• Nie Znaleziono Wyników

Część II. Marnotrawstwo żywności w badaniach i dyskursie publicznym

Rozdział 5. Marnotrawstwo żywności: badania, historyczne konteksty oraz polityki zapobiegania marnotrawstwu

5.1. Ontologiczny status żywności

Zanim przejdę do opisu praktyk marnowania żywności warto zwrócić uwagę na specyficzną materialność żywności, która częściowo wyznacza możliwe działania podejmowane wobec niej. Jest to ważne, ponieważ w wielu analizach zapomina się o tym ważnym aspekcie i traktuje się żywność jako pasywną materię, poddawaną oddziaływaniu omnipotentnych ludzi.

Nałożenie Goffmanowskiej ramy społecznej na relację jednostka-żywność oznacza, że to człowiek ma sprawować całkowitą kontrolę nad procesem zużywania żywności. Taka definicja sytuacji powoduje, że brak owej kontroli będzie określany jako marnotrawstwo.

Podstawową cechą żywności jest to, że nie jest ona przedmiotem. Wcześniej pisząc o marnotrawstwie przedmiotów i różnego typu dóbr, nie dokonywałem tego rozróżnienia. Jest ono jednak niezbędne, aby uwydatnić specyfikę społecznego wartościowania żywności oraz definiowania jej marnotrawstwa i odzysku.

[…] za błąd językowy uznajemy nazwanie przedmiotem pożywienia, nawet wówczas, gdy ma ono policzalną postać i występuje w dających się wyodrębnić, stabilnych jednostkach, posiadających wyraźną strukturę i kształt (na przykład porcjowane mięso i wędliny, słodycze, różne formy pieczywa i tak dalej). Nieprzypadkowo też przedmiot, który zostaje wchłonięty przez nasze ciało lub narusza integralność jego powłoki określany jest mianem „ciała obcego”. Z podobnego powodu, ale też ze względu na bezkształtność, nie nazwiemy przedmiotami tego, co jest produktem naszego ciała1.

Badacze społeczni często nie zwracają uwagi na tę właściwość żywności. Ma to zazwyczaj miejsce w przypadku stosowania teorii biografii rzeczy do analiz obiegu żywności w społeczeństwie.

Zdefiniowanie żywności jako nieprzedmiotu nie oznacza, że nie jest ona traktowana w ten sposób w społeczeństwie. Reifikacja żywności może obywać się poprzez traktowanie jej czysto instrumentalne, kiedy funkcjonalność, poddanie woli człowieka oraz manipulowanie w celu osiągnięcia konkretnego rezultatu jest dominującym punktem odniesienia. Żywność jest

1 Krajewski M., Są w życiu rzeczy… Szkice z socjologii przedmiotów, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2013, str. 179-183, str. 21.

również traktowana jak przedmiot przez prawo. Warto dodać, że prawo uprzedmiatawia inne składniki środowiska ludzkiego takie jak zwierzęta oraz przyroda2. Żywność (lub „środek spożywczy”) zgodnie z definicja Rozporządzenia (WE) NR 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 roku:

[…] oznacza jakiekolwiek substancje lub produkty, przetworzone, częściowo przetworzone lub nieprzetworzone, przeznaczone do spożycia przez ludzi lub, których spożycia przez ludzi można się spodziewać. „Środek spożywczy” obejmuje napoje, gumę do żucia i wszelkie substancje, łącznie z wodą, świadomie dodane do żywności podczas jej wytwarzania, przygotowania lub obróbki. „Środek spożywczy” nie obejmuje: pasz, zwierząt żywych, chyba że mają być one wprowadzone na rynek do spożycia przez ludzi; roślin przed dokonaniem zbiorów, produktów leczniczych […], kosmetyków […], tytoniu i wyrobów tytoniowych […], narkotyków lub substancji psychotropowych […], pozostałości i kontaminantów3.

