• Nie Znaleziono Wyników

Czy Internet to „medium”?

W dokumencie Media w analogowym i CYFROWYM świecie (Stron 80-87)

szanse i niebezpieczeństwa

2.1. Internet – tradycyjne medium czy interaktywne metamedium?

2.1.2. Czy Internet to „medium”?

Określenia takie jak „mass media”, „środki komunikowania”, czy po prostu „me-dia” przyjęły się na dobre w codziennym języku. Co jednak rozumiemy pod tymi terminami? W. Pisarek zauważa, że media masowe możemy określić albo przez ich wyliczenie, albo podanie istotnych cech. Ponieważ jednak defi niowanie przez

8 A. Meller, Jak to się pisze: Internet czy internet?, „Internet Standard” z 17 marca 2004 r., [onli-ne] http://www.internetstandard.pl/news/64818/Jak.to.sie.pisze.Internet.czy.internet.html (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

9 Por. T. McAdoo, Spelling Success in APA Style, „APA Style Blog” z 10 marca 2011 r., [online] http://

blog.apastyle.org/apastyle/2011/03/spelling-success-in-apa-style.html (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

10 Por. Internet, „Oxford Dixtionaries” (brak daty opubl.), [online] http://oxforddictionaries.com/de-fi nition/Internet?q=internet (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

11 Por. Ask the Editor FAQ, „APstylebook.com” (2012 r.), [online] http://www.apstylebook.

com/?do=ask_faq (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

12 Por. The Guardian – Style guide (brak daty opubl.), [online] http://www.guardian.co.uk/styleguide/i (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

13 Por. English usage: How to write Internet, dyskusja na forum proz.com (26 października 2005 r.), [online] http://www.proz.com/forum/linguistics/38298-english_usage%3A_how_to_write_inter-net.html (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

14 Por. Internet capitalization conventions, „Wikipedia.en” (ostatnia aktualizacja 21 marca 2012 r.), [online] http://en.wikipedia.org/wiki/Internet_capitalization_conventions (dostęp 20 kwietnia 2012 r.).

egzemplifi kację postrzegane jest jako dalece niedoskonałe, skupmy się na defi nicji odwołującej się do istotnych cech mediów, według której „media masowe czyli środki komunikowania masowego to kanały komunikowania publicznego o rowym, zwykle instytucjonalnym nadawcy, zbiorowym przekazie (albo raczej zbio-rowej, bo wieloprzekazowej zawartości), zwielokrotnianym środkami technicz-nymi oraz o heterogenicznej, nieustrukturyzowanej zbiorowości anonimowych odbiorców”15. Jak jednak zauważa przytaczany autor, media masowe (drukowa-ne książki, gazety, czasopisma, rozsiewcze i kablowe radio i telewizja) odgrywają współcześnie coraz mniejszą rolę w globalnej komunikacji, zaś rośnie rola sieci komputerowych na czele z Internetem oraz mediów komórkowych16.

Co do Internetu, trzeba zauważyć, że nieco wymyka się on próbom klasyfi kacji z punktu widzenia tradycyjnego medioznawstwa. Należy zgodzić się ze stwierdze-niem, iż próżnym wysiłkiem jest próba kategoryzowania Internetu w dotychczas zastanych strukturach medialnych17. Podstawowe pytanie, jakie się pojawia, brzmi:

Czy Internet jest czwartym – obok prasy, radia i telewizji – medium masowym, czy też czymś więcej?

