• Nie Znaleziono Wyników

Przykłady spojrzenia socjologicznego

W dokumencie G8 jako instytucja gospodarki światowej (Stron 130-133)

PRZYKŁADY ROZWIĄZAŃ INSTYTUCJONALNYCH W KONCEPCJACH ROZWOJU A IDEA G8

3.6. Przykłady spojrzenia socjologicznego

Ekonomiczne spojrzenie na instytucje w końcu XIX w. (w ujęciu starej ekonomii instytucjonalnej) było niemal zbieżne w czasie z postrzeganiem tego fenomenu przez wybitnych socjologów. Już Herbert Spencer używał terminu instytucji zamiennie z takimi pojęciami, jak organizacja, rząd, stosunek społecz-ny, ale też kontrola czy przymus. Według niego dzięki instytucjom człowiek dostosowuje się do innych, mimo że z natury jest społecznie nieprzystosowany. Również Émile Durkheim próbował wyjaśniać, czym są instytucje. Jego interpretacja przypominała w dużym stopniu ujęcie Veblena. Durkheim ujmował bowiem instytucje jako wierzenia i sposoby postępowania ustanawiane przez zbiorowość; to inaczej zespoły działań i idei, które są mniej lub bardziej narzucane jednostkom. Warto wiedzieć, że Durkheim uważał socjologię za naukę o instytucjach98. Pierwsze definicje socjologiczne miały więc wiele wspólnego z dawnym ujęciem ekonomicznym, ale to, co je wyróżniało, to przekonanie, że instytucje zawsze służą określonym celom społeczeństwa. Natomiast dla pierwszych instytucjonalistów instytucje mogły mieć charakter nieużytkowy, czyniąc je w danych warunkach zbędnymi99.

Problemy rozwoju, zwłaszcza rozchodzenie się dróg zamożnej Północy i ubogiego Południa, podejmowali przedstawiciele nowych prądów w socjologii – w tym nurtu strukturalnego. Uznali oni, że podążanie krajów słabiej rozwinię-tych drogą krajów kapitalistycznych jest niemożliwe ze względu na ogromne opóźnienie tych pierwszych w stosunku do rozwoju tych drugich. Dodatkową przyczyną różnic są odmienne struktury społeczno-ekonomiczne. Na ten aspekt zwracał uwagę m.in. amerykański socjolog Immanuel Wallerstein – autor teorii systemu światowego. Utrzymywał on, że wprawdzie kapitalizm oparty na gospodarce rynkowej stał się bodźcem rozwoju krajów, jednak problemem była

97Ibidem, s. 752.

98 J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Warszawa 2002, s. 388–389.

99 T. Gaweł, M. Klimczak, Pojęcie instytucji w prawie i ekonomii, [w:] Ład instytucjonalny

nierównomierność tego rozwoju. Ze względu na to, że system kapitalistyczny uformował się na początku w cywilizacji zachodniej (w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej), doprowadziło to do podziału pracy w świecie na rozwi-nięte „centrum” z odpowiednią infrastrukturą przemysłową oraz „peryferie”, skąd czerpano surowce i rozwijała się produkcja rolna100.

W ramach globalnego podziału pracy państwa z „centrum” wyspecjalizowa-ły się w produkcji dóbr kapitałochłonnych i zaawansowanych technologicznie,

a „peryferie” skupiły się na wytwórczości dóbr pracochłonnych. Wpływ na uzależnienie krajów „peryferii” od państw „centrum” miała ponadto słabość polityczna i militarna tych pierwszych, co powodowało, że nie były one w stanie konkurować z silniejszym rywalem101.

Według Wallersteina współczesny system światowy znajduje się w struktu-ralnym kryzysie, a proces transformacji krajów rozwijających się będzie trwał jeszcze od ćwierć do pół wieku; dlatego tak ważne jest określenie najbliższych celów globalnych. Zdaniem amerykańskiego socjologa we współczesnym systemie obserwujemy trzy poważne rozłamy. Pierwszy z nich zachodzi pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Europą Zachodnią i Japonią/Dalekim Wschodem i wynika z dążenia do dominacji w przyciąganiu oraz rozprzestrze-nianiu kapitału. Drugi rozłam – długotrwały – dotyczy zmagania Północy i Południa, zwłaszcza w zakresie światowej dystrybucji dochodu. Trzeci rozłam wynika z kryzysu strukturalnego kapitalizmu i jest skutkiem chaosu w systemie światowym. Dlatego zasadniczą kwestią dla świata nie jest popieranie czy zerwanie z systemem kapitalistycznym, ale znalezienie odpowiedzi, jaki system powinien go zastąpić, by naprawić aktualną sytuację globalną. Wallerstein podkreśla, że nie ma wspólnej koncepcji odpowiedniej strategii. Nie ma zgody na przyjęcie nowego systemu, który uwzględniałby zbudowanie instytucji, które uchroniłyby świat przed takimi napięciami (rozłamami)102.

