• Nie Znaleziono Wyników

PRZYK£ADY ZAANGA¯OWANIA RELIGIJNEGO LAIKATU W POLSCE

Pasywny czy aktywny aktor ¿ycia religijnego?

2. PRZYK£ADY ZAANGA¯OWANIA RELIGIJNEGO LAIKATU W POLSCE

Do czasu Soboru Watykañskiego II pozycja polskiego laikatu w stosunku do Koœcio³a instytucjonalnego nie ró¿ni³a siê niczym szczególnym od sytuacji w in-nych krajach. Do wybuchu II wojny œwiatowej i jakiœ czas po niej, religijnoœæ kato-lików w Europie mo¿na okreœliæ jako zrytualizowan¹, a niekiedy nawet bezreflek-syjn¹. Trzeba dodaæ, ¿e ten typ religijnoœci w niektórych regionach Europy wci¹¿ siê jeszcze utrzymuje, co wynika³o w du¿ej mierze z hierarchicznej wizji Koœcio³a, w którym wierni s¹ podporz¹dkowani duchowieñstwu. W Polsce masowe uczestnic-two w uroczystoœciach religijnych by³o dodatkowo œwiadectwem po³¹czenia wiary i patriotyzmu narodu. Dobrze rozwiniêty ruch pielgrzymkowy ukazywa³ przywi¹za-nie katolików do miejsc kultu, które dla wielu mia³y zawsze szczególn¹ wartoœæ (np.

Czêstochowa, Licheñ). Koœció³ wiêc jest okreœlany jako „ludowy”, o takich cechach, jak: integracja, masowoœæ, tradycjonalizm, rytualizm, ekspansywnoœæ, opiekuñczoœæ (zob. Piwowarski 1996: 268).

Jednak przynale¿noœæ do ruchów, wspólnot i organizacji katolickich w okresie miêdzywojennym, a tak¿e i póŸniej, nigdy nie posiada³a wymiaru masowoœci, to zaœ

upowa¿nia do twierdzenia o przewadze pasywnoœci nad aktywnoœci¹ polskiego la-ikatu. Wprawdzie okres powojenny, w ówczesnej sytuacji spo³eczno-politycznej, sprzyja³ anga¿owaniu siê katolików œwieckich w nieformalnych ruchach religijnych (np. duszpasterstwo akademickie, m³odzie¿owy ruch oazowy), choæ i to nie spe³nia³o oczekiwañ polskiego Episkopatu. Ponadto, postanowienia Soboru Watykañskiego II, dotycz¹ce w³¹czania osób œwieckich w ¿ycie Koœcio³a, by³y wprowadzane w Polsce wyj¹tkowo ostro¿nie, co wynika³o w du¿ej mierze z uwarunkowañ Koœcio³a w pañstwie komunistycznym i z reakcji na to kardyna³a Stefana Wyszyñskiego.

W sytuacji powszechnej powœci¹gliwoœci ze strony hierarchii koœcielnej i braku sty-mulatorów, wszystko to prowadzi³o do nik³ej aktywnoœci polskiego laikatu, czego przyk³adem jest niewielki jego udzia³ w Akcji Katolickiej oraz w katolickich gru-pach, ruchach i wspólnotach religijnych.

W tym kontekœcie interesuj¹ca jest historia Akcji Katolickiej. Nazwa tej organi-zacji, posiadaj¹cej wieloletni¹ (lata 30. XX wieku) tradycjê, nie jest jednoznaczna i od samego pocz¹tku swego istnienia budzi³a liczne polemiki. Weron pisze, ¿e

„We wspó³czesnym nazewnictwie przez Akcjê Katolick¹ rozumiemy zorganizowan¹ dzia³alnoœæ katolików œwieckich. Chodzi tu o tak¹ zorganizowan¹ dzia³alnoœæ, która