Zdaniem M. Robaka, traktowanie Internetu jako czwartego medium maso-wego jest błędem, który autor ów określa mianem „błędu medialnego”. Zauważa przy tym, że choć taki podział (na prasę, radio, telewizję i Internet) wydaje się prawidłowy z punktu widzenia medioznawczego, to jednak nie jest wyczerpujący – po pierwsze dlatego, że Internet nie jest tak odrębny jak tradycyjne media, a przy coraz widoczniejszym zjawisku konwergencji podział ów coraz bardziej się rozmy-wa. Po drugie, Internet łączy komunikację masową z indywidualną i jest bardziej zróżnicowany, niż nam się wydaje. Do Internetu niezbyt pasuje tradycyjna kate-goria medium, gdzie mieliśmy do czynienia z aktywnym nadawcą i biernym od-biorcą. Dużo lepiej pasuje doń koncepcja Sieci społecznej, gdzie zamiast nadawcy i odbiorcy mówimy o węzłach Sieci (przy czym wielu badaczy dopuszcza tezę, że węzłami Sieci mogą być zarówno ludzie, jak i komputery). Internauta nie jest bier-nym odbiorcą – jest aktywbier-nym użytkownikiem18.

Czym jednak tak naprawdę w swej istocie jest Internet?

Materialnie Internet to gigantyczna sieć komputerowa, czy wręcz „sieć sieci”19. To mnóstwo połączonych ze sobą komputerów, routerów, kabli i innych urządzeń. Jest

15 W. Pisarek, Wstęp do nauki o komunikowaniu, Warszawa 2008, s. 121.

16 Por. tamże.

17 A. Młynarska-Sobaczewska, Wolność wirtualnej wypowiedzi, „Państwo i Prawo” 2008, z. 2(744), s. 49.

18 Por. M. Robak, Internet – od nowego medium do sieci społecznej, w: E. Laskowska, M. Kuciński, Internet a relacje międzyludzkie, Bydgoszcz 2010, s. 13–14.

19 Por. N. Negroponte, Cyfrowe życie. Jak się odnaleźć w świecie komputerów, tł. M. Łakomy, Warsza-wa 1997, s. 149.

on wielowarstwowy i owa jego „wielowarstwowość”, jak zauważa T. Goban-Klas, jest bardziej złożona, niż by się to mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Przewody, kable światłowodowe i fale radiowe to pierwsza warstwa Internetu: fi zyczna. Warstwa tele-transmisyjna obejmuje rodzaj transmisji (w przypadku Internetu jest ona cyfrowa).

Warstwę użytkową stanowią łącza telefoniczne, telegrafi czne, radiowe, węzły komu-nikacyjne, routery, serwery etc. Te trzy warstwy tworzą materialną strukturę Interne-tu. Następnie mamy różnorodne warstwy aplikacyjne, obejmujące szerokie spektrum zagadnień, od protokołów telekomunikacyjnych do przeglądarek multimedialnych20.

Wyżej wymienione warstwy są warstwami operacyjnymi, a ich matematyczną podstawę stanowi teoria informacji Shannona, która zajmuje się asemantycznym wymiarem transmisji bitów informacji. Na warstwy operacyjne nakłada się war-stwa semantyczna. I dopiero w niej ujawniają się w pełni komunikacyjne moż-liwości sieci teleinformatycznej, tworząc jego nową społeczną jakość21. Jest on bowiem przestrzenią dyskursywną, w której sfera komunikacyjna nakłada się na rzeczywistość społeczną, i na odwrót22. Pod wpływem Internetu ulegają redefi nicji tradycyjne pojęcia czasu i przestrzeni23.

Tim Berners-Lee, jeden z twórców Internetu, podobnie jak wielu innych bada-czy Sieci jest zdania, że Internet ma strukturę fraktalną, że ruch internetowy da się opisać przy pomocy teorii fraktali24. Zdaniem P. Płanety, „fenomen Internetu polega na tym, że jest on złożoną chaotyczną strukturą, rozwijającą się w niezwykły sposób.

(...) Internet jest bowiem układem deterministycznym, który zachowuje się w sposób nieregularny, a zachowanie zarówno całego układu, jak i jego części, można wyjaśniać

20 Por. T. Goban-Klas, Ontologia Internetu, (dokument elektroniczny w zbiorach Biblioteki AGH w  Krakowie, 2004), [online] http://winntbg.bg.agh.edu.pl/skrypty2/0095/033-040.pdf (dostęp 4 maja 2012 r.).

