• Nie Znaleziono Wyników

Polityka obrony suwerenności narodowej

4. Budowa podstaw ideologii narodowej

4.2. Polityka obrony suwerenności narodowej

Nacisk na wojskowe wartości i gotowość do obrony kraju nie ograniczał się do sfery bezpośrednio związanej z działalnością Korpusu Dzikich Tygrysów. Król wielokrot-nie podkreślał, że suwerenność Syjamu jest zagrożona przez europejski imperializm, a gotowość całego społeczeństwa do odparcia ewentualnej agresji powinna stanowić odpowiedź na spisek wrogów państwa. W przeddzień objęcia tronu przez nowego władcę kraj został zmuszony do zrzeczenia się kolejnych skrawków swego terytorium na rzecz Indochin Francuskich. Z perspektywy ówczesnych realiów król nie mógł być pewny, czy wobec Bangkoku nie zostaną wysunięte kolejne roszczenia terytorialne.

Nikt zresztą wówczas nie był przekonany co do trwałości tajskiej państwowo-ści. Współcześni, na przykład amerykański dziennikarz Alexander Powell, uważali, że „Syjam stoi w obliczu nieuchronnej klęski jako małe i słabe państewko położone pomiędzy posiadłościami dwóch potężnych i agresywnych mocarstw”36. Podobne po-glądy reprezentował wielokrotnie odwiedzający kraj książę William Szwedzki37. Ro-syjski poseł w Bangkoku donosił w poufnym raporcie do Moskwy, powołując się na opinie z kręgów dyplomatycznych, że „wcześniej czy później kraj stanie się kolonią brytyjską bądź zostanie podzielony pomiędzy Anglię i Francję”38. W okresie pierw-szej wojny światowej pojawiły się pogłoski o możliwych roszczeniach terytorialnych Londynu na Półwyspie Malajskim, których ofi arą miał się stać nadal administrowany przez Syjam sułtanat Pattani39. W kręgach rządowych Bangkoku obawy przed agresją francuską były jeszcze większe. Wypowiedzi polityków docierające z Paryża mogły budzić zaniepokojenie. Najlepiej streszcza je przytoczona 24 lutego 1904 roku w ga-zecie „Bangkok Post” wypowiedź znanego francuskiego komentatora politycznego:

Carthago delende est – dla honoru, prestiżu i pokoju Francji i Indochin Francuskich. Syjam musi zostać zniszczony – nie jest możliwe, żeby odgrywał imperialną rolę w tym samym czasie i miejscu co my. Nadchodzi kres rządów tych oszustów, rabusiów i właścicieli niewolników, którzy wystawiają na ciężką próbę cierpliwość zarówno naszą, jak i Wielkiej Brytanii40. Choć postanowienia porozumienia zawartego z Paryżem w 1907 roku mia-ły gwarantować „ostateczne uregulowanie” wszystkich kwestii granicznych, mało kto, z uwagi na doświadczenia ostatniego stulecia, wierzył zapisom traktatowym41.

36 Alexander E. Powell, Where the Strange Trails Go Down, Scribner, New York 1921, ss. 209, 241; Norman G. Owen (red.), The Emergence of Modern Southeast Asia: A New History, University of Hawaii Press, Honolulu 2005, s. 241.

37 William, książę Szwecji, In the Lands..., s. 37.

38 Walter F. Vella, Dorothy Vella, Chaiyo!: King Vajiravudh..., ss. 80–84; Ratanapat Nuttanee, King Vajiravudh’s Nationalism and Its Impact on Political Development in Thailand, Northern Illinois Uni-versity, mimeo, DeKalb 1986, ss. 60–85.

39 Singapore Free Press, cyt. za: „Bangkok Times”, 18 stycznia 1921; John Nelson Mills, Siam, the Last Stand of Buddhism, „Missionary Review of the World”, 46/1923, s. 357.

40 „Bangkok Post”, 24 lutego 1904.

41 Duke Pensri, Les Relations entre la France et la Thailande, Chalermnit, Bangkok 1962, ss. 294–

–295.

