• Nie Znaleziono Wyników

różnice w poszczególnych częściach kraju. Na terenie byłego zaboru rosyjskiego już wówczas odnotowywano przeludnienie więzień.

Amnestia w 1928 r. zredukowała liczbę osadzonych o jedną trzecią, ale bardzo szybko – w ciągu siedmiu miesięcy! – zaludnienie więzień wróciło do poprzedniego stanu. W latach 30. następował gwałtowny wzrost liczby więźniów, m.in. w wyniku fali drobnej przestępczości, spowodowanej kryzysem gospodarczym. Znaczny wzrost liczby wy-roków skazujących doprowadził do przeludnienia więzień, które w la-tach 30. średnio wynosiło od 123% do 164%57. Zagęszczenie na terenie apelacji lubelskiej okresowo przekraczało nawet 200%. W oczywisty sposób wpływało to na warunki odbywania kary.

Kwestia klasyfi kacji i segregacji więźniów nie została jednolicie ustalona do 1927 r. Okólnik Ministerstwa Sprawiedliwości z 27 lute-go 1928 r. za podstawę segregacji więźniów przyjmował rodzaj kary.

Przy rozmieszczaniu więźniów w celach należało w miarę możli-wości uwzględniać rodzaj przestępstwa i kary oraz poziom moral-ny i umysłowy skazamoral-nych. Rozporządzenie Prezydenta RP z 1928  r.

utrzymywało zasady klasyfi kacji i segregacji, zaś regulamin z 1931 r.

wprowadzał system progresywny klasyfi kacji więźniów, wpływający na ich umieszczanie w różnych więzieniach lub oddziałach58. Regulamin więzienny określał prawa i obowiązki więźniów, jak również kary za ich nieprzestrzeganie. Poza karami regulaminowymi zdarzały się przypadki szykanowania, także bicia więźniów przez straż59.

Więźniowie polityczni

Więźniowie „polityczni” stanowili wśród osadzonych w polskich więzieniach dość liczną grupę, w której dominowali komuniści, choć byli również działacze innych nurtów politycznych. Według danych zebranych przez Karola Pawlaka, w latach 20. i na początku lat 30.

57 Ibidem.

58 Ibidem, s. 57–58.

59 Ibidem, s. 65.

odsetek więźniów politycznych w polskich więzieniach wynosił od 4,8% ogółu osadzonych w 1924 r. do 11,5% w 1931 r.60

Początkowo nie było w polskim więziennictwie ustalonych jed-nolitych zasad obchodzenia się z więźniami politycznymi. Jak pisał w 1925 r. Edward Neymark, „po zjednoczeniu ziem polskich powstał w tej dziedzinie kompletny chaos […] nieskoordynowane przepisy prawne, obowiązujące w poszczególnych dzielnicach Rzplitej, wywołują życiowe nonsensy i, gorzej niż nonsensy – pozory nadużyć”61.

Ustawodawstwo obowiązujące w byłym zaborze pruskim: kodeks karny, procedura karna i tzw. ordynacja więzienna z 21 grudnia 1898, nie uwzględniało przestępstw ani przestępców politycznych. Do wszystkich więźniów odnosiły się jednakowe postanowienia regula-minu. W byłym zaborze austriackim postanowienie cesarza z 28 paź-dziernika 1849 r. wyróżniało przestępstwa polityczne i stanowiło, że za więźniów politycznych mieli być uważani sprawcy przestępstw przewidzianych w ustawie karnej w art. 58, 60, 61 (zdrada główna), 65, 66 (zakłócenie spokoju publicznego), 68, 69 (bunt), 73 (rozruch) oraz sprawcy przestępstw z art. 58, 65, 76, 279, 302 i 305 (o ile do-puścili się ich w druku). Więźniowie polityczni podlegali ogólnym przepisom regulaminu więziennego, jednak już po skazaniu wyrokiem sądu należało ich umieszczać w osobnych oddziałach i to pojedynczo, a najwyżej po czterech w celi, z uwzględnieniem poziomu inteligen-cji, wieku i wcześniejszego trybu życia. Więźniowie polityczni byli zwolnieni od prac porządkowych w celach, mogli używać własnej odzieży, bielizny i pościeli, korzystać ze światła w celi od zmierzchu aż do godziny wyznaczonej przez naczelnika więzienia, otrzymywać lepsze pożywienie z własnych funduszów (z zastrzeżeniem, że po-trawy musiały być dostarczane z kuchni więziennej). Ponadto mogli palić tytoń i zażywać tabakę, nie wolno było narzucać im wbrew ich woli żadnej pracy więziennej, mogli korzystać z książek (uznanych

