• Nie Znaleziono Wyników

KOSZT PRACY, PŁACA, DOCHÓD W NARRACJACH EKONOMICZNYCH

METODOLOGICZNE PROBLEMY MOTYWACJI PŁACOWEJ 1

5.2. KOSZT PRACY, PŁACA, DOCHÓD W NARRACJACH EKONOMICZNYCH

Przed zasygnalizowaniem podstawowych ekonomicznych idei „p³acy wydajno-œciowej” nale¿y jednak zbadaæ sam sposób u¿ywania pojêcia „p³aca” w jego rela-cjach z rzeczywistoœci¹ oraz w relarela-cjach z innymi pojêciami, gdy¿ przybli¿y to jego znaczenie71 inaczej ni¿ poprzez encyklopedyczne lub urzêdowe definiowanie72. Zreszt¹ w podstawowych podrêcznikach ekonomii p³ace czêsto nie s¹ nawet defi-niowane w sposób ogólny73, a nawet tam, gdzie p³ace okreœla siê jako cenê pracy74 lub najistotniejszy sk³adnik kosztów produkcji z³o¿ony z sumy ca³kowitych rocz-nych zarobków wszystkich pracowników75, bardzo rzadko bierze siê pod uwagê ró¿nice miêdzy obci¹¿aj¹cym pracodawcê kosztem pracy, naliczan¹ w dokumenta-cji p³ac¹ brutto i otrzymywanym przez pracobiorcê wynagrodzeniem netto76.

Przede wszystkim nale¿y podkreœliæ, ¿e wystêpowanie od kilkuset lat pojêæ „do-chód”, „wynagrodzenie”, „zarobek”, „p³aca”, „pensja”, „koszt”, „nak³ad” nie musi oznaczaæ ich odnoszenia siê do takich samych, jak obecnie instytucji i relacji77. Tyl-ko na najwy¿szym poziomie abstrakcji, po zrezygnowaniu ze wszystkich szczegó³ów konkretyzuj¹cych dla danego czasu i danej kultury te pojêcia78, mo¿liwe jest trakto-wanie relacji miêdzy nimi jako wzglêdnie sta³ych wyznaczników ich zakresu. Czym jednak by³a „p³aca”, gdy nie tylko nie otrzymywano jej w postaci pieniê¿nej, ale tak¿e z braku rozwiniêtego rynku wrêcz jej pieniê¿nej wartoœci nie znano? Czy kwo-ta pieniê¿na wyp³acana najmitom, nielicznym pracownikom najemnym za kwo-tak¹ pra-cê, któr¹ inne, znacznie liczniejsze kategorie ludzi wykonywa³y na cudz¹ rzecz bez pieniê¿nego wynagrodzenia, ale w zamian za prawo u¿ytkowania ziemi (pañszczy-zna), by³a wycen¹ pracy, z jednej strony, i renty gruntowej – z drugiej? Udzielenie odpowiedzi na takie pytania w stosunku do czasów dawniejszych jest prawdopodob-nie prawdopodob-niemo¿liwe79, gdy¿ dopiero w XIX wieku dominuj¹ce stosunki ekonomiczne uczyni³y tego rodzaju pytania sensownymi80. Jednak jêzykowa inercja wraz z irracjo-nalnym przekonaniem, ¿e nazwy oraz sposoby ich u¿ywania przynajmniej w zasa-dzie reprezentuj¹ obiektywn¹, nieuwarunkowan¹ historycznie i kulturowo rzeczywi-stoœæ, wydaj¹ siê odzwierciedlaæ nie tylko sygnalizowane wczeœniej pogl¹dy o

trwa-³oœci tematyk badawczych, toposów, paradygmatów i schematów myœlenia (zob.

przypisy 29–34 od strony 231), ale wrêcz staj¹ siê kolejn¹ ilustracj¹ kontrowersyjnej tezy o determinizmie jêzykowym (zob. przypis 160. na stronie 227).

