• Nie Znaleziono Wyników

Jakościowe badania marnotrawstwa żywności z perspektywy nauk społecznych

Część II. Marnotrawstwo żywności w badaniach i dyskursie publicznym

Rozdział 5. Marnotrawstwo żywności: badania, historyczne konteksty oraz polityki zapobiegania marnotrawstwu

5.6. Jakościowe badania marnotrawstwa żywności z perspektywy nauk społecznych

Dotychczas przedstawiałem badania, które były robione przez instytucje publiczne. Było one uzupełniane obserwacjami i wywiadami dziennikarzy takich jak Stuart i Bloom, które pomimo że posiadają pewne cechy jakościowych badań nauk społecznych, nie mogą być za takie uznane. Jakościowe badania marnotrawstwa żywności są nieliczne, ponieważ temat ten nie jest popularny wśród przedstawicieli nauk społecznych. David Evans twierdzi, że mamy

do czynienia z „nieobecnością żywności w socjologii odpadków/marnotrawstwa (waste) i nieobecnością odpadów/marnotrawstwa (waste) w socjologii żywności136”. Niemniej jednak te badania, które starają się wypełnić tę lukę, korygują przedstawiany ilościowo wizerunek marnotrawstwa żywności. Dzięki nim można dostrzec pewne aspekty marnotrawstwa żywności jako albo problematyczne, albo pomijane w dominującym dyskursie interpretacyjno-deskryptywnym. Do takich alternatywnych prób badania marnotrawstwa należy zaliczyć etnograficzną obserwację uczestniczącą Davida Evansa, archeologię śmieci Williama Rathje i jego zespołu oraz socjologiczne badania ruchu społecznego freegan.

Wszystkie one będą stanowiły przyczynek do dalszej krytyki ilościowych form prezentacji marnotrawstwa żywności w raportach badawczych, w których kosztem nastawienia na mierzalność oraz zarządzanie zachowaniami brakuje prób zrozumienia społeczno-kulturowych uwarunkowań oraz złożoności omawianego zjawiska.

David Evans i etnograficzne spojrzenie na marnotrawstwo żywności

W obiegu międzynarodowym trudno doszukać się całościowych prac ujmujących marnotrawstwo żywności z perspektywy socjologicznej. Za najważniejsza z nich można uznać Food Waste. Home Consumption, Material Culture and Everyday Life Evansa. Autor w swojej pracy podejmuje próbę zbadania zjawiska marnotrawstwa z perspektywy etnograficznych i socjologicznych metod i technik badań jakościowych. W odróżnieniu od większości głosów na temat marnotrawstwa żywności, nie wartościuje on praktyk prowadzących do tego, że żywność staje się odpadkiem. Jak zaznacza badania takich organizacji jak FAO oraz IME pozostają na poziomie zliczenia skali zjawiska marnotrawstwa oraz w zdroworozsądkowy sposób wyjaśniają jego przyczyny jako „brak kompetencji konsumentów”, „niezaplanowane zakupy”, „nieumiejętne przechowywanie”. W badaniach tego typu nikt nie próbuje sprawdzić, co dokładnie dzieje się „za zamkniętymi drzwiami”

gospodarstw domowych i tym samym zrozumieć uwarunkowań kulturowych dużej skali wyrzucanej żywności. Z drugiej strony zdaniem Evansa same wywiady jakościowe sprawiłyby, że respondenci odpowiadaliby zgodnie z oczekiwaniami społecznymi („nie marnuję żywności”). Dlatego też w swoich badaniach Evans posłużył się metodą jawnej

136 Evans D., Food Waste. Home Consumption, Material Culture and Everyday Life, Bloomsbury, London, New York 2014, str. 23.

obserwacji uczestniczącej. Przez osiem miesięcy od listopada 2009 do lipca 2010 towarzyszył podczas kupowania, przygotowywania oraz wyrzucania żywności osobom z 19 gospodarstw domowych zamieszkującym południowy Manchester137. Co ważne angielski socjolog wskazuje, że główną zaletą jego badań jest żywy kontakt z respondentami w ich naturalnym środowisku oraz jednoczesne badanie „mówienia” (luźne rozmowy, wywiady pogłębione) i

„robienia” (obserwacja praktyk). Miejsce zamieszkania respondentów było również obszarem, na którym znajdowały się zróżnicowane jednostki pod względem społeczno-ekonomicznym. Dzięki temu uniknięto grupy nadmiernie homogenicznej. Celem badania nie było jednak szukanie powiązań pomiędzy statusem a praktykami żywnościowymi. Była nim natomiast chęć sprawdzenia jak kupowanie, konsumowanie oraz wyrzucanie żywności jest wplecione w kulturę materialną oraz życie codzienne badanych jednostek. Badanie to dowiodło, że praktyki wyrzucania żywności są złożonym i dynamicznym zjawiskiem, silnie zespolonym z różnego typu normami, wartościami kulturowymi, społecznymi lękami, działalnością sprzedażową supermarketów oraz zaburzeniami rutyny życia codziennego.

