• Nie Znaleziono Wyników

Interaktywność komunikacji internetowej

W dokumencie Media w analogowym i CYFROWYM świecie (Stron 87-92)

szanse i niebezpieczeństwa

2.1. Internet – tradycyjne medium czy interaktywne metamedium?

2.1.3. Interaktywność komunikacji internetowej

Internet jest niezwykle zasobny i pojemny47. Nie musi już nastawiać się na odbiorcę masowego – może zaspokajać indywidualne gusta i zainteresowania. Internet jest miejscem spotkania mediów tradycyjnych z amatorskimi, starych z nowymi, trwa-łych z jednorazowymi, gdzie możliwa jest zarówno komunikacja interpersonalna i masowa. Internet jawi się zatem jako najbardziej demokratyczna i nieregulowal-na platforma współdziałania i konkurowania różnych podmiotów, które w tym

46 Por. Z. Bauer, Dziennikarstwo wobec…, dz. cyt., s. 299–300. Ciekawa jest również uwaga, że zanim Internet stał się środowiskiem komunikacyjnym, miał cechy typowe dla tradycyjnych mediów – al-bowiem pierwotnie komunikacja zapośredniczona komputerowo służyła ośrodkom zhierarchizo-wanym i scentralizozhierarchizo-wanym: armii i środowiskom naukowym. Z czasem jednak ewoluował w stronę środowiska komunikacyjnego, co wcześniej nie udało się żadnemu innemu medium. Por. tamże, s. 300–301.

47 W 1998 r. wyszukiwarka Google indeksowała ok. 26 milionów stron. Przed rokiem 2000 było ich już miliard, zaś w 2007 r. jej właściciele ogłosili, że liczba zindeksowanych stron przekroczyła bilion (1.000.000.000.000). Por. We knew the web was big…, „The Offi cial Google Blog” z 25 lipca 2008 r., [online] http://googleblog.blogspot.com/2008/07/we-knew-web-was-big.html (dostęp 20 stycznia 2012 r.).

samym czasie zabiegają o uwagę odbiorcy48. Oferuje on szereg odmian mediów, które znacznie wykraczają poza funkcjonalność dotychczasowych form komuni-kacji (przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na dostęp i przekaz treści w skali światowej, w dowolnym czasie i z dowolnego miejsca oraz na jego wielomodalne kanały komunikacji bezpośredniej). Otwiera też ludzi na przechodzenie z pozycji biernego konsumenta mediów na pozycję aktywnego kreatora różnorakich form twórczości. Przeobraża kształt naszej kultury, gospodarki, społeczeństwa49.

Komunikacja internetowa ma charakter przestrzeni publicznej, w której każdy może wyrażać swoje opinie i preferencje – może to jednak czynić anonimowo. Tra-dycyjne mechanizmy kontroli społecznej ulegają znacznemu osłabieniu – tak na poziomie instytucjonalnym, jak i emocjonalnym. Anonimowość niestety skutkuje wprowadzeniem do sieciowej komunikacji także zjawisk negatywnych – agresji, manipulacji, kłamstwa. Czasem jednak ma dobre strony: pozwala na wyrażenie swych prawdziwych sądów i opinii czy też podanie informacji, których wyraziciel nie zdecydowałby się na to (z różnych względów), gdyby musiał ujawnić swą praw-dziwą tożsamość50. Zresztą, kwestia sieciowej tożsamości sama w sobie jest nie-zwykle ciekawym zagadnieniem i materiałem na osobne opracowanie51.

Ponadto Internet oferuje swym użytkownikom interaktywność, błyskawiczność przekazu informacji, globalny zasięg i multimedialność. Mówiąc o Internecie, nie

48 Por. M. Lakomy, Strategie mediów tradycyjnych w perspektywie konwergencji, „Nowe Media” 2010, nr 1, s. 93. Spełniły się zatem przewidywania T. Kowalskiego, który w 2001 r. pisał: „Globalna sieć jest na etapie ilościowego wzrostu, dokonuje coraz większej penetracji społeczeństwa i w pewnych zakresach ilość zaczyna przechodzić w jakość. Podtrzymanie wzrostowych trendów w tej dziedzinie i tempa innowacyjności może doprowadzić do sytuacji, w której dostęp do sieci i jej codzienne używanie stanie się zachowaniem równie typowym i standardowym jak codzienne słuchanie radia lub oglądanie telewizji. Pełna obecność i integracja z codziennym życiem stanie się przesłanką dla osiągania korzyści ekonomii skali, z wszelkimi konsekwencjami tego faktu dla wytwarzania i ofe-rowania multimedialnej zawartości szerokim kręgom społeczeństwa”. T. Kowalski, Mediamorfoza – rzecz o przyszłości mediów i mediach przyszłości w aspekcie konwergencji, „Studia Medioznawcze”

2001 nr 1(2), s. 27.

