• Nie Znaleziono Wyników

RÓŻNE TEMATY, RÓŻNE TECHNIKI

JAKIE ILUSTRACJE LUBIĄ DZIECI?

RÓŻNE TEMATY, RÓŻNE TECHNIKI

CO WYBRAŁY?

Druga część realizow anego tem atu:

„Jakie ilustracje lubią dzieci?”, obejmowa­

ła w ybór trzech najpiękniejszych książek spośród ze sta w ó w przygotow anych dla c z y te ln ik ó w m ło d szych i sta rs z y c h . Za pierwsze miejsce przyznawano 3 punkty, za drugie 2, a za trzecie 1.

Tu skupiono się przede wszystkim na ukazaniu różnorodności technik plastycz­

nych i różnych stylów ilustrowania.

W zestawie dla 7-9-latków znalazły się:

- ilu stra cje E lżb ie ty K ryg o w skie j-B u - tlewskiej do wierszy Emilii W aśniow- skiej K ie d y s ły c h a ć p ta k i - stylizowa­

ne na w itra ż e , o g ra n ic z o n e ja k b y ram ą okna, podobnie ja k w witrażu, przez dynam ikę niektórych nasuwa się sko ja rze n ie z W yspiańskim lub W eissem, barwy nasycone, w jednej tonacji,

Czarna ow ieczka Jana Grabowskiego, ilustrow ana przez M arię O rłow ską- -Gabryś - piękne, zróżnicowane wa- lorowo, realistyczne i ekspresyjne ob­

razy wykonane tem perą i akwarelą, J eż Katarzyny Kotowskiej, autorki i ilu­

stratorki w jednej osobie - syntetycz­

ne ilustracje, połączenie w ycinanki, w ydzieranki, być może także grafiki k o m puterow ej. S yntetyczna form a, kolory w odcieniach szarości, które wraz z postępem lektury przechodzą w żywe i nasycone,

- malarska wersja przygód M isia U sza t­

ka znanego wszystkim z telewizyjnej dobranocki w w ykonaniu Zbigniewa R ychlickiego - ciepłe kolory je sie n ­ nych liści,

ilustracje Antoniego Boratyńskiego do tybetańskiej baśni Mariana Bielickie­

go Z ło ty tale rz, w ykonane ołówkiem i kredkami, w tonacji ciemnej, wręcz ponurej, z wyraźnym klimatem kultu­

ry W schodu, nieco okrutnej, o dużych w alorach artystycznych, ale m ogą­

cych nieco przerażać najmłodszych czytelników,

rysunki Bohdana Butenki do Matyldy W andy Chotomskiej - kolorowe ilu­

s tra c je w c h a ra k te ry s ty c z n y m dla Butenki stylu, mocny kontur postaci, u proszczony rysunek, żywe kolory, humor i nieco komiksowy styl, pastele Joanny Szybist do książki Marii Kuchcińskiej Jak pies z kotem, czyli Ko­

cie m ru c z a n k i o stosunkach z innym i sprawiające wrażenie, że są wykonane przez dzieci, bez zróżnicowania walo­

rowego i zaznaczenia wolumenu posta­

ci, pogodne, w zieleniach i żółciach, W ierszyki o lite rach Ryszarda Marka Grońskiego z ilustracjami Jerzego Fli­

saka - proste rysunki o mocnym kon­

turze, wykończone akwarelą. Synte­

tyczne, pogodne i w ciepłym nastroju,

dele postaci, klocki, zabawki fotogra­

fo w a n e i u z u p e łn ia n e te ch n ik a m i kom puterowym i, przypom inają kon­

strukcje z klocków lego.

Dzieciom przypadły najbardziej do gu­

stu ilustracje w książkach: Jeż - 19 punk­

tów, C zarna ow ieczka - 15 punktów, Kie­

d y s ły c h a ć p ta k i - 12. C za rna ow ieczka reprezentuje typ ilustracji dość tradycyjnej, natom iast rzadko pojaw iają się w książ­

kach ilustracje takie ja k E. Krygowskiej- -B utlew skiej w form ie pseudowitraży, co dzieciom bardzo się spodobało. Dużym za­

skoczeniem jest wybór ilustracji K. Kotow­

skiej do książeczki o akceptacji inności, czyli Jeża. Te oszczędne prace dają pole do dzia­

łania dziecięcej wyobraźni, sprawiają, że

dziecko m oże p ro je kto w a ć, d o p isyw a ć szczegóły małozindywidualizowanym po­

staciom, które m ogą się stać nimi samymi bądź ich bliskimi. Może te cechy zadecydo­

wały o wyborze tej książeczki?