21 Por. tamże.

22 Por. P. Płaneta, Chaos w globalnej sieci perswazji, „Zeszyty Prasoznawcze” 2002, nr 3–4(171–172), s. 61.

23 Por. M. Szpunar, Redefi nicja pojęcia czasu i przestrzeni w dobie Internetu, w: M. Sokołowski (red.), Kulturowe kody mediów. Stan obecny i perspektywy rozwoju, Toruń 2008, s. 59–73.

24 Por. J. Mishra, S.N. Mishra, L-System Fractals, Amsterdam–Oxford 2007, s. 175. Fraktal – „[łac.

fractus ‘złamany’, ‘cząstkowy’], mat. rodzaj fi gury geometrycznej, płaskiej lub przestrzennej, za-zwyczaj charakteryzującej się własnością samopodobieństwa — małe fragmenty fraktala, oglądane w odpowiednim powiększeniu, wyglądają tak samo jak obiekt pierwotny. Charakteryzuje ją swo-ista regularność w nieregularności — stopień tej regularności jest określony liczbą niecałkowitą (wymiar fraktalny). Fraktale mają swoje pierwowzory w świecie fi zycznym; są nimi krzywe i po-wierzchnie ilustrujące wszelkie przypadkowe nieregularności: ruchy Browna, wahania cen giełdo-wych, różnorodne kształty płatków śniegu, zakręty linii brzegowych i in.”. Fraktal, w: Encyklopedia PWN, [online] http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3902416 (dostęp 4 maja 2012  r.). Zob.

także: Bo Ryu, S.B. Lowen, Fractal Traffi c Model for Internet Traffi c Engineering, w: A. Nejat Ince (red.), Modeling and Simulation Environment for Satellite and Terrestrial Communication Networks:

Proceedings of the European COST Telecommunications Symposium, Norewll, Massachusets 2002, s. 65–85.

w  ramach teorii chaosu deterministycznego, która opisuje nieliniowe zachowania systemów dynamicznych”25. W wymiarze społecznym owa fraktalna teoria Internetu przejawia się w chaotycznej konfi guracji różnych dyskursów, oddziałujących global-nie26. Pojawiają się nawet opinie, że słowo „Internet” obejmuje raczej cały świat połą-czonych ze sobą danych niż materialną infrastrukturę27. A zatem defi niowanie global-nej Sieci „powinno obejmować połączone ze sobą sieci (network of networks), oparte na protokołach komunikacyjnych (TCP/IP), społeczność (community of people), która się tą siecią posługuje oraz zbiór dostępnych zasobów, które znajdują się w tej sieci”28. Na każdym z wymienionych poziomów jedne komponenty wchodzą w interakcję z in-nymi. Przebiega ona według wzoru samopodobieństwa i samopowtarzalności struktur na różnych poziomach. Taka struktura może być przedstawiona w postaci fraktalnej29.

Wydaje się zatem, że Internet zajmuje współcześnie dominującą pozycję jako uniwersalna platforma komunikacji30. Jest on „mającą globalny charakter płasz-czyzną błyskawicznego przekazu informacji, nie tylko tekstowych, adresowanych czy to do poszczególnych osób, czy to do grup osób, czy też do „ogółu” zaintere-sowanych. Można przy tym wyróżniać sytuacje, w których internetowy przekaz jest przekazem jedynym, oraz sytuacje, w których przekaz ten ma charakter dodat-kowy (uzupełniający, równoległy)”31. Internet zatem to więcej niż tylko medium – globalną sieć można traktować jako nową przestrzeń społeczną, której najistot-niejszym społecznym aspektem i celem wykorzystania jest komunikacja32.

