• Nie Znaleziono Wyników

Przebieg bitwy pod Mokrą 51

Charakterystyka terenu bitwy

Pole bitwy, przygotowywane od 31 sierpnia 1939 roku przez oddziały Wołyńskiej BK, miało korzystne warunki do obrony i działań opóźniających: teren był pagórkowaty, z kom-pleksami leśnymi, między którymi znajdowało się kilka polan. Polana w pobliżu Opatowa, otoczona wzgórzami, poprzecinana polami uprawnymi, rowami melioracyjnymi i sadzaw-kami, umożliwiała wgląd w kierunku Krzepic. Przerwa między kompleksami leśnymi sze-roka na kilometr wyprowadzała z niej na zachód w kierunku polany Mokra. Najwyższym wzniesieniem polany było wzgórze 256, natomiast centralną jej część zajmowały wsie: Mokra I, Mokra II i Mokra III. Jedyna droga z Wilkowiecka do Mokrej III i zabudowania kanalizo-wały ruch na polanie. Na północ od niej rósł wysokopienny las o gęstym poszyciu, a na po-łudnie las Kłobuck. Od wschodu polanę zamykała nowoczesna magistrala kolejowa Herby Nowe–Gdynia, wybudowana w latach trzydziestych na potrzeby transportu węgla kamien-nego z Górkamien-nego Śląska. Wartościową przeszkodę przeciwpancerną stanowił nasyp o wyso-kości 4–6 m, osłonięty z obu stron wąskim pasem lasu. Magistralę węglową można było przekroczyć jedynie w czterech miejscach: wiaduktem szosy Izbiska–Miedzno w pobliżu stacji kolejowej Miedzno, przejazdem kolejowym na leśnej drodze z Rębielic Królewskich do Izbisk, na drodze leśnej z Mokrej I do przysiółka Golczewo, a także w pobliżu Mokrej II i III drogą do wsi Miedzno, która przechodziła przepustem w nasypie kolejowym. Dodatkowym atutem terenu były wzgórza na przedpolu jej linii obrony: wzgórze 258,6 rębielickie, wzgó-rze 263 opatowskie i wzgówzgó-rze 264 położone na południe od Wilkowiecka, które umożliwia-ły daleki wgląd na zachód50.

Przebieg bitwy pod Mokrą

51

Działania wojenne na przedpolu pozycji Wołyńskiej BK rozpoczęły pododdziały rozpo-znawcze 4 DPanc. 1 września 1939 roku o godz. 5.00. Przeciwnik szybko opanował Starokrzepice siłami II batalionu 12 pp oraz Krzepice siłami I batalionu 12 pp i 36 pcz52. O godz. 6.30 pododdział rozpoznawczy pojawił się przed pozycjami IV batalionu 84 pułku piechoty i został odparty ogniem karabinów przeciwpancernych. Siły główne 4 DPanc. po zajęciu Krzepic podzieliły się na dwa zgrupowania: pierwsze, w składzie 35 pcz, 12 pp z 31 DP oraz jednostki wsparcia, wyruszyło w kierunku Rębielic Królewskich i Zawady, drugie zaś, złożone z 36 pcz, 12 ppzmot. i 3 kompani 79 batalionu piechoty, uderzyło w kie-runku Wilkowiecka oraz Mokrej. Po rozpoczęciu działań przed stanowiskami 21 puł

poja-49 R. Szubański, Polska broń …, op.cit., s. 85.

50 J.S. Tym, Boje Wołyńskiej Brygady Kawalerii…, op.cit., s. 201–202.

51 Bibliografia bitwy pod Mokrą liczy ponad 100 pozycji, w tym kilka pamiętników i wspomnień, oraz kilkadziesiąt publik-acji naukowych. Stanowi niewielki fragment całościowych opracowań kampanii polskiej 1939 r.

