Rola wzmocnienia i naśladowania
4.2. Koncepcje biologiczne
W wyjaśnianiu przemocy przyczyn odwołujących się do zasad biolo
gicznych poszukuje się w koncepcji genetycznej, neurofizjologicznej, neu
rochemicznej i hormonalnej. Wspólne podstawowe założenie tych podejść głosi, że źródła agresywnego zachowania tkwią bardziej w biologicznej naturze ludzi niż w ich funkcjonowaniu psychicznym.
4.2.1. Koncepcja genetyczna
Badania genetyczne dostarczają okazji do analizowania wpływu czyn
ników biologicznych na występowanie przemocy w rodzinie. Svare i Mann (1983, za: Herzberger, 2002) stwierdzają, że agresję można zwiększać lub hamować poprzez odpowiednie łączenie w pary agresywnych i nieagre
sywnych przedstawicieli gatunków. Badania L.F. DiLalli i J.J. Gottesmana (1991) oraz D.C. Rowe’a (1994) wskazują, że u podstaw obserwowanej w ro
dzinie przemocy mogą leżeć czynniki genetyczne. Podobieństwo w zacho
waniu członków rodziny można, zdaniem autorów, w większym stopniu przypisać wspólnemu dziedzictwu genetycznemu niż wspólnemu środo
wisku. Bliźnięta jednojajowe wykazują więcej podobieństw w stosunku do swoich rodziców i do siebie niż bliźnięta dwujajowe (Rowe, 1994). Badania C. Stockera, J. Dunna i R. Plomina (1989) ujawniły, że bliźnięta wychowy
wane oddzielnie nie oceniają swego środowiska rodzinnego inaczej niż
bliźnięta wychowywane razem, co świadczy o małym wpływie środowi
ska wychowawczego na kształtowanie się obrazu życia rodzinnego. Mimo że analizy nie koncentrowały się nadmiernie na genetycznych uwarunko
waniach przemocy w rodzinie, to jednak badacze zgromadzili wiele da
nych dotyczących roli czynników genetycznych w przypadku przestępstw popełnianych poza rodziną i w przestępczości nieletnich. S. Sigvardsson i in. (1992, za: Heitzman, 2002) przeprowadzili badania dotyczące przestęp
czości wśród adoptowanych kobiet, a uzyskane wyniki wskazały związek pomiędzy przestępczością kobiet a przestępczością ich biologicznych ro
dziców, szczególnie gdy były także narażone na czynniki kryminogenne po adopcji. Najmniej czynów przestępczych popełniały kobiety, u których nie pojawiły się ani wpływy biologiczne, ani środowiskowe. Podobne wy
niki uzyskali S.A. Mednick i in. (1987, za: Niehoff, 2001), analizując prze
stępczość adoptowanych mężczyzn z uwzględnieniem przestępczej historii rodziny biologicznej i adopcyjnej. Najczęściej popełniali przestępstwa męż
czyźni, których rodzice biologiczni i adopcyjni posiadali kryminologiczną przeszłość (stosunek 1:4), w przypadku mężczyzn, których biologiczni, ale już nie adopcyjni rodzice zostali skazani, szansa na popełnienie przestęp
stwa wynosiła 1:5. Zdecydowanie rzadziej popełniały przestępstwa osoby adoptowane bez rodzinnego obciążenia biologicznego, mimo iż rodzice adopcyjni mieli kryminalną przeszłość.
C.R. Cloninger, J.J. Gottesman (1987, za: Miles, Carey, 1997; Coccaro, Ber
geman, Kavoussi, 1997) w prowadzonych analizach danych dotyczących bliźniąt płci męskiej znaleźli potwierdzenie silnego genetycznego wpływu w przypadku przestępstw z użyciem przemocy: wskaźnik odziedziczalno
ści dla przestępstw z użyciem przemocy był wyższy niż dla przestępstw przeciwko mieniu. Analiza przypadków zachowań agresywnych u bliź
niąt sugeruje tendencje do ich dziedziczenia. W zależności od rodzaju ujawnianej agresji największą dziedziczność mają przejawy bezpośredniej fizycznej agresji — 47%, pośredniej fizycznej agresji — 40%, a najmniejszą agresji werbalnej — 23%.
