The role of religion and Church in shaping social capital in Poland
Pojêcie kapita³u spo³ecznego ju¿ od kilku dekad pojawia siê w debatach doty-cz¹cych polityki, zmian spo³ecznych i budowania wspólnot. Uczeni reprezentuj¹cy ró¿ne dziedziny nauki, wskazuj¹ na takie kwestie istotne dla dobrego funkcjono-wania spo³eczeñstwa jak sieci powi¹zañ miêdzyludzkich, zaufanie, normy i zwi¹-zane z nimi sankcje sk³aniaj¹ce do kooperacji. Pojêcie kapita³u spo³ecznego s³u¿y do opisu i wyjaniania nowych zjawisk, które zaczê³y pojawiaæ siê w sferze spo³ecz-no-politycznej i gospodarczej wraz ze wzmo¿onym rozwojem gospodarczym i zmia-nami spo³ecznymi zachodz¹cymi w spo³eczeñstwach zachodnich w latach 70. ubie-g³ego wieku. Równie¿ w Polsce stanowi przedmiot wielu analiz socjologicznych, bêd¹c przydatnym w wyjanianiu i wskazywaniu przyczyn procesów modernizacyj-nych zachodz¹cych w spo³eczeñstwie.
Aby zdefiniowaæ pojêcie kapita³u spo³ecznego, nale¿y odwo³aæ siê do koncepcji takich autorów, jak J. Coleman, R. Putnam, P. Bourdieu czy F. Fukuyama. Za autora, który wprowadzi³ pojêcie kapita³u spo³ecznego do wspó³czesnej teorii socjologii uznaje siê P. Bourdieu, który definiowa³ kapita³ spo³eczny jako zbiór rzeczywistych i potencjalnych zasobów, jakie zwi¹zane s¹ z posiadaniem trwa³ej sieci mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanych zwi¹zków wspartych na wzajemnej znajomoci i uznaniu lub, inaczej mówi¹c, z cz³onkostwem w grupie, która dostarcza ka¿demu ze swych cz³onków wsparcia w postaci kapita³u posiadanego przez kolektyw wiary-godnoci, która daje dostêp do kredytu w najszerszym sensie tego s³owa (Bourdieu, Wacquant 2001: 104). To dziêki cz³onkostwu w takich sieciach, jednostka zyskuje dostêp do kapita³u posiadanego przez wszystkich, którzy s¹ powi¹zani wzajemnym zaufaniem. Wielkoæ sieci, któr¹ jednostka jest zdolna zaktywizowaæ, wp³ywa na wielkoæ zasobów kapita³u spo³ecznego, którym dysponuje. To dziêki
przynale¿no-ci do odpowiedniej grupy, dysponuj¹cej odpowiednimi zasobami nie tylko dóbr, ale przede wszystkim kontaktów, jednostka mo¿e odnieæ sukces lub te¿ nie – zale¿nie
L
AIKAT I DUCHOWIEÑSTWO W KOCIELE KATOLICKIM W POLSCEP
ROBLEM DIALOGU I WSPÓ£ISTNIENIA POZNAÑ 2010od w³asnej determinacji. P. Bourdieu traktuje kapita³ spo³eczny jako zasób jedno-stek, a nie zbiorowoci kapita³ spo³eczny grupy to nic innego, jego zdaniem, jak suma jednostkowych zasobów kapita³u spo³ecznego (Bourdieu 1983: 191).