60 Ibidem, s. 70, tab. 4.

61 E. Neymark, O metodę traktowania przestępców politycznych, „Palestra” 1925, nr 6–7, s. 865.

45

Więźniowie polityczni

przez naczelnika więzienia za niepodejrzane), rządowych dzienników, materiałów piśmiennych, otrzymywać i wysyłać listy, przyjmować od-wiedziny, jednak pod kontrolą straży więziennej. Te ulgi przysługiwały więźniom politycznym i odbywającym kary w zakładach karnych, nie dotyczyły natomiast ani więźniów śledczych (przed wyrokiem), ani odbywających kary w więzieniach przy sądach okręgowych. Dopie-ro na podstawie Dopie-rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości RP z 30  stycznia 1923 ulgi zaczęto stosować także w więzieniach przy sądach okręgowych. W przypadku połączenia przestępstwa politycz-nego z wyrokiem w sprawie o przestępstwo pospolite sprawca nie mógł korzystać z ulg.

W byłym zaborze rosyjskim obowiązywały „Tymczasowe przepi-sy dla więźniów na obszarze b. zaboru roprzepi-syjskiego, wydane w dniu 25 września 1922 przez Ministra Sprawiedliwości W. Makowskiego”62. Zawierały one ogólny regulamin więzienny oraz przepisy specjalne dotyczące więźniów politycznych. Za przestępców politycznych uwa-żano sprawców przestępstw przewidzianych w artykułach cz. 2, cz. 3 art. 121, 124–132, 135, 137, cz. 5, cz. 15, 24 i art. 534 i 535 cz. 28 Kodeksu karnego z 1903 r.

Więźniom prewencyjnym, osadzonym pod zarzutem popełnienia ww. przestępstw, przysługiwało prawo palenia papierosów w celach i podczas spaceru, korzystania z widzeń w pokoju bez krat (ale pod nadzorem), ze spaceru dwie godziny dziennie, trójkami lub czwórkami i oddzielnie od więźniów innych kategorii, z prawem do rozmawia-nia. Nie mogli być wbrew swej woli osadzeni we wspólnych celach z więźniami innych kategorii. Ponadto korzystali z wydawanych le-galnie czasopism, mogli posiadać bez specjalnego zezwolenia władzy więziennej książki do nabożeństwa, Pismo Święte, obrazki i numi-zmaty o treści religijnej i patriotycznej, podręczniki naukowe, książki z biblioteki więziennej i własne, szczotki do zębów, włosów, obuwia i ubrań, grzebień, czernidło lub pastę do obuwia, kubek, łyżeczkę,

62 Dz.Urz. Ministerstwa Sprawiedliwości 15 X 1922, Nr 20, zwane potocznie „przepi-sami Makowskiego”.

dzbanek, imbryk do herbaty – po sprawdzeniu tych przedmiotów przez administrację więzienną.

Więźniowie polityczni (karni i prewencyjni) mogli pracować tylko, jeśli wyrazili na to zgodę. Podczas pobytu w więzieniu mieli prawo korzystać z własnej odzieży, obuwia, pościeli, a nawet łóżka.

Na własne żądanie mogli być umieszczeni w osobnych celach, o ile warunki na to pozwalały. Mieli prawo do wysyłania i otrzymywania jednego listu na tydzień, 15–30-minutowych odwiedzin raz na tydzień w pokoju bez krat. Więźniowie polityczni mogli żywić się na własny koszt, aczkolwiek nie „zbytkownie” i z wyłączeniem alkoholu63.

Najwięcej przywilejów otrzymywali skazani za przestępstwa po-lityczne odbywający karę w więzieniach w byłym zaborze rosyjskim.