Jedną z norm społecznych, która sprawia, że żywność jest dewaluowana jest idea dobrej żywności, która dla części osób była definiowana poprzez świeżość. To, co nie było zjedzone oraz przestawało być świeże, było uznawane za żywność niższej jakości, która staje się zdewaluowana w momencie nowych zakupów. W wielu przypadkach nieświeża żywność nie była bezpośrednio wyrzucana do kosza. Żywność trafiała tam w wyniku splotu różnego typu czynników takich jak rutynowość zakupów, powodująca, że co tydzień kupuje się ten sam produkt; oraz wyjątkowość weekendowego wspólnego obiadu, który ma być złożony z jak najlepszej jakości składników. Inną normą powodującą, że „żywność” stawała się

„nadwyżką” (surplus) była troska i miłość wobec najbliższych, powodująca, że chce się im zapewnić smaczny posiłek, co było równoznaczne z odrzuceniem pewnych artykułów spożywczych. Norma troski nie tylko powoduje dewaluację żywności, ale również może decydować o samym jej zużyciu. Inne badania w Wielkiej Brytanii pokazywały rolę matki jako osoby, która zjadała mniej wartościową żywność po to, aby dzieci mogły konsumować produkty i dania uważane za bardziej atrakcyjne138. Dodatkowo zasada gościnności w

137 Tamże, str. 24.

138 Capellini B., Parsons E., Practising Thrift at Dinnertime: Mealtime Leftovers, Sacrifice and Family Membership, [w:] Waste Matters: New Perspectives of Food and Society, Evans E., Campbell H., Murcott M.

(red.), „Sociological Review”, vol. 60, 2013, str. 121-135. Potwierdziły to też badania w Chinach, które łączyły tę czynność z rolą rodzica. Por. Xinyi J., Food Waste in Everyday Life. The Power Relationship between People and Food Waste, praca magisterska dostępna na stronie:

http://lup.lub.lu.se/luur/download?func=downloadFile&recordOId=1662407&fileOId=1669683, str. 31-32, (dostęp 01.04.2016).

Wielkiej Brytanii wymaga, aby gość w domu był częstowany potrawą specjalnie zrobioną na tę okazję i odbiegającą od tego, co zjada się na co dzień. Wszystkie te przypadki nie oznaczają, że wyrzucanie dla badanych osób było czynnością łatwą. Powyższe normy i wartości wchodziły w konflikt z ideą oszczędności i zaradności. To napięcie można było rozwiązać na dwa sposoby – poprzez konsumpcję lub wyrzucanie. Czasami żywność, która miała niepewny status „nadwyżki” stawała się składnikiem dań i była efektywnie zużywana.

W innych kontekstach ważniejsze były inne cele niż pełne spożycie żywności. Między innymi niepewność związana z możliwością jej konsumpcji często powodowała, że żywność była wyrzucana do kosza na śmieci. Zgodnie z teorią Douglas tak rozumiana nadwyżka, jest elementem zakłócającym porządek, który przypomina o nieudanym wypełnieniu normy oszczędności, zaradności i efektywności w prowadzeniu gospodarstwa domowego.

Wyrzucanie żywności staje się z jednej strony rozwiązaniem tak powstałego dysonansu, z drugiej pozwala na „wyzerowanie liczników” i „nowy start”, ponowną próbę sprostania normom ze świeżym zestawem produktów.

