• Nie Znaleziono Wyników

Mówiąc o zapobieganiu bezdomności, często wierzymy, iż jedynie od społecznych działań zależy istnienie lub wyeliminowanie tego problemu.

Niezależnie od skonstruowanych systemów wsparcia bezdomność obecna jest we wszystkich społeczeństwach, choć jej dotkliwość jest zdecydowanie odmienna. W tym kontekście poprawne wydaje się mówienie, że pomoc równoznaczna jest z prewencją, ale także z zapobieganiem powiększaniu skali bezdomności i zmniejszaniem jej dolegliwości dla osób nią dotknię-tych14. Analiza zapobiegania bezdomności najczęściej bierze pod uwagę diagnozę fazy danego problemu (czy też problemów, które ściśle się z nią wiążą), ukazując najczęściej obszary patologiczne i dysfunkcjonalne. Pomija się przy tym poszukiwania zasobów tkwiących w środowisku, jak i zasobów osób bezdomnych, zagrożonych degradacją, co wiąże się z brakiem odnie-sienia do doświadczeń i dotychczasowych sposobów radzenia sobie z sytu-acjami krytycznymi, a także do dotychczasowej pomocy indywidualnej. To swoisty paradoks, że właśnie bezdomnych, którzy nierzadko wiele lat mu-sieli własnym staraniem zabezpieczać swoje potrzeby egzystencjalne, tak łatwo określa się jako bezradnych, nie poszukując w ich doświadczeniach niczego godnego uwagi.

Analizując przyczyny bezdomności, można stwierdzić, że jej podłożem są negatywne relacje z rodziną i z najbliższym otoczeniem. Niezależnie od przyjętych sposobów zapobiegania bezdomności powinno się położyć znaczny nacisk na polepszanie relacji społecznych i odbudowę

elementar-________________

13 M. Oliwa-Ciesielska, Piętno nieprzypisania…, op. cit., s. 25.

14 Szersze opracowanie: M. Oliwa-Ciesielska, A. Przymeński, Zapobieganie bezdomności – teoretyczne i praktyczne inspiracje, (w:) Ł. Browarczyk, M. Dębski (red.), Forum. O bezdomności bez lęku, Gdańsk 2010, s. 75–93.

Bezdomność 45 nych więzi z innymi. To prawda, że programy pomocy bezdomnym i prze-ciwdziałanie bezdomności w wielu (czasem krzywdzących) ocenach nie przynosi spektakularnych rezultatów. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pomoc społeczna nie może pozbawiać znacznej grupy ludzi wsparcia z po-wodu niezadowalających wyników i poddać się pokusie traktowania losu ludzi bezdomnych w kategoriach akceptacji. Nawet sceptycy zasadności wsparcia, które nie przyczyni się do „wyjścia z bezdomności”, nie wątpią, iż społeczne skutki wykreślenia bezdomności z obszaru szczególnej troski znacznie przewyższałyby straty nie tylko w sferze ekonomicznej. Idee nie poddawania się stagnacji w działaniu na rzecz złożonego problemu bez-domności wpaja FEANTSA15, która odnosi się do konieczności pomocy nie tylko ekonomicznej, ale także eksponuje wartości ograniczania psychicznych kosztów bezdomności. Celem pracy w ramach tej organizacji jest m.in. dą-żenie: „Aby już nikt nie mieszkał „na ulicy” (…). Aby pobyt placówkach interwencyjnego zakwaterowania ograniczony był tylko do „sytuacji kryzy-sowej” (…). Aby przejściowe zakwaterowanie było tylko etapem na drodze do udanego „wyjścia” z bezdomności”16.