Z tą opinią zgadza się M. Filiciak. Przywołuje on określenie M. Castellsa, któ-ry nazywa nowe, umożliwiające odbiorcom podejmowanie aktywności tekstualnej media indywidualnymi mass-mediami (mass-self communication). Wysuwa tezę, iż zmianie uległy fundamenty funkcjonowania środków przekazu33. Za słuszne nale-ży uznać stwierdzenie, że niemożliwa jest jednorodna kwalifi kacja wszystkich prze-jawów komunikacji występujących przy korzystaniu z Internetu. W jego ramach mamy do czynienia z różnymi narzędziami: poczta elektroniczna (spełniająca

kry-25 P. Płaneta, Chaos w..., art. cyt., s. 45–46.

26 Por. tamże, s. 61.

27 Por. National Research Council (U.S.). Committee on the Internet in the Evolving Information Infrastructure, The Internet’s Coming of Age, National Academies Press, 2001, brak numeru strony.

28 Por. P. Płaneta, Chaos w…, art. cyt., s. 55.

29 Por. tamże, s. 56.

30 Por. M. Kula, A. Małachowski, Internet jako platforma komunikacji społecznej. Analiza i ocena wy-ników badań własnych, w: J. Goliński i in. (red.), Współczesne aspekty informacji. Tom 3, Warszawa 2010, s. 110.

31 Por. A. Matlak, Postęp techniczny w mediach, w: J. Barta, R. Markiewicz, A. Matlak (red.), Prawo mediów, Warszawa 2008, wyd. 2, s. 195.

32 Por. M. Kula, A. Małachowski, Internet jako platforma komunikacji..., art. cyt., s. 110.

33 M. Filiciak, Internet – społeczne metamedium, w: W. Godzic (red.), Media audiowizualne. Podręcz-nik akademicki, Warszawa 2010, s. 105.

teria komunikacji indywidualnej), wysyłanie wiadomości tekstowych (IM – Instant Messages) oraz WWW i FTP, podlegające w znacznej części kryteriom komunikacji masowej. Ponadto Telnet, grupy dyskusyjne, komunikatory internetowe, telefonia internetowa czy też internetowe radio i telewizja to również przykłady interne-towej komunikacji. W ostatnich latach należy do nich dołożyć całą sferę mediów społecznościowych. W Internecie może zachodzić kilka form komunikowania się:

pchanie (push), polegające na jednokierunkowej transmisji sygnału; rozsiewanie (np. umieszczanie tekstu na stronie WWW lub w profi lu na portalu społecznościo-wym) oraz generowanie (wspólna praca nad informacją, uzupełnianie i modyfi ka-cja danych zamieszczonych przez inne osoby (np. Wikipedia)34.

Ponadto Internet posiada wiele cech, które odróżniają go od tradycyjnych środków przekazu. Pierwsza to interaktywność (synchroniczna i asynchroniczna), która zachodzi na trzech poziomach: interakcji z medium, interakcji z autorami serwisu oraz interakcji z innymi użytkownikami Sieci. Kolejne cechy Internetu to:

globalny zasięg i multimedialny charakter. Trzeba też zauważyć, że Internet po-siada zarówno cechy medium masowego, jak i kanału komunikacji indywidualnej i bezpośredniej. Warta podkreślenia jest też szybkość reakcji, elastyczność, niski koszt przekazu oraz fakt, iż w odróżnieniu od dotychczasowych mediów, Internet wymaga od użytkowników większej aktywności w poszukiwaniach35.

Zdaniem Roberta K. Logana, nawiązującego do słynnego stwierdzenia McLu-hana The medium is the message, Internet niesie ze sobą 5 takich „wiadomości” czy też przekazów. Są to: dwustronna komunikacja, łatwość dostępu i upowszechnia-nia informacji, ciągłość uczeupowszechnia-nia się, dostosowanie i integracja oraz społeczność36.

34 Por. B. Aouil, Komunikowanie się w Internecie – narzędzia, specyfi ka, właściwości, w: M. Wawrzak--Chodaczek (red.), Komunikacja społeczna w świecie wirtualnym, Toruń 2008, s. 14.

