• Nie Znaleziono Wyników

4. Wolność jako podstawa odpowiedzialności karnej

4.1. Istota winy w ujęciu karnistycznym

4.1.3. Kompleksowa normatywna teoria winy

Starszą w nauce polskiej odmianą teorii normatywnej jest tzw. ujęcie kompleksowe454. Na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r. nie zdefiniowano pojęcia winy, gdyż prawodawca wyszedł z założenia, że nie jest powołany do tego, żeby normatywnie przesądzać problemy naukowe o charakterze spornym, do których właśnie zaliczyć należy pojęcie winy. Art. 6 tego Kodeksu stanowił, że zbrodnię można popełnić tylko z winy umyślnej; występek można popełnić także z winy nieumyślnej, jeśli ustawa tak stanowi. W nauce podkreślano, że Kodeks opiera się na kompleksowej normatywnej teorii winy455. Jako uzasadnienie powyższego poglądu podawano następujące argumenty456:

1. Umyślność cechuje każde świadome zachowanie się człowieka, a więc również takie, które odnosi się do czynów dozwolonych. Sam fakt, że treścią umyślności staje się jakiś czyn niedozwolony (zabroniony) nie może z umyślności uczynić winy umyślnej, albowiem nie to jest winą człowieka (sprawcy czynu zabronionego), że chce zachowania niedozwolonego (karnie bezprawnego), lecz to, że chce go pomimo istnienia powinności, aby go nie chcieć. Bez relacji woli do powinności nie może być mowy o żadnej winie, gdyż winy nie da się sprowadzić do jakiegoś czystego faktu (a tym jest właśnie umyślność). Wina umyślna to nie umyślność, a zarzucalna umyślność.

2. Powyższe wyraźniej widać w wypadkach winy nieumyślnej. Polski wyraz „nieumyślność” nie jest etymologicznie trafny. Nieumyślność oznacza brak umyślności, jednak termin ten w języku prawniczym ma nieco inne znaczenie, obejmuje bowiem również takie przypadki braku umyślności, które są karnoprawnie irrelewantne, gdyż nie oznaczają „winy nieumyślnej”. Trafniej zatem używać wyrazów „lekkomyślność”, czy „niedbalstwo”, gdyż jest w nich zaakcentowana sprzeczność z powinnością w samym przebiegu procesu motywacyjnego, a zatem winą nieumyślną nie jest nieumyślność, lecz zarzucalna nieumyślność.

3. Z zarzucalnością wiąże się integralna stopniowalność, której nie kwestionuje się przy winie nieumyślnej, a która nie jest także obca winie umyślnej, w tym ostatnim przypadku nie można bowiem zwracać uwagi tylko na treść umyślności, ale również 454M. Rodzynkiewicz, Pojęcie winy w prawie..., s. 11.

455Zob. W. Wolter [w:] I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny z komentarzem, Warszawa 1973, s. 44-45.

trzeba uwzględnić genezę woli. Jeżeli zabójstwo popełnione jest pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, to nie dlatego, że inna jest tu umyślność zabicia, lecz dlatego, że inna jest tu geneza tej umyślności i wobec tego inny zarzut. Jeśli w przypadku stanu wyższej konieczności, gdy kolidują ze sobą dwa dobra, prawodawca przyjmuje brak przestępstwa, to nie dlatego, że stopień społecznej szkodliwości danego czynu uznaje za znikomy (lub jego brak), ani też nie dlatego, że sprawcy czynu zabronionego nie towarzyszy umyślność (gdyż jest ona tu widoczna), lecz dlatego, iż w dramatycznej sytuacji personalnej od sprawcy nie można wymagać poświęcenia dobra jemu osobiście bliższego i nie można mu czynić zarzutu z powodu jego zachowania.

4. Za nieporozumienie uznać należy, że teoria normatywna popełnia błąd, gdyż w ujęciu tej teorii wina tkwi nie „w głowie” sprawcy, a osoby trzeciej-obserwatora. To w świadomości sprawcy tkwią wszystkie procesy psychiczne, bez których nie może być mowy o żadnej winie, a zarzucalność tych procesów jest wynikiem relacji do powinności, odmiennego niż to miało miejsce, ukształtowania tych procesów psychicznych. Nieporozumieniem jest również twierdzenie, że wina normatywna może doprowadzić do przesunięcia na dalszy plan elementów psychicznych, co wyżej już zaznaczono, oraz iż konstrukcja winy normatywnej stawia sprawcę w gorszej sytuacji. Jest odwrotnie, czego dowodem jest konstrukcja zarzucalnej nieumyślności, która zawęża pojęcie nieumyślności, jako braku umyślności.

