• Nie Znaleziono Wyników

NARODZINY KAPITALIZMU 1

3.4. KONKURENCJA PRODUKCYJNA I HANDLOWA

Szybki wzrost popytu, poprzedzaj¹cy zwiêkszenie produkcji wyrobów o lokalnie niskim koszcie wytwarzania, skutecznie dezorganizowa³ strukturê liczby zatrudnio-nych i dopuszczalnego poziomu produkcji. Odrzucanie tradycyjzatrudnio-nych norm cecho-wych przynosi³o nadzwyczajne zyski tym, którzy je ³amali. W sytuacji, gdy wielkoœæ produkcji zale¿a³a bardziej od œrodków obrotowych ni¿ od œrodków trwa³ych, a zysk by³ proporcjonalny do wielkoœci produkcji, nastêpowa³o ekonomiczne roz-warstwienie producentów przestrzegaj¹cych i nieprzestrzegaj¹cych norm cecho-wych. Dysponent œrodków obrotowych zgromadzonych w czasie wysokiego popytu redukowa³ je w razie potrzeby, natomiast dla wytwórców konsekwentnie przestrze-gaj¹cych norm systemu cechowego o nieprzekraczalnym poziomie produkcji czê-sto jedynym wyjœciem by³o wyzbycie siê œrodków trwa³ych i rezygnacja z prowadze-nia samodzielnej produkcji rynkowej.

70

Gwa³towne zwiêkszanie produkcji poza systemem cechowym odbywa³o siê przy minimalnym udziale wysoko kwalifikowanej pracy mistrzów rzemios³a. Ich umie-jêtnoœci rozpada³y siê na wiele prostych operacji, z których ka¿d¹ wykonywa³ inny cz³owiek. Bez takiego podzia³u pracy wielkoœæ produkcji by³aby limitowana liczb¹ ludzi o kwalifikacjach przyswajanych przez d³ugie lata terminowania. Stali siê oni zbêdni, poniewa¿ proste operacje produkcyjne mo¿na by³o opanowaæ w stosunko-wo krótkim czasie. Tym samym w pocz¹tkowym okresie kapitalizmu wysokie kwa-lifikacje uczestników produkcji przestawa³y im s³u¿yæ do osi¹gania wysokich do-chodów osobistych: w takiej sytuacji zmniejsza³ siê nacisk na rozwój wiêkszoœci form kszta³cenia zawodowego.

Zwiêkszanie produkcji przez organizowanie wspó³dzia³ania du¿ej liczby niewy-kwalifikowanych osób stworzy³o problem koordynacji poczynañ wszystkich uczest-ników procesu wytwarzania. W systemie cechowym zagadnienie to nie mia³o wiel-kiego znaczenia, a zatem siêgano do doœwiadczeñ z dzia³alnoœci pozaprodukcyjnej.

Koordynacj¹ poczynañ du¿ej liczby ludzi zajmowano siê poprzednio w organiza-cjach urzêdniczych i militarnych, wykorzystuj¹c w tym celu hierarchiczne struktu-ry uprawnieñ i obowi¹zków. Przeniesienie tego typu struktur do dzia³alnoœci pro-dukcyjnej wydawa³o siê najoczywistszym i naj³atwiejszym rozwi¹zaniem problemu wspó³dzia³ania. Trzeba jednak zauwa¿yæ, ¿e hierarchiczne struktury ograniczaj¹ lub wrêcz uniemo¿liwiaj¹ swobodê kszta³towania stosunków miêdzy ludŸmi zajmu-j¹cymi ró¿ne miejsca w hierarchii. Zaczê³a wiêc narastaæ sprzecznoœæ miêdzy ha-s³ami swobodnego regulowania stosunków spo³ecznych a praktyk¹ ograniczania owej wolnoœci przez struktury hierarchiczne. Poniewa¿ swoboda indywidualna

mo-¿e byæ traktowana jako wysoko cenione dobro spo³eczne, a jej ograniczenia przez d³ugi czas negatywnie oddzia³ywa³y na wielkoœæ zasobów rzeczowych i finansowych znajduj¹cych siê w dyspozycji okreœlonej jednostki, pog³êbiaj¹ce siê rozwarstwienie ekonomiczne prowadzi³o do zró¿nicowania dostêpu do wartoœci o charakterze nie-materialnym.

Innym sposobem zwiêkszania produkcji by³o zastosowanie maszyn. Niektóre z nich znano ju¿ w œredniowieczu, ale przy niewielkiej produkcji ich stosowanie

by-³o maby-³o op³acalne. Jednak gwa³towny wzrost popytu na okreœlone wyroby sk³ania³ niektórych producentów do przeznaczania czêœci œrodków finansowych na zakup maszyn, które by³y op³acalne tak d³ugo, jak d³ugo utrzymywa³ siê wysoki popyt. Za-instalowanie maszyn wymaga³o oczywiœcie zasobów finansowych, którymi dyspo-nowali tylko nieliczni producenci, efektywnie wykorzystuj¹cy wczeœniejsze okazje zdobycia i pomno¿enia swych œrodków finansowych. Du¿e korzyœci ze sprzeda¿y zwiêkszonej dziêki zastosowaniu maszyn osi¹gano w warunkach wysokiego popy-tu: jego za³amanie uniemo¿liwi³o wykorzystanie lub sprzedanie maszyn w celu zwiêkszenia czy nawet utrzymania okreœlonego poziomu zysków.