35 Por. A. Adamski, Internet a polskie prawo prasowe…, art. cyt. M. Robak stawia hipotezę, że przy-zwyczajenie do aktywnej postawy w Internecie może wpłynąć na zmianę świadomości społecznej i mentalności jego użytkowników. Jego zdaniem, internauta „przyzwyczaja się do aktywnej po-stawy, do tego, że komentując tekst na stronie www, nie przyjmuje go bezkrytycznie. Jeśli społe-czeństwo przyjmie ten nowy styl komunikacji, może się okazać, że zechce czegoś więcej, niż tylko stron społecznościowych, na których można się wymienić zdjęciami z podstawówki. Może zacząć oczekiwać bardziej bezpośredniej demokracji, może zażądać większego wpływu na polityków, na instytucje, na władze lokalne”. M. Robak, Internet – od nowego medium…, art. cyt., s. 16. Słowa te pochodzą z publikacji wydanej w 2010 r. – któż wie, czy słynne protesty w sprawie ACTA nie były zaczątkiem spełniania się tej hipotezy? Więcej na temat postaw wobec kształtowania demokracji 2.0 przez nowoczesne technologie (neofuturyzm, dystopia, technorealizm) oraz możliwych modeli budowy demokracji 2.0 zob. M. Sadlok, Demokracja 2.0, czyli wpływ mediów interaktywnych na kształtowanie nowej rzeczywistości politycznej, w: M. Kolczyński, S. Michalczyk, M. Mazur (red.), Mediatyzacja kampanii politycznych, Katowice 2009, s. 218–228.

36 Por. R.K. Logan, Understanding New Media: Extending Marshall McLuhan, Peter Lang 2010, s. 48–49.

Coraz większa liczba badaczy odżegnuje się od traktowania Internetu jako osobnego medium i używa w odniesieniu do niego określenia „metamedium”37, podkreślając iż wchłania ono wszystkie inne media: znaczną cześć niezapośredni-czonej oraz zapośredniniezapośredni-czonej technicznie (telefonia) komunikacji interpersonal-nej. Ten sam los spotyka część instytucji kultury (można zwiedzać wirtualne muzea i korzystać z usług centrów rozrywki oferujących np. udział w grach sieciowych).

Internet absorbuje także media masowe – można w Internecie słuchać radia, czy-tać prasę, oglądać telewizję. Nie niszczy on tych mediów, nie lokuje się ponad nimi; zmienia jedynie ich naturę, przede wszystkim dzięki możliwości ich persona-lizacji i interaktywizacji. Wchłania w ten sposób komunikowanie interpersonalne, instytucjonalne i masowe38.

Zdaniem D. Batorskiego, Internet do pewnego stopnia może być traktowany jako metamedium, ponieważ zawiera, a przynajmniej umożliwia tworzenie mediów o praktycznie dowolnych własnościach. Dostarcza i tworzy radio, telewizję, gaze-tę, pozwala komunikować się z innymi ludźmi w czasie rzeczywistym i asynchro-nicznie, zaś komunikacja ta może przybierać właściwie dowolną formę39. Również M. Filiciak zauważa, iż „kolejne media zostają zawłaszczone przez metamedium Internetu, oferujące natychmiastowy dostęp i możliwość personalizacji strumienia informacyjno-rozrywkowego. Internet można określić mianem metamedium, bo nie tylko stanowi odrębny środek przekazu, ale też częściowo zawłaszcza inne me-dia, stając się kanałem przekazu treści z prasy, radia i telewizji”40. Prowadzi to do

