• Nie Znaleziono Wyników

Wybrane przypadki użycia broni chemicznej

Początki użycia bojowych środków trujących w akcjach zbrojnych datuje się na lata I wojny światowej. Wówczas prym w tej dziedzinie wiodła armia niemiecka posiadająca szeroko rozbudowane zaplecze naukowo-badawcze, a także odpowiednio przeszkoloną armię.

Pierwszy odnotowany falowy atak chemiczny przeprowadziła armia niemiecka pod miejscowością Ypres (Belgia). W dniu 22 kwietnia 1915 r. w okopach na 6 km odcinku frontu ustawiono 1600 i 4130 butli zawierających odpowiednio po 40 i 20 kg ciekłego chloru po czym w ciągu 5–8 min wypuszczono go na pole walki5. Zaskoczenie prze-ciwnika, armii francuskiej, było zupełne, o czym świadczą rozmiary strat: 15 000 za-truć ciężkich i lekkich, a w tym 5000 zaza-truć śmiertelnych oraz ucieczka żołnierzy z całej kilkunastokilometrowej linii frontu6. Ówczesną skalę zniszczeń i cierpienia niezwykle plastycznie opisuje Artur Conan Doyle we wspomnieniach korespondenta wojennego – żołnierze „chwytali się za gardła, padali kaszląc i miotając się w konwulsjach. Wielu nie podniosło się już nigdy. Silniejsi i bardziej odporni sprawiali wrażenie obłąkanych. Gnani panicznym strachem, dusząc się i zataczając uciekali na tyły, aby w polowych la-zaretach doczekać chwili, gdy śmierć ulży ich męce”7. Niezwykle przejmujący opis Doy-le’a niestety tylko w części oddaje skutki użycia broni chemicznej, gdyż w chwili obecnej istnieją środki o znacznie groźniejszym działaniu niż przytoczony chlor, o czym będzie mowa w późniejszych rozdziałach.

Ataki chemiczne z czasów I wojny światowej niosły duże zagrożenie również dla armii stosującej bojowe środki trujące (BŚT), o czym świadczą przypadki zatruć we wła-snych wojskach, a także dynamiczny rozwój ochrony osobistej żołnierzy, jak chociażby maski przeciwgazowe. Fakt ten możemy uznać jako pierwsze kroki w działaniach mają-cych na celu ochronę wojsk (ludności) przed skutkami użycia BŚT.

Oczywiście użycie bojowych środków trujących nie zakończyło się na zastosowaniu chloru, wręcz przeciwnie, stanowił on początek dynamicznego rozwoju tego rodzaju broni. Pomimo przyjęcia licznych uregulowań prawnych8 i ratyfikowania ich przez wiele państw, rozwój ten trwa do dzisiaj zbierając po drodze obfite żniwo9, nie tylko ofiar czasu wojny (działań zbrojnych)10, lecz także czasu pokoju. Najczęściej akty te klasyfikowane są jako zdarzenia o charakterze terrorystycznym11. Niewątpliwie prym w tego rodza-ju zamachach wiedzie japońska sekta Najwyższa Prawda (Aum, Aum Shinrikyo; A.I.C. Sogo Kenkyusho; A.I.C. Comprehensive Research Institute). Sektę założył Shoko Asahara w 1987 r. W 1989 r. zarejestrowana została w Japonii jako organizacja religijna.

5 M. Krauze, I. Nowak, Broń chemiczna, Warszawa 1984.

6 S. Franke, Lehrbuch der Militärchemie, Berlin 1977.

7 J. Tycner, Broń chemiczna wczoraj i dziś, „Przegląd Obrony Cywilnej” 1980, nr 3.

8 Zob. Protokół Genewski o zakazie używania na wojnie gazów duszących, trujących lub podobnych środków bakteriologicznych, podpisany 17 czerwca 1925  r. Obowiązuje od 8 lutego 1928 r.; Konwencja ONZ o zakazie produkcji i składowania broni chemicznej z 1997 r. itp.