49 Por. M. Kula, A. Małachowski, Internet jako platforma…, art. cyt., s. 110.

50 Por. J. Poleszczuk, Kultura Internetu. Technologia komunikacji i problem integracji społecznej, w:

J. Mucha (red.), Nie tylko Internet. Nowe media, przyroda i „technologie społeczne” a praktyki kultu-rowe, Kraków 2010, s. 33. Przykładem kontrowersji wokół sieciowej anonimowości i prawa do niej może być tzw. sprawa Kataryny, która przetoczyła się przez polski Internet w 2009 r. Więcej na ten temat zob. A. Adamski, A blog – a place of expressing yourself or rather creating a virtual identity? –

„Journalism Research, English edition” (w druku).

51 Więcej zob. R. Burnett, P.D. Marshall, Web Theory: An Introduction, Routlege 2002 (rozdział 4:

Webs of Identity, s. 62nn); H. Miller, R. Arnold, Self in Web Home Pages. Gender, Identity and Pow-er in CybPow-erspace, w: G. Riva, C. GalimbPow-erti (red.), Towards CybPow-erpsychology: Mind, Cognition, and Society in the Internet Age, IOS Press Amsterdam 2001, s. 73–94; J. Lipińska, Tożsamość sieciowa, w: M. Wawrzak-Chodaczek, Komunikacja społeczna w świecie wirtualnym, Toruń 2008, s. 211–220;

P. Mazurek, Internet i tożsamość, w: D. Batorski, M. Marody, A. Nowak, Społeczna przestrzeń Inter-netu, Warszawa 2006, s. 113–132.

sposób zapomnieć przede wszystkim o jego „znaku fi rmowym”, jakim jest interak-tywność. Mamy pod tym względem do czynienia z możliwościami, niespotykanymi w mediach tradycyjnych: mieliśmy tam jasny podział na nadawców i odbiorców.

Odbiorca dysponował jedynie odbiornikiem (radiowym, telewizyjnym) lub też ma-terialnym nośnikiem treści, które przekazał mu nadawca (książka, gazeta). Ale za pomocą tego samego urządzenia nie mógł wejść z nadawcą w bezpośrednią interakcję! Owszem – mógł sięgnąć po telefon i zadzwonić lub po długopis i kart-kę papieru – i napisać list. Był to jednak tylko pewien sygnał zwrotny, komunikat skierowany do nadawcy, a nie do innych odbiorców (do innych odbiorców teore-tycznie również mógł dotrzeć, ale zależało to wyłącznie od decyzji nadawcy, który mógł opublikować list, przeczytać go na antenie czy też wyemitować rozmowę te-lefoniczną z widzem lub słuchaczem). Natomiast w wypadku Internetu odbiornik (komputer, telefon komórkowy) jest jednocześnie nadajnikiem, umożliwiającym niemal natychmiastową komunikację z innymi odbiorcami52.

Sieć jest kanałem dwukierunkowym, który pozwala odbiorcom nie tylko na kontakt z twórcami programu w czasie rzeczywistym, ale także na to, by odbiorca w ułamku sekundy zamienił się w nadawcę53. Internet umożliwia jednocześnie ko-munikację porozumiewawczą (one-to-one), rozsiewczą (one-to-many) i powszech-ną (many-to-many). Odrębne dotąd komunikowanie masowe i indywidualne in-tegruje się za pomocą konwergencji we wspólnym obszarze, w którym za pomocą tych samych technologii mogą współistnieć wszelkie formy komunikacji społecz-nej. Już tylko ta jedna różnica nakazuje nam patrzeć na Internet inaczej, niż na media tradycyjne54.

52 Ta interaktywność może być jednak czasem swoistą pułapką: może uzależniać; ponadto niesie ryzyko nadmiernego ekshibicjonizmu w komentarzach czy też obrażania innych, cyberbullyingu, problemów z tożsamością… Por. K. Kwasik, Szybka jazda bez trzymanki. Człowiek w blogosferze, w: A. Adamski, M. Laskowska (red.), Nowe media – możliwości i pułapki, Poznań–Opole 2011, s. 159–169.