– w œcis³ej wspó³pracy z hierarchi¹ – bezpoœrednio zmierza do realizacji apostol-skiego celu Koœcio³a” (Weron 1995: 221). Pocz¹tki tej organizacji siêgaj¹ XIX wieku, kiedy podjêto próbê budzenia inicjatyw obronnych przeciwko niebezpiecz-nym – z koœcielnego punktu widzenia – pr¹dom i tendencjom œwieckim. Wtedy po-wstaj¹ liczne organizacje we W³oszech, w Niemczech, a potem w Hiszpanii i Mek-syku. Powo³anie Stowarzyszenia Katolickiej M³odzie¿y we W³oszech, zatwierdzo-ne przez papie¿a Piusa IX w 1868 roku, jest odczytywazatwierdzo-ne przez wielu jako pocz¹tek Akcji Katolickiej we W³oszech. Z czasem zaczê³y powstawaæ inne kato-lickie organizacje (Weron 1995: 222). W okresie miêdzywojennym episkopaty Ho-landii, Polski (1926), Czechos³owacji i Jugos³awii uzna³y, ¿e Akcjê Katolick¹ stano-wi¹ istniej¹ce ju¿ wczeœniej w tych krajach organizacje katolickie (Weron 1995:

224). W gruncie rzeczy mamy wiêc do czynienia z organizacj¹ mocno zró¿nicowa-n¹, skupiaj¹c¹ m³odych i starszych, mê¿czyzn i kobiety, reprezentuj¹cych ró¿ne za-wody i zainteresowania.

W okresie miêdzywojennym polska Akcja Katolicka przyjê³a model w³oski (scentralizowany), na co mia³y wp³yw podobieñstwa sytuacji spo³eczno-politycznej oraz wyraŸna przewaga religijnoœci ludowej i masowej, przy równoczesnym i to widocznym niedoborze religijnie wykszta³conych elit. Do Akcji Katolickiej w³¹czo-no Stowarzyszenie M³odzie¿y Polskiej, Zjedw³¹czo-noczenie Kobiet oraz Zwi¹zek Katolic-ki i Ligê Katolick¹. Jako datê narodzin Akcji KatolicKatolic-kiej przyjmuje siê 1930 rok wraz z ustanowieniem jej siedziby w Poznaniu, na czele której stan¹³ biskup Stanis³aw Adamski (Weron 1995: 227-228). W 1934 roku opracowano statuty i re-gulaminy stowarzyszeñ Akcji Katolickiej, co jeszcze bardziej upodobni³o j¹ do mo-delu w³oskiego.

Okres II wojny œwiatowej uniemo¿liwi³ dzia³alnoœæ i rozwój Akcji Katolickiej,

a sytuacja polityczna po 1945 roku w Polsce nie pozwala³a na jej reaktywowanie.

Mimo ¿e Sobór Watykañski II zwróci³ uwagê na potrzebê uaktywniania Akcji Kato-lickiej we wszystkich krajach, jako organizacji skupiaj¹cej osoby œwieckie, w Polsce przez d³ugie lata próby te nie przynosi³y skutku. Dekret o apostolstwie œwieckich stanowi, i¿ Akcjê Katolick¹ tworz¹ wspólnoty i organizacje posiadaj¹ce cel apostolski, do których osoby œwieckie wnosz¹ swoje doœwiadczenie, przyjmuj¹ odpowiedzial-noœæ za kierownictwo i prowadz¹ dzia³alodpowiedzial-noœæ pod przewodem hierarchii (DA, 20).

W tym duchu próbowano skupiæ katolików œwieckich i zachêciæ do dzia³ania apo-stolskiego na podobieñstwo innych stowarzyszeñ katolickich o podobnym statusie.