Wcześniej zaznaczałem, że zjadanie żywności, jest dzisiaj ogólnym i uniwersalnym wzorem konsumpcji. Zjadanie powoduje dematerializację oraz ponowną potrzebę konsumpcji. Taki schemat poznawczy jest przenoszony na praktyki używania towarów-przedmiotów, które jednak nie prowadzą bezpośrednio do ich dematerializacji. Mamy zatem do czynienia z dwoma procesami. Z jednej strony w sferze konsumpcji logika organicznej żywności zostaje przeniesiona na przedmioty-towary. Z drugiej strony w sferze własności prawo traktuje produkty żywnościowe tak jakby były one przedmiotami. W pierwszym przypadku uorganicznia się przedmioty, w drugim natomiast reifikuje to, co jest organiczne. Żywność w niektórych definicjach jest uznawana jako coś, co jest przeznaczone dla ludzi. Wówczas bardziej inkluzywnym pojęciem jest pokarm, który również odnosi się do innych zwierząt niż człowiek. Żywność może być również ujmowana zdroworozsądkowo.

Żywność (pożywienie) w znaczeniu potocznym to wszelkie pojedyncze środki spożywcze (to jest substancje chemiczne lub ich mieszaniny, zawierające składniki odżywcze), pochodzenia mineralnego, roślinnego lub zwierzęcego, surowe lub przetworzone, przeznaczone w stanie naturalnym lub po przerobieniu, do spożywania przez ludzi, a także zestawy tych środków spożywczych, w postaci potraw lub posiłków4.

2 Kozyr-Kowalski S., Zasady socjologicznej analizy własności, [w:] Krytyka rozumu socjologicznego, Tenże (red.), Zysk i S-ka, Poznań 1997.

3 Rozporządzenie (WE) NR 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r., http://www.gis.gov.pl/ckfinder/userfiles/files/EFSA/rozporzadzenie_178_2002(1).pdf, str. 469, (dostęp 01.04.2016).

4 http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBywno%C5%9B%C4%87, (dostęp 01.04.2016).

W dalszych fragmentach pracy będę posługiwał się taką szeroką definicją żywności. Nie będę włączał do niej takich substancji spożywanych przez człowieka jak leki, środki odurzające oraz suplementy diety, o ile nie są wbudowanym składnikiem jakiegoś pożywienia (na przykład płatki z dodatkiem witamin). W przypadku wszelkich definicji żywności problematyczne są takie produkty spożywcze jak słodycze, chipsy oraz napoje typu cola.

Wszystkie te substancje dostarczają kalorii i/lub tłuszczów. Niemniej jednak ich walory zdrowotne są podważane, co symbolizują takie potoczne określenia jak „żywność śmieciowa”

i „puste kalorie”. Przynależą one do kategorii żywności wysoko przetworzonej, poddanej obróbce technologicznej. Tego typu produktów nie wytwarza się w gospodarstwach domowych, lecz w zakładach przemysłowych. Ich trwałość jest wzmacniana różnymi dodatkami konserwującymi. Natomiast ich smak i wygląd jest ulepszany dzięki różnym substancjom chemicznym. W przypadku refleksji o marnotrawstwie żywności te produkty będą pojawiały się sporadycznie, zazwyczaj przy porównaniach z walorami innego rodzaju żywności, która jest co najwyżej lekko przetworzona (przy użyciu tradycyjnych metod typu suszenie, gotowanie, pieczenie) i ma znacznie krótszy termin przydatności. Zgodnie z podstawowymi klasyfikacjami będą przynależeć do niej pieczywo, zboża i ziarna, warzywa i owoce, mięso, nabiał oraz zrobione z nich potrawy. Są to artykuły spożywane codziennie, będące podstawą diet wszystkich społeczeństw.