I choć za panowania Vajiravudha nikt otwarcie nie zakwestionował suwerenności i integralności terytorialnej państwa, rozmaite komentarze z Europy docierały do mo-narchy i społeczeństwa, powodując umocnienie się poczucia zagrożenia. O tym, że nabrało ono wszelkich znamion realności, może chociażby świadczyć fakt, iż władze w Bangkoku niemal zupełnie zaniechały jakichkolwiek inwestycji w swe północno--wschodnie prowincje, utwierdzając się w przekonaniu, że ubogie obszary będą sta-nowić mniej łakomy kąsek dla Paryża42.

Niewątpliwie innym źródłem poczucia zagrożenia suwerenności państwowej po-zostawała liczna wspólnota obcokrajowców mieszkających w Syjamie. Mimo wielu deklaracji z ich strony o lojalności wobec osoby panującego nie było tajemnicą, że obce ambasady manipulują grupami swych obywateli zatrudnianych w charakterze doradców i ekspertów rządowych. Obcokrajowcy od czasu rządów Chulalongkorna zatrudniani w administracji publicznej i podstawowych działach gospodarki mieli dynamizować procesy modernizacji kraju wobec dotkliwego braku kadr miejsco-wych43. Od początku obce rządy były świadome znaczenia swych obywateli w służ-bie Syjamu dla osiągania własnych celów. Siła wpływów poszczególnych mocarstw europejskich w Bangkoku była wręcz mierzona liczbą i rangą zagranicznych dorad-ców. Nic dziwnego, że niekiedy dochodziło między nimi do ostrej rywalizacji o ob-sadę kluczowych stanowisk44.

Rząd Syjamu starał się zasadniczo zachowywać niezależność w swej polityce kadrowej, a w kręgach rządowych narastała świadomość zagrożeń politycznych wy-nikających z tego stanu rzeczy. Stopniowo ograniczano wpływy obcych doradców, obniżając ich rangę, a ostatecznie zastępując specjalistami tajskimi. W 1911 roku w poufnej instrukcji król zwracał się do swoich urzędników:

Nie wolno nam zapominać, że rząd jest rządem tajskim, jesteśmy Tajami, a sam jestem władcą Ta-jów, a jako taki nie mogę poświęcać swych obywateli dla korzyści obcokrajowców. Takie postę-powanie w krótkim czasie podważyłoby szacunek i zaufanie dla władzy, co w dalszej konsekwen-cji spowodowałoby jej zupełną bezsilność. Byłoby to jak założenie pętli wokół własnej szyi45.

42 Bangkok z nieskrywaną radością witał rosnące problemy Paryża w administrowaniu obszarami laotańskimi położonymi po drugiej stronie granicy. Równocześnie jednak w obawie przed sprowokowa-niem konfl iktu starał się zachować pełną neutralność wobec narastającego konfl iktu. Co więcej, dzia-łalność antyfrancuskich organizacji na terenie Syjamu została prawnie zakazana, a ich działacze byli deportowani. Opinion (Saigon) cyt. za: „Bangkok Times”, 27 sierpnia 1912; Courier d’Haiphong, cyt.

za: „Bangkok Times”, 28 stycznia i 25 lutego 1914; „Bangkok Times”, 19 września 1913; NA 29/21 królewski rozkaz z 8 stycznia 1915.

43 David K.Wyatt, Thailand: A Short History..., s. 256.

44 Pomiędzy placówkami dyplomatycznymi akredytowanymi w Bangkoku utrzymywał się swoisty parytet w obsadzie stanowisk eksperckich. Kluczowe pozycje w ministerstwie fi nansów przypadały Bry-tyjczykom, w ministerstwie sprawiedliwości – Francuzom, a w dziedzinie spraw zagranicznych Ame-rykanom. Na władze w Bangkoku niejednokrotnie wywierano presję na najwyższym szczeblu, tak jak wtedy gdy w 1911 roku zdecydowały się one na zatrudnienie obywatela Danii, a nie Brytyjczyka w Kró-lewskim Departamencie Spisów czy mianowanie Francuza na stanowisku piastowanym do tej pory przez Niemca w Banku Handlowym Syjamu. Opinion (Saigon), cyt. za: „Bangkok Times”, 13 lutego 1912; James R. Eldon, Jurisdiction over Foreigners in Siam, „The American Journal of International Law”, 16/1922, ss. 585–597; NA 117 i NA 29/50, memoranda i listy z 7, 12 i 24 kwietnia i 17 maja 1911.