Przez wiêksz¹ czêœæ XIX wieku pojêcie p³acy zawiera³o w sobie wszystkie wydat-ki ponoszone przez przedsiêbiorcê z tytu³u zatrudniania pracowników najemnych i równa³o siê otrzymywanym przez nich dochodom. Nie by³o te¿ zbyt istotne anali-zowanie, jak indywidualne p³ace za okres rozliczeniowy („cena pracy”) sk³adaj¹ siê na robociznê („koszt pracy”). Synonimem p³acy mog³o wiêc byæ wtedy wyra¿enie

123

„koszty pracy”, gdy¿ nie istnia³y powody do rozró¿niania tych nazw. Rozró¿nienie takie sta³o siê konieczne, gdy przedsiêbiorcy zaczêli dobrowolnie lub pod przymu-sem prawnym pokrywaæ na rzecz pracowników koszty wiêksze ni¿ wynagrodzenie wyp³acane do ich r¹k. W literaturze polskiej pierwsza powojenna sygnalna publika-cja na temat kosztów pracy81wskazuje na niemieckich autorów z lat 20. i 30. XX wieku jako inicjatorów wprowadzenia tego pojêcia do analiz ekonomicznych.

Nacisk na analizê kosztów pracy wraz z metodologi¹ jej wykonywania w zwarty i kompleksowy sposób wprowadzi³ do polskiej literatury w 1967 roku Stanis³aw Su-do³82. Zauwa¿y³ on, ¿e kosztów pracy nie wyodrêbnia³o siê ani w ksiêgowoœci przed-siêbiorstw, ani w obowi¹zuj¹cej sprawozdawczoœci statystycznej. Nie operowa³o siê tak¿e t¹ wielkoœci¹ przy opracowywaniu planu kosztów. Koszty pracy nie by³y wiêc ani wielkoœci¹ planistyczn¹, ani ewidencyjno-sprawozdawcz¹. Zamiast nich

przywo-³ywano wy³¹cznie dane o wynagrodzeniach, co musia³o wprowadzaæ nadmierne uproszczenia i w konsekwencji b³êdy zarówno planistyczne, jak i analityczne. Cyto-wany autor traktuje jednak koszty pracy jako kategoriê ekonomiczn¹, która mo¿e byæ przedmiotem analizy ekonomicznej i elementem rachunku ekonomicznego za-mierzeñ gospodarczych, czyli w dzisiejszej terminologii biznes planu i sprawozdania finansowego. To bowiem wielkoœæ kosztów pracy, a nie poziom i zró¿nicowanie wy-nagrodzeñ w g³ównej mierze wyznacza ekonomiczn¹ rentownoœæ przedsiêwziêcia.

Problem kosztów pracy jest dzisiaj integraln¹ czêœci¹ ka¿dego podrêcznika eko-nomiki pracy i zarz¹dzania zasobami ludzkimi. Prezentowane s¹ na ten temat sche-maty klasyfikacji oraz integracji sk³adników kosztów pracy, ich funkcje, teoretycz-ne modele wi¹¿¹ce koszt pracy z innymi parametrami ekonomicznymi i wreszcie dane liczbowe o kosztach pracy83. Spo³eczne znaczenie tej kategorii wynika przede wszystkim z tego, ¿e w interakcji z wydajnoœci¹ pracy wyznacza ona poziom wyna-grodzeñ, chocia¿ nie ma znacz¹cego wp³ywu na ich zró¿nicowanie wokó³ tego po-ziomu. Suma sk³adek i podatków odprowadzanych z tytu³u zatrudnienia stanowi znacz¹c¹ czêœæ bud¿etu pañstwa i bud¿etów celowych, a tym samym Ÿród³o wydat-ków publicznych, decyduj¹c o poziomie ¿ycia ludzi od tych wydatwydat-ków zale¿nych.

Koszt pracy jest definiowany jako suma wynagrodzeñ pieniê¿nych (p³ac) i pie-niê¿nej wartoœci pozap³acowych wydatków ponoszonych przez pracodawcê w okre-sie rozliczeniowym w celu pozyskania, utrzymania, przekwalifikowania i doskona-lenia kadr84. Czêœæ takich pozap³acowych wydatków w krajach rozwiniêtych jest wymuszana jako obowi¹zkowe sk³adki na cele zabezpieczenia finansowego pra-cowników w razie choroby, bezrobocia, macierzyñstwa kobiet, staroœci, wypadków losowych (choroba lub œmieræ cz³onka rodziny, trwa³a niezdolnoœæ do pracy z po-wodu wypadku) i temu podobnych.