52 M. Bielski, Grupa Operacyjna „Piotrków”…, op.cit., s. 82–83.

Schemat bitwy

Źródło: Boje polskie 1939–1945. Poradnik encyklopedyczny, K. Komorowski (red.), Warszawa 2009, s. 259.

rubież obrony Wołyńskiej Brygady Kawalerii (WBK) 1 IX

kierunki natarcia oddziałów niemieckich 1 IX (z godz. rozpoczęcia)

rejony koncentracji odwodów WBK

0 2 km

próba obejścia pozycji WBK od północy przez oddziały niemieckie

kierunki kontrnatarcia odwodów w 2 i 3 fazie walki pociągi pancerne wspierające działania WBK

wiły się liczne grupy cywilnych uciekinierów wojennych, które mogły stanowić zasłonę dla czołowych pododdziałów przeciwnika, ale zostały szybko skierowane na skrzydło polskiej obrony. O godz. 7.30 3 bateria 2 dak rozpoczęła ogień do pierwszej grupy czołgów 4 Dywizji Pancernej53.

Gdy niemieckie czołgi z 36 pcz podeszły z kierunku Wilkowiecka do pozycji 21 puł, zosta-ły zatrzymane jego ogniem i armat 2 dywizjonu artylerii konnej. Polskie działa przeciwpan-cerne rozpoczęły skuteczny ogień z odległości 150 m i szybko unieruchomiły dwa czołgi, po-zostałe zaś się wycofały. Nacierająca wraz z czołgami piechota po otwarciu ognia przez stronę polską zaległa i nie uczestniczyła w walce. Ostatecznie niemieckie natarcie zostało odrzuco-ne, a na przedpolu pozostały cztery zniszczone czołgi. Ten sukces pozytywnie wpłynął na na-stroje żołnierzy Wołyńskiej BK, którzy uwierzyli w skuteczność swojego uzbrojenia oraz w możliwość efektywnej walki z czołgami.

Około godz. 8.00 trzy kolumny przeciwnika, złożone z czołgów, piechoty i motocyklistów, podeszły na przedpole 19 pułku ułanów i podjęły natarcie. Pułkownik Filipowicz zadecydował o wzmocnieniu obrony 21 puł siłami 12 puł, którego 4 szwadron i pluton ckm już uczestniczy-ły w walce. Do godz. 10.00 przeciwnik rozpoznawał organizację polskiej obrony i o 10.15, po przygotowaniu artyleryjskim i bombardowaniu lotniczym, rozpoczął drugie natarcie trzema zgrupowaniami. Większość sił 4 DPanc., w tym około 100 czołgów, uderzyła na pozycje 21 puł oraz podjęła próbę obejścia polskich stanowisk od północy przez Rębielice Królewskie i Zawady.

Gdy przeciwnik zagroził 19 puł odcięciem, pułkownik Filipowicz wydał rozkaz wycofania puł-ku do wsi Ostrowy. Walkę 19 puł wsparł pociąg pancerny nr 53, który nadjechał, gdy część czołgów przeciwnika już przeszła przez tor kolejowy. Działa pociągu pancernego otworzyły szybki i skuteczny ogień, który rozproszył pojazdy przeciwnika. Tymczasem poważna sytu-acja zaistniała na pozycjach 21 puł, przez pozycje 4 szwadronu przedarły się bowiem czołgi i wyszły przed stanowiska 2 i 3 baterii 2 dywizjonu artylerii konnej. Sytuacja została opano-wana dzięki wejściu do walki 12 puł, 21 dpanc oraz ponownie pociągu pancernego nr 53.

Działania 4 DPanc. i tym razem zakończyły się niepowodzeniem, a na przedpolu pozostało jej 12 zniszczonych czołgów. Przeciwnik zaatakował również IV batalion 84 pp, ale po kontrata-ku zostały one odzyskane54.

Trzecie natarcie przeciwnika wyruszyło o godz. 12.15. Na pozycje 21 puł wdarło się pra-wie 100 czołgów. Część ich przeszła przez linię obrony ułanów i zniszczyła między innymi dwie armaty przeciwpancerne oraz przerwała się do stanowisk polskich armat. Te rozpoczę-ły ogień na wprost i ostatecznie załamarozpoczę-ły niemieckie natarcie. Straty byrozpoczę-ły jednak duże, czoł-gi zmiażdżyły bowiem pięć armat polowych. Po walce na przedpolu 3 baterii pozostało 13 uszkodzonych lub zniszczonych czołgów. 21 puł wycofał się za tor kolejowy, pozostawiw-szy pojedyncze punkty oporu, a ciężar walki przejęły 12 puł i 2 dywizjon artylerii konnej.