45 NA 41/6, przemówienie króla do Phraya Phipat, 13 czerwca 1911.

Budowa podstaw ideologii narodowej 121

Poczucie zagrożenia wobec integralności terytorialnej, świadomość prób nacisku na decyzje państwowe ze strony obcych doradców, podsycane przez władze przeko-nanie o dwuznacznym charakterze przedstawicielstw dyplomatycznych czy pogłoski o udziale obcych agentów w montowaniu spisków antyrządowych przyczyniały się do nasilania się atmosfery braku zaufania, a nawet wrogości wobec wszystkich ob-cokrajowców.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, w jakim stopniu zagrożenie ze strony obcych mocarstw za panowania Vajiravudha było rzeczywiste, w jakim zaś stanowiło jedynie przedmiot zręcznych zabiegów socjotechnicznych wykorzystywanych przez władcę.

Od początku XIX wieku polityka Syjamu była szczególnie wyczulona na wzrost zna-czenia potęg kolonialnych w regionie. Już za czasów Chulalongkorna podejmowano próby modernizowania armii. W 1892 roku powołano do życia ministerstwo wojny i konsekwentnie wcielano w życie zachodnie techniki szkolenia żołnierzy. Wprowa-dzono wzorowane na europejskim umundurowanie i uzbrojenie. W 1894 roku Sy-jam przyjął zasadę powszechnego poboru rekruta. O znaczeniu, jakie Chulalongkorn przywiązywał do wzmocnienia siły militarnej państwa, niech świadczy fakt, iż ponad połowa z jego synów ukończyła zagraniczne akademie wojskowe.

Polityka doskonalenia potencjału wojskowego była kontynuowana przez Vajira-vudha. Nowy władca powołał ministerstwo marynarki, za sprawą swych doradców uznając wagę prowadzenia wojny na morzu46. Przeznaczano znaczne środki na uno-wocześnianie armii47. W 1913 roku Syjam jako jedno z pierwszych państw azjaty-ckich utworzył wojskowy korpus lotniczy48. Vajiravudh miał pełną świadomość, że Syjam nie potrafi zbudować armii, która mogłaby stawić czoła wrogowi z Europy.

Myślał raczej o zbudowaniu siły, której potencjał mógłby skutecznie odstraszać po-tencjalnych agresorów. Jak sam zaznaczał:

Każde małe państwo musi pokładać wiarę w odwagę i wysiłek swych obywateli. Nadzieja na pomoc ze strony innych jest gwarancją klęski [...]. Źródłem siły Syjamu są jego obywatele.

Tajskie wojska muszą bronić tajskich granic. Jeśli tajski naród ma przetrwać, musi polegać na własnej sile i na patriotycznych uczuciach tych, którzy są prawdziwymi Tajami49.

Występowała zasadnicza różnica pomiędzy spojrzeniem Vajiravudha na sprawy wojskowe a poglądami jego poprzedników. Wojsko – jak zauważał król – miało sta-nowić przede wszystkim jeden z podstawowych instrumentów pobudzania narodo-wego ducha i integrowania poddanych, miało się stać symbolem narodowej dumy.

Polityka modernizacji sił zbrojnych i rozbudowy potencjału wojskowego miała za-tem również wydźwięk propagandowy. Celem coraz częściej organizowanych parad

46 „Bangkok Times”, 13 grudnia 1910.

47 „Bangkok Times”, 28 lipca 1914.