71 Zainstalowanie maszyn prowadzi³o do obni¿enia jednostkowych kosztów

pro-dukcji. Zastosowanie ich wymaga³o z jednej strony zamro¿enia du¿ych zasobów maj¹tkowych, zapewniaj¹c jednoczeœnie zwiêkszenie produkcji, z drugiej zaœ – przynosi³o straty wskutek niemo¿liwoœci sprzedania wszystkich wyrobów po op³a-calnej dla ka¿dego producenta cenie. Producent, który obni¿y³ swoje koszty, móg³ oferowaæ wyroby po cenie jeszcze op³acalnej dla siebie, choæ ju¿ nieop³acalnej dla innych producentów tych samych wyrobów.

Dzia³ania niezale¿nych producentów, zwi¹zane ze zbywaniem mo¿liwie du¿ej iloœci swych wyrobów po maksymalnie op³acalnej cenie, sta³y siê elementem kon-kurencji rynkowej, zapocz¹tkowanej przez poœredników handlowych. Jak sygnali-zowano wczeœniej, konkurencjê rynkow¹ mo¿na traktowaæ jako konflikt w obrêbie jednej warstwy spo³ecznej, której cz³onkowie pe³ni¹ tê sam¹ rolê. W przypadku producentów i poœredników handlowych wspólnym i ³atwo widocznym atrybutem ich roli by³o posiadanie maj¹tku, którego czêœæ podlega³a sta³ym zmianom ze-wnêtrznej formy (surowiec – produkt, towar – pieni¹dz), przy czym wyraŸnym, choæ nie zawsze osi¹ganym, ich celem by³o pomno¿enie owego maj¹tku.

Wydaje siê, ¿e w XIX w. producenci i poœrednicy za podstawow¹ przeszkodê w osi¹ganiu wysokich i pewnych zysków uwa¿ali konkurencjê rynkow¹, która w trudno obliczalny sposób zmienia³a relacje poda¿y i popytu, produkcji i konsump-cji, cen i kosztów. Jednak dla wielu producentów i poœredników przy prawie ka¿dej zmianie istnia³a nadzieja, ¿e nastêpna przyniesie im korzyœci, je¿eli siê do niej od-powiednio przygotuj¹. Dopiero wyczerpanie zasobów maj¹tkowych w wyniku Ÿle przewidzianego biegu wydarzeñ lub ma³o efektywnych dzia³añ tê nadziejê

niweczy-³o. Swoist¹ form¹ zmniejszenia ryzyka utraty maj¹tku by³o powstrzymywanie siê od samodzielnych dzia³añ i zabezpieczanie œrodków w tak zwanych pewnych lokatach (nieruchomoœci, z³oto, depozyty bankowe). Towarzyszy³a tym dzia³aniom prawie ca³kowita pewnoœæ, ¿e o wartoœci maj¹tku bêdzie decydowa³ przyjêty przez w³aœci-ciela poziom konsumpcji. I wreszcie, prawie zawsze jacyœ producenci i poœrednicy zwiêkszali swój maj¹tek, poniewa¿ ich poczynania okazywa³y siê efektywne.

Zastanawiaj¹ce jest, ¿e producenci z tak du¿ym opóŸnieniem przyswoili sobie metody ju¿ sprawdzone przez poœredników handlowych. Spó³ki producentów przez d³ugi czas mia³y charakter spó³ek osobowych o pe³nej odpowiedzialnoœci maj¹tko-wej ka¿dego partnera. Umo¿liwia³y one koncentracjê œrodków finansowych i likwi-dowa³y konkurencjê rynkow¹ miêdzy wspólnikami, ale nie zmniejsza³y ryzyka utra-ty ca³ego maj¹tku i wymaga³y ca³kowitego wzajemnego zaufania, gdy¿ ka¿dy z part-nerów mia³ prawo prowadzenia operacji porêczanych ca³ym maj¹tkiem wszystkich wspólników. Dopiero skomplikowana i zró¿nicowana w poszczególnych pañstwach ewolucja dopuszczalnych prawnie oraz uznanych zwyczajowo form wspólnej

dzia-³alnoœci rynkowej doprowadzi³a do rozpowszechnienia spó³ek akcyjnych nie tylko

72

w dzia³alnoœci handlowej, ale równie¿ w dzia³alnoœci produkcyjnej. W niektórych pañstwach do dzisiaj utrzymuje siê zreszt¹ podzia³ na spó³ki prawa cywilnego i spó³-ki prawa handlowego, chocia¿ w gruncie rzeczy ma on coraz s³absze uzasadnienie.