• Nie Znaleziono Wyników

Teoria estetyki Immanuela Kanta (1724-1804) była opisywana przez wielu myślicieli filozoficznych także na gruncie polskim i zagranicznym. Dokonali tego m. in.: Franciszek Chmielowski (2005), Mirosław Żelazny (2001, 2016), Włodzimierz Lorenc (1989), Georg W. H. Hegel (1964), Otfried Hoffe (2003), Holger Hoge (2005-2006). Mając na uwadze dorobek naukowy wspominanych przedstawicieli myśli filozoficznej, stając przed wyzwaniem zarysowania teorii estetyki autorstwa Kanta, zaznaczam, że jest to jedynie ogólna prezentacja poglądów filozofa z Królewca. Skrótowy charakter niniejszych rozważań podyktowany jest ograniczeniami ramowymi pracy.

Analizę teorii estetyki autorstwa Kanta, należy skupić wokół kilku istotnych elementów, stanowiących centrum myśli estetycznej filozofa z Królewca. Strukturę niniejszej części pracy traktującej o estetyce Kanta, dzielę na części poświęcone: sądowi smaku, filozofii piękna i wzniosłości, rozkoszy i przykrości estetycznej, subiektywizmowi teorii estetycznej oraz relacji piękna w przyrodzie oraz w sztuce.

Tę część pracy rozpocznę od cytatu autora zaczerpniętego z pierwszego rozdziału

„Krytyki władzy sądzenia” zatytułowanego „Analityka estetycznej władzy sądzenia”. Za

48

Kantem (2004, s. 61), czytamy: „Aby odróżnić, czy coś jest piękne, czy nie, odnosimy wyobrażenia nie za pomocą intelektu do przedmiotu celem [uzyskania] poznania, lecz z pomocą wyobraźni (być może wiążącej się z intelektem) do podmiotu oraz jego uczucia rozkoszy albo przykrości”. Na podstawie powyższego fragmentu refleksji, można stwierdzić, że estetyka Kanta posiada charakter subiektywny, oparty na subiektywnym przedstawieniu przedmiotu estetycznego. Kantowskie piękno odnoszące się do uczucia podmiotu (nie zaś wyobrażenia przedmiotu) ma swoje uzasadnienie w słowach samego autora. Za Kantem (2004, s. 87) czytamy: „(…) piękno bowiem nie odniesione do uczucia podmiotu, samo dla siebie jest niczym”.

Filozofia estetyczna Kanta stawia w centrum rozważań sąd smaku traktując go w kategorii istoty piękna. Należy podkreślić, że sąd smaku nie jest sądem logicznym ani poznawczym. Za autorem (2004, s. 61), czytamy: „Sąd smaku nie jest więc sądem poznawczym, a zatem nie jest sądem logicznym, lecz estetycznym, przez co rozumie się sąd, którego racja determinująca nie może być inna jak tylko subiektywna”. Subiektywizm sądu smaku utworzony na postawie samoświadomości i bezinteresowności to największe wydarzenie estetyki Kanta.

Bezinteresowność sądu estetycznego to domena estetyki w ujęciu filozofa, zwanego przez Duttona (2019, s. 329) myślicielem, który „(…) wzniósł się w swych pismach na wyżyny ludzkiej wiedzy i doświadczenia”. Jak zauważa Kant (2004, s. 64): „Każdy musi przyznać, że sąd o pięknie, do którego wkrada się najdrobniejszy nawet interes, jest bardzo stronniczy i nie jest czystym sądem smaku. Aby w sprawach smaku odgrywać rolę arbitra, nie można w najmniejszym nawet stopniu być zainteresowanym w istnieniu danej rzeczy, lecz musi się pod tym względem być zupełnie obojętnym”. Bezinteresowność piękna w koncepcji estetycznej Kanta ugruntowana jest na niezależności wobec wyobrażeń i pojęć. Jak zauważa Kant w dalszej części rozważań (2004, s. 64-67) zatytułowanej „Upodobanie w tym, co jest przyjemne, połączone jest w interesem”, „(…) przyjemne jest to, co podoba się zmysłom w czuciu” (2004, s. 64). Można zatem zakładać w myśl rozważań filozofa, że to, co się podoba człowiekowi, podoba się z tego powodu, że wprowadza odbiorcę przedmiotu w stan przyjemności, a nawet rozkoszy. Natomiast to, co się nie podoba odczuwane jest przez podmiot jako przykre.