Obowiązująca w Polsce Ustawa o pomocy społecznej definiuje także ro-dzaje pomocy kierowanej do osoby bezdomnej, wyszczególniając ten pro-blem jako szczególnie zasługujący na wsparcie. W tymże akcie wskazane są prawa do schronienia, posiłku, ubrania (art. 48), i – co szczególnie ważne – zawarte są tam także (art. 49) zapisy o indywidualnym programie wycho-dzenia z bezdomności. Ustawodawca wskazuje na konieczność wspierania

„osoby bezdomnej w rozwiązywaniu jej problemów życiowych, w szczegól-ności rodzinnych i mieszkaniowych, oraz pomocy w uzyskaniu zatrudnie-nia”. Indywidualny program wychodzenia z bezdomności jest opracowy-wany przez pracownika socjalnego danego ośrodka pomocy społecznej, jednak w trosce o podmiotowe traktowanie koniecznym warunkiem jego realizacji jest współpraca z osobą bezdomną. Przewidziany jest on jako ade-kwatny do sytuacji życiowej osoby bezdomnej i może być opracowany i realizowany także, gdy bezdomny zamieszkuje w placówce pomocy.

W ustawie zapis ten jest jednoznaczny, wskazuje iż „indywidualny program wychodzenia z bezdomności powinien uwzględniać sytuację osoby bez-domnej oraz zapewniać szczególne wspieranie osobie aktywnie uczestniczącej w wychodzeniu z bezdomności”. Oprócz określonego wsparcia, nakierowa-nego na problem bezdomności (z uwzględnieniem problemów

towarzyszą-________________

15 European Federation of National Organizations Working with the Homeless – Euro-pejska Federacja Narodowych Organizacji Pracujących na rzecz Ludzi Bezdomnych.

16 P. Olech, Zapobieganie bezdomności – prewencja celowa, systemowa oraz profilaktyka. Raport roczny, (w:) Ł. Browarczyk, M. Dębski (red.), Forum. O bezdomności…, op. cit., s. 18.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

46

cych, wpisanych nieodłącznie w brak dachu nad głową, brak rodziny i bli-skich), osoba bezdomna może korzystać z wszelkich innych środków pomocy możliwych do uruchomienia w danej instytucji. Istotne są także wskazania o możliwości ubezpieczenia zdrowotnego osoby bezdomnej, uczestniczącej w programie wychodzenia z bezdomności, na zasadach określonych w przepisach o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.

W praktyce pomocy społecznej w Polsce najbardziej powszechne w po-mocy bezdomnym są schroniska i noclegownie. Duże znaczenie w stopnio-wym przystosowywaniu jednostek do życia społecznego odgrywają miesz-kania chronione, prowadzone na ogół przez publiczne placówki pomocy społecznej, lub tzw. mieszkania treningowe. Idea takich mieszkań polega przede wszystkim na stworzeniu godnego miejsca życia, zbliżonego do sa-modzielnego funkcjonowania, jednak z możliwością wsparcia specjalisty.

Z definicji jest to etap przejściowy, kierowany do osób usamodzielnianych17. Wydaje się, że pomoc kierowana do bezdomnych jest na tyle systemowa i rozbudowana, że jej efektywność powinna być znacznie wyższa. Niestety w takich oczekiwaniach zapomina się o tym, iż bezdomność to wyjątkowo dotkliwy problem, silnie zakorzeniony w mentalności jednostki nią dotknię-tej. W mojej praktyce badawczej spotykałam bezdomnych, którzy objęci indywidualnymi programami wsparcia, przygotowywani do samodzielno-ści, poddawali się w ostatnim etapie próby życiowej – w czasie otrzymywa-nia mieszkaotrzymywa-nia socjalnego. Powodem nie była niechęć do samodzielnego życia, ale obawa przed odpowiedzialnością, lęk spowodowany mieszkaniem w większej przestrzeni niż ta, którą mieli do dyspozycji, przebywając w zatłoczonym schronisku, czy też brak wiary w możliwość samodzielnego organizowania życia, jak np. pamiętanie o koniecznych opłatach itp. Do-tkliwym problemem w bezdomności, jak mówi wielu nią dotkniętych, jest bycie obcym zarówno wśród ludzi w podobnej sytuacji życiowej, jak i wśród osób będących dla nich jedynie społeczną widownią.

