróżnicow ana, przy czym w yznaczniki społecznego zaan­

gażow ania są analogiczne jak w przypadku ogółu ludności: w yż­

szy poziom w ykształcenia, lepsza sytuacja m aterialna. W arto podkreślić, że zaangażow anie społeczne ( m ierzone „zbiorczym w skaźnikiem zaangażow ania w pracę społeczną” ) je st najwyższe wśród m ieszkańców wsi i małych miast, przy czym przybiera ono częściej form ę pracy na rzecz swojego środow iska i osób potrze­

bujących. W przypadku m ieszkańców w iększych miast działa zatem syndrom anonim ow ości, utrudniający naw iązyw anie bez­

pośrednich relacji, które m ogą być podstaw ą działań pom oco­

wych. To rozpoznanie wydaje się ważne w przypadku osób star­

szych, które w ym agają pom ocy, rzadziej m ogą j ą sami świadczyć.

W iększe m iasta stw arzają natom iast szanse na zaangażow anie się w działalność organizacji obywatelskich.

G rupą najmniej zaangażow aną w działalność społeczną oka­

zali się emeryci, co częściowo wynika z powiązania tego statusu społeczno-ekonomicznego z wiekiem. Jednak dane zbiorcze nie odzwierciedlają w pełni sytuacji w tej grupie. To spośród nich wy­

w odzą się m.in. członkowie organizacji kombatanckich, związku emerytów i rencistów, wreszcie - uczestnicy uniwersytetów III wieku. Zróżnicowany wiek i sytuacje życiowe emerytów w skazują na istnienie potencjału do wykorzystania w działaniach aktywizują­

cych na rzecz najbliższego otoczenia i szerszych społeczności.