Dopiero od 1993 roku mo¿na mówiæ o wznowieniu dzia³alnoœci Akcji Katolic-kiej. W statutach tej organizacji czytamy: „Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem katolików œwieckich, którzy w zorganizowanej formie najœciœlej wspó³pracuj¹ z hie-rarchi¹ koœcieln¹ w realizacji ogólnego celu apostolskiego Koœcio³a. Celem Akcji Katolickiej jest pog³êbianie formacji chrzeœcijañskiej oraz organizowanie bezpoœred-niej wspó³pracy katolików œwieckich z hierarchi¹ koœcieln¹ w prowadzeniu misji apostolskiej Koœcio³a. Akcja Katolicka realizuje swój cel przez: pog³êbienie ¿ycia religijnego, moralnego, intelektualnego i kulturalnego oraz ukierunkowanie na zada-nia apostolskie, przenikanie wartoœciami ewangelicznymi ¿ycia spo³ecznego, zajmo-wanie stanowiska w sprawach publicznych Koœcio³a, a zw³aszcza reagozajmo-wanie na zagro¿enia wiary i moralnoœci chrzeœcijañskiej, kszta³cenie dzia³aczy katolickich i wychowanie ich do aktywnoœci w ¿yciu spo³ecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym. Akcja Katolicka mo¿e prowadziæ: a) dzia³alnoœæ oœwiatow¹ i wy-chowawcz¹, b) dzia³alnoœæ kulturaln¹ i informacyjno-wydawnicz¹, c) dzia³alnoœæ dobroczynn¹, d) dzia³alnoœæ turystyczno-sportow¹, e) dzia³alnoœæ gospodarcz¹”

(http://www.ak.org.pl/index1.php?id=2, 20 XI 2009).

Badania socjologiczne z ostatnich lat, zarówno te o zasiêgu ogólnopolskim, jak i lokalnym (diecezjalnym), dostarczaj¹, niestety, ma³o optymistycznych informacji w tym zakresie. Przede wszystkim potwierdzaj¹ one niewielk¹ wiedzê ludzi na te-mat istnienia w parafiach struktur Akcji Katolickiej i jeszcze mniejsz¹ o warunkach przynale¿noœci do niej. Wioletta Szymczak podaje, ¿e „Akcja Katolicka w Polsce liczy obecnie oko³o 35 tysiêcy cz³onków” (Szymczak 2004: 7). W porównaniu z dany-mi z okresu dany-miêdzywojennego, mo¿na mówiæ o powa¿nym regresie – zarówno w zaanga¿owaniu, jak i wspó³pracy pomiêdzy laikatem i duchowieñstwem. Przyk³a-dy ni¿ej ukazane potwierdzaj¹ ten pogl¹d.

Z badañ socjologicznych przeprowadzonych w 1998 roku przez Oœrodek Son-da¿y Spo³ecznych OPINIA wynika, ¿e wiedza na temat Akcji Katolickiej jest fak-tycznie niewielka. Na pytanie „Czy w Pana(i) parafii istnieje Akcja Katolicka?”, tylko 28% ogó³u badanych doros³ych Polaków wybra³o odpowiedŸ „tak”. Spoœród tych, którzy dali tak¹ odpowiedŸ, jedynie po³owa wiedzia³a o celach, jakie sobie wytycza ta organizacja. El¿bieta Firlit podaje, ¿e „Mamy do czynienia z postrzega-niem Akcji Katolickiej g³ównie jako organizacji dobroczynnej, zajmuj¹cej siê

dzia-³alnoœci¹ pomocow¹ na rzecz osób pozostaj¹cych w materialnym niedostatku czy

te¿ osób ¿yj¹cych na marginesie lokalnej spo³ecznoœci” (Firlit 2001: 130-132).

Z badañ przeprowadzonych kilka lat póŸniej przez ten sam Oœrodek, ale na tere-nie archidiecezji ³ódzkiej, na identycztere-nie sformu³owane pytatere-nie, mianowicie o obec-noœæ Akcji Katolickiej na terenie parafii, odpowiedŸ twierdz¹c¹ wyrazi³o ju¿ tylko 14,4% ogó³u doros³ych respondentów (Gudaszewski 2002: 98-99). Jednak nale¿y pamiêtaæ, ¿e poziom religijnoœci w tej archidiecezji nale¿y do najni¿szych i to naj-prawdopodobniej przek³ada siê równie¿ na wiedzê o istnieniu tej organizacji. Z ko-lei, wiedza o istnieniu Akcji Katolickiej w parafiach archidiecezji warszawskiej, gdzie poziom religijnoœci jest równie¿ niski, okaza³a siê nieco wiêksza ni¿ w archi-diecezji ³ódzkiej. Tutaj co czwarty badany (25,1%) przyznawa³, ¿e s³ysza³ o jej ist-nieniu. Jak zauwa¿a jednak Wojciech Œwi¹tkiewicz: „Akcja Katolicka nie jest, jak dot¹d, bardziej znacz¹c¹ instytucj¹ organizuj¹c¹ ¿ycie religijno-spo³eczne w para-fiach archidiecezji warszawskiej. S³abo oddzia³uje na ludzi m³odych, a wœród star-szych te¿ nie znajduje wiêkszego zainteresowania” (Œwi¹tkiewicz 2006: 200).