Funkcjonalne analizy społeczeństwa wskazują, że jakiekolwiek zachwia-nie spójności społecznej, które może prowadzić do rozbicia więzi między jednostkami, powoduje negatywne konsekwencje społeczne. Wszelkie dąże-nia do ograniczedąże-nia problemów powinny skupiać się na integracji społecz-nej, pozwalającej zapobiegać społecznemu wykluczeniu. Warto podkreślić, iż działanie, które ma na celu jedynie tworzenie instytucji zabezpieczających najniższy poziom funkcjonowania jednostek, może tworzyć nowe problemy, które będą konsekwencją wcześniejszych działań. Społeczna inkluzja nie

________________

17 Ta forma usługi socjalnej jest pożądana przez bezdomnych, jednak realne możliwości lokowania ich w mieszkaniach chronionych są znacznie ograniczone.

Bezdomność 47 powinna skupiać się jedynie na tworzeniu dla osób gorzej funkcjonujących miejsc, które są wytworzonymi specjalnie dla nich obszarami, w których mo-gą funkcjonować bez narażania się na konflikty i niechęć ze strony innych.

Szerokie inicjatywy na rzecz pomocy osobom bezdomnym, ale także za-grożonym bezdomnością podejmuje funkcjonujące w Poznaniu Pogotowie Społeczne18, które realizuje pomoc świadczoną także przez wiele innych instytucji dla osób zmarginalizowanych. Główne uruchamiane przez nich inicjatywy skupiają się na zapobieganiu problemom społecznym – m.in.

bezdomności, ale także na zapobieganiu pogłębianiu się istniejących dys-funkcji jednostkowych i społecznych. Ważnym elementem ich działań są19:

• Udzielane porady i konsultacje, z których korzystają bezdomni prze-bywający w miejscach publicznych – nieobjęci stałą pomocą instytucjonalną.

Do osób wykluczonych z życia społecznego kierowani są streetworkerzy, którzy pracują bezpośrednio z osobami potrzebującymi pomocy, wskazują możliwości zmiany stylu życia, udzielają niezbędnego wsparcia, np. pomocy przedmedycznej, kierują też do osób udzielających pomocy informacyjnej, prawnej, psychologicznej, terapeutycznej. Pomoc ta skupia się na uporząd-kowaniu spraw związanych z brakiem podstawowych dokumentów, na motywowaniu do podjęcia leczenia choroby alkoholowej itp.

• Prowadzenie hoteli dla osób bezdomnych. Ta forma pomocy bierze pod uwagę konieczność integracji społecznej wewnątrzgrupowej, stąd ko-rzystający z pomocy nie są dodatkowo segregowani na poszczególne kate-gorie społeczne. Jak wskazują organizatorzy pomocy, „pozwala to na wza-jemne oddziaływanie mieszkańców na siebie, młodsi uczą się szacunku i troski o innych, dla starszych obcowanie z nastolatkami jest lekcją toleran-cji”20. Hotele oprócz noclegu dają szansę pracy indywidualnej, pracy w gru-pach samopomocowych, terapeutycznych, edukacyjnych. Zasadą nadrzędną jest samorządność, która warunkuje szerokie uczestnictwo jednostek w funk-cjonowaniu społecznym. (Wydaje się jednak, że mankamentem takiej formy pomocy jest zawsze ograniczanie ludzi do funkcjonowania w wydzielonej enklawie; powoduje to sytuację dodatkowo stygmatyzującą – to inni, lepiej sytuowani, wskazują bowiem bezdomnym, gdzie jest specjalnie zorganizo-wane dla nich miejsce).

• Udzielanie wsparcia rodzinom problemowym, które charakteryzuje ubóstwo, bezrobocie, uzależnienia, problemy wychowawcze, brak wzajem-nej komunikacji między członkami rodzin. W ramach pomocy prowadzone

________________

18 Informacje z folderu udostępnianego przez poznańskie Pogotowie Społeczne, a także ze strony internetowej www.pogotowiespoleczne.org.pl.

