• Nie Znaleziono Wyników

W opracowaniach często można spotkać różne inne nazwy tej funkcji, takie jak np. opiekuńczo-pielęgnacyjna czy zabezpieczająca. Ponadto fun­ kcja ta jest wyodrębniana w sposób zakresowo nieostry, gdyż taki jest po prostu jej charakter. W pewnych zakresach pokrywa się ona z funkcją so- cjalizacyjną, integracyjno-ekspresyjną czy funkcją równowagi psychoemo- cjonalnej. Dlatego jej empiryczne, badawcze opracowanie powinno zawsze podlegać wyraźnej operacjonalizacji, tzn. określać zakres i wskaźniki.

Sytuacja nieraz przedstawia się wręcz paradoksalnie. Z jednej strony nie ma chyba pracy traktującej o rodzinie, gdzie nie poruszona byłaby kwestia funkcji, z drugiej można rzec, że owe rozważania nad nimi niewiele wnoszą nowego. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że badacze, ma­ nipulując różnymi definicjami i pojęciami funkcji, w rezultacie piszą o tych samych, przypisanych im czynnos'ciach, choć w nieco zmienionych sekwencjach. Owe zmiany konfiguracji i współwystępowanie czynnos'ci uzależnione są od samej nazwy i zakresu funkcji, jaki dany badacz przyjął przy jej określaniu i nazwie.

Problem ten stał się nawet przedmiotem rozprawy doktorskiej Z. Lesz- kowicz-Baczyńskiej (1996), w której autorka analizuje funkcję opiekuńczo- zabezpieczającą w rodzinach z dziećmi niepełnosprawnymi, poświęcając znaczne partie tekstu analizie zakresu samego pojęcia tej funkcji.

Podejmując próbę uplasowania funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej w strukturze funkcji rodziny, warto przytoczyć klasyfikację F. Adamskiego, który umieszcza ją wśród funkcji instytucjonalnych, to jest takich, które dotyczą rodziny i małżeństwa jako instytucji społecznych (Adamski 1984). Funkcja ta zakwalifikowana została też do tzw. akcydentalnych (drugo­ rzędnych), a więc takich, których obecność nie jest bezwzględnie konieczna dla funkcjonowania rodziny i społeczeństwa. Takie potraktowanie funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej sugeruje, że może ona zostać przejęta na przykład przez inne instytucje czy organizacje. Na dowód tego można przytoczyć opinię M. Ziemskiej, która nazywając ową funkcję usługowo- opiekuńczą wskazuje, iż „wystąpiło ograniczenie [...] zadań i wyraźne

L u cja n K ocik W ZO RY M A ŁŻEŃ STW A I R O D Z IN Y

ich przemieszczenie się w pewnym stopniu poza rodzinę” (Ziemska 1979: 241). Już w tym momencie pojawia się pierwsze nieporozumienie i brak jednolitego stanowiska ws'ród badaczy w samym pojmowaniu roli i zna­ czenia funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej dla rodziny. Owe nieporozu­ mienia wywołane są wieloma czynnikami, spos'rod których tylko kilka zostanie tutaj wymienionych.

Większos'ć badaczy akcentuje te czynnos'ci, które przypisane zostały określonemu, wybranemu przez nich kryterium. Sytuacja ta sprawia, że definicje są często niejasne, niepełne i dos'ć uproszczone. Kolejną kwestię stanowi to, że różni badacze w sposób niejednolity określają istotę funkcji. Problem ten został poruszony w rozdziale dotyczącym rodziny jako instytucji społecznej. Ta niejednorodność z góry determinuje różnicę w przypisywanych danej funkcji czynnos'ciach. Skutkiem takiego stanu rzeczy są różnice w określeniach i nazwie funkcji opiekuńczo-zabezpie­ czającej. Jedni traktują ją jako funkcję opiekuńczo-wychowawczą, główny akcent kładąc na jej aspekt wychowawczy i emocjonalny, a pozostałe czynnos'ci (np. opiekuńcze i pielęgnacyjne) traktują jako pomocnicze, inni, na przykład M. Ziemska, nazywają ją funkcją usługowo-opiekuńczą (Ziemska 1979). W konsekwencji akcent położony zostaje na aspekt usłu­ gowy. Autorka zwraca uwagę, że wiele czynnos'ci przypisanych tej funkcji w dobie obecnej przejmowanych jest przez instytucje specjalnie do tego celu powołane. Z. Kawczyńska-Butrym z kolei funkcję tę zwie pielęgna- cyjno-higieniczną, przy czym, jej zdaniem, w zakres tej funkcji wplecione są czynnos'ci skierowane na trzy grupy członków rodziny: najmłodszych - dzieci (będą to czynnos'ci pielęgnacyjne, higieniczne oraz dbałos'ć o wy­ gląd estetyczny), dorosłych (higiena i estetyka) oraz całej rodziny, m.in. dbałos'ć o zdrowie i opieka nad starymi członkami rodziny. Aspekt psy- choemocjalny autorka włączyła do odrębnej funkcji, zwanej emocjonalną. Celowe wydaje się tutaj zwrócenie od razu uwagi, że rozdzielenie aspektu emocjonalnego od czynnos'ci opiekuńczych jest podziałem sztucznym, bowiem można przypuszczać, iż zakres s'wiadczonej pomocy, sposób wy­ konywania czynnos'ci opiekuńczych oraz ich efektywność w dużej mierze zależne są od zaangażowania emocjonalnego i stosunku do osoby wyma­ gającej owej opieki. Tak czy inaczej funkcje te są najlepiej interpretowane wówczas, gdy traktowane są łącznie.

