• Nie Znaleziono Wyników

Podejście instytucjonalne sensu largo

W dokumencie G8 jako instytucja gospodarki światowej (Stron 106-115)

PRZYKŁADY ROZWIĄZAŃ INSTYTUCJONALNYCH W KONCEPCJACH ROZWOJU A IDEA G8

3.2. Podejście instytucjonalne sensu largo

Problematykę rozwoju wielokrotnie podnosili w swoich pracach ekonomi-ści, reprezentujący podejście instytucjonalne: najpierw instytucjonaliekonomi-ści, następnie neoinstytucjonaliści, a ostatnio Douglass C. North, zaliczany do przedstawicieli nowej ekonomii instytucjonalnej. Jeden z ojców najstarszej z tych szkół – John Rogers Commons – pod pojęciem instytucji rozumiał zorganizowane zbiorowe działanie, swoiste „działające koncerny”, które poszerzają aktywność jednostek. Do takich instytucji zaliczał nie tylko państwa, ale też partie, sądy, unie, przedsiębiorstwa czy Kościoły. Commons przekonywał o konieczności interwencji państwa, aby osiągnąć cele, które są społecznie pożądane. Poddana swobodnemu działaniu nieuregulowana gospodarka wywo-łuje bowiem negatywne skutki, dlatego państwo musi angażować się, aby naprawiać system kapitalistyczny. Działanie kolektywne nie powinno być traktowane jako ograniczanie jednostki. Należałoby je rozumieć jako szansę rozwoju działania indywidualnego, które samo nie jest władne osiągnąć wszyst-kich celów, natomiast w zbiorowości staje się to możliwe21.

Opierając się na myśli Commonsa, można rozwinąć jego wnioski. Funkcjo-nowanie gospodarki globalnej, poddanej wyłącznie siłom rynku, może prowa-dzić do niepożądanych skutków społecznych. Mogą mieć one wymiar ogólno-światowy i równocześnie zagrażać stabilizacji wewnętrznej państw narodowych. Tak jak w państwach narodowych funkcję regulatora pełni państwo, tak również globalna gospodarka coraz częściej wymaga interwencji światowych instytucji. Nie powinny być one rozumiane wyłącznie jako organizacje międzynarodowe, ale też jako układy, sojusze, spotkania i szczyty, zwłaszcza na najwyższym szczeblu decyzyjnym (jak choćby G8).

Doświadczenia XX w. pokazują, że w krajach gospodarczo rozwiniętych odpowiedzialność państwa narodowego zwiększała się zarówno w sferze społecznej, jak i ekonomicznej. Na skutek wielkiego kryzysu gospodarczego, a jeszcze bardziej po II wojnie światowej, rządy państw rozwiniętych przestały być obojętne na najbardziej negatywne zjawiska, jak inflacja, bezrobocie i recesja. Angażowanie państwa w te sfery należałoby uznać za postęp w po-równaniu z wcześniejszymi okresami, w których w systemie kapitalistycznym rodziły się wielkie napięcia społeczne, a brak korekcyjnej interwencji państwa doprowadził w końcu do największego destrukcyjnego ekonomicznego wyda-rzenia w dziejach, jakim była depresja z lat 30. XX w.

Według Johna Kennetha Galbraitha istotnym symptomem rozwoju, obok angażowania się państwa, „jest ściślejsze zrzeszanie się ze sobą ludzi i instytucji krajów gospodarczo zaawansowanych”22. Wybitny neoinstytucjonalista miał na

21 J. R. Commons, Institutional Economics, New York 1934, s. 73.

myśli takie sfery, jak handel i finanse międzynarodowe, których strumienie mogą współcześnie swobodnie przepływać z jednego kraju do drugiego. Taką aktywność przejawiają współcześnie nie tylko państwa, ale zwłaszcza korpora-cje ponadnarodowe. Galbraith rozszerzył działalność instytucjonalną na inne dziedziny, takie jak badania naukowe, edukacja, kultura, turystyka czy rozryw-ka. Wskutek tej internacjonalizacji życia gospodarczego i społecznego kraje rozwinięte funkcjonują w systemie pokojowym. Galbraith obawia się jednak, czy między tymi spontanicznymi tendencjami a dotychczasową rolą państwa narodowego nie dojdzie w końcu do konfliktu. Czy globalizm nie zagrozi utrzymaniu dobrobytu przez państwa narodowe?

