• Nie Znaleziono Wyników

Niemal wszyscy możemy zidentyfikować ofiarę handlu ludźmi

Chociaż brzmi to prowokacyjnie, to jednak żaden system wsparcia ofiar handlu ludźmi nie będzie działał dobrze, jeśli nie będzie miał „klientów”.

Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, żeby takich ofiar nie było, a systemy wsparcia były zbędne, ale tak nie jest, dlatego uznając istnienie ofiar, ocze-kujemy, że systemy będą sprawne. Nawet elementarna wiedza na temat zjawisk społecznych podpowiada, że rodzice nie wiedzą o wielu złych uczynkach swoich dzieci, a organy ścigania nie wiedzą o wszystkich

popeł-ZBIGNIEW LASOCIK

144

nionych przestępstwach. Jest tak dlatego, że fakt naruszenia reguł nie został ujawniony, a do takiej sytuacji najczęściej dochodzi wtedy, kiedy nikt nie widział zdarzenia albo wtedy, kiedy ofiara naruszenia nie złożyła stosow-nego zawiadomienia. Jeśli chodzi o przestępczość, to te czyny, o których nie wiemy, zwykło się w kryminologii określać mianem „ciemnej liczby”. Prze-stępstwo handlu ludźmi jest jednym z tych przestępstw, które charakteryzu-ją się najwyższą ciemną liczbą. Wśród ekspertów i badaczy panuje zgoda co do tego, że to, co widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej. To zaś ozna-cza, że obok nas mają miejsce przestępstwa handlu ludźmi, ale nie jesteśmy ich świadomi. Dzieje się tak dlatego, że najsłabszym elementem w elimino-waniu tego przestępstwa z życia społecznego jest identyfikacja ofiar.

Z oczywistych powodów to zadanie powinno spoczywać na organach ścigania, ale biorąc pod uwagę specyfikę przestępstwa handlu ludźmi, trze-ba je rozciągnąć także na wszystkie służby społeczne24. Niemal każdy, kto w swojej pracy kontaktuje się z ludźmi, ma potencjalną możliwość zetknię-cia się z ofiarą handlu ludźmi. A jeśli zna specyfikę tego przestępstwa i wskaźniki, które świadczą o jego popełnieniu ma także realną możliwość zidentyfikowania takiej ofiary. Punktem wyjścia są jednak podstawowe kwestie, których każdy funkcjonariusz publiczny musi być świadom:

1. Co to znaczy zidentyfikować ofiarę handlu ludźmi? To znaczy odczy-tać i właściwie zinterpretować zaobserwowane fakty. Aby zilustrować tę myśl warto wrócić do czasów, kiedy w Polsce rozpoczynała się walka z nar-komanią. To wtedy eksperci instruowali, że uczeń przysypiający na lekcji powinien zwrócić uwagę nauczyciela, że dziecko, które traci apetyt powinno zwrócić uwagę rodziców, a pacjent z licznymi nakłuciami na ramionach i stopach powinien zwrócić uwagę lekarza. Z handlem ludźmi jest podobnie, pracownicy socjalni powinni nauczyć się symptomów bycia ofiarą handlu ludźmi lub pracy przymusowej i mieć oczy szeroko otwarte.

2. Po co identyfikować taką ofiarę? Po to, żeby wyrwać ją ze stanu zależ-ności, która narusza jej prawa człowieka, żeby zaoferować jej pomoc oraz po to, żeby ścigać sprawców przestępstwa.

3. W czyim interesie następuje taka identyfikacja? Rzecz jasna w interesie ofiary, jednak liczne są sytuacje, kiedy ofiara jest w tak głębokiej zależności spowodowanej np. groźbami pod adresem najbliższych, że nie chce być zi-dentyfikowana i nie chce, żeby sprawcy zostali pociągnięci do odpowie-dzialności. Identyfikacja ofiary następuje także w interesie państwa prawa, które musi reagować na przestępstwa i tak poważne naruszanie praw czło-wieka.

________________

24 I. Dawid-Olczyk, Identyfikacja ofiar handlu ludźmi, (w:) Kompleksowy system wsparcia i szko-leń zawodowych przygotowujących ofiary handlu ludźmi do aktywnego wejścia na rynek pracy, War-szawa 2008, s. 18 i n.

Potrzeba ochrony ofiar handlu ludźmi 145 4. Kto powinien identyfikować ofiary handlu ludźmi? Naturalnym adre-satem nakazu identyfikacji są organy ścigania, jednak mogą i powinny to robić szkoły, placówki opiekuńcze, biura pośrednictwa pracy, przychodnie, a nawet firmy transportowe.

