• Nie Znaleziono Wyników

EW O LU CJA MOTYWU PSA NA PRZYKŁAD ZIE DZIECIĘCEJ LITERATURY SKAN DYN AW SKIEJ

Pies to bohater niezliczonych historii dla dzieci, począw szy od najprostszych k s ią ż e c z e k o b ra z k o w y c h dla na jm ło d ­ szych, a skończywszy na powieściach dla nastolatków. Odgrywał rolę głównego bo­

hatera, postaci peryferyjnych, pozwalał w ejrzeć w swe myśli, uczucia i plany lub nawet - ja k przykładowo niezapomniany Ferdynand Wspaniały - bywał narratorem autodiegetycznym. Pies, jako jedno z naj­

w c z e ś n ie j ud o m o w io n ych zw ie rzą t, od dawna zaludniał mitologie, bajki i inne for­

my literackie, pełniąc zwykle symboliczną

rolę oddanego, czujnego przyjaciela. Lecz 0 ile w literaturze dla dorosłych zdarzało się, że psom przypisywano też wręcz od­

wrotną, symboliczną funkcję podłości, o ty ­ łe w książkach skierowanych do dzieci psy utożsamiano z postawą p o z y ty w n ą - uoso­

bieniem przyjaźni i wierności. Jednak nie oznacza to, że musimy mieć niezmiennie do czynienia z przetwarzanym schematem, a temu, jak zróżnicowane może być podej­

ście do „psiego motywu”, przyjrzyjmy się na przykładach dziecięcej literatury skan­

dynawskiej.

Niekwestionowana królowa szwedzkiej literatury dla dzieci, Astrid Lindgren, z cza­

sem zaczęła angażować się również w pro­

blemy społeczne. Wśród nich znalazła się między innymi właśnie batalia na rzecz praw zwierząt. W cześniej jednak pisarka, która sama wychowana w środowisku wiejskim początku XX wieku, niejednokrotnie korzy­

stała w swych licznych utworach z postaci zwierzęcych, w tym psa. Jak twierdziła, pi­

sała głównie dla dziecka, które w niej wciąż żyło, a powszechnie wiadomo, że pragnie­

niem w iększości dzieci je s t p osiadanie czworonoga - w łasnego, niezawodnego przyjaciela, który zawsze zrozumie, nawet jeśli cały świat odwróci się plecami.

U Lindgren motyw psa najwyraźniej zaakcentowany został w dziecięcym krymi­

nale Rasmus, Pontus i pies Toker (Rasmus, Pontus och Toker, 1957), gdzie szorstko­

włosy jam nik staje się bohaterem tytuło­

wym. Przyznana jest mu pozycja centralna porównywalna z głów nym i b ohateram i, jeszcze bardziej zaznaczona w szwedzkim oryginale poprzez wymienienie Tokera w ty­

tule, podobnie ja k chłopców - Rasmusa 1 Pontusa - jedynie z imienia.

Toker jest własnością jedenastoletnie­

go Rasmusa, który kocha go całym ser­

cem. Jest to uczucie odwzajemnione, któ­

re Lindgren rysuje ciepłym , obrazow ym językiem, który uderza już przy pierwszym spotkaniu z bohaterami. Chłopca na widok Tokera, który w ybiegł mu naprzeciw, ogar­

nia taka radość, „że aż boli”, zaś upomnia­

ny pies, który nie powinien był sam w y­

chodzić z domu, zostaje po chwili rozgrze­

szony. Co więcej, uzyskuje pozwolenie, by towarzyszyć ukochanemu panu w dalszym spacerze: I Toker poszedł. Po drodze pod­

skakiwał, każdziutkim kawałeczkiem sw e­

go psiego ciała okazując żywiołową radość, że m u p rzebaczono, w yw ija ł ogonkiem , szczekał ze wszystkich sił, b ył najszczę­

śliwszym psem na świecie. Ta długa para- taksa je st świadomym zabiegiem autorki, która umieszczając kilka reakcji psa w je d ­ nym zdaniu nadaje im tempa, podkreśla­

ją c sp o ntaniczny, uczu cio w y charakter.

