• Nie Znaleziono Wyników

Upadek Związku Radzieckiego kończy pewną epokę w historii politycznej świata.

Ale ten upadek miał znaczenie wielopłaszczyznowe. Również i takie, że skończyła się ta pewna, paradoksalnie stabilna epoka oparta na równowadze sił, ale jedno-cześnie strachu. Natomiast pustka w polityce, jak też w innych dziedzinach, prak-tycznie nie istnieje, więc przestrzeń po ZSRR zaczęły niemal natychmiast wypeł-niać inne podmioty. Stanom Zjednoczonym nie udało się, po raz zresztą kolejny, utworzyć świata w modelu politycznie jednobiegunowym, czyli w praktyce takim, w którym tylko one decydowałyby o wszystkich najważniejszych sprawach global-nych. Szybko, w sposób bardzo znaczący upodmiotowiły się Chiny, które w okre-sie wielkiej rywalizacji między USA i ZSRR trzymały się z tyłu, ale w tym czaw okre-sie konsekwentnie budowały swoją potęgę gospodarczą i polityczną. Bardzo do przo-du w wyścigu o mocarstwową pozycję wysunęły się też takie wielkoobszarowe pań-stwa, jak Indie i Brazylia, które również już od lat 60. XX w. stopniowo budowały nowoczesne w  wielu dziedzinach technologie, a  również systematycznie wzmac-niały swoje siły zbrojne.

Ale sama Rosja, która wkrótce po rozpadzie ZSRR popadła, jak się to określa, w  „drugi okres wielkiej smuty” związany z  osobą ówczesnego prezydenta Bory-sa Jelcyna, bardzo szybko się z tego swoistego letargu otrząsnęła i również zaczęła budować, a raczej odnawiać, swoją potęgę militarną. To nie było specjalnie trudne, chociaż oczywiście kosztowne. Rosjanie zniszczyli w myśl postanowień międzyna-rodowych i umów dwustronnych z USA część posiadanych środków bojowych, ale, jak się okazało, tylko niewielką część16. Z chwilą objęcia rządów przez prezydenta Władimira Putina wszelkie procesy redukcji uzbrojenia zostały natychmiast wstrzy-mane. Zredukowano, owszem, liczebność sił zbrojnych z 2,5 mln do circa 900 tys. To dało natychmiast bardzo poważne oszczędności budżetowe, ponieważ egzystencyj-ne utrzymanie armii z poboru jest zawsze bardzo kosztowegzystencyj-ne. Ale, co należy podkre-ślić, w Rosji w dalszym ciągu intensywnie szkoli się rezerwistów, a szkoły (10-latki) prowadzą w klasach 7–10 bardzo intensywne przysposobienie wojskowe, nie tylko ze strzelaniem, ale również z wieloma elementami taktyki wojsk lądowych. Tym sposo-bem, według międzynarodowych analiz, Rosja w systemie przygotowania do wojska i szkolenia rezerw zajmuje drugie, po Izraelu, miejsce na świecie.

Rosja systematycznie opracowywała też nowe typy rakiet i modernizowała posia-dane już zasoby. W tej dziedzinie osiągnęła znaczącą przewagę nad Stanami Zjedno-czonymi, które od lat 70. XX w. swoich rakiet strategicznych w zasadzie nie moderni-zują, wychodząc z założenia, ze posiadany potencjał jest wystarczający do przełamania rosyjskiej i każdej innej obrony antyrakietowej i zadania decydującego ciosu. I tak podstawą amerykańskiego systemu strategicznego pozostają nadal rakiety

„Minute-16 “The Military Balance” 2004, s. 212–214.

man III”, jeżeli chodzi o pociski startujące z wyrzutni umieszczonych na lądzie, oraz rakiety „Trident II”, startujące z zanurzonych okrętów podwodnych17.