Kolejny przyk³ad, tym razem pochodz¹cy z badañ socjologicznych przeprowa-dzonych wœród m³odzie¿y szkolnej i akademickiej z terenu Warszawy, dowodzi, ¿e wiedza o Akcji Katolickiej wœród tej grupy spo³ecznej jest marginalna. Tu odnoto-wano najni¿szy wskaŸnik wiedzy o przynale¿noœci do Akcji Katolickiej, który wy-niós³ zaledwie 2,4% ogó³u badanych (Firlit 2005: 183). Mo¿na tylko przypuszczaæ,

¿e ucz¹ca siê i studiuj¹ca m³odzie¿ najprawdopodobniej nie pozyskuje œwiadomie wiedzy na temat tej organizacji i st¹d tak niskie w niej uczestnictwo.

Z najnowszych badañ Oœrodka CBOS wynika, ¿e w 2008 roku co pi¹ty bada-ny odnotowywa³ istnienie Ko³a Akcji Katolickiej (20%) na terenie swojej parafii.

Okazuje siê jednak, ¿e w porównaniu z 2005 rokiem, spoœród parafialnych mikro-struktur sprzyjaj¹cych wspó³dzia³aniu œwieckich z ksiê¿mi w kszta³towaniu ¿ycia parafialnego, zasz³y w tej dziedzinie niekorzystne zmiany, co objawi³o siê spad-kiem o 4 punkty procentowe (Wciórka 2008).

Widaæ zatem, ¿e zarówno œwiadomoœæ istnienia, jak i faktyczna przynale¿noœæ (choæby m³odzie¿y) do Akcji Katolickiej, s¹ niewielkie. Okazuje siê, ¿e Akcja Kato-licka dla wielu katolików jest organizacj¹ zupe³nie nieznan¹, a jeœli ju¿ o niej s³y-szeli, nie znaj¹ jej celów i zadañ oraz struktury organizacyjnej. Dlatego te¿ nie od-czuwaj¹ potrzeby udzia³u w jej strukturach; mo¿liwe, ¿e nie s¹ równie¿ zachêcani do wstêpowania w szeregi tej organizacji.

Nieco inaczej kszta³tuje siê sytuacja grup i wspólnot religijnych, najczêœciej przy-parafialnych, które zrzeszaj¹ ju¿ nieco wiêcej cz³onków. Wiele z nich posiada d³ug¹ i utrwalon¹ w czasie tradycjê, a przy tym nierzadko uczestnictwo to posiada charakter wielopokoleniowy. Wed³ug Leszka Gajosa, wspólnota religijna to „trwa³a forma ¿ycia zbiorowego, oparta na silnej wiêzi psychicznej miêdzy jednostkami, powsta³a na grun-cie podzielanego przez wszystkich systemu wierzeñ i praktyk religijnych. Przynale¿-noœæ do wspólnoty pozwala w jej obrêbie zaspokajaæ potrzeby religijne. Jednostki, uczestnicz¹c we wspólnocie religijnej, s¹ przygotowane do podporz¹dkowania swoich

dzia³añ nakazom i normom religijnym podzielanym przez wszystkich cz³onków, a wynikaj¹cych z obowi¹zuj¹cych dogmatów wiary” (Gajos 2004: 456).