Rozmaite kraje ró¿ni¹ siê sposobem pobierania sk³adek, gdy¿ niektóre z nich naliczaj¹ je symbolicznie (Dania) w zamian za bardzo wysokie podatki od

docho-124

dów osobistych, niektóre naliczaj¹ je oddzielnie od pracobiorców i pracodawców, niektóre tylko od pracowników, a wreszcie niektóre tylko od pracodawców. Sk³ad-kowych kwot pracownik nigdy nie otrzymuje na bie¿¹co do rêki, przy czym na po-ziomie indywidualnym nigdy nie uzyskuje siê równowagi miêdzy skapitalizowan¹ wartoœci¹ sk³adek od zobowi¹zanego a skapitalizowan¹ wartoœci¹ otrzymywanych przez niego wyp³at, gdy staje siê uprawnionym. Równowaga taka jest utrzymywa-na tylko utrzymywa-na poziomie zbiorowoœci poprzez rygorystycznie kontrolowane systemy ubezpieczeniowe i pañstwowe organy polityki spo³ecznej.

Jak wspomniano ju¿ wczeœniej, w krêgu kultury europejskiej przyjêto, ¿e utrzy-mywanie siê z pracy najemnej musi stwarzaæ pracownikowi gwarancje na wypadek niezdolnoœci do pracy, a koszty tych gwarancji musi pokrywaæ pracodawca z tytu³u obci¹¿aj¹cego go ryzyka dzia³alnoœci gospodarczej. Pokrywanie kosztów zabezpie-czenia socjalnego polega b¹dŸ na bezpoœrednim wp³acaniu przez pracodawcê sk³a-dek na konto organizacji wskazanych czy dopuszczonych przez przepisy prawa, b¹dŸ na ustaleniu wynagrodzeñ dla pracowników na takiej wysokoœci, która zapew-ni im spo³eczzapew-nie akceptowany poziom bie¿¹cej konsumpcji nawet po zap³acezapew-niu obowi¹zkowych sk³adek.

Proponowana czasami ca³kowita dobrowolnoœæ wnoszenia sk³adek na zabezpie-czenie socjalne i obci¹¿anie tym wy³¹cznie pracowników jako najbardziej zaintere-sowanych, wynika z nieznajomoœci podstaw psychologii spo³ecznej. Tylko nieliczne jednostki s¹ w stanie utrzymywaæ przez wiele lat zdyscyplinowan¹ i trafnie skalku-lowan¹ rezygnacjê z maksimum bie¿¹cych korzyœci w imiê przysz³ych wyp³at o nie-pewnej wartoœci. System zabezpieczenia spo³ecznego musi uwzglêdniaæ pope³nia-nie b³êdów przez jednostki, co wymaga jakichœ form ci¹g³ej kontroli i w razie po-trzeby prawnego przymusu. Nale¿y te¿ zauwa¿yæ, ¿e to osoby o wysokim statusie maj¹tkowym s¹ g³ównymi zwolennikami krytykowanego tutaj rozwi¹zania, co

mo-¿e wynikaæ z poczucia dostatecznego bezpieczeñstwa nawet w razie utraty czêœci przysz³ych dochodów.

Psychologiczne uwarunkowania prawdopodobnie le¿¹ te¿ u podstaw g³êbokiej niechêci pracodawców do p³acenia sk³adek, których nie wykazuje siê jako docho-du zatrudnionego. Oto bowiem pracodawca musi oddaæ komuœ na rzecz pracowni-ka jakieœ kwoty, a pracownik od innej organizacji bêdzie otrzymywa³ korzyœci, za które przecie¿ zap³aci³ pracodawca. W ten sposób pracownik nie jest œwiadomy wszystkich nak³adów, jakie ponosi na niego pracodawca. Dziêki temu wielu pra-cowników zgadza siê na przyjmowanie wynagrodzenia poza ewidencj¹, co w spo-sób sprzeczny z prawem obni¿a koszty pracy, jednoczeœnie zak³ócaj¹c równowagê miêdzy wp³ywami i wydatkami systemu zabezpieczenia spo³ecznego.

W sk³ad kosztów pracy wchodz¹ równie¿ wydatki, które pracodawca musi po-nosiæ dla zapewnienia osobistego bezpieczeñstwa nieostro¿nych zatrudnionych,

125 choæby zagro¿enia dawa³o siê unikn¹æ poprzez uwa¿ne zachowanie. Wydatki te nie

zawsze daj¹ siê wyodrêbniæ, gdy¿ mog¹ one byæ czêœci¹ ceny urz¹dzenia wyposa¿o-nego w os³ony, czujniki, wy³¹czniki zbli¿eniowe itd.