Żywność jako towar wyróżnia to, że jest produktem podstawowym, to znaczy nie ma swoich substytutów. Popyt na nią nie jest zależny od wzrostów jej cen, co jest sprzeczne z prawem popytu i podaży. W ekonomii to zjawisko nazywa się paradoksem Giffena. W szczególności dotyczy ono podstawowych produktów żywnościowych takich jak chleb, z których nie da się zrezygnować. Z tej perspektywy można stwierdzić, że niektóre artykuły żywnościowe są dość komfortowym towarem dla sprzedawców. Taki pozytywny obraz zmienia materialność żywności, a przede wszystkim jej krótka trwałość fizyczna oraz potencjalne zagrożenie dla zdrowia, jakie niesie ze sobą sprzedaż popsutego towaru. Krótka trwałość żywności, wymuszająca jej szybką sprzedaż, kontrastuje z materialnością przedmiotów jednorazowych, których trwałość w magazynach jest bardzo długa, a termin użytkowania przez konsumentów jest krótki. W przypadku żywności idealną sytuacją dla sprzedawcy jest jak najszybszy jej zbyt oraz zablokowanie jej dalszego przesuwania, co sprawia że odbiorca znowu musi ponowić zakup. Taki scenariusz może mieć miejsce na każdym etapie „łańcucha żywnościowego” od rolników po przetwórców, hurtowników, detalistów oraz konsumentów. Potencjalne nadużycia w postaci sprzedaży artykułów nieświeżych, które mogą pojawić się w tym kontekście, mają ograniczać daty ważności oraz

sprzedaży. Z zasady mają one oznaczać okres, podczas którego sprzedawca bierze odpowiedzialność za ewentualne popsucie się towaru. Jeżeli w ten sposób ujmiemy daty ważności wówczas podobną logikę doszukamy się w przypadku wielu innych towarów-przedmiotów. Nie posiadają one czegoś, co nazywa się datą ważności. Niemniej jednak termin „okres gwarancji” opiera się na tej samej logice. W czasie jego trwania można mieć pewność, że w razie usterki przedmiot zostanie naprawiony lub też zostanie dokonany zwrot pieniędzy. W przypadku zjawiska „zaplanowanego starzenia” się produktów oraz trudności z ich naprawą, po okresie gwarancji mogą one służyć właścicielowi bardzo krótko. Podobnie traktuje się datę ważności żywności. Jednakże w odróżnieniu od przedmiotów-towarów żywność nie doznaje usterek, które obniżają jej funkcjonalność i są potencjalnie odwracalne.

Żywność „psuje się”, rozkłada, co gdy się zacznie, jest nieodwracalne.

Żywność jako towar w charakterystyczny sposób podlega zjawiskom mody. Zmiany mód żywności nie powodują tak silnej dewaluacji wartości tego, co już zostało wyprodukowane jak w przypadku towarów-przedmiotów. Moda na artykuły żywnościowe oraz ich wartość symboliczna zmieniają się wolniej niż ich wartość użytkowa fizyczna.

Zmiany gustów nie dewaluują produktów żywnościowych tak szybko, że te stają się niezbywalne. Przykładowo moda na ciemne pieczywo zmienia popyt na tyle wolno, że można wyprzedawać już wyprodukowane bochenki białego pieczywa oraz dostosowywać produkcję w piekarniach do nowych wymogów konsumenckich. W tym przypadku dewaluuje się pieczywo białe jako niematerialny symbol, a nie konkretne bochenki sprzedawane w tym momencie. Inaczej sprawa wygląda natomiast z ubraniami lub też towarami elektronicznymi.

Zmiana definicji tego, co „jest na czasie” może bardzo szybko spowodować, że duża część towarów w sklepach będzie niesprzedawalna. W przypadku trwalszych produktów to właśnie wartość symboliczna może zmieniać się szybciej niż wartość fizyczna.

Żywność jako dobro konsumpcyjne jest elementem codziennych praktyk reprodukowania życia przez ludzi. Jest ono dobrem intymnym, ponieważ jest czymś zewnętrznym, co po spożyciu staje się w nierozerwany sposób elementem ciała. Żywność przed sprzedażą przynależy do homogenicznej masy towarów. Po zbyciu ostatecznie staje się częścią indywidualnej „masy” cielesnej. Logika żywności to logika jej przepływu (przez ciała). Żywność podobnie jak woda „krąży”, czyli zmienia swoją postać fizyczną. Dokonuje

się to jednak mniej dynamicznie niż w przypadku wody5, i tylko za pośrednictwem organizmów żywnych.