Tymczasem prace nad broniami nowej generacji, owszem, postępują naprzód, ale nie w tempie, które niegdyś zapowiadał nieżyjący już Ronald Reagan. Mimo wiel-kich nakładów finansowych dopiero pod koniec 2016 r. wszedł do służby operacyjnej pierwszy wielki niszczyciel, wyposażony w „działo” elektromagnetyczne. Ale jest to jeszcze broń daleka od doskonałości, bo po prostu siłownia okrętu musi naładować zespól kondensatorów, po to, żeby zgromadzić ładunek elektromagnetyczny i wystrze-lić go w kierunku wrogiej rakiety. Bo broń elektromagnetyczna pomyślana jest przede wszystkim jako antyrakietowa. Zakładając hipotetycznie, że ładunek trafi i zestrze-li rakietę, to kolejny strzał będzie można oddać za ok. 18 sek., bo tyle potrwa nałado-wanie kondensatorów po raz drugi. Zatem wniosek narzuca się oczywisty, że ta broń nowej generacji nie jest jeszcze do końca dopracowana, aczkolwiek można ją już sto-sować operacyjnie.

Tymczasem, jak zaznaczono wyżej, Rosja konsekwentnie pracowała, mimo oczy-wistych perturbacji gospodarczych, nad unowocześnieniem swoich rakiet. Dziś na wyrzutniach i w silosach na lądzie zainstalowane są bardzo nowoczesne rakiety, któ-re w każdym wypadku „przebiją” każdą obronę przeciwrakietową epoki współczesnej.

Dominują aktualnie w rosyjskim „katalogu” rakiet jednogłowicowe i niewielkie gaba-rytowo rakiety klasy „Topol M”, których zainstalowano w większości na ruchomych wyrzutniach już ok. 600 sztuk. Obecnie, od 4 lat Topoli już się nie instaluje, zamiast nich do użytku wchodzą bardzo nowoczesne rakiety typu RS-24 „Jars”18. Te wielo-głowicowe pociski w swojej klasie są obecnie najnowocześniejszymi na świecie. Jest ich dotychczas ok. 250 i oczywiście instaluje się je w dalszym ciągu. Pozostają tak-że na uzbrojeniu w wielkich silosach zlokalizowanych generalnie wzdłuż magistrali transsyberyjskiej, która stanowi dla nich łańcuch logistyczny, wielkie rakiety „Woje-woda”, oznaczone w nomenklaturze natowskiej jako SS-18 „Shatan”. Są to rakiety z lat 70. XX w. na paliwo ciekłe. Możliwości przenoszenia dużych gabarytowo ładunków, a jednocześnie ciężkich do 24 ton to ich główny atut. Tych rakiet jest na dzień dzisiej-szy jeszcze ok. 30019. Powoli są wycofywane, z przeznaczeniem do użytku jako rakie-ty kosmiczne. Przykładowo te same rakierakie-ty wprowadzały na orbirakie-ty stacje kosmiczne klasy „Salut’a”, aktualnie zaopatrują komercyjnie międzynarodową stację kosmiczną.

W miejsce powoli wycofywanych SS-18 do silosów czasowo wprowadza się rakiety klasy „Siniew’a” i „Lajner”, generalnie używane dotychczas na okrętach podwodnych klasy „Delta III” i „Delta IV”. Ten stan ma trwać ok. 2–3 lata, czyli do momentu, aż do użycia operacyjnego wejdzie nowa wielka rakieta balistyczna, która obecnie odbywa próby w lotach. To pocisk oznaczony wstępnie jako „Sarmata”. O ile SS-18 przenosił 24 tony ładunku użytecznego, to „Sarmata” ma przenosić aż 42 tony, w praktyce na

17 Ibidem 2012, s. 87–92.

18 Rakieta.RS-24Jars.Wikipedia (dostęp: 02.09.2017).

19 E. Januła: Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. „Geopolityka.net” 2016.

każdą odległość. To potwierdzałoby niejasne dotąd informacje o zmontowaniu ładun-ku wielogłowicowego, złożonego z 4 lub 5 głowic o potwornej sile, po 3 MT każda. Tu trzeba dodać, że SS-18 mogły przenosić tylko pojedyncze głowice po 3 MT lub pakiet 10 głowic po 200 KT20. W tej koncepcji uderzenia kilkoma superwielkimi głowica-mi w terytorium USA jest o tyle prawdopodobne, że Rosja powraca do planu wywo-łania wybuchu superwulkanu w parku Yellowstone, właśnie poprzez kilka kolejnych eksplozji wielkich głowic termonuklearnych. Koncepcja wcale nienowa, ale rzeczy-wiście przerażająca. Bo kaldera Yellowstone, jak wypowiadają się geolodzy i wulka-nolodzy, wybucha cyklicznie co ok. 700 tys. lat, a od ostatniego wielkiego wybuchu minęło już 760 tys. lat. Od 1950 r., bo od tego czasu rozpoczęto dokładne pomiary, grunt na terenie tego parku wypiętrzył się już o ok. 1,5 metra. Czyli wniosek, że wiel-ki wybuch zbliża się nieuchronnie. Oczywiście może on nastąpić też za ok. 1 tys. lat, a wtedy być może cywilizacja będzie już dysponowała technologiami, które pozwo-lą zahamować, a przynajmniej poważnie zmniejszyć, rozmiary kataklizmu. Ale na razie ten plan sztucznego wywołania wybuchu superwulkanu jest niestety realistycz-ny i mając do dyspozycji wielkie głowice termojądrowe oraz środki przenoszenia, rze-czywiście można go zrealizować.