Uczestnictwo w ró¿nych religijnych wspólnotach katolickich, zrzeszaj¹cych zarówno doros³ych, jak i m³odzie¿, œwiadczy o istniej¹cej w cz³owieku potrzebie przynale¿noœci do struktur zdolnych realizowaæ jego oczekiwania. Najczêœciej, choæ nie tylko, tego typu struktury religijne pozwalaj¹ osi¹gaæ w³asne cele religij-ne, realizuj¹c potrzeby duchowe. Funkcjonowanie religijnych grup i wspólnot w wielu parafiach i powo³ywanie wci¹¿ nowych, dowodzi du¿ego zaanga¿owania duchowieñstwa i wychodzenia naprzeciw aktualnym potrzebom religijno-spo³ecz-nym i kulturowym wielu œrodowisk. Realizowane s¹ tu miêdzy inreligijno-spo³ecz-nymi programy charytatywne, obejmuj¹ce swoim zasiêgiem œrodowiska lokalne. W zwi¹zku z tym problemem trzeba tak¿e odnieœæ siê do badañ socjologicznych podejmuj¹cych za-gadnienie anga¿owania siê osób œwieckich w grupach i wspólnotach religijnych.

Z badañ przeprowadzonych przez oœrodki badawcze oraz indywidualnych badaczy wynika, ¿e udzia³ ten, wprawdzie nieco wy¿szy w porównaniu z Akcj¹ Katolick¹, równie¿ nie jest imponuj¹cy.

Porównuj¹c wyniki ogólnopolskich badañ nad religijnoœci¹ doros³ych Polaków w latach 1991, 1998 i 2002, widaæ, ¿e na niezmienionym poziomie pozostaje od kilkunastu lat przynale¿noœæ polskich katolików do ruchów (grup i wspólnot) religij-nych, dzia³aj¹cych na terenie parafii. W 1991 roku by³o ich 7,8% spoœród ogó³u doros³ych, w 1998 roku – 9,8%, zaœ w 2002 roku wskaŸnik ten osi¹gn¹³ wartoœæ analogiczn¹ do pocz¹tku lat 90. – 7,8% (Firlit 2004: 174).

Poziom przynale¿noœci do tego typu grup jest mocno skorelowany z autoiden-tyfikacj¹ religijn¹. Wszêdzie tam, gdzie obserwuje siê wy¿szy poziom religijnoœci (np.

w wymiarze praktyk religijnych), tam te¿ obserwuje siê wy¿szy wskaŸnik aktywnej dzia³alnoœci w takich grupach. Jako przyk³ady mog¹ pos³u¿yæ wyniki badañ zrealizo-wanych w diecezji tarnowskiej oraz w archidiecezji warszawskiej. W tej pierwszej wskaŸnik takiego udzia³u kszta³towa³ siê na poziomie 13,7% (Firlit 2001: 137), zaœ

w archidiecezji warszawskiej ju¿ tylko 7,2% ogó³u badanych deklarowa³o uczestnictwo we wspólnotach i stowarzyszeniach religijnych dzia³aj¹cych na terenie parafii, w tym 4,2% badanych ocenia³o swoje uczestnictwo jako aktywne (Œwi¹tkiewicz 2006: 197).

Z badañ Oœrodka CBOS wynika, ¿e w parafialnych mikrostrukturach sprzyjaj¹-cych wspó³dzia³aniu œwieckich z duchowieñstwem, w okresie od 2005 do 2008 roku zasz³y niekorzystne zmiany. W porównaniu z 2005 rokiem badani rzadziej odnoto-wywali w swojej parafii dzia³anie wspólnot modlitewnych (spadek wskazañ o 12 punktów procentowych). Okazuje siê tak¿e, i¿ w ostatnich trzech latach nast¹pi³ sze-reg negatywnych zmian: mniej osób uczestniczy w ¿yciu religijnym i spo³ecznym lokalnej parafii, rozluŸni³y siê z ni¹ zwi¹zki, przyby³o natomiast wiernych, którzy nie maj¹ poczucia wp³ywu na sprawy parafii i nie maj¹ potrzeby wspó³kszta³towania

œrodowiska parafialnego. Je¿eli ju¿ dochodzi do takiej wspó³pracy, jej miejscem s¹ najczêœciej wspólnoty modlitewne, takie jak ¯ywy Ró¿aniec, Rodziny Nazaretañ-skie, Oaza. Mo¿na zatem stwierdziæ, ¿e w porównaniu z 2005 rokiem zmala³o

nasy-cenie parafii mikrostrukturami sprzyjaj¹cymi wspó³dzia³aniu œwieckich z ksiê¿mi.