Kolokwialny, oralny styl w ypow iedzi je st typowy dla skandynawskich twórców, a je­

go prekursorem był ju ż Andersen, mistrz wytwarzania specyficznej zażyłości z mło­

dym adresatem.

O tym, że posiadanie psa to wspania­

łe doświadczenie, przekonujemy się w wie­

lu miejscach historii o Rasmusie, Pontu- sie i Tokerze: Jakie to cudow ne uczucie leżeć tak z małym, ciepłym psem, gdy się wróciło zziębniętym do domu. Mama twier­

dziła, że to n ie e s te ty c z n e trzym a ć psa tę historię znacznie barwniejszą i zabawną:

Toker szczekał głośno. Słowa ‘Toker może iść ze m n ą ’, je g o zdaniem p o w in n y być u żyw a n e w tym do m u tro ch ę czę ście j.

Humor, typow y elem ent parole Lindgren, możliwy jest nierzadko właśnie dzięki ko­

rzystaniu z motywu psa, nie tylko w intro- spektywnych partiach tekstu. Autorka kon­

frontuje nas bowiem nie wyłącznie z idyl­

licznym obrazem posiadania czworonoga, ale też z obow iązkam i, które ten fakt za pragnął, aby p sy były trochę inaczej skon­

struowane. Potrzeba było tylko ja k ie g o ś niewielkiego ulepszenia, aby m usiały wy­

chodzić tylko wtedy, gdy je s t piękna pogo­

żała, iż Rasmus powinien dotrzymać tego, co przyrzekł.

Toker zasłużył sobie na miejsce w ty­

tule książki nie tylko dzięki uczuciu, które żyw ił do niego jego pan i inni członkowie rodziny, lecz poprzez udział w akcji śle­

dzenia złodziei, których przestępczą dzia­

łalność wykrył bystry Rasmus i jego przy­

jaciel Pontus. Pies jednak nie okazał się tu bohaterskim Szarikiem . Jego radość, w yrażona radosnym szczekiem , dem a­

skuje skrywających się w zaroślach chłop­

ców, a Toker wpada w ręce rzezimieszków w roli zakładnika. W pełnej dramatyzmu scenie uczucia Rasmusa o sią g ają apo­

geum i dochodzi do zabawnej zamiany ról.

C hłopiec wie, że ujadający dziko pies nie potrafi ugryźć, a gdy opryszek wymierza zwierzęciu kopniaka, Rasmus błyskawicz­

nie wbija zęby w jego ramię: Może gdzieś

wiednik katalizatora - nieodzownego ele­

mentu, rozpoczynającego przebieg naj­

ważniejszych wydarzeń.

Astrid Lindgren umieściła psa w jed­

nej z ważnych ról także w książce My na wyspie Saltkrakan (Vi pa Saltkrakan, 1964).

Tym razem czworonóg przybiera postać nie małego ruchliwego jamnika, lecz sta­

tecznego bernardyna. Nie jest on umiesz­

czony w tytule, ale za to zdobi ilustrację strony tytułow ej w oryginale i wielu wer­

sjach przekładu. Nazywa się Bosman i jest atrybutem jednej z głównych bohaterek - dziewczynki o zabawnym imieniu Tjorven.

Jest to poważna siedmiolatka o m ajesta­

tycznym zachowaniu, której obraz dopeł­

nia potężny pies. Oczywiście odstrasza on swoim wyglądem, lecz w głębi serca jest super łagodnym, bezgranicznie oddanym dziewczynce przyjacielem . K siążka je s t

Bosmanowi, podobnie ja k Tokerowi, przypisana jest rola w kulminacyjnym mo­

mencie akcji. Na wyspie zostają zagryzio­

ne owieczka i królik, a pies p o są d zo n y o mordercze instynkty, ma zostać zastrze­

lony. Powoduje to u Tjorven wybuch bez­

kresnej rozpaczy: Moja wina! - szlochała.