9 Szacuje się że podczas I wojny światowej, pomiędzy styczniem 1915 r. i listopadem 1918 r., zginęło 100 000 ludzi, a 900 000 zostało rannych w wyniku działania BŚT.

10 Podczas działań wojennych w Etiopii w 1935, podczas wojny w Wietnamie w latach 1965–1973, Irak użył jej w czasie wojny z Iranem w latach 1980–88, a także przeciwko Kurdom pod Halabjah w 1988 r.

kowie sekty wierzą, że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej w przyszłości zainicjują koniec świata na skutek wypowiedzenia wojny Japonii. Siedzibą władz sekty jest Japonia, lecz wiadomo, że organizacja posiada również swoją „gałąź” w Rosji. Oficjalnie szacuje się, że sekta zrzesza od 1500 do 2000 członków, przy czym jej przedstawiciele twierdzą, że liczba ta jest znacznie większa, a mianowicie 9000 członków w Japonii oraz ponad 40 000 na całym świecie, co zdaje się być liczbą nieco przesadzoną12. O tym, że jest ona groźna, mogą świadczyć przykłady jej terrorystycznej działalności.

Pierwszą z odnotowanych prób użycia bojowych środków trujących przez Naj-wyższą Prawdę był zamach na japońskiego prawnika Taro Takimoto. Był on zaciekłym przeciwnikiem działalności sekty na terenie Japonii. Szczęśliwie atak przy użyciu sarinu dokonany 9 maja 1994 r. nie powiódł się. Kolejnego ataku, tym razem udanego, Aum dokonała 27 czerwca 1994 r. Wówczas członkowie sekty skazili sarinem dzielnicę Kita--Fukashi w mieście Matsumoto. Atak skierowany był przeciwko trzem sędziom, którzy znani byli z nieprzychylności sekcie. Terroryści użyli ciężarówki chłodni, którą prze-jechali ulicami dzielnicy rozprzestrzeniając chmurę sarinu. W tym przypadku użycie sarinu pociągnęło za sobą 7 ofiar śmiertelnych i 270 zatrutych, w tym wspomnianych sędziów. Aum zachęcona powodzeniem ostatniej akcji 2 grudnia tego samego roku usi-łowała zamordować Noboru Mizuno przy użyciu gazu VX. Według Najwyższej Prawdy Noboru Mizuno „zasłużył” na śmierć, gdyż pomagał on rodzinie członka sekty, który usiłował opuścić jej szeregi. Zamach nie powiódł się. Dziesięć dni później, a więc 12 grudnia 1994 r. atak przy użyciu gazu VX powtórzono. Tym razem celem udanego zama-chu stał się Tadahito Hamaguchi, który podejrzewany był przez Aum o szpiegowanie na rzecz policji przeciwko sekcie. 4 stycznia 1995 r., to już trzeci z kolei zamach przy użyciu gazu VX, celem był Hiroyuki Nagaoka, przewodniczący stowarzyszenia zamordowanych przez Aum. Zamach nie powiódł się. Kilka miesięcy później terroryści z Sekty Najwyższa Prawda, zachęceni „pozytywnymi” skutkami kilku wcześniejszych akcji, decydują się na przeprowadzenie zamachu w tokijskim metrze. Jak się okazało, był to największy zamach terrorystyczny z użyciem bojowych środków trujących, jaki miał miejsce na świecie do tej pory. Rano 20 marca 1995 r. sześciu członków Aum Shinrikyo podłożyło 6 paczek zawierających środek chemiczny zaliczany do środków paralityczno-drgawkowych o na-zwie sarin, a następnie przy użyciu ostro zakończonych parasoli nakłuli pakunki uwal-niając śmiertelną substancję w wagonach metra. Paczki wykonane z poliuretanu zostały zawinięte w gazetę i umieszczone w podręcznym bagażu lub pozostawione pod siedze-niem pasażerów. Wskutek zamachu śmierć poniosło 12 osób, a 5500 zostało porażonych. O rozmiarach i potencjalnych konsekwencjach tego czynu świadczy plan zamachu. Początkowy zakładał on podłożenie 11 paczek zawierających sarin w pięciu pociągach

