• Nie Znaleziono Wyników

DOŚWIADCZANIE PRZYRODY PRZEZ DZIECI KOŃCZĄCE EDUKACJĘ WCZESNOSZKOLNĄ - ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ WŁASNYCH

K. Często jak wracamy do domu i: i jak odrabiamy lekcje (4) to już możemy wyjść n: a dwór bez rodziców i sobi:e gramy (5) i z moją @sąsiadką też @ (…)możemy sobie przy okazji wtedy

3. Doświadczanie wartości moralnych

3.1. Dobroć: (…) bo wszystko można z przyrodą robić

Dobro jest wartością, która wyróżnia człowieka spośród innych żyjących stworzeń.

Człowiek dobry nie kradnie, nie używa wulgaryzmów, nie oszukuje, natomiast dzieli się dobrym słowem, radą, jałmużną. Dobry człowiek odda drugiemu człowiekowi to, czego tamten potrzebuje, kierując się sprawiedliwością i empatią.

Klasyczne rozumienie pojęcia dobro wywodzi się z czasów Platona i Arystotelesa.

Wówczas utożsamiano je z celem dążeń człowieka (Arystoteles 1990, s. 3). Jednak mając na uwadze zdanie Rafaela Ferbera (2008, s. 113), że nie każdy cel pragnień ludzkich jest dobrem, należy domniemywać, że dobro to jakość trudno definiowalna. Liczne opracowania definiują dobro w czterech kategoriach, nadając mu znaczenie relatywne, instrumentalne, absolutne i moralne. W rozważaniach poczynionych w niniejszej pracy przyjmuję znaczenie dobra jako wartości moralnej.

Dobro opisywane jest przez wielu autorów (Borowski 1999, Tischner 2011, Wojtyła 2001), jako wartość ważna i pożądana w świecie. Jak wyjaśnia Borowski (1999, s. 75): „(…) nie ma takiego narodu, takiej wiary, takiej kultury, które odrzucałyby prawdę, dobro, piękno, wolność, świętość lub dobra materialne”. Aldona Molesztak, podkreśla, że dobro góruje nad innymi wartościami, m. in. mądrością. Za autorką (2002, s. 75-76) czytamy: „Nawet mądrość, zdrowie względem dobra i poszanowania prawdy są niższe”. Karol Wojtyła jako reprezentant etyki personalistycznej, swoimi rozważaniami wpisuje się w nurt z pogranicza fenomenologii i tomizmu. Dobro w definiowaniu Wojtyły (2001, s. 176), to „obiektywna wartość osoby”, jakość, która przysługuje także światu oraz samemu Bogu. Czyny moralne wykonywane wobec drugiego człowieka, ukazują w rzeczywistości doskonałość Boga Stwórcy, a ich obiektywistyczność, racjonalność, bezwarunkowość i powinnościowość ujawnia się w relacjach pomiędzy człowiekiem, a człowiekiem.

O tym, jak istotne jest spotkanie z drugim człowiekiem, który tworzy wyjątkową i intymną sferę aksjologiczną: dobra i zła, wartości pozytywnych i negatywnych, świadczą słowa Tischnera (2005, s. 512): „przeżywając spotkanie wiemy w sposób pewny: drugi jest, jest inny, jest transcendentny. (...) znajdujemy się w przestrzeni dobra i zła, wartości i antywartości. Mogę dotknąć drugiego, skrzywdzić go, mogę mu przynieść radość (…) spotkanie skłania (…) nie tylko do perfekcyjnego czucia, lecz również do perfekcyjnego myślenia”. Będąc w relacji z drugim człowiekiem, możemy ofiarować mu wiele szczęścia i wiele cierpienia, wsparcie i pogłębienie stanu smutku. Jednak należy zastanowić się w tym miejscu nad słusznością stwierdzenia, że każde spotkanie z drugim człowiekiem, może wpłynąć

186

na nasz system wartości. Refleksje Tischnera i Molesztak, potwierdzają to stanowisko. Jak podaje Tischner (2005, s. 514-515), „Kluczem do aksjologii jest spotkanie z drugim. Dopiero dzięki spotkaniu widzimy ludzi na scenie życia zorganizowanej w hierarchię, preferujemy i rozumiemy preferencje innych”. Słowa Tischnera żywo korespondują z rozważaniami Molesztak (2002, s. 80), która dostrzega wartości moralne i samą moralność ludzką w życiu człowieka oraz w „świecie interpersonalnym”, w którym króluje dobro.