J. Coleman wskazuje w swoich pracach na takie elementy kapita³u spo³ecznego, jak wzajemne zobowi¹zania i oczekiwania wynikaj¹ce z ról spo³ecznych, dostêp do informacji, normy, sankcje spo³eczne i relacje w³adzy, które wymuszaj¹ okrelone reakcje (Coleman 1990: 2). Przez dostêp do informacji rozumie wiedzê na temat mo¿liwoci zatrudnienia czy zrealizowania korzystnej transakcji, natomiast w przy-padku wzajemnych zobowi¹zañ i oczekiwañ kapita³em spo³ecznym okrela przewi-dywan¹ pomoc od kogo, komu wczeniej udzielono wsparcia czy wywiadczono przys³ugê. Teoria kapita³u spo³ecznego w ujêciu J. Colemana ukazuje zale¿noci miêdzy kapita³em ludzkim a kapita³em spo³ecznym. Akumulacja i w³aciwe korzy-stanie z zasobów kapita³u ludzkiego wzmacniaj¹ kapita³ spo³eczny, a im wiêksze nagromadzenie ró¿nych form kapita³u w danej zbiorowoci spo³ecznej, tym ³atwiejsze staje siê dzia³anie na ró¿nych p³aszczyznach ¿ycia spo³eczno-gospodarczego i tym bardziej prawdopodobne staje siê osi¹gniêcie wspólnych celów, jak choæby zaktywi-zowanie spo³ecznoci, a w konsekwencji osi¹gniêcie wspólnym wysi³kiem dobrobytu.
Praktycznym rozwiniêciem koncepcji J. Colemana jest podejcie R. Putnama, który za sk³adniki kapita³u spo³ecznego uznaje poziome wiêzi stowarzyszeniowe, normy spo³eczne, a za szczególnie wa¿ne – normy wzajemnoci oraz zgeneralizo-wane zaufanie. Zauwa¿a on, ¿e przemiany, jakie zachodz¹ we wspó³czesnych spo³e-czeñstwach, dowodz¹ koniecznoci badania mechanizmów powstawania kapita³u spo³ecznego i uwiadamiania sobie niezwyk³ych korzyci p³yn¹cych z jego posiada-nia. Po pierwsze, w spo³eczeñstwach z wysokim poziomem kapita³u spo³ecznego rozwój intelektualny i emocjonalny dzieci jest wspierany przez lokaln¹ spo³ecznoæ.
Dzieci nie czuj¹ siê wyalienowane poza tradycyjnymi wyspami zaufania, takimi jak dom, szko³a i krewni. Po drugie, wysoki poziom kapita³u spo³ecznego przek³ada siê na spadek przestêpczoci i aktów wandalizmu. M³odzi ludzie pozostaj¹c pod opiek¹ czy te¿ uzyskuj¹c wsparcie doros³ych, nie szukaj¹ grup odniesienia w gan-gach czy innych grupach przestêpczych (Putnam 1995: 209-225).
Idea kapita³u spo³ecznego zdaniem R. Putnama zak³ada, ¿e w dzisiejszych czasach istota kapita³u nie le¿y jedynie w posiadaniu ziemi, parku technologiczne-go, ale tak¿e w wiedzy i umiejêtnociach ludzkich. Wskazuje on na takie istotne dla rozwoju spo³ecznoci cechy (nie tylko spo³ecznoci lokalnej), jak zaufanie, pewne obowi¹zuj¹ce w danej spo³ecznoci normy czy powi¹zania, które to cechy mog¹ wp³ywaæ na zwiêkszenie sprawnoci dzia³ania tej¿e spo³ecznoci lub, jeli ich za-braknie, na powielanie przez pokolenia modelu biedy, ubóstwa, niezaradnoci. Cha-rakter zmian, jakie maj¹ miejsce nie tylko w strukturze wspó³czesnego rynku pracy, ale i spo³eczeñstwa, powoduj¹, ¿e nie wszystkie jednostki czy grupy odnajduj¹ swo-je w nim miejsce. Cnoty moralne stanê³y u podstaw tworzenia kapitalistycznego sys-temu gospodarczego, jednak stopniowo zosta³y wyparte przez zasadê porz¹dku wol-norynkowego. Subiektywnie pojmowany interes w³asny, jak i maksymalizacja u¿y-tecznoci w³asnej pomniejszaj¹ rolê takich czynników kulturowo-moralnych, jak
zaufanie spo³eczne czy solidarnoæ spo³eczna. A s¹ to czynniki, których [ ] iloæ raczej wzrasta ni¿ maleje w trakcie u¿ywania i które znikaj¹, jeli nie s¹ u¿ywane
(Putnam 1995: 262-263).