48 Otwarto wówczas pierwsze wojskowe lotniska w Don Muang pod Bangkokiem, wyprzedzając pod tym względem Indochiny Francuskie, a nawet Australię. „Bangkok Daily Mail”, 20 i 22 kwietnia 1914; „Bangkok Times”, 24 czerwca i 16 listopada 1921; Edward M. Young, Aerial Nationalism: A His-tory of Aviation in Thailand, Smithsonian Institution Press, Washington 1994, ss. 9–11.

49 Cyt. za: Walter F. Vella, Dorothy Vella, Chaiyo!: King Vajiravudh..., s. 86.

wojskowych czy pokazów lotniczych było nie tylko podniesienie prestiżu armii, ale także umacnianie wśród obywateli przekonania o sile państwa.

Elementy programu „narodowego militaryzmu” król wykorzystywał też w swych wystąpieniach do Dzikich Tygrysów. Ich gotowość do największych po-święceń dla ojczyzny miała się przenieść, w opinii władcy, na cały naród tajski.

W przemówieniu na temat obowiązków obywateli król podkreślał, że obrona kra-ju stanowi przedmiot szczególnej odpowiedzialności młodzieży i jest wyrazem jej

„wdzięczności wobec starszego pokolenia”50. Rodzice powinni umacniać u swo-ich dzieci potrzebę służenia narodowi i jego wolności. Pomoc udzielana synom w uchylaniu się od służby wojskowej – zdaniem Vajiravudha – była równoznaczna z „pozbawieniem młodych ludzi cennego przeszkolenia i stanowiła zachętę do mar-notrawienia czasu”51.

W swych przemówieniach wygłaszanych do przedstawicieli sił zbrojnych król wielokrotnie podkreślał, że jest ich towarzyszem broni. Wszyscy – niezależnie od tego, czy są ofi cerami, czy zwykłymi żołnierzami – zasługiwali na szczególny sza-cunek, jako obrońcy odziedziczonej po przodkami wolności. Większość utworów dramatycznych i poematów pozostawionych przez władcę zostało poświęconych pa-triotycznemu wychowaniu żołnierzy. W sztuce napisanej w 1912 roku przez Vajira-vudha pojawia się fragment:

Kiedy masz właśnie umrzeć, nie opłakuj życia, które tracisz, myśl tylko o tym, że oddajesz je dla swojego kraju52.

Król miał nadzieję, że pobudzenie „ducha wojskowego” spowoduje jakościowe odrodzenie sił zbrojnych. Vajiravudh zwracał uwagę, że nawet niewielkie państwo może się obronić przed agresją, przywołując paralelę obrony kopca mrówek przed intruzem:

Jeśli widzisz kopiec mrówek, to chociaż jesteś znacznie od niego większy, czy chcesz wejść na niego? Nie ośmielisz się... Weźmiesz kij, aby go zniszczyć, albo go spalisz. Znajdziesz motykę albo łopatę, aby go rozkopać. Być może mrówki pierwsze uciekną, zanim zdążysz cokolwiek zrobić. Nie musisz podejmować walki z gigantami. Wystarczy, abyś postawił się w roli mró-wek, których gniazdo stoi tuż obok. Jeśli wróg zdecyduje się na zajęcie naszego domu, możemy zadać mu wiele niemiłych ukąszeń53.

Aby podnieść morale wojska, Vajiravudh zdecydował się na dokonanie zmiany regulacji prawnych dotyczących poboru. Ustawodawstwo z 1905 roku wprowadzało powszechny obowiązek służby wojskowej dla mężczyzn w wieku 18–40 lat. Rozwią-zania zaproponowane jeszcze przez Chulalongkorna spotykały się jednak z szeroką krytyką, przede wszystkim w związku z licznymi lukami umożliwiającymi wielu

po-50 Tamże, s. 97.

51 Przemówienie z 13 czerwca 1911, [w:] Plukchai suapa lae khlon tit lo [Ożywiając ducha Dzikich Tygrysów], Fuang Akson, Bangkok 1963, s. 32.

52 Walter F. Vella, Dorothy Vella, Chaiyo!: King Vajiravudh..., s. 91.

53 Przemówienie z 14 sierpnia 1915, [w:] Ruang thetsana suapa [Wykłady z religii dla Dzikich Tygrysów], Khurusapha, Bangkok 1958, ss. 205–206.

