Nasza Księgarnia
nie oddzielić od świata przypominające
go scenerię Mickiewiczowskiej Ody do mło
dości: Bo jeszcze dookoła ludzkiego serca jest gruba, twarda skorupa, myśl ludzka jest jesz
cze ociężała i nie ma skrzydeł. Dalsza lektu
ra wspomnień wskazuje jeszcze na innego prekursora postawy Makuszyńskiego. Jest nim mianowicie Bolesław Prus. I tutaj szer
szy komentarz staje się zbędny: Mickiewi
czowska radość i zapał młodości uzupełnia Prusowskie humorystyczne spojrzenie na świat. Zatem wszelkie konteksty stają się czytelne, gdy odnajdujemy je w Bezgrzesz
nych latach: Czytałem gdzieś o takim jednym, co życie miał tak ciężkie, że wolał umrzeć za
raz po urodzeniu. Tak formułowany paradok
salnie kontrast stał się wstępem do tworze
nia wielu aforyzmów. Dotyczą także innych ważnych spraw wynikających z osobistych doświadczeń autora zapatrzonego z pół
uśmiechem na otaczającą rzeczywistość, gdy stwierdzał:
Uczeni mówią jednakże, że łzy zgryzoty są gorzkie, a łzy szczęśliwe są pełne słodyczy.
Czasem i uczeni są mądrzy.
Tak brzmi pointa III rozdziału Szata
na z siódmej klasy, a w przemiłej powieści Awantura o Basię kontynuuje wywody na temat radości:
Jedna szczęśliwa godzina rodzi następ
ną, nie byłoby radości bez smutku.
Wśród wielości definicji aforyzmów i próby określania ich funkcji wymienia się również takie, które wynikają z własnego, dużego doświadczenia autora i dotyczą ludzkiej niekompetencji, jak te:
Najlepsze pojęcie nieskończoności daje ludzka głupota [Szatan., s. 69].
Daremna jest walka z pustotą [Bezgrzesz
ne... , s. 7].
Bliższa analiza treści aforyzmów u Ma
kuszyńskiego wskazuje na głoszenie przez
autora pewnych prawd, wynikających z osobistych przekonań i tych, które zosta
ły sprawdzone w życiu społecznym. Wokół takich myśli, jak: Na krzywdzie jednak nikt od początku świata nie zbudował swego szczęścia oraz Zemsta nigdy serca nie nakar
mi a Nienawiść jest śmiertelną chorobą au
tor nakreślił postać bohatera, Mudrowi- cza, bezwzględnego egzekutora należno
ści, który zmienił stosunek do ludzi na sku
tek serdeczności doznanych przez „pannę z mokrą głową", Ewcię. Bliższe poznanie jego historii wskazuje, iż jego patologicz
ne zachowania i brak życzliwości wyniknę
ły z doznanej w przeszłości krzywdy oraz z kompleksów spowodowanych dość od
rażającym wyglądem zewnętrznym. Mło
da pełna życzliwości i subtelnej szczero
ści Ewa spowodowała przemianę bohatera w pozytywnego człowieka.
Sformułowane sentencje wplecione w ten wątek fabuły w sposób dobitny pod
kręcają ideę utworu - życzliwość potra
fi usunąć wszelkie przeszkody, a doznane krzywdy zamykają ludzi na otoczenie i po
wodują zło.
Jaką receptę podaje więc autor na zło?
Jego źródła dopatruje się w słabych lu
dziach, którzy nie mogąc się uporać z trud
nościami życia, często uciekają od proble
mów w jakiś wyimaginowany świat, jak oj
ciec Wandy w Szatanie z siódmej klasy. Jego dziwne zachowania znalazły usprawiedli
wienie w słowach:
Robimy często to, co do nas nie należy i robimy źle, mogąc robić dobrze. Nudzi nas i niecierpliwi chodzenie po ziemi, więc chcemy latać po obłokach.
Jeden mocny, nieugięty i twardy cha
rakter więcej wart niż rozwichrzone talenty;
zresztą i najwybitniejszy, najprawdziwszy ta
lent bez charakteru będzie zawsze bengalskim ogniem, co nie grzeje. [Szatan..., s. 98].
Trudna sytuacja materialna Makuszyń
skiego, w jakiej znalazł się w młodości, uczu
liła go na los biednych ludzi i to zjawisko sta
ło się przedmiotem fabuły w jego powie
ściach, a także zostało sformułowane w kilku sentencjach, nadając sprawie wyrazistość:
Najsłodszym chlebem jest ten chleb, którym można nakarmić głodnego; trucizną i twardym kamieniem, przez przekleństwo w kamień zamienionym, jest ten chytrze ukry
ty, zachłannie gromadzony, pleśniejący bez użytku. [Awantura..., s. 19].
Rzadkością jest człowiek, który złym się rodzi. Gniewu i złości naucza go głód, nie
szczęście, niesprawiedliwość i podłość. [Awan
tura . , s. 11].
Pozytywni bohaterowie Makuszyńskie
go to ideowcy, nie przywiązują wagi do ko
rzyści materialnych zgodnie z zasadą, że:
Wielka chwała rzadko w całych butach wędruje przez świat. [Awantura..., s. 11].
Kłopoty, pieniądze, troski to drobne ka
mienie zawalające drogę. Człowiek pragnie je minąć i uczynić wielki wysiłek w górę, tam gdzie jest światło i błękit [Pa n n a ., s. 157].