Przedstawiaj¹c teorie dotycz¹ce kapita³u spo³ecznego, nie mo¿na pomin¹æ po-gl¹dów F. Fukuyamy. Podobnie jak R. Putnam nawi¹zuje on w swych rozwa¿aniach do koncepcji J. Colemana, jednak w swych pracach wychodzi poza zakrelone przez niego horyzonty. F. Fukuyama podstawowe tezy swojej koncepcji kapita³u spo³ecz-nego zawar³ w pracy Zaufanie. Kapita³ spo³eczny a droga do dobrobytu, powiê-caj¹c w niej wiele uwagi zwi¹zkom kapita³u spo³ecznego z dzia³alnoci¹ gospodarcz¹, spo³eczn¹ i polityczn¹, a tak¿e, co jest bardzo interesuj¹ce, wp³ywowi odmiennych kultur i tradycji na formy aktywnoci gospodarczej. Definiuje on kapita³ spo³eczny g³ównie przez zaufanie oraz normy wspólne dla okrelonej spo³ecznoci i umo¿liwia-j¹ce jej podejmowanie dzia³añ dla dobra wspólnego. F. Fukuyama opisuje idee
kapita-³u spo³ecznego jako pewnego rodzaju zasób kulturowy. Zgodnie z tym podejciem kapita³ spo³eczny nie mo¿e powstawaæ jedynie wskutek bie¿¹cych decyzji jednostek, lecz jego generowanie jest zwi¹zane z przynale¿noci¹ kulturow¹ (Fukuyama 1997:
38). Kapita³ spo³eczny sk³ada siê z takich czynników kulturowych, jak zobowi¹za-nia, oczekiwazobowi¹za-nia, zaufanie i jest niezbêdny do prawid³owego funkcjonowania nowo-czesnych instytucji tak ekonomicznych, jak i politycznych. W znaczeniu czysto ekonomicznym zasób reprezentuje poziom danej zmiennej, taki jak poziom wody w jeziorze (por. Samuelson, Nordhaus 2004: 213). W rozumieniu prezentowanym powy¿ej chodzi o wzbogacanie ró¿nych form kapita³u, którymi dysponuje jednostka lub grupa w celu osi¹gniêcia lepszej jakoci ¿ycia. Konsekwencj¹ tego mo¿e staæ siê wiêksze poczucie zakorzenienia we wspólnocie, chêæ podejmowania dzia³añ dla do-bra wspólnego. Ka¿dy z prezentowanych powy¿ej autorów akcentuje inny aspekt kapita³u spo³ecznego, jednak nale¿y zgodziæ siê z ich wspólnym pogl¹dem, ¿e kapi-ta³ spo³eczny pomaga pomna¿aæ inne zasoby np. kapikapi-ta³ ekonomiczny czy kapikapi-ta³ kulturowy. W prezentowanym artykule przyjêto definicjê kapita³u spo³ecznego bli¿-sz¹ koncepcji proponowanej przez R. Putnama. Za g³ówne elementy kapita³u
spo-³ecznego uznano zaufanie interpersonalne, zaufanie do instytucji publicznych, wspól-nie uznawane normy i sieci powi¹zañ spo³ecznych. Celem artyku³u jest ukazawspól-nie roli religii i Kocio³a (osób duchownych jako przedstawicieli tej instytucji) w
kszta-³towaniu kapita³u spo³ecznego w spo³eczeñstwie polskim.