W zestawie książek dla 10-11-latków znalazły się:

rysunki tuszem w książce spółki R.Go- scinny i J. J. Sempe Wakacje Mikołaj­

ka, na widok których czytelnik i mło­

dy, i stary ma na twarzy uśmiech od ucha do ucha,

Bajki dla Ewy M. Buczkówny z ilustra­

cjami A ndrzeja Strum iłły, w których czarno-białe są uproszczone, budu­

jące postać z kilku kresek, a bardzo bogate kolorystycznie, w jednej tona­

cji, ale za to z w ielom a w ariantam i barw w jej ramach,

przestylizowane ilustracje Ewy Sala­

mon do książki W. B adalskiej Ja k osw oić czarownicę - rozbudowane, pełne detali, gdzie rysunek roślin, postaci jest plątaniną kresek, - Fałszywy trop E. Niziurskiego w opra­

cowaniu graficznym Bohdana

Buten-ki - jego postacie m ają tę charakte­

rystyczną „gapiszonow atość” , skraj­

nie proste, a tak rozpoznawalne, czar- no-biało-zielone, realizm nie gra tutaj większej roli,

- czarno-białe rysunki Ralfa Butschkowa do przygód detektywa Kwiatkowskiego w książce Detektyw Kwiatkowski na tro­

pie - ilustracje dość luźno trzymają się tekstu, często są metaforą co stwarza humorystyczne efekty, przerysowane postacie, ich cechy i stany emocjonal­

ne są mocno zaznaczone,

wykonane akrylem lub temperą koloro­

we, realistyczne ilustracje, których au­

torem jest Marc Viney, do książki Do­

mek przy torach E. Nesbit - utrzymane w pomarańczowej dominancie kolory­

stycznej, bez zdecydowanego podziału na plany, o zaburzonej perspektywie, przypominają trochę scenografię, a ca­

łość robi nieco „teatralne” wrażenie, - R Jerszowa Konik Garbusek z dyna­

micznymi ilustracjami Marcina Szance­

ra w y k o n a n y m i fa rb a m i i p ió rkie m z wiernie oddanym klimatem rosyjskim, prace Józefa W ilkonia do zbioru wier­

szy W zaklętym borze - nieco surre­

alistyczne, w ciemnej tonacji, akw arele A n n y S ędziw y do ze b ra ­ nych przez O. Kolberga Baśni, opo­

wieści, gadek - całostronicowe, od­

dające klimat baśni polskich, zróżni­

cowane w alorow o, malarskie.

Najwięcej punktów otrzymała książka Domek Przy Torach E. Nesbit - 22 punkty, Wakacje Mikołajka - 17 punktów, a Detek­

tyw Kwiatkowski... - 12 punktów. Te dwie ostatnie książki reprezentują typ ilustracji o wielkim poczuciu humoru i zapewne temu należy zaw dzięczać fakt, że znalazły tak duże uznanie wśród dzieci. Ilustracje nie­

mieckiego grafika Ralfa Butschkowa wywo­

łu ją uśmiech na twarzy i wcale nie trzeba czytać książki, żeby je zrozumieć. Podob­

nie ja k je d yn e w sw oim rodzaju rysunki J. J. Sem pego. Zabaw ne, karykaturalne, bawiące kolejne pokolenia czytelników.

Ilustracje Domku Przy Torach przypo­

minają bardziej kadry z filmu i może dlate­

go znalazły tak wielkie uznanie u dzieci. Ilu­

strator Marc Viney stosuje w nich strategię implikacji widza w obraz. Polega to na tym, że w idz odnosi wrażenie, że uczestniczy w przedstawionej scenie. Dzieje się tak, gdy np. jeden z bohaterów obrazu patrzy w stro­

nę widza, patrzy jakby na niego. I widz, czy­

telnik w łączony jest w akcję lektury bądź samego obrazu. Może to sprawiło, że dzie­

ciom tak się spodobały te ilustracje?