• Nie Znaleziono Wyników

Pojęcie niepoczytalności (poczytalności ograniczonej) na gruncie obecnie

5. Osobowość dyssocjalna w obszarze art. 31 k.k

5.1. Istota poczytalności, niepoczytalności i poczytalności ograniczonej

5.1.2. Pojęcie niepoczytalności (poczytalności ograniczonej) na gruncie obecnie

Ustawowe określenie niepoczytalności może nastąpić przy pomocy jednej z trzech metod: psychiatrycznej (biologicznej), psychologicznej albo mieszanej. Metoda psychiatryczna określa stan niepoczytalności poprzez wskazanie jej przyczyn. Najczęściej przyjmuje się, że genezę niepoczytalności stanowi choroba psychiczna (zaburzenie psychiczne), upośledzenie umysłowe albo inne zakłócenia odnoszące się do funkcjonowania psychicznego i znamię to stanowi dopełnienie w postaci odniesienia do stanów, których nie da się ująć w żadnej z dwóch wcześniejszych kategorii. Metoda ta poprzestaje na podaniu przyczyn niepoczytalności i stanów ją warunkujących, nie precyzując jaki wpływ mogą mieć na proces decyzyjny jednostki o podjęciu danego zachowania i ukształtowaniu jego przebiegu zgodnie z jej wolą. Metodę tę uznaje się za najprostszy sposób prowadzący do oddania potrzeby szczególnego potraktowania sprawcy czynu karalnego w zakresie jego odpowiedzialności. Metodą tą posługiwała się austriacka ustawa karna o zbrodniach, występkach i wykroczeniach z 1852 r., obowiązująca na terenach dawnego zaboru austriackiego do 1932 r. Wyłączała ona odpowiedzialność za zbrodnie w sytuacji, gdy sprawca był całkowicie pozbawiony „władania rozumem” albo „czyn popełniono podczas przemijającego pomieszania zmysłów w czasie, kiedy to pomieszanie trwało”, albo sprawca był „w stanie zupełnego pijaństwa wywołanego bez zamiaru popełnienia zbrodni” (§ 236 i 523) albo innego zaburzenia umysłowego, w którym nie był świadom swego czynu”. W analogiczny sposób kwestię tę regulował Landrecht Pruski i Kodeks karzący Królestwa Polskiego473.

Metoda psychiatryczna, uznając zaburzenia psychiczne za decydujące o przyjęciu niepoczytalności nie przesądza w jaki sposób doszło do patologizacji omawianych w jej ramach czynności psychicznych (np. nie wskazuje, czy sprawca sam przyczynił się do uszkodzenia mózgu, skutkującego zaburzeniami psychicznymi). Powodem krytyki tej metody jest jej skoncentrowanie na zarysowanym ogólnie obrazie klinicznym stanów anormalnych, bez uwzględnienia konsekwencji, jakie stany te mogą pociągać w różnych sferach psychiki. 472Zob. wyrok SN z dnia 22 kwietnia 1983 r., sygn. akt III KR 76/83, LEX nr 17490.

Tymczasem jest tak, że odchylenie od normy nie musi zawsze wyłączać poczytalności, może natomiast prowadzić jedynie do ograniczenia tej poczytalności i to w różnym stopniu. Samo więc wskazanie źródeł zakłóceń czynności psychicznych prowadzi do nadmiernego uproszczenia dowodzenia niepoczytalności, co może prowadzić do sytuacji w której-pomimo wystąpienia stanu patologicznego w czasie czynu-nie będzie można mówić o upośledzeniu procesu decyzyjnego sprawcy nakierowanego na dokonanie czynu zabronionego474.

Z kolei metoda psychologiczna pomija przyczyny niepoczytalności, skupiając się na wskazaniu jej następstw, wywołanych w psychice sprawcy. W prawie karnym wysuwano propozycje zdefiniowania niepoczytalności wyłącznie w oparciu o człon psychologiczny. Uzasadnieniem tego postulatu było stwierdzenie, że brak zdolności rozpoznania znaczenia swojego czynu lub pokierowania postępowaniem jest zarówno stanem jak i konsekwencją stanu, podobnie jak choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy-to też stany psychiczne jak i ich konsekwencje. Zwraca się uwagę, że takie stanowisko może znajdować uzasadnienie w kontekście trudności wywołanych próbami doprecyzowania znamienia odnoszącego się do „innych zakłóceń czynności psychicznych”. Jednak zauważa się, że akceptacja takiego podejścia do problematyki ustawowego określenia niepoczytalności skutkowałaby trudnościami w zakresie dowodzenia niepoczytalności, co z kolei prowadziłoby do możliwości usprawiedliwienia sprawcy nawet wtedy, gdy zakłócenia procesu decyzyjnego byłyby skutkiem okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność475. Zarzut ten wydaje się być nietrafny. Wyeliminowanie członu psychiatrycznego oznaczałoby jedynie, że w momencie stwierdzenia braku możliwości rozpoznania znaczenia czynu albo pokierowania swoim postępowaniem można by zdiagnozować niepoczytalność. Nie przesądzałoby to przecież o tym, czy niepoczytalność ta była zawiniona, czy niezawiniona. Podobnie zresztą na gruncie obecnie obowiązującej definicji psychiatryczno-psychologicznej stwierdzenie niepoczytalności nie zawsze przesądza o braku zawinienia przy jej genezie. Nie byłoby przecież żadnych przeszkód, aby prowadzić postępowanie dowodowe w kierunku ustalenia ewentualnego zawinienia przyczyny niepoczytalności.