Tworzenie spo³eczeñstwa obywatelskiego jest wa¿ne dla wszystkich podmiotów
¿ycia spo³ecznego, tak¿e dla Kocio³a katolickiego. Z punktu widzenia religii i
Ko-cio³a, który pragnie uczestniczyæ w ¿yciu publicznym i politycznym nie po to, aby opowiadaæ siê za takimi czy innymi rozwi¹zaniami instytucjonalnymi, ale dla pod-krelania godnoci osoby ludzkiej, troska o wspieranie zasobów usprawniaj¹cych dzia³anie spo³eczeñstwa a niew¹tpliwie do takich zalicza siê kapita³ spo³eczny – powinna mieæ charakter priorytetowy. Znaczenie kapita³u spo³ecznego w ¿yciu jed-nostki, rodziny i ca³ego spo³eczeñstwa jest bardzo du¿e. Do sukcesu lub pora¿ki indywidualnej b¹d zbiorowej, przyczyniaj¹ siê tak trudne do zbadania zjawiska, jak znajomoci, kontakty z innymi ludmi, zaufanie do innych, lojalnoæ, solidarnoæ.
Uzasadnia to potrzebê podjêcia naukowej refleksji na temat samego kapita³u
spo-³ecznego, jak i ró¿nych czynników uruchamiaj¹cych ten zasób.
W literaturze przedmiotu wyró¿nia siê trzy zasadnicze typy kapita³u spo³eczne-go: wi¹¿¹cy, pomostowy i podleg³ociowy. Kapita³ wi¹¿¹cy charakteryzuje siê wiê-ziami silnymi, typowymi dla struktur zamkniêtych (np. dla rodziny lub grup etnicz-nych). Kapita³ pomostowy opiera siê na tzw. wiêziach s³abych, charakterystycznych dla struktur otwartych, skupiaj¹cych przedstawicieli ró¿nych grup spo³ecznych. Ka-pita³ podleg³ociowy odnosi siê do relacji pomiêdzy jednostkami na ró¿nych pozio-mach w³adzy lub statusu spo³ecznego (Halpern 2005: 20). Niew¹tpliwie to, jaki typ kapita³u funkcjonuje w danym spo³eczeñstwie, zale¿y od kontekstu spo³eczno-kultu-rowego, historii i kultury tej zbiorowoci. Przestrzeñ miêdzyludzka, inaczej zwana polem spo³ecznym, w której kszta³tuje siê ¿ycie nie tylko pojedynczego cz³owieka, ale i ca³ych spo³eczeñstw, jest ogromnie z³o¿ona. P. Sztompka wyró¿nia ró¿ne kon-teksty, w jakich cz³owiek uczestniczy. Wed³ug niego ka¿dy cz³owiek ma swój w³a-sny zestaw kontekstów, a co wa¿niejsze, ka¿dy tworzy w³asn¹ hierarchiê wa¿noci kontekstów, w jakich dzia³a1. Z punktu widzenia kapita³u spo³ecznego istotne jest to, czy w hierarchii wa¿noci uwzglêdnia siê wzajemne zaufanie i gotowoæ do tworze-nia spontanicznych wiêzi, które zdaniem R. Putnama s¹ podstawowymi czynnikami dobrego funkcjonowania spo³eczeñstwa.
Ogromny wp³yw na to, jaki typ kapita³u funkcjonuje w danym spo³eczeñstwie, ma jego kontekst spo³eczno-kulturowy. Dlatego szczególn¹ uwagê budzi rola
Ko-cio³a w kszta³towaniu postaw kolejnych pokoleñ Polaków. C. Trutkowski i S. Man-des stwierdzaj¹, ¿e badanie kapita³u spo³ecznego bez odniesienia siê do kontekstu spo³eczno-kulturowego jest niewiarygodne2. Jak zaznaczaj¹ obaj autorzy, „przede wszystkim nale¿y podkreliæ, ¿e zawartoæ kapita³u spo³ecznego jest z natury kon-tekstowa i nie daje siê generalizowaæ. Oczywisty jest przecie¿ fakt, ¿e znaczenie relacji spo³ecznych, pokrewieñstwa, ufnoci, norm wzajemnoci i pomocy jest ró¿ne w ró¿nych miejscach na Ziemi. Aktywnoæ spo³eczna ma ró¿ne znaczenie w pañ-stwach postkomunistycznych i w spo³eczeñpañ-stwach kapitalistycznych ( )” (Trutkow-ski, Mandes 2005: 75). W przypadku Polski trudno nie wi¹zaæ zagadnienia wp³ywu kontekstu spo³eczno-kulturowego na kapita³ spo³eczny z poziomem religijnoci.