Wyniki badań wskazują na udział czynnika genetycznego w przestęp
czości przeciwko mieniu, jednak rola czynnika genetycznego w przestęp
czości z użyciem przemocy pozostaje niejasna. Cytowane analizy wielokrot
nie podkreślały konieczność jednoczesnego uwzględnienia genetycznego i społecznego modelu transmisji zachowania (DiLalla, Gottesman, 1991;
Rowe, 1994; Niehoff, 2001; Herzberger, 2002). Przemocy nie można wią
zać z jednym genem, jednym rejonem mózgu, nie można rozpatrywać jej w oderwaniu od innych zjawisk i historii życia jednostki.
4.2.2. Koncepcja neurofizjologiczna
Przyjmuje się, że pobudzenie emocjonalne tworzy tzw. emocjonalny krąg Papeza obejmujący: hipokamp, ciało siateczkowate, jądro przednie wzgórza (Niehoff, 2001, s. 157—161). Papez i inni badacze odkryli też sieć połączeń między płatem limbicznym i wieloma grupami komórek podko
rowych, które również leżą wokół wzgórza. M. Lean rozszerzył krąg Pa
peza, włączając do niego powiązane z nim struktury: ciało migdałowate, podwzgórze, korę czołową, nadając mu nazwę układu limbicznego (Nie
hoff, 2001). Przyjmuje się, że za zachowanie agresywne odpowiedzialne są ośrodki podkorowe, zaś hamowanie agresji zachodzi na poziomie kory kontrolującej pobudzenia płynące ze starszych części mózgu (Delgado, 1967). Potwierdzone w badaniach ludzi doświadczenia dowiodły istnienia w mózgu struktur odpowiedzialnych za reakcje agresji. Drażnienie pod
wzgórza i ciała migdałowatego wywołuje zarówno zachowania agresyw
ne, jak i subiektywne odczucia wściekłości i gniewu. Badania A. Siegela, C.B. Potta (1988), A.F. Mirsky, A. Siegela (1994) potwierdziły, że stymulacja podwzgórza może wywołać reakcje agresywne — agresję obronną zwaną afektywną. Zdaniem D. Niehoff (2001, s. 173), ciało migdałowate odgrywa nadrzędną rolę w sieci reagowania emocjonalnego, jego jądro boczne służy jako centrala otrzymująca informacje zbierane przez wszystkie zmysły — zarówno świeże, surowe dane przesyłane prosto ze wzgórza, jak i doznania, które zostały starannie opracowane i przetworzone przez korę. Próby zloka
lizowania w obrębie ciała migdałowatego części odpowiedzialnych za agre
sję i jej hamowanie dowiodły, że objawy agresji występują przy drażnieniu przyśrodkowych części ciała migdałowatego, zaś jej hamowanie pojawia się przy drażnieniu części bocznych (Heitzman, 2002). Natomiast uszkodzenia kory przedczołowej, według badań L. Bianchiego (za: Niehoff, 2001, s. 169), niszczą coś, co nazwał on „tonem psychicznym”, ogólnym poczuciem rze
czywistości, będącym wynikiem zespolenia informacji sensorycznych oraz
„stanów emotywnych”, które towarzyszą spostrzeganiu, zwłaszcza percep
cji tego, co wiąże się z innymi osobami. W rezultacie, najpoważniejszą kon
sekwencją uszkodzenia kory podczołowej jest utrata uczuciowości, uczuć wobec innych, które określamy mianem towarzyskości.
Ośrodki limbiczne podległe są w jakiś sposób woli człowieka, jednak zachodzące w nich zmiany neurochemiczne i hormonalne mogą wpływać na wybuchy agresji w sposób niekontrolowany i sprzeczny z intencjami.