-M nie lepiej zastrzelcie, nie Bosmana! Po­

dobnie, jak Rasmus, gotowa jest walczyć o swego ulubieńca, a naw et w ięcej, bo oddać za niego życie. I znów w szystko kończy się szczęśliwie. Spraw cą tajemni­

czych mordów okazuje się lis, a narrator w lindgrenowskim , nostalgicznym tonie, konstatuje: S m utek i radość razem wę­

drują...

Na w yspie S altkrakan rozgryw a się wśród w yspiarskiej natury szereg epizo­

dycznych przygód, w których uczestniczą zwierzęta oraz małe, bardzo spragnione ich towarzystwa, mieszczuchy. Między innymi mamy tu wielokrotnie powracający u Lind­

gren motyw dziecka, które z całego serca pragnie posiadać w łasne zwierzę: Praw ­ dziwy żywy kruk! W Pellego wstąpiła ener­

gia. Kochał wszelkiego rodzaju zwierzęta, wszystko, co żyło i ruszało się p o d słoń­

cem, fru w a ło c z y p e łz a ło , p ta k i, ry b y

i czworonogi. Jak się wkrótce okaże, ma­

rzenia czasam i m ogą się spełniać, przy­

najm niej w św iatach stw orzonych przez Astrid Lindgren, która nie chciała pozosta­

w ić ż a d n e g o d z ie c k a b e z p o c ie c h y . W szczególności dziecka, które dośw iad­

czyło ju ż nazbyt wiele cierpienia: Szcze­

niak natychm iast znowu zasnął, wtuliwszy pyszczek w szyję Pellego. Pelle uważał, że niedorzecznością byłoby spać, kiedy moż­

na sobie tak leżeć, czując się na wskroś szczęśliwym i od stóp do głów przeniknię­

tym świadomością, że miękkie, ciepłe stwo­

rzenie obok to Jumjum, je g o własny szcze­

niak. Że też można się czuć tak niepraw­

dopodobnie szczęśliwym!

Podobny m otyw psa, którego całym małym sercem pragnie dziecko napotyka­

m y też u A strid Lindgren w N ajukochań­

szej siostrze (A llra karaste syster, 1949) oraz Karlssonie z dachu (Karlsson pa ta- ket, 1962J. Zwierzę, sprezentowane ma­

luchowi przez rodziców, zastępuje lub ma zastąpić sam otność dzieciństwa. Barbro, bohaterka pierwszego opowiadania, skry­

wa się pod krzewem kwitnącej róży i ucie­

ka w świecie marzeń do fantastycznej kra­

iny Salikon, w której spędza całe dnie na nież dobre dla braciszka. Dlatego tak bar­

dzo cieszyłam się z Ruffa, wyznaje boha­

ki, czarny pudelek: B ył to najśliczniejszy pies, ja kie g o widziałam w życiu, i dopraw­

dy b y ł m ilszy od R uffa w Zło te j Sali. Byt j a k g d y b y b a rd z ie j żyw y. K rz e w ró ży zwiądł, gdy tylko marzenia dziewczynki się ziściły. A m arzenia te przybrały wyrazistą, s u g e styw n ą dla św iata d ziecięcych w y­

obrażeń postać małego puszystego czwo­

ronoga.

Po podobne lekarstw o postanaw iają sięgnąć rodzice B raciszka w K arlssonie z dachu, podejrzewając, że przyjaciel za­

baw syna jest wytworem wyobraźni samot­

nego dziecka: On naprawdę nie ma z kim dostaje piesek, nie przynosi autom atycz­

nego rozwiązania, jak w przypadku Barba­

ro. Karlssson nie znika, a co więcej oka­

zuje się postacią autentyczną, którą w krót­

ce poznaje cała rodzina.