W przypadku spożywania żywności jedną z najważniejszych obecnie wartości jest zdrowie. Sprawia to, że dominującym rodzajem fetyszyzmu będzie przekonanie o określonych właściwościach zdrowotnych, które ma dać żywność konsumującemu. W przypadku przedmiotów wartość zdrowia w pewnych kontekstach może mieć duże znacznie, niemniej jednak nie będzie ona tak często aktualizowana jak w przypadku konsumpcji żywości. Żywność łamie podstawowe dychotomie na to, co cielesne, fizyczne i symboliczne, duchowe. Poprzez akt konsumpcji żywność staje się jednocześnie składnikiem organizmu i ważnym elementem tożsamości. Poszczególne społeczeństwa wytwarzają skomplikowane systemy znaczeń, powiązane z praktykami żywnościowymi. Dzięki nim można utożsamiać się z określonymi wartościami i grupą oraz odgradzać się od innych wartości i grup. Żywność dla ludzi zazwyczaj6 jest martwym elementem, który był przynależny do jakiegoś organizmu (rośliny, zwierzęcia lub produktów pochodnych od niego takich jak mleko). Następnie po konsumpcji staje się innym organizmem. Ontologiczny status żywości lokuje się pomiędzy życiem organicznym a martwą materią, ponieważ jest ona jednocześnie organiczna, ale zarazem martwa. Taki status ontologiczny żywności problematyzuje praktyki jej reifikacji przez prawo.

Poszczególne artykuły żywnościowe nie ulegają również ujednostkowieniu (na przykład „mój sweter”) jak rzeczy, ponieważ są zjadane lub ulegają dematerializacji. W pewnym sensie żywność staje się czymś jednostkowym tylko na krótki okres pomiędzy zakupem, zbiorem, przygotowaniem a spożyciem. Nie jest to jednak podobne do procesu indywidualizowania przedmiotów, ponieważ ze względu na swoją krótkotrwałość trudno nadać jej jakieś znaczenia, historie i tym podobne. Podobnie jak w przypadku zjawiska mody można dokonać tego jedynie w stosunku do jakiegoś niematerialnego konstruktu takiego jak

„niedzielna zupa pomidorowa u mamy”. W tym momencie indywidualizuje się pewną praktykę, typ potrawy, ale nie konkretną miskę zupy. Jeżeli jakiś artykuł żywnościowy zostanie zindywidualizowany, staje się przedmiotem i przestaje być żywnością. Przykładem tego typu mogą być eksponaty zakonserwowanej żywności w muzeach. Wtedy jest ona nośnikiem znaczeń, ma swoją historię i nie jest przeznaczona do spożycia.

5 Por. Strang V., Fluid Forms. Owing Water in Australia, [w:] Ownership and Appriopration, Busse M., Strang V. (red.), Berg, Oxford, New York 2011, str. 178.

6 Wyjątkiem w tym przypadku jest bezpośrednie zjadanie żywych zwierząt.

Żywność jako odpadek również jest dystynktywna w porównaniu do innych rodzajów odpadków. W odróżnieniu od przedmiotów ten moment jej biografii szybko przemija, ponieważ staje się ona pokarmem innych zwierząt i mikroorganizmów. To, co wydaje się rozkładem żywności jest niewidzialną dla ludzkiego oka konsumpcją dokonywaną przez mikroorganizmy i innych aktorów nieludzkich. W takiej sytuacji kategoria odpadku żywnościowego staje się konstruktem typowo antropocentrycznym, ponieważ w przyrodzie takie zjawisko nie istnieje z racji tego, że żywność jako martwa materia organiczna jest w pełni wykorzystywana. Wyjątkiem spowolniającym rozkład żywności lub jej konsumpcję dokonywaną przez aktorów nieludzkich są ekosystemy wysypisk śmieci.

Żywność jako śmieć może zostać odseparowana na śmietnisku i w mniej dynamiczny sposób wchodzić w procesy przemiany materii. Dalej może stać się bezpośrednio lub pośrednio (poprzez rozkład w glebie) częścią organizmów lub też stać się kłopotliwym odpadkiem lotnym w postaci metanu lub też dwutlenku węgla. Dlatego też często zaznacza się, że żywność jako odpadek nie powinna być recyklingowana w ten sam sposób jak przedmioty i inne materiały nieorganiczne.