37 W. Pisarek używa słowa „hipermedium”, jest ono jednak rzadziej spotykane w literaturze. Por.

W. Pisarek, Wstęp do…, dz. cyt., s. 144. J. Reizes-Dzieduszycki defi niuje hipermedia jako rzeczywi-stość, która łączy w sobie internetową technologię hipertekstu oraz multimediów, pozwalając przy tym w sposób ostateczny oddzielić tekst i treść dokumentów piśmienniczych publikowanych i nie-publikowanych od ich pierwotnego nośnika materialnego, przy jednoczesnym zachowaniu pełni formy dokumentów niepiśmienniczych: dźwiękowych, ikonicznych i audiowizualnych. Jego zda-niem, „hipermedia pozwalają w sposób indywidualny organizować przestrzeń informacyjną użyt-kownika informacji – czytelnika – widza, udrażniać amorfi czną i coraz bardziej przepastną otchłań Internetu grupującego dziesiątki milionów serwerów na całym świecie, za pomocą metod wypraco-wanych wcześniej na potrzeby systemów bibliotecznych i informacyjnych”. J. Reizes-Dzieduszyc-ki, Publikacje elektroniczne w procesie komunikacji społecznej, w: M. Juda (red.), Książka i prasa w systemie komunikacji społecznej – przeszłość, dzień dzisiejszy, perspektywy, Lublin 2002, s.  239.

38 Por. K. Krzysztofek, Status mediów cyfrowych: stare i nowe paradygmaty, „Global Media Journal – Po-lish Edition” 2006, nr 1(1), s. 15 [online] http://www.globalmediajournal.collegium.edu.pl/artyku-ly/wiosna%202006/Krzysztofek-status%20mediow%20cyfrowych.pdf (dostęp 13 stycznia 2012 r.).

39 D. Batorski, Internet w Polsce. Niektóre aspekty korzystania z nowych mediów, „Studia Medioznaw-cze” 2005, nr 3(22), s. 40–41.

40 M. Filiciak, Internet – społeczne…, art. cyt., s. 105–106. W. Pisarek rozszerza jeszcze bardziej paletę możliwości Internetu, jeśli chodzi o wielość kanałów komunikacji, stwierdzając, że świadczy on usługi we wszystkich układach uczestników procesów komunikacji (jeden do jednego, jeden z jed-nym, jeden do wielu wybranych, jeden z wieloma wybranymi, wielu wybranych do wielu wybranych, wielu wybranych z wieloma wybranymi, jeden/wielu wybranych do wszystkich, jeden/wielu

wybra-zjawiska, zwanego „syndromem wyposażonego użytkownika mediów”. Ponadto w naszych domach pojawiają się coraz to nowsze audiowizualne urządzenia i kom-putery. Jednak im więcej mamy ich w domu, tym mniej czasu mamy na korzystanie z każdego z nich. Zatem komputer z dostępem do Internetu, który oferuje do-stępność do wszystkich innych mediów, zaczyna z nimi konkurować, zawłaszczając nasz czas i wręcz czasem monopolizując nasze dotarcie do informacji i rozrywki41.

Co do prasy, to – jak zauważa prof. Jerzy Myśliński – Internet w pewnym stop-niu zastępuje ją i przekształca, włączając do niej częściowo także media elektro-niczne. Zupełnie wchłonął Internet przepływ serwisów agencji prasowych, przy czym wchłonięcie to ma charakter całkowicie techniczny – ułatwił bowiem równo-ległe korzystanie z serwisów kilku agencji, ponadto jest o wiele bardziej wygodny niż stosowane w Polsce do 2007 r. (!) dalekopisy42. W podobnym duchu wyrażają się T. Białobłocki i J. Moroz, stwierdzając, iż Internet zaczyna wręcz wchłaniać wszystkie rodzaje aktywności medialnej, które dotychczas były zarezerwowane dla mediów tradycyjnych. W Internecie umieszcza się bowiem strony WWW stacji te-lewizyjnych i radiowych oraz czasopism. Można obejrzeć w nim niektóre progra-my, posłuchać audycji radiowych czy przeczytać bieżące wydanie gazety43. Słuszną jest zatem uwaga, iż konsekwencją powstania Internetu jest powstanie ogólno-światowego systemu komunikowania masowego, który powoli staje się ujednolico-ny zarówno w płaszczyźnie horyzontalnej, jak i wertykalnej i przyczynia się już nie tyle do zróżnicowania komunikacji, co raczej do jej ujednolicenia44.