Jak widać, Astrid Lindgren chętnie się­

ga po motyw psa, w ykorzystując go jako postać przyjaciela, pocieszyciela, rem e­

dium na samotność, największe marzenie, czyli tradycyjne spektrum sym bolicznych

„psich ról”. Czyni to w charakterystyczny dla swego literackiego stylu, przekonywu­

jący, serdeczny sposób, oceniając sytuacje z perspektywy dziecka lub nawet samego psa, co często w prowadza do opowieści 40. C ieszą się one popularnością też poza

g ra n ic a m i F in la n d ii - z o s ta ły bowiem przetłum aczone na 16 języków. Jego styl łatwo rozpoznać dzięki bogactwu szcze­

gółów, humorowi oraz przebrane posta­

ciom zw ierzęcym , obdarzonym ludzkimi cecham i. Jednocześnie Kunnas nie zry­

w a z fiń skim i korzeniam i - nie brakuje

waniem, a odzyskała niepodległość dzię­

ki językowi i literaturze. Stąd nawet książki dla najmłodszych noszą często specyficz­

ne rysy narodowe.

Wśród bogatej twórczości Mauri Kun- nasa znalazły się dwie pozycje, w których nawiązuje do klasyki fińskiej literatury: Psia K aievala (K oirien K alevala, 1992) oraz Siedmiu psich braci (Seitseman koiravel- jesta, 2005). Pierwsza wykorzystuje inte- retekst fińskiego słynnego eposu Kalevali z roku 1849. Jest to potężne dzieło złożo­

ne z 50 run - fińskich i karelskich epickich pieśni ludowych. Runy Kalevali zostały ze­

brane i połączone w spójną całość w okre­

sie rom antyzm u przez Eliasa Lonnrota i przypisuje jej im podstawowe narodowo- twórcze oddziaływanie. Po dziś dzień po­

staci, wątki, motywy i nazwy z Kalevali sta­

now ią integralną część życia Finów.

K u n n a s d o k o n a ł b a rd z o ciekawej tra n s p o z y c ji utw oru, p o d k re ś la ją c jego humorystyczną stronę. Zaadaptowane dla dzieci główne wątki eposu zostały podda­

ne symplifikacji, a przede wszystkim wy­

śm ienicie zilustrowane. Herosi i mityczni p ó łb o g o w ie p anteonu fiń skich wierzeń w psim ciele prezentują się bardzo uciesz- nie, co podkreśla dychotom ię ich natury, specyficzne zawieszenie między półboskim dostojeństwem a kompromitacją.

38

Veino — główny bohater K alevali- gra na kantele

¥

THE SBVEN DOG BROTHERS

Wersja angielska i szwedzka Psiej Kalevali Mauri Kunnasa

Drugi z utworów, który autor zaprezen­

tował w psiej wersji, to utwór traktowany do dziś jak arcydzieło - Siedmiu braci Aleksie- go Kivi. P ow ieści tej, nap isan e j w roku 1870, przypisywana jest tak kluczowa rola w kształtowaniu języka fińskiego, iż rok jej pierwszego wydania uznawany jest za po­

czątek literatury fińskiej. Jej tem at stano­

wi historia braci, którzy nie chcąc podpo­

rządkować się regułom lokalnej wiejskiej społeczności, uciekają do lasu. Tam spę­

dzają dziesięć lat, by jako ustatkowani męż­

czyźni powrócić na łono rodzinnej wsi. Dla Kunnasa powieść ta była obiektem pasji w okresie szkolnym, a jej wersja filmowa Edvina Laine stworzyła jeden z bożonaro­

dzeniowych zwyczajów w jego rodzie. Była to zatem od dziecka książka tak ważna w życiu pisarza, że po latach zapragnął stworzyć jej w łasną wersję. Nie był w stu procentach pewien, czy Siedmiu braci może zostać przerobione na książkę dia dzieci.