Generalnie rzecz bior¹c, na ogó³ niemo¿liwe lub niecelowe jest osobne ewiden-cjonowanie wszystkich sk³adników kosztów pracy. Koszt utrzymania komórki ka-drowej prowadz¹cej dokumentacjê pracownicz¹ wed³ug przepisów prawa bywa za-liczany do kosztów ogólnego zarz¹du, chocia¿ zgodnie z definicj¹ powinien byæ wy-kazywany jako koszt pracy. Czas poœwiêcony przez komórkê rachunkowoœci na przygotowanie list p³acy, kart wynagrodzeñ, zleceñ przelewu, pobrania i posegre-gowania pieniêdzy na wyp³aty wynagrodzeñ równie¿ powinien obci¹¿aæ koszty cy, choæ prawie nigdy do tego nie dochodzi. Pe³ne ewidencjonowanie kosztów pra-cy jest stosowane tylko w przedsiêbiorstwach o nowoczesnej i doskonale zorgani-zowanej ksiêgowoœci.

Do celów praktycznych przyjêto konwencjê o braniu pod uwagê tylko tych sk³adników kosztów pracy, które s¹ ewidencjonowane w przedsiêbiorstwie jako niew¹tpliwe wydatki wy³¹cznie z tego tytu³u. Realizacja takiej konwencji polega na wyliczeniu sk³adników traktowanych jako elementy kosztów pracy, co oznacza po-miniêcie wszystkich innych wydatków wchodz¹cych w zakres definicji tych kosztów.

Konwencja ta funkcjonuje w polskiej sprawozdawczoœci statystycznej i w statystyce miêdzynarodowej, aczkolwiek nie jest ona zbyt wyraŸnie eksponowana w publika-cjach.

W teorii ekonomii wystêpuje tak¿e pojêcie spo³ecznego kosztu pracy. Jest on de-finiowany jako pieniê¿ne odzwierciedlenie ca³okszta³tu wszystkich nak³adów na wy-tworzenie i reprodukcjê si³y roboczej w skali ca³ej gospodarki85. Przy takiej definicji kosztów pracy, przedsiêbiorstwo przestaje byæ nie tylko podmiotem decyzyjnym, lecz tak¿e nawet znika z pola analizy, gdy¿ obiektem jest wówczas ca³a gospodarka z publicznymi wydatkami na wszystko, co mo¿e byæ skojarzone z si³¹ robocz¹.

Nawet przy studiowaniu dzisiejszej literatury mo¿na odnieœæ wra¿enie, ¿e pojê-cie p³acy niekiedy jest u¿ywane w sensie „kosztów pracy”, czyli wydatków przedsiê-biorcy, a niekiedy w sensie „p³acy netto”, czyli dochodów zatrudnionego, z

odwo-³ywaniem siê w obu przypadkach do publikowanej w statystykach „p³acy brutto”, która jest tylko elementem kalkulacyjnym, ni¿szym od kosztu pracy i wy¿szym od p³acy netto. W wielu przypadkach, zw³aszcza literaturowych rozwa¿añ teoretycz-nych, kontekst nie pozwala na jednoznaczne sprecyzowanie u¿ywanego znaczenia, a jest to wa¿ne dla analizowania motywacji: koszty pracy s¹ dla niej nieistotne, p³a-ce netto zaœ kluczowe.

Metodologicznym zabezpieczeniem przed pos³ugiwaniem siê pojêciem „p³acy”

w chwiejnym86znaczeniu jest przede wszystkim wyraŸne okreœlenie jednostki ana-lizy87. W ekonomii bardzo wyraŸnie podniós³ to w latach szeœædziesi¹tych Harvey

126

Leibenstein, nawo³uj¹c do zwrócenia baczniejszej uwagi na relacje miêdzy ludŸmi w organizacjach gospodarczych, gdy¿ w tych relacjach mo¿e siê kryæ siê powód ci¹-gle wykrywanych niezgodnoœci miêdzy teoriami ekonomicznymi a rzeczywisto-œci¹88. Pomijanie wp³ywu zachowañ ludzi na wyniki ekonomiczne jest bowiem nie-uniknionym skutkiem ograniczania analizy ekonomicznej do wp³ywu rynku na re-lacje miêdzy agregatem organizacji i agregatem gospodarstw domowych. Wydaje siê zreszt¹, ¿e Leibensteinowi nie uda³o siê w³¹czyæ motywacji pracowniczej do teorii ekonomicznych, mimo deklarowania takiego zamiaru89.