19 Takie formy pomocy realizowane są w wielu innych instytucjach.

20 <www.pogotowiespoleczne.org.pl>.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

48

są zajęcia terapeutyczne, edukacyjne, wdrażające do prawidłowego funkcjo-nowania w społeczeństwie, pełnienia ról społecznych, radzenia sobie z kry-zysami i konfliktami. Praca z ludźmi podejmuje także wsparcie w obszarze rozwiązywania konfliktów i przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

• W ramach CIS prowadzone są zajęcia mające na celu podnoszenie bądź zdobywanie kwalifikacji przez osoby mające problemy na rynku pracy. Uczest-nikom tej formy pomocy oferuje się wsparcie psychologiczne, grupowe, pomoc uwzględnia także wsparcie finansowe – tzw. świadczenie reintegracyjne.

Współcześnie ideą zapobiegania problemom jest „stworzenie takiego sys-temu pomocy społecznej, który mógłby połączyć profesjonalizm i uniwersalizm usług świadczonych przez agendy rządowe czy samorządowe i profesjonal-nych pracowników socjalprofesjonal-nych z zaangażowaniem i spontanicznością działalno-ści dobrowolnej, ruchów samopomocowych, kreatywnodziałalno-ścią organizacji poza-rządowych”21. Zapobieganie pogłębianiu problemów lub zapobieganie ich powstawaniu powinno być lokowane w obszarze oddziaływania na mental-ność osób funkcjonujących w kulturze ubóstwa, gdzie powszechnym argu-mentem za koniecznością otrzymania pomocy jest subiektywne poczucie doświadczania gorszej sytuacji aniżeli inni ludzie. W szeroko oferowanej pomocy bezdomnym i w konieczności długofalowego oddziaływania tkwi pewna pułapka. Długotrwałe korzystanie z pomocy, która nie powoduje poczucia sprawstwa jednostki wspomaganej, może być dla niej równie nie-korzystne jak pozbawienie dostępu do świadczeń pomocowych.

Niestety działania pomocowe nastawione na zapobieganie problemom społecznym, zwłaszcza tak złożonym jak bezdomność, powinny brać pod uwagę potencjalne porażki, płynące z faktu poszerzania obszarów pomoco-wych. Negatywną konsekwencją wielorakiej pomocy może być wzmacnianie chęci bycia w grupie „negatywnie uprzywilejowanej”, czyli takiej, która dzięki swym ułomnościom zasługuje na wsparcie. Jest to często efekt dodatkowy, niezamierzony, czyniący niekiedy ze społecznego piętna powód do dumy.

Działania w obszarze pracy socjalnej z bezdomnymi, które mają zapo-biegać bezdomności, powinny być skupione na tworzeniu funkcjonalnych miejsc pracy. Brak jakichkolwiek dochodów jest dla bezdomnych począt-kiem degradacji, upadku, sukcesywnego pogarszania się ich sytuacji spo-łecznej. Jest to tożsame z popadaniem w społeczny niebyt22. Konsekwencją

________________

21 K. Wódz, Profesjonalizm jako podstawowy wyznacznik tożsamości zawodowej pracownika so-cjalnego, (w:) A. Niesporek, K. Wódz (red.), Praca socjalna w Polsce. Badania, kształcenie, potrzeby praktyki, Katowice 1999, s. 144.

22 To jak znaczące są dla bezdomnych dochody ukazuje np. sytuacja bezdomnego, który w przeprowadzonym przeze mnie wywiadzie mówił o poczuciu nobilitacji wśród bezdom-nych w schronisku w przypadku opłacania swojego miejsca pobytu. Wprawdzie warunki,

Bezdomność 49 tego jest brak udziału w ważnych sferach życia społecznego, brak wchodze-nia w role związane z konstruowaniem społecznego statusu – przede wszystkim role zawodowe. Jednostki niepodejmujące ról zwyczajnego oby-watela, z różnych powodów nie korzystają ze swych praw obywatelskich.

Wypływa to często z niechęci podporządkowania się przyjętym regułom gry, a także z poczucia niesymetryczności kontaktów wymiany społecznej, w której osoba bezdomna nie ma wiele do zaoferowania.