Martwiła go, ja k przyznaje w wywiadach, znaczna konsumpcja alkoholu bohaterów, jak i inne wybryki nieokrzesanych młodzień­

ców. Z drugiej strony, nie przerażały go ich sprzeczki i bójki. Tak czy inaczej, słynni fiń­

scy bracia w ciele psów prezentują się bar­

dzo zabawnie, a intertekstualna kontynuacja arcydzieła w wersji obrazkowej spotkała się z bardzo przychylnym przyjęciem.

W zupełnie innym tonie m otyw psa został eksploatowany w fantastycznej po­

wieści S zkielet na kółkach (S kelettet pa hjul, 1992) popularnego dziś pisarza duń­

skiego Louisa Jansena. Główny bohater, Martin, przygarnia bezdomnego psa, któ­

remu nadaje imię Trofast (W ierny). Jed­

nak zaledwie po trzech dniach rodzice trują psa, który ich zdaniem okazał się zbyt kło­

potliwy. W ten sposób już na początku jego postać zostaje w ykorzystana do ustano­

wienia ostrego konfliktu na linii dziecko

-rodzice. Krąg dorosłych i ich postrzeganie rzeczywistości stanowi ostry kontrast wo­

bec świata dziecka. Dorośli ja w ią się jako

tła, posłaniec ze świata sekundarnego, któ­

ry przekazuje mu wiadom ość: ma oczy­

ścić ciało psa i umieścić szkielet na wóz­

ku. Martin idzie za radą i podąża w świat w poszukiwaniu duszy psa. Wraz z nieży­

wym przyjacielem podejmuje podróż, któ­

ra ma mu umożliwić samopoznanie oraz musi podejm ować samodzielnie chłopiec.

Musi sam w yswobodzić się ze świata zło­

śliw ych d orosłych i podejm ow ać trudne decyzje. Louis Jensen daje tu wyraz wi­

zerunkowi dziecka lat 90. - istoty nieza­

leżnej i zaradnej.

Innowacyjny charakter tej fantastycz­

nej powieści wychodzi daleko poza trady­

cyjny konflikt pomiędzy dzieckiem a doro­

słym. Tragiczny początek książki jest okrut­

ny, ale pozwala, by główny bohater okazał się w krótce p o sta cią n ie za le żn ą i silną Ponadto wiele scen ma wymowę tragiko­

miczną, przepełnionych jest groteską i hu­

morem, przywodząc na myśl Alicję w kra­

inie czarów. Jansen, podobnie jak Caroll bawi się słowami, co najwyraźniej widać

w przypadku imienia psa Martina. Gdy jest żywy, wabi się, jak wspominałam, Trofast.

Jego szkielet zaś nosi imię Tsafort. Ana­

gram jest kodem ukazującym związek po­

między psem a jego szkieletem . Jednak Tsafort to słowo bez duszy - tzn. bez se­

mantycznego desygnatu i dlatego Tsafort musi znów się stać Trofastem, zanim zda­

rzenia nabiorą sensu, a książka będzie mogła się zakończyć.

Napotykamy zatem kolejne dziecko Północy gotowe na w szystko dla ukocha­

nego czw oronoga. P e łn ą n ie b e z p ie c z ­

Szkielet na kółkach to powieść miejsca­

mi dość drastyczna. Partie tekstu o śmierci i preparowaniu zwłok psa dalece odbiegają od radosnych, pełnych uniesień scen cyto­

wanych powyżej z książek Astrid Lindgren.

Ewolucja motywu psa obrazuje wyraźnie ewolucję całej literatury dziecięcej, szybko dojrzewającej, obalającej mur dzielący ją od literatury dla dorosłych. Dzieje się to na róż­

nych poziomach: merytorycznym , form al­

nym, językowym. Skandynawskie książki dla dzieci pogrzebały ju ż dziś w iększość tabu, traktują najm łodszych na równych prawach, bez ochronnego klosza gwaran­

tującego dzieciństwu szczególną pozycję.

Boją się zafałszowań rzeczywistości, nie kryją jej bolesnego oblicza i wciąż wyrażają

„fobię idylli”.

Krzysztof Kwaśniewicz