1 W ramach siedmiu aspektów spo³eczeñstwa [populacja, grupa, system, struktura, dzia³ania, kultura (regu³y), pole zdarzeñ], P. Sztompka wymienia ró¿ne konteksty spo³eczne przyporz¹dko-wane konkretnemu aspektowi spo³ecznemu. Kontekst spo³eczny to wed³ug niego m.in. rodzina, edukacja, praca, religia, polityka (Sztompka 2002: 36-38).
2 G³êbokie uzale¿nienie od kontekstu, od konkretnej przestrzeni spo³ecznej to cecha kapita³u spo³ecznego, [ ]. Kapita³ spo³eczny zarówno jego znaczenie w ¿yciu jednostek i grup, jak i konkretne praktyki wytwarzania i reprodukcji z pewnoci¹ nie jest czym, co mo¿na ustaliæ apriorycznie, wywieæ z aksjomatów jakiej teorii (na przyk³ad z przes³anek ekonomicznej teorii racjonalnego dzia³ania). Treæ kapita³u spo³ecznego jest ca³kowicie konstruowana spo³ecznie [ ] i cile zwi¹zana ze struktur¹ klasow¹ danego spo³eczeñstwa, relacjami w³adzy i stosunkami domi-nacji, jakie panuj¹ miêdzy grupami spo³ecznymi, dowiadczeniami historycznymi, wiedz¹, itp.
(Trutkowski, Mandes 2005: 77).
Poziom i charakter religijnoci stanowi potencjalny czynnik wzmacniaj¹cy wiê
spo³eczn¹, a co za tym idzie równie¿ kapita³ spo³eczny. Oddzia³ywanie praktyk religijnych mo¿e mieæ dwojaki charakter. Po pierwsze, mo¿e powodowaæ wzrost za-ufania spo³ecznego (mam zaufanie do ludzi, o których wiem, ¿e chodz¹ do kocio³a regularnie, korzystaj¹ z sakramentów w. itd.) Po drugie, podejmowanie praktyk re-ligijnych powoduje wzrost wiêzi spo³ecznej wskutek anga¿owania siê w inicjatywy formalne i nieformalne, skupione wokó³ parafii (kó³ka ró¿añcowe, jase³ka, akcje organizowane przez Caritas itd.). Tworzone w ten sposób poziome struktury
spo-³eczne u³atwiaj¹ efektywne dzia³anie dla dobra wspólnego ca³ej spo³ecznoci.
Kapita³ spo³eczny jest tworzony i przekazywany poprzez mechanizmy kulturo-we – religiê, tradycjê, nawyki. Obyczaje, tradycje, pomimo ¿e s¹ nieuchwytne i trud-no jest je poddaæ wymiernej ocenie, statrud-nowi¹ zr¹b posiadanych przez konkretn¹ zbiorowoæ zasobów, które s¹ zwi¹zane z rozpowszechnianiem siê zaufania w jej obrêbie (Szukalski 1998: 8). Dzia³alnoæ ka¿dego duszpasterza mo¿e przyczyniaæ siê do wspó³tworzenia kapita³u spo³ecznego, co wynika z licznych kontaktów z pa-rafianami nie tylko w sprawach ¿ycia duchowego, ale i w kwestiach ¿ycia codzien-nego wspólnoty. Dziêki temu duszpasterz mo¿e przekazywaæ i utrwalaæ postawy sprzyjaj¹ce rozwojowi kapita³u spo³ecznego na poziomie lokalnym.