Kwestia rozkoszy i przykrości odnosi się do wewnętrznych odczuć ludzkich. I o ile w przypadku rozkoszy są to odczucia przyjemne, pozytywne, o tyle przykrość odnosi się do wzruszeń nieprzyjemnych. Kant (1999, s. 5) w „Pismach przedkrytycznych” wyjaśnia: „Różne odczucia przyjemności lub przykrości polegają nie tyle na własnościach pobudzających je

49

rzeczy zewnętrznych, ile na tym, że u każdego człowieka wywołują przyjemne bądź nieprzyjemne wzruszenia”. Samo zaś zainteresowanie przedmiotem, które jest warunkiem wydania sądu estetycznego, zdaniem Włodzimierza Lorenca (1989, s. 135), stoi na pograniczu poznania i pożądania. W zamyśle Kanta (2004, s. 66), „To zaś, że sąd mój o pewnym przedmiocie, uznający go za przyjemny, wyraża pewne zainteresowanie tym przedmiotem, wynika jasno stąd, że to zainteresowanie budzi – przez [wywołanie czucia] – pożądanie tego rodzaju przedmiotów”. Kantowskie podobanie się przedmiotu nie polega jedynie na wydaniu sądu estetycznego wobec niego, ale też na powiązaniu istnienia konkretnego przedmiotu do stanu podmiotu. Opisane odniesienie jest możliwe do zaistnienia jedynie wówczas, gdy dany stan podmiotu zostanie wytworzony i odczuty. Kant (2004, s. 67), ma na myśli nie tylko podobanie się przedmiotu, lecz także odczucie radości i cieszenie się z kontaktu z przedmiotem.

Kant, próbując wydać sąd estetyczny o przedmiocie, odwołuje się na zasadzie przeciwieństwa do wartości etycznej jaką jest dobro. Wartościując przedmiot jako dobry, podmiot wartościujący musi mieć o nim pewne pojęcie, posiadać określone informacje dające powód ku temu, by wydać o nim sąd wartościujący moralnie. W przypadku piękna, jak zauważa Kant (2004, s. 67-68), posiadanie „pewnego pojęcia” o pięknie, by wydać o przedmiocie osąd, że jest piękny, i że się podoba - nie jest niezbędne. Kant zdaje się w swoich rozważaniach wyraźnie odróżniać sąd o tym, co dobre od osądu o tym, co piękne, przytaczając przykłady:

smacznej potrawy i zdrowia. Poddając ocenie potrawę, Kant (2004, s. 69), mówi o niej, że jest przyjemna i nie jest dobra28. Smak dania pobudza i zaspokaja zmysły ludzkie w sposób bezpośredni. W rozważaniach nad kwestią zdrowia, Kant podejmuje podobny wywód.

Posiadanie dobrego zdrowia przez człowieka przynosi odczucie przyjemności (rozkoszy), gdyż osoba nie posiada dolegliwości fizycznych. Zdrowie rozpatrywane przez pryzmat wartości dobra, odnosi zdrowie do konkretnego celu. Człowiek w pełni sił fizycznych i psychicznych jest zdolny do „załatwiania wszystkich spraw”.

Teoria estetyki w ujęciu Kanta szczegółowo opisuje pojęcie piękna. Nie jest na tyle jasna, by można było wskazać na łatwość analizy i interpretacji piękna w jego rozważaniach.

Kozłowski (2000, s. 97) zarzuca Kantowi „(…) niedbałość stylu pisarskiego, niejasność ekspozycji źródeł, brak klarowności definicji”. Höge (2006, s. 153), także krytykuje Kanta, pisząc, że: „(…) te definicje nie zostały ufundowane empirycznie”.