53 Por. A. Zwoliński, Obraz w relacjach…, dz. cyt., s. 424–425. Jak zauważa Z. Bajka: „Przez wiele lat prasa, a potem inne media działały jednokierunkowo – to od nich płynęły przekazy i opinie w stro-nę odbiorców. Choć już dawne teorie informacji zakładały możliwość zmiany funkcji (nadawca stawał się odbiorcą i odwrotnie), to jednak realizacja takiej „zamiany miejsc” mogła się stać w peł-ni możliwa dopiero dzięki Internetowi. Rozrastająca się, coraz bardziej potężna SIEĆ, w znaczpeł-nie mniejszym także stopniu – niż klasyczne media masowe – selekcjonuje i fi ltruje potok informacji i opinii. Do czasów Internetu wyraźnie zaznaczona była odrębność Nadawcy i Odbiorcy (infor-macji, opinii), dzisiaj przedzierzgnięcie się z jednej roli w drugą może być zrealizowane w ułamku sekundy”. Z. Bajka, Historia mediów, dz. cyt., s. 242.

54 Por. S. Juszczyk, Internet – współczesne medium komunikacji społecznej, referat na 21. Ogólnopol-skim Sympozjum naukowym „Człowiek – Media – Edukacja”, Kraków, 23–24 września 2011 r., [online] http://www.ap.krakow.pl/ktime/symp2011/referaty2011/juszczyk.pdf (dostęp 20 stycznia 2012 r.).

Bardzo znaczące jest pod tym względem spostrzeżenie, że w wypadku trady-cyjnych mediów mówiło się o ich odbiorcach, podczas gdy w wypadku Interne-tu mówimy o użytkownikach. To pierwsze określenie zakłada raczej odbiór bier-ny, przyjmowanie treści, których zakres został ustalony i zaproponowany przez nadawcę. Odbiorca ma wybór dość ograniczony: może albo przyjąć propozycję nadawcy i czytać/słuchać/oglądać to, co jest mu zaproponowane, albo zrezygnować z odbioru medialnego komunikatu. Natomiast użytkownik jest aktywny: nie tyl-ko sam decyduje i wybiera spośród zróżnicowanych propozycji, ale również może tworzyć własne treści i masowo je rozpowszechniać, może na bieżąco wyrażać swe wrażenia. Jego możliwości pod tym względem są niemal nieograniczone55.

W najszerszym znaczeniu interaktywność to „określenie charakteru pewnego typu relacji między przedmiotem a jego użytkownikiem. Pozostający w tej relacji obiekt ujawnia swoje właściwości oraz, co najważniejsze, wypełnia swoje funkcje wówczas jedynie, gdy użytkownik zachowuje się w sposób aktywny, gdy wykorzy-stuje obiekt jako narzędzie realizacji swoich dążeń. Te ostatnie, rzecz jasna, muszą pozostawać w zgodzie z konstrukcją i przeznaczeniem obiektu, który tylko dzię-ki temu jest w stanie odpowiadać na zachowania użytkownika (nawiązując z nim w ten sposób pewnego rodzaju dialog). Interaktywność staje się w tej sytuacji ja-kością nie tylko samej relacji, ale również cechą charakteryzującą obiekt oraz jego użytkownika”56.

Interaktywność oznacza, że między użytkownikami lub między użytkownikami a informacjami zachodzi sprzężenie zwrotne. Role nadawcy i odbiorcy są wymien-ne, a interaktywność pozwala na pełną kontrolę nad tempem, strukturą i zawar-tością komunikowania57. Zatem interaktywność jawi się jako kluczowy element rzeczywistości psychologicznej podczas komunikacji internetowej58.

55 Por. J. Bachura, www.motel.wp.pl jako przykład konwergencji różnych form komunikacji, w: K. Wol-ny-Zmorzyński, W. Furman (red.), Internetowe gatunki dziennikarskie, Warszawa 2010, s. 157.

