• Nie Znaleziono Wyników

Definiowanie bezdomności powoduje wiele problemów ze względu na złożoność sytuacji osób dotkniętych tym problemem, ale także z powodu eksponowania w analizie różnych sfer deficytowych. Ustawa o pomocy spo-łecznej z 12 marca 2004 roku w art. 6.8 wskazuje jako bezdomną osobę nie-zamieszkującą w lokalu mieszkalnym w rozumieniu przepisów o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy i niezameldowaną na po-byt stały, w rozumieniu przepisów o ewidencji ludności i dowodach osobi-stych, a także osobę niezamieszkującą w lokalu mieszkalnym i zameldowa-ną na pobyt stały w lokalu, w którym nie ma możliwości zamieszkania.

Określenia socjologiczne bezdomności są często znacznie bardziej opi-sowe, wskazują na różne jej aspekty, aspirując do adekwatnego określenia problemu. Wielu badaczy postuluje, aby definicję bezdomności poszerzyć o wymiar psychologicznego poczucia braku domu, w sensie braku bliskich i jednocześnie w sensie braku poczucia bezpieczeństwa. Posiadanie dachu nad głową nie może być rozstrzygające w klasyfikowaniu do bezdomności, gdyż to wykluczałoby z tej grupy osoby przebywające w schroniskach i noc-legowniach. Istotne jest także wskazanie na osoby, które np. mieszkają wraz z przyjaciółmi, nie posiadają własnego lokum, a subiektywnie nie określają swojego położenia jako bezdomności.

Odmienny pogląd na bezdomność prezentuje M. Pisarska, która przyj-muje, iż „bezdomny to człowiek nieposiadający własnego mieszkania lub osoba o specyficznych predyspozycjach, która nie akceptuje norm społecz-nych, która w imię wolności dokonała wyboru pewnego sposobu życia – typ wędrowca, tułacza”10. Propozycje autorki skupiają się na rozróżnieniu trzech kategorii bezdomności:

a) bezdomnych z przymusu, b) bezdomnych tymczasowych, c) bezdomnych z wyboru.

Pisarska proponuje spojrzenie całościowe, według którego „bezdomny to człowiek nieposiadający własnego mieszkania ani środków na jego zdo-bycie, niemający możliwości powrotu do ostatniego miejsca zamieszkania (bezdomny z przymusu), bezdomny to człowiek, który odrzucił normy spo-łeczne, typ wiecznego wędrowca realizującego wybrany styl życia (bez-domny z wyboru)”11.

Powyższe ustalenia mogą być dyskutowane. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pogląd o istnieniu dobrowolnej bezdomności – „z wyboru”

________________

10 M. Pisarska, Bezdomni w Łodzi. Analiza socjologiczna, „Polityka Społeczna” nr 11/12/1993.

11 Ibidem.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

42

– jest niesłuszny, krzywdzący dla osób dotkniętych tym problemem. Poja-wia się jednak najczęściej jako usprawiedliwienie niewydolnego systemu wsparcia, daje bowiem możliwość odwołania się do osobistej wolności jed-nostki, która ma prawo decydować o niekorzystnych dla siebie sposobach życia. Wśród badaczy wyszczególnianie typu bezdomnego „z wyboru” ist-nieje z powodu błędnej tendencji do skupiania się na bieżących zachowa-niach, przekonazachowa-niach, aktualnych postawach bezdomnych, które są przez badaczy błędnie interpretowane. Taki pogląd jest efektem niewnikania w społeczne, ekonomiczne i socjalizacyjne uwarunkowania bezdomności.

Przyjmowane za prawdę deklaracje bezdomnych nie uwzględniają najczę-ściej, że mówienie o wyborze jest ich postawą obronną przed przyznaniem się do porażki życiowej, czy też jest spowodowane zaburzeniami psychicz-nymi. W tej sytuacji określanie ich stanu jako „dobrowolnego wyboru” jest nieuprawnione.

Wiele definicji bezdomności wskazuje na dylematy, przed jakimi staje badacz zajmujący się tym problemem. Dyskusyjne jest stwierdzenie, czy dana osoba nie może powrócić do dawnego miejsca zamieszkania, czy też nie chce tego uczynić. Czy bezdomny to osoba, która odrzuciła normy spo-łeczne, czy też może ich po prostu nie przyswoiła. Czy wreszcie bezdomny to człowiek, który wybrał dany model życia, a może na skutek niezapozna-nia się z innymi wzorami realizuje jedyny znany sposób postępowaniezapozna-nia.

Te dylematy skłaniały badaczy do wąskiego definiowania bezdomności.

Taki pogląd reprezentuje A. Przymeński, który proponuje rozumienie bezdomności jako „sytuacji osób, które z ważnych przyczyn, czasowo lub trwale, nie są w stanie własnym staraniem zapewnić sobie schronienia speł-niającego minimalne warunki, pozwalające uznać je za pomieszczenie mieszkalne”. Przykładem określenia, które tworzy szeroko wyodrębnioną kategorię bezdomnych, jest także definicja M. Porowskiego, który proponu-je, by określać bezdomność jako „względnie trwałą sytuację człowieka po-zbawionego dachu nad głową albo nieposiadającego własnego mieszkania”.