Definicja piękna w teorii estetycznej Kanta, opiera się na trzech specyficznych znamionach sądu smaku. Filozof z Królewca opisuje je szczegółowo na 68 stronach (od strony

28 Kant ma na myśli dobro w znaczeniu moralnym, nie zaś dobro w kontekście kulinarnym.

50

61 do strony 129, wydanie z roku 2004) dzieła „Krytyka władzy sądzenia” Pierwsza definicja piękna bazuje na zdolności podmiotu do oceny o jego pięknie. Kant (2004. s. 73) pisze: „Smak jest zdolnością do oceniania pewnego przedmiotu lub sposobu przedstawiania na podstawie zupełnie bezinteresownego podobania się lub niepodobania. Przedmiot takiego upodobania nazywa się pięknym”. Drugie znamię teorii sądu smaku, ściśle wiąże się z pierwszą opisaną definicją piękna. Kant (2004, s. 74), utożsamia je z tym, co nie wymaga określania pojęciowego, jest obiektem powszechnego upodobania. Filozof z Królewca interpretuje tę definicję piękna w odniesieniu do ogółu ludzkiego, bowiem to co podoba się człowiekowi (ma upodobanie w jakimś przedmiocie), i jest to podobanie o charakterze bezinteresownym, wówczas należy przyjąć, że ten sam przedmiot, podoba się też innym z uwagi na to, że posiada

„(…) w sobie jakiś powód upodobania [ważny] dla każdego człowieka”. Z wywodów Kanta (2004, s. 75), wynika, że powodu podobania się nie należy szukać u osoby żywiącej swobodne upodobanie do przedmiotu, lecz w przedmiocie tak, by inni również mogli przypisać mu podobne cechy (podobania się, upodobania), a dzięki temu także „założyć jego ważność dla każdego człowieka”.

Upodobania się, na co wskazuje Kant (2004, s. 76, 79), nie można utożsamiać z doznawaniem przyjemności. Autor zaznacza, że to, co wywołuje u człowieka poczucie przyjemności, posiada charakter osobisty, opierający się na uczuciach, zatem sąd piękna i przyjemności to sąd ograniczający się tylko do osoby, która dokonuje sądu. O sporach między ocenami osądów indywidualnych, Kant wypowiada się surowo, określając je „głupimi”. Za filozofem z Królewca (2004, s. 76), czytamy: „Spierać się o to z tą intencją, aby sąd innych różny od naszego piętnować jako niesłuszny, tak, jak gdyby był on logicznie przeciwny naszemu - byłoby głupotą”. Można zatem przypuszczać, że zasada mówiąca o indywidualności29 oceny tego, co przyjemne jest w interpretacji Kana zasadna.

Zasada powszechności opierająca się na estetyce, nie zaś logice, z perspektywy interpretowania piękna wygląda odmiennie. Zdaniem Kanta (2004, s. 77), nie można mówić o przedmiocie jako o obiekcie pięknym, gdy ten jest piękny jedynie w odbiorze jednej osoby (dokonującej sądu estetycznego), „(…) jeśli jednak uznaje [człowiek] coś za piękne, to przypisuje także innym to samo właśnie upodobanie (…)”. Kant w dalszej części dyskusji opisuje powszechność sądu smaku dotyczącą piękna jako: „pospolicie ważne” i „publiczne”

(2004, s. 79). Należy podkreślić, że Kantowska powszechność sądu estetycznego piękna zawiera jedynie subiektywną „ilość sądu” (istotność dla każdego). Kant dodaje stwierdzenie

29 Indywidualność w dziele Kanta określona jest jako „własność” lub „odrębność”.

51

o wolności człowieka do wydawania sądów estetycznych, bowiem (2004, s. 83): „Sądu o tym, czy pewien ubiór, pewien dom lub pewien kwiat jest piękny, nikt nie da sobie narzucić żadną gadaniną o racjach lub zasadach”.