Oprócz kulturowych wartości, w procesie dewaluacji żywności ważną rolę odgrywają również emocje, a w szczególności różnego rodzaju niepokoje i lęki, związane ze zdrowotnością żywności139, jej higieną, kalorycznością. Evans w tym kontekście zwraca uwagę na ważny aspekt, jakim są odgórne medialne kampanie, które promują wartość zdrowej i świeżej żywności oraz różnego typu diety, które mają zapewniać dobrą kondycję, samopoczucie oraz smukłą sylwetkę. Siła i częstotliwość takich przekazów znacznie przewyższa te, które mówią o konieczności niemarnowania żywności oraz odpowiedzialnym i maksymalnym jej zużywaniu. Można uznać, że porady dobrych praktyk żywnościowych mają podobną rolę przyspieszającą starzenie się produktu jak wcześniej wspomniane nawoływanie do konsumowania, które ma zwiększać PKB. Zewnętrzne programowanie wyrzucania żywności w gospodarstwie domowym nie tylko jest dokonywane przez zdrowotnościowe dyskursy medialne, ale również techniki sprzedażowe. Obejmują one między innymi mały wybór rozmiarów produktów, wymuszanie kupowania ich w dużych paczkach zamiast na sztuki i tym podobne.

Żywność, która ma niepewny status może stać się odpadkiem, gdy plany jej zużycia są zakłócone przez nieprzewidziane wydarzenia takie jak wizyta gości, przesunięcie godzin posiłków z powodu opóźnionego powrotu do domu, koniczność wyjazdu, chęć wyjścia i

139 Por. ten sam aspekt w: Watson M., Meag A., Food, Waste and Safety: Negotiating Conflicts and Anxieties into the Practices of Domestic Provisioning, [w:] Waste Matters: New Perspectives of Food and Society, Evans E., Campbell H., Murcott M. (red.), „Sociological Review”, vol. 60, 2013, str. 121-135.

spotkani się z przyjaciółmi przez kobietę pracującą w domu i tym podobne. Wszystkie takie sytuacje zakłócają rutynowy proces zużywania żywności i ostatecznie przyczyniają się do powstania nadwyżki żywności, która jest albo nieświeża, albo nie pasuje do dalszych kulinarnych planów w tygodniu.

Evans inspirując się Kopytoffem rekonstruuje również typową biografię żywności po momencie zakupu, podważając myślenie na zasadzie „końca rury” (end of pipe), które za koniec całego procesu wędrówki żywności przyjmuje moment jej zakupu. Po nabyciu żywność przechodzi kilka etapów. Na początku ma ona status „żywności”, czyli czegoś, co jest uznawane jako nadające się do spożycia. Następnie niezużyta jej część staje się

„nadwyżką”, czyli żywnością, która niekoniecznie musi być zjedzona. Część z niej zostaje przesunięta do kategorii czegoś zbytecznego (excess), czyli czegoś, co już na pewno nie będzie skonsumowane, ale może zostać zużyte w inny sposób (na przykład kompost), pozwalający na uniknięcie wyrzucenia jej do kosza. Wraz z wyrzuceniem żywności do kosza (bin) i zabraniem jej przez pracowników usług komunalnych staje się ona odpadkiem (waste).

Zanim się to jednak stanie nawet żywność w kosztu nie ma ostatecznie wyznaczonego statusu i może być wyciągnięta z niego przez kogoś i następnie zjedzona lub wykorzystana w inny alternatywny sposób140. Najbardziej niezdeterminowanym i niepewnym momentem biografii żywności po momencie zakupu jest „luka możliwości” (gap) znajdująca się pomiędzy byciem nadwyżką a czymś zbytecznym. Ten moment decyduje zdaniem Evansa o utrzymaniu statusu bycia jadalnym. Zużycie nadwyżki pozwala przywrócić jej status żywności. Natomiast przejście do statusu czegoś zbytecznego, powoduje, że nie zostaje uznana za coś jadalnego i może zostać co najwyżej wykorzystana w inny sposób. Niemniej jednak najbardziej prawdopodobną możliwością jest to, że stanie się odpadkiem. Jak zaznacza Evans wrzucenie czegoś do kosza (binning) powoduje redukcję niepewności oraz pozwala łatwiej pogodzić się z faktem niezużycia żywności. Proces biografii żywności jest mediowany przez powyżej przedstawione czynniki takie jak normy i lęki powodujące zmianę statusu żywności i przesuwanie jej pomiędzy wyróżnionymi etapami jej biografii. To one mogą powodować przesunięcie żywności ze stanu „nadwyżki” do bycia „czymś zbytecznym”. Przykładowo resztki z obiadu mogą być uznawane z zasady za niemożliwe do podania dla dzieci i zwierząt, pomimo że mogą wydawać się całkowicie jadalne. Może dziać się tak z powodu normy troski, która nakazuje dawać im najlepsze, wybrane oraz przeznaczone tylko dla nich smakołyki.