Jak zatem, przyjmując propozycję autora, klasyfikować osoby, które mają dach nad głową w schronisku, jednak nie czują się przez to mniej bezdom-nymi aniżeli podczas wegetowania w miejscach publicznych. Dyskusyjne w tej definicji jest także określenie bezdomności jako względnie trwałej sy-tuacji, gdyż nie mamy dyrektyw co do tego, jak traktować ową względność.

Czy bycie bez schronienia przez miesiąc czyni już jednostkę bezdomną, czy też już tydzień mieszkania na dworcu bez perspektyw na zmianę sprawia, że osobę można zaliczyć do tej kategorii.

Inny podział bezdomności zaproponowany przez M. Porowskiego wy-różnia bezdomność sensu stricto – jako rzeczywisty brak mieszkania i jedno-cześnie jakiegokolwiek innego, możliwie stałego schronienia, oraz

bezdom-Bezdomność 43 ność sensu largo – nazywaną również utajoną. Ta druga kategoria opiera się na ocenie posiadającego lokum jako niespełniającego kryteriów godnego mieszkania ze względu na jaskrawe odstępstwo od minimalnych standardów mieszkaniowych albo ze względu na kulturowo usprawiedliwione aspiracje jednostek. Do tej kategorii zaliczają się więc wszyscy mieszkańcy zrujnowa-nych mieszkań, slumsów, ale także ci, których jedynym osiągalnym lokum jest schronisko czy inna placówka pomocy społecznej, bez której koczowaliby w miejscach publicznych. Jak słusznie zauważa A. Kotlarska-Michalska „bez-domność sensu largo jest charakterystyczna dla osób niedysponujących środkami na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych bądź też nieposiadają-cych aspiracji, by zmienić dotychczasowy styl życia i zamieszkania. Dotyczy zatem mieszkańców slumsów, ruder, ziemianek i innych pomieszczeń od-biegających od standardowego mieszkania w danej kulturze. Do bezdom-nych sensu largo należą również pensjonariusze różbezdom-nych instytucji opieki i pomocy społecznej, którzy wcześniej byli bezdomnymi sensu stricto, lub byliby nimi, gdyby przyszło im opuścić dotychczasowy dom pomocy spo-łecznej czy szpital dla przewlekle czy umysłowo chorych”12.

Charakterystyka rożnych definicji prowadzi do kolejnego, zbliżonego do powyższego, jakościowego podziału na bezdomność jawną i ukrytą. Pojęciem bezdomności ukrytej określa się osoby przebywające w różnego typu placów-kach ze względu na brak własnego mieszkania, jak szpitale, domy pomocy społecznej. Bezdomnością jawną natomiast charakteryzują się osoby pozba-wione nie tylko mieszkania, ale także względnie stałego miejsca pobytu i da-chu nad głową.

Jednoznaczne zdefiniowanie pojęcia bezdomności jest bardzo trudne, co wynika między innymi z faktu możliwości spojrzenia na problem z różnych opcji: filozoficznej, socjologicznej, psychologicznej, ekonomicznej i innych.

Wszelkie dotychczas przedstawione rozróżnienia bezdomności – w sensie szerokim, wąskim, sensu largo, sensu stricto, jawnym, ukrytym, z wyboru, z konieczności – nie podważają jednak stwierdzenia, że osoba bezdomna to osoba tragicznie osamotniona, często obawiająca się możliwości doznania krzywdy od innych, z zagubioną tożsamością i godnością. Współczesny stan wiedzy na temat złożonego zjawiska bezdomności utrudnia jasne zdefinio-wanie zarówno samego problemu bezdomności, jak i sytuacji osób bezdom-nych. Autorzy wszelkich propozycji definiujący bezdomność skupiają się bądź na kwestiach czysto materialnych, jak: brak mieszkania, środków do życia, brak miejsc w schronisku, bądź też uwzględniają w rozważaniach sferę wewnętrzną osób badanych: brak wytworzonych więzi

międzyludz-________________

12 A. Kotlarska-Michalska, Psychospołeczne aspekty…, op. cit., s. 246.

MONIKA OLIWA-CIESIELSKA

44

kich, osamotnienie, nieumiejętność radzenia sobie z problemami czy zły stan emocjonalny powiązany z zachowaniami patologicznymi. Biorąc pod uwagę złożoność problemu, proponuję przyjąć, iż bezdomność to konieczność ży-ciowa osób, które nie mają możliwości godnego zamieszkania, a jedynie szansę na tymczasowe schronienie w placówkach pomocy społecznej. Bez-domni to osoby charakteryzujące się wyizolowaniem, bezradnością, zerwa-nymi więziami z rodziną. To osoby, które wytworzyły mechanizm przysto-sowania do trwania w trudnych warunkach, na których skrajne warunki życia wymuszają i narzucają trwanie w patologicznym stanie pod względem psychofizycznym13.