I.ucjan K ocik W ZORY M A ŁŻ EŃ STW A I R O D Z IN Y

F. Adamski, posługując się pojęciem funkcji opiekuńczej, wskazuje, że dotyczy ona tych członków rodziny, którzy sami nie są w stanie zaspo­ koić swych potrzeb (Adamski 1984). Przypuszczać można, że czynnos'ci nakierowane będą tutaj na małe dzieci, ludzi starych, zniedołężniałych oraz chorych. Tę niejednolitość w pojmowaniu funkcji wzmacnia dodat­ kowo pojawiające się często w sąsiedztwie pojęcia „opiekuńcza”, pojęcie „zabezpieczająca”. A. Dodziuk-Lityńska i D. Markowska w zakres funkcji, nazwanej przez nie zabezpieczającą, włączają takie elementy jak przeka­ zywanie mienia oraz pozycji społecznej, a także zabezpieczenie członków rodziny w czasie okresowej lub trwałej niewydolności jednostki i zapew­ nienie przyszłości potomstwu (Dodziuk-Lityńska, Markowska 1975). Poja­ wia się tutaj także element emocjonalny dotyczący zaspokojenia potrzeb uczuciowych członków rodziny.

Próby łącznego potraktowania funkcji opiekuńczych i zabezpieczają­ cych dokonał Z. Tyszka. Według niego obejmuje ona „materialne i fizyczne zabezpieczenie członków rodziny małej lub dużej pozbawionych całkowicie lub częściowo środków do życia albo fizycznie niesprawnych, wymagają­ cych opieki” (Tyszka 1979: 62). W skład tej funkcji wchodzić będą działania związane z pielęgnacją niemowląt i małych dzieci, pomoc materialna świadczona na rzecz ludzi starszych oraz opieka nad zniedołężniałymi członkami rodziny.

Z racji postawionego problemu warto wskazać na perspektywę badaw­ czą funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej, którą proponuje Z. Woźniak. Autor traktuje ją w kategoriach triady medycznej. Wynika z tego, że analizie poddano tutaj tylko jedną płaszczyznę życia społecznego rodziny, tzn. zdrowie i wszelkie zabiegi, które je podtrzymują, przywracają lub zapo­ biegają chorobie. Ma ona tutaj zakres wąski, choć interesujący z punktu widzenia działań podejmowanych w ramach tej funkcji, a prowadzących do normalnego (w sensie zdrowotności) funkcjonowania rodziny.

Z. Woźniak wskazuje na trzy sfery zdrowotności rodziny: profilaktykę - leczenie - rehabilitację, przy czym udział funkcji opiekuńczo-zabezpie- czającej będzie różny w poszczególnych elementach triady medycznej. Nie­ wątpliwie największy jej udział odnotować należy w procesie leczenia (tworzenie warunków umożliwiających leczenie i zdrowienie, zaspokajanie potrzeb osób hospitalizowanych lub obłożnie chorych, szukanie pomocy u profesjonalistów i wśród paramedyków). Również istotne znaczenie przy­