140 Evans D., Food Waste…, dz.cyt., str. 90-92.

Powyższe badanie również pozwala wyciągnąć wnioski praktyczne. Evans uważa, że zbyt proste wyjaśnienia zjawiska marnotrawstwa żywności powodują przekonanie o możliwości stworzenia prostych odgórnie konstruowanych programów przeciwdziałania mu.

Przykładem tego typu podejścia było wprowadzenie w gospodarstwach domowych w Wielkiej Brytanii obowiązku posiadania pojemnika przeznaczonego tylko i wyłącznie na odpadki żywnościowe. Badanie Evansa było prowadzone w momencie rozpoczęcia tej inicjatywy. W przypadku części osób pojemniki spotkały się z pozytywną reakcją, ponieważ pozwalały na segregację odpadków, które były uznawane za nieodpowiednie do zbiorczego pojemnika. Natomiast dla innych była to niepotrzebna ingerencja władz w przestrzeń domową. Przede wszystkim kontrowersje wzbudzał pojemnik na odpadki żywnościowe, który zaburzał estetyczny układ przestrzeni w domu. Jego rozmiar był zbyt duży, aby w niektórych kuchniach go odpowiednio ulokować, oraz kojarzył się z czyś, co jest niehigieniczne, mokre oraz brzydko pachnie, co powinno być wykluczone z cechującej się przeciwnymi wartościami przestrzeni kuchennej. Evans uważa, że program ten ignorował oddolne normy na temat estetyki, higieny oraz autonomii. Gdyby zostały one uwzględnione, wówczas można byłoby zaproponować pojemnik, który byłby ustawiany poza mieszkaniem. Natomiast w domu byłby mniejszy i łatwiejszy do wkomponowania w przestrzeń domową. Jego rozmiar wymagałby częstszego opróżniania, co umożliwiałoby utrzymania odpowiedniego stanu czystości141. Ten przypadek pokazuje po pierwsze, że ważnym elementem w analizach i politykach zapobiegania marnotrawstwu jest niezaplanowana przez projektantów i niedająca się w pełni kontrolować sprawczość aktorów nieludzkich takich jak lodówka142, szafki oraz żywność. W tym przypadku jest nim kosz na śmieci, który swoją materialnością, wbudowanymi możliwościami użycia, rozmiarem oraz przypisanymi do niego znaczeniami powodował zaburzenie praktyk życia codziennego. Po drugie, wspomniana reforma pozwala stwierdzić, że działania władz, mające na celu minimalizacje marnotrawstwa żywności, powinny uwzględniać szerszy kontekst kulturowy podczas wprowadzania oczekiwanych zmian.

Zamiast oddziaływać na określone zachowania należałoby również skupiać się na normach i wartościach społecznych. Dopiero ich zmiana może spowodować, że część żywności nie będzie wyrzucana. Wyeliminowanie społecznych lęków, na przykład związanych z

141 Metcalfe A. i in., Food Waste Bins: Bridging Infrastructures and Practices, [w:] Waste Matters: New Perspectives of Food and Society, Evans E., Campbell H., Murcott M. (red.), „Sociological Review”, vol. 60, 2013.

142 Por. badania roli lodówek w życiu codziennym: Marschall M., Going in, out and off: Refrigerator Practices and Food Containment,

https://www.academia.edu/1087815/Going_in_out_and_off_Refrigerator_practices_and_food_containment, (dostęp 01.04.2016).

przewrażliwieniem na punkcie świeżości i zdrowotności żywności, mogłoby pomóc osiągnąć ten cel. Ten postulat praktyczny jednak napotyka na problemy podczas jego konkretyzacji.

Sugestia Evansa rozwiązania problemu z koszami na odpadki żywnościowe wydaje się być rozsądna. Niemniej jednak inne proponowane przez niego pomysły są ogólne lub trudne do wprowadzania. Do pierwszej kategorii należy postulat wzmacniania więzi lokalnych, dzięki którym możliwe byłoby lepsze zużywanie żywności. Jednak nie wiadomo co to miałoby oznaczać i jak miałyby być łączone z omawianym zagadnieniem marnotrawstwa żywności.