100 Koncepcją „centrum – peryferie“ Wallerstein tłumaczył również zjawiska zachodzące w historii gospodarczej od XV w., zwłaszcza rozchodzenia się dróg Europy Zachodniej i Środkowowschodniej oraz Południowej. Autor zwracał jednak uwagę, że różnice w europejskiej gospodarce są znacznie mniejsze niż w każdym innym obszarze świata. Przy czym wyraźnie określił jej granice, kwalifikując do niej m.in. Polskę i Węgry, a pozostawiając na „zewnątrz” Rosję i imperium tureckie. Nie oznaczało to, że gospodarka europejska była jednolita. Według Wallersteina jej „centrum” stanowiły Wielka Brytania, Niderlandy, północna Francja i zachodnie Niemcy, natomiast reszta regionów to „peryferie” ściśle uzależnione od „centrum”. Podział ten utrwalił się jeszcze mocniej w wieku XVII, a w XIX przerodził się w „fundamentalną różnicę” (I. Wallerstein, The Modern World-System. Capitalist Agriculture and the Origins of the European

World Economy in the Sixteenth Century, New York 1974, s. 99–100, 301–302). 101 Teorię Wallersteina przybliża m.in.: E. Haliżak, Południe…, s. 427–428.

102 I. Wallerstein, After Developmentalism and Globalization, What?, „Social Forces”, March 2005, vol. 83, s. 1274–1275. Ciekawą propozycję globalnej instytucjonalizacji przedstawił Simon

Caney. Wymienia on trzy możliwości ustanowienia sprawnego globalnego systemu decyzyjnego.

Naturalnie takie próby są jednak podejmowane. Wallerstein przywołuje przykład WTO, w której głos krajów rozwijających się jest znacznie bardziej słyszalny niż na pozostałych forach współpracy międzynarodowej. Moim zdaniem szansą na utrwalanie dialogu między Północą i Południem byłaby dalsza ewolucja G8, która, podejmując coraz większą liczbę globalnych proble-mów, powinna konsultować i uwzględniać stanowisko największych regional-nych potęg. Debata, a co ważniejsze zobowiązania przyjmowane przez przy-wódców najbardziej rozwiniętych demokracji świata dawałaby wtedy większą gwarancję, że postulowane przez naukowe autorytety czy ekspertów organizacji pozarządowych zmiany współczesnego systemu światowego nie przepadałyby ze względu na brak konsensusu między liczącymi się regionalnymi siłami. Właśnie dlatego w skuteczność takich forów, jak G8 czy OECD, wątpi Heikki

Patömaki, uznając, że brakuje w nich przedstawicieli innych krajów i regionów,

których zaangażowanie jest niezbędne na każdym etapie zarządzania gospodarką światową. Według niego jedynie instytucje o charakterze powszechnym, o glo-balnych aspiracjach, mogą efektywnie realizować światowe wyzwania. Partner-stwo i zbliżenie w kwestiach rozwoju i dobrego zarządzania najlepiej realizowa-łaby zreformowana uprzednio ONZ103. Dopóki jednak takie reformy nie są realizowane, pośrednim etapem może być właśnie formuła szczytu G8, która z jednej strony reprezentuje zaledwie kilka państw, ale w swoim działaniu współpracuje też z pozostałymi regionalnymi mocarstwami oraz z wieloma organizacjami międzynarodowymi, zwłaszcza związanymi z systemem ONZ.

Zdaniem innego socjologa, autora Nowej ekonomii polityki światowej,

Ulri-cha Becka, sieć transnarodowych zależności między państwami oraz powstanie

ujednoliconej polityki światowej są głównymi zadaniami nowej epoki i jedno-cześnie warunkiem, by państwa narodowe odzyskiwały niezależność104. Wzmocniona koordynacja międzynarodowa może więc przywrócić siłę państw, jeśli rezultaty koordynacji byłyby satysfakcjonujące w skali globalnej i regional-nej. Dlatego tak ważne jest, aby spotkania na szczycie oraz działalność

i WB, których przedstawiciele mieliby być wybierani przez mieszkańców krajów-członków tych organizacji. Druga propozycja zakładała możliwość powołania globalnego parlamentu, którego przedstawiciele również byliby wybierani przez wszystkich obywateli państw członkowskich. Parlament miałby za zadanie monitorowanie innych międzynarodowych instytucji. Trzeci projekt, mniej radykalny, uwzględnia istnienie kilku globalnych instytucji, ale poza nimi, tak jak dotych-czas, funkcjonują demokratyczne państwa. Natomiast obywatele tych krajów powinni doprowa-dzić do przyznania ich rządom prawa do rozliczania globalnych instytucji (S. Caney,

Cosmopoli-tan Justice and Institutional Design: An Egalitarian Liberal Conception of Global Governance,

„Social Theory and Practice”, October 2006, vol. 32, s. 729).

103 H. Patömaki, Good Governance of the World Economy?, „Alternatives: Social Transfor-mation and Human Governance”, January–March 1999, vol. 24, s. 119.

104 Pisze o tym m.in. w pracy: Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia

zacji gospodarczych charakteryzowały się przejrzystością oraz żeby realizowały politykę wspólną dla jak największej liczby podmiotów stosunków międzynaro-dowych i gospodarki światowej.

3.7. Podsumowanie

Główne konkluzje, które wypływają z przedstawionego w rozdziale mate-riału, koncentrują się wokół stanowiska ekonomistów i specjalistów innych dziedzin wobec określenia znaczenia instytucji w procesach rozwojowych. Istotne w tej analizie było czynienie odniesień do roli G8 w tych procesach.

W podsumowaniu niniejszych rozważań konieczne jest podkreślenie nastę-pujących kwestii:

W dokumencie G8 jako instytucja gospodarki światowej (Stron 130-133)

Powiązane dokumenty