Kontratak 12 puł załamał niemieckie natarcie i umożliwił stronie polskiej ponowne

obsa-53 M. Paluch, Działania bojowe Wołyńskiej Brygady Kawalerii w pierwszej fazie kampanii wrześniowej 1939 roku, Toruń 2004, s. 82–84; M. Bielski, Grupa Operacyjna „Piotrków”…, op.cit., s. 83–84.

54 M. Bielski, Grupa Operacyjna „Piotrków”…, op cit., s. 87–88; Mokra (1 IX 1939), w: Boje polskie 1939–1945..., op.cit., s. 258–259; Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. I, Kampania wrześniowa 1939, cz. II, Przebieg działań od 1 do 8 września, wyd. II, Londyn 1986, s. 157–158.

dzenie utraconych pozycji. W tej fazie bitwy pułkownik Filipowicz zaangażował na środko-wym odcinku obrony swoje odwody55.

O godz. 12.30 I batalion 36 pcz uderzył z Opatowa przez Wilkowiecko w kierunku Mokrej III, ale spotkał się z umiejętnie zorganizowaną polską obroną: Za miejscowością dał się odczuć sil-niejszy opór nieprzyjaciela – zanotowano w dzienniku działań bojowych 4 Dywizji Pancernej – Po raz pierwszy niespodziewanie pojawiła się tutaj broń przeciwpancerna, przede wszystkim karabiny przeciwpancerne, które znakomitym działaniem na czołgi Panzer I i II, także pod-czas dalszych walk tego dnia, spowodowały poważne trudności56.

Przebieg walki z natarciem 4 DPanc. opisał ppor. Mirosław Dziekoński, dowódca pluto-nu 2 szwadropluto-nu 12 puł: W tym czasie, było to około godziny 11.30, widać było resztki wyco-fującego się z pola bitwy 21 pułku ułanów. Tuż za nimi ukazały się 2–3 wieżyczki czołgów niemieckich, które [polska – przyp. W.W.] artyleria obłożyła natychmiast ogniem. Na mo-im odcinku zaczęło się robić również „gorąco”. Podniecony rozwijającą się akcją, nie zda-wałem sobie sprawy, co mnie za chwilę będzie czekać. Wtem jedno z dział trafione pociskiem zamilkło. Mam przed sobą kilka czołgów w odległości około 400 m. Byłem wobec nich sam, tylko z plutonem. Wydałem rozkaz do otwarcia ognia dopiero, gdy zbliżą się na jakie 200 m.

W tej akcji trafiliśmy z rusznicy ppanc. trzy czołgi, które zaczęły się palić czarnym dymem.

Do wyskakującej załogi wystarczył ogień ręcznego karabinu maszynowego i karabinów.

Kilka dalszych czołgów zaczęło opływać moje stanowisko. Dochodziła wówczas godzina 15.00. Nagle bateria przestała strzelać i zdawało się, że wszystko jest stracone. Wtem od to-ru kolejowego rozszalała się nawała ognia armat i broni maszynowej z naszego pociągu pan-cernego. Kurz i dym zasłonił mi całą obserwację. […] Zostałem już teraz z rusznicą ppanc.

[karabinem wz. 35 – przyp. W.W.] oraz 7 ułanami z ręcznym karabinem maszynowym. Zostały mi jeszcze trzy naboje do rusznicy, z której strzelałem sam do jednego z najbliższych czoł-gów w ruchu. Za trzecim strzałem czołg stanął i obsługa jego zaczęła z niego wyskakiwać57.

Po raz czwarty i zarazem ostatni w tym dniu 4 DPanc. uderzyła na pozycje Wołyńskiej BK między godz. 15.00 a 15.30. Natarcie zostało poprzedzone kolejnym nalotem 15 samolotów Luftwaffe58. Tę fazę bitwy opisał dowódca plutonu ckm 12 puł ppor. Władysław Drzewiecki:

Około godz. 14.00 Niemcy położyli silną nawałę ognia artylerii na nasz cypel lasu. Są ran-ni, zabity został ppor. Florkowski w chwili, gdy odpalał ode mnie papierosa. Rtm. Hollak wydał rozkaz wycofania się do wsi Mokra II. Wszędzie gdzie spojrzeć, są czołgi niemieckie.