Wracając do podstawowego wywodu – Rosja ponownie przystąpiła też do rozbudo-wy floty. W jej ramach wprowadza do służby również nowe atomowe okręty podwodne, nosiciele klasy „Borej” – pływają już 4 okręty z tej serii, a w budowie jest najprawdo-podobniej dalszych 5 lub 6. Uzbrojone są w małe gabarytowo rakiety nowej genera-cji typu „Buława”. Z tą rakietą było sporo kłopotów, zanim przezwyciężono całą serię usterek, ale na dzień dzisiejszy jest to już sprawna rakieta, przenosząca ok. 10 małych głowic na odległość 12 tys. kilometrów. Inaczej mówiąc, jest to morska wersja wspo-minanej już uprzednio rakiety RS-24 „Jars”. Dodać do tego należy bardzo mobilne rakiety „Sinewa” i „Lajner”, o których już tu wcześniej wspominano. Ta druga jest po prostu daleko idącą mutacją pierwszej21. Jak już zaznaczono, te rakiety instalowane są na starszych atomowych okrętach rakietowych klasy „Delta III” i „Delta IV”. Wypro-dukowano ich jednak o wiele więcej, przy czym „Lajner’a”, wyjątkowo sprawną rakie-tę, produkuje się w dalszym ciągu i wprowadza tymczasowo w puste silosy na Syberii.

Opisywane wyżej sytuacje wskazują wyraźnie, że Rosja w bardzo szybkim tem-pie odzyskuje swoje siły militarne, a co za tym idzie i pozycję nr 2 w świecie, jeże-li idzie o potencjały mijeże-litarne. Obok wspomnianych różnych typów rakiet bajeże-listycz- balistycz-nych modernizuje też swoje pociski klasy „Cruise”. Zdaniem wielu ekspertów rosyjskie

„Kalibry” dysponują większym zasięgiem i równymi możliwościami operacyjnymi, co analogiczne pociski amerykańskie. Ponadto zachodzi też daleko idąca unifikacja, tym razem wyrzutni ruchomych. Okazuje się, że rosyjskie Kalibry mogą startować z tych samych wyrzutni, co rakiety blisko-średniego zasięgu klasy „Iskander”. Oczy-wiście te startujące z okrętów muszą mieć zupełnie inne platformy startowe.

Trady-20 Ibidem.

21 Sprawocznik po inostrannymflotam. Izdatelstwo. Obrona. Moskwa 2013, s. 36–41.

cyjnie już Rosjanie posiadają najlepsze na świecie systemy antyrakietowo-przeciw-lotnicze. Rosyjski S-400 „Tryumf” oceniany jest jako znacznie bardziej sprawny niż amerykański SR-3. Z tym jednak, że ten ostatni posiada nieco większy zasięg. Rosja-nie modernizują praktyczRosja-nie wszystkie rodzaje wojsk. Przykład jeden z wielu, zresztą pokazany na defiladzie, to czołg zupełnie nowej generacji „Armata-14”22. Zbyt mało jeszcze na temat tego nowego czołgu można powiedzieć, ale już na pewno to, że będzie on, a raczej jego podwozie, stanowić platformę dla szeregu nowych systemów uzbro-jenia w wojskach lądowych.