12 Global Proliferation of Weapons of Mass Destruction: A Case Study on the Aum Shinrikyo, Senate Government Affairs Permanent Subcommittee on Investigations, October 31, 1995.

metra poruszających się na trzech głównych liniach (Marunouchi, Chiyoda i Hibiya)13. Szacuje się, że tokijskie metro przewozi dziennie około 5 000 000 pasażerów. Wybrane pociągi zgodnie z planem jazdy pojawiły się na głównej stacji metra Kasumigaseki między godziną 8:00, a 8:10. Poranek w tokijskim metrze to czas największego oblężenia przez mieszkańców miasta udających się do pracy. Stacja Kasumigaseki zaliczana jest do jednej z największych stacji w Tokio, na której przecina się kilka linii metra. Poza tym jest ona usytuowana blisko centrum miasta oraz dzielnicy rządowej, gdzie znajdują się m.in. Mi-nisterstwo Spraw Zagranicznych, MiMi-nisterstwo Finansów, MiMi-nisterstwo Pracy, Minister-stwo Zdrowia i Opieki Zdrowotnej, a także główna siedziba tokijskiej policji oraz Narodo-wa Agencja Policyjna będąca japońskim odpowiednikiem amerykańskiego FBI. Zamach skierowany został przede wszystkim w pracowników tych instytucji, a w konsekwencji doprowadzić miał do opóźnienia licznych dochodzeń prowadzonych przez japońską poli-cję przeciwko sekcie. Plan terrorystów częściowo powiódł się niosąc za sobą ofiary śmier-telne oraz rannych, ale także wywołując panikę i chaos bezlitośnie paraliżujący centrum miasta. Szczęśliwie zamachowcy popełnili błędy. Sarin użyty podczas zamachu był niskiej jakości, a podrzucone pakunki posiadały niedopracowany system uwalniania BŚT, dzięki czemu większość gazu pozostała wewnątrz pojemników. Eksperci twierdzą, iż w przeciw-nym razie ofiary śmiertelne w Tokio można by liczyć w tysiącach14.

Pracownicy metra relacjonujący sytuację na stacji Kasumigaseki po dokonaniu zamachu opisywali setki pasażerów biegających w panice bez celu, duszących się, wy-miotujących, aż w końcu upadających na peronową posadzkę. Specyficzny odór sarinu wyczuwalny był nawet piętro wyżej przy kasach biletowych metra. Okazało się, że pra-cownicy metra oraz ratownicy, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu akcji, szybko sami stali się ofiarami zdarzenia. Jedna z ofiar, obywatel USA, relacjonowała, iż gdy prze-siadając się na stacji Kasumigaseki poczuła nietypowy zapach. Niestety w żaden sposób nie zareagowała na zaistniałą sytuację pozostając na stacji przez następne 20 min w ocze-kiwaniu na kolejny pociąg. W tym czasie odczuła problemy z oddychaniem, ból głowy, a także ból w klatce piersiowej oraz gardle, który potęgował się przy każdym kolejnym oddechu. W konsekwencji utraciła ona zdolność koordynacji swoich ruchów, a następ-nie straciła świadomość. Szczęśliwie na czas została odtransportowana do szpitala, gdzie powróciła do zdrowia (zdj. 1).