Należy zdawać sobie sprawę z faktu, że międzynarodowy system handlowy i finansowy powoduje ograniczenia w osiąganiu stabilizacji gospodarczej. W otwartej gospodarce globalnej efektywność państwa narodowego zmniejsza się. W tej sytuacji nieuniknione jest podjęcie przez kraje rozwinięte efektywnej koordynacji polityki społecznej i gospodarczej, np. w zakresie decyzji monetar-nych i fiskalmonetar-nych, które miałyby służyć zapobieganiu recesjom. Międzynarodo-wa koordynacja powinna dotyczyć polityki społecznej, rolnej, ochrony środowi-ska oraz innych programów nowoczesnego państwa opiekuńczego. Galbraith podkreślał, że „Żaden kraj nie może efektywnie działać w izolacji”23. Koordyna-cja jest zatem jedynym sposobem uniknięcia globalnej destabilizacji gospo-darczej.

Godne społeczeństwo nie może pozwolić sobie na to, aby je identyfikowano wyłącznie z pań-stwem narodowym; musi ono uznawać i popierać również czynniki międzynarodowe, którym podlegają poszczególne kraje. Nie jest to kwestia wyboru, lecz imperatyw współczesności24.

Potrzeba wspólnego działania została uznana do tej pory tylko w Europie, i to głównie w zakresie gospodarki. Mniejsze przekonanie o konieczności koordynacji panuje w Ameryce Północnej i Japonii, ale i w wypadku tych regionów występuje postęp. Służą temu m.in. coroczne szczyty najbardziej rozwiniętych krajów (G8). Przywódcy państw spotykają się regularnie w celu omówienia problemów ekonomicznych. Skupiają się na zagadnieniach współ-czesnego handlu, podejmują politykę pieniężną, fiskalną, zatrudnienia czy sprawy socjalne. Koordynacja w tych sferach może przynieść realne efekty. Według Galbraitha tych kwestii nie można już pozostawiać różnym, a niekiedy wzajemnie sprzecznym, decyzjom poszczególnych państw. Państwa winny wypracowywać kompromis międzynarodowy.

Koordynacja jest dopiero pierwszym etapem we współpracy międzynaro-dowej. Następnym krokiem, po uznaniu potrzeby takiej koordynacji i stowarzy-szania państw, wydaje się powołanie organizacji międzynarodowej o charakterze

23 Ibidem, s. 98.

ponadnarodowym. Odpowiedzialność gospodarcza, którą ponoszą obecnie państwa narodowe, jest tylko przejściowa. Jak pisze Galbraith, celem ostatecz-nym jest powołanie władz ponadnarodowych z pomocniczymi uprawnieniami, w tym pobierania i wydatkowania związanych z nimi dochodów. Ważnym etapem na drodze do osiągnięcia takiego stanu jest, zdaniem Galbraitha, działal-ność IMF i WB25. Do tego grona możemy dodać G8 – pośrednika między państwami a tymi organizacjami.

Jedną z najpełniejszych wizji rozwoju, uzupełnioną o koncepcję międzyna-rodowej integracji, przedstawił kolejny przedstawiciel nurtu neoinstytucjonalne-go i zarazem noblista w dziedzinie ekonomii (w 1974 r.) – Gunnar Myrdal. Zachęcał on gorąco do kompleksowych badań nad zagadnieniami szeroko rozumianego rozwoju, posiłkujących się dorobkiem wielu dziedzin nauki. Pisał, że

Teoria niedorozwoju i rozwoju gospodarczego, która operuje jedynie zmiennymi „ekonomiczny-mi”, skazana jest ze względów logicznych na to, by być nierealistyczną i nieprzydatną. […] Wiedza doświadczalna nie może być zebrana i usystematyzowana bez porządkujących ją zasad, czyli bez ustalenia, co trzeba zaliczyć do najbardziej istotnych faktów i powiązań26.

Tezy szwedzkiego ekonomisty dotyczące światowych różnic w poziomie i tempie rozwoju wydają się wciąż aktualne. Według Myrdala wśród państw istnieje mała grupa krajów zamożnych i o wiele większa – bardzo ubogich. Kraje tej pierwszej grupy na ogół kroczą zdecydowanie po drodze stałego rozwoju gospodarczego, podczas gdy rozwój krajów drugiej grupy jest wolniej-szy, a wiele państw żyje pod stałą groźbą niemożności wydźwignięcia się z za-stoju lub nawet utrzymania przeciętnego dochodu. W związku z tym nierówno-ści ekonomiczne między krajami rozwiniętymi a nierozwiniętymi w kolejnych dziesięcioleciach na ogół wzrastały27.