Z³o¿ony charakter kapita³u spo³ecznego sprawia, ¿e w literaturze przedmiotu wskazuje siê na jego trzy najbardziej ogólne wymiary: strukturalny, regulatywny i behawioralny (Theiss 2005: 59-69). Wymiar strukturalny opisuje kapita³ spo³eczny z perspektywy sieci spo³ecznych, grup, struktur, instytucji spo³ecznych, kana³ów in-formacyjnych czy znajomoci. Zdaniem R. Putnama, poziome sieci zaanga¿owania obywatelskiego s¹ nonikami zaufania spo³ecznego, mo¿e byæ ono przenoszone nie tylko przez pojedyncze osoby, ale tak¿e przez ich zrzeszenia, organizacje oraz insty-tucje (Theiss 2005: 269). Wzajemne kontakty, bardziej lub mniej formalne, s¹ pod-staw¹ wspó³pracy i wspólnych dzia³añ podejmowanych przez ludzi, tote¿ zbadanie przynale¿noci do ró¿nego typu organizacji i stowarzyszeñ jest istotne dla analizy pomiaru partycypacji obywatelskiej, ta za nale¿y do najbardziej powszechnie u¿y-wanych wskaników kapita³u spo³ecznego.
W wymiarze regulatywnym kapita³ spo³eczny jest przedstawiany z perspektywy norm spo³ecznych. Szczególn¹ uwagê zwraca siê w nim na wspó³dzia³anie, na wzo-ry realizowanych wartoci, a tak¿e na zaufanie i solidarnoæ. Kapita³ spo³eczny jest wiêkszy wówczas, gdy ludzie ufaj¹ sobie nawzajem, co znajduje swoje odzwiercie-dlenie w dotrzymywaniu wzajemnych zobowi¹zañ. Zaufanie sprzyja wspó³pracy, ona z kolei zwiêksza zaufanie (Putnam 1995: 265). To pozytywne sprzê¿enie zwrotne przyczynia siê do akumulacji kapita³u spo³ecznego. Zaufanie partykularne, polegaj¹-ce na ufaniu konkretnej osobie, musi staæ siê zaufaniem spo³ecznym, które ma dwa podstawowe ród³a: normy wzajemnoci i sieci obywatelskiego zaanga¿owania. Wspó³-praca i solidarnoæ staj¹ siê koniecznoci¹, a jednoczenie obszarem rodz¹cym wiele niepewnoci, wynikaj¹cych chocia¿by ze z³o¿onoci systemów instytucjonalnych, organizacyjnych i technicznych. Mo¿na mówiæ o zaufaniu w ma³ej skali miêdzy pojedynczymi ludmi, co doskonale ilustruj¹ s³owa Putnama: „Spo³eczne sieci
za-le¿noci sprawiaj¹, ¿e zaufanie mo¿e staæ siê przechodnie i mo¿e siê rozprzestrze-niaæ: Ja ufam tobie, poniewa¿ ja ufam jej, a ona mnie zapewnia, ¿e ufa tobie (Put-nam 1995: 261). W du¿ej skali zaufanie wyra¿a siê w postaci norm odwzajemniania uogólnionego, które polega na przewiadczeniu, ¿e wywiadczone teraz przys³ugi bêd¹ wynagrodzone w przysz³oci (Putram 1995: 266-267). Normy uogólnionej wza-jemnoci pozwalaj¹ na powstanie poziomych sieci zaanga¿owania obywatelskiego, te z kolei na przenoszenie zaufania pomiêdzy jednostkami, ale tak¿e na zaufanie miêdzy organizacjami, instytucjami itp. Zaufanie, manifestowane w postaci kontak-tów formalnych lub nieformalnych, jest podstaw¹ wspó³pracy i wspólnych dzia³añ podejmowanych przez ludzi. Ten fakt decyduje o potrzebie badania poziomu zaufa-nia uogólnionego, gdy¿ to ono wskazuje na poziom kapita³u spo³ecznego, który bê-d¹c produktem ubocznym innych dzia³añ, mo¿e byæ mierzony tylko przez ich ba-danie (Broda-Wysocki 2002: 15).