Trzecia definicja piękna w teorii estetycznej Kanta, utożsamia piękno z celowością danego przedmiotu. Kant (2004, s. 117), pisze: „Piękno jest formą celowości danego przedmiotu, o ile zostaje ona w nim spostrzeżona bez wyobrażenia jakiegoś celu”. Cel definiowany jest przez filozofa z Królewca (2004, s. 89) jako: „(…) przedmiot pojęcia, o ile uważamy, je za przyczynę tego przedmiotu (za realną podstawę jego możliwości);

przyczynowość zaś pojęcia w odniesieniu do jego przedmiotu – to celowość („forma finalis”).

Podstawą sądu smaku, pozwalającego na refleksję o pięknie przedmiotu jest forma celowości przedmiotu – lub jak dodaje Kant (2004, s. 91), sposobu przedstawienia danego przedmiotu.

Kant (2004, s. 91-92), wyjaśnia, że jedynie subiektywna celowość w ujawnianiu się określonego przedmiotu, czyli forma celowości w wyobrażeniu przedmiotu, za pomocą którego otrzymujemy konkretny przedmiot, stanowi „upodobanie, o którym bez [pośrednictwa] pojęcia wydajemy sąd jako o zdolnym do powszechnego udzielania się i o który tym samym stanowić może rację określającą sąd smaku”.

Sąd smaku, w interpretacji Kanta (2004, s. 100), jest nie zależy zupełnie od doskonałości (jej pojęcia) z uwagi na charakter estetyczny sądu30. Piękno utożsamiane w teorii estetycznej filozofa z Królewca z „formalną subiektywną celowością”, nie zawiera w swojej interpretacji pierwiastka doskonałości. Sąd estetyczny o pięknie, jak dalej dowodzi Kant (2004, s. 103), jest sądem wyjątkowego rodzaju, który nie wyposaża podmiotu w poznanie przedmiotu i nie ukazuje żadnej jego właściwości, bowiem poznanie umożliwia jedynie sąd logiczny. Wówczas, mamy do czynienia z pięknem czystym. Jak wyjaśnia Kant (2004, s. 104), sąd estetyczny ukazuje jedynie „(…) celową formę w determinowaniu władz wyobrażeniowych, które się nim zajmują”. Podając kolejny argument przemawiający za słusznością określenia sądu mianem estetycznego, jest to, że jego „racją determinującą” jest odczucie wewnętrzne, nie zaś pojęcie.

W rozważaniach estetycznych Kanta, spotykam się ze szczególnym przypadkiem sądu smaku, w konsekwencji którego podmiot uznaje przedmiot za piękny, biorąc pod uwagę konkretne pojęcie. Kant zaznacza (2004, s. 105), że wówczas sąd smaku nie jest czysty. Piękno

„li tylko zależne” przysługuje pojęciu, nie zaś przedmiotowi. Jest to tzw. „piękno uwarunkowane” pojęciem szczególnego celu. Kant podając przykłady piękna czystego („piękna tej lub owej rzeczy”), wspomina o kwiatach należących do „wolnego piękna

30 Sąd estetyczny posiada subiektywne podstawy, zatem jego determinantą nie może być pojęcie, czyli – jak interpretuje to Kant – także nie pojęcie określonego celu (2004, s. 103).

52

przyrody”, które to „(…) podobają się jako wolne i samo dla siebie”. Inaczej z kolei jest z pięknem „li tylko zależnym”. Tutaj przykładem Kanta jest m. in. piękno człowieka, konia, budynku. Piękno tych obiektów zakłada, o czym pisze Kant (2004, s. 107), podjęcie przez podmiot celu, determinującego, czym dany obiekt ma być oraz „pojęcie jego doskonałości”.

Można zakładać zatem w myśl rozważań filozofa z Królewca, że mamy w tym drugim przypadku do czynienia z pięknem, które jest całkowicie zależne od pojęcia przypisywanemu przedmiotowi.