Nieco odmienne podejście prezentuje R. Sajna. Jego zdaniem, Internet nie jest kolejnym – obok prasy, radia i telewizji – medium, ale kolejną rewolucją medialną, po rewolucji druku. Swój pogląd uzasadnia następująco: „druk zerwał z prymityw-ną formą tworzenia za pomocą pisma ręcznego i kopiowania poprzez wielokrotne przepisywanie, zaś Internet zrywa z coraz bardziej prymitywną formą druku i po-wielania za pomocą technologii drukarskich i kserokopii”45.

Bardzo ciekawą ideę (z którą autor w pełni się utożsamia) podaje Z. Bauer.

Jego zdaniem, Internet nie jest medium, lecz należy go traktować jako środowisko komunikacyjne, w tym również środowisko medialne. Internet wprawdzie

posia-nych z wszystkimi). Ponadto sprawdza się świetnie w roli biblioteki, biura wycinków prasowych i agencji informacyjnej. Por. W. Pisarek, Wstęp do…, dz. cyt., s. 145.

41 Por. A. Małachowski, Internet jako platforma konkurencji…, art. cyt., s. 129.

42 Por. J. Myśliński, Spojrzenie historyka mediów na Internet, w: K. Wolny-Zmorzyński, W. Furman (red.), Internetowe gatunki dziennikarskie, Warszawa 2010, s. 43. 45.

43 T. Białobłocki, J. Moroz, Nowoczesne techniki…, art. cyt., s. 128.

44 Por. K. Stasiuk-Krajewska, O (nie)nowych konsekwencjach nowych mediów. Szkic krytyczny, w: M. Jeziński (red.), Nowe media w systemie komunikowania: polityka, Toruń 2011, s. 38.

45 R. Sajna, Konsensus na rzecz Ziemi. Dzienniki i czasopisma online a logika rozwoju mediów, w:

M. Jeziński (red.)., Nowe media a media tradycyjne. Prasa, reklama, Internet, Toruń 2009, s. 211.

da swą fi zyczną strukturę (komputery, routery, okablowanie), jednak najbardziej istotna jest dla niego sieciowość. To właśnie jej ideologia współcześnie dominuje i determinuje sposób myślenia o komunikacji, a zatem o społeczeństwie i kulturze.

Wyposażenie techniczne Internetu jedynie czyni to myślenie widzialnym – kon-ceptualizuje je i kodyfi kuje. Internet jest zatem środowiskiem komunikacyjnym, które umożliwia wielostronne, złożone interakcje. Dzięki temu jest modelem, metaforą współczesnego społeczeństwa. Tylko sieć, ze swoją topologią, nieupo-rządkowaniem, strukturą jest w stanie zawrzeć w sobie tak wielką różnorodność, działając jako jedna całość46.

Używając przywoływanej już wcześniej analogii ze świata komputerów, można chyba zaryzykować stwierdzenie, że Internet jest dla mediów tym, czym system operacyjny dla programów. Stare media istniały w znanej nam dobrze rzeczywisto-ści realnej. Były linearne i statyczne. Te same media, umieszczone w środowisku Internetu, choć zachowały pewne swoje cechy, to jednak przyjęły pewne cechy, charakterystyczne dla nowego środowiska: hipertekstowość, dynamikę, interak-tywność. Trzeba jednak pamiętać, że to nowe środowisko jest bardzo złożone. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Internet nie jest całością jednorodną i zdecydowanie odbiega swą strukturą od tradycyjnych mediów – jednokierunkowych i jednokana-łowych. To wpływa na standardy i jakość komunikacji, jaka dokonuje się za jego pośrednictwem.

W dokumencie Media w analogowym i CYFROWYM świecie (Stron 80-87)