Myrdal starał się szukać czynników, które powodują nierówności w świe-cie. Podstawowa teza, którą sformułował, mówiła, iż to gra sił rynkowych w normalnych warunkach raczej pogłębia, a nie wyrównuje nierówności między regionami. Uważał, że gdyby działanie rynku światowego oprzeć na pełnej swobodzie, bez interwencji państwa, to wówczas wszystkie dziedziny działalno-ści ekonomicznej (w tym handel i produkcja przemysłowa), a także nauka, oświata i sztuka, skupiałyby się tylko w jednym regionie, podczas gdy na pozostałych obszarach panowałby mniejszy lub większy zastój28.

Drugim powodem (obok nieograniczonej swobody rynku) nierówności w świecie jest brak światowej organizacji międzypaństwowej, która miałaby

25 Ibidem, s. 99–100.

26 G. Myrdal, Teoria ekonomii a kraje gospodarczo nierozwinięte, Warszawa 1958, s. 207.

27 Ibidem, s. 24–25.

realny wpływ na wyrównywanie szans życiowych i możliwości rozwojowych. Myrdal uważał, że ludzkość jako całość nie wykształciła w sobie poczucia wzajemnej solidarności.

W skali światowej nic nie odpowiada świadomości narodowej, ukształtowanej na gruncie pewnej jednorodności kultury we wszystkich regionach i klasach społecznych oraz zazwyczaj, choć nie zawsze, czerpiącej siły ze wspólnego języka, religii i idei jedności rasowej29.

Myrdal uważał jednak, że w przyszłości będą podejmowane próby powołania władzy ponadnarodowej, ponieważ integracja i równość międzynarodowa są ideałami, z których nie zrezygnują zarówno kraje, jak i poszczególne jednostki. Ogólnoludzkie sumienie zaspokajają współcześnie organizacje międzyrządowe. Gwarancją ich istnienia i ewentualnego przekształcenia jest pokój. Jednak w kwestii spłaszczania nierówności na świecie ich wpływ jest wciąż niewielki. Myrdal dostrzegał jednak, że próby kreacji rządu światowego tkwiły już w istniejących organizacjach międzynarodowych i z biegiem czasu ich funkcjo-nowanie przypominać będzie działania rządów poszczególnych państw narodo-wych30.

Uznając istnienie ogromnych przeszkód w ustanowieniu rządu światowego, Myrdal przychylał się do zwiększenia interwencji państwa narodowego. Próbował nakreślić odpowiednie ramy dla prowadzenia polityki egalitarnej. Uznał, że łatwiej ją prowadzić krajom bogatym, w których różnice między poszczególnymi regionami są znacznie mniejsze niż w państwach ubogich, w których naturalną tendencję do powstawania nierówności wzmacniały w prze-szłości instytucje feudalne oraz struktura władzy, sprzyjająca bogatym a wy-korzystująca biednych. Warto też wskazać na kolejny istotny czynnik dominacji krajów wysoko rozwiniętych. Jest nim przewaga skali, która objawia się zarówno w sferze produkcji, jak i w obszarze instytucjonalnym.

Duże rynki pozwalają lepiej wykorzystać nowoczesne techniki i technologie. Z kolei technologie dużej skali są nieopłacalne dla krajów biednych o płytkich rynkach zbytu31.

Myrdal uważał, że państwa zamożne, kiedy tylko osiągną poczucie bezpie-czeństwa, będą skłonne do rezygnacji z przywilejów i z większą gotowością poniosą ciężar wsparcia regionów ubogich. Takie podejście wzmacniałoby podstawy trwałego postępu gospodarczego. Warunkiem rozwoju jest również funkcjonowanie systemu demokratycznego. Tylko państwa, które zbliżają się do

29 Ibidem, s. 92.

30 Ibidem, s. 92–94.

31 R. Piasecki, Ewolucja teorii rozwoju gospodarczego krajów biednych, [w:] Ekonomia

roz-woju, red. R. Piasecki, Warszawa 2007, s. 29. Autor dodaje, że nacisk zewnętrzny wywierany

przez kraje wysoko uprzemysłowione niejako „wymuszał” na krajach rozwijających się koniecz-ność dokonania skoku rozwojowego (ibidem, s. 22).

pełnej demokracji i mają dostateczne środki na prowadzenie polityki egalitarnej, nawet przy pewnych ofiarach ze strony bogatych grup, mogą występować przeciw ślepym siłom rynku, które wywołują nierówności32.