Rosjanie tworzą też, opierając się na doświadczeniach pochodzących jeszcze z epoki ZSRR, siły militarne przystosowane do operowania na Dalekiej Północy. Na razie są to 2 samodzielne brygady. Docelowo ma ich być 6 lub 7. Tu trzeba dodać, że wobec ocieplania się światowego klimatu północna droga morska jest dostępna dla żeglugi już przez 5 miesięcy w roku. Oczywiście konwoje statków muszą poruszać się w lodach Arktyki w towarzystwie potężnych lodołamaczy. Okazuje się, że tylko Rosja dysponuje na dzień dzisiejszy flotyllą 7 potężnych, pozornie cywilnych, ato-mowych lodołamaczy, które bez względu na porę roku są w stanie dotrzeć w każ-dy rejon Arktyki. Ma to znaczenie również w aspekcie rozgrywającej się ostatniej fazy wyścigu o  podział bogactw naturalnych Arktyki. Na marginesie, Stany Zjed-noczone nie dysponują dziś ani jednym dużym lodołamaczem. Zamówiono dopie-ro 2 w stoczniach fińskich, które mają doświadczenie w budowie tego typu statków.

Zaledwie 1 lodołamacz z prawdziwego zdarzenia posiada Kanada23. Czyli w wyści-gu o bogactwa Arktyki prowadzi Rosja, aczkolwiek atutami w tej skomplikowanej grze są nie tylko lodołamacze.

Musi zostać postawione pytanie, skąd Rosja, która odbudowała się po okresie jel-cynowskim, ale jej PKB to zaledwie poziom porównywalny do Włoch, posiada środki na tak gwałtowną rozbudowę sił militarnych. Bo biorąc pod uwagę oficjalne dane, to budżet militarny Rosji jest zaledwie na poziomie 14% budżetu amerykańskiego, a Rosję wyprzedzają jeszcze Chiny i Arabia Saudyjska24. Faktycznie problem wygląda zupełnie inaczej, bo Rosja tradycyjnie ukrywa znaczną część budżetu zbrojeniowego w pozy-cjach rożnych ministerstw, więc zapewne budżet militarny faktyczny jest ok. 2 razy większy od podawanego oficjalnie. Ale można podać jako kontrargument, że spadły, i to poważnie, rosyjskie dochody pochodzące z eksportu węglowodorów. Tu państwo to odnotowuje sytuację podobną do Arabii Saudyjskiej, gdzie też dochody z eksportu ropy i gazu spadły, więc obniżono w konsekwencji o ok. 30% wydatki na siły zbrojne.

Ale Rosja w ciągu ostatnich ok. 10 lat w sposób gwałtowny zintensyfikowała eksport broni i sprzętu wojskowego. Broń rosyjska kupowana jest na świecie bardzo chętnie.

Po prostu jest dobra i względnie tania. W porównywalnych kategoriach jest ok.

3-krot-22 E. Januła: Sily zbrojne Ukrainy – realia i mity. W: Pradygmaty badań nad bezpieczeństwem. Red.

K. Rokiciński, S. Mikołajczak, O. Oszowska. Poznań 2016, s. 458–462.

23 N. Kips: “Washington Post” 2016, no. 215.

24 “The Military Balance” 2014, s. 341–352.

nie tańsza od broni amerykańskiej. I w efekcie przychody z potężniejącego z roku na rok eksportu broni w bardzo poważny sposób finansują zbrojenia samej Rosji

Jeszcze jedna uwaga o dość zasadniczej wadze – mimo odzyskania znacznej czę-ści potencjału militarnego, jak również pozycji politycznej, Rosja jest dziś słabsza mili-tarnie od Stanów Zjednoczonych. Ale posiada, o czym już pisano uprzednio, przewagę w tzw. „pierwszej salwie nuklearnej”. Tu potencjał rosyjskiej salwy, jeżeli chodzi o ilość megaton możliwych do zdetonowania, oceniany jest na poziomie circa 130–140% cię-żaru salwy amerykańskiej. To w konsekwencji może być bardzo niebezpieczne, gdy-by sytuacja światowa rzeczywiście doszła do stanu wielkiego kryzysu politycznego25.

Mogłaby się wówczas zdarzyć sytuacja, że kierownictwo polityczne państwa rosyjskie-go widziałoby tylko jedną szansę wygrania konfliktu, a mianowicie – odpalenia całej salwy rakietowo-nuklearnej. Po takiej III wojnie światowej IV, jak stwierdził kiedyś Albert Einstein, odbywałaby się na maczugi, a w najlepszym wypadku na łuki.