Wymiar behawioralny odnosi siê do konkretnych przejawów wspó³dzia³ania
spo-³ecznego, do dzia³añ zbiorowych oraz do wymiany informacji. Obejmuje on m.in.
aktywnoæ obywatelsk¹ i dzia³ania protestacyjne. Aktywnoæ obywatelska jest pojê-ciem, którego zdefiniowanie nastrêcza pewnych trudnoci, wynikaj¹cych m.in.
z wieloci nazw stosowanych synonimicznie na jego okrelenie (np. organizacje
spo-³eczne, obywatelskie, non-profit, trzeci sektor czy organizacje pozarz¹dowe). Mo¿na przyj¹æ, ¿e aktywnoæ obywatelska jest czynn¹ i wiadom¹ dzia³alnoci¹ jednostki lub grupy w organizacjach spo³ecznych itp., czynnym i wiadomym udzia³em w ¿y-ciu spo³ecznoci, nakierowanym na realizacjê konkretnych celów, a tak¿e nawi¹zy-waniem kontaktów z innymi jednostkami i grupami (Olechnicki, Za³êcki 1997: 16).
Do róde³ kapita³u spo³ecznego – oprócz rz¹du, sektora pozarz¹dowego, rodzi-ny i ró¿nego rodzaju stowarzyszeñ – zalicza siê religiê, która okrela pewne normy i zasady wspó³¿ycia (Kwiatkowski 2005: 110). Wyniki badañ opinii publicznej wy-ranie wskazuj¹ na zwi¹zek zachodz¹cy pomiêdzy poziomem religijnoci, wyra¿aj¹-cym siê w praktykach religijnych, a wytwarzaniem kapita³u spo³ecznego okrelone-go typu. W badaniu przeprowadzonym przez CBOS w 1998 roku pt. „Zbiorowa ak-tywnoæ spo³eczna Polaków wskazano na zwi¹zki miêdzy aktywnoci¹ religijn¹ i spo³eczn¹ obywateli. W badaniach tych potwierdzi³a siê pozytywna zale¿noæ po-miêdzy zaanga¿owaniem w dzia³alnoæ organizacji spo³ecznej a czêstym udzia³em w praktykach religijnych. Okazuje siê, ¿e przynajmniej w warunkach polskich uczest-nictwo w praktykach religijnych sprzyja zaanga¿owaniu w dzia³alnoæ organizacji spo³ecznych, a tym samym tworzeniu poziomych sieci spo³ecznych, charakterystycz-nych dla kapita³u spo³ecznego typu pomostowego (CBOS, BS/44/98 1998: 14).
Na podstawie wyników badañ w³asnych przeprowadzonych w 2008 r. na ogól-nopolskiej próbie doros³ych Polaków, dotycz¹cych uwarunkowañ kapita³u spo³ecz-nego w Polsce, przynale¿noæ do grup kocielnych o charakterze g³ównie modlitew-nym, a tak¿e grup i fundacji kocielnych o charakterze pomocowo-dobroczynnym zadeklarowa³o ogó³em 5% respondentów. Odsetek ten mo¿e wydawaæ siê niski,
je-¿eli nie uwzglêdni siê dwóch istotnych faktów, ¿e ponad 2/3 Polaków nie nale¿y do
¿adnej organizacji spo³ecznej, co oznacza, i¿ co ósmy Polak deklaruj¹cy
cz³onko-stwo w jakiej organizacji spo³ecznej nale¿y do grupy kocielnej g³ównie o charak-terze modlitewnym lub pomocowo-dobroczynnym oraz ¿e wy¿szy odsetek wskazañ ni¿ grupy kocielne g³ównie o charakterze modlitewnym otrzyma³y od responden-tów tylko takie organizacje spo³eczne, jak kluby sportowe/hobbystyczne i zwi¹zki zawodowe (zobacz tab. 1).
Tabela 1. Ranking deklaracji przynale¿noci do poszczególnych kategorii organizacji spo³ecznych (N=1000)
ród³o: badania w³asne.