Kant (2004, s. 109), wyjaśniając szczegółowo charakter sądu smaku w odniesieniu do

„przedmiotu o określonym celu”, podaje inny wariant, kiedy sąd estetyczny może być jednak czysty. Głównym czynnikiem decydującym w tym przypadku o charakterze sądu, jest sam podmiot. Sąd będzie czysty wówczas, gdy podmiot rzeczywiście nie posiadał żadnej wiedzy o celu lub też jego sąd nie był od znanego celu uzależniony. Podmiot jednak takim zabiegiem estetycznym naraża się na społeczny ostracyzm estetyczny, który wskazywałby na „zarzut złego smaku” ze strony innych, uznających dany przedmiot nie za piękny w formie czystej, lecz za piękny „li tylko zależny”.

Czwarta definicja piękna w Kantowskiej teorii estetycznej, traktuje piękno jako coś, co:

„(…) bez pomocy pojęcia poznaje się jako przedmiot koniecznego upodobania” (Kant 2004, s. 124). I w przypadku owego definiowania piękna należy się zastanowić nad kwestią uznania przedmiotu za piękny w osądzie estetycznym. W myśl rozważań Kanta, określenie czegoś pięknym, opierając się na uczuciu, zabrania niejako innym, by ci posiadali myślenie sprzeczne.

Owo uczucie, jak zaznacza Kant (2004, s. 123), ma charakter „wszystkim wspólny” nie zaś osobniczy. Sąd estetyczny nie zmusza drugiego człowieka, by ten był przychylny naszemu osądowi, jednak, by ten „się z nim zgodził”. To subiektywna zasada – dodaje Kant (2004, s. 123) lecz jest ujmowana jako powszechna dla każdego człowieka i powinna ubiegać się o społeczne uznanie z uwagi na ludzką ambicję do osądzania smaku. Rozważania „Księgi pierwszej” „Analityki piękna” kończą się myślą wymagającą dalszej dyskusji i badań, czy „sąd smaku ma charakter pierwotny i naturalny, czy wymaga utworzenia jednomyślności usposobienia”?

Druga główna część „Krytyki władzy sądzenia” autorstwa Kanta traktuje o wzniosłości i wydawaniu sądów o wzniosłości. Wzniosłość (podobnie jak piękno), nie wynika z sądu zmysłowego ani logicznego, zaś z sądu refleksyjnego (Kant 2004, s. 130). Sądy o pięknie i wzniosłości mają charakter jednostkowy, jednak, na co wskazuje Kant (2004, s. 131), dążą do ogólnej istotności dla wszystkich ludzi. Po krótkim zarysowaniu podobieństw piękna i wzniosłości, należy odnieść się do punktów różnych, co też czyni w „Księdze drugiej”

53

Immanuel Kant. Z uwagi na obszerny materiał do analizy traktującej piękno i wzniosłość, zaprezentuję ich różność w tabeli nr 3.

Tabela 3. Różnice między pięknem a wzniosłością w teorii estetycznej Kanta

Kategoria Piękno Wzniosłość

Czego dotyczy? Formy przedmiotu Przedmiotu, który nie posiada formy, jeśli wyobrażona

Relacje z upodobaniem Łączy się z wyobrażeniem

jakości Łączy się z wyobrażeniem

Przyroda Piękno w przyrodzie wiąże się z celowością formy, staje się przedmiotem upodobania

Unaoczniająco przedstawia wzniosłość jaką można napotkać w umyśle Źródło: opracowanie własne na podstawie: Kant 2004, s. 130-134.

Jak uważa Kant (2004, s. 136), wzniosłe jest to, „co absolutnie wielkie”31. Filozof (2004, s. 137), zdaje się być świadomym trudności definicyjnej wielkości, zatem stwierdza, że żadna definicja nie jest w stanie oddać wymiaru absolutnego terminu wielkość. Jedyne studium interpretacyjne wielkości, to studium porównawcze. Kant (2004, s. 140), opisuje: „Wzniosłe jest to, w porównaniu z czym wszystko inne jest małe”. W interpretacji Kanta (2004, s. 140) wzniosły jest nie przedmiot, zaś nastój ducha podmiotu, wywołany przez refleksyjne wyobrażenie. W tym miejscu wywodu należy się skoncentrować wokół pozycji przyrody w teorii estetycznej filozofa z Królewca. Zdaniem myśliciela (2004, s. 148) przyroda ma wzniosły charakter widoczny w tych zjawiskach, w których ugruntowana jest jej scalona nieskończoność. „Ludzki umysł – rozpoczyna dalsze rozważania o wzniosłości Kant (2004, s. 153), wyobrażając sobie to, co jest wzniosłe w przyrodzie, czuje się [więc] poruszony, podczas gdy w estetycznym sądzie o pięknie w przyrodzie trwa w spokojnej kontemplacji”.