Ankietowani rzadziej zauwa¿aj¹ dzia³anie zarówno wspólnot modlitewnych, jak i zespo³ów charytatywnych (Wciórka 2008).

Na osobn¹ uwagê zas³uguje polska m³odzie¿ szkolna i akademicka i jej uczest-nictwo w grupach, ruchach i wspólnotach religijnych. W 2003 roku wœród

m³odzie-¿y Warszawy, która by³a objêta badaniem, 11,5% respondentów zadeklarowa³o przy-nale¿noœæ do takich wspólnot, jak: Ruch Œwiat³o-¯ycie (Oaza), Neokatechumenat, Rodziny Nazaretañskie, Opus Dei i inne. Charakteryzuj¹c cz³onków tych¿e wspól-not, El¿bieta Firlit pisze: „Te osoby czynnie anga¿uj¹ siê w dzia³alnoœæ charytatywn¹ parafii, a tak¿e – relatywnie najczêœciej – bior¹ udzia³ w rozwijanej przez niektóre parafie dzia³alnoœci kulturalnej i sportowo-rekreacyjnej. Ten silny zwi¹zek z parafi¹ przek³ada siê równie¿ na poczucie odpowiedzialnoœci za finansow¹ kondycjê para-fii, wyra¿ane ró¿nego rodzaju ofiarami pieniê¿nymi” (Firlit 2005: 183 i 186).

Nieco wy¿sze wyniki uzyskano w badaniach ogólnopolskich przeprowadzonych wœród polskiej m³odzie¿y szkolnej i akademickiej. W latach 1988, 1998 i 2005 od-setki takiego udzia³u kszta³towa³y siê odpowiednio na poziomie: 26,4%, 17,6%

i 17,9%, przy czym s¹ to odsetki ³¹cznych odpowiedzi „nale¿ê, ale jestem ma³o ak-tywny” oraz „nale¿ê i jestem akak-tywny”. Tych drugich jest jednak zdecydowanie mniej (Zarêba 2008: 90-91). Na tê rozbie¿noœæ wyników pomiêdzy badaniami z te-renu Warszawy i ca³ego kraju niew¹tpliwie mia³o wp³yw œrodowisko zamieszkania badanych osób.

Przywo³ane przyk³ady uczestnictwa oraz aktywnoœci laikatu w strukturach

Ko-œcio³a rzymskokatolickiego nie wyczerpuj¹ mo¿liwoœci, jakie ten Koœció³ proponuje osobom chc¹cym rozwijaæ swoje ¿ycie duchowe, a przy tym wspieraæ duchowieñstwo na drodze ewangelizacji. Takich mo¿liwoœci dostarczaj¹ na przyk³ad ró¿ne pos³ugi li-turgiczne oraz anga¿owanie siê w struktury doradcze i zarz¹dzaj¹ce parafi¹. Anga¿u-j¹c siê w takie zadania, osoby œwieckie maj¹ udzia³ w dziele ewangelizacyjnym, a przy tym wspólnie ponosz¹ odpowiedzialnoœæ za rozwój i kondycjê Koœcio³a.