W wiosce pali się wiele zabudowań59.

Ponownie najsilniejsze natarcie wyszło na centrum polskiej obrony, które falami atakowa-ło 180 czołgów wraz z piechotą, jednocześnie przeciwnik naciskał 19 puł i IV batalion 84 pp.

55 M. Bielski, Grupa Operacyjna „Piotrków”…, op.cit., s. 89; Mokra (1 IX 1939), w: Boje polskie 1939–1945..., op.cit., s. 259–260.

56 WBBH, VII/1/91, 4 Panzer-Division im Feldzug in Polen 1939 (Wyciąg z Dziennika działań wojennych 4 DPanc), cyt. za:

A. Wesołowski, Działania XVI Korpusu Armijnego w dniach 1-3 września 1939, w: A. Jońca et al., Mokra Działoszyn 1939, Warszawa 2005, s. 279.

57 M. Dziekoński, Wyjątki z relacji, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej” 1989 nr 132, s. 126–127.

58 Ogółem 1 września 1939 r. WBK była bombardowana 15 razy siłami 9–26 samolotów, 2 zestrzeliła polska obrona przeci-wlotnicza. M. Bielski, Grupa Operacyjna „Piotrków”…, op.cit., s. 90.

59 W. Drzewiecki, Wyjątki z relacji, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej” 1989 nr 132, s. 146.

Do najcięższych walk doszło w luce między wsiami Mokra II i Mokra III. Jej opanowanie pozwoliłoby przeciwnikowi przebić się przez Miedzno i Ostrowy do Warty. W rezultacie sil-nego natarcia przeciwnik wdarł się do lasu na wschód od wsi Mokra i po godzinie walki osiągnął magistralę węglową na odcinku od Kłobucka do Działoszyna. W tej sytuacji oko-ło godz. 16.00 pułkownik Filipowicz wprowadził do walki swój odwód: 2 psk i 21 dywizjon pancerny oraz pociąg pancerny nr 53, który wsparł też pociąg pancerny nr 52, przydzielony 30 Dywizji Piechoty. Ogień artylerii obu pociągów pancernych oraz polski kontratak zasko-czyły przeciwnika i ostatecznie spowodowały jego szybki i częściowo paniczny odwrót na podstawy wyjściowe oraz poważne straty (około 30 czołgów). Tym samym dziesięciogodzin-na bitwa została zakończodziesięciogodzin-na. Obie strony poniosły duże straty: Wołyńska BK straciła 500 żoł-nierzy (zabici, ranni i zaginieni) oraz sprzęt – 5 dział polowych, 4 działa przeciwpancerne i 4 samochody pancerne. Straty przeciwnika można ocenić na kilkuset zabitych i rannych żołnierzy oraz 100–115 pojazdów, z tego około 40–50 czołgów, ale większość ich powróci-ła do służby po wykonaniu niezbędnych remontów60.

Kilka godzin po zakończeniu bitwy pułkownik Filipowicz przesłał dowódcy Armii „Łódź”

meldunek sytuacyjny: Grupa czołgów nieprzyjaciela opanowała polanę Mokra, przerywa-jąc ugrupowanie w lasach na północ od Kłobucka. […] O godz. 17.00 silne natarcie pie-choty nieprzyjaciela, wsparte czołgami i artylerią, odrzuciło własne oddziały na wschód skraju lasu Kłobuck, a następnie na Miedzno. Do zmroku oddziały własne utrzymały ogól-nie linię Miedzno–Łobodno61.

Wołyńska Brygada Kawalerii przez 10 godzin prowadziła skuteczną bitwę z przeciwni-kiem zdecydowanie przeważającym pod względem liczebności i jakości uzbrojenia.

Szczególnie groźne były niemiecka przewaga w broni pancernej oraz panowanie w powie-trzu. Mimo przewagi 4 DPanc. nie zdołała rozbić polskiej Brygady i nie przebiła się przez jej obronę na polskie tyły.