Współczesne społeczeństwo niepotrzebnie uczone jest obojętności wobec człowieka w gorszej sytuacji, np. bezdomnego, dla którego w mniemaniu wielu ludzi należy organizować wydzielone instytucjonalnie miejsca poby-tu23. To powoduje niechęć do wspomagania indywidualnego i niechęć do człowieka, który w danej chwili ukazuje się jako ktoś niezaradny – niepasu-jący więc do kulturowo uzasadnianego modelu człowieka sukcesu. W in-dywidualnej pomocy nie powinno się przestrzegać przed człowiekiem bez-domnym, a raczej przed bezrefleksyjnym, anonimowym pomaganiem, np.

dawaniem pieniędzy i unikaniem jakiegokolwiek kontaktu z bezdomnym.

Decydując się na wsparcie, często przecież wybierając tego, kto choć trochę budzi zaufanie, warto postarać się, aby wspomagany poczuł nie wartość datku, ale wartość przekazu, że nie jest kimś społecznie zbędnym. Badania wskazują, że chętniej dajemy datki osobom schludnie wyglądającym, niena-chalnym, które są aktywne – starają się wytworzyć iluzję, że na tę pomoc zapracowały. To stwarza mechanizm prześcigania się bezdomnych-że-braków w pomysłach na manipulację. Wiąże się to jednak z nieuczciwością także ze strony darczyńcy, który domaga się uwiarygodnienia od człowieka, który jest przecież w sytuacji uwłaczającej jego godności.

Wskazując na pomoc instytucjonalną czy też indywidualną, warto sku-pić się na jej konsekwencjach, na wartości dodatkowej, pozamaterialnej, którą można wytworzyć jedynie w bezpośredniej interakcji i w dialogu z drugim człowiekiem. Należy pamiętać, że w praktycznych działaniach niewiele pomaga rozgraniczanie tzw. niezawinionej i zawinionej bezdomno-ści w usprawiedliwieniu obojętnobezdomno-ści wobec człowieka, którego często

trud-________________

w jakich przebywał, były takie same, niezależnie od ponoszonych kosztów, ale poczucie wza-jemności, wymiany, dało doświadczenie podmiotowości.

23 Historycznie możemy wskazać próby nawet prawnych regulacji w obszarze radzenia sobie z osobami uznawanymi za niepożądane, jak żebracy czy bezdomni, które zakończyły się fiaskiem, jak choćby w XIV-wiecznej Norymberdze, gdzie rejestrowano żebraków i poddawa-no okresowym badaniom ich sytuację materialną po to, aby kontrolować tych nieuczciwych, czy w końcu XV wieku w Polsce określenie dopuszczonej liczby żebraków, tzw. „kontyngenty żebracze”, czy choćby z początku XVII wieku elżbietańskie prawo ubogich, które określało liczbę osób uprawnionych do żebrania. Może powodem porażek także dziś jest zbytnia wiara w zapisy, które pomijają prawdziwą relację wzajemności w pracy z konkretnym człowiekiem.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

50

no zaakceptować w społecznej przestrzeni. Racjonalizując argumenty na rzecz pomocy bezdomnym, słuszne pytanie stawia XIX-wieczny myśliciel A. Tocqueville: „Kto ośmieli się i pozwoli umrzeć z głodu biedakowi tylko dlatego, że umiera z własnej winy? Kto słysząc jego krzyki, będzie rozważał jego przywary?”24.

Wybrana literatura

Hurrelmann K., Struktura społeczna a rozwój osobowości, Poznań 1994.

Jacyno M., Iluzje codzienności. O teorii socjologicznej Pierre’a Bourdieu, Warszawa 1997.

Kapuściński R., Lapidarium II, Warszawa 1990.

Kotlarska-Michalska A., Psychospołeczne aspekty bezdomności, (w:) J. Miluska (red.), Psychologia rozwiązywania problemów społecznych. Wybrane zagadnienia, Poznań 1998.

Marszałkowicz J. A., Bezdomność 1945–1997: losy bezdomnych, zmiany i rozmiary zjawiska, rola schronisk. Referat na konferencji „Bezdomność – stan i perspektywy”, Wrocław 1997.