Polityka egalitaryzmu nie może ograniczać się do działania tylko w pań-stwach słabiej rozwiniętych; także kraje zamożne powinny traktować pomoc niesioną regionom uboższym jako swoistą odpowiedzialność zbiorową. Myrdal nawoływał do uświadamiania społeczeństw krajów rozwiniętych, do wyrobienia w nich poczucia racjonalnej wielkoduszności w stosunkach z krajami Trzeciego Świata33. Kroki te miały być niezbędne dla poparcia programu pomocy ubogim regionom. Natomiast „samolubstwo narodowe” uznawał za równie niebezpiecz-ne dla budowy pokojowej i postępowej międzynarodowej wspólnoty, jak uparty indywidualizm dla konsolidacji narodu i państwa34. Takie postawy przyczyniły się m.in. do trudności w organizowaniu pomocy w ramach ONZ.

Częścią koncepcji rozwoju Myrdala była teoria integracji światowej. W swoim dorobku poświęcił on wiele miejsca próbom przedstawienia jakości i celowości współczesnych procesów integracyjnych. Ich warunkiem było osiągnięcie wysokiego poziomu współpracy międzynarodowej poprzez bilate-ralne i multilatebilate-ralne porozumienia pomiędzy suwerennymi państwami. Celem tych porozumień miało być ustanowienie wspólnej polityki koordynacyjnej przez koalicję rządów różnych krajów ponad narodowymi podziałami35. Zda-niem Myrdala przykładem takiej polityki jest działalność organizacji współpracy europejskiej, ale też różnych instytucji funkcjonujących w ramach ONZ.

Myrdal zwracał uwagę na fenomen integracji, uznając, że jest to proces kompleksowy, obejmujący swym zasięgiem nie tylko czynniki ekonomiczne, ale też socjologiczne, polityczne, prawne i kulturowe36. Jak z powyższego wynika, integracja ma ścisły związek z postępem gospodarczym. Podstawowym celem integracji powinno być bowiem wyrównywanie dochodów między społeczeń-stwami i pańspołeczeń-stwami, co można tylko uzyskać za pomocą długofalowej polityki egalitarystycznej37.

Myrdal wyróżniał integrację narodową i międzynarodową, które oddziałują na siebie wzajemnie. Proces narodowej integracji wyzwalał potrzebę

32 G. Myrdal, Teoria ekonomii…, s. 63–66.

33 G. Myrdal, Przeciw nędzy na świecie. Zarys światowego programu walki z nędzą, War-szawa 1970, s. 355–356.

34 Ibidem, s. 432.

35 G. Myrdal, An International Economy. Problems and Prospects, London 1956, s. 5.

36 David Landes pisał, że „Jeśli historia rozwoju gospodarczego czegoś nas uczy, to tego, że o wszystkim przesądza kultura. […] Ponieważ kultura i dokonania gospodarcze są ze sobą powiązane, zmiana w jednej z tych dziedzin odbije się na drugiej” (D. S. Landes, op. cit., s. 577–578).

37 G. Myrdal, Rich Lands and Poor: The Road to World Prosperity, New York 1957, s. 50–51.

rodowej współpracy, chociaż równocześnie wzmagał trudności w jej ustanowie-niu, gdyż kraje nie potrafiły rezygnować z własnych interesów. Warunkiem koniecznym, aby integracja międzynarodowa była oparta na solidarności, było wspieranie integracji wewnętrznej tak, by nie był zakłócony interes społeczny. Produktami integracji są migracja, ruch kapitału, wymiana dóbr i usług oraz pomoc międzynarodowa. Opinia Myrdala różni się od innych koncepcji, upatrujących w tych czynnikach raczej przyczyn czy odpowiednich narzędzi integracji. Skutki integracji, dodaje Myrdal, prowadzą w regionach uprzywile-jowanych w kierunku dalszego rozwoju, a w regionach upośledzonych –w kie-runku dalszego zastoju.