Budowa podstaw ideologii narodowej 123

borowym, szczególnie z zamożniejszych rodzin, na unikanie służby54. Do 1917 roku Vajiravudh zainicjował działania, które ograniczały ten proceder. Pobór obejmował wszystkich z wyjątkiem wyświęconych mnichów, pracowników służb medycznych i członków plemion zamieszkujących na północy55. Chęć unikania służby wojsko-wej starano się ograniczać również dzięki prowadzonej na szeroką skalę akcji propa-gandowej, której celem miało być wykorzenienie poczucia stygmatyzacji społecznej związanej z poborem i przekonanie poborowych o tym, że armia będzie „domem dla każdego szeregowca” i „honorowym wyzwaniem dla każdego mężczyzny”56.

Wezwanie króla do podtrzymywania „wojskowego ducha” nie odnosiło się bynaj-mniej wyłącznie do żołnierzy czy organizacji paramilitarnych. Było ono kierowane do całego narodu. Takie cechy, jak dyscyplina, lojalność i duch jedności ucieleśniane w wojsku, marynarce, policji czy korpusie Dzikich Tygrysów, stanowiły podstawową wartość dla wszystkich obywateli królestwa. Hasło obrony wolności miało – zda-niem Vajiravudha – być podjęte nie tylko przez tysiące ludzi w mundurach, ale rów-nież przez rzesze cywili w miastach i wsiach Syjamu.

Przywiązaniu do idei naturalnej potrzeby każdego człowieka do obrony wspól-noty narodowej władca dał wyraz w niezliczonych esejach, przemowach, poematach i sztukach. W traktacie z 1911 roku Vajiravudh wskazywał na znaczenie dziedzictwa bohaterów wojen toczonych przez Tajów w przeszłości.

Jesteśmy szczęśliwi – zaznaczał król – że przyszliśmy na świat w tak heroicznej rasie, w której mężczyźni i kobiety z miłości do swego króla, narodu i religii nie wahali się oddać własnego życia. Czy my, jako ich spadkobiercy, możemy pozwolić na zaprzepaszczenie tego? Nie! Uro-dziliśmy się w rasie Tajów [thai], uroUro-dziliśmy się wolni [tai], musimy wolni [tai] umrzeć. Jeśli staniemy się niewolnikami, nie będziemy godni bycia Tajami [thai]57.

Cywile zatem nie mniej niż żołnierze – twierdził Vajiravudh – powinni wykazy-wać pragnienie obrony narodu.

Czy cywile nie są Tajami – pytał retorycznie. – Jakim językiem mówią cywile, jeśli nie powinni wypełniać swoich obowiązków obrony ojczyzny? Nawet dzikie zwierzęta wiedzą, jak bronić swych gniazd nor. Jeśli nie potrafi my bronić naszej ojczyzny, czyż nie jesteśmy gorsi od nich58? W innej mowie z kolei król stwierdzał w podobnym duchu:

Jeśli kochamy naród, musimy go bronić. Jeśli Tajowie stracą wolność, przestaną być rasą ludzi wolnych. Jakkolwiek wysoki byłby koszt mierzony w ludzkich istnieniach dla zachowania wol-ności, koszt ten musi zostać poniesiony. Ci, którzy przetrwają w wolnym państwie, bez wzglę-du na to, jak nieliczni, pozostaną wolnymi Tajami. Jeśli wzglę-duch narodowy zostanie zniszczony,

54 „Bangkok Times”, 13 sierpnia 1913.

55 „Bangkok Times”, 16 sierpnia 1913 i 29 czerwca 1917; NA 109, notatka o zmianie ustawy o pobo-rze z 27 grudnia 1910; Walter F. Vella, Dorothy Vella, Chaiyo!: King Vajiravudh..., s. 90.

56 Książę Chakrapong, cyt. w: „Bangkok Times”, 16 sierpnia 1913.

57 Król wykorzystał grę słów, łącząc wyraz thai oznaczający narodowość z wyrazem tai oznacza-jącym wolność. Plukchai suapa…, s. 7; G.E. Gerini, On Siamese Proverbs and Idiomatic Expressions,

„Journal of the Siam Society”, 1/1904, s. 53.