Wskazuje się, że obecnie prawodawca określił niepoczytalność, używając tzw. metody kombinowanej, tzn. opierającej się na przesłankach psychiatrycznych i psychologicznych. Kryterium psychiatryczne polega na enumeratywnym wyliczeniu przyczyn niepoczytalności, w postaci choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego oraz innych zaburzeń 474Tamże, s. 66.

psychicznych. Natomiast kryterium psychologiczne dotyczy następstw wystąpienia przesłanki psychiatrycznej, w postaci niemożności rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Zależność pomiędzy kryteriami psychiatrycznymi i psychologicznymi musi być ścisła, co oznacza, że nie będzie niepoczytalnością w rozumieniu art. 31 § 1 k.k. taki stan w ramach którego występuje choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe lub inne zakłócenie czynności psychicznych, nieprowadzące jednak do niemożności rozpoznania znaczenia swojego czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Nie będzie również stanowić niepoczytalności taki stan, w którym brak jest możliwości rozpoznania znaczenia swojego czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, wynikający z innych przyczyn niż choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe lub inne zakłócenie czynności psychicznych476. Wydaje się jednak, że w tym drugim przypadku szczególnie pojęcie „innych zaburzeń psychicznych” interpretować należy szeroko i mieścić się będą tam wszelkie stany, które powodują niemożność rozpoznania znaczenia swojego czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, a nie stanowią one choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego. Takie szerokie traktowanie pojęcia „innych zakłóceń czynności psychicznych” wynika z gwarancyjnej funkcji prawa karnego i zapobiegać ma sytuacji, w której sprawca rzeczywiście nie mógł rozpoznać znaczenia swojego czynu lub pokierować swoim postępowaniem, a mimo tego można mu przypisać winę z racji braku spełnienia kryterium psychiatrycznego. Sytuacja taka nieuchronnie prowadziłaby do rzeczywistej obiektywizacji odpowiedzialności karnej, pomimo formalnego przypisania sprawcy winy i godziłaby nie tylko w prawnokarne gwarancje dla jednostki, lecz przeczyłaby również istocie konstrukcji samej winy, jako „zarzucalności” czynu. Trudno bowiem mówić o zarzucalności czynu sprawcy, gdy czyn ten nie mógł być przez niego właściwie rozpoznany lub zahamowany.

Wskazuje się przy tym, że to właśnie człon psychologiczny stanowi centralny punkt definicji niepoczytalności. O ile można sobie wyobrazić formułę niepoczytalności pozbawioną kryterium psychiatrycznego (biologicznego), o tyle trudno by było zaakceptować takie podejście do działania w stanie niepoczytalności, które nie uwzględnia tzw. kryteriów psychologicznych. Dopiero to kryterium precyzuje jasno, jak stan psychiczny sprawcy warunkować może działanie wskazane w art. 31 k.k. Na ten fakt wskazuje się jako na przyczynę, dla której opinia sądowo-psychologiczna przestała być jedynie badaniem

psychometrycznym o podrzędnym i subsydiarnym wobec badania psychiatrycznego charakterze, a uzyskała walor pełnowartościowej klinicznej diagnozy osobowości sprawcy477. Pojęcie poczytalności obejmuje zatem dwa czynniki: normalne funkcjonowanie intelektu i normalne funkcjonowanie woli. Jedynie przy ich istnieniu można mówić o winie. W takim ujęciu poczytalność oznacza zdolność oporu. W ustawie poczytalność jest ujęta negatywnie, zatem poczytalności się nie dowodzi, przedmiotem dowodu może być natomiast niepoczytalność. Ciężar dowodu rozkłada się w ten sposób, że na organach wymiaru sprawiedliwości ciąży obowiązek rozwiania ewentualnych wątpliwości co do braku poczytalności sprawcy, nie zaś dowodzenie jego poczytalności478.