Powyższa sentencja została wygłoszo
na w szczególnej scenerii - bohaterkę ogar
nęły uczucia powodowane urokiem Tatr, gdy w Zakopanem szukała ratunku w trud
nej sytuacji. Góry ją urzekły: „wszystko sta
ło się światłem i ciszą" i ona sama poczuła się zupełnie inaczej, jakoś odrodzona w tym
„zaczarowanym świecie", gdzie niemożliwe stało się możliwe.
Wrażliwość Makuszyńskiego na przyro
dę i przekonanie o jej znamiennym oddzia
ływaniu na młodego człowieka potwierdzi
ły również sentencje, np.: Kiedy się w pierw
szy pogodny dzień wiosenny wyjdzie na pole
i kiedy się dozna z początku zawrotu głowy, potem zaś straszna radość obejmuje duszę tak, że się zaczyna śpiewać bez powodu [Bez
grzeszne., s. 101].
Z myśli zawartych w przytoczonych afo
ryzmach wynikają określone prawdy życio
we, jakaś specyficzna mądrość o systemie wartości, obowiązującym porządku suge
rującym normy postępowania i myślenia.
Niektóre sentencje uczą zachowań, stają się szkołą sensownych wyborów, zgodnych z filozofią życia autora głoszoną w różnych okolicznościach i formach; Makuszyński wy
korzystał także aforyzmy: Najtkliwszym czy
nem dobrego człowieka jest podniesienie sa
motnego dziecka z bruku i przytulenie go do serca. Czyn taki zapisuje Bóg złotym piórem [Aw antura., s. 84].
Skoro Pan Bóg dał jednemu więcej niż drugiemu, uczynił to zapewne w tym głę
bokim przekonaniu, że ten pierwszy czym prędzej z drugim się podzieli [P a n n a ., s. 128].
Tymi słowy wplecionymi wyraźnie w fabułę książki przekonywał Doktor pa
nią Borowską, by nie rezygnowała ze starań o pomoc materialną u bogatej krewnej dla swojej rodziny po śmierci męża, którą, na
wiasem mówiąc, Irenka - „panna z mokrą głową" ujęła swoim zachowaniem do tego stopnia, że zamożna pani Opolska prośbie nie odmówiła.
Młode bohaterki powieści Makuszyń
skiego osiągają szlachetne cele prawie za
wsze przez uśmiech. I takie zachowania pod
kreślił autor w formie „złotych myśli":
Uśmiech jest złoty szczęściem miłości.
Uśmiech jest wielkim szczęściem ludzi bardzo biednych, którzy sami go już w sobie nie znajdują.
I choćbyś miał w duszy tysiąc zgryzot, a w sercu morze łez, znajdź jednak na jego dnie uśmiech [Bezgrzeszne., s. 2.]
Stracony jest każdy dzień bez uśmie
chu [Pan n a., s. 46] - nauczał Irenkę jej gu
werner, pan Podkówka (nazwisko seman
tycznie określone), który potrafił w dziew
czynce rozwinąć umiejętność myślenia i samodzielność w zdobywaniu wiedzy, a także zachowania się w bardzo trudnej sy
tuacji rodzinnej.
I tak jak humanistyczna radość z ży
cia stanowiła główną postawę pisarza, któ
rej dawał wyraz w swych utworach, tak uśmiech stawał się jej wyrazem, ale i spo
sobem na osiąganie w życiu celów - twier
dził humorysta Makuszyński.
Funkcją sentencji jest również propo
nowanie wzorców postępowania i myśle
nia ułatwiających egzystencję człowieka poprzez miłość, uczciwość, wierność. Mia
ła ona odegrać dużą rolę w codziennym, potocznym życiu człowieka. Ważnym spo
strzeżeniom związanym z miłością poświę
cił Makuszyński wiele miejsca w swej twór
czości, a jej istotne aspekty znalazły wyraz również w aforyzmach:
Wielka miłość w pyłek świat zam ie
ni. Młodość jest pyłkiem słońca [Bezgrzesz
n e ., s. 10].
Jeśli by się każdy człowiek zastanowił nad tym, co czyni zanim zacznie kochać - nikt by się nie kochał, zbyt bowiem wiele jest cierpień i udręczeń w miłości [Bezgrzeszne., s. 104].
Straszne rzeczy kryją się w tajemnicy mi
łości [j.w.].
Miłość jest to cukierek umoczony w tru- ciźnie [Bezgrzeszne., s. 99].
Prawdziwa miłość bez nieszczęścia nie ma znaczenia [Aw antura., s. 98].
Lektura powieści wskazuje, jak wiele miejsca poświęcił autor rodzącemu się uczu
ciu miłości u bohaterów, jak zaczarowały Adasia z „siódmej klasy" fiołkowe oczy Wan
dy [Fiołki są piękniejsze od wszystkich diamen
tów, a czyste serce piękniejsze od wszystkich rubinów - pomyślał Adaś
- Szatan ., s. 26], ale na te piękne pen- sjonarskie uczucia patrzy wytrawny mistrz z przymrużeniem oka, znając młodzień
czą „modę" na tragiczne wyolbrzymianie pewnych przeżyć, czemu zresztą dał wyraz w Bezgrzesznych latach, gdzie znajdujemy rymowany aforyzm, wpisany do pamiętni
ka przez „poborcę podatkowego":
Niech się wprzódy zastanowi,
nim kocham ciebie powie [Bezgrzesz
n e ., s. 104].
K O R N E L M A K U S Z Y Ń S K I