Oczywiœcie ponoszone w przedsiêbiorstwach koszty pracy s¹ ekonomicznym wyznacznikiem sumy p³ac brutto. Ta suma p³ac mo¿e jednak byæ podzielona na ró¿ne sposoby miêdzy jednakow¹ liczbê zatrudnionych, prowadz¹c do innej wydaj-noœci pracy przy tym samym wynagrodzeniu przeciêtnym. P³aca przeciêtna, tak jak p³aca lub koszt jednostkowy, jest bowiem nazw¹ kolektywn¹90, czyli agregatem91, odnosz¹cym siê do interesuj¹cych ekonomistów w³aœciwoœci zbioru, a nie do wa¿-nego dla zarz¹dzania rozk³adu (dystrybucji) w³aœciwoœci w zbiorze. Rozbicie zbio-ru na podzbiory (dezagregacja) nie zmienia tego stanu rzeczy, poniewa¿ w przy-padku p³ac indywidualnych ¿aden ich miêdzyosobowy zbiór nie jest p³ac¹ indywi-dualn¹.

Pos³ugiwanie siê jednobrzmi¹c¹ nazw¹ raz w sensie kolektywnym, raz w sensie dystrybutywnym rodzi z kolei ryzyko pope³nienia b³êdu podzia³u92(zwanego tak¿e b³êdem ekologicznym93), czyli wnioskowania o w³aœciwoœciach elementów z w³aœci-woœci ich zbioru. Wnioskowanie takie jest zawodne, to znaczy, ¿e mo¿e, choæ nie musi, prowadziæ do fa³szywych wniosków. Przegl¹d tego typu b³êdnych wniosków w odniesieniu do p³acy przedstawi³ ostatnio Pfeffer94.

Wskazanie jednostek analizy (pracowników danej organizacji albo ca³ej organi-zacji) i odpowiednio dystrybutywnego lub kolektywnego sensu pojêæ „p³aca” oraz

„koszty pracy” pozwala równie¿ unikn¹æ b³êdów niedopowiedzenia kwantyfikacji i relatywizacji95. B³êdy takie s¹ pope³niane bardzo czêsto dlatego, ¿e niedopowie-dzenie na ogó³ traktuje siê jako elipsê96, uzupe³niaj¹c luki wed³ug subiektywnego uznania tak, aby uzupe³niony sens by³ zgodny z pogl¹dami odbiorcy niedopowie-dzenia, zw³aszcza ¿e pozornie nie ma ¿adnych w¹tpliwoœci, jak to zrobiæ. Jednak uzupe³nienia takie na ogó³ tworz¹ zdania formalnie fa³szywe (prawdziwe tylko dla czêœci wskazanego zakresu i prawdziwe dla pewnych wskazanych kryteriów, a jed-noczeœnie fa³szywe dla pozosta³ych czêœci tak¿e wskazanych zakresów oraz innych kryteriów, wcale przez uzupe³nienie niewy³¹czonych).

Frederick Winslow Taylor g³osz¹c has³o „stosowania wysokich p³ac przy niskich kosztach pracy” unika³ tego b³êdu. Rozumia³ jednak koszty pracy tylko jako sumê wynagrodzeñ, gdy¿ w jego czasach (prze³om XIX i XX wieku) nie by³o jeszcze po-wodów do innego definiowania takiego pojêcia (brak prawem okreœlonych

narzu-127 tów na p³acê i potr¹ceñ z niej). B³êdu trudno jednak unikn¹æ przy pos³ugiwaniu siê

pojêciem „ogólnego poziomu p³ac jako przeciêtnej zbioru”97, nawet po zastrze¿e-niach o wielkim zró¿nicowaniu p³ac indywidualnych i bez jego uwzglêdniania w analizach, w których wystêpuje ogólniejsze pojêcie zró¿nicowania dochodu lub maj¹tku98.