56 R. Kluszczyński, Społeczeństwo informacyjne. Cyberkultura. Sztuka multimediów, Kraków 2002, s. 96.

57 Por. S. Jędrzejewski, Radiofonia publiczna w Europie w erze cyfrowej, Kraków 2010, s. 160.

58 Por. A. Ben-Ze’ev, Miłość w Sieci…, dz. cyt., s. 17. Autor ten uzasadnia swoje stwierdzenie nastę-pująco: „Im silniejsza i głębsza interakcja, w tym większym stopniu przypisujemy jej realność psy-chiczną. Dlatego też realność psychiczna zyskuje na sile, gdy nie tylko wysyłamy lub otrzymujemy jedynie wystukiwane na klawiaturze słowa, ale też głosy, obrazki i ruchy ciała. Nadawane przez nas sygnały nabierają większej psychicznej realności, im bardziej wydaja się nam naturalne, na przykład im mniejszego wysiłku wymaga od nas kontrolowanie tych sygnałów. Psychiczna realność otrzymywanych sygnałów zależy od takich cech, jak prędkość i częstotliwość odpowiedzi, wyraża-jących psychiczne nastawienie nadawcy do nas. Bardziej ekscytująca, z psychologicznego punktu widzenia, jest odpowiedź natychmiastowa, tak jak transmisja na żywo. Również porozumiewanie się za pomocą komunikatorów (ang. instant messaging) jest bardziej realne psychologicznie niż ko-respondencja mailowa. Im bardziej sygnały wejściowe i wyjściowe są podobne do interakcji offl ine, tym częściej są postrzegane jako realne”. Tamże.

W ramach Internetu mamy do czynienia z różnymi narzędziami (serwisy WWW, e-mail, FTP, komunikatory internetowe i inne). W Internecie może zacho-dzić komunikacja synchroniczna (VoIP, Instant Messaging – popularne komunika-tory) oraz pośrednia – asynchroniczna, której atrybutami są: dostęp do materiału niezależnie od czasu jego opublikowania (opóźnienie), możliwość wielokrotne-go odbierania tewielokrotne-go samewielokrotne-go materiału (powtarzalność) oraz niezmienność treści i formy tych materiałów (integralność). Zaliczyć tu można wszelkiego typu teksty online (e-gazety, e-książki, RSS, blogi, strony WWW, etc.59

Zdaniem M. Drożdża, rozwój interaktywnych technologii, który ogarnia nie-mal wszystkie obszary życia codziennego, obszary praktyk technicznych i badaw-czych i wpływa na charakter refl eksji naukowej i fi lozofi cznej, jest podstawowym determinantem rodzącej się na naszych oczach interaktywnej kultury medialnej.

Termin ten często kieruje nasze myśli ku dość złożonemu obszarowi zjawisk, któ-rych wspólną właściwość stanowi komunikacja obustronnie aktywna i wynikają-ce z niej współdziałanie między człowiekiem-odbiorcą a całościowo rozumianym przekazem medialnym. Jednak w najbardziej ogólnym znaczeniu termin „inte-raktywność” funkcjonuje jako określenie pewnego typu sytuacji komunikacyjnej, relacji między nadawcą i treścią przekazu medialnego a jego odbiorcą. Zdaniem przytaczanego autora, „przekaz medialny z treścią i formą, będąc elementem tej relacji, ujawnia swoje właściwości oraz (…) wypełnia swoje funkcje jedynie wów-czas, gdy użytkownik zachowuje się w sposób aktywny, gdy wykorzystuje ten prze-kaz jako narzędzie realizacji swoich dążeń lub akceptowanych przez siebie funkcji samego przekazu. (…) Sam przekaz medialny musi odpowiadać dążeniom i zapo-trzebowaniom odbiorcy, abstrahując od tego, w jaki sposób zostały one ukształto-wane czy wygeneroukształto-wane. (…) Interaktywność staje się w tej sytuacji jakością nie tylko samej relacji, ale również cechą charakteryzującą przekaz i jego odbiorcę”60.

Pojęcie „interaktywności” jest również pewnego rodzaju modnym trendem in-telektualnym i przybiera postać nowoczesnego mitu cywilizacyjnego, który organi-zuje społeczeństwa według nowych reguł. Może jednak stać się również przyczyną nowych procesów tzw. syndromu destandaryzacji kultury, czyli erozji konwencjo-nalnego obrazu świata, która w prostej linii prowadzi do chaosu etycznego i este-tycznego61.

59 Por. W. Gogołek, Komunikacja sieciowa…, dz. cyt., s. 124–141.

60 Por. M. Drożdż, Mediatyzacja…, art. cyt., s. 28–29.

61 Por. tamże, s. 28. Osobnym zagadnieniem jest niezwykle złożony problem etyki komunikacji in-teraktywnej, umożliwianej poprzez Internet; szerzej o tym: G. Łęcicki, Etyczne aspekty interko-munikacji internetowej, w: Nowe media – możliwości i pułapki, A. Adamski, M. Laskowska (red.), Poznań–Opole 2011, s. 60–65.

W dokumencie Media w analogowym i CYFROWYM świecie (Stron 87-92)