Lucjan K ocik W ZO RY M A ŁŻEŃ STW A 1 R O D Z IN Y

pisywane jest tej funkcji w procesie rehabilitacji, gdzie zakresem swym obejmować ona będzie takie działania jak pielęgnacja, opieka fizyczna czy podejmowanie samych czynnos'ci rehabilitacyjnych. Nie bez znaczenia będą tutaj działania związane z samą profilaktyką, choć nie zawsze muszą one być przez członków rodziny uświadamiane. Będą one raczej związane z ogól­ nie pojętą higieną dotyczącą zarówno sfery osobistej, jak i domu, w którym mieszkają - dbałość o czystość, dobre odżywianie, zapewnianie bezpie­ czeństwa dzieciom oraz podawanie środków profilaktycznych zapobie­ gających chorobom czy niedyspozycjom (za: Leszkowicz-Baczyńska 1996). Wskazanie niektórych tylko definicji i ich zakresu wyraźnie sugeruje rozbieżności w pojmowaniu istoty funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej, a jednocześnie ujawnia trzeci czynnik determinujący jej zakres. Są to trudności w wyraźnym oddzieleniu jednej funkcji od drugiej. Trudność tę dodatkowo potęguje jej dwuczłonowa nazwa (co zostało już wcześniej wskazane). Skutkiem takiej sytuacji jest zazębianie się obszarów funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej z socjalizacyjną, materialno-ekonomicznączy kulturalną.

Różnice w pojmowaniu wyżej wymienionej funkcji powodują pow­ stanie trudności przy operacjonalizacji tego terminu. W zależności od przed­ miotu zainteresowań akcentowane będą różne fragmenty działań przypi­ sanych omawianej tu funkcji, co w rezultacie sprzyja jej interdyscyplinar­ nemu potraktowaniu. Na innego rodzaju działaniach będzie koncentrować się psycholog, na innych pedagog, najeszcze innych socjolog. Ważne jest to, by każdy badacz przed rozpoczęciem procesu badawczego precyzyjnie określił zakres działań i czynności przypisanych danej funkcji. Brak jedno­ znacznego określenia wskazuje także, że postawienie sztywnej granicy między funkcjami nie jest możliwe, ponieważ badaniu podlegają tutaj żywe jednostki ze swymi dążeniami, aspiracjami, postawami i preferencjami. Mając świadomość, że pracuje się z człowiekiem a nie nad człowiekiem, trzeba liczyć się z płynnym wkraczaniem w zakres innych funkcji. Ta właśnie cecha decyduje o specyfice funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej.

Nie sposób w tym miejscu pominąć definicji zaproponowanej przez A. Kotlarską-Michalską, najpełniej, jak się wydaje, obrazującej elementy tworzące funkcję opiekuńczo-zabezpieczającą oraz jej istotę. Można po­ czynić tutaj spostrzeżenie, że tak zdefiniowana funkcja stanowi kompilację lub, jeszcze lepiej, wypadkową wszystkich elementów definicji, o których

Lucjan K ocik W ZORY M A ŁŻ EŃ STW A I R O D Z IN Y

była mowa wcześniej. Definicja ta dotyczy tylko tych członków rodziny, którym pomoc jest niezbędna. Autorka rozumie tę funkcję jako „zespół czynności pielęgnacyjnych związanych z opieką nad niemowlęciem i ma­ łym dzieckiem w rodzinie oraz czynności związanych z opieką nad okre­ sowo lub stale chorymi i świadczenie pomocy osobom niepełnosprawnym, zniedołężniałym i innym członkom rodziny wymagającym szczególnej troski” (Kotlarska-Michalska 1990: 62). Tak więc funkcja dotyczyć będzie zarówno świadczeń o charakterze materialnym, jak i usług wykonywanych na rzecz potrzebujących członków rodziny. Zawarte są tutaj działania, które jej członkom zapewniają wsparcie psychiczne i moralne oraz materialne. Warto wspomnieć, że przy określaniu funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej można wskazać jej następujące ujęcia: 1) jako funkcji autonomicznej, posiadającej jednorodzajowy zakres czynności lub działań rodziny; 2) jako funkcji dwuzakresowej, o bliźniaczych zakresach ściśle związanych ro­ dzajów czynności; 3) jako funkcji nieautonomicznej, wchodzącej w zakres kilku innych funkcji (Kotlarska-Michalska 1990).

Wreszcie konieczne wydaje się zwrócenie uwagi na problem przej­ mowania tej funkcji przez instytucje bądź wspomagania rodzin posiadają­ cych dziecko czy dzieci niepełnosprawne przez grupy krewniacze. Najczęś­ ciej rodziny te wspomagane są przez osoby najbliższe (dziadków), przy czym udzielana pomoc jest dodatnio skorelowana z zamieszkiwaniem we wspólnym gospodarstwie domowym.