Różnice międzyzaborowe prowadziły do sytuacji, w której więzień, składający skargę na przeludnienie w więzieniu np. w Łodzi, przenie-siony do Wronek lub Rawicza tracił przywileje wynikające ze statusu

„politycznego”. Było to niejednokrotnie przyczyną protestów. W lipcu 1920 r. grupa komunistek przeniesionych do więzienia we Wronkach wszczęła protest, co wobec bardzo napiętej atmosfery w czasie postępów ofensywy Tuchaczewskiego doprowadziło do ich poturbowania przez straż więzienną64. Incydent ten niejednokrotnie później przywoływany był przez propagandę komunistyczną.

Różnice w prawach więźniów politycznych zostały szczegółowo opisane nawet w książce dla niższych funkcjonariuszy więziennych, z wyjaśnieniem, którego byłego zaboru dotyczą65.

Neymark zwracał uwagę, że ulgi w regulaminie więziennym przy-sługują sprawcom enumeratywnie wyliczonych przestępstw. Wobec tego, że według nowoczesnych koncepcji wymiaru sprawiedliwości sądzi się i karze nie przestępstwo, lecz przestępcę, a rodzaj i wymiar kary zależy nie tylko od wagi przestępstwa, ale także od charakteru sprawcy i szans na jego resocjalizację, system ten traci rację bytu.

63 E. Neymark, op. cit., s. 865–867.

64 K. Pawlak, Więziennictwo polskie…, s. 72.

65 Z. Bugajski, Zasadnicze wiadomości z zakresu praktycznego więziennictwa. Książ-ka I dla niższych funkcjonariuszów więziennych, Warszawa 1925.

47

Więźniowie polityczni

„Przestępca, który popełni z ideowych (politycznych) pobudek któ-rekolwiek inne przestępstwo, niż wyżej wymienione – nie ma prawa korzystania z ulg regulaminu, przewidzianych dla przestępcy poli-tycznego. Natomiast przedajny zbrodniarz, który dla zysku popełnia jedno z wyliczonych przestępstw, w całej pełni korzysta z zupełnie mu nie należących się przywilejów”66. W przygotowywanych regu-lacjach prawnych Neymark postulował zniesienie regulaminowych ulg, przeniesienie oceny pobudek czynu do uwzględnienia przez sąd przy wymiarze kary, zaś przyznawanie ewentualnych ulg w wię-zieniu jako nagrodę za dobre sprawowanie więźnia. Brał też pod uwagę stworzenie osobnego więzienia dla skazanych za przestępstwa polityczne67.

Więźniowie polityczni tworzyli tzw. komuny więzienne. Do 1931 r.

funkcjonowanie komun więziennych było zalegalizowane68, aczkol-wiek już w 1928  r. rozpoczęto działania zmierzające do zniesienia przywilejów więźniów politycznych, wynikających z „przepisów Ma-kowskiego”. System komun zaczął kształtować się już na przełomie 1922 i 1923 r. i w praktyce funkcjonował we wszystkich więzieniach.

Jedynie w warunkach ostrej izolacji, jak np. w więzieniu na Świętym Krzyżu, nie utrzymywał się. W różnych okresach z różnym nasileniem administracja więzienna prowadziła działania zmierzające do rozbicia komun, m.in. umieszczając więźniów politycznych w zakładach karnych jak najbardziej oddalonych od miejsca zamieszkania69.

Jednolity sposób traktowania więźniów politycznych został wpro-wadzony dopiero regulaminem z 1931 r., który nie uwzględniał w ogóle odrębnej kategorii więźniów politycznych, jednak przewidywał ulgi dla skazanych na karę twierdzy, orzekaną niekiedy w procesach politycz-nych. Jednak Kodeks karny z 1932 r. nie stosował już kary twierdzy.

Odtąd więźniowie polityczni byli traktowani tak samo jak inni, przy

66 E. Neymark, op. cit., s. 868.

67 Ibidem, s. 871.

68 K. Pawlak, Więziennictwo polskie…, s. 73.

69 K. Urbański, Sytuacja komunistów w więzieniach województwa kieleckiego w latach 1918–1939, „Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach” 1980, t. 11, s. 46.

czym dla więźniów mających wyroki powyżej 3 lat tworzono odrębne oddziały. Regulamin z 1931 r. nie przewidywał też istnienia komun więziennych. Odtąd były one zwalczane, administracja więzienna miała już nie brać pod uwagę protestów i wniosków zbiorowych, a tylko indywidualne. Pomimo zmiany regulaminowej w wielu wię-zieniach komuny działały nadal70. Regulamin w odniesieniu do innych przywilejów, jak dłuższe spacery, palenie tytoniu czy otrzymywanie książek spoza biblioteki więziennej, nie wyróżniał wprawdzie więźniów politycznych, ale dawał pewne możliwości uznaniowego traktowania tych spraw przez naczelnika więzienia.