Liberalizacja handlu i rozszerzanie rynków daje wielką przewagę konkuren-cyjną gospodarkom ustabilizowanym, których przemysł czerpie zyski z układów zewnętrznych38. Wolność handlu międzynarodowego powoduje natomiast wzrost nierówności między krajami wysoko i słabo rozwiniętymi. Dzieje się tak, ponieważ polityka handlowa tych drugich państw jest dyskryminowana. Kraje wysoko rozwinięte nie decydują się na promocję handlu państw słabszych ekonomicznie39. Dlatego Myrdal proponował reformę polityki handlowej państw wysoko rozwiniętych w celu przeciwstawienia się dyskryminacji w wymianie prowadzonej przez kraje uboższe40.

Podobnie jak handel, duży wpływ na wyrównywanie się poziomu gospoda-rek państw wysoko rozwiniętych ma ruch kapitału. Mniejsze znaczenie ma natomiast migracja siły roboczej. Dla dobra międzynarodowej integracji idealną sytuacją byłaby likwidacja stanu, w którym siła robocza kierowałaby się tylko do państw o najwyższym poziomie ekonomicznym. Myrdal należy do zwolenni-ków otwarcia granic i umożliwienia mieszkańcom szukania zatrudnienia we wszystkich krajach, ale może to nastąpić tylko w przypadku zatarcia drastycz-nych różnic w stopniu rozwoju poszczególdrastycz-nych regionów41. Jednakże w prakty-ce regiony generująprakty-ce wyższe zyski przyciągają najlepszych pracowników i największą część kapitału, a w tym czasie inne państwa dysponują mniej

38 G. Myrdal, Teoria ekonomii…, s. 49–51, 78.

39 G. Myrdal, Procés de la croissance, Paris 1978, s. 131–132.

40 G. Myrdal, Przeciw nędzy…, s. 334–336; idem, An International Economy…, s. 88. Myrdal zwracał uwagę, że chociaż handel zagraniczny wpływa pozytywnie na wzrost gospodarczy, jednak równocześnie przyczynia się do różnicowania dochodów między bogatymi i biednymi państwami. Przepływ siły roboczej, kapitału, towarów i usług powoduje stały rozwój państw wysoko rozwiniętych. Badania Myrdala prowadzą go do wniosku, iż handel międzynarodowy wzrasta szybciej niż ogólna produkcja i nawet nie mogą tego powstrzymać taryfy celne, jedynie go spowolniają. Restrykcje handlowe i cła nie są wielkim zagrożeniem, gdyż nawet jeśli ceny na towary krajowe wzrosną lub płace realne zmaleją, to będzie to dotyczyło krótkiego okresu czasu. W dłuższym okresie ceny ponownie spadną, a płace wzrosną, dzięki oddziaływaniu handlu (G. Myrdal, An International Economy…, s. 32; idem, The Political Element in the Development of

Economic Theory, London 1955, s. 120).

wydajnymi pracownikami, mają mniejsze możliwości oszczędzania i mniej korzystne okazje do inwestycji. Nie udaje się w ten sposób zapobiec naturalnej tendencji do nierówności między regionami42.

Konfrontując myśl Myrdala z procesami integracyjnymi zachodzącymi w gospodarce światowej w XX w., należy przyjąć wyraźne rozróżnienie: czym innym jest integracja w teorii, czym innym przebieg tego procesu w rzeczywi-stości. Myrdal akcentował, iż integracja funkcjonowała w państwach rozwinię-tych o wysokim stopniu powiązań ekonomicznych. Natomiast jeśli chodzi o in-tegrację światową, to nie była ona realizowana. Dominacja bogatych państw nad słabo rozwiniętymi powodowała dezintegrację międzynarodową, chociaż można było jej przeciwdziałać. Skoro handel, przepływ kapitału i pracy nie są zdolne do przezwyciężenia nierówności międzyregionalnych, należy prowadzić dalekosiężną politykę planowania, zarówno w skali narodowej, jak i międzyna-rodowej.

Odpowiedzialność za ogólnoświatowe planowanie spoczywa na krajach wysoko uprzemysłowionych. Gdyby kraje te postawiły na planowanie narodo-we, przyczyniałoby się to do światowej dezintegracji. Państwa bogate, nieucz-estniczące w koordynacji w skali światowej, ponoszą związane z tym koszty ekonomiczno-społeczne. Inaczej jest z krajami słabo rozwiniętymi. Muszą one podejmować przede wszystkim planowanie narodowe, by pobudzać swoje statyczne gospodarki, zwiększać dochody i rozwiązywać problemy demogra-ficzne; mogą wtedy zbliżyć się do zachodniego ideału sprawiedliwości społecz-nej43. Formy integracyjne przechodzą więc ewolucję; integracja narodowa jest w stosunku do integracji międzynarodowej procesem podrzędnym, aczkolwiek niezbędnym, by ją wywołać.