31 W koncepcji wzniosłości Kanta absolutnie wielkie jest to, co jest wielkie ponad wszelakie porównanie.

54

Poruszenie, które towarzyszy wzniosłości jest tożsame ze wstrząsem, gdyż podobnie jak ono następuje gwałtownie i dosyć szybko mija.

Przyroda w rozważaniach Kanta (2004, s. 157), traktowana jest jako: „(…) potęga nie mająca nad nami przemocy (…)”. Należy w tym miejscu wyjaśnić znaczenie pojęć potęga oraz przemoc, co też czyni filozof. Dla autora potęga znaczy tyle, co władza, która posiada znaczną przewagę nad innymi barierami. Przemoc w interpretacji autora, występuje wówczas, gdy władza ma znaczną przewagę również nad sprzeciwem (oporem) tego, który sam jest władzą.

Przyroda wzniosła wzbudza w człowieku lęk. Kant (2004, s. 157), podaje przykład sytuacji, kiedy to przedmiot można uznać za wzbudzający lęk nawet wówczas, gdy człowiek się go nie lęka. Dzieje się tak wówczas, gdy człowiek wyobraża sobie, że stawia opór danemu przedmiotowi lub podmiotowi i jednocześnie wie, że wszelki opór jest daremny. Dobrym przykładem opisanej sytuacji jest relacja człowieka z Bogiem, którą przybliża filozof z Królewca. Człowiek wierny Bogu i Jego przykazaniom, boi się siły, mocy i sprawstwa Twórcy, nie lękając się Go jednocześnie. Jest świadomy, że swoim życiem wypełnia przykazania i nie sprzeciwia się woli Ojca Niebieskiego.

Kant (2004, s. 157-158) zauważa, że jedynie osoba, która odczuwa lęk, może wydać sąd o wzniosłości przyrody, gdyż stara się za wszelką cenę unikać przedmiotu, który wywołuje w niej stan niepokoju. Podczas podziwiania wzniosłości przyrody, człowiek powinien znajdować się w niezagrażającej przestrzeni. Widok przyrody silniej pociąga człowieka, im lęk odczuwany w kontakcie z przyrodą jest większy. Zatem jak zakłada Kant, przedmioty określamy jako wzniosłe wówczas, gdy wpływają na duszę i wynoszą ją do rangi nadzwyczajnej, wyzwalając w człowieku moc sprzeciwiania się, prowokującą do tego, by starać się sprostać pozornej nadmocy i potędze natury.

Wzniosłość w teorii estetycznej Kanta przedstawiona jest za zasadzie porównania z pięknem, dlatego też mimo trudności definicyjnej pojęcia, można ją zrozumieć.

Podsumowując niniejszą cześć rozważań poświęconą wzniosłości przyrody, należy powtórzyć za autorem (Kant 2004, s. 169), że przedmiot jest wzniosły wówczas, gdy jego wyobrażanie wywiera w umyśle człowieka myśl, by przyrodę: jej wszechmoc, nieskończoność i heterogeniczność traktować jako „unaoczniające przedstawienia idej”. Myślenie o wzniosłości przyrody wyzwala w człowieku szlachetność myślenia.

Teoria Kanta uwzględnia także interpretację sztuki (różnej od przyrody, nauki, rzemiosła), jej piękna i genialności. Sztuka, jak wyjaśnia Kant (2004, s. 224), jedynie wówczas jest możliwa, gdy działania człowieka mają charakter wolny i rozumowy. Sztukę ujmowaną w kategorii jej wytworów będących skutkiem działań ludzkich i zręczności człowieka, filozof

55

z Królewca (2004, s. 225), odróżnia od nauki. Sztuką nie jest działanie człowieka według określonej instrukcji oraz podejmowanie czynności z uwagi na znany i oczekiwany cel i jego osiągnięcie. Sztuką – zdaniem Kanta (2004, s. 226), jest coś, co do czego człowiek nie posiada początkowo umiejętności wytworzenia.