58 Przemówienie do Dzikich Tygrysów z dnia 6 czerwca 1911, [w:] Plukchai suapa..., ss. 19–20.

nie będzie ważne, jak wielu z nas przetrwa. W istocie pozostalibyśmy martwi i gdziekolwiek byśmy się udali, pozostaniemy pogrążeni w głębokim smutku jak osierocone dzieci59.

Niewątpliwie na zmilitaryzowanym charakterze nacjonalizmu głoszonego przez Vajiravudha zaważyła geopolityka. Zaledwie w cztery lata po jego wstąpieniu na tron w Europie wybuchła pierwsza wojna światowa. Jednak wiadomości o rosnącej rywalizacji politycznej i gospodarczej głównych potęg europejskich i nadciągającej wojnie docierały do Syjamu dużo wcześniej. Bangkok już 6 sierpnia 1914 roku ogło-sił „pełną i bezwarunkową neutralność” wobec światowego konfl iktu. Konfl ikt ten jednak otwierał całą gamę możliwości propagandowych, z których Vajiravudh był zdeterminowany zrobić jak najlepszy użytek. Chodziło przede wszystkim o kontynu-owanie promocji programu nacjonalizmu, już wcześniej określonego jako pierwszo-rzędny cel polityki państwa60.

Kierunek nowej kampanii król określił w swym przemówieniu wygłoszonym do żołnierzy i przedstawicieli Korpusu Dzikich Tygrysów 9 sierpnia 1914 roku. Syjam powinien, zdaniem władcy,

[…] wziąć dobrą lekcję z tej wojny i czerpać korzyści z przykładu wskazującego [...] nie tyle, jak walczyć, ile jak być zjednoczonym, aby sprostać wspólnemu niebezpieczeństwu [...] oraz jak porzucić wszelkie spory, by stawić czoła wspólnemu wrogowi61.

Jeszcze w tym samym roku z inicjatywy Vajiravudha ruszyła nowa akcja, na któ-rej skoncentrowały się przez pewien czas działania władz. Była to publiczna zbiór-ka funduszy na zakup nowego, lekkiego krążownizbiór-ka dla marynarki wojennej, który miał nosić imię legendarnego twórcy tajskiej państwowości Phra Ruanga. Zbiera-niem pieniędzy zarządzała specjalnie w tym celu powołana Królewska Liga Morska Syjamu. Inicjatywa nie miała wielkiego znaczenia z wojskowego punktu widzenia, a jej pierwszorzędnym celem była mobilizacja „ducha narodowego”, czego zresztą nie ukrywał sam władca. Vajiravudh napisał dwie sztuki, wiele esejów i poematów oraz wygłosił niezliczone mowy poświęcone podkreśleniu wagi marynarki wojennej i jej wkładu w zdolności obronne Syjamu62. Równocześnie władca podkreślał jednak, tak jak w przemówieniu z 1 stycznia 1915 roku, że „zbiórka stanowi dowód miłości i lojalności mieszkańców Syjamu wobec ich władcy oraz determinacji w walce o nie-podległość państwa i utrzymanie naszej Świętej Religii”63.

Przy okazji kampanii król zwracał uwagę, że poświęcenie stanowi jedną z podsta-wowych cnót narodu. W napisanej pod pseudonimem Asvabahu patriotycznej sztuce zwracał się ustami głównego bohatera do zamożniejszej części społeczeństwa:

59 Cyt. za: Walter F. Vella, Dorothy Vella, Chaiyo!: King Vajiravudh..., s. 95.

60 „Bangkok Times”, 10 sierpnia 1914.

61 „Bangkok Times”, 7 czerwca 1915.

62 W komentarzu redakcyjnym „Bangkok Times” podkreślał, że w zamyśle króla zakup krążownika

„będzie niczym w porównaniu z duchem poświęcenia dla narodowego bezpieczeństwa, który ożywi zbiórka”. „Bangkok Times”, 10 sierpnia 1914.