Zdaniem P. Zakrzewskiego, w kompleksowej normatywnej teorii winy dają się wyróżnić dwa nurty: ontologiczny-w ramach którego za winę poczytywano ontologicznie ujęte przeżycia psychiczne sprawcy oraz ich ocenę; normatywny-zastępujący fakty psychiczne ustaleniami poczynionymi z wykorzystaniem konstrukcji modelowego wzorca normatywnego. W ramach pierwszego, wyłączenie winy następowało poprzez ocenę, że sprawca miał podstawy do określonego nastawienia woli i świadomości, z uwagi na które zachował się w sposób odpowiadający przedmiotowej stronie czynu zabronionego, natomiast w ramach drugiego wyłączenie winy następowało poprzez stwierdzenie, iż sprawcy nie można przypisać świadomości i woli opartych na modelowym wzorcu normatywnym jako jego winy, a to z uwagi na okoliczności wyłączające winę, takie jak: wiek, błąd, niepoczytalność, anormalna sytuacja motywacyjna. W ramach pierwszego nurtu brak winy łączył się z brakiem negatywnej oceny przeżyć psychicznych towarzyszących zachowaniu się

sprawcy, odpowiadającemu przedmiotowym znamionom typu czynu zabronionego, natomiast w ramach drugiego zachodził brak możliwości przypisania sprawcy świadomości i woli ustalonych z wykorzystaniem wzorca normatywnego, przy jednoczesnym założeniu, że taka możliwość istniałaby, gdyby nie okoliczność wyłączająca winę457.

W ujęciu K. Buchały, winę w ramach kompleksowej normatywnej teorii, traktuje się jako pewien kompleks złożony ze stanu psychicznego sprawcy (np. zamiaru) oraz osądu wartościującego. Winą jest tu ujemnie oceniona zarzucalna umyślność albo nieumyślność. Przedmiotem oceny jest tu umyślność albo nieumyślność, zaś treścią oceny jest zarzucalność-w przypadku umyślności dotycząca genezy i treści zarzucalność-woli, zaś zarzucalność-w przypadku nieumyślności jedynie genezy. Pogląd ten został jednak uznany za problematyczny, wskazywano że np. już sama nieumyślność zawiera w sobie element oceny, poprzez użycie takich określeń jak „bezpodstawnie przypuszcza” i „powinien przewidzieć” użyte w art. 7 § 2 Kodeksu karnego z 1969 r., zatem pojawia się pytanie, czy może być ona jednocześnie przedmiotem oceny. Wskazywano też generalnie, że składnik ontologiczny w tak rozumianym pojęciu winy nie jest klarowny. A. Zoll zarzucał kompleksowej normatywnej teorii winy, że zastosowano w niej przesunięcie kategorialne, polegające na łączeniu w jedną całość bytów ontologicznie różnych (ocena-przedmiot oceny). Zwolennicy tej teorii dostrzegają ten problem, jednak radzą sobie z nim bądź to poprzez rezygnację z eksponowania Kantowskiego przeciwstawienia sein-sollen (W. Wolter), bądź też twierdzą, że takie przesunięcie kategorialne nie ma znaczenia, ponieważ konstrukcja ta ma złożoną strukturę (A. Wąsek). Jednakże wskazuje się, że postulat tworzenia takich złożonych struktur jest nie do pogodzenia z dychotomią sein-sollen, opartą na sprzeczności, której odpowiednikiem w logice jest teza Hume`a-Poincare`ego, że pomiędzy uniwersum zdań, a uniwersum ocen nie zachodzą związki logiczne (brak relacji dostępności). Nie można więc, pozostając na gruncie tego Kantowskiego podziału budować struktur, które mu zaprzeczają. Nie jest również zasadne bagatelizowanie ww. dychotomii, albowiem dopóki nie zostanie wykazane, że wskazana relacja dostępności istnieje, dopóty wybór Kantowskiej dychotomii jako punkt wyjścia rozważań o winie pozostaje uzasadniony458.

457P. Zakrzewski, Stopień winy w ujęciu teorii normatywnej – kompleksowej.... 458M. Rodzynkiewicz, Pojęcie winy w prawie..., 12-13.