Kwestią mającą o wiele większe znaczenie jest dzielenie tej funkcji między rodzinę a instytucje społeczne. Niektórzy badacze wręcz uważają, że choć więzy rodzinne w grupie krewniaczej wykazują w dalszym ciągu sporą żywotność, to ich rola w wypełnieniu funkcji jest znacznie mniejsza niż instytucji społecznych. Dość powiedzieć, że dzielenie funkcji między rodzinę a instytucję społeczną staje się znakiem czasu nowej epoki. Należy przyznać, że instytucje społeczne w funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej nie zawsze sprawdzają się, zwłaszcza w wypadku rodziców z dzieckiem upośledzonym umysłowo. Tutaj funkcja ta ma szczególne miejsce. Potwierdza to sprecyzowany przez D. Markowską pogląd o niedostatku i nis­ kiej jakości usług świadczonych przez instytucje społeczne. Jeśli już mówić o pomocy przy realizacji funkcji opiekuńczo-zabezpieczającej, to najczęściej ogranicza się ona do czynności związanych z zabezpieczeniem, a i ta kwestia pozostawia wiele do życzenia. Natomiast czynności związane z opieką czy

L ucjan K ocik W ZO RY M A ŁŻEŃ STW A I R O D Z IN Y

pielęgnacją w dużej mierze spoczywają na rodzinie. Bagatelizowanie tego problemu, zwłaszcza w wypadku rodzin z problemem niepełnosprawności dziecka, jest niewskazane z kilku powodów. Po pierwsze - rodzice, zwłaszcza matki będą swe działania koncentrować przede wszystkim na czynnościach pielęgnacyjnych. Po drugie - wzrasta poczucie wyobcowania, izolacji i osamotnienie wśród rodziców posiadających chore dziecko (zwłaszcza w odniesieniu do upośledzenia umysłowego). Po trzecie, bywa, że instytucje wspomagające są jedynym miejscem spotkań ze specjalistami, którzy mogą wspomóc rodziców w leczeniu czy rehabilitacji dziecka. Po czwarte - współ­ praca z instytucjami daje możliwość kontaktu z innymi rodzicami o podo­ bnych problemach. Ponadto pomoc instytucjonalna może wpływać na polepszenie sytuacji materialnej rodziny, gdy jest udzielana bezpośrednio lub stwarza możliwości podjęcia pracy przez poszczególnych członków ro­ dziny, zwłaszcza matki.

Przytoczone do tej pory uwagi oraz enumeracja czynności wchodzących w zakres omawianej funkcji pozwalają stwierdzić, że są one liczne i bardzo zróżnicowane zakresowo, a często mogą być w pełni realizowane tylko dzięki współpracy wszystkich członków rodziny.

Najpełniejszy zakres czynności wchodzących w zakres omawianej funkcji przytacza A. Kotlarska-Michalska, która do funkcji opiekuńczo- zabezpieczającej zalicza następujące postawy, działania i czynności: 1) spra­ wowanie nadzoru nad małymi dziećmi, 2) pielęgnacja małych dzieci, 3) gwa­ rantowanie bezpieczeństwa dzieciom w domu i poza domem, 4) zapewnienie odpowiednich warunków mieszkaniowych rodzinie, 5) okazywanie życzliwej postawy i gotowości udzielania pomocy, 6) podnoszenie kwalifikacji w za­ kresie opiekuństwa, 7) świadczenie pomocy osobom kalekim, 8) świadczenie pomocy osobom zniedołężniałym, 9) udzielanie opieki osobom starszym, 10) wykazywanie dbałości o fachowość porad lekarskich, 11) zapewnienie leków i środków higieny, 12) świadczenie opieki osobom przewlekle chorym, 13) zapewnienie opieki okresowo chorym, 14) zapewnienie startu życiowego dzieciom, 15) świadczenie porad potrzebującym wsparcia członkom rodziny,

16) gwarantowanie utrzymania niepracującym okresowo członkom rodziny, 17) okazywanie zainteresowania warunkami bytowymi bliższej i dalszej ro­ dziny, 18) świadczenie różnorakiej pomocy rodzinie bliższej i dalszej w wy­ padku trudnej sytuacji życiowej (Kotlarska-Michalska 1990: 32-33).

Lucjan K ocik W ZORY M A ŁŻ EŃ STW A 1 R O D Z IN Y

Tak więc każdy z wymienionych tutaj elementów funkcji złożony jest z kilku czynności, a także wielu sposobów ich realizacji, które zależą w du­ żej mierze od typu stosunków i więzi łączących poszczególnych członków rodziny.

Innymi słowy, najogólniej rzecz ujmując,

funkcja opiekuńczo-

alimentacyjna (zabezpieczająca, pielęgnacyjna) stanowi w pewnym

sensie materialno-kulturową płaszczyznę koordynowania fizycznych

właściwości organizmu oraz środowiska, w którym ten organizm żyje

w

celu wykształcenia najlepszej postawy dla rozwoju i utrzymania