Mimo różnic w definiowaniu wartości dobra, można zauważyć, że część autorów zgadza się, że dobru przysługuje rola „budulcowa”. Za Molesztak (2002, s. 80), czytamy: „(…) dobro buduje, rozwija i wzbogaca struktury czynnościowe człowieka”. Można zakładać, że dobro wyznacza ścieżki człowieczeństwa, ponieważ, co akcentuje Władysław Stróżewski (1992, s. 38), „(…) idea człowieczeństwa zakłada, że człowiek jest bytem stojącym wobec wartości i na realizację tych wartości niejako „skazanym” – jeśli tylko naprawdę chce być człowiekiem”. Możemy powiedzieć o drugim człowieku, że jest dobry nie dlatego, że jego życie przebiega zgodnie z wartościami ogólnie przyjętymi za słuszne. Dobrym natomiast jest ten, kto wartości wyznawane uzewnętrznia, m. in. podczas spotkania z innymi ludźmi.

Analiza wywiadów narracyjnych pozwoliła mi zauważyć, że niektórzy z respondentów dostrzegają wartość dobra w przyrodzie. Co ciekawe, większość badanych osób podkreśla pragmatyczny charakter świata flory i fauny. Dla ilustracji przytoczę fragmenty narracji dziecięcych:

Daniel (wieś):

B. Czy można w jakiś sposób zmienić osoby, które chcą zniszczyć przyrodę?

D. Możemy trochę im (3) pomóc, powiedzieć, że przyroda jest dobra, i że trzeba o nią dbać.

Irmina (miasto):

B. Czym jest dla ciebie przyroda?

I. Przyroda jest dla mnie (3) wszystkim ̊@ po prostu @ ̊ (4) b:o wszystko można z przyrodą robić.

Bruno (wieś):

B. Czym jest dla ciebie przyroda?

Br. (Hmm) (3) (yyy), (yyy) roślinami i:i pomocą w życiu.

B. Dlaczego pomocą w życiu?

Br. Jest dobra. Z drzew robi się papier i meble.

187 Krystian (miasto):

B. Co sądzisz o przyrodzie, jaka ona jest?

K. (…) Dla mnie natura to (3) naprawdę natura, dlatego, ż:e drzew:a są, drzewa nam dają tlen, kartk:i.

W opinii części moich rozmówców, przyroda jest dobra, ponieważ zapewniania człowiekowi produkty niezbędne do życia i przetrwania. Bruno i Krystian podkreślają, że dzięki przyrodzie człowiek posiada surowce niezbędne do produkcji przedmiotów codziennego użytku: papieru czy mebli. Galina Tarasenko (2011, s. 99-114), w badaniach prowadzonych na grupie dzieci ukraińskich, dochodzi do podobnie interesujących wniosków. Analiza narracji dziecięcych, pozwala zakładać, że dla badanych narratorów przyroda posiada utylitarną wartość. Oto przykładowe fragmenty wypowiedzi ukraińskich respondentów, ukazujące w jaki sposób postrzegają oni przyrodę:

- Lubię różę, ponieważ z niej wychodzą smaczne konfitury;

- Rumianek - najlepszy kwiat, ponieważ jest pożyteczny i leczniczy.

Hedonistyczny sposób interpretowania przyrody jest wysoce zastanawiający, a określenie przyczyn tego zjawiska, wymaga dalszych badań i analiz. Można zakładać, że źródeł postrzegania przyrody przez moich respondentów w kategorii wartości hedonistycznej, może być wiele. Pierwszą kwestią, która wydaje się o tym decydować jest miejsce zamieszkania badanych osób. Moi rozmówcy, którzy mieszkają na terenach wiejskich, zdecydowanie częściej wskazywali na korzyści czerpane z przyrody. Może wynikać to z możliwości bezpośredniego i częstego obcowania z przyrodą. Dzieci i ich rodzice na co dzień przebywają, pracują, odpoczywają na łonie przyrody. Badane dzieci zauważają, że przyroda pomaga człowiekowi w sposób konkretny, zapewniając mu środowisko niezbędne do życia.

Zatem nie powinien dziwić fakt, że respondenci opisują utylitarny charakter przyrody i w swoich wypowiedziach. Co ciekawe, zauważyłam, że nieco hedonistyczne postrzeganie przyrody, nie wpływa niekorzystnie na postawę szacunku i umiłowania dzieci względem matki ziemi.

Początkowo analizy wypowiedzi respondentów były dla mnie dużym wyzwaniem.

Dosyć sceptycznie wsłuchiwałam się w narracje, w których badani uczniowie postrzegali przyrodę w myśl zasady „jest dobra, bo daje nam …”. Sądziłam, że opisana sytuacja może wynikać z niskiej wrażliwości estetycznej. Po głębszej analizie wywiadów z respondentami,

188

doszłam do wniosku, że nie mam prawa odbierać dzieciom ich indywidualnych interpretacji przyrody, bowiem każda wypowiedź badanego dziecka świadczy o wyjątkowości narratora.