Nierówności i tendencje do ich zwiększania szkodzą zarówno integracji światowej, jak i rozwojowi poszczególnych krajów. Zwiększenie stopnia równości jest warunkiem przyspieszenia rozwoju. Obok planowania Myrdal proponuje więc we współpracy międzynarodowej szeroko zakrojone zmiany instytucjonalne. Zaangażowanie instytucji powinno dotyczyć głównie takich dziedzin, jak ekonomia, prawo i polityka społeczna44. Poszerzenie możliwości działania nowych organizacji mogłoby przyspieszyć powstanie państwa dobro-bytu. Dążeniem instytucji powinno być jednak osiągnięcie takiego stanu nie tylko w krajach wysoko rozwiniętych, ale w całym świecie, po to żeby zrealizo-wać koncepcję „świata dobrobytu”45. Na tym właśnie polega fenomen integracji światowej Gunnara Myrdala – świat bez drastycznych różnic między jego

42 G. Myrdal, Rich Lands and Poor…, s. 30–31.

43 G. Myrdal, Planifier pour Développer. De l’Etat – Providence au Monde – Providence, Paris 1963, s. 144–146.

44 G. Myrdal, Przeciw nędzy…, s. 94; idem, The Political Element…, s. 191–207.

mieszkańcami w poziomie życia, gospodarowania, edukacji i świadomości społecznej.

Stosunek Myrdala do zagadnienia integracji był nowatorski i inspirujący. Należał on do zwolenników liberalizacji współczesnego handlu, ale pod kontrolą międzynarodowych organizacji. Konieczność koordynacji polityki handlowej i monetarnej była niezbędna do prawidłowego przebiegu procesów integracyj-nych. Międzynarodowe organizacje powinny też zajmować się przeszkodami w handlu oraz eliminować ewentualne negatywne efekty wymiany. Potęgujące się różnice w dochodach między krajami wysoko uprzemysłowionymi a roz-wijającymi się spowodowały, iż potrzebne stało się nowe spojrzenie na system powiązań w handlu i finansach międzynarodowych. Myśl Myrdala nie okazała się archaiczna nawet w okresie przyspieszenia rozwoju gospodarczego świata oraz procesu globalizacji ekonomii.

Odpowiedzi na pytanie, jaki jest związek między zmianami instytucjonal-nymi a rozwojem gospodarczym, poszukiwał kolejny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii (w 1993 r.) – Douglass C. North. Stawiał pytanie badawcze, czy w ewolucyjnym procesie rozwoju przekształcenia instytucjonalne i organizacyjne prowadzą do usprawnienia koordynacji, czy pobudzają do współdziałania ludzi i czy obniżają koszty transakcji, co z kolei skutkować miało zwiększeniem wymiany46.

North dostrzegał, że rozwój gospodarczy jest skutkiem dwóch aktywności: kooperacji i konkurencji, aczkolwiek to kooperacja odgrywa rolę wiodącą. Z kolei podstawowym zadaniem w badaniach rozwojowych (rozwiązywanych przez historię gospodarczą, dodaje North) jest rozwiązanie problemów koordy-nacji. Jej niska skuteczność wynikała z nieefektywności instytucji politycznych kształtujących społeczną współpracę. Instytucje polityczne będą trwałe tylko wtedy, gdy powiąże się je z organizacjami mającymi udział w ich funkcjonowa-niu. Warto w tym miejscu podkreślić, że North zakładał ścisłą interakcję między instytucjami a organizacjami. Instytucje kierują tym procesem (grą), podczas gdy organizacje i jej zarządcy funkcjonują jako gracze. Organizacje są zbiorem jednostek, które pracują nad osiągnięciem wspólnych celów. Mogą mieć one charakter polityczny (jak partie czy parlament), gospodarczy (przedsiębiorstwa, związki zawodowe, gospodarstwa rolne, spółdzielnie), społeczne (Kościoły, kluby) czy edukacyjne (szkoły, uniwersytety, szkolenia). Zaangażowane organizacje stają się odbiciem możliwości dostarczanych przez instytucje47.

46 Myśl D. C. Northa precyzyjnie analizuje J. Godłów-Legiędź. Zob. więcej J. Godłów-

W dokumencie G8 jako instytucja gospodarki światowej (Stron 106-115)

Powiązane dokumenty