Co do braku możliwości rozpoznania znaczenia czynu w doktrynie trafnie wskazuje się, że: Niemożność rozpoznania znaczenia czynu dotyczyć może jego warstwy ontologicznej lub aksjologicznej.[...] W wyniku choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych sprawca może nie zdawać sobie sprawy z tego, co robi, a w szczególności z powiązań tego, co robi, z określonymi następstwami. Stan taki może być wynikiem zarówno urojeń lub omamów czy upojenia alkoholowego lub odurzenia narkotycznego, jak i stopnia upośledzenia. Z punktu widzenia stosunku psychicznego sprawcy do jego czynu stan ten jest zbliżony do błędu co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego. Ma to o tyle istotne znaczenie, że niepoczytalny sprawca nie popełnia w takim wypadku czynu zabronionego umyślnie, co może rzutować na stosowanie środków zabezpieczających, a także na kwalifikację prawną czynu zabronionego i odpowiedzialność karną w razie wystąpienia okoliczności określonych w art. 31 § 3 [...]. Poruszony w tej tezie problem został ujęty w wyroku SA w Krakowie z dnia 31 marca 2005 r., II AKa 52/05, KZS 2005, z. 5, poz. 34. Sąd Apelacyjny orzekł: >>Ograniczenie rozpoznania znaczenia czynu wpływa tylko na stopień winy, nie zaś na jej rodzaj. Ustalenie tego ograniczenia oznacza, że na skutek którejś z przesłanek ograniczenia poczytalności sprawca nie pojmuje w należytym stopniu znaczenia swego czynu, lecz jedynie w sensie aksjologicznym, to jest tego, że czyn stanowi naruszenie porządku etycznego i prawnego. Zakłócenie to dotyczy procesów psychicznych, nie musi jednak wykluczać świadomości sprawcy w zakresie zachodzących związków przyczynowych. Umniejszona poczytalność ma więc wpływ na oznaczenie stopnia winy, a w konsekwencji na wysokość kary<<. Należy jednak podnieść, że niemożność rozpoznania znaczenia czynu może dotyczyć także warstwy ontologicznej oraz że umyślność i 477A. Golonka, Niepoczytalność i poczytalność..., s. 66-67.

nieumyślność to nie jest problem rodzaju winy, tylko charakterystyka czynu zabronionego. Dobrze to oddał SA w Katowicach w wyroku z dnia 16 grudnia 2008 r., II AKa 374/08, LEX nr 487554, stwierdzając: >>Jeżeli oskarżona tempore criminis działała w warunkach ograniczonej w stopniu znacznym poczytalności, związanej ze stwierdzonym u niej organicznym zaburzeniem osobowości, dawniej nazywanym zespołem psychoorganicznym u osoby uzależnionej od alkoholu, który to stan cechuje wyraźne obniżenie krytycyzmu przy ocenie własnego zachowania i uaktywnia zachowania nadmiernie przedwczesne, mało refleksyjne i słabo kontrolowane, a zatem zaburzające wgląd w otaczającą rzeczywistość i naruszające zdolność właściwej oceny zjawisk oraz ludzi tworzących takie otoczenie sprawcy, to mimo że okoliczność ta ma zasadnicze znaczenie dla oceny stopnia zawinienia, nie może być pomijana w ustaleniach dotyczących strony podmiotowej czynu, w szczególności związanych z udowodnieniem zamiaru ewentualnego, jeśli przyjąć, że ta postać umyślności wymaga w pierwszej kolejności wykazania strony intelektualnej. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że taki stan psychiczny sprawcy może mieć wpływ na możliwości przewidywania przez niego czynu, w tym uświadomienia zaistnienia skutku tak dalece idącego, jakim jest śmierć człowieka<<”479.

Natomiast odnosząc się do kwestii zdolności kierowania swoim postępowaniem, należy mieć na względzie, że kładzie się tutaj nacisk na stadium namysłu i walki motywów przed podjęciem postanowienia, w sensie wolności i zdolności do jego podjęcia. Można więc czynić zarzut postępowania bezprawnego jedynie temu, kto zdaje sobie sprawę ze znaczenia swego działania, kto rozumie istotę swoich postępków i doniosłość związanych z nią skutków, ale także i wtedy, gdy jednostka, mając możność przezwyciężenia przeciwnych prawu motywów, nie chciała z niej skorzystać i pozwoliła tym motywom zwyciężyć480. Brak możności pokierowania własnym postępowaniem polega na tym, że sprawca nie jest w stanie zachować się zgodnie z obowiązującymi standardami społecznymi w sposób właściwy dla rozpoznanego przez sprawcę znaczenia czynu. To pojęcie z perspektywy wiedzy psychologicznej odnosi się do tzw. sfery wolicjonalnej psychiki, dotyczy procesów decyzyjnych481.