Karol Pawlak zwraca uwagę, że w odniesieniu do więźniów poli-tycznych w funkcjonowaniu polskiego więziennictwa dwudziestolecia międzywojennego wyróżniają się dwa okresy: stosunkowo liberalny do 1931 r. i bardziej represyjny w latach 30. Była to zmiana odwrotna niż ogólne tendencje w przepisach dotyczących sposobu wykonywa-nia kary. Pawlak zauważa też, że wpływ na to mogły mieć „przejawy nadużywania statusu więźnia politycznego przez czynniki negatywnie nastawione do samego państwa polskiego”71.

Odrębną kartą międzywojennego więziennictwa był obóz w Be-rezie Kartuskiej, utworzony w czerwcu 1934 r. rozporządzeniem Pre-zydenta RP72. Decyzję o skierowaniu do tego miejsca podejmowały władze administracyjne, zaś obóz („miejsce odosobnienia”) podlegał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych (MSW). Istnienie i funkcjono-wanie obozu w Berezie było co najmniej kontrowersyjne w świetle prawa, a stosowane tam praktyki wobec osadzonych i nadużycia nadzorców wywoływały dalekosiężne negatywne skutki, nie tylko propagandowe73.

70 K. Pawlak, Więziennictwo polskie…, s. 74.

71 Ibidem, s. 75.

72 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17 czerwca 1934 r. w sprawie osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu, Dz.U. RP 1934, Nr 50, poz. 473.

73 Zob. W. Śleszyński, Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934–39, Białystok 2003.

49

Sądy doraźne

Sądy doraźne

Na terenie państwa polskiego na początku lat 30. część wyroków w sprawach nazywanych potocznie politycznymi zapadała w trybie doraźnym, który charakteryzował się niezaskarżalnością wyroków, dużym uproszczeniem i przyspieszeniem postępowania. Pierwszym państwem, które wprowadziło do swego ustawodawstwa postępowa-nie doraźne, było Cesarstwo Austriackie (1768). Po reformie prawa karnego w Austrii tryb doraźny regulowała ustawa o postępowaniu karnym z 23 maja 1873 r.74 Następnie sądy doraźne wprowadziła Polska Komisja Likwidacyjna 27 listopada 1918 r. na całym obszarze Galicji, dla zbrodni morderstwa, rabunku i podpalenia. Dla obszaru Sądu Apelacyjnego we Lwowie takie samo rozporządzenie wydał 21 grudnia 1918 r. Tymczasowy Komitet Rządzący we Lwowie. Mi-nister spraw wewnętrznych uchylił ww. rozporządzenia i wprowadził rozporządzeniem z 14 maja 1919 r. sądy doraźne w okręgach sądów apelacyjnych w Krakowie i Lwowie. 30 czerwca 1919 r. sejm uchwalił ustawę w przedmiocie sądów doraźnych, obowiązującą początkowo tylko na ziemiach byłego zaboru rosyjskiego. Ustawa z 6 lipca 1922 r.

wprowadziła takie sądy także w byłej dzielnicy pruskiej i wojewódz-twie śląskim75. W 1928 r. rozporządzeniem Prezydenta RP z 19 marca 1928 r.76 o postępowaniu doraźnym przepisy zostały ujednolicone na terenie całego państwa. Postępowanie to wprowadzono z dniem 2 września 1931 r. i stosowano aż do uchylenia 12 października 1934 r.

W tym czasie w trybie doraźnym skazano 415 osób, z czego wobec 270 orzeczono karę śmierci (103 osoby ułaskawiono)77. Postępowanie w trybie doraźnym było powodem wielu protestów ze strony różnych środowisk politycznych.

74 W. Kozielewicz, Tryb doraźny – uwagi de lege ferenda, „Krytyka Prawa” 2010, nr 1, s. 330.

75 Ibidem, s. 332.

76 Dz.U. RP 1928, Nr 33, poz. 315.

77 W. Kozielewicz, op. cit., s. 333.