W kanonie 230, w paragrafie 3 „Kodeksu Prawa Kanonicznego” czytamy: „Tam, gdzie to doradza koniecznoœæ Koœcio³a, z braku szafarzy, tak¿e œwieccy (…) mog¹ wykonywaæ pewne obowi¹zki w ich zastêpstwie, mianowicie: pos³ugê s³owa, prze-wodniczyæ modlitwom liturgicznym, udzielaæ chrztu, a tak¿e rozdzielaæ komuniê

œwiêt¹, zgodnie z przepisami prawa” (KPK, 1984: 115). Ustanowienie zaœ w latach 70. XX wieku przez papie¿a Paw³a VI (1972) pos³ug lektora i akolity, z jednej stro-ny, nie narusza³o œwieckiego statusu laikatu, z drugiej zaœ by³o dowodem odzyski-wania znaczenia tych funkcji religijnych, tak jak by³o we wczesnym okresie

chrze-œcijañstwa. Podobnie jest z funkcj¹ nadzwyczajnych szafarzy. W polskich parafiach istniej¹ liczne grupy ministranckie, a udzia³ w nich dziewcz¹t równie¿ nie budzi ju¿

zdziwienia, zw³aszcza na terenie Œl¹ska. Wiele z nich jest lektorkami, co jest natu-ralnym zjawiskiem wynikaj¹cym z przynale¿noœci do tej grupy.

W polskiej rzeczywistoœci pos³uga lektora, ale mniej akolity, nie jest ju¿ zatem

tak rzadka. Coraz czêœciej te¿ umo¿liwia siê kobietom uczestnictwo w czynnoœciach zastrze¿onych, prawnie lub zwyczajowo, jedynie mê¿czyznom. Przyk³adem jest udzielanie misji do g³oszenia S³owa Bo¿ego z ró¿nych okazji w Koœciele.

Innym przyk³adem zachêcania osób œwieckich do czynnego udzia³u w ¿yciu Koœcio³a jest sprawowanie czynnoœci liturgicznych, ale ju¿ w po³¹czeniu z funkcj¹

œwiêceñ, przez sta³ych diakonów. Chodzi tu o powo³ywanie osób œwieckich odpo-wiedzialnych za celebracjê niedzielnej liturgii, delegowanie do g³oszenia S³owa

Bo-¿ego, wype³nianie niektórych czynnoœci sakramentalnych. Zjawisko to wci¹¿ nale¿y w Polsce do rzadkoœci. Znamienna wydaje siê tu wypowiedŸ jednego ze sta³ych dia-konów: „Diakoni nie maj¹ byæ «zapchajdziurami» w Koœciele, ani «konkurencj¹»

dla kap³ana. Diakon ma przypomnieæ twarz Koœcio³a s³u¿¹cego. W Polsce jest spora grupa mê¿czyzn przygotowuj¹cych siê do funkcji diakonów sta³ych. Ale wiem te¿,

¿e napotykaj¹ czêsto na «mur» ze strony struktur Koœcio³a. Za to wielu nadzwyczaj-nych szafarzy komunii w Polsce ¿yje jak diakoni. Brak im jedynie stu³y” (Wywiad z prof. Micha³em Mas³owskim 2009: s. 17).

Osobnym zagadnieniem pozostaje zaanga¿owanie siê laikatu w radach parafial-nych i w radach ekonomiczparafial-nych. Do uczestnictwa w tego typu strukturach zachêca Koœció³ w wydawanych dokumentach, czego przyk³adem jest Dekret o pasterskich zadaniach biskupów w Koœciele, gdzie czytamy: „Bardzo po¿¹dan¹ jest rzecz¹, by w ka¿dej diecezji utworzono osobn¹ Radê Duszpastersk¹ z samym biskupem diece-zjalnym na czele, w której uczestniczyliby specjalnie dobrani ksiê¿a, zakonnicy i œwieccy” (27). Inny dokument mówi: „Dobrami koœcielnymi we w³aœciwym zna-czeniu s³owa niech kap³ani zarz¹dzaj¹, zgodnie z natur¹ rzeczy wed³ug norm przepi-sów koœcielnych, z pomoc¹ doœwiadczonych ludzi œwieckich” (Dekret o pos³udze i ¿yciu kap³anów, 17). Niemniej, z przywo³ywanych tu badañ socjologicznych wyni-ka jednoznacznie, ¿e owo anga¿owanie siê na poziomie struktur parafialnych jest wci¹¿ niewielkie i niewystarczaj¹ce.