Przekładając to na kategorie psychologiczne wskazuje się, że zdolność rozpoznania

479A. Zoll, Komentarz do art. 31 Kodeksu karnego, SIP LEX, stan prawny na dzień: 1 sierpnia 2016, teza 20 i wskazana tam literatura.

480B. Pastwa-Wojciechowska, W. Zalewski, Wina w prawie..., s. 108-109.

481M. Budyn-Kulik, Komentarz do art. 31 Kodeksu karnego, SIP LEX, stan prawny na dzień: 1 września 2015 r., teza 10.

znaczenia czynu, czy pokierowania postępowaniem rozumiana jest jako wybrane, formalne właściwości procesu motywacyjnego, w tym szczególnie stopień jego samokontroli. Przyjęcie takiej koncepcji samokontroli jest pewną próbą przezwyciężenia diagnostycznych trudności, wiążących się z obiektywizacją tzw. psychologicznych kryteriów niepoczytalności. Z punktu widzenia psychologii sądowej istotne jest analizowanie zachowania jednostki poprzez porównanie go z różnymi standardami regulacji i z jej doświadczeniem. Samokontrolę można więc rozumieć jako kontrolę własnej aktywności podmiotu. Jako główne cechy samoregulacji wymienia się posiadanie pewnych standardów, obserwowanie samego siebie pod kątem ich realizacji oraz taką zmianę własnych reakcji, aby lepiej stany te spełniać. Dwie główne kategorie zaburzeń to: niewystarczająca regulacja, gdy jednostka nie kontroluje samej siebie i niewłaściwa regulacja, gdy kontrola co prawda jest sprawowana, lecz nie daje pożądanych wyników482.

Istotnym czynnikiem w zakresie samoregulacji jednostki jest poczucie własnej wartości, czyli przekonanie o autonomicznej wartości własnej osoby i oczekiwanie jej potwierdzenia ze strony innych ludzi i samego siebie. Poczucie własnej wartości kształtuje się pod wpływem informacji płynących od otoczenia społecznego oraz poprzez ocenę położenia ja w systemie wartości i stopnia efektywności regulacji funkcji struktury ja. Jeżeli poczucie własnej wartości jest nietrafne, tzn. jest ono zaniżone albo zawyżone, zwiększa to zapotrzebowanie na informacje je potwierdzające, a tym samym zmniejsza tolerancję na ich brak lub rozbieżność informacyjną. Niedorozwój struktury ja powoduje dodatkowo, że motywacją zachowania staje się dążenie do podtrzymania, ochrony i podwyższenia poczucia własnej wartości. Zwykle potwierdzenie i podwyższenie własnej wartości odbywa się na drodze zdobywania akceptacji otoczenia, poszerzania zakresu posiadania, czy kompetencji483.

Z kolei regulacja z art. 31 § 3 k.k. uzależnia odpowiedzialność od zawinionego upojenia alkoholem lub odurzenia innym środkiem, polegającego na tym, że sprawca przewidywał, iż doprowadzi się do takiego stopnia upojenia, albo przynajmniej mógł ten fakt przewidzieć. Regulacja ta zatem przesuwa winę na przedpole czynu zabronionego i jest w istocie motywowana ochronną funkcją prawa karnego. Gdyby przepis ten interpretować dosłownie, to każdorazowo należałoby udowadniać, że przystępując do picia alkoholu lub

482B. Pastwa-Wojciechowska, W. Zalewski, Wina w prawie..., s. 110-111. Należy przy tym wskazać, że pojęcie samokontroli ma również istotne znaczenie w prezentowanej już wyżej koncepcji poznawczej w psychologii, co przemawia za trafnością uznania koncepcji poznawczej jako trafnej w kontekście analizy pojęcia niepoczytalności, czy zmniejszonej poczytalności.

zażywania środków odurzających sprawca przewidywał albo mógł przewidzieć, że doprowadzi się do stanu wyłączającego albo przynajmniej znacznie ograniczającego poczytalność. W praktyce jednak przyjmuje się, że dorosły i w pełni poczytalny człowiek, konsumując alkohol w dużych ilościach lub zażywając środki odurzające, ma możliwość i powinność przewidywania następstw tego zachowania, zatem słusznie w tym zakresie doktryna wskazuje na obiektywizację omawianej przesłanki, a nawet wprowadzenie swoistego domniemania484.

5.2. Osobowość dyssocjalna na gruncie art. 31