Jak zauważa Kant (2004, s. 226), sztuka jest różna także od rzemiosła. Ma charakter wolny, zaś rzemiosło (sztuka zarobkowa), z racji swoich wytworów, posiada charakter zarobkowy. Kolejnym czynnikiem różnicującym sztukę i rzemiosło jest cel, z uwagi na jaki człowiek podejmuje działania. Artysta tworząc dzieło, odczuwa przyjemność, sam proces tworzenia wytworu jest dla niego ważny i przyjemny. Inaczej rzecz ma się w przypadku rzemieślnika. Tworząc, nieraz robi to z przymusu, mając na względzie pieniądze, jakie zyska po wykonaniu pracy, zaś samo zajęcie może nie być dla niego przyjemne.

Dalsza cześć rozważań Kanta, koncentruje się wokół pojęcia sztuki pięknej (estetycznej). Sztuka jest sztuką piękną, jak wyjaśnia Kant (2004, s. 228), wówczas, gdy sam sposób przedstawienia jest celowy. Kryterium sztuki pięknej (estetycznej) jest „refleksyjna władza sądzenia”, nie zaś czucie o charakterze zmysłowym. O relacji sztuki pięknej i przyrody Kant (2004, s. 230), pisze: „Przyroda była [dla nas] piękną, gdy wyglądała zarazem jak sztuka;

sztuka zaś może tylko wtedy być nazwana sztuką, a mimo to wydaje się nam przyrodą”. Piękno zarówno sztuki jak i przyrody jest wówczas, gdy piękno podoba się człowiekowi w sądzie wydawanym na temat przedmiotu.

Filozof z Królewca (2004, s. 231), podejmuje kwestię genialności (talentu) i rozpatruje ją w kategorii talentu ustanawiającego normy dla sztuki. Z rozważań autora wynika, że wyjątkowe zdolności artysty mają charakter wrodzony, zatem swoje źródło posiadają w przyrodzie. Kant (2004, s. 231) zauważa: „(…) genialność jest wrodzoną dyspozycją umysłu (ingenium), za pomocą, której przyroda ustanawia prawidła dla sztuki”. Dariusz Pakalski (1994, s. 137) i Jowita Woszczyńska (2004, s. 66) dodają, że genialność jest wyjątkową zdolnością dostrzegania piękna w naturze i adaptowania jej w piękno dzieła wytworzonego przez człowieka (piękna sztuki). I dalej (Pakalski 1994, s. 137): „Geniusz jest zatem osobowością potrafiącą oddać strukturę celowości przyrody w dziele sztuki”. Można zatem zakładać, że człowiek genialny, który posiada silną relację z naturą, tworzy wytwory sztuki,

Filozof z Królewca (2004, s. 231), podejmuje kwestię genialności (talentu) i rozpatruje ją w kategorii talentu ustanawiającego normy dla sztuki. Z rozważań autora wynika, że wyjątkowe zdolności artysty mają charakter wrodzony, zatem swoje źródło posiadają w przyrodzie. Kant (2004, s. 231) zauważa: „(…) genialność jest wrodzoną dyspozycją umysłu (ingenium), za pomocą, której przyroda ustanawia prawidła dla sztuki”. Dariusz Pakalski (1994, s. 137) i Jowita Woszczyńska (2004, s. 66) dodają, że genialność jest wyjątkową zdolnością dostrzegania piękna w naturze i adaptowania jej w piękno dzieła wytworzonego przez człowieka (piękna sztuki). I dalej (Pakalski 1994, s. 137): „Geniusz jest zatem osobowością potrafiącą oddać strukturę celowości przyrody w dziele sztuki”. Można zatem zakładać, że człowiek genialny, który posiada silną relację z naturą, tworzy wytwory sztuki,