Spoœród dopuszczalnych konwencji terminologicznych najdogodniejsza wydaje siê taka99, w której pojêcie p³acy jest rozumiane dystrybutywnie, jako wynagrodze-nie otrzymywane z tytu³u stosunku pracy przez indywidualn¹ osobê i udokumento-wane w dostêpny dla niej sposób. Oznacza to, ¿e w danym okresie p³ac jest tyle, ile jest umów o pracê, a liczba pracowników mo¿e zmieniaæ siê z okresu na okres. Po-s³ugiwanie siê wskaŸnikami tendencji centralnej odwo³uje siê natomiast do kolek-tywnego znaczenia nazwy „p³ace” i praktycznie uniemo¿liwia odtworzenie jej zna-czenia dystrybutywnego.

Kolektywny sens ma z kolei pojêcie „kosztów pracy”. Jest to suma wszystkich wydatków przedsiêbiorstwa z tytu³u zatrudniania pracowników w danym okresie lub wêziej, suma wydatków na p³ace i prawem przewidziane œwiadczenia dla pra-cowników. W skali przedsiêbiorstwa s¹ one ponoszone globalnie, a ich podzia³ na elementy sk³adowe ma z punktu widzenia pracownika inn¹ postaæ ni¿ z punktu wi-dzenia przedsiêbiorstwa.

Pojêcie p³acy zawiera siê w pojêciu wynagrodzenia, gdy¿ wynagrodzeniem s¹ pieniê¿ne i materialne korzyœci brutto (pieniê¿na wartoœæ przychodów przed opo-datkowaniem minus pieniê¿na wartoœæ kosztów) otrzymywane bezpoœrednio przez podmiot w wyniku realizowania jakiejkolwiek pojedynczej umowy, p³aca zaœ jest wynagrodzeniem za realizacjê nazwanej umowy o pracê, zdefiniowan¹ jako insty-tucja w ustawach i doktrynach prawnych100. Je¿eli zatem analizie poddawana jest wy³¹cznie instytucja pracy, to mo¿na przyj¹æ konwencjê terminologiczn¹, wed³ug której „wynagrodzenie” mo¿e byæ traktowane jako synonim „p³acy”, a nie zaœ jako synonim „kosztów pracy”. Wynika to z za³o¿enia, ¿e wynagrodzeniem jest to, co wed³ug zindywidualizowanej dokumentacji otrzymuje podmiot uprawniony, nie zaœ to, co sumarycznie nalicza podmiot zobowi¹zany.

W literaturze ekonomicznej czêœciej ni¿ wynagrodzenie wystêpuje pojêcie do-chodu. O ile wynagrodzenie jest wymiernym pieniê¿nie wp³ywem z tytu³u jednej umowy, to dochód jest sum¹ wszystkich pieniê¿nie wymiernych wp³ywów otrzymy-wanych przez dany podmiot lub dan¹ kategoriê podmiotów w okreœlonym czasie.

Bardzo czêsto zreszt¹ sposób obliczania dochodu nie tylko pomija, ale nawet wyklu-cza mo¿liwoœæ rozdzielenia go na pojedyncze wp³ywy. Tym samym dochód z za³o¿e-nia ma sens kolektywny, a nie dystrybutywny z wszystkimi tego konsekwencjami.

Makroekonomia zajmuje siê bardziej zró¿nicowaniem dochodów101ni¿ p³ac102, o czym œwiadcz¹ na przyk³ad opracowania, w których pojêcie p³ac b¹dŸ nie

wystê-128

puje103, b¹dŸ pojawia siê w niewielkich w stosunku do ca³oœci fragmentach104. Na-wet empiryczne analizy zró¿nicowania p³ac odwo³uj¹ siê czêœciej do danych z ba-dania bud¿etów domowych105ni¿ ze sprawozdañ pracodawców106, choæ zdarzaj¹ siê opisy zak³adaj¹ce, ¿e czytelnik z samej nazwy badania bêdzie potrafi³ okreœliæ i próbê, i metodologiê107lub przejdzie do porz¹dku nad wszystkimi metodologicz-nymi ró¿nicami108.

Wybór danych wp³ywa na wnioski. Zdaniem Keane i Prasada109zró¿nicowanie dochodów w Polsce (na podstawie badañ bud¿etów gospodarstw domowych) w la-tach 1990–1992 spad³o poni¿ej zró¿nicowania dochodów z 1989 roku i wskutek po-wolnego wzrostu przekroczy³o ten poziom dopiero w 1997 roku. Autorzy ci kon-frontuj¹ tê ocenê ze sta³ym i silnym wzrostem zró¿nicowania wynagrodzeñ (na podstawie badania p³ac w przedsiêbiorstwach), po czym uznaj¹ badania bud¿etów gospodarstw domowych za bardziej u¿yteczne dla ekonomistów, nawet wtedy, gdy obliczaj¹ na ich podstawie zró¿nicowanie p³ac.