Marszałkowicz J. A., Bezdomni, „Tygodnik Powszechny” nr 16/1996.

Olech P., Zapobieganie bezdomności – prewencja celowa, systemowa oraz profilaktyka. Raport roczny, (w:) Ł. Browarczyk, M. Dębski (red.), Forum. O bezdomności bez lęku, Gdańsk 2010.

Oliwa-Ciesielska M., Piętno nieprzypisania. Studium o wyizolowaniu społecznym bezdomnych, Poznań 2006.

Oliwa-Ciesielska M., Przymeński A., Zapobieganie bezdomności – teoretyczne i praktyczne inspira-cje, (w:) Ł. Browarczyk, M. Dębski (red.), Forum. O bezdomności bez lęku, Gdańsk 2010.

Oliwa-Ciesielska M., Marginalizujący charakter instytucji pomocy społecznej a pomoc bezdomnym,

„Praca Socjalna”, nr 3/2002.

Oliwa-Ciesielska M., Człowiek bezdomny jako „inny”. Możliwości uczestnictwa społecznego, (w:) E. Kantowicz, A. Olubiński (red.), Działania społeczne w pracy socjalnej na progu XXI wieku, Toruń 2003.

Oliwa-Ciesielska M., Pożądany i unikany absenteizm członków rodziny w oczekiwaniach osób bez-domnych, (w:) A. Michalska (red.), Dylematy współczesnych rodzin, „Roczniki Socjologii Ro-dziny”, t. XVI, Poznań 2005.

Oliwa-Ciesielska M., Marginalna tożsamość wykluczonych, (w:) M. Golka (red.), Kłopoty z tożsa-mością, „Człowiek i Społeczeństwo”, t. XXVI, Poznań 2006.

Oliwa-Ciesielska M., Postrzeganie tożsamości z innymi a dążenie do odmienności wśród bezdomnych, (w:) M. Dębski, K. Stachura (red.), Oblicza bezdomności, Gdańsk 2008.

Pisarska M., Bezdomni w Łodzi. Analiza socjologiczna, „Polityka Społeczna”, nr 11/12/1993.

Porowski M., Bezdomność, obraz zjawiska populacji ludzi bezdomnych, (w:) T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna. Człowiek w zmieniającym się świecie, Warszawa 1995.

Przymeński A., Aktualny stan problemu bezdomności w Polsce. Aspekt polityczno-społeczny, (w:) M. Dębski, K. Stachura (red.), Oblicza bezdomności, Gdańsk 2008.

Przymeński A., Bezdomność jako kwestia społeczna w Polsce współczesnej, Poznań 2001.

Przymeński A., Polityka społeczna wobec problemu bezdomności w Polsce w latach 1945–1989, (w:) A. Rączaszek, W. Koczur (red.), Polityka społeczna w życiu społeczno-gospodarczym kraju, Katowice 2007.

________________

24 A. Tocqueville, Raport o pauperyzmie, tłum. W. Turopolski, Warszawa 2009, s. 54.

Bezdomność 51

Przymeński A., Bezdomność a rynek pracy i struktura kosztów utrzymania. Przykład Poznania, (w:) Bezrobocie i pomoc społeczna a zmiany rynku pracy w Polsce, Poznań 1994.

Tocqueville A., Raport o pauperyzmie, tłum. W. Turopolski, Warszawa 2009.

Wierzbicka K., Pomoc ludziom bezdomnym jako przykład działania towarzystw społecznych, (w:) Organizowanie pomocy i samopomocy społecznej, Warszawa 1991.

Wygnańska J., Dane statystyczne o bezdomności w Polsce. Raport dla Europejskiego Obserwatorium Bezdomności FEANTSA, „Pomost. Pismo Samopomocy”, Gdańsk 2005.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

52

Bezrobocie 53

K

AMILA

S

ŁUPSKA

-K

WIATKOWSKA

BEZROBOCIE

Praca – możliwość zaspokajania potrzeb