Do drugiej przynależy propozycja tworzenia mieszanek składników do potraw. Dzięki temu można byłoby wykluczyć kupowanie ich osobno, które powoduje ich nadmiar i niepełne wykorzystanie. Inną sugestią tego typu jest próba ograniczenia zwyczaju jadania głównego posiłku wieczorem w Wielkiej Brytanii i zastąpienia go konsumpcją poza domem w środku dnia, co mogłoby zlikwidować wiele norm i niepokojów (na przykład chęć zrobienia czegoś wyjątkowego, dogodzenia gustom każdego z domowników), które powodują powstanie niezużytej nadwyżki. Evans uznaje, że optymizmem napawa wprowadzenie zakazu palenia papierosów w miejscach publicznych, którego poziom radykalizmu był podobny do ograniczenia jadania posiłków domowych. Moim zdaniem jest to idea utopijna z tego powodu, że jadanie na zewnątrz wcale nie jest tożsame z efektywnym zużywaniem żywności.

Dodatkowo taka odgórna kampania naruszałaby ważny kulturowo zwyczaj zjadania posiłków razem z bliskimi w przestrzeni prywatnej. Między innymi z tego powodu promocje jadania w stołówkach pracowniczych w PRL kończyły się niepowodzeniem143.

Praca Evansa jest wartościową pozycją na słabo zagospodarowanym obszarze badań społecznych, jakim jest marnotrawstwo żywności. Pokazuje ona braki badań ilościowych, a w szczególności przyjęte w nich założenia wartościujące oraz uproszczone próby wyjaśniania marnotrawstwa wśród konsumentów. Również warte uwagi jest ukazanie złożoności omawianego zjawiska i jego szerszego tła, składającego się z norm i wartości kulturowych oraz sprawczości aktorów nieludzkich. Pomimo tych zalet, chciałbym zwrócić uwagę na pewne mankamenty i tematy, które są w niej pomijane. Pierwsza uwaga jest związana z ryzykiem wyboru metody badawczej, która w nieunikniony sposób zawęża pole widzenia.

Etnograficzne badania w przestrzeni domowej są narażone na to, że jednostki będą przedstawiały fasadę144, akceptowalny przez siebie wizerunek dla publiczności. We wspomnianych badaniach również pominięto całkowicie poglądy respondentów na temat

143 Szpakowska M., Stołówka pracownicza, [w:] Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich hasłach, Szpakowska M., (red.), W.A.B., Warszawa 2008.

144 Goffman E., Człowiek w teatrze życia codziennego, KR, Warszawa 2000.

marnotrawstwa żywności. Nie zapytano ich o wiedzę na ten temat, gdzie widują przykłady marnotrawstwa żywności oraz jakie emocje w nich one wzbudzają. Dzięki temu można byłoby uzyskać społeczne oddolne sposoby definiowania marnotrawstwa. Brak tego świadomościowego aspektu wynika między innymi stąd, że Evans skupił się przede wszystkim na obserwacji praktyk respondentów i ich opisie. Jego uchwycenie wymagałoby innego narzędzia badawczego w formie wywiadu pogłębionego, ukierunkowanego na sprawdzenie tej ważnej kwestii.

Druga uwaga dotyczy dość powierzchownego sposobu przedstawienia pewnych zagadnień. W przedstawianej książce czytelnik znajdzie cytaty i wypowiedzi respondentów.

Materiał empiryczny został tak przedstawiony, aby wydobyć najważniejsze rzeczy i nie przeciążyć czytelnika „cytatologią”. Niektóre wnioski jednak wydają się być zdroworozsądkowe i dość oczywiste. Dodatkowo brakuje szerszego opisu takich zjawisk jak wymiany społeczne, które są ważne w logistyce zarządzania żywnością w wielu gospodarstwach domowych. Autor zaznacza, że nie badał wymian, które opierają się na logice daru. Natomiast tych, które polegały na otwartej deklaracji chęci pozbycia się nadwyżki było mało. Takie podejście jest problematyczne, ponieważ opiera się całkowicie na subiektywnych deklaracjach respondentów. Mało który respondent powie, że oddaje żywność swoim bliskim po to, aby pozbyć się problemu z jej nadmiarem. Teorie wymian społecznych pokazują, że nie wypada w ich kontekście prezentować otwartej, racjonalnej kalkulacji i interesowności nawet, gdy jest ona bardzo ważna dla ich trwania. Wymiana społeczna ma być z zasady bezinteresowna i oparta na chęci wyświadczenia przysługi lub też sprawienia przyjemności drugiej stronie. Respondenci nie musieli intencjonalnie zatajać tego typu motywacji, ponieważ trudno jest rozdzielić zarządzanie żywnością, likwidowanie nadwyżki od chęci dogodzenia innym. Te sfery mieszają się w nierozdzielny sposób. Realne znaczenie wymian społecznych w domowym zarządzaniu nadwyżką żywnościową mogłyby ujawnić się dopiero w wyniku zaprzestania ich stosowania. Taki eksperyment byłby jednak trudny do przeprowadzenia. Inny ważny element, któremu poświęcono mało miejsca to zwierzęta i ich rola w likwidacji nadmiaru. Autor w podobny sposób krótko wspomina o tego typu praktykach wskazując, że są one zazwyczaj wybiórcze i nie polegają na ograniczeniu marnotrawstwa, ale daniu im czegoś dobrego. Można domyślać się, że zarówno w przypadku wymian społecznych, jak i żywienia zwierząt materiał empiryczny nie pozwalał na napisanie czegoś więcej. Być może w badanych gospodarstwach domowych zwierzęta odgrywały małą rolę w praktykach wtórnego zużywania resztek. Być może badania te są naznaczone bardzo wąskim kontekstem lokalnym, ograniczającym się do dwóch ulic wielkiego miasta oraz życia