63 „Bangkok Times”, 4 stycznia 1915.

Budowa podstaw ideologii narodowej 125

Nie mógłbym nikomu spojrzeć w oczy, nie składając datku na rzecz Phra Ruang. Jeśli każdy przeznaczy na ten cel chociaż kilka satangów, fundusz szybko urośnie. Człowiek z wieloma konkubinami może zrezygnować z jednej z nich; ten, który je w restauracjach, może przez mie-siąc posilać się w domu; ten, który co wieczór gra w bilard, może poświęcić trzy wieczory; ten, który lubi kobiety lekkich obyczajów, może przez chwilę spać z żoną [...] tylko tacy ludzie będą w przyszłości stanie mówić o nim, że to nasz statek i pełnym głosem będą mogli zakrzyknąć Chaiyo! [hurra]64.

Zbiórka pieniędzy została przeniesiona również na prowincję, gdzie urzędnicy zostali formalnie zobowiązani do publicznego wzywania lokalnej ludności do ofi ar-ności. Zakupiony w Wielkiej Brytanii krążownik „Phra Ruang” zawinął ostatecznie do Bangkoku 8 października 1920 roku, co stało się okazją do kolejnych uroczysto-ści, wieców i publicznych wystąpień, których celem była manifestacja ogólnonaro-dowej dumy65.

W podobny sposób zostały wykorzystane wydarzenia towarzyszące przystąpie-niu Syjamu do pierwszej wojny światowej66. Po długim wahaniu 22 lipca 1917 roku Syjam zdecydował ostatecznie o opowiedzeniu się po stronie mocarstw sprzymie-rzonych. Choć na decyzji Bangkoku zaważyły dalekosiężne cele polityki zagranicz-nej, wojna ponownie została wykorzystana jako instrument uprawiania polityki we-wnętrznej i promocji idei narodowej.

Król publicznie dawał wyraz poglądowi, że przystąpienie do wojny ma wydobyć jego poddanych „ze stanu letargu i egoizmu” typowego dla społeczeństwa przywy-kłego do życia w pokoju. Vajiravudh wyraził to w eseju napisanym w 1915 roku:

W długim okresie pokoju ludzie mają wiele czasu, aby myśleć o własnych przyjemnościach i koncentrowaniu się na swoich potrzebach, przez co stają się samolubni i egoistyczni. Ich spojrzenie na życie staje się przez to coraz węższe i węższe. Zgadzam się z niektórymi niemie-ckimi pisarzami, którzy powiadają, że wojna jest błogosławieństwem, ponieważ wymusza na ludziach myślenie o czymś większym i szerszym niż oni sami. Wojna wydobywa ludzi ze snu egoizmu, z którego niezmiernie trudno jest się wydobyć, gdy nie towarzyszą mu salwy z dział i błysk ostrzy bagnetów67.

64 Przedruk w: „Bangkok Times”, 24 września 1919.

65 Na przykład prowincja Nakhon Sawan szeroko nagłaśniała sprawę datków ofi arowanych przez niewidomego, podczas gdy Phuket mógł się poszczycić zorganizowaną akcją zbierania pieniędzy wśród kobiet i szczególną hojnością przedstawicieli mniejszości chińskiej. Walter F. Vella, Dorothy Vella, Cha-iyo!: King Vajiravudh..., s. 98.

66 W kręgach rządowych przez długi czas dyskutowano nad przystąpieniem Syjamu do wojny. Część książąt wykształconych na niemieckich uczelniach wojskowych i liczna niemiecka kolonia w Bangkoku mobilizowali opinię publiczną do utrzymania neutralności kraju. Zasadnicza zmiana nastąpiła w 1917

66 W kręgach rządowych przez długi czas dyskutowano nad przystąpieniem Syjamu do wojny. Część książąt wykształconych na niemieckich uczelniach wojskowych i liczna niemiecka kolonia w Bangkoku mobilizowali opinię publiczną do utrzymania neutralności kraju. Zasadnicza zmiana nastąpiła w 1917