Wed³ug cytowanych autorów przewaga danych o p³acach z badania bud¿etów gospodarstw domowych ma wynikaæ z mniejszego b³êdu agregacji ni¿ w przypadku badania przedsiêbiorstw. Autorzy jednak nie wspominaj¹, ¿e badania w przedsiê-biorstwach opieraj¹ siê na dokumentacji finansowej i wymaganej prawnie rzetelno-œci, gdy w badaniach bud¿etów gospodarstw domowych trzeba polegaæ wy³¹cznie na pamiêci i dobrej woli respondentów110. Ubolewanie nad pominiêciem w bada-niu ma³ych przedsiêbiorstw ma znaczenie dla makroekonomicznych rozwa¿añ o ca³ej gospodarce, jest natomiast mniej istotne w motywacyjnej analizie rynkowe-go rozk³adu p³ac, prowadzonej w³aœnie na ogó³ dla potrzeb wiêkszych zak³adów.

Pisanie o p³acy w chwiejnym znaczeniu polega³o na uto¿samianiu tego, co do-staje pracownik z tym, co wydaje na niego pracodawca, a w obu przypadkach p³a-ca jako wynagrodzenie przeciêtne by³a rozumiana kolektywnie, nie zaœ dystrybu-tywnie. W wiêkszoœci analiz empirycznych uwaga koncentrowa³a siê na dochodzie gospodarstwa domowego ze wszystkich Ÿróde³, a nie na p³acy otrzymywanej przez indywidualn¹ osobê od pojedynczego pracodawcy. Pewna czêœæ analiz empirycz-nych dotyczy wprawdzie p³acy otrzymywanej przez pracownika, ale bez wzglêdu na to, od ilu pracodawców jednoczeœnie j¹ otrzymuje.

W podrêcznikach ekonomii praca wystêpuje obok kapita³u i technologii jako czynnik produkcji oraz jako czynnik podzia³u wytworzonego dochodu111. W oby-dwu aspektach jest ona przedmiotem d³ugiego i do dzisiaj nie zakoñczonego spo-ru112. Dla bezpoœrednich potrzeb zarz¹dzania wystarczy jednak odró¿niæ obci¹¿a-j¹cy przedsiêbiorcê koszt pracy od uzyskiwanej przez pracownika p³acy na potrze-by jego bie¿¹cej konsumpcji i dobrowolnych oszczêdnoœci.

W zarz¹dzaniu, obiektem analizy s¹ zatem zawsze daj¹ce siê wyodrêbniæ kosz-ty pracy ponoszone przez przedsiêbiorstwa z kosz-tytu³u zatrudnienia oraz korzyœci

129 przedsiêbiorstw z tego samego tytu³u. Agregowanie danych dla wielu

przedsiê-biorstw nie zmienia obszaru analizy, choæ czyni j¹ w tym obszarze bardziej global-n¹ ni¿ indywidualnie dotycz¹c¹ jednostkowego przedsiêbiorstwa. Wymiar i sposób rozdysponowania przez pañstwo sk³adkowych oraz podatkowych obci¹¿eñ przed-siêbiorstwa nale¿¹ natomiast do obszaru polityki makroekonomicznej, a nawet do obszaru czystej polityki.

Dodatkow¹ przeszkod¹ jest wp³ywanie na p³acê kilku bardzo ró¿nych obszarów praktycznej dzia³alnoœci: o kosztach pracy decyduje podlegaj¹cy ekonomii rynek licznych przedsiêbiorstw, o relacjach miêdzy kosztami pracy a rozk³adem p³ac – za-rz¹dzanie wewn¹trz przedsiêbiorstwa, o ró¿nicy miêdzy p³ac¹ brutto i netto – po-lityka pañstwa, a wreszcie indywidualna efektywnoœæ takich wp³ywów zale¿y od ba-danych przez psychologiê motywacji pracowników, którzy dostosowuj¹ siê do struktur spo³ecznych, badanych przez socjologiê. Nie mo¿na zatem analizowaæ na-le¿¹cych do zarz¹dzania motywacyjnych funkcji rozk³adu p³ac w ca³kowitym ode-rwaniu od wymienionych wy¿ej czynników.