społecznego normalsów. Praca Evansa pewne zagadnienia przedstawia dość szczegółowo oraz dobrze mapuje problematykę praktyk zużywania żywności. Niemniej jednak sądzę, że niektóre aspekty, związane z praktykami gospodarowania żywnością, są obszarem większego zróżnicowania oraz mają bardziej doniosłe znaczenie niż twierdzi Evans. Wymagałyby one dalszego pogłębiania poprzez dobranie bardziej zróżnicowanej grupy osób badanych, obejmującej osoby zamożne, biedne, mieszkające na wsi oraz pozyskujące dużą ilość żywności w sposób nietowarowy. Dzięki temu można byłoby uzyskać większe bogactwo praktyk i postaw wobec marnotrawstwa żywności. Niewartościujące badania marnotrawstwa żywności również powinny dążyć do maksymalnie szerokiego ujęcia praktyk nabywania, konsumpcji, wymiany oraz wyrzucania żywności. Takie podejście umożliwiałoby na przykład ujęcie wymian społecznych jako ważnego ich elementu, a nie czegoś, co nie jest powiązane z tematem marnotrawstwa z tego powodu, że autor uznał, że logika daru nie przynależy do praktyk ograniczania nadwyżki. Być może ten problem wynika z tego, że Evans skończył krytykę badań ilościowych marnotrawstwa żywności w połowie drogi. Krytykując ich elementy wartościujące oraz wyjaśnienia, nie próbował dokonać analizy użytych w nich definicji oraz zaprezentować mankamentów użytej metodologii. Innymi słowy nie usiłował dokonać dekonstrukcji zdroworozsądkowego definiowania marnotrawstwa żywności, które pozwoliłoby we własnych badaniach szukać i pogłębiać takie dwuznaczne obszary jak

społecznego normalsów. Praca Evansa pewne zagadnienia przedstawia dość szczegółowo oraz dobrze mapuje problematykę praktyk zużywania żywności. Niemniej jednak sądzę, że niektóre aspekty, związane z praktykami gospodarowania żywnością, są obszarem większego zróżnicowania oraz mają bardziej doniosłe znaczenie niż twierdzi Evans. Wymagałyby one dalszego pogłębiania poprzez dobranie bardziej zróżnicowanej grupy osób badanych, obejmującej osoby zamożne, biedne, mieszkające na wsi oraz pozyskujące dużą ilość żywności w sposób nietowarowy. Dzięki temu można byłoby uzyskać większe bogactwo praktyk i postaw wobec marnotrawstwa żywności. Niewartościujące badania marnotrawstwa żywności również powinny dążyć do maksymalnie szerokiego ujęcia praktyk nabywania, konsumpcji, wymiany oraz wyrzucania żywności. Takie podejście umożliwiałoby na przykład ujęcie wymian społecznych jako ważnego ich elementu, a nie czegoś, co nie jest powiązane z tematem marnotrawstwa z tego powodu, że autor uznał, że logika daru nie przynależy do praktyk ograniczania nadwyżki. Być może ten problem wynika z tego, że Evans skończył krytykę badań ilościowych marnotrawstwa żywności w połowie drogi. Krytykując ich elementy wartościujące oraz wyjaśnienia, nie próbował dokonać analizy użytych w nich definicji oraz zaprezentować mankamentów użytej metodologii. Innymi słowy nie usiłował dokonać dekonstrukcji zdroworozsądkowego definiowania marnotrawstwa żywności, które pozwoliłoby we własnych badaniach szukać i pogłębiać takie dwuznaczne obszary jak