Warto zaznaczyć, iż ostatnie badania przeprowadzone w Tokio mówią o liczbie oko-ło 1300 osób wciąż cierpiących na zespół stresu pourazowego (ang. post-traumatic stress disorder), na skutek przeżyć związanych z zamachem z 20 marca 1995 r.15

Sekta Najwyższa Prawda podbudowana „sukcesem” z marca kontynuowała swoją przestępczą działalność na terenie Japonii. W dniu 5 maja 1995 r. pięciu członków Aum

13 R. Grosset, T. Gartowski, Metro pełne uwag, „Przegląd Pożarniczy” 1999, 5.

14 Global Proliferation of…

podłożyło ładunek chemiczny w męskiej toalecie na stacji metra Shinjuku w Tokio. Dwie paczki zawierały odpowiednio 2 litry sproszkowanego cyjanku sodu i 1,5 litra kwasu siarkowego. Ładunek spostrzeżony został przez jednego z pasażerów, który poinformo-wał pracowników metra o zaistniałej sytuacji. Pracownicy na czas zaalarmowali służby ratownicze, które z kolei zabezpieczyły podejrzany pakunek. Tym razem dzięki spostrze-gawczości jednego z mieszkańców Tokio obyło się bez ofiar, których według szacunków ekspertów mogło być od 10 000 do 20 000 w przypadku, gdyby paczki zostały otwarte. Wówczas związki chemiczne weszłyby ze sobą w reakcję, podczas której wydzielają się olbrzymie ilości toksycznego cyjanowodoru16. Seria kolejnych prób zamachu przypisa-nych sekcie Aum wydarzyła się 4 lipca 1995 r. Na stacjach metra Kayabacho, Tokyo i Gin-za oraz na stacji kolejowej Shinjuku znaleziono podobne ładunki jak 5 maja tego samego roku. Na szczęście żaden z nich nie został uaktywniony przed przybyciem służb ratow-niczych i ich neutralizacją.

Powyżej przytoczona została zarejestrowana działalność terrorystyczna Sekty Naj-wyższa Prawda, która niewątpliwie wiodła prym w częstotliwości użycia środków che-micznych do celów terrorystycznych17. Aum praktycznie zaniechała ataków terrory-stycznych po aresztowaniu 16 maja 1995 r. i skazaniu na śmierć przywódcy sekty Shoko Asahara w 2000 r. Po śmierci Asahara przywódcą Aum został Fumihiro Joyu, były rzecz-nik prasowy sekty oraz lider sekty na terenie Rosji. Pod wodzą Joyu sekta zmieniła nazwę na Aleph oraz odżegnała się od poprzednich apokaliptycznych ideologii oraz stosowania przemocy dla osiągnięcia własnego celu.

16 Tamże.

17 Sekta Najwyższa Prawda niejednokrotnie używała również w zamachach terrorystycznych broni biologicznej, np. toksynę botulinową w 1990 i 1993 r., wąglika w 1993 r. – przyp. aut.

Zdj. 1. Transport ofiar zamachu w tokijskim metrze do St. Luke’s International Hospital

Próby przeprowadzenia ataku terrorystycznego z użyciem broni chemicznej miały miejsce również w Stanach Zjednoczonych. W 1993 r. terroryści podłożyli bombę w World Trade Center w Nowym Jorku. Chociaż straty materialne były duże i sześć osób straciło życie, szkody spowodowane wybuchem były znacznie mniejsze niż oczekiwali tego zama-chowcy. Krótko po tym, w popularnej prasie w Nowym Jorku wyśmiewano terrorystów za ich niekompetencję. Spiskowcy wyrządzili małą szkodę (nawet, gdy się uwzględni, że sześć osób zmarło) i byli nieprawdopodobnie nieudolni w zacieraniu śladów.

Prawda o ataku była jednak bardziej straszna niż śmieszna. Okazało się mianowi-cie, że przywódca Rarnsi Yousef, planował liczbę ofiar na 250 000 przez zwalenie jednej wieży na drugą i jego pomocnicy, mimo wszystkich swoich błędów, byli bliscy sukcesu. Co więcej, Yousef był kompetentny i inaczej niż jego współkonspiratorzy, nie został zła-pany – przynajmniej nie zaraz. Jak się później okazało, Yousef rozważał użycie w bombie środka chemicznego. Dwa lata później podczas lotu powrotnego do Stanów Zjednoczo-nych, po złapaniu go w Pakistanie przez przedstawicieli USA, opowiedział agentowi taj-nej służby, że początkowo planował użycie w bombie cyjanku. Powstrzymało go przed tym to, że planowany sposób dostarczenia trucizny „okazał się za drogi”18. Wyraźnie nie były to czcze przechwałki. Kilka miesięcy po podłożeniu bomby, Yousef opisał je w liście dotyczącym innej operacji:

„(…) Potrafimy wytwarzać substancje chemiczne, gazy trujące i ich używać. Gazy te oraz trucizny wy-twarza się z najprostszych składników, dostępnych w aptekach; moglibyśmy przemycać je z kraju do kra-ju, jeżeli byłaby taka potrzeba. I takie substancje są do użycia przeciwko ważnym instytucjom, osiedlom mieszkaniowym, źródłom wody pitnej i innym (…)”19.

Substancje chemiczne i składniki bomby podłożonej w WTC kosztowały mniej niż 15 000 dolarów.20 Nie wiadomo ile więcej pieniędzy potrzebowałby Yousef, aby dodać do bomby cyjanku i jak planował rozwiązać problemy inżynierskie z tym związane. Z pew-nością jednak rozważono terrorystyczne zastosowanie broni chemicznej.

Należy podkreślić, że przytoczone powyżej zdarzenie nie było jedynym realnym zagrożeniem mającym miejsce na terenie USA. Warto również wspomnieć, iż niecały miesiąc po zamachu w tokijskim metrze, a mianowicie w kwietniu 1995 r. służby wywia-dowcze Stanów Zjednoczonych alarmowały o zagrożeniu użycia przez organizacje ter-rorystyczne bojowych środków trujących przeciwko Disneylandowi w Anaheim w Ka-lifornii. Służby prewencyjne obiektu postawione zostały w stan najwyższej gotowości21, m.in. wszyscy wchodzący na teren Disnaylandu podlegali dokładnej kontroli osobistej.

18 J.V. Parachini, The World Trade Center Bombers, 1993.

19 Tamże.

20 B. Wejser, The Trade Center Verdict, “New York Times” 13.11.1997.

W stan gotowości postawione zostały również służby ratownicze, które przygotowały się na zdarzenie mogące w swej konsekwencji wygenerować 30 000 do 40 000 ofiar22. Realność istniejącego wówczas zagrożenia podkreśla fakt, iż pod koniec kwietnia 1995 r. w Los Angeles aresztowani zostali dwaj członkowie Sekty Najwyższa Prawda (obywate-le Japonii). Zna(obywate-leziono przy nich plany przeprowadzenia ataku terrorystycznego przy użyciu sarinu skierowanego właśnie przeciwko obiektom Disnaylandu. Analitycy twier-dzą, iż planowana akcja nie została przeprowadzona z obawy przed jej niepowodzeniem w wyniku znacznego podniesienia stanu gotowości Disnaylandu na odparcie prawdopo-dobnego zagrożenia atakiem terrorystycznym.

Analizując dotychczasowe próby użycia BŚT w atakach terrorystycznych, zarówno te „udane” jak i „nieudane”, stwierdzić można, że kolejny atak z użyciem tych środków jest nieunikniony. Pozostają jedynie pytania: gdzie i kiedy? W 2002 r. środki masowego przekazu donosiły, że Al-Kaida prowadzi działania mające na celu pozyskanie lub wypro-dukowanie BŚT. W sierpniu tego samego roku telewizja CNN zaprezentowała materiał filmowy, w którym terroryści Al-Kaidy testowali na psach skuteczność użycia cyjanku.

Powyższe rozważania nie pozostawiają wątpliwości, że współczesny świat musi być przygotowany na odparcie zagrożenia związanego z użyciem broni chemicznej w każ-dym jego zakątku, a także o każdej porze.

Charakterystyka Bojowych Środków Trujących w aspekcie oddziaływania