5. Jak zidentyfikować ofiarę handlu ludźmi? Mechanizm jest taki sam, jak w przypadku każdego innego zjawiska. Trzeba poznać naturę zjawiska, zestawić jak najwięcej wskaźników i obserwować, czy nie pojawiają się w życiu społecznym.

Tytułem przykładu można wskazać na kilka takich sytuacji, które są ty-powe, a jednocześnie zestawienie prostych informacji może służyć zidenty-fikowaniu ofiary handlu ludźmi. Sytuacja pierwsza: młoda kobieta, cudzo-ziemka, z obrażeniami krocza została przywieziona do szpitala przez dwóch młodych mężczyzn; strój kobiety i okoliczności wskazują na to, że może to być prostytutka; jeśli dzięki kilku prostym pytaniom można ustalić, że ktoś inny zaaranżował jej podróż do Polski, włączając w to załatwienie paszportu i wizy, można przypuszczać, że ta kobieta jest ofiarą handlu ludźmi. Sytu-acja druga: do niewielkiego lokalnego sklepu przyszła Ukrainka, o której sprzedawczyni wiedziała, że jest pomocą domową obsługującą jedną z bo-gatszych rodzin w okolicy, z rozmowy wynikało, że pracodawca zabrał tej kobiecie paszport – jest to okoliczność, która może wskazywać na to, że jest ona ofiarą pracy przymusowej. Sytuacja trzecia: na budowie bloku miesz-kalnego pojawiła się grupa pracowników cudzoziemskich, po jakimś czasie jeden z robotników polskich dowiedział się przypadkiem, że żaden z tych pracowników jeszcze nie podpisał umowy o pracę i na razie nie otrzymują wynagrodzenia, można przypuszczać, że mamy do czynienia z ofiarami wyzysku albo pracy przymusowej. Sytuacja czwarta: na ulicy znajduje się kobieta, która słabo mówi po polsku, a obok niej jest dziecko, które żebrze, jeśli to dziecko sprawia wrażenie, że jest głodne, a żadna matka przechodzą-ca obok takiego dziecka nie ma wątpliwości, że ono jest głodne, to jest nie-mal pewne, że może być ofiarą handlu ludźmi, bo głód jest formą kontrolo-wania zachowań dziecka.

Nawet jeśli opisy sytuacji mogą się wydawać przejaskrawione (a są real-ne), to tylko po to, żeby pokazać, że niemal każdy z nas może zidentyfiko-wać ofiarę handlu ludźmi, o ile zna symptomy. Jeśli mówić o jakimś obo-wiązku w przypadku tzw. przeciętnego obywatela, to może mieć on tylko moralny charakter. Oczekujemy, że ludzie będą się zachowywali w określo-ny sposób, ale nie uczynimy nikomu zarzutu, jeśli zachowa się inaczej. Nie-co inaczej jest z osobami, które wykonują zawody polegające na kontakcie z ludźmi i które czasami występują w charakterze profesjonalnym (chodzi tu o takie zawody, jak pracownicy służby zdrowia, kierowcy, nauczyciele czy urzędnicy bankowi). Nasze oczekiwania wobec nich idą nieco dalej niż

ZBIGNIEW LASOCIK

146

tylko obowiązek moralny. To, że nie będą bierne w sytuacji, kiedy trzeba będzie podjąć działanie, jesteśmy skłonni wpisać w ich etos zawodowy.

Oczywiście pod warunkiem, że takie osoby są przeszkolone i wyczulone na takie sytuacje. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku instytucji publicznych. Z faktu, że handel ludźmi jest naruszeniem praw człowieka wynika prawny obowiązek podejmowania wszelkich działań przeciwko handlowi ludźmi przez wszystkie takie instytucje. Bierność jest podstawą postawienia państwu zarzutu naruszenia elementarnych praw jednostki.

Obowiązek aktywnego działania, podkreślam słowo: aktywnego, spoczywa na wszystkich służbach porządkowych, na organach ścigania i na całym sektorze usług socjalnych. W przypadku instytucji publicznych obejmuje on nie tylko kwestię identyfikacji, ale także, a może przede wszystkim, obowią-zek tworzenia systemu wsparcia ofiar handlu ludźmi i zaoferowania realnej pomocy takim osobom – obywatelom polskim i cudzoziemcom.