4.2.3. Koncepcja neurochemiczna
Agresja ma swoje odbicie w neurochemicznych zmianach w mózgu.
Skoro jednak nie jest wytworem jednego jego rejonu, to czy nie można jej mierzyć w jednostkach jakiegoś mającego decydujące znaczenie związku chemicznego, który występuje w mózgu? Odpowiedzialność za wybiera
nie istotnych informacji spoczywa głównie na jednej rodzinie chemicznie podobnych neuroprzekaźników, określanych zbiorowo monoamin — klasy
fikują one nadchodzące doznania zmysłowe, w miarę jak trafiają one do sieci neuronalnej (Niehoff, 2001, s. 195—196). Szczególnie ważne dla zrozu
mienia agresji wydają się zmiany w drogach wykorzystujących przekaźni
ki monoaminergiczne: adrenalinę, noradrenalinę, dopaminę i serotoninę.
Należące do monoamin: adrenalina (epinefryna) i noradrenalina (norepi
nefryna) — odgrywają odmienną rolę w stanach emocjonalnych: gniewu i strachu. Wzrost poziomu noradrenaliny wiąże się z gniewem (agresją), zaś wzrost poziomu adrenaliny — ze strachem (ucieczką). W badaniach stwierdzono współzależność między poziomem noradrenaliny w moczu i agresywnością skazanych za przestępstwo popełnione z użyciem prze
mocy (Coccaro, Bergeman, Kavoussi, 1997, s. 273—281). Uważa się, że nor‑
adrenalina i dopamina należą do tych amin katecholowych, które pobudza
ją agresję. Prawdopodobnie noradrenalina i jej pochodne działają jedynie na obwodowe, wegetatywne komponenty agresji. Mobilizują one system wegetatywny i związane z tym objawy, jednak nie działając na ośrodki emocjonalno ‑popędowe, nie wywołują aktu agresji (Kosewski, 1977; Heitz‑
man, 2002).
Badania (Miczek, Tornatzky, 1996; Niehoff, 2001) wskazują na powiąza
nie dopaminy z powstawaniem agresji. Stwierdzono, że obciążenie ukła
du dopaminergicznego do granic możliwości zmienia codzienne wysiłki zapewnienia sobie spokojnej egzystencji w walkę o przetrwanie i w stały konflikt z otoczeniem. Gwałtownym, impulsywnym przestępcom o oso
bowości aspołecznej przypisywano obniżenie stężenia kwasu homowa
nilinowego (VHA), głównego metabolitu dopaminy w płynie mózgowo‑
‑rdzeniowym, ale wyniki późniejszych badań nie były tak jednoznaczne (Virkkunen, Egger, Rawlings, 1996; Heitzman, 2002).
Serotonina należy do klasy związków nazwanych aminami indolowy
mi. Badania wykazują, że im niższe jest stężenie serotoniny, tym gwał
towniejsza jest reakcja agresywna. Serotonina, a zwłaszcza jej niedobór, istotnie łączy się ze szczególnym rodzajem agresji, której mechanizm wiąże się raczej z percepcją niż z reagowaniem (Miczek, Tornatzky, 1996;
Valzelli, 1969). Agresja spowodowana niedoborem serotoniny nie jest za
planowanym, zimnym aktem jednostki o osobowości antyspołecznej, lecz
odruchową, przesadną, natychmiastową reakcją na bodziec. Jest to prze
moc charakteryzująca się nadmiarem emocji. Próbę wyjaśnienia związku pomiędzy poziomem serotoniny, agresywnością i impulsywnością podjęli badacze M. Linnoila, M. Virkkunen i M. Scheinin (1983), a uzyskane wy
niki wskazały, że u sprawców przemocy domowej zaklasyfikowanych jako impulsywni próbki płynu mózgowo ‑rdzeniowego zawierały niższe stęże
nie serotoniny niż próbki pobrane od sprawców nieimpulsywnych. Wyni
ki te świadczą o słuszności hipotezy, zgodnie z którą agresja związana ze zmianami w poziomie serotoniny jest impulsywną, przesadną reakcją na prowokację, a nie przygotowanym i dokonanym bez emocji aktem zemsty czy zaplanowaną z myślą o uzyskanych korzyściach napaścią. E.F. Coccaro, C.S. Bergeman, R.J. Kavoussi (1997, s. 275) twierdzą, że połączenie zacho
wań i procesów biochemicznych odróżnia agresję „impulsywną” od wy
kalkulowanej przemocy, którą nazywają agresją „zaplanowaną”. Agresja impulsywna jest wynikiem niedoboru serotoniny, a także prawdopodob
nie ogólnego zakłócenia funkcjonowania układów monoaminergicznych.