Kategoria organizacji spo³ecznej Ranga
Odsetek nale¿¹cych respondentów do danej organizacji
spo³ecznej
Kluby sportowe/hobbystyczne 1 8
Zwi¹zki zawodowe 2 7
Grupy kocielne o charakterze g³ównie modlitewnym
(kó³ka ró¿añcowe, Legion Maryi itp.) 3 4
Ochotnicza Stra¿ Po¿arna/Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe/Górskie/Tatrzañskie Ochotnicze Pogotowie
Ratunkowe 3 4
Niekocielne grupy
muzyczne/taneczne/teatralne/plastyczne 4 2
Harcerstwo 5 1
Grupy/organizacje zwi¹zane z ochron¹
rodowiska/ekologi¹ 5 1
M³odzie¿owe grupy kocielne (oaza, chóry, schole,
zespo³y muzyczne itp.) 5 1
Grupy/fundacje kocielne o charakterze pomocowo-
-dobroczynnym, np. Towarzystwo Brata Alberta, Caritas itp. 5 1 Niekocielne grupy samopomocowe (grupy wsparcia dla
osób z problemami nadwagi, dla osób chorych, dla rodziców dzieci niepe³nosprawnych, Kluby Seniora, Anonimowi Alkoholicy itp.)
5 1
Fundacje niezwi¹zane z Kocio³em/grup¹ wyznaniow¹, np. Polska Akcja Humanitarna, Wielka Orkiestra
wi¹tecznej Pomocy itp.) 5 1
Partie polityczne 5 1
Ko³o/zwi¹zek emerytów 5 1
Ko³o Gospodyñ Wiejskich 5 1
Niekocielne organizacje skupiaj¹ce wolontariuszy, np.
Centrum Wolontariatu 6 Poni¿ej 0,5
Jak wynika z danych, zaanga¿owanie Polaków w organizacje spo³eczne jest bar-dzo s³abe. W tej sytuacji grupy kocielne g³ównie o charakterze modlitewnym, sprzy-jaj¹ce wytwarzaniu kapita³u spo³ecznego typu wi¹¿¹cego, zajmuj¹ doæ wa¿ne miej-sce w hierarchii polskich organizacji spo³ecznych. Potwierdza tê konstatacjê panuj¹-ce wród badaczy przekonanie, ¿e grupy religijne stanowi¹ wa¿ne ród³o kapita³u spo³ecznego. Czêsto podawanym przyk³adem s¹ Stany Zjednoczone Ameryki, w któ-rych grupy religijne stanowi¹ istotne ogniowo w procesie odnowy spo³ecznoci lo-kalnych i s¹ równoprawnymi partnerami agend rz¹dowych w dzia³aniach podejmo-wanych na rzecz tych spo³ecznoci, sprzyjaj¹ tworzeniu siê wiêzi, które owocuj¹ zaufaniem i zaanga¿owaniem obywatelskim. Jak stwierdza J. Mariañski: „Zaanga¿o-wanie o charakterze religijnym jest w USA bardziej «demokratyczne» ni¿ inne for-my aktywnoci spo³ecznej. Instytucje religijne s¹ donios³ym miejscem budowania nieformalnego kapita³u spo³ecznego (Mariañski 2008: 156).
Dlatego nale¿y zastanowiæ siê, czy rol¹ kap³ana w parafii jest tylko pos³uga duszpasterska w tradycyjnym rozumieniu, czy ma on równie¿ podejmowaæ dzia³ania w celu animowania spo³ecznoci lokalnej w celu zwiêkszania zasobów kapita³u
spo-³ecznego. Czêsto bowiem nawet mobilne i prê¿ne wspólnoty lokalne potrzebuj¹ wsparcia, a czynników uruchamiaj¹cych lokalny kapita³ spo³eczny poszukuje siê na ró¿nych p³aszczyznach: kulturalnej, owiatowej, samorz¹dowej i w³anie
spo-³ecznego. Czêsto bowiem nawet mobilne i prê¿ne wspólnoty lokalne potrzebuj¹ wsparcia, a czynników uruchamiaj¹cych lokalny kapita³ spo³eczny poszukuje siê na ró¿nych p³aszczyznach: kulturalnej, owiatowej, samorz¹dowej i w³anie