4.2.4. Koncepcja hormonalna
Koncepcja ta łączy zachowanie agresywne z zaburzeniami funkcjo
nowania układu wydzielania dokrewnego. Zwraca się przede wszystkim uwagę na testosteron, hormon płciowy. Badania L.P. Karpera, J.H. Krystala (1997), M. Virkkunena, F.K. Nuutili, F.K. Goodwina (1987), przeprowadzone na chłopcach w wieku od 15 do 17 lat, pozwoliły ustalić zależność między poziomem testosteronu w osoczu a agresją słowną i fizyczną. Autorzy doszli do wniosku, że hormon ten łączył się z agresją, kiedy była ona reakcją na zachowania postrzegane jako zagrożenie. Chłopcy z wyższym poziomem testosteronu byli bardziej niecierpliwi i drażliwi. J. Ehrenkrantz, E. Bliss i M.H. Sheard (1974, za: Herzberger, 2002), badając dwie grupy więźniów, uzyskali następujące wyniki: więźniowie ujawniający nieustannie agre
sywne zachowania mieli najwyższy poziom testosteronu, u nieagresyw
nych więźniów stwierdzono niższy poziom hormonu. J.M. Dabbs Jr. (1992) stwierdził, iż mężczyźni z wysokim poziomem testosteronu częściej mają nieudane życie rodzinne i łatwiej wpadają w złość. Dysponując jedynie ba
daniami porównawczymi, należy jednak ostrożnie wyciągać wnioski na temat wysokiego poziomu tego hormonu jako przyczyny agresji. Badania E. Susman (za: Miczek, 1987) nie potwierdziły istnienia związku między zachowaniem antyspołecznym, w tym agresją, i podwyższonym pozio
mem testosteronu u mężczyzn. Podobne wnioski mieli J. Archer (1988,
1991), M. Virkkunen i in. (1994) — nie stwierdzili podwyższonego poziomu testosteronu w grupie impulsywnych, gwałtownych przestępców.
Podjęto również badania nad wpływem hormonów na agresywność kobiet. Dowody na istnienie powiązania między cyklem miesiączkowym a zachowaniami agresywnymi pojawiły się już pod koniec lat 60. XX wie
ku, dalsze badania doprowadziły do stworzenia obrazu zespołu przed
menstruacyjnego (zmiany w poziomie estrogenu i progesteronu), który wyjaśnia okresowo pojawiającą się u znajdujących się w tej fazie cyklu ko
biet wrogość i agresję. Badacze doszli do wniosku, że fluktuacje hormonal
ne towarzyszące czasowi przedmenstruacyjnemu sprawiają, iż kobiety są bardziej skłonne do reagowania emocjonalnego, tzn. że ich wpływ polega przede wszystkim na zmianie sposobu postrzegania zagrożenia, a nie na bezpośrednim napędzaniu agresji (Niehoff, 2001, s. 502).
U obu płci przemoc jest wynikiem tego samego procesu biologicznego.
Bez względu na płeć i wiek jednostki jej zachowaniem nie kieruje jeden tyl
ko hormon czy jeden neuroprzekaźnik. Zachowanie kształtują zazębiające się związki między postrzeganiem, interpretowaniem i reagowaniem, któ
re łączą na zasadzie sprzężenia zwrotnego mózg z otaczającym światem.
11 Psychologiczne…